Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Recenzja Hitman Blood Money [PS2]

04.07.2006 14:08
👍
1
zanonimizowany350318
16
Centurion

Hitman Blood Money jest gra wybitna. Ilosc rozwiazan do poszczeglnych misji powoduje ze chce sie grac jeszcze raz i i jeszcze raz dana misje. Szkoda tylko ze przy najwyzszym wspolczynniku AI nie mozna sejwowac, przez to gra sie... hm... malo przyjemnie o ile wogole tak mozna powiedziec o nowym Hitmanie.

Zeby bylo ciekawiej to nie gralem nigdy w poprzednie czesci 8| sam nie wiem dlaczego, jakos mnie ominely. Naprawde jest to moja ulubiona pozycje zaraz obok splintera teorii chaosu - oczywiscie jesli chodzi o pokrewny model gry.

04.07.2006 22:17
Avalanche
2
odpowiedz
Avalanche
13
Legionista

Rzeczywiście - grałem w nią na PC i naprawde miło mnie zaskoczyła. Nie spodziewałem się, że bedize aż tak dobra. Myślałem że po ostatniej części twórcy niczym nowym mnie nie zaskoczą a jednak! Chyba najlepszy Hitman z dotychczasowych.

A jak ktoś jeszcze nie grał, to polecam inną świetną grę, zdecydowanie najlepszego RPG na GBA - Golden Sun.

http://www.goldensun.go.pl

05.07.2006 11:28
👍
3
odpowiedz
Sir_Draven
15
Legionista

Już wcześniej pisałem ,że BM to najlepsza część Hitmana (do dnia dzisiejszego) - zdania nie zmieniłem więc POLECAM!

06.07.2006 00:01
😐
4
odpowiedz
zanonimizowany288236
52
Konsul

Seria gier, sygnowana logo hitmana, była zawsze moim faworytem w dziedzinie skradanek. Pierwszą częsc mozna smiało nazwac absolutna rewolucją. Nowatorska grywalnosc, dobra fabuła z doskonała koncówką, oraz miodny klimat sprawił, ze gra zyskała sobie grono odanych fanow .Na druga częsc przygod agenta 47 przyszło nam czekac dosyc długo. 2 lata wypatrywania sequela w mojej opinii opłaciły się bezsprzecznie. Chociaż silent assasins nie był pozbawiony licznych błędów ( głownie kwestii technicznej) uwazam go za jeden z moich ulubionych tytułow. Kolejną odsłone serii pomine zasłona milczenia. Chyba nie musze tego nikomu uzsadaniac. Słabe, wręcz fatalne kontrakty jeszcze bardziej zaostrzyły moj apetyt na Blood Money- ta czesc hitmana miała przywrocic serii dawną swietność i udowodnic, ze cukierkowy Sam Fisher nie ma szans w starciu z łysym killerem. Niestety, krwawa forsa nie spełniła moich oczekiwan i chociaz gra jest tytułem jak najbardziej przyzwoitym, grywalnościa ustepuje 2 pierwszym częsciom. Powód? Przede wszystkim klimat. Zarówno codename 47 jak i Silent assasins kojarzyło się nieodzwownie z infiltrowaniem azjatyckiej mafii, oraz eliminowaniem bossow rosyjskiego swiatka przestępczego. Autorzy kolejnej czesci doszli do wniosku, ze BM zostanie osadzone w USA. Moim zdaniem ten zabieg usmiercił ten niesmaowity klimat poprzednich odsłon serii. Klimat zatęchłych, azjatyckich dzielnic i moskiewskich alejek. W zamian otrzytmamy spacerek po kilku amerykanskich stanach. Cele, ktore przyjdzie nam eliminować, to mało charyzmatyczni przestepcy, głownie zajmujący sie przemysłem pornograficznym i handlem narkotykami. W dodatku bohaterowie naszej ,czarnej listy sa do siebie blizniaczo podobni. Niekiedy róznia wyłącznie sie kolorem włosow i ubiorem. Czyzby niedbałosc grafików? Przykładowo nasz pierwszy cel, oraz boss narkotykowy i zarazem kapitan statku którego usmiercimy w dalszych epizodach przygody. Kolejne słowa krytyki spadną na konstrukcje samych misji. Faktycznie większość z nich jest na tyle rozbudowana, ze mozemy wykonac je na kilka sposobów. Niestety zaden z nich nie jest tak oryginalny jak chocby operacja na otwartym sercu,strzał do pędzacej limuzyny,czy tez pamietny etap "snajperski" w
Moskwie ( w którym musielismy wyeliminowac rosyksiego oficera,bazując jedynie na jego nikłej charakteryzacji). Takie zwroty akcji dodawały pikanterii Silent Assasins. Niestety w Blood Money zabrakło wspomnianych wrażen. Aby wykonać misje z lukratywnym odnzaczeniem wystarczy przebrac sie w odpowieni uniform, wejsc do pomieszcznienia, następnie schować sie w szafie i czekac na cel z garota w dłoniach. W taki sposob mozemy wykonać wiekszosc misji z opinia cichego zabójcy, niezaleznie od tego czy naszym celem jest zwykła szumowina,czy tez wiceprezydent USA. Oczywiście spotkamy sie tutaj z przysłowiowymi perełkami, jednak jest ich poprostu za mało. Warto rowniez poruszyć motyw słabo przemyslanego systemu kupowania uzbrojenia, oraz zdobywania informacji. Jednak został on skrytykowany niemal w kazdej recenzji, dlatego nie bede sie nad nim rozpisywał. Gorzkie słowa krytyki skieruje natomiast w stronę SI przeciwników. W BM grałem na najwyzszym poziomie trudności, gdzie zachowanie komputerowych oponentow jest podobno najbardziej wyczulone. Faktycznie,...jest. Ochroniarze albo nie zawracali sobie głowy moja obecnoscia, albo błyskawicznie rozpoznawali we mnie intruza. Przykładowo podchodzę do straznika, ktory informuje mnie o koniczenosci przeszukania. Staje w wyznaczonym miejscu i czekam, az zostane skontrolowany. Po chwili ochrona informuje mnie, ze jestem "czysty" po czym strzela mi w plecy kiedy tylko wykonałem kilka kroków!Podkreslam, ze ubiór zdobyłem usypiając ofiarę, bez uzycia broni palnej (brak sladów krwi na materiale). Koncząc powyzsza mini recenzję wystawiam grze jedynie 6czke. Zdaje sobie sprawę, ze moje oczekiwania mogły byc zbytnio wygórowane, jednak po kilku godzinach gry byłem juz w stanie ocenic na chłodno opiswany program. W zasadzie jedynym fragmentem zabawy, ktory utkwił mi w pamieci była interaktywna koncówka gry. Nie zdradze jednak niczego więcej, zeby nie psuć potencialnym graczom zabawy.

12.07.2006 03:53
Lothers
5
odpowiedz
Lothers
197
Senator

moim zdaniem codename 47, miał najlepszą fabułę - z 3 części. silent assassin - ilość (i jakość!) misji i całej gry (ten skok jakościowy, przy pozostawieniu klimatu) - swego czasu - w momencie wydania - nie miała konkurencji w postaci innych gier (jakość+miodność)... hitman 3 - przyjemne były niektóre misje: rotterdam, chińska restauracja, rzeźnia... :p hehe, w sumie cała... - mimo, że to tylko "remake"...
w to, że Hitman 4 będzie lepszy niż część 3 - nigdy nie wątpiłem - zresztą 3 część wyglądała mi tylko na rozgrzewkę developerów przed 4... dziwne - jednak Eidos też wydaje dobre gry ;)

19.03.2007 17:21
👍
6
odpowiedz
skrobak
5
Chorąży

Kupiłem BM w ciemno tak naprawdę,polazłem któregoś deszczowego dnia do sklepu z grami żeby jakoś zabić czas i nude która się wkradła :) Zbyt dużego wyboru na PS2 nie było ale postanowiłem że zakupie hitmana,odpaliłem no i nie zawiodłem się,naprawdę miło spędziłem czas wypełniając misje i likwidując cele,przechodząc każdą misje już w trakcie miałem pomysł jak inaczej się do niej zabrać,sporo możliwości, to duży plus :) Grafika faktycznie pozostawia wiele do życzenia tak jak zresztą inteligencja naszych przeciwników i potencjalnych wrogów ale to nie przeszkadza dobrze się zabawić.Jestem zadowolony że zakupiłem BM i polecam ją wszystkim

16.03.2008 12:07
7
odpowiedz
zanonimizowany374742
0
Senator

save file na memorce, zajmujący 2199kb

OMG ja mam tylko 500 kb... czas zrobić porządki...

Recenzja Hitman Blood Money [PS2]