Recenzja: Duke Nukem - Manhattan Project
Pamiętam jak dziś poczciwego Duke'a 3D, który wprowadził pełno nowości do wtedy skostniałego rynku opanowanego przez Dooma. Wspaniałe efekty (jak na tamte czasy) po zesztrzeleniu z shotguna świniogliny i widok jak krew spływa po ścianie czy możliwość spuszczenia z kija w kiblu..... Oj to był wtedy przełom i rewolucja. I dlatego też jak patrzę na coraz to nowsze wersje Duke'a to aż mi się niedobrze robi jak chcą z tego platformera zrobić. Duży minus dla 3D Realms.