Electronic Arts zajmuje stanowisko w sprawie płatnych ułatwień
Lange podkreślił również, że wszystkie serwisy internetowe, które udostępniają ułatwienia za darmo, tak naprawdę na graczach zarabiają. Jak? Na reklamach. To samo tyczy się magazynów poświęconych elektronicznej rozrywce czy też twórców papierowych poradników, bardzo popularnych na Zachodzie.
A ja chcę podkreślić, że wszyscy wydawcy, którzy udostępniają ułatwienia w swoich grach (a także ci, którzy żadnych nie udostepniają), też tak na prawdę na graczach zarabiają. Jak? Sprzedając te pie.... gry!
Jeszcze trochę i w kinie trzeba będzie osobno płacić za tłumaczenie.
