Wiadomość Następca "Podwójnego Agenta" wyłącznie na X360

show me the money - a zysków jak nie było tak nie ma

Myślę, że na PC może się gra ukazać. W końcu sporo gier ze znaczkiem Exclusive dla Microsoftu wyjdzie na duet X360 i Vista. W zapowiedzi jednak nie ma o tym mowy.

to jest tak jak na reklamach filmow - wielkie litery "tylko w kinach" a potem wydanie DVD

pewnie tak tez bedzie z SC:C i jak sie okazuje z AssasinCreed

Widzę, że parodia Metal Gear Solid nadal żyje i ma sie dobrze. Autorzy planują kolejne części tego tasiemca. Dzielny Sam Fisher będzie zmuszony ratować Świat tak długo doputy, dopuki kopie gry będa owocowały popytem. Jako, że od dziecka jestem obdarzony darem jasnowidzenia przepowiadam wam, że w roboczym tytule "Conviction" Fisher stanie do walki ze złym terrorystą. Jak to z amerykanskimi twardzielami bywa, nie zdradzi swojej ojczyzny i po raz kolejny zamieni się w straznika Tex...tfu- Waszyngtonu, ratując przy okazji reszte ziemskiego padołu. Zeby gra miała smaczek, Fisher nauczy się kilku nowych szpagatów i będzie jeszcze intensywniej błyszczał, niczym jaja bulteriera. Obawiam sie jednak, że przy takim tempie produkcji nowych częsci (4 nie ujrzała jeszcze światła dziennego,a już wiadomo o 5tej) nasz niezrównany bohater stanie do walki z UFO.

kloszard się nagadał i zadowolony przecież jest wiadome że bedzie następca 4 później 5 jescze później pewnie 6 a ty byś pewnie wolał samą 1 i do koszateraz proszę nowsz gry tak?....
Już są informacje o 5 choć nie wyszła 4 i co z tego że nauczy się parę nowych szpagatów(jest zasada
,że jak niewiesz co powiedzieć albo coś bezsensownego to nic nie mów

A ja myśle, że to tylko ściema i giera pojawi się na PC.

i na ps3

Do seri Metal Gear Solid jakoś nie mogę się przyzwyczaić, przeszedłem 2, próbowałem swoich sił z 3 i 1, i jakoś zdecydowanie przyjemniej grało mi się w przygody Sama Fishera. Miła wiadomość zwłaszcza że mam zamiar sprawić sobie X'a. A sprawa exclusiva trochę dziwna, zapewne skończy się na wyłączności czasowej ;)

Cóż, w Japonii sprzedają 1000 szt tygodniowo, w Europie mniej niż 50 tys miesięcznie. Zapewne dlatego nie chwalą się danymi późniejszymi niż czerwiec'06 . Jedyny obszar geograficzny w którym X360 sobie radzi to USA (ok 250 tys miesięcznie) ale to jest dalej mniej od PS2.

Ta konsola potrzebuje exclusives jak powietrza, i nie zdziwię się jak prawie każda gra która budzi jakiekolwiek zainteresowanie w branży będzie triumfalnie ogłaszana jako exclusive, bo te kilka studiów developerskich w posiadaniu MS nie nastarczy gier żeby utrzymać tempo sprzedaży i walczyć o udział w rynku.

MatiRonaLDo75 widze, że SC to twoja ulubiona gra i nie można jej sktytykowac. Ale cięzko sie temu dziwić. Ludzie grają w gry na swoim poziomie. Dla bardziej ułomnych napisze dosadniej: Przygody Sama Fishera są: łatwe (przejscie 3 częsci bez uzycia broni palnej to dziecinada), tragiczne fabularnie (1 czesc- ratowanie Świata, 2 częsc-ratowanie Świata...), schematyczne (idz prosto- 2 straznikow- omiń/zabij, idz prosto...), mało innowacyjne (czesc 1 nie rozni sie niczym od częsci 4, poza oprawą audiowizualną). Można tak wymieniać bez końca. Coreyy pewnie nie mogłeś się przyzwyczaic do serii MGS ze względu na tragiczne sterowanie i kamerę. Pod tym względem SC bije Snake-a o dobra klasę.

wszystko mi jedno, jak dla mnie seria SC jest naprawdę słaba, przy pierwszej pecetowej wersji dosłownie zasnęłem w pierwszej misji podczas gdy wszyscy się zachwycali wystawiajac noty 10/10.

IMHO

Wspaniale! :)

Ale ściema, na pc tez bedzie "Another big exclusivity announcement from the media briefing was that the next installment of Splinter Cell would be coming only for Microsoft's next-gen console and the PC"
zrodlo http://www.gamespot.com/news/6158827.html?tag=latestnews;title;4
ktos kto pisze te newsy malo doinfomowany.chodzi o to ze na konsole tylko x360, o reszcie nie ma mowy narazie, dlatego pisza jako exclusive bo tylko jedna konsola.

Jednak SC bedzie na PC... juz sie balem, bo to jak dla mnie jedna z lepszych serii jakie powstaja.

Taka jest prawda ze Microsoft dziala wedlugo planu, ktory ma na celu przywrocic dawna swietlnosc gra na pc-a :D Oby tak dalej, a teraz zastanawiam sie nad kupnem x-box 360 :) Peace

Mi to tam wystarczy zeby chociaz na PC bylo :P. Ale z drugiej strony to dziwne ze na PS3 nie wyjdzie...Moze za duzo kasy wydali na produkcje wersji na X360 i PC?

ja chce na PC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

"tragiczne fabularnie (1 czesc- ratowanie Świata, 2 częsc-ratowanie Świata...)"
To jak czepiac się, że w grze o płatnym mordercy chodzi tylko o zabijanie. W co drugim cRPG chodzi o ratowanie świata, czy to znaczy, że fabuła w nich jest beznadziejna?

"mało innowacyjne (czesc 1 nie rozni sie niczym od częsci 4, poza oprawą audiowizualną)."
Podobnie jak seria Hitman, która miała niewiele zmian od czesci pierwszej do czwartej - nie znaczy to, że gra jest do bani. To znaczy, ze nie ma potrzeby zmieniac czegos co wyszlo juz dobrze, mozna to jedynie usprawnic i dopracowac. Dodac ewentualnie jakies mniejsze elementy jak jakies nowe ruchy dla postaci i tak dalej.

Można tak wymieniać bez końca.
"Coreyy pewnie nie mogłeś się przyzwyczaic do serii MGS ze względu na tragiczne sterowanie i kamerę. Pod tym względem SC bije Snake-a o dobra klasę."
Rozumiem, ze bardziej cenisz MGS, tak?
>Och, MGS jest marny fabularnie (1 - ratowanie swiata, 2 - ratowanie swiata, 3 - ratowanie swiata, 4 - ratowanie swiata), oj sa dziecinnie łatwe (przejscie drugiej czesci bez broni palnej jest dziecinnie latwe, ho, ho, ho). Mozna tak poprostu wymieniac bez końca, hi, hi, hi.<

MGS lubie, podobnie jak SC ale to gry podobne tylko pod wzgledem tego, ze wazna rzecza jest w nich skradanie. Są oparte na zupełnie innej konwencji - SC to polityczny thriller szpiegowski mocno zakorzeniony w rzeczywistości, opowiadający o ludziach, którzy pewnie gdzieś w stanach moga istnieć i pracować;
przy czym MGS to gra akcji z mocnymi elementami skradanki oparta na konwencji "blockbusterowego filmu rozrywkowego", z masą efektów, postaciami, ktore posiadaja niesamowite zdolnosci, wielkimi robotami i fabułą kręcącą się wokół głównego bohatera - superżołnierza.
Obie gry są świetne ale są tak różne jak Mafia i GTA. Obie starają się iść w stronę realizmu ale od innej strony.

Crover przede wszystkim chciał bym docenić fakt, ze jako jeden z nielicznych osób udzielasz sensownych argumentow i uzasadniasz swoje zdanie. Dzieki temu mam z kim sie pospierać. Na pierwszy plan chciał bym poruszyc temat wspomnianej fabuły. Owszem, w serii MGS ratowanie Świata również występuje jako... jeden z wielu wątków. Historia Metal Gear prosperuje do czegoś więcej, niz bezmyslnej opowieści o amerykanskim, niedogolonym twardzielu. Trzon histori obraca sie wokoł takich pojęć jak gene, memo i science, ktore mają niebagatelny wpływ na przekazaną w grze historie. Fabuła gry Kojimy stara sie odpowiadac na pytanie w jaki sposób uwarunkowanie genetyczne, przepływ informacji oraz wydarzenia historyczne kształtują ludzką osobowoś. Ehhh, pofilozofowałem sobie trochę, jednak przytoczone przeze mnie argumenty nie zostały wyssane z palca. Poza tym kazda z czesci MGS-a stanowi element układanki, przez co gracz nie cierpi na związany z nią syndrom dejavu. Wracając do Splinter Cell-a oś fabularna nie stanowi lwiej częsci zabawy. Wręcz przeciwnie- jest wyłącznie tłem do omijania strazników, tudziez faszerowania ich ołowiem i łamania karków. W kazdej czesci pojawia sie zły terrorysta którego mamy pokonać w obronie jedynie sprawiedliwego Wuja Sama! Dlatego to własnie SC nazwał bym "blockbusterowym filmem rozrywkowym", który poza czysta akcją i politycznym akcentem nie ma nic do zaoferowania. Wracając do tematu bohaterów obu serii. Wspomniałeś, ze w MGS-ie wcielamy sie w rolę superżołnierza. Fakt- scenariusz gry wręcz zmusza nas do uznania Solid Snake-a za postac obdarzoną nadludzką sprawnością. Aczkolwiek Sam Fisher jest bohaterem równie niedorzecznym jak wspomniany Snake. Podobnie jak on w pojedynkę rozprawia sie z grupą terrorystów i w dodatku zażegnuje ciązące nad Światem widmo chemicznych i nuklearnych konfliktów! Dlatego daleki był bym od twierdzeń, ze tak niezrównany, uniwersalny zołnierz jak Fisher istnieje;). Pomijam tutaj elementy fantastyczne, które w SC nie występują. MGS z racji tego, że jest gra "splamioną" naleciałosciami mangowymi posiada kilka nierealnych pierwiastków. Tutaj nie moge sie z tobą spierać. Wracając do grywalnosci- gracz ,który spędził sporo czasu z obiema grami musi docenić róznorodność rozgrywki w MGS-ie, która stale stawia przed nami ciekawe wyzwania (przykładowo walki z bossami, elementy surviwalowe wystepujące w 3 odsłonie cyklu, efektowne poscigi, możliwość uzywania z CQC i szeroko pojete wykorzystywanie świata gry do unikania zagrożen przez nią stawianych). W Splinter Cell przez 3 części idziemy przed siebie, spotykamy maksymalnie 2-3 strazników, pozbywamy sie ich i tak do obrzydzenia. W Chaos Theory autorzy starali sie coprawda zaimplantowac "bossfights" niestety z mizernym skutkiem.

Mała uwaga do mojego postu, która dopiero teraz zaóważyłem. Syndrom "chciał bym" za który przepraszam estetów polskiej gramatyki: )

Admini pewnie mnie zabiją, jednak musiałem...SCENE. Zmęczenie daje o sobie znać; )