Gothic 3 bez StarForce’a
dobrze że tylko słabe gry zabezpieczają tym hłamem bo już wyobrażam sobie setki postów ludzi którzy nie mogą uruchomić tej gry
tak trzymać-niech ten syf wreszcie zdechnie-chociaż apelowalbym do producentów o wydanie jednego egzemplarza zabezpieczonego SF specjalnie dla NFSFana :P
Niech ta gra wreszcie wyjdzie bo do konca roku jestem bezrobotny. Pozniej musze zabrac sie za prace a wiadomo wtedy malo czasu na granie
bardzo dobra decyzja, jak wogóle można było wymyślić taki shit?!
Ja tam nie wiem dlaczego tak pałacie nienawiścią do StarForce'a. Nie piszcie mi głupot, że psuje wam nagrywarki, bo w to nie wierzę (10 tys. dolarów drogą nie chodzi).
_Luke_ --> http://www.star-force.com/protection.phtml?c=83&id=957
Chociazby dlatego, ze nie moge zrobic obrazu plytki a samego cd schowac do pudelka. Albo dlatego, ze moj oryginal ST:CT po wyjsciu visty moge sobie wsadzic w d* (nie bedzie dzialal, wlasnie przez sf).
Wciaz pierwszy zarzut pozostaje.
Swoja droga ciekaw jestem czy ten driver dziala ze wszystkimi poprzednimi wersjami syfu. Bo oprocz SC mam tez Trackmanie, Beyond Divinity i costam jeszcze...
,,a zamiast niego wykorzystało inny, bardziej przyjazny użytkownikom" hahahahaha jaki SecureRom? SafeDisk? Tages? żadne z tych nie jest wyzwaniem. Moja babcia potrafi je ominąć.
@Co do tematu... i dobrze że nie będzie tego shi.ta tylko psuje nerwy. Gothic rlz zamawiajcie w ultimie! Ja już to zrobiłem a Ty?
Securom jest bardzo przyjazny użytkownikowi. Nie ma z nim żadnego problemu. Starsyf właściwie też specjalnie nie stwarza problemów - każdą grę ze starsyfem i tak można odpalić. Mało tego - ściągając ją z sieci liczy się z tym, że trochę kombinowania będzie, natomiast kupując oczekuje się, że będzie chodzić bez problemu.
co mnie wkórza jak czytam posty zwolenników starforce
ano to że piraty ze starforcem pojawiają się zaraz po wyjściu a ja muszę się denerwować z tym jak kupię oryginał
na szczęście kupiłem tylko jeden oryginał ze starforce no i na szczęście nie sprawiał problemów tylko że czytałem róźne rzeczy jak ludzie nie mogli uruchomić gier albo jak ktoś miał winxp 64 bit to już nie pograł w gry sf więc po prostu nie opłaca się inwestować w te gry zbyt duże ryzyko ponieważ sprzęt się zmienia i to bardzo szybko a później nie da się grać w oryginała
dziwne że pirackie wersje gier z sf działają na 64 bit a oryginały niektóre nie
Właściwie ze starsyfem też nie ma zbytnio problemów :" łatwo go ominąć bawiąc się w skrzynce pewnymi kablami :"
@Btw wie ktoś co będzie się znajdować w wersji kolekcjonerskiej?
Ja mam kilka oryginałów ze starshitem, ale wszystkie chodzą lepiej po zaaplikowaniu lekarstwa. Zwłaszcza UFO Aftershock.
Mnie to kopytko, bo po pierwsze starforce mi nie przeszkadza, a po drugie Gothic III mnie nie interesuje...
dzieki Bou ze nie bedzie zabezpiecozny StarSYFEM :)
wie moga dodac kolejnego zadowolonego klienta ktory kupi w ciemno Gothica 3 :)
Gothic 3 bez StarForce’a..., a piraci się cieszą - co widać po powyższych komentarzach.
gladius ,Black Spider ze STARFORCEM nie ma problemu HEHEH DOBRE , FLATOUT 2 zabezpieczony najnowszym SF 4.0 nie da sie odpalić z imaga JEDYNIE TYLKO :
2. Burn with Blindwrite 6.0, make sure to use discs with mediacode
DaxonD42,Philips041,INFODISC-A10-001,TDK601saku, DAXON AZ2,CMC W03.
3. Install.
4. Play from a external USB dvd drive,and make sure Blindwrite 6.0 is
installed on the system you want to use to play.
Note - SF4 will only work if burned with Blindwrite 6.
USB DVD DRIVE :>>>>>>>>>>>>>
wkleję wam nie mój post z przed chyba 2 miesięcy(w odpowiedzi na posty NFSFana broniącego SF)-tam pisze dokładnie co to za syf:
"--- PROSTY TEKST PO POLSKU ---
Ty tego nie rozumiesz. Ale my Ci to wytłumaczymy. Czarno na białym. Może to pojmiesz.
My nie lubimy StarForca. StarForce jest zły. StarForce naraża nasze komputery. A my lubimy komputery. Więc nie lubimy StarForca. W gruncie rzeczy - nie cierpimy StarForca. StarForce nas wkurza.
Dlaczego StarForce jest zły? Bo StarForce instaluje w naszych komputerach jakieś podejrzane oprogramowanie. Bardzo podejrzane oprogramowanie. Oprogramowanie, które robi diabli wiedzą co. Oprogramowanie, które działa w trybie ring-0. Oprogramowanie, które działa w trybie ring-0 może robić wszystko i nic nie może go powstrzymać. Oprogramowanie, które działa w trybie ring-0 może łatwo narobić dużej biedy. Ono może narobić dużej biedy nawet wtedy, kiedy nie chcieli tego jego twórcy - wystarczy, że jakiś programista popełnił błąd. Nawet niechcący. I taki bardzo drobny błąd może doprowadzić do bardzo dużej biedy. Dlatego nie powinno się niepotrzebnie używać ringu-0. Dlatego z ringu-0 powinno korzystać tylko jadro systemu operacyjnego i niskopoziomowe sterowniki. Dlatego powinno być jak najmniej programów działających w ringu-0.
Wielu mądrych ludzi stara się odwodzić ludzi od pisania programów, które niepotrzebnie korzystają z ringu-0. Pan Linus Torvalds, pierwszy twórca Linuksa (systemu uwazanego za bezpieczny) mówi, że ludzie powinni starać się jak najwięcej robić w userspace, a nie w ringu-0. On nie chce przyjmować do nowych wersji Linuksa nic, co działa w ringu-0, a może działać w userspace.
Inny człowiek, pan Bill Gates, też stara się, aby ludzie nie pisali programów działających w ringu-0. On bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że tajemnicze oprogramowanie działające w trybie ring-0 może narobic dużej biedy. Pan Gates bardzo chce, żeby przyszłe wersje jego systemu operacyjnego, Windows, były bezpieczne. Pan Gates nie może sprawić, żeby wszyscy ludzie, którzy piszą programy działające pod jego systemem nie nadużywali trybu ring-0. Dlatego pan Gates postanowił, że w przyszłych wersjach Windows tylko oprogramowanie, które on zatwierdzi, będzie mogło działać w ringu-0. Mimo, że nie wszyscy z nas uważają, że pan Gates robi dobrze, to jednak bardzo dużo ludzi zgadza się z tym, że nie powinno być zbyt dużo programów działających w ringu-0. Jeśli pan Gates wprowadzi w życie swoje pomysły dotyczące ringu-0, to gry zabezpieczone StarForcem przestaną działać. Chyba, że ich twórcy dogadają się z panem Gatesem. Ale twórcy starszych gier nie będą chcieli dogadać się z panem Gatesem. Bo żeby pan Gates zgodził się, żeby jakiś program działał w ringu-0, on go będzie musiał najpierw bardzo dokładnie obejrzeć. On będzie musiał sprawdzić, że ta gra nie robi nic złego. On na pewno nie zrobi tego za darmo. On będzie chciał, żeby twórcy gier mu za to zapłacili. A twórcy starych gier na pewno nie bedą chcieli mu za to zapłacić, bo oni i tak nie bedą już czerpać z tych gier zysków. Oni mogą nawet pobankrutować i może już ich nie być. I nawet nie będzie miał kto dogadywać się z panem Gatesem. Podobne rzeczy już się stały. Niedawno pan Gates zrobił 64-bitową wersję swojego Windows. I dużo gierek ni chce pod nim działać tylko dlatego, że mają StarForca. Gierki, które mają nowszego StarForca działają w 64-biotym Windows. Gierki, które mają starszego StarForca prawdopodobnie nigdy nie zadziałają w 64-bitowym Windows. A my czasami bardzo przyzwyczajamy się do starych gierek. Czasami gramy w nie dłużej niż rok. Czasami chcemy w nie zagrać nawet 10 lat po tym, jak je kupiliśmy. Dlatego bardzo nie lubimy StarForca.
Są ludzie, którzy bardzo lubia pisać programy działające w ringu-0. Oni piszą wirusy. Ringu-0 potrzebują wirusy, żeby móc przeżyć. Żeby móc rozprzestrzeniać się po sieci. Żeby szkodzić sieci. A my bardzo lubimy sieć. I lubimy nasze komputery. Dlatego nie lubimy wirusów. I dlatego nie lubimy autorów wirusów. I dlatego popieramy ludzi, którzy chcą, żeby niepowołani ludzie nie mogli instalować w naszych komputerach niczego, co działa w ringu-0.
Są też jeszcze inni ludzie, którzy lubią ring-0. Oni piszą spyware. Spyware to takie programiki które siedzą w komputerach i patrzą, czy nie wpisujemy haseł do naszych kont bankowych. A jak zauważą, że wpisujemy takie hasła, to zaraz wysyłają je do swoich autorów. A oni wtedy mogą wejść na nasze konta bankowe i ukraść nasze pieniądze. Nasze ciężko zarobione pieniądze. A my bardzo nie lubimy jak ktoś kradnie nasze ciężko zarobione pieniądze.
Dlaczego jeszcze nie lubimy StarForca? Bo StarForce to rootkit. Rootkit to taki program, który ukrywa się w komputerze. A autorzy wirusów i spyware potrafią ukrywać je w komputerze korzystając z rootkitów. Dlatego bardzo nie lubimy rootkitów. Wręcz nie znosimy rootkitów. I dlatego nie lubimy StarForca.
Jest jeszcze wiele innych powodów, dla których nie lubimy StarForca. StarForce czasami resetuje komputer. Jak komputer się resetuje w nieodpowiednim momencie, to mogą stać się rózne bardzo złe rzeczy. Można stracić swoje dane i może być z ego wielka bieda. Można zacząć podejrzewać, że komputer jest zepsuty. Można stracić dużo czasu i nerwów tylko dlatego, że komputer się zresetował.
Autorzy StarForca mówią, że on resetuje komputer, jak uruchamiamy jakiś program, który służy do uruchamiania pirackich gierek. Albo do robienia kopii pirackich gierek. Na przykład Daemon Tools. A niektórzy z nas bardzo lubią Daemon Tools i to wcale nie dlatego, że grają w pirackie gierki. Niektórym ludziom Daemon Tools pozwala zaoszczędzić czas. Nie muszą wypalać ściągiętego z sieci obrazu płyty na kompakcie, mogą po prostu użyć Daemon Tools. Albo mogą mieć w domu dwa komputery połączone w sieć i tylko w jednym mieć napęd DVD. Mogą na tym komputerze odczytać płytę, przesłać ją przez sieć i używać na drugim komputerze przy pomocy Daemon Tools. Albo mogą użyć Daemon Tools, kiedy w jakimś komputerze popsuje się napęd DVD. W mojej pracy też używa się Daemon Tools, bo można potrzebny program ściągnąć z firmowej siecikomputerowej i uruchomić i nie trzeba przedtem chodzić po całej firmie i pytać się, kto ma płytę. Daemon Tools jest dobry. Tylko niektórzy ludzie używają Daemon Tools do złych rzeczy.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego nie lubimy StarForca. Przez to, że StarForce utrudnia kopiowanie, my nie możemy robić sobie kopii zapasowych naszych gierek. Gierek, na które musielismy długo pracować. Jeśli płyta z gierka nam upadnie na podłogę, to nie możemy po prostu grać w kopię, musimy znowu długo pracować, żeby móc kupic sobie następny egzemplarz gierki. W mądrych ksiązkach o komputerach pisze, żeby robic kopie zapasowe ważnych danych. A płytka z gierką, na którą długo pracowaliśmy dla większości z nas jest cenna. A przez StarForca trudno jest to zrobić.
A co Ty robisz? Ty bronisz StarForca. Ty bronisz tego przebrzydłego StarForca. StarForca, którego my bardzo nie lubimy. Dlaego jesteśmy na ciebie wkurzeni. Bardzo wkurzeni. Nie ufamy Ci już więcej.
Być może Ty bronisz StarForca dlatego, że ty myślisz, że on tylko pilnuje, żeby źli ludzie nie robili pirackich kopii gierek. Ale ci źli ludzie potrafią sobie radzić ze StarForcem. Dobrzy ludzie, którzy kupują legalne gierki, czasami nie zdają sobie sprawę, co im sie może stać z powodu StarForca. I to wlasni oni są zagrożeni. To ci dobrzy ludzie są w niebezpieczeństwie. Bo ci źli potrafią StarForca unieszkodliwić. Sami albo z pomocą innych złych ludzi. StarForce szkodzi tylko nieświadomym, dobrym ludziom. A to jest jeszcze jeden powód, dla którego nie lubimy StarForca.
Niektórzy dobrzy ludzie też radzą sobie ze StarForcem i z niebezpieczeństwem, które on stwarza. Niektórzy ludzie potrafią się skutecznie bronić przed wirusami i spyware. Ale nie wszyscy dobrzy ludzie to potrafią. I to nie dlatego, że sa głupi. Oni po prostu znają się na innych rzaczach, na których nie znają się ludzie radzący sobie ze StarForcem. Oni potrafią piec chleb, leczyć zęby, albo robić inne potrzebne rzeczy. Oni czasami po prostu nie maja czasu, żeby nauczyć się radzić sobie ze StarForcem.
Niektórzy dobrzy ludzie nie mają kłopotów ze StarForcem. Ale często oni tylo myślą, że nie maja kłopotów ze StarForcem. Oni po prostu nie wiedzą, że zawieszenie się komputera spowodował StarForce. Nawet bardzo mądrzy ludzie często nie potrafia powiedzieć, co tym razem spowodowało, że komputer się zawiesił. I czasami jak StarForce zawiesi komputer, to nikt go o to nawet nie podejrzewa. Oczywiscie, są dobrzy ludzie, którzy nie mają kłopotów ze StarForcem, bo mają szczęście. Tak jak są ludzie, którzy przebiegają przez ulicę na czerwonym swietle przez wiele, wiele lat, i mimo to nic się z tego powodu nie dzieje - oni też mają szczęście. Ale szczęście czasami nas opuszcza. I tych, co przebiegają prze ulicę, i tych którzy mają gierki ze StarForcem.
My rozumiemy, że twórcy gierek chcą, żeby ludzie ich nie piracili. Ten z nas, który napisał ten tekst sam pisze programy i też nie chce, żeby ludzie je piracili. Ale my bardzo nie chcemy, żeby autorzy gierek bronili się przed piratami StarForcem, bo to głównie my mamy przez StarForca problemy.
Bardzo byśmy chcieli, żebyś przeczytał ten tekst do końca. Żebyś się zastanowił. Być może zrozumiesz, że SarForce jest zły. Być może przestaniesz bronić StarForca. A wtedy my znowu zaczniemi Ci ufać. Będziemy nawet szczęśliwi, że czas, jaki włożylismy w napisanie tego tekstu nie był zmarnowany i że jest jeszcze jeden człowiek, który rozumie dlaczego StarForce jest zły i dlaczego trzeba z nim walczyć.
--- KONIEC PROSTEGO TEKSTU PO POLSKU ---"
dedykuję go tym którzy bronią SF
Post nr [22] wyjaśnia, jak wielu ludzi nie rozumie faktu, dla którego scena powstała i istnieje nadal.
grubas22 no dobra :P to narazie jedyny wyjątek ale inne gierki taki price albo kong to już leża na patelni. Btw żeby miec taki usb dvd... taniej wyjdzie kupic oryginal gry :P. Poczekamy a napewno cos wymyslą żeby to odpalić jak zawsze coś się znajdzie. Ale nawet i w tym przypadku jest sposob tyle ze glupi (wlasnie tez z tym usb). xD heh
Ja mialem problem ze starsyfem raz, i nigdy wiecej tego ustrojstwa! A piraci i tak znajdą sposoby.... zawsze, odpiac naped w wiekszosci przypadkow lub krakers..... A orginalni uzytkownicy nie moga pograc, lub musza aplikowac lekarstwo luk krakersa....zenada.
SC:CT nie pójdzie na Vista? K***a mać, no to gra leci na Allegro :/
Pozatym można dodać że flatout2 ma premierę dopiero 30 czerwca >.< do tej pory wyszły jakieś lipne wersje. Goście z Reloaded napewno coś planują >.< odrazu Egiptu nie wybudowali.
Planować to se moga planowac ale taka prawda ze za ciency sa STARFORCA pisza starzy ruscy crakerzy 3.7 ciezko jest zlamac niektore ubozsze wersje mozna zlamac a tak to sa same clony , zreszta na pc orginaly mozna isc sobie kupic nie sa za drogie i skonczcie juz marudzic ze orginal nie mozna odpalic itp heheheh mam z 30 i jakos wszystko ladnie smiga
Ja wole żeby nie było starforca ale i tak kupuje oryginał. A piraci nie wiem czemu się tak złoszczą jak i tak odepną kabelki:)
Głupoty,kolega narzekał że po wyjęciu kabelków też nie dawało rady, a ma SP2 Win XP, coraz to doskonalsze :( niestety