Produkcja gry MMO o nazwie Fallout ruszy w styczniu bieżącego roku
Kolejna legenda zostanie pogrzebana w morpogowskim śmietnisku. A klimat i genialny styl amerykańskiego postniuk-punka przygnieciony zostanie rotflami i lolami :\\
Było wiadomo że coś takiego w końcu nastąpi ale i tak się cieszę :)
Vader ---> niby z ciebie taki kozak a głupoty pleciesz. Fallout jako singleplayer był by conajwyżej popłuczynami, a jako MMO z takimi pieniędzmi ma szansę stać się prawdziwą grą.
Soul ----> nie podejrzewałem akurat ciebie kiedykolwiek o możliwość napisania takiej głupoty.
Fallout popłuczynami??
Toż to jedna z najlepszych gier w historii, nie tylko w swoim gatunku.
Pokaż mi ile innych osiągnęło taki status wśród graczy na całym świecie jak obie części.
Wiem, że od jakiegoś czasu stałeś się fan(atyki)em sieciówek, ale rzucanie takich bzdur nie ma chyba większego sensu.
kiowas - soulowi chodzilo (IMO) o kontynuacje fallouta a nie te czesci ktore juz wyszly :)
Fallout On-line - w skrócie FOOL
Soulcatcher: z jakimi pieniędzmi? Dopiero niedawno w tajemniczych okolicznościach zniknął olbrzymi dług Interplay. Co do samej idei FOOL to przeczytaj sobie newsa na http://www.nma-fallout.com/ "Interplay's buisiness plan" i myśle, że starczy. Poza tym MMORPG NIE MA żadnych szans dorównać atutom Fallouta, czyli wspaniałej fabułe z wplecionym w świat świetnym humorem i dylematomi moralnym w skomplikowanych zadaniach i dialogach.
Fallout jako singleplayer był by conajwyżej popłuczynami, a jako MMO z takimi pieniędzmi ma szansę stać się prawdziwą grą.
Same pieniądze i licencja nie starczą - podobno MMO Star Wars jest takie sobie.
yasiu ---> a po czym wnosisz? Czy padła tam nazwa Tactics albo może coś jeszcze innego? Jak dla mnie ewidentnie mowa o oryginale.
gladius ---> Star Warsy Galaxies to rzeczywiście przeciętna gierka. Jednak ma juz ponad trzy lata. Zakładając, że nowy Fallout MMO wyszedłby w 2008, to byłoby między nimi 5 lat różnicy. Myślę, że da się coś przez taki czas poprawić, by gra była świetna. Chociazby World of Warcraft. Może nie jest do wybitna gra, ale przyciąga mase osób i zarabiają na niej kupe kasy. Pograć też można przyjemnie. Oczywiście nie chcę, by FOOL (;) był pod jakimś względem podobny do WoW. Chodzi mi tylko o popularność, jaką może zdobyć. A czy będzie to dobra gra? Skoro EverQuest 2 jest bardzo dobrym MMO, a FOOL ma być lepszy, to ja się ciesze. Interplay zrobic Fallout MMO, Bethesda zrobi Fallout 3 i będzie w co pograc.
kiowas ---> Też mam wrażenie, że Soul mówił o FO3 - "Fallout jako singleplayer był by conajwyżej popłuczynami".
ja bym wolał jednak singleplayer coś ala normalny fallout ta gra miała po prostu super fabułę
spokojnie, Soul wyraznie powiedzial ze kolejna czesc byla by popluczynami i cholera, trudno sie z nim nie zgodzic. Co do FOOL to cholera wie... jesli pojdzie w zgola innym kierunku niz WoW, GW czy inne napieprzanki - mnie sie marzy kierunek UO z mozliwoscia osiedlenia sie/stworzenia nowej osady gdzies gleboko w wastelandzie to czemu nie? Moze byc bosko.
Jesli zas bedzie to kolejny WoW - idz zabij 10 gasek wroc, potem zabij 10 orkow itp. Z jakims nedznym pvp. To bedzie mi bardzo smutno...
Aha, ja bym jeszcze zmienil tytul wiadomosci. Bo o ile redakcja GOL jest kilka dni w przyszlosci to ja jednak jeszcze tkwie w roku 2006 i to w dodatku w Grudniu.. :)
Przeiceż jest gra opodobnym klimcie :Anarchy - online.Ekhm od razu uprzedzam cholernie ciezka ,i znajomosc angielskiego wymagana.
kiowas ---> nie zrozumiłeś mnie, napisałem że teraz Fallout był by co najwyżej popłuczynami, chodziło mi o ewentualne kolejne częsci single player, był by FPSem na X360 albo PS2, a jako MMO będzie miał szansę wrócić do klimatu i grywalności. Zobaczysz
Vader świetnie to napisał. Jeśli nie pomyślą i nie zrobią jakichs ograniczeń, to będą własnie popłuczyny po prawdziwym F-cie.
Osobiście wolałbym singla. Multi mnie kompletnie nie interesuje. Będzie, to będzie.
Może i racja - kolejny Fallout byłby w 3D, byłby strzelaniną, albo do bólu uproszczoną rpg, bo przecież musiałby ukazać się równolegle na konsole... Nie ma powrotu do gier takich jak Fallout, Baldur's Gate itp, bo nie sprzedawałyby się. Za trudne, za dużo czytania, brak 3D
gladius ===> dokladnie.
Lechiander ===> Odpal sobie to co bylo na konsole FO:BOS, dostaniesz cos podobnego tylko, ze w 3D. naprawde chcialbys cos takiego????
Mnie też MMO nie rusza ani trochę. Wolałbym zdecydowanie kolejną część singla. Jest przecież jeszcze wschodnie wybrzeże USA do zwiedzenia, miło by było porozrabiać w Nowym Yorku. Jedyne obawy jakie mam do F3 to postawienie na walkę lub uczynienie z gry typowego slashera. Idealne dla mnie by było stworzenie nowej historii na stareńkim enginie z Tactics, troszkę go podrasować tylko i byłbym bardzo zadowolony.
Ale jeśli rozgrywka miałaby wyglądać jak np. w Gothic 3 to Soul ma rację, niech lepiej robią MMO, pewnie znajdą się amatorzy na taką rozgrywkę.
Mnie MMO nie interesują kompletnie więc taka gra nie będzie dla mnie.
Tzymische ---> Pytanie retoryczne to chyba było.
Nie wiem, jaki będzie/byłby ten Fallout. Wiem natomiast, że MMO też ma takie same szanse na sukces i coś wspaniałego, jak i na gniota zupełnego z bandą lolujących, kradnących i wyzywających "pro-playerów".
Po prostu marzy mi się nowy Fallout, który osiągnie miodność klasyki. I tyle.
No coz, jestem sceptycznie do tego nastawiony. Nie chodzi o to ze to Fallout, ale o otoczke MMO. Nie watpie ze to bedzie piekna perspektywa pograc i pobiegac na terenach po nuklearnej katastrofie, ale zeby ta gra miala sens to musi ja tworzyc naprawde duze grono ludzi, a Interplay i jego ciagla nieplynnosc finansowa wcale tego nie gwarantuje. Zastanowcie sie co bylo motorem napedowym 1 i 2? Questy i wiele mozliwosci ich rozwiazania, zeby stworzyc takie zaleznosci w MMO bedzie trzeba na to poswiec naprawde wiele wiele godzin ciezkiej pracy. Moje obawy sa takie ze Fallout stanie sie karta przetargowa na szybkie podreperowanie budzetu firmy i tym samym zostanie wydany w mocno niedopracowanej formie.
Swoja droga ciekawe czy bedzie 3osoba czy 1 osoba :]
Lechiander ===> Jak kazdemu z fanow FO. To byla jedyna taka gra w historii. I cos mi sie wydaje ze juz nie powroci... a co do MMO to niestety racja. Ja sie obawiam ze bedzie to kolejny
lolujacy wow. Dlatego jestem wielkim fanem DDO. Fakt ze graczy jest duzo mniej, ale jednak ci ktorzy sa maja znaaacznie wyzszy poziom i gra sie naprawde milo...
Soul --> Zależy co kto lubi. Fallout, dla wielu graczy, swój geniusz zawdzięczał właśnie trybowi singleplayer. Szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie mmo, który by w jakikolwiek sposób aspirował do tego, by stworzyć podobny sposób rozgrywki i klimat, bo to byłoby sprzeczne z ideą masowej rozgrywki.
Już Fallout Tactics był gwałtem na legendzie; aż strach pomyśleć o tym jak będzie z mmo. Oby Twój optymizm okazał się uzasadniony.
Lechiander --> W zasadzie należałoby zapytac, jaki mają pomysł na tego mmo. Jeżeli tradycyjny, to nie ma sensu się tym interesować bo nie wierzę by było tam coś, czego nie miałem w WoWie. Mam chociaż cień nadziei, że dadzą upust innowacyjności..
Znacznie znacznie znacznie znacznie znacznie bardzoej wolalbym prawdziwie dobrego singleplayerowego RPG. Tak malo ich teraz :(
Vader ---> jest oczywiste że to nie będzie ta sama gra co kiedyś. Ale nie znaczy że będzie gorsza. Spróbujesz zobaczysz. Ludzie mają złe doświadczenia z MMO bo grają w słabe gry. Topowe produkcje MMO dla ludzi grających w grupach są o wiele bliżej cRPG niż stare gry. Jest w nich prawdziwe adventure, interakcja, a żywi gracze są o wiele zabawniejsi - cielawszy - inteligentniejsi niż npc. Zresztą NPC też z pewnością będą. Pomyś że będziesz mógł podróżować po krainie 20 razy większej niż w starym F, odwiedzać osady, uciekac przed mutantami itd.
Volvox --> Lepiej się zarabia na mmo. Nietrudno zauważyć coraz większą koncentrację twórców właśnie na tym typie gier. Mają zalety, ale mają też mnóstwo wad.
Soul --> W graczach często jest własnie problem. Zanim powstaną serwery gdzie będzie wymóg trzymania pewnego klimatu, minie trochę czasu. Ale zobaczymy, może choć raz się pozytywnie zawiodę.
Jeśli pojdą w stronę Ultimy, jak już zauważył Tzymische, i GW oraz poprawią to jeszcze, to może coś z tego będzie. Chodzi mi o interakcję graczy głównie.
W każdym razie ja wolałbym singla z tych samych powodów, ktore tu padły. Przeciez można zrobić dobrego singlowego cRPG-a z nieustępującym mu multi. Wilk syty i owca cała.
Jakos srednio mi sie widzi FOOL - klimat pustkowii postnuklearnych zamieni sie w wypchana poszukiwaczami przygod mordownie. Ciekawe questy zostana zamienione w 'zabij 100 wilkow', 'zabij 1000 skorpionow', 'przynies 10000 lap deatchclawow (tak, zgadles.. musisz je najpierw zabic)'. Jesli gra sie przymie to szybko swiat zostnie zapchany botami (vide World of Botcraft) i straci resztki klimatu :(
Volvox ---> mam nadzieję że nigdy nie spotkam w tym świecie takich malkontentów jak ty, to by psuło zabawę, będziesz sobie dalej grał po raz 800 w F1, być może to jest granica twoich możliwości.
Soul ---> ok, jeśli tak, zwracam honor.
Soulcatcher ===> A do czegoz innego sprowadza sie WoW???
Jestem bardzo ciekawy co z tego wyjdzie... Choć mam nadzieję że nie wydadzą tej gry w klimatach "mangi" co moocno ciąży na wszystkich obecnie wydawanych grach MMO, wolałbym klimat graficzny nawiązujący do całej serii Falout... Jestem za to ciekawy jak zostanie rozwiązany mechanizm walki
Lechiander ---> Naturalnie, że można. Tylko jak coś jest do wszystkiego... to róznie z tym bywa. Chociaz nowy Neverwinter Nights 2 jest w singlu całkiem fajny. W multi jeszcze nie grałem, ale po sukcesie pierwszej częsci jestem dobrej myśli. Jednak takie multi z MMO nie ma nic wspólnego.
Tak moze troszke z innej beczki ale jak ktos zasmakuje prawdziwego MMO ( nie jakis tam shit typu GW bo to nawet nie jest pelne MMO) to gry single traca sens , oczywiscie zalezy z kim sie gra jesli z banda szczeniakow gankujaca wszystko co sie rusza to faktycznie MMO nie robi wiekszego wrazenia.
Pozdrawiam i zapraszam do EQ2 :)
Cainoor ---> I dobrze, że nie ma. :-P
Widzę, że typ gry przesądza u co niektorych, czy gra odniesie sukces, czy nie. Nie byłbym tego taki pewien. Recepta, choćby poparta nie wiadomo czym nie gwarantuje nic, poza oczekiwaniami, które będa rosły w miarę czekania.
Dla mnie to info, to żadna rewelacja, a obawy ogromne. Niech się wezmą za robotę, którą się oceni, jak skończą.
Watpie, aby cos na miare Fallouta 2 miale jeszcze kiedykolwiek wyjsc, to juz nie te czasy, a Bethesda robi co najwyzej poprawne gry (Oblivion, Morrowind). Zrobia jakiegos nudnego fall'a w FPP.. a przeciez nic nie jest lepsze niz dobry rzut izometryczny :)
Wolalbym, szczerze mowiac, aby w ogole sie juz za to nie brali..
Soulcatcher --> Tylko dlatego, ze uwazam gry Singleplayer za bardziej klimatyczne i posiadajace ciekawsze questy to jestem malontentem? No brawo, ciekawie oceniasz ludzi. Kazdy kto ma inne zdanie od ciebie jest pewnie malontentem.
Zycze ci z calego serca zebys nie znalazl mnie w tym swiecie. Dzieki temu ja nie musialbym spotykac ciebie.
Mnie osobiście MMO wogóle nie bawi, grałem troszeczkę W WoW'a, Anarchy-online i tego typu gry nie są dla mnie, wolę stare dobre singleplayer z dobrą fabułą, obecnie NN2 i jest ok, mam nadzieję ze F3 będzie singleplayerem, że nie będa na siłę ładowali (zabij zabij, przynieś a i nie zapomnij zabić bo ci questa nie zaliczymy), każdy ma swoje zdanie na ten temat i tyle, jedni wolą multi inni single, ja się zaliczam do tych drugich
Soul nie watpie ze lubisz mmo, ale mmo nie jest rozwiazaniem dla niektorych gier. Faalout ma zbyt specyficzny klimat i mechanike (nie powiesz mi ze nie) i tego sie dokladnie nie da przeniesc do mmo. Multi wspolpraca (tak dajmy na to do 4 osob (oczywiscie z odpowiednio utrodnionymi walkami i questami jeszcze) tak mmo nigdy. Dlaczego? Ot kilka przykladow co bedzie stanowic punkty zapalne :
*brak mozliwosci wskrzeszenia (ciekawe jak cie wskrzesza? to nie WoW, UO czy AO ) czyli cale tygodnie grania sie skoncza (bo grasz postacia rozwinieta na handel spotykasz dobrego shootera powiedz bye bye )
*jakie pvp? (pvp mozna bylo w FT urzadzic a nie w Falloucie zwlaszcza brzy braku respawna)
*spoty mobow, (juz widze jak spoty odrodzeniowe szczurow sa zajete 24/24h 7dni w tygodniu bo kazdy koksi expa na czyms co go nie zrani i jaka ilosc botow)
*klimat swiata i graczy
*cel czy uwarzasz ze samo kolekcjonowanie itemkow i statsowanie wystarczy? (o! mam juz zielona, rozowa i czarna zbroje z bramina)
*przeszkadzanie sobie graczy - sprobuj wykonywac questy w spolnych lokalizacjach (takie falloutowe a nie zabij 5 wilkow i przynies skory :P) - wiem mozna zrobic osobne areny ale to ma byc mmo?
*co z random encounterami?
*co z mozliwoscia zabicia czego i kogolwiek sie chce? (mozna bylo wybic cale miasta ;) )
itd....
Lepiej zajeli by sie zrobieniem Fallouta pod coperative (kilku graczy od 2-4) z przygoda podobna do Falla lecze trudniejsza i nastawiona na wspolprace o to by bylo cos.
Soulcatcher bardzo bym prosił nie nazywać Fallout'a "conajwyżej popłuczynami" bo do tej pory z tej gry niektórzy twórcy nowych RPG czerpią garściami - i po drugie takiej legendy jak Fallout'a nie przystoi tak nazywać bo na swoje czasy był rewolucyjny ;].
Po drugie Interplay nie potrafi robić dobrych dobrych multiplayerowych gier w świecie Fallouta - pokazał to poprzez FT - bardzo cienki interfejs do gry po sieci, a już o nagminnym zrywaniu połączeń i braku obejścia firewalli nie wspomnę. Także jeśli nie poprawią tego to skończy to tak jak FT gra wypali się po paru miesiącach od premiery i tylko grupki fanatyków będą nadal to wspierać ...
Obsydian ---> chciałbym abyś uważniej czytał to co jest napisane. Nie twierdzę że Fallout jest zły, twierdzę że każdy Fallout który teraz powstanie i nie będzie grą MMO będzie piopłuczynami po pierwowzorze. I wiem że się nie mylę. Jedyną szansą dla serii F jest MMO. Być może przy okazji (bo na MMO będa mieli dużo pieniędzy) powstanie gra single ale nie liczył bym na to zbytnio.
DiabloManiak ---> duże firmy skupią się teraz na MMO. grach na X360 lub PS3. Jeżeli będzie sie dało to będę też wersje na PC. Ale na nowe konsole nie ma odbiorców na nowego Fallouta, MMO na PC jest jedyną szansa na dobrą grę w tych klimatach. I nikigo nie obchodzi co myśla sobie fani F, wszyscy patrzą na miliony nasolatków bawiących się Carbonem.
Jeżeli 2 mogła być lepsza od jedynki to dlaczego 3 nie może być lepsza od 2, ja mam nadzieję że dadzą z siebie wszystko co najlepsze i nie spierniczą Fallouta, trzeba byc optymistą Soul
World of Fallout :P
Ale gdyby to zrobić bardziej instancowo, z wątkiem fabularnym, trochę jak w GW, to byłoby ciekawie.
Soul - wiem o tym, ale dlaczego nie mozna powiedziec tego co sie mysli? :)
Gry wychodza co raz prostsze, i jesli maja byc niech juz beda (i tak bede gral w starocie ;) ), ale liczenie ze przyciagnie sie mase fanatykow Falla godzac ich z " miliony nasolatków bawiących się Carbonem" to jest sie w bledzie. Fani przyjda zobacza co to za wybitne "cudo natury" i pojda bo gra bedzie slaba i prosta - lub predzej powstana privy fanowskie z od nowa oskryptowaniem itd ktore bedzie znacznie odbiegac od tego co stworzyli (i nie beda za to im placic czyli dla tworcow i tak lipa :)). A nastolatki zobacza Carbona 4 czy Tibie 3 i bedzie masowa emigracja z serwera i na tym sie skonczy :D
Fallout MMO ma oczywiście szansę wypalić. Bez dwóch zdań. Ale "target" będzie zupełnie inny, podobnie jak w przypadku Tactics i BoS. I podobnie jak one będzie tylko popłuczynami po Falloucie.
Fani gry raczej po tą pozycję nie sięgną, a jak sięgną to się szybko zrażą wszechobecną na serwerach głupotą. To dla nich profanacja - Fallout, którego z głową na karku dało się przejść bez jednego strzału będzie teraz oazą farmienia. Żeby stworzyć ambitną sieciówkę to trzeba mieć ambitnych twórców i ambitnych gracz. Ilu jest teraz ambitnych graczy mogliśmy się przekonać np. po projekcie Live Uru.
A nie-ambitny Fallout jest gorszy niż brak Fallouta.
PS Czekam teraz na Planescape FPS.
W MMO jak w życiu. Skoro w życiu jest przewaga idiotów nad nie-idiotami to tak samo w tego typu grze. Zawsze będą jakieś głupole przeszkadzające/cheatujące/polujące na graczy. Nie grałem co prawda w MMO, ale w różne strzelaniny on-line i z reguły kończyło się to wszystko walką free-for-all (nawet, jeśli teoretycznie miało być coś innego), nawalanka wszystkich ze wszystkimi i respawning...
Te MMO też są dziwne - gadasz z kimś, a on nagle znika, bo kolo się wylogował.
W sensie komercyjnym zapewne wypali ale nie rozumiem dlaczego niektórzy twierdzą, że autorom będzie zależało na stworzeniu czegoś ambitnego. Rozumiem argumentację, że w tej chwili MMORGI
(przynajmniej te najpopularniejsze) są maszynką do zarabiania pieniędzy - moim zdaniem do czasu aż ich pustota znudzi się nawet lolkom, i farmerom. Używając tej samej argumentacji co zwolennicy tego typu rozrywki mogę stwierdzić, że firmom nie będzie się chciało/opłacało dopieszczać produkcji i wprowadzać innowacji, bo skoro mamy świetną markę (Fallout), sprawdzoną mechanikę (WOW) to po co się wysilać jeśli można stworzyć World of Fallout, a ciemny lud i tak to kupi?
sajlentbob --> Na szczescie rynek wymusi pewne innowacje. Jak wyjdzie World of Fallout i World of Stracraft - jak sadzisz, gdzie pojda gracze? :P
Blizzardkontroluje ten fragment rynku i rzucanie sie na niego jest moim zdaniem samobojstwem.
Volvox---> Skoro firmy idą na łatwiznę w przypadku gier single player, to dlaczego miałyby postępować inaczej w przypadku MMO? Tym bardziej, że stworzenie logicznego, nowatorskiego świata w pełni interaktywnego dla kilkuset czy kilku tysięcy ludzi grających naraz jest dużo bardziej skomplikowane, a co za tym idzie kosztowne. W tej chwili nie istnieją techniczne i personalne możliwości po temu, żeby stworzyc ambitnego MMO, który byłby czymś więcej niż kolejnym WOW-em - koszty byłyby zbyt duże a zysk nieprzewidywalny.
Do czasu, aż zaawansowane programy czy AI nie przejmą większości niekreatywnej pracy programistów, jesteśmy skazani na kolejne popłuczyny po i tak płytkim WOW-ie.
widze, ze niektorzy juz na 100% wiedza, jak bedzie wygladal FOOL:) opamietajcie sie i pomyslcie jakie mozliwosci daje gra z tysiacami innych ludzi. tylko od was bedzie zalezalo czy zostaniecie handlarzem, ochroniarzem karawan czy wytworca amunicji. dziesiatki wiosek, miasteczek, baz, jaskin do spenetrowania razem z przyjaciolmi. moze bedzie mozna zaciagnac sie do BOS albo "robic" dla mutantow albo raidersow? juz nie moge sie doczekac:)
moim niesmialym marzeniem jest bardzo rozbudowany crafting. swietny byl w eq2, niestety pozniej troche go spartolili:/
wiem natomiast na pewno, ze FOOL nie bedzi wygladal jak wow:) gierka blizzarda jest swietna, bo pokazuje jak wspaniale moze byc moo ogromnej liczbie osob. tak jak ktos napisal wyzej w tym watku - jezeli ktos raz zasmakuje w moo, to pozniej zadna gra sp nie bedzie robila na nim wrazenia, a liczba zapalencow stale rosnie. ci sami ludzie beda szujac innych wyzwan i bardzo dobrze:) bedzie z kim grac w FOOLa:)
Skoro firmy idą na łatwiznę w przypadku gier single player, to dlaczego miałyby postępować inaczej w przypadku MMO?
dlatego, ze budzet na stworzenie takiej gry jest troszke wiekszy niz zwyklej sp i zeby sie zwrocil z zyskiem trzeba utrzymac graczy jak najdluzej przy danym tytule.
Uuu niepotrzebnie odkopuja legende...
DarkStar ===> Tak tak. My tez o tym marzymy. Ale tak nie bedzie. WoW tak nie wyglada...
Poza tym tysiace innych ludzi psuje mi cholernie koncepcje wastelandu...
mnie tylko martwi, ze tak gra nie bedzie tak "chora" i "brutalna" co tworzylo swietny klimat. latajace miecho, criticale, plonacy przeciwnicy itd, oraz questy gdzie mozesz dac dziecku bron i jak wracasz to wszyscy jego koledzy martwi lub mozesz otruc cale miasto, ksiadz pijak etc. a tak bedzie jak w WOW bo trzeba wcisnac gierke 13-15 latkom i przewnik bedzie robil "auuu" i padal nawet nie drasniety- echhh
No i ktos juz wspomnial ze wszystko zostanie osadzone w odrazjacym mangowym klimacie.
....
No ok, to juz wiemy czego sie obawiac. Ale z drugiej strony moze to zrobia dobrze?
Tak jak Dark Star pisze? Z brutalnoscia, z ester eggami z random encounters etc..etc...
jezeli ktos raz zasmakuje w moo, to pozniej zadna gra sp nie bedzie robila na nim wrazenia, - pomyłka. A jeśli nawet to zwykłe generalizowanie.
Z brutalnoscia, z ester eggami z random encounters etc..etc... - wątpię...
Rynek potencjalnych klientów straszliwie się skurczy.
Poczekamy, zobaczymy...
Powtórzę, niech najpierw w ogóle zaczną. :-)
jezeli ktos raz zasmakuje w moo, to pozniej zadna gra sp nie bedzie robila na nim wrazenia, - pomyłka. A jeśli nawet to zwykłe generalizowanie
Nie pomylka, nie generalizowanie a zwykly pieprzenie w bambus.
wątpię...
Rynek potencjalnych klientów straszliwie się skurczy.
Ja tam nie wiem, fanow FO jest mnostwo i na nas tez mozna by zarobic. Moze nie tyle co na WoW
ale w duzo lepszym stylu ;P
Bieżący rok? Chyba jakis błąd bo w takim razie chodziłoby o styczeń 2006...
Lechiander --> bieżący rok to (jeszcze) 2006, wiec czyz zle mówie?
nie podoba mi się tylko fakt że teraz wszystkie mmo są z widoku za plecami bohatera. Marzy mi się żeby było to coś w rzucie izometrycznym jak np. Spellforce... ale jak znam zycie to dostaniemy World of Warcraft w innych realiach...
Kliknąłeś? Nie...
Wątek został założony, kiedy błąd jeszcze istaniał, dlatego zostało...
Nie Ty pierwszy to zauważyłeś.
czyli spelniaja sie moje marzenia
Postnuklearny klimat, masa questow MMO
bo to absolutna prawda_single naleza juz do przeszlosci
nie raz o tym na tym forum pisalem ze najlepszym MMO bylby Fallout 3
no i prtosze wychodzi na to ze niezly ze mnie prorok
tymczasem pogram sobie jeszczew EQ2,
Huxleya chyba sobie jednak odpuszcze,
moze Conan bedzie cos wart
w Crysisie tyz licze raczej na MP, bo singla to raczej na dluzej niz tydzien znajac zycie nie starczy
poczekamy sobie jeszcze ladnych kilka gierek na Fallouta:(
TzymischePL napisał:
No i ktos juz wspomnial ze wszystko zostanie osadzone w odrazjacym mangowym klimacie.
Akurat manga to nie tylko Dragon Ball i Sailor Moon, ale też mniej dziecinne rzeczy, może ,,komiksowy"? To samo co z mangą. Można użyć słowa ,,baśniowy klimat", ale przecież w niektórych baśniach zdarzały się makabryczne rzeczy (odcięta gadająca głowa konia powieszona na jakimś budynku w mieście). IMHO słowo ,,cukierkowy" najlepiej oddaje ten klimat.
Co do samej gry to sobie nie wyobrażam jak mieliby logicznie rozwiązać bandę gości z Bozarami i w Power Armorach latających po świecie, albo łatwą i tanią broń, bo przecież gracze nie będą latali przez kilka godzin z byle czym jak w F1 i 2, oraz jak logicznie wytłumaczą respawn (ktoś o tym wspominał).
J.K.Tank - Co do samej gry to sobie nie wyobrażam jak mieliby logicznie rozwiązać bandę gości z Bozarami i w Power Armorach latających po świecie.
Będzie jak w SP: Make love not Warcraft
J.K.Tank ===> Klimat mangowy to klimat mangowy. Nawet w produkcjach powazniejszych (jak anime Akira czy GitS) jest on wyczuwalny i u mnie powoduje odruch wymiotny. Zawsze i wszedzie.
No fajnie, że będzie.
Jakimś fanatykiem czystości gier nie jestem, więc mogą i zrobić racera Fallouta. Mam to gdzieś.
Ale i tak czekam na singleplayer. Bardziej, niż na jakieś popłuczyny MMO.
TzymischePL --->
tysiac ludzi zdecydowanie wygrywa z tysiacem npcow.
wow to wow, eq2 to eq2, conan to conan. nie rozumiem o co chodzi z tym porownywaniem. skad wiecie, ze nie bedzie brutalnosci i brudnego klimatu? nie wiem rowniez dlaczego nie mialoby byc eastern eggsow...
zreszta atrakcyjnosc moo nie opiera sie na liniowej fabule, tylko na graniu z przyjaciolmi, istnieniu w wirtualnym swiecie i nalezeniu do pewnej spolecznosci. autentycznie zdecydowana wiekszosc ludzi z ktorymi rozmawialem w wowie czy eq2 odcinala sie do sp rpg. mozna w nie pociac w chwilach przerwy do mmorpg:) i nie jest to generalizowanie, ale wniosek wyciagniety z wlasnych obserwacji i doswiadczen.
na boozarach i power armorach FOOL nie bedzie sie konczyl, to pewne. nie pociaga was wizja posiadania wlasnej bandy raidersow i atakowania innych, zywych ludzi podrozujacych karawana gdzies na pustkowie? albo z ramienia BOS wyszukiwanie i atakowanie razem z przyjaciolmi wlasnie takich bandydow? mnie bardzo.
Ja kompletnie nie czaje o co chodzi w MMO i nie zamierzam czaic. W tej wersji to moga zrobic cos a'la Tactics, w ktorym lepsi beda loic slabszych. Chyba ze smierc bohatera = koniec gry. Czego oczywiscie nie bedzie. Ale z dawnego klimatu Falla nie zostanie wiele. Jako zapalony fan to niestety przychylalbym sie do tej opinii o popluczynach.
DarkStar ===> Tylko po co nazywac to szumnie RPG? mozna by nazwac MMOSims... I wowczas mozliwe ze masz racje.
Ide o zaklad ze zdecydowana wiekszosc ludzi z ktorymi rozmawiales w WoW (to wiem z 1 reki) nie grala nigdy w cRPG ani RPG... w EQ2 jest zapewne podobnie.. Wiec o czym tu rozmawiac?
na boozarach i power armorach FOOL nie bedzie sie konczyl, to pewne. nie pociaga was wizja posiadania wlasnej bandy raidersow i atakowania innych, zywych ludzi podrozujacych karawana gdzies na pustkowie? albo z ramienia BOS wyszukiwanie i atakowanie razem z przyjaciolmi wlasnie takich bandydow? mnie bardzo.
To jest jak narazie marzenie. Ot to co bys chcial zobaczyc. I owszem to by mnie pociagalo.
Ale lazenie i zabijanie 10 szczurow, 20 radscorpionow, 25 DC a pozniej 17 supermutantow
czy innych gowien mniej. I tak skojarzenia z wow odrazu mi przychodza do glowy. Dlaczego?
Bo to najlepszy wzor na zrobienie kasy. A po to sie robi mmo czyz nie?
wiesz, akurat bylem w 120+ osobowej gildii ludzi w wieku 23+ i wiele osob siepalo/siepie w papierka, o crpg nie wspominajac...
wybacz, ale jezeli uwazasz, ze w mmo graja dzieci, to jestes niedoinformowany. no i przegralbys zaklad:)
To jest jak narazie marzenie. Ot to co bys chcial zobaczyc. I owszem to by mnie pociagalo.
Ale lazenie i zabijanie 10 szczurow, 20 radscorpionow, 25 DC a pozniej 17 supermutantow
czy innych gowien mniej. I tak skojarzenia z wow odrazu mi przychodza do glowy. Dlaczego?
Bo to najlepszy wzor na zrobienie kasy. A po to sie robi mmo czyz nie?
nie prorokuj tylko daj im zrobic swoje. maja trzy lata i 75 milionow baksow, to calkiem sporo na stworzenie czegos sensownego.
FOOL oczywiscie moze okazac sie niewypalem, ale nie mozna z gory zakladac ze tak bedzie.
DarkStar ===> Prosze Cie. Gralem w WOW nawet dobilem do calkiem wysokich lvl. I jestem pewny ze wygralbym zaklad. To co ty mowisz :
wiesz, akurat bylem w 120+ osobowej gildii ludzi w wieku 23+ i wiele osob siepalo/siepie w papierka, o crpg nie wspominajac...
to sie wishful thinking nazywa. Chcialbys zeby tak bylo. Spotkalem mnostwo ludzi grajacych w WOW, niedalej jak 3 tygodnie temu zatrudnilem fana WOW. Wiem co mowie.
wybacz, ale jezeli uwazasz, ze w mmo graja dzieci, to jestes niedoinformowany. no i przegralbys zaklad:)
A to sa juz jakies nadinterpretacje i brednie. Nigdzie nie napisalem ze uwazam ze dzieci graja w MMO. Ale nie ma tez znaku rownosci pomiedzy "niedziecko" i fan RPG/cRPG.
A powiem wiecej, popularnosc WOW jest najlepszym dowodem na to ze nine graja w MMO glownie fani crpg/rpg.
Powiem wiecej mnostwo znanych mi graczy w D2 z BN przeszlo do WOW a nazywanie ich graczami czy tez fanami cRPG/RPG to wieeeelkie, wieeelkie naduzycie. Takie mniej wiecej
jak nazywanie WOW cRPG czy D2 cRPG...
Będzie w co zagrać w oczekiwaniu na Fallout 3 :). Ponieważ Tactics było tylko żałosnym eksploatowaniem marki, jestem skłonny zgodzić się z Soulem, że lepsze MMO, niż strzelanina na X360..
DarkStar ===> ktos kto gra w cRPG na komputerze, lub RPG lub (co czesto idzie w parze w oba). Ale twierdzenie ze 4 mln fanow crpg/rpg gra w WOW jest co najmniej glupie.
DarkStar ===> Chlopie, u Kurskiego sie uczyles pieprzenia i nadinterpretacji? Gdzie ja napisalem ze kazdy fan rpg gra w crpg?
www.pwn.pl => mozesz znalezc znaczenie slowka LUB.
DarkStar ===> sugerowales to, twierdzac exkatedra ze kto raz zagra w MMO nie wroci do crpg. Ze ludzie z ktorymi rozmawiales odcinaja sie od crpg itp itp itp.
A ja to uwolbrzymilem - taki srodek stylistyczny. Na podanej stronce oprocz LUB mozesz tez sprawdzic o co chodzi z "srodkami stylistycznymi".
DarkStar ===> Wszyscy? cholera peeyack nie jest fanem crpg??? Biedaczek... nawet nie wiedzial.
Ja z moim 16 letnim stazem w RPG i cRPG tez nie jestem fanem.. bo nie wole grac w MMO.
znowu uwolbrzymiasz (fajne slowo:))? odpowiedzialem na twojego posta nr 78. przeczytaj go jeszcze raz, a potem moja odpowiedz. nastepnie zerknij do numeru 70. bedziesz mial wtedy pelen obraz mojego przekazu.
DarkStar ===> www.pwn.pl, sprawdz slowo Ironia, ktorej bys nie rozpoznal nawet jakby kopla Cie w dupe...
DarkStar ===> Wybaczam.
DarkStar --> ja w same papierowe RPG grałem 7-8 lat (w komputerowe dobrą dekadę) i MMO zupełnie do mnie nie przemawia. Mało tego - o ile wiem to nikt z moich dawnych sesyjnych "składów" w MMO nie gra, za to w singla cRPG duża część z nich regularnie łupie. Zatem zaryzykowałbym tezę przeciwną do Twojej.
Deepdelver --->
ja rowniez gralem w papierka, jestem fanem, oczywiscie nie takim jak TzymischePL, crpg i przedkladam nad nie mmorpg.
edit: zreszta ja niczego nie twierdze. przedstawiam tylko wynik moich obserwacji.
DarkStar - patrz niespodzianka: tez przedkladam singlowe RPGi nad te MMO. I chetnie bym zagral w DOBREGO singlowego, tylko ze takich ostatnio ze swieca szukac (chociaz NWN2 jest calkiem, calkiem). To juz chyba przeczy twojemu: "fani crpg/rpg wola grac w mmo niz sp crpg.".
(zeby nie bylo: gram w MMO od... 5 lat? moze dluzej)
A co do tematu: osobiscie nie wierze, aby wyszlo z Fallout MMO cos dobrego. Jak wczesniej ktos zasugerowal - prawdopodobnie bedzie na modle WoW - gdyz jak na razie odniosl on duzy sukces kasowy - a chyba glownie o kase chodzi...
TzymischePL napisał
J.K.Tank ===> Klimat mangowy to klimat mangowy. Nawet w produkcjach powazniejszych (jak anime Akira czy GitS) jest on wyczuwalny i u mnie powoduje odruch wymiotny. Zawsze i wszedzie.
>>>WoW i GW mają klimat GITSa?
Dobre!
Muszę to sobie gdzieś napisać.
J.K.Tank - naucz sie czytac ze zrozumieniem...
Cóż, tego się można było spodziewać.
FOOL wcale nie musi być zły, pożyjemy zobaczymy.
Tak, się tylko zastanawiam, czy planowane 2,5 roku wystarczy na zrobienie dobrej i dopracowanej gry praktycznie od zera.
Czy w dzisiejszych czasach jest jeszcze możliwe zrobienie gry na miare BG czy Fallouta.
Swoją drogą, nie zdziwiłbym się gdyby zaczęto robić Baldurs Gate Online :-)
2010?No to troche jeszcze poczekamy...
Panowie po co ta dyskusja przeciesz chlopy ktore graja po 2 lata w EQ 2 czy WoW traktuja single jako odskocznie od MMO, to wszystko kwestia gustu , jeden lubi marchew drugi lubi czosnek.
Jezeli F3 bedzie swietnie wykonany to w czym problem?
A jezeli wolalbys zagrac w F3 singiel to pisz petycje moze was ktos uslyszy:)
no coz nie wiem skad bankrutujaca firma nagle znalazla 75 000 000 $ no ale trzymam kciuki moze w koncu bedzie jakis sensowny mmorpg, bo narazie zaden z aktualnie istniejacych na rynku mi nie pasuje klimatem
Asmodeusz napisał:
J.K.Tank - naucz sie czytac ze zrozumieniem...
>>>W poscie jednoznacznie stwierdzono, że ten sam klimat (mangowy) panuje w WoW i Gits.
Wiesz, można uznać, że nie chodziło o klimat, a o styl, ale wtedy jest jeszcze większa przepaść, bo w stylu WoW nie ma żadnego z elementów charakterystycznych dla mangi czy anime.
Ja osobiścię grałem w p'n'p RPG ładnych pare lat. Potem przyszedł czas na cRPG. Od dwóch lat miałem doczynienia z MMORPG. I powiem Wam jedno: nie ma znaczenia, czy gramy siedząc, stojąc, w singlu, w multi... chodzi Tylko o jedno - o dobrą zabawe. Jeżeli MMO dostarcza mi rozrywki (EQ2, WoW) - super. Jeżeli jest to single (Oblivion, NVN2) - super. Jeżeli ktoś lubi ganiać po lesie z mieczem (LARP) - też ekstra. Chyba paru z Was zapomniało tak naprawde po co są gry (czy to komputerowe, fabularne, czy np. planszówki). Mają nam umilać czas, dawać rozrywkę, mamy z nich czerpać przyjemność. Nie zapominajcie o tym. Nie warto sobie stawiać sztucznych barier w stylu: to MMO, na pewno mi się nie spodoba.
Wyjdzie, poczytasz sobie recenzje, być może sam zagrasz i wtedy stwierdzisz, czy to jest fajne, czy nie. Inaczej można ominąć pare ciekawych pozycji i nawet nie być świadomym faktu, że coś jest super ;)
Btw. Graliście kiedyś w MMO takiego jak EverQuest 2 w drużynie złożonej z sześciu osób, każda z zestawem słuchawkowo-mikrofonowym na głowie, i każda odgrywająca swoje postaci jak na normalnej sesji? Bez tesktów w stylu: "Dobra, poczekajcie chwilę, bo muszę skoczyć do lodówki coś oszamać". Jeżeli nie, to naprawdę polecam. Nie jest to norma, ale gdy się zna paczkę osób, to można sporóbować się tak pobawić. Wtedy zwiedzanie po raz pierwszy nowego lochu w celu wykonania zadania nabiera zupełnie innych kolorów.
prima aprilis ;p
J.K.Tank ---> Chociażby elfie uszy w WoWie. Raczej dość charakterystyczne dla mangowych elfów i elfopodobnych. Reszta świata też przedstawia elfie uszy jako spiczaste, ale nie o długości pół metra.
Jakbyś się zresztą przyjrzał WoWowi troszkę bardziej to elementów mangi znajdziesz sporo.
Btw. Graliście kiedyś w MMO takiego jak EverQuest 2 w drużynie złożonej z sześciu osób, każda z zestawem słuchawkowo-mikrofonowym na głowie, i każda odgrywająca swoje postaci jak na normalnej sesji? Bez tesktów w stylu: "Dobra, poczekajcie chwilę, bo muszę skoczyć do lodówki coś oszamać". Jeżeli nie, to naprawdę polecam. Nie jest to norma, ale gdy się zna paczkę osób, to można sporóbować się tak pobawić. Wtedy zwiedzanie po raz pierwszy nowego lochu w celu wykonania zadania nabiera zupełnie innych kolorów
Wszystko super, tylko gdzie tu idea MMORPG? Granie z tysiacami ludzi itp?? Skoro i tak wracamy do starego dobrego NWN?
J.K.Tank ===>
>>>W poscie jednoznacznie stwierdzono, że ten sam klimat (mangowy) panuje w WoW i Gits.
Brawo! Czytasz w myslach!
Wiesz, można uznać, że nie chodziło o klimat, a o styl, ale wtedy jest jeszcze większa przepaść, bo w stylu WoW nie ma żadnego z elementów charakterystycznych dla mangi czy anime.
Dla mnie Elf wygladajacy jak sen pieprznietego japonczyka jednoznacznie okresla styl mangowy - oczywiscie nie jest tak zle jak w obrzydliwie zenujacych produkcjach typu Blue Dragon (czy inne gowniane DBZ) czy Final Fantasy ale juz wystarczajaco blisko WOW stoi okropnego japonskiego stylu/kreski/maniery zeby powodowal odruchy wymiotne.
Tak samo jak powoduje je Akira, GitS czy DBZ albo inne Pricessy Monoke czy Wedrujace Zamki.
MMo, MMO i tylko MMO to nie alternatywa dla singli tylko naturalny kierunek rozwoju, który wzbogaca rozgrywkę a nie zmienia jej klimatu. Oczywiście trzeba poznać angielski chociaż w wersji podstawowej wtedy po krótkich wprawkach mmo slang nie stanowi problemu.
Salim ===> lol, n00b itp wymagaja znajomosci angielskiego? Nie przesadzaj.. Znam ludzi grajacych w WoW ktorzy wogole nie znaja angielskiego i zyja...
w F1 mozna bylo sie swietnie bawic
zawalalem wiele nocy pod rzad zeby wycisnac z tej gry co sie da
szkoda ze po ukonczeniu glownego watku historia sie definitywnie konczyla
w F2 juz to zmienili, z wypasonymi statsami, ekstra inventory i ekipa ganialem po calym swiecie
ale sprawa byla oczywista, gra sie skonczyla
w MMO konca nie ma :D
i na tym polega miazdzaca przewaga tego gatunku
swiat mozesz uratowac wiele razy
tych extra bosow jest bez liku, w dodatu gra jest upgradowalna, w koncu za cos sie placi
masz wybor, chcesz solowac - prosze bardzo, chcesz grac w grupie tez mozesz
rozwiniecie postaci na maksymalny lvl nie wiem czy jest mozliwe
ja od 2 lat probuje i jakos caly czas mi sie nie udaje (wczoraj sprawdzalem w EQ2 gram 86 dni:)
co i rusz cos jest do zrobienia
wierzcie lub nie, ale wedulg mnie gry tworza tak naprawde gracze
TzymischePL ---> Niestety w NWN nie można zrobić bitwy między 100 graczami, a w MMO bez większych problemów. I wielkość świata jest nieporównywalnie większa.
amea ---> Dokładnie! To samo twierdze, że MMO tworzą ludzie. Dlatego nie gram w Ogame już (zniechęcili mnie własnie ludzie), Diablo to jedno wielkie chamstwo, skurwysyństwo i oszustwo (choć to nie MMO, ale chodzi o sam przykład ludzi, którzy robią "klimat"), GW mi się już spodobało bardziej pod tym katem, ale tam też jest beznadzieja w dużym stopniu...
Część widzi same plusy, kompletnie odwracając się od minusów. "Zazdroszczę" im optymizmu. Ja i pewnie parę innych osób ma obawy, poważne i uzasadnione. I dlatego ten pomysł przyjmują ze sceptyzmem.
Tez chciałbym, żeby FOOL wygladał tak, jak np: w wizji DarkStara, czy też, jak inni opisują same superlatywy. Co w sumie nawet ma duże szanse, ale MMO tworzą ludzie i tego się boję. Lolujących, n00bów, fackujacych, chamskich gówniarzy itp.
Żadna gra, choćby jak najbardziej atrakcyjna nie jest w stanie tego mi zrekompensować, bo nie mogę się od tego tałatajstwa odciąć i wcześniej, czy poźniej muszę mieć z tym czymś kontakt.
Inna sprawa, to grono znajomych.
Ale i tu nie jest, powiedzmy, za rózowo. Nie zawsze można się zgrać w tym samym czasie choćby. Praca, nauka, obowiązki itp. wyznaczają czas wolny i w powaznym stopniu ograniczają wspólną rozgrywkę.
Owszem, da się pograć z obcymi całkiem przyjemnie i fajnie, ale jest to kropla w zalewie badziewia totalnego.
Jak już to coś wyjdzie, to się zobaczy. A życze naprawdę szczerze, żeby było jak najlepsze. Przecież sam chcę w toto sprobowac zagrać...
i tu zostane pewnie zlinczowany
bo uwazam ze powinien to byc FPS
do roku 2010 mam nadzieje ze gra z 100 a nawet wiecej ludzi w jednej zonie
nie bedzie czyms nadzwyczajnym,
nawet z zachowaniem skomplikowanego systemu statystyk dla kazdego gracza i mooba.
Huxley ma cos takiego zaproponowac lada dzien,
niestety stylistyka jest troche odzucajaca jak dla mnie
czyli papa genialna turowko mojej mlodosci:)
Lechiander ---> Oczywistym jest, że gry MMO i single to dwa różne gatunki i nie można powiedzieć, że MMO > zwykłych cRPG. Dlatego Interplaty robi Fallout MMO, a Bethesda Fallout 3 :)
Dlatego bardziej liczę na Bethsedę i bez żadnych wypieków, ani zniecierpliwienia oraz wizji futurystycznych, nie podlegających duskusji i ocenie innych, spokojnie sobie czekam, nie ekscytując się. ;-)
Lechiander ---> Jednak jeśli MMO będzie fajne, to zagrasz? Czy Cie nie interesuje? ;)
Cainoor ---> Wszak napisałem, że spróbuję. O ile dożyję i będą te same chęci, co dzisiaj. :-P
Jakie by nie było, jakiekolwiek, to zobaczyć będę musiał osobiście. Inaczej, jak mógłbym to chociażby ocenić? :-))
Otó to! I niczego więcej nie oczekuje. Różnimy się nastawieniem (Ty sceptycznie, ja optymistycznie), ale chodzi nam o to samo. Aby grało się przyjemnie.
Ależ tu wszystkim o to własnie chodzi. :-D
I raczej też zdania dzielą się na sceptyczne i zupełnie niezrozumialy optymizm. ;-) :-P
TzymischePL Napisał:
Dla mnie Elf wygladajacy jak sen pieprznietego japonczyka jednoznacznie okresla styl mangowy
>>>Ja umiem czytać w myślach, ale za to ty wiesz co się śni ludziom w Japonii. Brawo. Tak przy okazji to zdefiniuj jak wygląda sen ,,pieprzeniętego Japończyka"
- oczywiscie nie jest tak zle jak w obrzydliwie zenujacych produkcjach typu Blue Dragon (czy inne gowniane DBZ) czy Final Fantasy ale juz wystarczajaco blisko WOW stoi okropnego japonskiego stylu/kreski/maniery zeby powodowal odruchy wymiotne.
>>>Dalej nie rozumiem jakie mangowe elementy ty tam widzisz, bo ja żadnych. Gdybym musiał gdzieś to dopasować, to najbardziej mi to przypomina amerykańskie filmy animowane. Tak poza tym jakkolwiek blisko by nie stał to dalej nie jest styl mangowy. Bądź tak miły i zamiast ciągle mówić o rzyganiu wskaż elementy podobne. OK. WoW także śni się Japończykom, ale zrozum, że ja nie mam dostępu do ich snów i trudno mi to ocenić.
Cainoor ---> to do kompletu ja dodam nastawienie negatywne :)
Online'ów nie uznaję i tego się będę trzymał.
kiowas ---> A grałeś w coś fajnego? Bo ja też onlinów nie uznawałem, dopóki nie zagrałem :)
J.K.Tank ====> Elf z jakiejs durnej mangi ============================>
J.K.Tank ====> Elf z WoW ============================>
jak widac podobienstw nie ma zadnych...
Cainoor ===> gralem w:
- WOW
- Eve
- SW:GB
- AO
- UO
- DDO
- Ogame
- GW
W zasadzie tylko DDO mnie na dluzej wciagnelo i kiedys UO. Poza tym zadna z powyzszych. Czekam teraz na Conana... zobaczymy :)
WoW jest bardzo zlym przykladem MMO w watku poswieconym Fallout
a gadanie o szpiczastych uszach elfow poprostu smieszne
jezeli mowi sie o WoW to chyba tylko po to zeby powiedziec jak duzo zarabia pieniedzy
i jak wiele dzieci z calego swiata sie w to bawi
otoz ja w EQ2 tyz jestem elfem
wlasciwie elfica
jakos wielu podobienstw nie widze
TzymischePL>>>
Wreszcie zacząłeś mówić całkiem do rzeczy.
Po zbadaniu podobieństw muszę przyznać, że mają uszy podobnej długości (ale inaczej ułożone). Co do reszty to oczy w innym stylu, tak samo nos, ubranie, kształt głowy czy cokolwiek innego. Zupełnie nie rozumiem gdzie ty widzisz podobieństwo.
PS:Swoją drogą to ta elfka z anime (chyba RoLW) wygląda jak jakiś Alien.
oh sorry zly screen
co do MMO to owszem bardzo powaznymm problemem jest spolecznosc
ale sam tytul mam nadzieje obudzi troche starszych graczy
jezeli beda sie trzymac dzielnie w kupie
albo uformuje sier jakis dedykowany dla pierdzieli serwer
to wszystko bedzie ok?
mam 33 lata, zone i dziecko
gram moze troche za duzo
jezeli gra jest wymagajaca to czesto i mlodzi ludzie staja na wysokosci zadani
czasmi musz skonczyc troche wczesniej niz o 2h w nocy i tyle
amea ===> Zwariowales? Przeciez mowa byla o mangowym stylu WoW a nie EQ2. Po cholere sie wpieprzasz miedzy wodke a zakaske?
J.K.Tank ===> Co nie zmienia faktu ze WOW jest mangowy w stylu i tyle.
Po zbadaniu podobieństw muszę przyznać, że mają uszy podobnej długości (ale inaczej ułożone). Co do reszty to oczy w innym stylu, tak samo nos, ubranie, kształt głowy czy cokolwiek innego. Zupełnie nie rozumiem gdzie ty widzisz podobieństwo. - to chyb jakies jaja...
TzymischePL>>>
Pardon? Nie rozumiem czemu coś co nie ma zbyt dużo elementów wspólnych z manga ma być mangowe (w życiu nie przyznam, że japońskie komiksy mają wyłączność na długie, elfie uszy).
Jeżeli ktoś nie widzi podobieństw między dwoma screenami wklejonymi przez TzymischePL, to albo jest ślepy, albo nie chce widzieć.
J.K.Tank ===> Na dobra sprawe to mi to zwisa co przyznasz a czego nie. Bardzo wiele osob patrzac na WOW widzi "mangowy styl" i to wystarczy jako wielki minus. I tyle. A to czy TY to przyznajesz czy nie. Ma takie znaczenie jak grudniowy snieg w sierpniu.
WoW jest mangowy na maxa
i dlatego nie rozumiem po co wogole ktos o tym tu pisze
ja wrzucilem przyklad grafy ktory pomimo ze o elfach i krasnalach
to nawet dosc dojrzale i nie banalnie
wiec raczej nie miedzy wodke a zakaske
jezeli komus MMO kojarzy sie wylacznie z takim syfem jak WoW
to zapraszam do ogladania screenow np. Eve
TzymischePL>>>
Wiele osób patrząc na Balcerowicza mówi złodziej, więc mi zwisa co on w ogóle zrobił.
To chyba dobry moment na zakończenie tej rozmowy.
amea ====> Jak mozesz mowic o tej mangowosci! PRzeciez J.K.Tank sie z tym nie zgadza.
Rzecz w tym ze wiemy wszysyc tutaj ze WOW jest mangowy i syfiaty :). I wcale nie twierdzilismy ze EQ2 jest taki sam. Po prostu WOW to w tej chwili 1 liga pod wzgledem wynikow finansowych i obawa jest taka ze jesli ktos ma zainwestowac 75 mln w gre to bedzie chcial zwrotu a sprawdzonym sposobem jest WOW i tylko WOW... w takim tempie i na takim poziomie cenowym.
TzymischePL>>>
Idąc twoim tokiem myślenia to WoW nie jest syfiasty, bo wielu ludzi na niego patrzy i nie widzi syfiastości.
hehe
ale to bylby absurd jakby ktos zrobil Fallout jako mange
no chyba jeszcze tak bardzo nikt nie ocipial
mmo to glownie produkcje fantasy
ale to raczej znaczy ze kolejnej nie ma po co robic
zerknijcie sobie na Huxleya
on i owszem probuje utrzymac mange i jest mmo
wiec po co robic kolejna taka gre?
zaleta fallouta jest postunklearny klimat
mam nadzieje ze ci co beda to robic
obejrza sobie do wyzygania wszystkie mad maxy itp.
a co do snow Japonczykow
to goraco polecam Murakami
ksiazke znaczy sie
np. Koniec Świata i Hard-boiled Wonderland
Cainoor ---> nie grałem i tego się będę trzymał :)
J.K.Tank ===> I tak to jest wlasnie prawda. Dla 4 mln ludzi z hakiem grajacych w WOW wcale on nie jest syfiaty.
amea ===> nie jestem w stanie zmusic sie do ogladania mangi, anime itp. Nietrawie ich kultury/sztuki itp.
amea: powiedz mi prosze ktore z tych czynnikow powoduje wsteczny analfabetyzm jaki nam prezentujesz na forum:
a) wiek 33 lata
b) zona i dziecko
c) wagarowanie w podstawowce
Jednym zdaniem: czy moglbys uzywac znakow przestankowych i pisac zdania zlozone?
Azzie-->postaram sie, aczkolwiek chyba to co pisze nie jest dla Ciebie niezrozumiale?
a tylko o to mi chodzi
J.K.Tank --->
niestety trzeba przyznac TzymischePL racje. taki warhammer online tez zzyna z mangi.
oto dowod - goblin z wh ---->
Interplay jak na firme ktora ma zamiar wydac 75 mil baksow
ma dosc ciekawa strone: http://www.interplay.com/
ake coz moze takie sa teraz trendy (dla Azziego tu specjalnie pisze ze powinna byc kropka)
mnie nie raz wkurzaly jakies wodotryski w sieci
ale ta stanowi pewnego rodzaju ewenement
Jeśli kogoś interesują sny Japończyka, to polecam obejrzeć "Sny" Kurosawy. Sęk w tym, że nie do końca jestem zorientowany, czy Kurosawa był "pieprznięty". ;-)
<wyciaga bozara i zabija wszystkich z Bethesda za to ze nie wydali jeszcze F3>
DarkStar -> Wklejasz stare screeny z Warhammera online. Bardzo stare :)
Ostatnia wieść niesie, że całkowicie zmieniają engine i wystrój gry. Może wyjść z tego coś dobrego. Wow w swoich początkowych screenach wyglądał równie kiepsko.
==>TzymischePL wracając do spraw językowych w MMOrpg oczywiście że można grać bez znajomości jezyka angielskiego posługując sie skrótami i slangiem ale dobry MMOrpg to nie tylko granie ale i poznawanie i wręcz przyjażnie z awatarami innych graczy a tego osiągnąc nie można na szerszą skalę bez przynajmniej podstawowej znajomości języka. Co najwyżej ograniczać się do polskich graczy i polskiej gildii. Byłem w paru dużych polskich Gildiach w WoWie i EQ po kilkaset postaci 95% Polaków swobodnie radziła sobie w języku angielskim. Paru musieliśmy czasem pomagać bo samo lol niewystarczało.
TzymischePL - nie ma sie co wku....ac na kogos ze lubi chude bo ty lubisz puszyste albo na odwrot ;) ja dla odminy nie gram w CallOfCutulu. dlaczego bo nie i juz.
Nie wyobrazam sobie FOOLa w stylu mangowym/anime (niepotrzebne skreslic), nipowtarzalny klimat zwiazany z stylem lat 50-60, zimna wojną itp.. to wlasnie klimat Fallouta. Pogrywalem w rozne rpgi od kostkowych po komputerowe. Nie wyobrazam sobie pancerzy w F w stylu Cyberpunka. Wiszace glośniki, recznie podopinane kable, helmy zmontowane z wiadra i żelazka ;) to wlasnie klimat F. Nie zaden super-techniczny/mangowy-anime/starwasowy/startreckowy ...... itd. tylko FALLOUTa.
Tego nie da sie wywalic bo nie byla by to juz ta sama gra. miejmy nadzieje ze ich spece od marketingu tez to wiedza.
Smaczki humorystyczne to ciag dalszy klimatu.
I nie zapominajmy o niesamoiwitym kolesiu prezentujacym okularki UV i perki.
O perkach i skilach juz nie mowiac. (kamsutramaster :P)
I oczywiscie FABUŁA.
Nawet napisalem to slowo z literka Ł.
Bo jesli fabula ma sie ograniczyc faktycznie do biegania i strzelania do radscorpionow czy dethclawow to dziekuje za takie mmo.
Questy w stylu: "Zbieramy na miasto, nowe miasto pozbawione mutantow, Jest firma co nam to wybuduje ale musimy miec 1M kapsli ! BOS bedzie pilnowal tu czystosci, bedziemy mieli wysokie mury i fontane, tak dobrze slyszeliscie prawdziwą fontanę!!! To nie bedzie latwa droga, ale za pare miesiecy bedzie tu stalo NOWE, PIEKNE, MIASTO. Ale wy musicie bronic go przed atakami mutantow, hodami bandytow by moglo powstac. i Oczywiscie musimy uzbierac 1M kapsli, ale to tak niewiele dla tak wielu." i tak dalej....
Garcze zbieraja kase, bronia budowy a inni im kradna, zabijają itp. Warianow jest wiele. Swiat musial by zyc zeby byl zabawny. A nie wszystko jest juz zbudowane i my tylko tam mieszkamy jak w WOWie.
Np. wybory na burmistrza (oficjalne dla graczy)- polityka. Co robi burmistrz, on decyduje ze tu ma byc fabryka amunicji, a tam beda mury, a tu brama, ralizuje ten projekt banda npc zatrudnionych przez MG - panow z obsugi gry, wyceniaja ze bedzie to trwalo tyle i tyle i bedzie potrzebowaleo tego, tamtego. Przygotowuja modele, grafike itp. a my grcze zbieramy odpowiednie zasoby i bronimy tego co juz powstalo jak w RTS.
to bylby postep....
Lub posiadanie kontroli nad zlozami ropy czy kopalnia rudy metali. Czyli ekonomia.
Wyobrazcie sobie ze ktos moze wam odbic taka kopalnie, to co robicie - zakladamy gildie wplacamy kase i zatrudniamy kogos do ochrony,
Ktos bedzie chcial przeprowadzic atak na kopalnie, ale mamy szpiega w innej bandzie i wiemy ze sie umowili na "instance'a" i czekamy na nich z geatlingami.
Liczba mozliwych wariantów rosnie. Ale tez rosna wymagania wobec obslugi.
Szlifowanie statystyk tak jak w WOWie stanie sie przy takim czyms malo zabawne. Bo co bedzie mialo do zaoferowania dobra znajomosc mechaniki gry (sklil na takim poziome potem statsy na tkim i do tego fioletowa/zlota bron na takiem lev. Do tego zdolnosc klasowa na takim i jak wszystko przemnozymy to bedziemy mieli 2560 dmg/s) w porowniniu z interaktywnoscia wplywania na cala spolecznosc/swiat/okolice.
Wow napewno wiele zrobil dla mmo, ale dla mnie to za malo. Osbiscie bardziej mnie kreci klimat F. Narazie Wow to tylko rozbudowane hackNslash z szczypta rpg z milionem graczy zamiast npc, wiecej mozliwosci ale ciagle zamalo. Jak dozuca do tego jeszce mozliwosci z gier RTS, to bedzie weselej. Nascie lat temu jak zaczynalem przygode z RPG tak wlasnie wygladały sesje, S&D znajdz i zabij wez PD. a ad tamntego czsu wiele sie zminilo.
prawie wszyscy gadacie jak zgredy-sam mam 44 lata ale zawsze jestem optymistą-niech robią mmo-może będzie fajne,nie zgadujcie co można a co nie bo potem będziecie musieli odszczekać-co do singla to też mam nadzieję że go w końcu zrobią i że nie będzie wcale "popłuczynami" po poprzednikach-sam uwielbiam singleplayerowe gry i poprzednie Fallouty ale nie róbcie z nich ołtarzy do modlenia-tym sposobem nigdy nie powstałby żaden sequel naszego ulubionego hitu...Fallout 2,BG 2,Gothiki,Morrowind,Oblivion,NWN 2...