Zawody Petera Molyneux, czyli rzecz o końcu niezależności Lionhead
Nieźle, studio Lionhead porzuciło niezależność, która dawała im możliwosć decydowania o terminie wydania gry, na rzecz poddaństwa Microsoftowi, który za nich będzie o tym decydował (kierując się zapewne tylko finansowymi pobudkami). Zrobili to, by nie wydawać więcej niedopracowanych produktów. Czy można było wymyśleć bardziej absurdalną argumentację? :)
Nie studio decyduje o terminach, ale wydawca, który wykłada kase na produkcje gry. Skoro nie dopracowali ważnych tytułów to stracili perspektywy na dobre waruki od wydawców co do następnych tytułów. Kiedy studio przejął M$ mają zapewnioną kase na następne produkcje, dzięki czemu mają pewność, że studio nie upadnie, a przy tym nie muszą szukać wydawców i negocjować warunków.
dokładnie tak jak mówi globbi. Mają kase i pewność bytu - więc niech teraz zrobią porządną gierke :]
Deepdelver ===> Wiesz, co by o MS nie powiedziec. To chcialbym zeby przynajmiej polowa wydawcow w swiecie gier komputerowych wydawala tak niedopracowane i nie gotowe produkty jak MS Games...
Zgadzam się z TzymischePL - MS Game Studios wydaje rewelacyjne gry. Nie przelewajcie chorej nienawiści do Windows na MSGS.