Might & Magic IX: Writ of Fate
Adamus popełnił recenzję MiM IX. Redakcja podsumowała ją na 80%. Zachęcony takim wysokim wynikiem czytam spokojnie dalej. Pewnie super grafika, inwentarium, walka, miodność, efekty, nowy engine itp. To wszak zapowiadali twórcy i pewnie się sprawdzili w zamiarach. A tu czytam po kolei:
> lektor smętnym głosem przedstawia historię świata...
> skandaliczne potraktowane intro...
> zawężony wybór klas i ras postaci...
> [o grafice] Niestety, szumne zapowiedzi nie mają
> swojego odwzorowania w rzeczywistości...
> wywołuje uśmiechy politowania...
> [o wygodzie inwentarium] - totalnie skopano...
> dysponujemy ikonkami wielkości znaczka pocztowego,
> nie można rozróżnić w zasadzie przedmiotów (np. miecz od noża)...
> [o poruszaniu się] skopana mapa, bez autopoprawek, notatek...
> ["ogrom świata"] przychodzi nam zwiedzić świat 1/4 tego z szóstki"...
> szkaradnia grafika zaklęć, brak gildii...
> szumnie zapowiadana interakcja - wielkie oszustwo!...
U konkurencji czytam opinie podobne - grafa do bani, statyczne niebo, kanciastość, ponoć walka bez tur (sic!), bez skrótów klawiszowych ciężko się gdziekolwiek dostać, spaskudzona mapa i automapka itd.
Może jakieś plusy na koniec tej masakry gry? Co się Adamusowi spodobało? Ano scenariusz, muzyka, a z technicznej strony - polonizacja. Nie za wiele tego...
Pytam się zatem szanownych Redaktorów - czyja ocena widnieje w recenzji - anonimowej, zbiorowej redakcji czy recenzenta Adamusa? Po drugie - jak się ma tak wysoka nota do treści recenzji? Nasuwają mi się pewne przykre skojarzenia co do oceniania gier i kontaktów z dystrybutorami, ale poczekam na Wasze i PT Czytelników uwagi...
Ugh! Jeszcze mną telepie z nerwów!
Hi, hi. wiesz, jeszcze jej nie kupiłem, kontakt miałem przez kwadrans może, ale, chociaż to pozorna sprzeczność, to jednak może być tak, że pomimo wszystkich wad, gra moze zasługiwać na 80% (nie grałem, nie wiem). Wielka jest bowiem magia i moc tej serii. Część 6 otworzyła taaaaki kredyt dla następnych.
Przemodar --> Zajzyj pod ponizszy link - na strony 1 i 9 -mysle ze to rozwikla wszelkie twoje watpliwosci dotyczace
tego kto wystawia ocene i dlaczego po recenzji "zjezdzajacej" gre widzisz wysoka ocene.
Tu masz esencje:
Recenzenci : "Mając na uwadze powyższe uwagi nasza ocena gry to 65 %"
Redakcja "Ocena redakcji jest właśnie próbą spojrzenia z perspektywy przeciętnego gracza" - 90 % - tere fere :)
Przemodar ---> sprawa przedstawia sie nastepujaco. Otoz wszystkie wymienione (no, moze wiekszosc) wady sa niestety prawdziwe. Wiele apektow gry mogacych stanowic o jej potencjalnej wielkosci zostalo skopanych. Jednak w zupelnosci moge sie zgodzic z ocena gry (a nawet dalbym jej z 5% wiecej). Co ma wplyw na taka ocene? To "cos":) Wiem, ze to trudno okreslic, ale ktos kto zetknal sie wczesniej z cyklem MM dostrzeze to od razu (choc i to niekoniecznie bo nie wszystkim sie 'dziewiatka' podobala). Nie wiem czy chodzi o klimat, czy o wciagajaca fabule. Wiem jedno - nie zaluje spedzonego przy MM IX czasu. Jednak jedna istotna uwaga - nie jest to gra dla wszystkich, a tylko labo dla prawdziwych maniakow albo znudzonych graczy 'zaliczajacych' wszelkie mozliwe gry.
Decyzja nalezy do ciebie.
Mr.Kalagan, kiowas => Macie rację, tu działa prawo serii. Ja również grałem w MiM od trzeciej części jeszcze na 386 aż po ósmą, którą mam zamiar przez najbliższy miesiąc skończyć (jak uporam się z Wizardry 8 ;-).
Moc serii, przyzwyczajenie, legenda - te słowa dodają kilka procent do wyniku końcowego. Ale musimy być realistami - gra wygląda żałośnie pod względem interakcji, przejrzystości, grafiki, "nowości" itd. Prawo serii nie uprawomocnia autora recki do tak bezkrytycznego oceniania produktu. Przecież, u diabła, on jest właśnie recenzentem! Ma patrzeć obiektywnie i krytycznie. To nie jest byle gracz (jak np. ja), któremu zawsze i wszędzie smakują nieświeże i odgrzewane kotlety. Zadaniem recenzenta jest pokazać miałkość i padlinowaty smak takiego gniota oraz docenić resztki geniuszu, jeśli gdzieś w okruchach jakieś pozostały.
Stąd moja "nadpobudliwość", gdy zobaczyłem zaśmiardły produkt skryty pod błyszczącym papierkiem...
M&MIX jest z tego widać przeznaczona raczej dla hardcorowców RPG a raczej serii M&M. Do takich właśnie należę ja, dlatego parę słabszych recek mnie nie zraziło, ludzie są po prostu chyba lekko znudzeni tematem. A swoją drogą raczej 3DO postawiło w tym roku na HoMMIV, a gdzieś w tle przetoczy się M&MIX. Dla mnie ta gra jest kultowa bo był to pierwszy RPG 3D w jakiego grałem.
Rzeczywiście gra ma wszystkie wymienione w recenzji wady. Na początku niezbyt podobała mi się. Miałem nawet ochotę przestać w nią grać. Ale potem jest już tylko lepiej. Gra niesamowicie wciąga. Grafika przestaje już przeszkadzać. Może trochę żał wciąż tego inventory (chociaż narysowane tam postacie wyglądają bardzo ładnie, szkoda tylko że jest ich tak mało). Jak ktoś jest fanem serii M&M, to gra mu się powinna spodobać.
Wymowa recenzji Adamusa jak zresztą wielu innych jest bardzo podobna : należy dzielnie trwać przy monitorze , lejąc kolejne monstra, rozwiązując zagadki a jednocześnie mozna sobie swobodnie ponarzekać dlaczego "dziewiątke" tak skopano. Myśle że macie racje - działa tu prawo serii i niebawem podziała ono na mnie , niestety musze z przyczyn obiektywnych troche poczekać.
W zasadzie to mam pytanie , choć moze powinienem w innym watku: jak z tymi wymogami systemowymi - Adamus podał inne (P III 500 , 128 ramu), a na pudełku widać PII 400 i ramu o połowe mniej. Pytam jak gra zachowuje sie na tych "minimalnych" . Poza tym wyraznie jest napisane że grafika od W8 gorsza , a wymogi wyższe ; chyba nigdy nie załapie motywu z tymi enginami graficznymi.
Baltazar ---> na moim konfigu (PII 350, Riva TNT, 256 MB) gra naprawde smigala bez zadnych zacinek
Panowie nie ma co sie sprzeczac o ocene, wg mnie jest naprawde dobra, własnie poprzez to coś i nie tylko, Dużo wad widzimy bo nastawialismy sie na coś przełomowego, co oczywiście firmie NWC niestety nie wyszło (kosekwencje zresztą były straszne bo wiekszość osób pracujących nad tą grą po prostu wyleciało na bruk - to czymś świadczy ;-))).
Natomiast co sie recenzji tyczy to:
Adamus --> Troche ześ słabo to wybalansował, wad przedstawiłeś na dwie strony a zalet na kilkanaście linijek :((( Skutki masz ja widzisz powyżej w postach, recka co innego a ocena co innego ! To jest własnie powód powyższych kontrowersji, a gdybyś przedstawił troche wiecej superlatyw to nie byłoby taaakiego tematu :))) A tych superlatyw jest naprawde troche, nie tylko sama fabuła, która jest naprawdę super, ale też i grywalność co jest chyba najwiekszym atutem tejże gry :))
Pogralem w MM9 z godinke i wrazenia srednie niejest to to co zapowiadli ale taki totalny gniot też nie jest.
Mam nadzieje ze udoskonalną bledy 9 w 10 to wtedy bedzie wyżej jak na razie to 7,5-8/10
Mi się akurat podoba :
* umiejetności w scrolach
* 3d sklepy
* nowe bronie (np. rzucane noże)
* odmienność tej gry od poprzednich(!) - ile mozna widzieć to samo?
do wad
* kanciastą grafę
* 3d na jerza
* kolor i rozmiar złota (worki)
* dziwny inwentarz(ale przynajmniej opis jet pkm)
* udziwniona turówka (- jest!!!)
Doprawdy nie rozumiem zarzutów do autora recenzji Adamusa. Albo po prostu nie kumam Waszych intencji.
"Ocena sobie a recenzja sobie" (?)
Adamus napisał kawa na lawę, co jest spaprane a co może w oczach grających grę ratować. Ocena z tego co wiem jest wystawiana przez redakcję. (!)
Dla zorientowania się, co to oznacza zachęcam do przeanalizowanie podstrony i komentarzy pod linkiem, który podał kolega Garak.
Albo po prostu zapytam : Nie pamiętacie tego "dymu" i "wrzasku" po opublikowaniu recenzji SH2????
nie wydaje mi się żeby ta recka aż tak bardzo odstawała od innych, poza tym nie wydaje mi się, że giera jest tak spaprana... ale fakt, że tak jak wspominałem wcześniej nie zachęca do zapoznania się z serią! - dla wyjadaczy spoks - moze właśnie nim był recenzent