OutRun 2006: Coast 2 Coast [PC]
Gra prezentuje się średnio i jakoś nie trafia w moje gusta. Wole pobawić się Need For Speed'em. Niedługo wydzie Carbon i sądzę że zabawa będzie ostra xD
Pure arcade! Niesamowicie miodny model jazdy, swietna oprawa graficzna, prawdziwa poezja. Dla takich gier sie zyje! Dla fanow - gra na 10, bez dwoch zdan. Dla ludzi lubiacych tego typu zabawe - 9 jak nic! A reszta? Kto sie przejmuje reszta :D.
widzac ze samochody slizgaja sie na drodze niczym lyzwy na lodzie to omine ta gre szerokim lukiem
Recenzja jak zwykle przyzwoita, tylko jedna mała uwaga. Strangerze, musisz używać wszędzie tych inetowych mordek, np. ":-))"?
Myślę, że bez nich tekst wyglądał by poważniej a nie jak pisany przez 16-to latka.
Takie mordki ujdą na forum czy czacie, ale przy tekście zamieszczanym na poważnym serwisie - nie bardzo.
Czytałem większość Twoich recenzji i właściwie tylko to rzucało mi się za każdym w oczy.
a mi sie podoba. ot, maxymalnie automatowy klimat gry + miliony odblokowalnych bajerow + bajeczne efekciarstwo. lajcik idealny na lato, a do tego ta konsturkcja poziomow (wodospady...), swietna alternatywa dla gburowego, ciemnego i napuszonego NFS.
AtmosFear fakt N4S jest przytłaczające, ale jeśli chcesz fajnych, przyjemnych wyścigów zagraj, w któregoś flatout'a
iNfiNity! --> W samym tekście obecność emotek staram się maksymalnie ograniczać. Natomiast podpisy pod screenami z reguły mają być dowcipne, tak więc dość często uśmieszki się tam pojawiają... zresztą gra ma "luźny" charakter rozgrywki, także pozwoliłem sobie na nieco większą swobodę. ;)
"Ojej... miejmy nadzieję, że egipskie drogi nie są dziurawe. ;-)" - jakie to głębokie !!!
Co do recki jest OK
Co do gry, jest tragicznie.
Jiker--> herezje prawisz.
ZbyszeQ --> ""Ojej... miejmy nadzieję, że egipskie drogi nie są dziurawe. ;-)" - jakie to głębokie !!!"
Tak... szczegolnie ze w tej grze nawet wpadniecie do niewielkiego krateru niekoniecznie musialoby byc rownoznaczne z automatyczna przegrana :P
ZbyszeQ --> Zadne herezje. Outrun to esencja arcade'owej rozrywki. Ku takiemu systemowi powinny zmierzac wszystkie gry - radosc, emocje, szybkosc, miod. Tego oczekuje i na szczescie to otrzymuje. Po co mi realizm, skoro mam go na co dzien? Od gier wymagam czegos, czego nie moze mi dac zwykle, normalne zycie.
jiker--> dla mnie esencją arcadowej rozrywki jest np. seria NFS (wyłańczając część 5). A to co widzimy tutaj jest nieudolną prubą zrobienia czegoś, co niektórzy bluźniąc, nazywają wyścigami. To już bardziej Ford Racing mi sie podobał.
pytanko. czy ktoś jeszcze oprócz jiker'a uważa że ta gra to siódmy cód świata ?
Ja bym to opisał trochę inaczej.
Gra poważnie "przedpotopowa". Trasy bardzo często poskładane z powtarzających się kawałków... Nie wiem gdzie toczy się akcja tej gry, ale nagle w środku Ameryki mogą nam wyskoczyć Alpy... Fizyka w tej grze to wyszła sobie dawno temu z domu i nie chce wrócić...
Gra dla ludzi którzy mają umiejętności uczenia na poziomie małpki... W zasadzie większość tras można przejechać z cegłą na gazie i zapomnieć o zwalnianiu itp... Stary outrun był fajny bo dobrze się w niego grało na automatach, dzisiejszy - nie jest, bo oprócz grafiki (która też jest mocno archaiczna, NFS1 jest jak dla mnie ładniejszy) nie zmieniono zbyt wiele w stosunku do tamtej gry.
Ja na miejscu Ferrari bym się do gry nie przyznawał. Arcade to NFS, Outrun 2006 to... "coś"... "wynalazek".
Zadne herezje. Outrun to esencja arcade'owej rozrywki. Ku takiemu systemowi powinny zmierzac wszystkie gry - radosc, emocje, szybkosc, miod. Tego oczekuje i na szczescie to otrzymuje. Po co mi realizm, skoro mam go na co dzien? Od gier wymagam czegos, czego nie moze mi dac zwykle, normalne zycie.
Oo, wreszcie ktoś to zna pierwotne pojęcie gry (jeśli takowe istnieje ;) ). Dziwi mnie własnie że ostatnio w byle jakiej grze jest "realizm", nie wolno pozwolić sobie na stworzenie własnie takich gier jak OutRun, Trackmania bo wielcy fani prawdziwych gier zarzucą ze samochody się ślizgają itd. Tak jak mówi jiker, chce realizmu podczas jazdy, wychodzę z domu wsiadam do swojego Passata i śmigam sobie po mieście (czy za miastem) a gry mają bawić, cieszyć i pokazywać alternatywną rzeczywistość, przynajmniej wg. mnie. Oczywiście nie mam nic do symulatorów czy złożonych strategii, bo także lubie takie gry, ale denerwuje mnie właśnie ostatnimi czasy że gra która nie ma "fotorealistycznej" grafiki, niesamowicie realnej oprawy dźwiękowej i oólnie mało realistyczna jest, z góry skazana jest na porazke. Bo dla dzieci liczy się już tylko grafika ;(
Taikun44 -> Jest niski poziom realizmu w stylu NFS, gdzie samochody odbijają się od ścian i słupów oraz jeżdżą na powietrze chyba, jest też wysoki poziom w stylu takiej ścigałki Codemastersów firmowanej nazwiskiem jakiegoś znanego kierowcy (gdzie nie mogłem za bardzo ruszyć z miejsca)... no i jest Outrun 2006... w którym samochody chyba jeżdżą po szynach... Pamiętam w oryginalnym outrunie jak się rozbujałeś za bardzo to się wywracałeś i panienka ci się z auta wysypywała... wtedy było to śmieszne... ten outrun smuci bo czasy się zmieniły a gra jest na poziomie Ponga, brakuje tylko potencjometru do sterowania prędkością... :(
a gra jest na poziomie Ponga,
a to chyba komplement :) dla mnie Pong jak i Tetris pozostają jednymi z bardziej grywalnych gier video wszechczasów mimo banalnych zasad :]
Heh. Do czego to doszlo - NFS wyznacznikiem arcade'owej rozrywki na wysokim poziomie. No ale coz - nie bede sie spieral z niedzielnymi graczami, uzywajacymi do zabawy pecetow, ktorzy salony gier znaja z opowiesci dziadkow i starszych kolegow. I tak nie wygram, a kto obeznany, ten i tak przyzna mi racje.
czy ktoś jeszcze oprócz jiker'a uważa że ta gra to siódmy cód świata ?
Nigdzie nie napisalem, ze najnowszy Outrun jest dla mnie siodmym códem swiata.
Gra dla ludzi którzy mają umiejętności uczenia na poziomie małpki...
Ktos tu chyba nie zna pojecia "gra". Taki twor nie musi byc rozbudowana strategia (ojej, ach!) ani wymagajacym symulatorem (uh, uh), aby dawac radosc z gry (bo i jak strategia moze dawac radosc i wzbudzac emocje? Co najwyzej irytacje, a usmiechanie sie przy kontrolowaniu smiesznych jednostek, to tylko i wylacznie oszukiwanie samego siebie i przeczenie swej normalnej naturze). No ale dzisiejsza mlodziez idaca z duchem czasu pierdzi na wszystko co wg niej proste i niegrywalne (np. Outrun), szukajac poglosu wsrod rownych sobie. Bojac sie jednoczesnie, ze gdyby tylko na moment zmienilaby swoj poglad, zostalaby odrzucona. Zanim ktos, wychowany na NFS, stwierdzi, ze jest to wyznacznik arcade'owosci, niech lepiej zapozna sie prawdziwymi automatowymi perelkami pokroju Outrun, Sega Rally, Sega Touring Cars, Daytona USA i wiele, wiele innych.
Idac tym tropem mozna stwierdzic, ze Burnout to chłam, bo przeciez woz jest za prosty w prowadzeniu:D
Ludzie, wezcie pojdzie do dowolnego salonu z grami, wrzuccie zeton do dowolnej scigalki i przekonajcie sie, jakie to miodne:) Nikt nie wymaga symulacji, tylko poteznej porcji zabawy:)
Taikun44 --> TrackMania miala MNOSTWO ciekawych pomyslow - edytowanie wlasnych tras, dzikie skocznie, na ktorych mozna bylo wykonywac fajne akrobacje... OutRun nic takiego nie ma do zaoferowania.
eJay --> Jak chce sobie pograc w taka luzna gre, to sobie ide do salonu. :P Na PC oczekuje sie (chyba ;)) czegos innego. :]
Stranger >> chodziło mi raczej o model jazdy i styl zabawy, ale trzeba przyznac ze robienie własnych tras i akrobacje tylko wpływały na grywalność gry :)
Na PC oczekuje sie (chyba ;)) czegos innego. :]
I własnie to mnie martwi :( Na konsolach są gry od których nie oczekuje się "realizmu" (dla mnie to jednak pojęcie względne bo póki co żadna gra realna nie była :)) a dobrej zabawy. Jedno słowo: Katamari Damacy - dla mnie fenomelana gra, niesamowity pomysł, wysoka grywalność i dlaczego na PC właśnie czegoś takiego nie ma ? Jestem fanem strategii ale chciałbym pograć od czasu do czasu własnie w coś arcade'owego a nie tylko poważne produkcje w których ratujesz świat, stajesz przed dylematami moralnymi itd
edit. ze Burnout to chłam grrrr, nawet w żartach mi tak nie pisz ;)
jiker --> O ile sie nie myle, jestes graczem konsolowym. Piszac recenzje gry przeznaczonej na rynek PeCetowy musze brac pod uwage te tytuly, ktore sa dostepne na rynku. A tu NFS niepodzielnie rzadzi (jesli chodzi o arcade).
Sie dyskusja zrobiła....
Wracając, ja tam nic nie mam do arcadówek, nawet bardzo lubię. Ale ta gra nie daje mi żednej radochy z gry!! Na serio...Grając w to coś, wciskając gaz do dechy przez całą trasę...i gdzie tutaj radocha z gry ??
Stranger --> Z NFS taki arcade, jak ze mnie fan Fallouta. Ale rozumiem - innej pozycji na PC, do ktorej moznaby sie odniesc, zwyczajnie nie ma. Pomodle sie za was ;)
jiker--> nsf to nie arcade ?? w takim razie co to jest ? bo ja całe życie żyłem w przekonaniu że to typowy arcade. RBR, VR,LfS, GPL - "symulacyjny" model jazdy, Ford Racing, O2006, Colin05 - "arcadowy" model jazdy.
To w takim razie gdzie mam włożyć NFS... jiker (fallout fan)--> no gdzie ?
"Na PC oczekuje sie (chyba ;)) czegos innego."
A ja oczekuje roznorodnosci i bardzo cieszylaby mnie taka sytuacja, kiedy na PC moglym pograc i w gry realistyczne, i w gry arcadowe.
"Jak chce sobie pograc w taka luzna gre, to sobie ide do salonu."
Ciekawe dlaczego mam isc do salonu, ktorych po pierwsze jest coraz mniej, po drugie czesto sa w nich slare gry, a po trzecie wydawac pieniadze na kazda rozpoczecie gry, kiedy w domu stoi maszyna za kilka tysiecy, ktora bez problemu moze zaoferowac podobna rozrywke. Taka klasyfikacja jest niczym nieuzasadniona, moze tylko chcecia samodowartosciownia sie posiadaczy PC - "bo na PC to sa same powazne gry, jak chce sie bawic kup konsole lub idz do salonu". Takie stanowisko samo w sobie jest zabawne, bo na PC jest wystarczajaco profesjonalnego oprogramowania do powaznych zastosowan.
Czuje że zaraz zacznie się wspaniały temat co lepsze: konsole czy PC :)
Taikun --> Wcale nie. Raczej swiadomy konsument dobr. Po prostu widze co jest lepsze i bardziej zroznicowane, a co za tym idzie - moze mi dac wiecej radosci z grania. Gram jednak na wszystkim - zdarza sie dluzsza sesja przy komputerze (co jak co, ale FPSy to jeszcze daja rade), konsoli rzecz jasna, ale od czasu do czasu wpadam do jednego z polskich, i nie tylko, salonow gier. Wtedy moge sie zatracic i spedzic w takowym nawet caly dzien.
Zbyszeq --> Po pierwsze nigdzie nie napisalem, ze jestem fanem Fallouta. NFS arcade? Od biedy tak - ale to tak, jakbym mial sie w dalszym ciagu trzymac zdania, ze zaprezentowana u nas niedawno flashow0-przygodowa wersja Dooma to czysta przygodowka. NFS to swiecace sie jezdnie, bling bling samochodziki i naprawde dretwy model jazdy - erkejd z tego zaden. Przepada wsrod dziesiatek nieudanych automatowych arcade'owek, a do najlepszych bardzo mu daleko.
A jak sie robi drifty?
Jiker >> Z NFS taki arcade, jak ze mnie fan Fallouta. :D widocznie ktoś twierdzi że NFS to czyste arcade ;) W sumie ja na konsoli grałem całymi dniami (PS2) i wtedy PC siedział i czekał na lepsze czasy, teraz nie mam juz swojej konsoli bo sprzedałem, ale czesto gram u kumpli. Na PC gram tylko w strategie (głównie II WŚ). Ale pamiętam że gdy przyssałem się do Burnouta, MGSa czy Finala X to zadna siła nie była w stanie oderwać mnie od TV :]
szynszyl1988 --> Wcikasz na chwile hamulec, puszczasz ten klawisz i od razu wciskasz odpowiedni kierunkowy. No a pozniej manewrujesz tylko kursorami choc i to nie jest zawsze wymagane, bo wiekszosc driftow wychodzi bezblednie :)
jiker--> według mnie ścigałki sie dzielą na "arkadówki" i "symulacje". Jak ja rozumiem arcadowy styl jazdy? Ano bardzo prosto. Arcade to w moim przekonaniu wyścigi w których samochód (model jazdy) nie zabardzo sie trzyma realiów. I w przypadku NFS i Outrun'a sie to zgadza więc nie zabardzo rozumiem twoja argumentacje. Aha, jeszcze jedno. Wg Ciebie w arcadówkach jezdnia sie nie może świecić ?
ZbyszeQ --> Nawiazujac do swiecacej jezdni w NFS chcialem tylko okreslic poziom tej gry - w oczy rzuca sie niemal tylko ta jedna i glupiutka strasznie rzecz. Reszta jest na tyle mdla, ze nawet nie chce zapasc w pamiec. Natomiast arcade jako rodzaj gry dzieli sie na wiele kategorii. NFS nalezy zdecydowanie do najslabszej, takiej o ktorej nie mowi sie arcade, tylko "badziewna scigalka dla mas".
tylko "badziewna scigalka dla mas". :D no to teraz już zapewniłeś sobie spalenie na stosie w najbliższym wolnym terminie przez fanów NFS :)
jiker --> OK...opisz mi prosze krótko, (w 50 zdaniach) jaka jest różnica pomiędzy modelem jazdy z NFS a Outrun'a ?
Ja bym tak bardzo nie psioczyl na NFS... fakt, nigdy nie mialem konsoli i nie jestes wielkim fanem wysciogow, ale wszystko tak naprawde zalezy od oczekiwan gracza. NFS (Undeground 2, w Most Wanted gralem tylko w demo) ma swietnie zrobiony tuning aut i ciekawy klimat, dlatego z przyjemnoscia go skonczylem i do gry juz nie wrocilem. Bedac cale zycie pecetowcem wychowalem sie na NFSach, Destruction Derby i Carmageddonie i zawsze byly to dla mnie jakies wzory dobrej samochodowki, przy ktorych mozna sie swietnie bawic. W miedzy czasie pojawil sie doskonaly FlatOut, pomyslowa TrackMania (przypomnialy sie te godziny siedzienia nad Stuntsem) i teraz lajtowy OutRun, przy ktorym mozna sie swietnie bawic, zaspokajajac zachcianki siedzacej obok panienki i odblokowujac kolejne bajery w sklepie ;) Duzo trybow, dynamizm, prostota sterowania, efekciarska grafa o niskich wymaganiach - pamietacie Sensible Soccer? Gry maja przede wszystkim dawac nam radoche, jak mam ochote sie wyluzowac, gram w OutRun, jak jest jakas relacja w TV z rajdow WRC, wlaczam Colina 3...