Test Drive Unlimited [PC]
...'Test Drive tak na dobrą sprawę nigdy nie doczekał się solidnej produkcji, której absolutnie nic nie można było zarzucić. Kolejne odsłony tej serii cechowały się przeważnie beznadziejnie zrealizowanym modelem jazdy, który w obliczu przeciętnego wykonania pozostałych elementów gry w zupełności wystarczał do zrównania danego tytułu z ziemią.'...
No cóż, nie mam abonamentu wiec czytalem tylko 1sza strone i przyznam, ze autor chyba nie gral w pierwsze 3 czesci Test Drive.
1 i 2 byly raczej pseudo 2d, ale oferowaly super samochody z najwyzszewj pólki i mozna bylo grzać, w ruchu ulicznym, ile sie dalo i o ile odwaga pozwalala na wyprzedzanie samochodow z wiara, ze za wzniesieniem nie bedzie jechalo nic z naprzeciwka, gra oferowala trasy typu punkt-punkt, 2 czesc miala wieksze zroznicowanie scenerii :).
3 Czesc (1990) to byl orgazm na szosie. Silnik 3D - vector graphics, VGA :), Lamborghini, policja!!(zreszta byla juz w pierwszejszej czesci), kraksy, mega swoboda, rozjazdy, autostrady, pociagi, ruch uliczny, skrzyzowania z sygnalizacja, relaye, wycieraczki, reflektory, deszcz!. Normalnie "Cannonball w komputerze" jak sie mawialo w podstawowce i szlo sie do kogos, kto posiadal wsrod znajomych cudo zwane wtedy jeszcze IBM, by pocieszyc swoje zmysly!!
Gra jest pionierska pod kazdym wzgledem i zdecydowanie byla produkcja dopieta na ostatni guzik, ale trzeba w nia grac na dostatecznie wolnym sprzecie, by gra nie dzialala zbyt szybko, przez co byla kompletnie nie grywalna. Model jazdy - a czego czlowiek oczekiwal w roku 1990?, byl ok.
I na tej czesci skonczyl sie prawdziwy duch Test Drive, spod loga ACCOLADE. Ale te 3 pierwsze czesci serii byly, po prostu bezkonkurencyjne, nie bylo ani jednej gry (no moze stunts czy indy 500 ale to juz inna kategoria), a seria Need for speed wogole nie istniala (N4S 1 - 1995) , moze procz gry wydanej w 2 lata po TD3, czyli Car & Driver (czesc 0 N4S).
Arcadówka ???!!!! NIEEEEEEEE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wszystko stracone :((((
A mialem nadzieje, ze realizm bedzie a la NFS: Porshe :/ No nic, szkoda :(
Ja miałem okazję grać jedynie w Test Drive 2 na Macu "Classic" - i gra miała naprawdę znakomitą grywalność. Trzeba było jechać uważnie bo rozwalić się można było na każdym kroku. Do tego widok z wnętrza auta, całkiem niezły jak na owe czasy model jazdy i grafika (ja grałem jeszcze na czarno białym monitorze) i... policja;)
Natomiast części 4,5,6 i 2000 wykonane przez studio Pitbull Sindicate nie nadawały się kompletnie do grania. Grafika była jak na owe czasy prymitywna i nie widać żadnego postępu między 4-ką a 2000 w tym względzie. Widok z wnętrza auta obecny jeszcze w 4 w 5 i 6 zniknął nie wiem czemu. Pod skrzydłami "Pitbulla" seria TD była niczym ubogi krewny NFS-a (którego pierwszą część do tej pory baaardzo ciepło wspominam;)
Obecny TD robiony jest przez inne studio, co pozwala mieć nadzieję na bardziej udany produkt aniżeli ostatnie bardzo słabiutkie odsłony. Ale nadszarpniętego zaufania się tak łatwo nie odzyskuje więc obawiam się że nowy TD może nie sprostać ogromnym oczekiwaniom....
Przede wszystkim nie oczekiwałbym po TD realistycznego modelu jazdy. Seria (głównie przez Pitbull Sindicate) została "wystawiona" jako konkurent NFS-a a tym samym oferowała podobnie jak rywal zręcznościowy model prowadzenia auta. Tak też zapewne będzie i tym razem, jako że TD Unlimited stanie do walki z NFS Carbon;)
maverek, VoltPL --> Co u was z ta alergia na gry arcade? Wychowalem sie na salonach arcade, podobnych grach, ktore ukazywaly sie takze na konsole i nie czuje sie gorszy ani oszukany grajac w nie dzisiaj. Ba, nawet ciesze sie, gdy jakas pozycja (szczegolnie wyscigowa) odbiega od rzeczywistosci. Tego wlasnie oczekuje od wirtualnej rozrywki.
jiker -> a grales w NFS: Porshe. Nie wiem jak dla ciebie, ale dla mnie byla/jest to najlepsza gra wyscigowa jaka mialem. A dlaczego? Bo zostalo umiejetnie powiazane arcade z simem. I gralo/gra sie w te gre swietnie. Do dzisiaj mam ja na dysku i od czasu do czasu sie przejade...
A co jest teraz? Kolejne NFSy sie przechodzi, wywala z dysku i zapomina o nich. Nie trzeba sie w ogole skupic, zeby umiejetnie poprowadzic auto. Dlatego 10-20-30 wyscig juz jest nudny jak flaki z olejem.
jiker---> Może dla tego, wolą realizm, że jak ktoś siada w grze za kierownicą samochodu ,to chce się czuć jak za kierownicą samochodu, a nie poduszkowca, czy UFO.
Volt --> To co napisze z pewnoscia ci sie nie spodoba ;). Gralem w te czesc NFS, gralem we wszystkie czesci. Mam nawet w domu (uszkodzona, ale jednak) pierwsza wersje pierwszej czesci NFS wydana po raz pierwszy (uff) na konsoli 3DO :). I musze stwierdzic, ze przy Porsche bawilem sie nijako. Najwiecej czasu spedzilem przy trzeciej edycji. Dlaczego? Dla mnie wyznacznikiem udanej gry wyscigowej jest predkosc i frajda plynaca z gry. Dlatego uwielbiam gry typu Burnout, Outrun (Coast 2 Coast rzadzi!) itd. Prawdziwe symulacje, starajace sie udanie przeniesc na ekran monitora realizm mnie nie bawia - moge to przezyc w normalnym samochodzie.
Sa jednak gusta i gusciki i mimo wszystko szanuje wasz wybor.
jiker --> Dlatego nie możesz pisać o alergii na gry stricte zręcznościowe. Ludzie chcą w końcu posmakować czegoś innego, a pójście w kierunku NFS Porsche 2000 byłoby chyba jednym z rozsądniejszych posunięć programistów.
Co do samego TDU, powtórzę co napisałem w innym wątku o tej grze... Spodziewam się zabawy na poziomie serii Ford Racing tyle tylko, że z lepszą grafiką i zasobniejszym garażem. Natomiast w jakimś innym temacie wyłapałem post jednego z użytkowników zadającego pytanie mniej więcej "co EA zrobi by zadać kontratak ku nadchodzącemu TDU?". Zdaje się, że NFS Carbon ma być czymś takim, ale zbytnio nie wróżę tej grze sukcesu. Byle tylko nie podzieliła losu NFS Hot Pursuit II. A jeśli nawet, to może w końcu doczekamy się znacznych zmian w serii albo dobrym byłoby po prostu jej zakończenie.
Nie wróżę serii NFS rychłego kóńca. Z prostej przyczyny - szczególnie na PC ta seria nie miała praktycznie żadnej realnej konkurencji. Można narzekać na EA co im się w NFS nie udało, ale jakby nie patrzeć nic lepszego "w tych klimatach" najczęściej po prostu nie ma. Bo przecież ani Colin Mc Rea Rally (czy inne gry rajdowe), ani TOCA ( i inne wyścigi "torowe), ani GTR (realistyczne symulatory) są grami zupełnie innymi dla innego odbiorcy które z tego powodu nie mogą stanowić konkurencji dla NFS-a.
Dla poszukujących zręcznościowych wyścigów z licencjonowanymi samochodami i bardzo dobrą oprawą audiowizualną naprawdę niewiele jest do wyboru. Jeszcze na konsolach jest Ridge Racer, ale na PC- nie.
Ostatnio pojawił się Coast 2 Coast, ale to tylko wyjątek potwierdzający regułę....
Ponieważ mnie takie podejście do wyścigów samochodowych odpowiada dlatego też grałem we wszystkie części NFS-a od 1 poczynając i w Carbon także zagram. W następną jak się pojawi z pewnością także.
Jedne części wyszły EA dobrze inne słabiej, ale to ciągle jest NFS i nigdy poniżej pewnego poziomu ta seria nie zeszła. Co najwyżej zmieniało się jej oblicze, ale poziom wykonania - nie.
TD U będzie z pewnością konkurencją dla NFS Carbon bo obie gry są skierowane do tego samego typu odbiorcy. Ja obstawiam że jednak doświadczenie EA weźmie górę i to Carbon wyjdzie z tej walki zwycięsko;)
Dla mnie te ścigałki są zupełnie bez sensu. Co tu mówić o realizmie, jeśli steruje się za pomocą klawiszy kursora czy pada? Akurat na polu wyścigów możnaby zrobić coś naprawdę fajnego - realistyczny symulator, w który możnaby grać za pomocą realistycznej kierownicy z pełnym obrotem i skrzynią biegów. Niech będzie, że sekwencyjną.
Dla mnie te wszystkie NFS wywodzą się wprost z amigowej gierki Lotus Challenge, albo jeszcze wcześniejszego atarowskiego Road Race. Zero realizmu jazdy.
Gladius ---> Zapomniałeś o kierownicy, która zdecydowanie zwiększa realizm sterowania w grach wyścigowych. Szczególnie ciekawie zapowiada się najnowszy model Logitecha z 6 biegową manualną skrzynią biegów i pedałem sprzęgła.
Natomiast gry nie zawsze muszą odpowiadać rzeczywistości. Część z nich - owszem - stara się możliwie jak najwierniej oddać realizm (symulatory) ale to tylko jeden z gatunków, a nie wszystkie gry! Po prostu istnieje gatunek taki jak wyścigi zręcznościowe (arcade) i ich nadrzędnym celem nie jest oddanie realizmu, ale przede wszystkim - dobra zabawa.
Nie można wrzucać wszystkiego do jednego worka i ogólniać, że wszystkie gry wyścigowe muszą być wiernymi realistycznymi symulatorami, a reszta jest do bani.
Każdy lubi co innego, gry to elastyczna dziedzina i nie każdy lubi symulatory. Właśnie gry często dają możliwość zrobienia czegoś co w rzeczywistości możliwe by nie było. I to także jeden z ich atutów. I cóż z tego że jazda samochodem w NFS nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością - model jazdy w większości gier to kompromis pomiędzy realizmem a zabawą.
Chcesz mieć super realizm jazdy samochodem? Najprościej przejedź się prawdziwym. Żaden symulator nie da Ci większego realizmu.....;>
Gladius ---> Zapomniałeś o kierownicy, która zdecydowanie zwiększa realizm sterowania w grach wyścigowych. Szczególnie ciekawie zapowiada się najnowszy model Logitecha z 6 biegową manualną skrzynią biegów i pedałem sprzęgła.
Jak to zapomniałem?
Natomiast gry nie zawsze muszą odpowiadać rzeczywistości. Część z nich - owszem - stara się możliwie jak najwierniej oddać realizm (symulatory) ale to tylko jeden z gatunków, a nie wszystkie gry! Po prostu istnieje gatunek taki jak wyścigi zręcznościowe (arcade) i ich nadrzędnym celem nie jest oddanie realizmu, ale przede wszystkim - dobra zabawa.
Zgadzam się, ale tak naprawdę w takiej arcadówie wszystko jedno, czy jedziesz autem 4x4, FWD czy RWD. Co z tego, że masz 150 modeli, skoro każdy jedzie tak samo, ewentualnie różniąc się przyspieszeniem.
Nie można wrzucać wszystkiego do jednego worka i ogólniać, że wszystkie gry wyścigowe muszą być wiernymi realistycznymi symulatorami, a reszta jest do bani.
Każdy lubi co innego, gry to elastyczna dziedzina i nie każdy lubi symulatory.
Zgadza się, ale pisałem o tym, co ja lubię.
Chcesz mieć super realizm jazdy samochodem? Najprościej przejedź się prawdziwym. Żaden symulator nie da Ci większego realizmu.....;>
O to akurat prawda. Nie narzekam na swój prawdziwy samochód, ale jednak istnieją pewne granice, których się nie przekroczy :) O ile przejechanie się w realu Subaru nie stanowi dla mnie żadnego problemu - ba, nawet bez większego zachodu mogę przejechać się Lancerem EVO - to jednak takich sztuk jak w symulatorze, bez ryzyka, nie zrobię. Dla mnie idealny byłby symulator oddający możliwie najwierniej model jazdy oraz dający możliwość przejechania się 200+ km/h po ulicach miasta :)
NFSV fan ---->
"Chcesz mieć super realizm jazdy samochodem? Najprościej przejedź się prawdziwym. Żaden symulator nie da Ci większego realizmu.....;> "
To daj mi jakieś lamborgini albo ferrari żebym se mógł pojeździć to mi symulator potrzebny nie będzie. :)
Maverek ---> W Polsce z Lamborghini czy Ferrari mógłby być mały problem, bo nawet salonów chyba nie ma. Ale jeżeli by wystarczył Jaguar, Prosche albo Mercedes to przynajmniej przez moment każdy (kto ma prawo jazdy oczywiście) może przejechać się samochodem na który często nigdy nie będzie go stać. W końcu wystarczy umówić się na jazdę próbną;)
Może to jazda krótka, ale prawdziwa, a tym samym bardziej realistyczna niż jakikolwiek symulator.
Oczywiście wtedy nie można robić tak ryzykownych manewrów jak w grze (jak wspomniana przez Gladiusa jazda po mieście 200km/h) ale zakładając że żaden symulator na PC nie jest w stanie i nie będzie w stanie nawet w przybliżeniu oddać prowadzenie prawdziwego auta dla zwolenników realizmu na pewno jazda próbna będzie bardziej "prawdziwym" doznaniem niż wyczyny choćby w najlepszym symulatorze.
No na upartego można i te 200 po mieście, jak i inne "zabawy" ale ze wszystkimi realistycznymi konsekwencjami (rozwalenie auta za najmarniej kilkaset tyś zł [większość osób pewnie do końca życia by nie spłaciła takiej rozbitej fury] + np. parotygodniowy pobyt w szpitalu, ew od razu podróż do nieba...) Jak realizm to realizm;)
Raczej nie warto ryzykować, bo umiejętność prowadzenia Ferrari czy Prosche w nawet najlepszym symulatorze raczej na nic się zda podczas prowadzenia prawdziwego auta. W efekcie po takich "doświadczeniach" "mistrz kierownicy" w symulatorach, prowadząc prawdziwe auto możne co najwyżej wylądować na pobliskim drzewie na pierwszym zakręcie;)
I po co te symulatory:D?
Gladius--->
Właśnie taka kierownica jaka Ci się marzy niedługo się ukaże na rynku dzięki Logitechowi. I to z ręczną manetką z 6 biegami + wsteczny (ew do wyboru przełączenie w tryb sekwencyjny). Na liście gier obecnie dostępnych które obsłużą taką przekładnie (+ pedał sprzęgła) jest m. in. znakomity symulator Live For Speed. W końcu nikt do NFS-a czy TD nie zmusza, oferta rykowa jest tak szeroka że zadowli zarówno fanów symulacji jak i arcade i nie ma co udowadniać sobie wzajemnie który gatunek jest lepszy;)
I oczywiście zwracam honor - o kierownicy nie zapomniałeś;)
Kolejna gierka (po Armed Assault) do której miałem WIELKIE oczekiwania no i d**a...
Sznapi --> Przeciez gra jeszcze nie wyszla. Wersja demonstracyjna to, jak sama nazwa wskazuje, demonstracja nie w pelni ukonczonej gry. A premiera dopiero pod koniec pazdziernika. Skad wiec pewnosc, ze "dupa"?
jiker---> Mam na myśli siebie. Już myślałem że będzie jakaś dobra realistyczna wyścigówka a tu model jazdy rodem z arcadeów. Eee... I tak miałem kupić Tocę 3 więc chyba to żadna strata.
Faktycznie, porządnego widoku z wenątrz nie widziałem od czasów NFS: Porsche. Mam nadzieje, że skoro już będzie to arcadówka, to chociaż na poziomie (z elementami symulacji).
NFSV Fan - gdyby zainwestować w sprzęt do grania, duży panoramiczny TV, taką kierownicę Logitecha i specjalny fotel do symulatorów, to kto wie...? Swoją drogą, skoro robi się realistyczne symulatory lotnicze do szkolenia pilotów, pewnie dałoby się i samochodowy.
Sterowanie np. z prawdziwego Porsche, przestrzenny dźwięk silnika, panoramiczny, fotorealistyczny obraz... Prawdziwe 200 po mieście to lekki przewał, choć nie powiem, znam ludzi, którym się to zdarzało w Warszawie.
Triber --> Proponuje jeszcze raz przeczytac poczatek zapowiedzi. Celowo pominalem trzy pierwsze czesci, choc w jedynke i dwojke duzo gralem. Czy slusznie postapilem - to juz niech ocenia Czytelnicy. Doszedlem jednak do wniosku, ze lepiej bedzie nie wprowadzac dodatkowego zamieszania ;)
gladius ---> W W-wie gdzieś ok 2 w nocy wyłączają większość świateł i wtedy rzeczywiście miejsca jest sporo bo i pusto na ulicach.
Policja oczywiście śpi, a pare patroli by się przydało na głównych trasach szybkiego ruchu (szczególnie wisłostrada, trasa toruńska i trasa siekierkowska gdzie nawet w dzień wszyscy po 150km/h jadą...), aby zgarniać tych którzy chcą się w nocy nieco zabawić....;>
Na pewno wiele można jeszcze zrobić dla poprawienia realizmu symulacji. To o co najtrudniejsze to oddanie "czucia" samochodu przez kierowcę, które ma kluczowe znaczenie przy prowadzeniu. W końcu nie tylko poprzez zachowanie koła kierownicy czy na podstawie widoku przez przednią szybę szybę ocenia się to jak zachowuje się auto.
Niestety w tym względzie symulatory samochodowe ciągle bazują i pewnie jeszcze długą bedą bazować na znacznych uproszczeniach.
Logitech zaoferuje w końcu 6 biegową skrzynię biegów. Ciągle jeszcze brak jakże ważnego porządnego hamulca ręcznego i to nie w postaci nieco wydłużonego przycisku który obsługuje się jednym palcem....
TD 3 byl zdecydowanie najlepsza częścią serii, ale co z tego skoro od tego czasu (czy to naprawdę już 16 lat??) wszystkie częsci TD można określić jednym słowem - crap. Sorry że po angielsku ale tak mi podpasowało.
Naprawdę nie rozumiem czemu przez tyle lat producenci serii nie wykorzystali tamtego pomysłu, który przecież zbierał chyba same pochwały u fanów serii..
Przetłukłem kupe filmów z gameplaya i moge powiedzieć, że czucie samochodu wydaje się jak najbardziej wporządku (o czym wsponieł NFSV fan). Grawitacja jak najbardziej realna, rozkołysać autko się da, spin'a też można wykręcić. Pamiętajcie, że wiekszość z tych bryk posiada ogromną siłe docisku więc mają się prawo kleić asfaltu. Symulacji chyba nikt nie oczekiwał, ja czekam na dobry kontakt z asfaltem i kręcące się po nim kółka.
a ja juz mam to gre !! jest super!! troche mam dziwne wrazenie bo zupelnie jak bym gral w to na xboxa!!! taka dziwna rozniece odczuwam w nic podobnego nigdy nie gralem na prawde kawal dobrej roboty!!.......... jak ktos chce ta gre to pisac do mnie na gg
Jest juperoskom grom wszystkim wam ją polecam niech wychodzi więcej takich gier dzie można sie pościgać wieloma modelami samochodów i motocyki troche szkoda że jest mało motorów i brakuje kilku sławnych modeli samochodów np. porsze,BMW itm. ale pozatym jest debez to że można fajnie sie powozić supre brykami po miescie i ruch uliczny tu zakżania a nie jak w carbonie a pozatym jest 100% lepsza od korbona niech fani rarbona sie schowają Test Drive Unlimited wymiata chociaż tesz lubie carbona ale korbona można przejść w kilka dni a Test Drive Unlimited nie tżeba sie troche pomęczyć to jest właśnie super w tej gże a jak sią przejdzie to i tak zawsze pozostaje worzenie się super brykami i motorami po mieście i worzenie lasek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jest debest niech wychodzi więcej takich gier na PC polecam warto ją kupić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!