X360 w Japonii: Microsoft oddaje pole walki?
Ale glupi ci japonczycy...
Haa jestem pierwszy
A co do tematu to wątpie aby Microsoft nawet po świetnej kampani reklamowej polepszył swoją pozycję na japońskim rynku. Japończucy poprostu są już przyzwyczajeni do PS i Nintendo (i wolą kupowac i poprawiac w ten sposóbswoja gospodarkę) produkty rodzimych producentów.
Tak... bardzo glupi..... tylko dlaczego sa najbardziej rozwinietym "technicznie" krajem na swiecie ?
AAA nie... A jak pisałem komentarz to jeszcze byłem pierwszy :(
bobrock - Japończycy wiedzą co dobre
A tak poważnie - X360 nie jest konsolą adresowaną z gruntu do Japończyków, parę tytułów nie zmienia sytuacji. Po tym, co się stało teraz to nie wiem, co MS by musiał zrobić, żeby zacząć tam sprzedawać konsole....
Pewnie MS musiałoby zrobić odwrotność tego, co Sony musi zrobić aby PS3 sprzedawało się w USA i Europie:-)
po prostu 360 ma za malo gier skierowanych do japoncow jedynie kilka gier stworzono dla nich, wiec nie widzieli sensu kupowania bo zagraja w te gry a potem bedzie lezec 360, wiec wola czekac na PS3 czy Wii bo oni beda miec tych gier poddostatkiem
Prozba do MS, niech nastepnym razem przy statcie nowej konsoli obejrzmie tylko USA i Europie :) i da do wiekszosci panstw premiere :]
PS3 nie okaże się bublem i jestem przekonany, że się wszyscy na nią rzuca (nawet jeśli jednak byłaby bublem :P)
Piotr44 dobrze kombinujesz- strategia Sony jest globalna i zadziała zarówno w Japonii jak i poza nią. MS tego nie zrobiło i 2 generację z rzędu efekt jest podobny.
Więcje japońskich gier podoba się w innych miejscach świata (USA, Europa) niż odwrotnie. I to się głównie przekłada na sprzedaż konsol zapewne.
Cainoor - do tego dochodzą takie 'głupawe' rozrywki jak Singstar czy Eye Toy - praktycznie nie istniejące w Japonii a w Europie sprzedające setki tysięcy sztuk. To się nazywa zbalansowane portfolio dla gracza.
Rozchodzi się głównie o to ze Japońce kupują tylko "swojaki" no i może mają żal do USA do 2 wojny czy cuś, kto to wie :> No i głównie tak to się kręci są zjednoczonym narodem, ludzie od aluminium nadal mają koszmary odkiedy japonia zabrała się do recyklingu...
Rozwiązaniem byłoby wykupienie SEGI tak po cichaczu :D i sprzedawanie w Japoni X'a jako DreamX'a czy cuś w tym stylu :] ewentualnie
Coreyy - ale to przecież było - SEGA po wycofaniu z DC przeniosła większość developmentu na Xboxa i co to dało ?
A Japończycy nie mają do nikogo żalu, są po prostu specyficznym narodem i kto tego nie pojmie nie ma tam szans.