Assassin's Creed | PS3
Dubbing jest chujowy bo jest polski to nie wina gry. Bo kiedy polacy zrobili coś dobrze ? Nigdy. A gra jest monotonna ale następna część jest zajebista jak i reszta
yyyyy...... Kiedy polacy zrobili coś dobrze ? Nigdy. Chyba nie słyszałeś ale dosyć niedawno ukazała się 3 część z polskiej serii RPG. Warto rzucić okiem :)
W okolicach premiery zagrałem w AC IV gra mi się bardzo spodobała 10/10. Postanowiłem więc , że przejdę poprzednie części , toche mi to zajęło ale w końcu się za to zabrałem.Grałem na ps3 ,ale pisze tu bo tam i tak nikt nie przeczyta , a rożnic nie ma prawie żadnych.
Gra zaczęła się ciekawie fabularnym wstepem. Grafika jak na tamte czasy była bardzo dobra , wiec i dziś gra prezentuje się przyzwoicie, a animacje nadal są ładne.Po wstepie ,odwiedzamy 3 miasta i trzeba przyznać , że te robią wrażenie swoją wielkością i szczegółowością.Na uliczkach są niezłe tłumy. Jednak tu zaczynają się mankamenty tej gry , niestety poruszanie się po mieście nie jest aż tak płynne i bezproblemowe jak mogło by być. Po ulicach ciężko sie biega przez tłum , oraz można wpaść na stażników i zaczną nas gonić.Oczywistym jest że powinno chodzić się po dachach jednak wdg mnie zbyt czesto są wzniesienia i różne przeszkody , przeszkadza też to że układy ulic są tak bardzo pokrzywione. Sam bohater mógłby wspinać się na budynki i przeskakiwac po nich trochę szybciej, czasem zdarzy się też , że zrobi nie to co chcemy.Bardzo irytowali mnie w miastach też żebracy i dresy , przez których często zwracali na mnie uwagę strażnicy i nie mogłem ukończyć jakiegoś zadania. Jeśli chodzi o fabułę to początek , koniec i przerywniki między zabójstwami są ciekawe , ale same zabójstwa ultra powtarzalne i nudne. Brakowało w nich też finezji gdyż polegały na tym , że wbijamy frontem i atakujemy , za brakło mi tu skradania.Sam robiłem je tylko po to by odblokowała się następna rozmowa z mistrzem. Jednak jeśli pominąć te zabójstwa to fabułą jest naprawdę interesująca i ciekawa , a zwłaszcza koniec który mnie bardzo wciągnął.Wątek wspólczesny jest świetny i są w nim bardzo fajne smaczki świetnie , że jest. Walka jest przyjemna ,ale nie jest to jakieś arcydzieło jest po prostu niezła. Teraz przejdę do najpoważniejszych minusów.Po pierwsze ucieczki są na prawdę trudnę głownie przez to , że strażnicy to mistrzowie parkuru i rzucaja w nas kamieniami a kryjówek jest stosunkowo mało. Irytowało mnie tez , że strażnicy stali na dachach i o wszystko się czepiali , a jak już zaczną gonić to ucieczka to prawdziwa męka.Ogromnym minusem jest to że w miastach nie ma co robić poza jednym nudnym typem zadań za który nic nie dostajemy , za dużo jest też wierz których nie warto robić wszystkich.Muzyka jest całkiem niezłą , klimat miast też chociaż ja srednio takie lubie.Grałem z polskim dubbingiem który ogólnie nie jest zły ale dźwieki umierania po polsku były okropne , niektóre postacie wypadły też dość słabo , ogólnie nie było źle ale wolałbym grać po angielsku.
Ogólnie to gra jest niestety dość monotonna , brak w niej aktywności pobocznych , oraz widać że to taka alfa następnych częsci , porusznie się jest średnio przyjemne , a strażnicy są okropni , głowny bohater jest średnio ciekawy i brakuje jakiś ciekawych przyjaciół głownego bohatera , denerwuje tez mała ilość kwestii słyszanych na ulicy. Grę ratuje jednak ciekawa fabuła, wątek współczesny, mimo wszystko przyjemny gameplay , historyczne osadzenie i niezły klimat. Grze chciałem dać 6,5 , jednak po emocjonującej końcówce daje 7 , niestety raczej już do niej nigdy nie wrócę gdyż ma za dużo minusów i jest zbyt mało rozbudowano , ale myśle że warto ją przejść jeśli jesteśmy ciekawi hitorii assasynów i Desmonda.
Lecąc szybko od początku, graficznie, i pod względem optymalizacji gra prezentuje się bardzo dobrze, wszystkie lokacje są bardzo dobrze wykonane, tutaj jest dobrze. Następnie walka, jest dobre, to że łatwa i możemy rozwalić 30 przeciwników naraz to inna sprawa, ale jest dobra. Fabularnie moim zdaniem najlepsza ze wszystkich Assassin's Creed, najbardziej prawdziwa, tu mamy prawdziwy zakon, tu mamy prawdziwych templariuszy. Najgorszą stroną gry jest to, jak rozwiązano jej przechodzenie, tzn. wszystko sie powtarza, jest to monotonne, ale jeśli nie będziemy kuć gry na 100%, da się to przełknąć. Nie widze to jakichś bugów itp. rzeczy. Sterowanie jest moim zdaniem przystępne, z początku wydaje sie dziwne ale jest proste to opanowania. Oczywiście w porównaniu do ACII czy Brotherhood'a, gra ma wiele ograniczeń, nie można pływać, nie można wykonywać kontr pod rząd, zabójstw z powietrza, z siana itd. za te braki i monotonnię, obiektywnie wystwiam 8.5/10, gdyż moim zdaniem ten AC i tak jest najlepszy z tej serii.
Dziś widziałem tę część w Empiku za 14,99 (PL). Dobrej zabawy (AC 4 za niecałe 40 zł.)
Gdy wychodził pierwszy AC czuć było nadchodzące zmiany. Ta gra była tworzona pod konsole i to się czuło. Od rozgrywki, po menu i niestety fabułę i poziom trudności. Tytuł ten wyznaczył charakter na lata innym tytułom Ubisoftu, choćby pod względem sandboxowości i małego poziomu trudności. Myślałem wówczas że jest to początek ciekawej serii gier. Niestety okazało się że Ubi postanowiło zafundować tasiemca graczom. Co rok nowy AC ze szczątkową fabułą. Ja odpadłem na trzeciej części bo miałem dosyć robienia durnia z gracza który kupuję ten sam produkt ze zmieniona otoczką historyczną. Ocena bardziej z sentymentu niż faktycznych zalet.
spoko ale niestety nadzialem sie w ktoryms miejscu na buga ktory uniemozliwia dalsza kontynuacje gry. ogolnie nastepny minus to czestymi momentami grafika szara jak w gta iv
Zainstaluj patcha z oryginalnej płyty z grą. Z Premium Games (i z chyba innych wydań też) są dwie płyty, jedna z grą, druga z patchem do gry.
Generalnie spodziewałem się mniej po tak wiekowej grze i ogromnej przepaści między nią a nowymi częściami, ale czegoś takiego nie ma. Graficznie jest dobrze, gra się przyjemnie, nie ma żadnych wielkich ograniczeń. Troszkę brak tej grze zawartości fabularnej, ona jest i jest dobra, ale jest jej mało, i właśnie, jest dobra, tylko dobra, nie wzbudza większych emocji. W momencie wyjścia tej gry dałbym pewnie 9/10, ale na teraz daję 7/10, odjęte punkty głównie za mało zawartości fabularnej i powtarzalność, która wymaga momentami gry na siłę byle by tylko zobaczyć co jest na końcu gry. Plus do tego jakieś tam pomniejsze minusy o których za długo by mówić. Ogólnie warto zagrać, jest dobrze. Do wybitności brak, bo gra jednak ani fabularnie, ani mechanicznie, ani artystycznie nie zachwyca, jest po prostu dobra, po prostu dobra i nic więcej, na tyle że chciało mi się ją skończyć i poświecić czas.
A jednak z perspektywy czasu ta gra mi się podoba, przechodzę po raz kolejny i powiem szczerze: ma coś w sobie. Za nisko ją oceniłam chyba.
Mimo wszystko, wolę grę Prince Of Persia: Dwa Trony, bardziej podoba mi się tam walka i wszystko.
Jednak w Assassin's Creed podoba mi się poruszenie problemu walk w Ziemi Świętej (gdzie racja jest nie po stronie krzyżowców, a gospodarzy) i właśnie ta specyficzna, zagadkowa fabuła. Gdzie nic nie jest takim, jakim się by wydawało.
Po "dwójce" prawdopodobnie najlepsza część serii. Bardzo ciekawe rozpoczęcie serii. Mimo sporej powtarzalności zdołała mnie jednak zatrzymać na długie godziny i do tej pory ukończyłem ją ponad 4 razy. Fabuła i dialogi (dla niekórych przegadane, dla mnie interesujące i świetnie zdubingowane), ciekawy system walki i parkour wciąż sprawiają, że mam ochotę przejść grę od nowa. W fabule ciekawsze od przygód Altaira dla mnie było jednak odkrywanie sekretów świata pomiędzy sesjami w Animusie.
Jak szukacie czegoś na długie godziny i nie przeszkadza wam powtarzalność to jak najbardziej polecam ^^ Mi jednak monotonia nie przeszkodziła by wtopić się w ten świat ^^
To gra, do której zawsze się wraca. To czysta przyjemność dla mnie "odpalać" ją po raz kolejny. Ta gra przetarła innym wydaniom drogę do chwały. Ta seria jest już legendą za życia, wpisała się w kanony gier, "które musisz mieć". A że okres przerw... Święta ... Nowy Rok ... warto pograć. Polecam
Do tej pory najlepsza część
Postanowiłem sięgnąć po tę grę dopiero teraz i zobaczyć za co ludzie pokochali serię. Przy okazji udało mi się też odkryć za co znienawidzili. Wcześniej ukończyłem tylko AC IV, który wg niektórych nie jest prawdziwym AC.
Od samego początku schematyczność i powtarzalność, miałem nawet pewne skojarzenia pod tym względem z niesławną Mafią III. Nie każdy będzie w stanie grę ukończyć z tego powodu. Ale skondensowanie fabularne wychodzi tej grze na plus. Klimat, grafika, dźwięki to wszystko na wysokim poziomie i było to ,,coś'', co trzymało przed monitorem. Moim zdaniem produkcja obecnie nie dostałaby tak dobrych ocen jak parę lat temu, ale pomysł na grę i potencjał na wysokim poziomie. Nie przeszkadzały mi sekwencje we współczesności, uważam, że dobrze się harmonizowały z sekwencjami w czasach starożytnych.
Krótko, zwięźle i na szybko :)
Minęło wiele lat, kiedy przygody Altaira zadebiutowały na komputerach osobistych. Jeśli chodzi o mnie to nadal lubię ten tytuł. Klimat oraz strona fabularna to elementy, które się nie starzeją, a w tej pozycji stoją na bardzo wysokim poziomie. Tak samo jak strona audio. Wizualnie nie razi, ale i nie ma czym zachwycać. Lokacje są fajne, grywalność wystarczająco wysoka, a postać głównego bohatera jak najbardziej zachęcająca. Szkoda tylko, że tytuł cierpi na schematyczność. Te poboczne misje potrafią dać się we znaki. Nie wspominając o beznadziejnych sekretach. Poza tym solidny tytuł, do którego lubię wracać.
7,5.
gar świetna jak ktoś gra pierwszy raz za drugim razem już nie ma takiej zabawy. Szybko się nudzi
Odbiłem się od gry. Podobają mi się lokacje i klimat. Czar pryska jak trzeba coś zrobić by popchnąć fabułę. Walka słaba, misje głupie i powtarzalne, cięgle to samo. Zero imersji. 3 za lokacje i klimat miast.
EDIT:
Udało mi się kupić AC:Unity w okazyjnej cenie , podeszłem do niej z niechęcią, ale spodobała mi się na tyle, że postanowiłem wrócić do jedynki. I powiem szczerze, że moja pierwsza ocena jest krzywdząca, gra na pewno zasługuje na dużo wyższa ocenę, nie moge jej niestety zmienić. Nadal uważam, powyższe wady za aktualne jednak, pomimo ich to nadal solidna pozycja.
Jak dla mnie nie jest to najlepsza odsłona w serii, ale zdecydowanie ma w sobie to coś, klimat którego nie ma żadna inna odsłona. W 2007 roku miałem spore nadzieje z tą grą, zawiodłem się ale nie do końca.
Najbardziej nie potrafiłem przeboleć współczesnego wątku Desmonda, nie tego się spodziewałem po Assassin's Creed. Zwłaszcza że w pierwszej części był on znikomy, a dopiero w dwójce go rozwinęli.
Jeszcze wtedy jako młodszy gracz, jak głupi wierzyłem w obietnice UBISOFTU o cytuję "Rewolucji jakiej jeszcze nie było w grach" . Jak to UBi na obietnicach się skończyło, nawet interakcji z otoczeniem nie wpakowali którą wcześniej w demku pokazywali ( na E3 2006) a o systemie walki który miał być innowacyjny nie wspominam.
Mimo tych wpadek, no i oczywiście monotonni pierwszy Assassin's Creed miał też swoje plusy, jakie ?? aa to już zachęcam do obejrzenia recenzji.
https://www.youtube.com/watch?v=lhP0qMcS-kM
Macie tutaj klucz do Assassin's Creeda 1 na Uplay. Kiedyś kupiłem za grosze i nie wykorzystałem (mam nadzieję, że klucz wciąż działa). Także kto pierwszy ten lepszy :P
UP3-40E2-BBC9-8BA9-CF4C
Słaba gierka monotonność jest największym minusem fabuła jest nudna. Najgorsza część. Ocena 5.5
Gra na początku fajna ,ale potem wkoło ciągle i to samo robisz pójdź tam zdobądź informa
Gra jest bardzo liniowa, schematyczna a otwarty świat nie ma do zaoferowania nic poza znajdźkami i punktami widokowymi ale miasta są wykonane doskonale, mimo tego wszystkiego grę warto kupić dla dobrej fabuły i skakania po dachach
Gra ma jeden zasadniczy problem: powtarzalność. Na samym początku da sie to przełknąć, wydaje sie to nawet spoko potem ma sie tego dość i przechodzi się tylko aby popchnąć fabułę jak najszybciej do przodu. Sam gameplay jednak, kiedy gralo się w to pierwszy raz, robił ogromne wrażenie, mnóstwo możliwości zabójstw, graficznie nawet teraz nie wygląda źle, fabuła moim zdaniem jest tu najlepsza ze wszystkich części, jakby to dobrze ująć, najbardziej "assasin's creed'owy" Assassin's Creed. Walka jest łatwa, ale przynajmniej wygląda dobrze. Soundtrack jest świetny. Zresztą tę część ukończyłem chyba najwięcej razy, ze wszystkich AC. Altair był zdecydowanie najlepszą postacią główną z serii.
A dlaczego graficznie mialaby wygladac zle ? wyglada tak jak w momencie premiery
(2 najlepsza gra 2008)Nie wiem dlaczego. Dla mnie gra słaba. Nudna, powtarzalna. Trening gry wkurza. Ocena: 5.5/10
Własnie ukonczyłem gre.Jest to mój pierwszy kontakt z serią Assassins Creed.Wczesniej jakos omijałem te serie.Od razu napisze ze gra mi sie spodobała.Grafika jak na 10 lat jest całkiem niezła ,głównie w odcieniach bieli i szarosci.Sama rozgrywka jest dosc wciągajaca i szybko sie ją przyswaja.W grze oprócz twierdzy zabojców,mamy 3 duze miasta,kazde podzielone na 3 dzielnice,czyli w sumie 9 etapów.Plus mozemy zwiedzac sobie królestwo(dodatkowo zbierajac flagi i wspinajac sie na wieze),jezdzac na koniu co jest całkiem fajne.Sama rozgrywka jest dosc schematyczna(wspinamy sie na punkty orientacyjne,ratujemy cywilów,wykonujemy tak zwane sledztwa podzielone na kilka rodzajii miedzy innymi:zbieranie flag,niszczenie straganów,eliminacja celow,pobicie,kradziez )i na koncu zabicie głównego celu i tak w kazdej dzielnicy.Walka jest bardzo dynamiczna i gdy odzyskamy cały ekwpiunek/umiejetnosci to walka nawet z duzymi grupami wrogów jest dosc łatwa.Muzyka rowniez wpada w ucho i pasuje do gry.Gra ma kapitalny klimat(gildia zabójców,krzyzowcy,saraceni,templariusze,wielkie miasta Ziemi Swiętej),sama fabuła jest tez dosc wciagajaca.Jednak najwiekszy plus to swoboda poruszania sie postacią,mozna wspiac sie praktycznie wszędzie,parkour pełną gebą.W grze było rowniez troche błędów głównie z wykrywaniem kolizjii(czasami po skoku z wiezy postac zamiast wpasc do kupki siana to sie od niej odbijała i gineła,jak i równiez przeciwnicy/trupy po uderzeniu/odepchnięciu potrafiły leciec po kilka metrów do góry/na boki co wygladało bardzo komicznie).Zas koncówka gry to praktycznie sama walka z duzymi grupami wrogów.
Gre polecam.Warto zagrac by zobaczyc jak sie zaczeła seria.
Właśnie przeszedłem tego Asasyna, powiem tak: było nieciekawie, mój kolega Szymon powiedział żebym zagrał, to sobie pomyślałem że zagram.
I wtedy zaczęło się piekło monotonności. Cały czas robiłem to samo, z każdą godziną moja przygoda stawała się coraz cięższa, ale moja rodzina i znajomi mówili "Pjoter, nie poddawaj się".
I wiecie co? Nie poddałem się.
Grałem, męczyłem się, krew, pot i łzy, aż w końcu, przeszedłem tą straszną dla początkującego gracza produkcję.
I wiecie co? Jestem z siebie dumny tak samo jak moja rodzina i znajomi.
Więc pamiętajcie nigdy się nie poddawajcie.
Po ukazaniu sie spolszczenia na steamie do tej gry postanowiłem dodać ja do kolekcji. Napisze tak że gra jest bajera, spolszczenie jako dubbing też mi przypadło do gustu. Bardzo fajnie się bawiłem i lece pykać w drugą część! To moje pierwsze spotkanie z asasynem które wypadło świetnie!!
Graficznie uważam, że gra nadal jest na poziomie, średniowieczne miasta zrobiły na mnie niemałe wrażenie... Dobrze zrobione animacje, kilka razy tylko zdarzyło mi się, że npc pojawili się dosłownie przede mną (teleportacja?).
Jeśli chodzi o audio, to średnio wypada... znaczy muzyka i dźwięki były ok, ale niestety grałem w pełną polską wersję językową i wg mnie dubbing był strasznie spartaczony (bohaterowie czasem przyśpieszali swoje kwestie, czasem znowu spowalniali i brzmiało to paskudnie). Po za tym dubbing niszczył klimat. Miło by było gdyby każda narodowość mówiła w swoim języku, a spolszczenie było tylko w kinowej wersji.
Najgorszym mankamentem gry jest jej powtarzalność - każde zabójstwo wiązało się z tymi samymi przedsięwzięciami poprzedzającymi zabójstwo. Pomimo tego, nie wyobrażam sobie nie ukończyć tej gry - jest początkiem bardzo ciekawej fabuły. Na szczęście twórcy gry poprawili się w następnych częściach. Jeśli chodzi o głównych bohaterów, bardzo polubiłem Altaira (na początku był z niego straszny dupek, ale potem się zmienił), w przeciwieństwie do Desmonda, był ciekawą postacią.
Najbardziej denerwującą rzeczą w grze były niektóre npc (wariaci, biedaczki i żule). Atakowały tylko gracza i byli przy tym bardzo napastliwi i z wielką przyjemnością obijałem im mordy... Często musiałem powtarzać misję, lub toczyć niepotrzebną walkę, bo "debil" mnie popchnął akurat przy straży. Drugim denerwującym "błędem" był brak możliwości wchodzenia w niektóre miejsca. Chodzi mi o takie sytuacje: Stoi straż, wszyscy wchodzą, ale gdy ja chciałem wejść to rozpoczynali walkę. Czasem też denerwowało sterowanie, ale to już były rzadkie sytuacje.
Biorąc pod uwagę powyższe, uważam, że to gra dobra, w którą warto zagrać.
Wytłumaczy mi ktoś dlaczego ta produkcja zajmuje drugie miejsce w kategorii gra roku 2008 wg. gry-online? Bardzo się ekscytowałem na myśl rozpoczęcia przygody w tak dużym i dobrze ocenianym cyklu jakim jest Assassin's Creed, a pierwsza część mi tą ekscytację ostudziła, mało tego jest jedną z najgorszych i najbardziej irytujących gier w jakie dane było mi zagrać. Schemat goni schemat i nie odkryjemy w niej niczego czego nie widzieliśmy podczas pierwszej godziny grania. Misje są bardzo nieciekawe, a ich przebieg i charakter jest powtarzany do samego końca. Co z tego że grafika i miasta są bardzo ładne, skoro nie ma w nich nic ciekawego do roboty i co byśmy nie zrobili to zwracamy na siebie uwagę wartowników, którzy nie dadzą nam spokoju, dopóki się przed nimi nie ukryjemy? Ucieczka to 50% czasu, które spędzimy w tej irytującej grze, a nie wspomniałem jeszcze o jednej z najważniejszych rzeczy, którą jest sterowanie. Tak zrąbanego i niewygodnego również jeszcze nie widziałem, zarówno kiedy brechtamy z buta czy galopujemy na koniu. Cały ten asasynowski parkout jest mało komfortowy, tak samo jak i walka. Gra jest krótka, ale to akurat zaliczyłbym do plusów, których łącznie z grafiką mamy aż dwa, bo nie spędziłbym w tym świecie ani minuty dłużej. Czuję się bardzo zniesmaczony poziomem tej gry, zwłaszcza kiedy pomyślę o tym, że w zamian za nią zabrano nam świetną serię, którą był Prince of Persia. Grę odradzam i niesmak pozostanie jeszcze przez długo, dlatego po kolejne części z cyklu sięgnę nieprędko.
Ocena: 4/10
Jeżeli ktoś ma ochotę nadrobić ten tytuł, to tylko na PC. Na PS3 występuje bardzo wyraźny tearing i płynność jest dużo niższa niż na średnim blaszaku.
Grafika zdążyła się już zestarzeć, ale jeszcze da się znieść. Gorzej, że gameplay jest dość monotonny, miejscami wręcz nudny. Najgorzej wypadają ostatnie misje, gdzie w zasadzie gra rzuca na gracza grupki przeciwników, co przy nieco irytującym sterowaniu, bywa męczące. Ogólnie w końcówce gra staje się dość trudna i niestety w dość irytujący sposób z uwagi na sterowanie w walce.
Irytują również niektóre elementy gry np. żebraczki i chorzy umysłowo, mający utrudniać śledzenie celu, są niesamowicie nadużywani. Do tego zdarzało się, że postać chowała broń w czasie walki czy wykonywała skok wiary na bruk zamiast wspiąć się na wyższe piętro.
Mam również wrażenie, że w grze występuje dysonans ludonarracyjny ;). Postać jest skrytobójcą i co prawda misje w większości opierają się na cichych działaniach, ale jednocześnie postać jest często stawiana w sytuacji, gdzie trzeba sobie wyrąbać drogę przez przeciwników. Co więcej często bywa tak, że łatwiej jest zabić wszystkich w walce 1 na kilkunastu niż zwiać i się schować. No i ciche działania są strasznie powtarzalne.
Poza powyższym - fabuła jest nawet dobra.
Opis:
Nietypowa gra z połączeniem fajnych mechanik i monotonią gry. Polecam nie kończyć gry na 100%, a skupić się na głównym wątku.
Zalety:
– skakanie po budynkach sprawia dużą frajdę.
– ciekawy mechanizm walki.
– nawet ciekawe sekwencje filmowe głównego bohatera z maszyną Animus.
Wady:
– po kilku godzinach gra staje się bardzo monotonna:
– zlecenia zabójstw wykonywane są wyłącznie w ten sam sposób – dźgnij mieczem, zamocz piórko i przeciwnik kona przez 2 minuty nadając dramaturgii. Nie można dla odmiany otruć, zainscenizować wypadku, zasztyletować po kryjomu itd.
– zadania poboczne właściwie służą tylko do odblokowania możliwości podjęcia głównego zlecenia i „popchnięcia” fabuły do przodu – same w sobie nie są zbyt ciekawe.
– gracz skacze z kolejnych wież głównie dla zwiększenia paska zdrowia.
Warto zagrać tylko dlatego że jest wstępem do wielkiej sagi Asasyńskiej i można się tam nauczyć podstaw lore jak i rozgrywki. Poza tym, gra raczej średnia, mocno się zestarzała. Grafiką już nie zachwyca, wspinanie i parkour mocno niedopracowane, przechodząc sobie tę grę po latach ponownie docenia się jak bardzo następne gry z serii poprawiły wspinanie. Gra mimo że jest krótko to po pewnym czasie zaczyna już nudzić powtarzalnością, ciągle ten sam schemat, wspinasz się na kilka budynków(w większości takich samych), robisz parę powtarzalnych misji i zabijasz cel, co w większości przypadków znaczy po prostu wpadasz tam z mieczem, otaczają cię przeciwnicy a ty robisz kontry aż wszyscy umrą. Cele zabójstw też niezbyt ciekawe. Poruszanie się po mieście tragiczne, po ulicach chodzą jacyś idioci którzy cię popychają i przewracają bo chyba im się nudzi. Można zagrać, ale prawdziwy Assassin's Creed zaczyna się od części drugiej która jest błogosławieństwem dla tej serii, poprawiono dosłownie wszystko co kulało w jedynce.
Jeśli ktoś dopiero zaczyna przygodę z Asasynami, to radzę się nie zniechęcać tą częścią, bo kolejne są zupełnie inne i o wiele lepsze fabularnie, mechanicznie i na każdy inny sposób.
Udało mi się zagrać chyba we wszystkie odsłony AC, tylko ominęła mnie ta pierwsza i byłam naprawdę pod wrażeniem, wszytko nagle nabrało sensu.
Po ponad 10 latach od premiery nie ma co za dużo pisać, wszystko zostało powiedziane, w każdym razie bawiłam się świetnie i szczerze polecam, szczególnie tym, którzy jeszcze nie mieli okazji zagrać.
Mnie grafika zachwyca nadal, lecz sama gra cierpi na jeden duży problem: jest za łatwa.
I jeszcze dodam coś, bo ją przeszedłem właśnie.. Bardzo fajna. Co prawda zaczyna się nudzić w pewnym momencie, ale wystarczy zmienić trochę powtarzalność zadań i da się przejść.. A memory block 6 i 7 naprawdę warto przejść, gra pod koniec zyskała mój szacun i moim zdaniem warto.
w 2007 moze się to jakoś prezentowało ale w 2020r. juz NIE!Grafika nie z tej epoki grywalność słaba, powtarzalna, nudna i za ŁATWA!Nie mówiąć o walce która wygląda gównianie. Wole wydać 100zl na najnowszego assasyna niz na to stare gówno.Wieksząść osób się nabrała na tępą grafikę i zajebiste filmiki ale nie JA.Naprawde nie żałuje ze w to gówno nie zagrałem + zaoszczędziłem kasę, czas na lepsze tytuły takie jak ACVS
Pierwszy raz gram w Assassina i dziwi mnie jak ktoś mówi że grafika się zestarzała bo dla mnie ta gra wygląda świetnie ale :
Czy ta gra ma takie duże wymagania ? Gra jest z 2008 roku. Mam GF540M na którym przeszedłem niedawno Tomb Rider z 2013 a w Assasinie ledwo wyciągam 30 klatek przy średnich detalach i 1400×1050
Ta wersja reżyserska jest coś podrasowana ?
Pograłem i szkoda na to czasu. Gra jest nudna i schematyczna.
- ma jakiś problem z optymalizacją na procesorach wielordzeniowych.
- zadania są schematyczne i w zasadzie niczym się od siebie nie różnią
- wchodzenie na wieże może fajne raz udręka
- sterowanie jest nieintuicyjne i często postać nie wykonuje płynnie tego co chcemy. Np. nie można wkroczyć na dach straganu, albo czasami w bok na wierzy.
- całe miasto z dykty. Ludzie chodżą jak pionki. Schematycznie. Raptem kilka postaci. Widać że miasto nie żyje własnym życiem.
- zachowanie mieszkańców denerwujące. Żebraczka przywala się tylko do ciebie.
- irytujące sytuacje. Jak siedzimy w przykucu na czymś to jest spoko, ale jak zeskoczy to nagle strażnicy się na nas rzucają.
- ze same teksty na każdym zaułku.
- można zabić kogoś przesłuchując, a mieszkaniec chodzący między nami nie reaguje.
- Czasem w misjach zabijam "bosa" przypadkiem. Tak było z panem doktore. Zero klimatu skradania.
- Walka w ferworze lub pościg, a my sobie gadamy z zabitym bosem.
- nuda w jeździe konno
- nie masz ochoty rozwiązywać zadań dodatkowych
- nie masz ochoty znajdować lag i innych
Ogólnie gra jest toporna w sterowaniu i bardzo nudna.
Coś mnie naszło b zagrać na weekendzie w AC1. Generalnie chce znów przejść przynajmniej klasyczną "trylogię" z Desmondem. Najbardziej obawiałem się AC1 ze względu na jej leciwość i kilku niespecjalnie dobrych wspomnień z tą grą. I pierwsze co mnie uderzyło po włączeniu to grafika. Jasne jest stara ale jest dobra. Modele postaci nie bolą w oczy, a miasta mimo, że proste i dość jednokolorowe są nadal ładne i żywe. Mechanika walki, poruszania się jest ok choć zdarza się, że Altair nie chce łapać się elementów lub spada losowo. Parkour jest trudniejszy na pewno niż w nowszych odsłonach. Fabuła gry jest w porządku. Lubię odkrywać Desmondem też tajemnice Abstergo w przerwach między sesjami animusa. Najgorzej wypada w grze to czego się najbardziej obawiałem. Tzw śledztwa między zabójstwami. Odkryj wszystkie punkty widokowe zrób wszystkie misje by się dowiedzieć czegoś o celu co i tak do niczego ci się nie przyda bo nawet jak wiesz, że gdzieś się łatwo wspiąć to najpierw musisz zejść na ziemię by się aktywował "filmik" z przybyciem celu. Bo nie MOŻESZ obserwować z ukrycia z jakiegoś wzniesienia. No ale wracając do śledztwa. Tu ukradnij mapę komuś z kieszeni, tutaj podsłuchaj kogoś, tam przesłuchaj i zrób misje innych "assasynów". Zabij 3 gości, którzy ścigają twojego kumpla ale jak ich zabijesz i wzniecisz alarm to ci nie zaliczy bo nie ;D Najgorsi są misje z zabijaniem łuczników, którzy mają 6 zmysł na assasynów i wykrywają cię z 5 km będąc odwróconymi do ciebie plecami. I ratowanie mieszkańców z opresji to już w ogóle irytujące.
Generalnie gra jest niezła tak 7/10 bym jej dał dziś bo mimo wszystko wciąga i nadal angażuje.
ASSASSIN'S CREED RECENZJA
ostrzegam przed spojlerami których może być wiele
jest rok 2020 jakiś czas temu zapowiedziano Assassin's creed valhalla A ja pisze o tej grze sprzed 12 lat jako recenzent EHHH zaczynajmy zanim wstęp zajmie 1/3 mojej recenzji
FABUŁA
ja od gier wymagam dobrych fabuł nawet w takich seriach jak nfs czy just cause fabuła nie jest jakaś na 10/10 ani na 1/10 ale potrafiła mnie zainteresować i pociągnąć. Co jak co ale fabuły w grach ASSASSIN'S CREED są według mnie nawet porywcze niektórzy mówią że fabuła jest tylko pretekstem, mnie tacy ludzie wkurzają bo tak naprawde jest to takie rzeczy mnie wciągają w grach ale wracając
Głównym bohaterem jest ALtair który jest legendą w bractwie jednak podczas jednej z akcji zabił nie winnego i stał się zbyt pewny siebie przez co czekały go konsenkwęcje z tego czynu, musiał zaczynać od nowa z reputacją, wyposażeniem oraz miejscem w bractwie. PODCZAS FABUŁY Altair udaje się do MIN. Jerozolimy i Damaszku by zająć się robotą nooo w skrócie ZAMORDOWANIEM jakieś osoby
więcej nie będe zdradzał ale misje są ciekawe ale cholernie powtarzalne jeszcze powiem że akcja toczy się podczas krucjat krzyżaków
OK tylke fabuły czas na mechaniki gry
jeśli chodzi o walkę nie jest specjalnie wymagająca jednak cza być skupionym maksymalnie na grze trudno się walczy gdy mogą nas otoczyć
parkur jak na pierwszą część była taka jak była niemal od od zawsze nic się nie zmnieniło NO MOŻE Z WYJĄTKIEM JEDNEJ CZĘŚCI NAPISZ W ODPOWIEDZI JAKA? ;)
grafika się troche zestarzała ale to tak troche choć teraz zobaczcie na AC Oddysey jak się to zmieniło
sterowanie też nie za bardzo się nie zmnieniło w ciągu tych 12 lat
DZIĘKI ZA PRZECZYTANIE moją ocenom jest 7,5/10 polecam kupić jeśli ktoś chce i lubi tą serie tak jak ja ;)
Assasin's Creed, gra dobra, ale nie obyło się bez wad, w skrócie, i na szybko bez zbędnego mielenia: Oceniam części od początków przygód Desmonda do ich końca.
+ Dobra fabuła
+ Wątek Ezio
+ System walki
+ Ciekawie odwzorowane lokacje
+ Przyjemność z zabijania
+ Głębia gry
+ Samo bycie Assasysem to coś pięknego.
+ misje wspinaczkowe
Nie obyło się bez wad, i to niestety dość sporych mogących sprawić że rozgrywka czasem nudziła i ledwo kończyłem taką jedynkę czy brotherhood, a więc na minus:
- Zadania poboczne(nudne i powtarzalne)
- Niski poziom trudności(walczymy z 10 strażnikami,idziemy do WC, wracamy i nadal żyjemy)
- Nudna eksploracja lochów i krypt
- Ogólna powtarzalność
- Słabe zakończenie(szczęki nie opadają)
- Bron&zbroja pełni tylko funkcje estetyczną
- Nie ma co robić z zarobkiem i jest tego za dużo
- Wiele niepotrzebnych rzeczy jak np kupowanie sklepów
Podsumowując, gra nie jest zła, ale nie jest też wybitna, pierwsza część jest nudna, kolejne już lepsze, od mnie dostaje mocne 7/10, gra spełniła swoją rolę, świetnie się bawiłem zabijając, chodź pod wieloma względami, można było to doszlifować. Moja rada do gry, robić tylko zdania główne, olać odblokowywanie mapy jeśli was to nudzi, oszczędzicie sobie kłopotu.
Pamiętam gdy grałem w tę grę pierwszy raz i jak duże wrażenie na mnie zrobiła, bardzo miło ją wspominam :)
Pierwsza część AC była przełomowa, wcześniej nie było drugiej tak rozbudowanej i ślicznej gry, która przypominała by tą produkcję. To taka nowa generacja Prince of Persia którego nigdy nie lubiłem :P
Dzisiaj 13 lat po premierze nadal gra się przyjemnie choć mechaniki wydają się być dość drewniane, animacje ukazujące wykańczanie przeciwników nadal wyglądają spoko ale ich liczba wydaje się absurdalnie mała.
Gra 8+/10 :)
[link]
Hm.. Assassin's Creed? Pierwszy raz styknąłem się z tą grą w roku w 2012, słysząc tytuł "Assassin's Creed" niemalże przyprawiał mnie o ciarki. Nie krytykuje tej gry, ale pierwsza część była na prawdę dobra! Właśnie w nią zagrałem po raz kolejny 4 dni temu, osobiście po osiągnięciu wszystkich celów i ukończenia gry na 100% (Nie było to takie łatwe), po prostu nie chciałem już wrócić do tej części, a przez co? A właśnie przez te dość durne misje poboczne nie podobały mi się za nic. Ale jeżeli chodzi o fabułę, to jest niesamowita. Konflikt słynnych "Zabójców" pomiędzy Templariuszami który ciągnie się aż do 2012 roku (Czas gry) jest dosyć spoko. Według mnie, gdyby gra skupiała się na przygotowaniach do zabójstwa (Tak jak było to w AC II, BH, Revelations i III a nawet w BF'ie) były by dobrą odmianą. Obecnie chciałbym remake'a lub remastera który by dodał wiele poprawek tych mniejszych i większych. A jeżeli chodzi o audio, to jakoś nie pasuje do tego wspaniałego klimatu, najbardziej klimatyczną muzykę w tej serii usłyszałem w AC III, ogromnie mi przypasowała i dlatego uważam AC III (Jak dla mnie) najlepszą częścią serii "Assassin's Creed". Poprzednie części też mi przypasowały, a zwłaszcza AC II i AC BH. Wracając (Ostatni etap), mamy kilka lokacji: Damaszek, Akkę i Jerozolimę. A po środku jest lokacja królestwa, przez którą się przemieszczamy. Jest też poboczna lokacja, ale jej nie zaliczam bo nie możemy się tam dostać. No dobrze, powiem tyle.. Jak dla mnie, ta część powinna otrzymać ocenę:
6.8
Zawsze jakoś omijałem serię. Parę lat temu jednak przeszedłem Assassin's Creed Liberations HD. Było całkiem ok. Mając większość gier z serii postanowiłem zacząć przygodę.
Assassin's Creed Director's Cut to najłatwiejsza pod względem walki, najbardziej powtarzalna gra jaką kojarzę i dotyczy to zarówno każdej z lokacji, jak i misji, oraz walki. Chcesz wygrać? Czekaj na kontratak, jak przez kilka sekund nikt nie atakuje, to rusz postacią by się ci straszni napastnicy odblokowali i zaatakowali. Jeśli widziałeś grę przez pierwsze 5 minut, to tak samo będzie wyglądać do połowy gry, bo do aż tylu dotrwałem. Podejrzewalm że tak wygląda całość gry. Tam się nic nie zmienia. Ogromnym plusem gry jak na tamte czasy są na pewno wspaniałe animacje, które do dziś dają radę. Jednak cały koncept gry to moje największe growe rozczarowanie. Nuda. nic więcej, tylko nuda.
Gra ma beznadziejne aktywności, parę misji pobocznych co moment powtarzanych, najłatwiejszy i najnudniejszy system walki jaki w ogóle kojarzę kiedykolwiek, który w dodatku jest dynamiczny jak śpiący żółw w swojej skorupie w akwarium.
Przeciwności losu naszego bohatera są dwie. Pierwsza to strażnicy, którzy się respią i potrafią wyłazić w grupach tuż po ubiciu poprzedniej, co równa się kolejnym minutom łatwiej i nudnej walki (tak, nuda to poziom trudności w tej grze), oraz problemy gry ze zrozumieniem akcji gracza. Czasem więc spadniemy zamiast przeskoczyć czasem schowamy miecz zamiast złapać za kołnierz i odepchnąć przeciwnika (mogłoby to frustrować, gdyby nie fakt, że ta usterka gry jest najbardziej emocjonująca częścią walki...), notorycznie przeskoczymy gdzieś indziej niż chcemy, lub wskoczymy podczas biegu choć wcale nie mamy na to ochoty.
Lubię grać w średniaki, oraz starsze tytuły, lubię mieć na swoim monitorze 200-300 fps, żeby było płynniutko. Fajnych gier jest tak dużo, że nie mam ciśnienia na nowości. Część pierwszą AC gdybym porównał z Prince of Persia 2008 jest dnem z fajnymi animacjami i w miarę solidna fabułą. Jednak pod względem rozgrywki to przeszedłem dziesiątki gier mało znanych, które oferowały jakikolwiek poziom emocji. Nawet w Prince of Persia 2008 w którym walk niemal nie ma są one niezmiernie ciekawsze i dynamiczniejsze. W 2007 roku wyszło Jade Empire: Special Edition na PC, które ma piękny, zróżnicowany świat, bardzo fajne postacie, super system walki, znacznie inteligentniejszych rywali, lepszą muzykę, dużo większą i ciekawszą zawartość poboczną, nawet ekwipunek choć skromny to jednak jest ok. Nigdy nie zrozumiem fenomenu pierwszej części AC. To nie jest tzw. Gothicowe drewno, Gothic przy tym to lambada. Tego nie da się porównać pod względem dynamiki z Two Worlds I, o dwójce już nie wspominając, ani z Veneticą, Wiedźminem 1. Część pierwsza AC nie oferuje nawet ciekawych postaci, po prostu w miarę ok fabuła i animacje. Jakby to porównać z drewnianym Morrowindem, czy starym GTA: San Andreas to... zabrakło by słów. Nawet gdyby to porównać do raczej wyśmianego The First Templar, to tam, coś się dzieje, KTOŚ jest, są jakieś zagadki, walki się czymś od siebie różnią.
Mam nadzieję, że kolejne części będą w jakikolwiek sposób ciekawe. Jakikolwiek. Po prawie połowie gry, myślę że mogę wystawić jej ocenę i będzie źle, bardzo źle.
Kupiłem z myślą że przejdę, przeszedłem ponad 250 gier na PC. Z Assassin's Creed rezygnuję, to jest jakieś nieporozumienie. Mocno zniechęciłem się do myśli zagrania w kolejne części.
Polska wersja gry ma jeszcze jeden plus i jest nią Monika Kwiatkowska ze swoim magicznym głosem, znana tez z Mass Effect (Tali’Zorah vas Normandy). W sumie to tez jedyny wciągający głos, reszta jest lepsza w oryginale po angielsku, dużo lepsza.
Zgadzam się z jednym panem z redakcji co zrobił top10. Klimat to cudo. Ale odpadłem po paru godzinach z nudów. 3.5/10.
Grałem jeszcze w Assassins Creed II i długa bezfabułowa gra w końcu mnie znudziła, albo PC się zepsuł ale nie to było jej najgorszym problemem. Chodzi o to że producenci ponoć niechętnie produkują gry w najnowszym Direct X 11, i teraz jego ulepszonym DX12. O ile jednak wolę fabułę i grafikę Call of Juarez Więzy Krwi, Bioshock 2, Assasins Creed, Far Cry 2, (a kiedyś np. Max Payne Call of Duty, Medal of Honor) to inne części normalnie wyglądają jak kolorowanki dla dzieci z ogromnymi wymaganiami systemowymi i długą nieciekawą fabułą. Nie wiem jak tak można. Przecież to oszustwo. Wszyscy oszukują, kradną lub strajkują. Nie wiem dlaczego.
Ja i moja dziewczyna kontynuujemy maraton assassin's creed i po przejściu assassin's creed bloodlines teraz przechodzimy część pierwszą, jakby ktoś nie wiedział to zacząłem przechodzić razem z moją dziewczyną całą serię assassin's creed, ja jako weteran cyklu który przeszedł wszystkie trójwymiarowe odsłony i ona która jedynie obejrzała film (który przy okazji jej się spodobał i zachęcił do przejścia gier) a więc ta recenzja zawiera spoilery i do niej teraz przejdę.
1. Fabuła: A więc, fabuła jest niezwykle powtarzalna, zaczyna się od nieudanej misji w Jerozolimie po czym główny bohater Altair zostaje zdegradowany i po tym by odzyskać utracone rangi musimy zabić 9 templariuszy.
Zabijanie wszystkich celów wygląda zawsze tak samo, przychodzimy do miasta, robimy 6 misji dochodzenia, zabijamy cel i wracamy do Al Mualima, mistrza Assassynów. Mimo to fabuła jest wystarczająco dobra by i kończy się na tyle szybko że nie dopadło ani mnie ani moją dziewczynę jakieś większe znużenie.
Jej zdaniem fabuła jest dobra, jedynie jej bardzo przeszkadzało zakończenie ponieważ twierdzi że gra kończy się w najciekawszym momencie i to ją wkurzyło.
Natomiast ja twierdzę że fabuła jest prosta oraz zauważyłem że ma drobne problemy ze spójnością, na przykład Altair musiał zabić cel w Akce i w Jerozolimie, ogólnie to zgodnie z fabułą powinniśmy zacząć w Jerozolimie a potem pójść do Akki co wynika z wypowiedzi Altaira który w Jerozolimie zabija handlarza niewolników który łapie ludzi i sprzedaje ich do człowieka w Akce który natomiast eksperymentuje na tych ludziach.
Jeśli pójdziemy wpierw do Akki a potem do Jerozolimy to w Jerozolimie słyszymy jak główny bohater mówi "po co wywozisz tych ludzi do Akki i co ich tam czeka?" jakby zapomniał że przed chwilą zabił człowieka w Akkce który kupywał niewolników z Jerozolimy i na nich eksperymentował.
2. Rozgrywka: standardowy, stary Assassin's Creed, walka jest głównie oparta na kontrowaniu ataków przeciwnika a wspinaczka jest powolna z faktu że altair jak się wspina to tylko jedną ręką, a że jest nie mało wysokich budowli to może nużyć, sam parkour jest przyjemny jak zawsze i ja osobiście nie mam nic do zarzucenia.
Misje są mało różnorodne oraz czasem mocno niesprawiedliwie co bardzo przeszkadzało mojej dziewczynie zwłaszcza później w rozgrywce gdzie miała misję zabicia celów na czas i bez wywołania alarmu co dla niej było zdecydowanie za trudne zwłaszcza że cele często potrafiły ogłosić alarm na sam pierwszy rzut oka na bohatera co dodatkowo utrudniało ich wykonywanie
3. Warstwa audiowizualna: graficznie gra jest naprawdę ładna, miasta są duże i pełne różnych budowli, ulice są pełne, porusza się po nich dużo ludzi dzięki czemu poruszając się po mieście nie czujemy się osamotnieni.
Natomiast jeśli chodzi o muzykę, w grze gra całkiem sporo utworów ale nie zapadają one mocno w pamięć chodź są bardzo ładne, problem z nimi jest taki że są w dużej mierze jednostajne, wyniosłe i aż za bardzo spokojne przez co wszystkie zlewają się w jeden.
Podsumowując, jest to dosyć krótka i prosta gra którą przeszedłem ja z moją dziewczyną jako drugą, fabuła jest prosta i przyjemna chodź z powodu możliwości wybrania kolejności wykonywania misji potrafi być nie spójna.
Rozgrywka jest również prosta i przyjemna i na plus daję możliwość kontrowania prób rzucenia bohaterem przez przeciwników
A graficznie gra jest przyjemna dla oka lecz muzyka nie zapada za bardzo w pamięć
odemnie 7/10, pozostałe odsłony są dużo ciekawsze i lepsze
od niej 9,5/10, gra jest bardzo ładna i przyjemna ale ma zbyt powtarzalne misje i czasem są za trudne
łącznie 8/10
Ta gra, niezależnie od roku "wypuszczenia", jest zwyczajnie słaba:
1. Przede wszystkim, po zabiciu drugiego celu zdajemy sobie sprawę, że każda kolejna misja wygląda tak samo, co dotyczy zarówno tzw. bossa jak i zadań, które mają nam dać informacje jak do niego dotrzeć. Doszedłem do 5 celu i zwyczajnie mi się odechciało
2. Wszystkie zadania poboczne i te, które mają nas doprowadzić do celu, są w każdym rozdziale identyczne - na prawdę nie dało się tego urozmaicić?
3. Musimy wspiąć się na niezliczoną liczbę wież, co po jakimś 5tym razie nudzi
4. Jeśli po prostu idziemy, strażnicy nie widzą w nas asasyna, ale bieg już powoduje, że nagle dostrzegają naszą morderczą naturę :)
5. Altair blokuje się zawsze i wszędzie, kiedy ma walczyć,
6. Bezsensownie złożone i skomplikowane sterowanie, bo poza kontratakiem raczej nie ma sensu używać czegokolwiek innego - przerost formy nad treścią.
No i ten koń, co cwałem skacze jak na jakichś zawodach z przeszkodami.
Ogólnie, bardzo słaba gra, bez tych wszystkich salt i otoczki, to flaki z olejem
Assassin's Creed I 2008 7/10
Siema, grę można ukończyć w około 8-9h. Jak wiadomo ta część zapoczątkowała wszystko, od tego się wszystko zaczęło. W roku bodajże 2010 dowiedziałem się o tej grze u kolegi, trochę pograliśmy, przeszedłem kilka misji i potem on sam po jakimś czasie ją ukończył, więc gra wydawała mi się bardzo średnia. Teraz po latach myślę sobie w co tu zagrać? I zagrałem w AC I. I co? Jestem mega zadowolony, gra gameplayowo wciąga od początku do końca. Odnośnie muzyki jest ona na dobrym poziomie, klimat nie do przebicia - surowy przede wszystkim. Odnośnie grafiki to nawet jak na te czasy trzyma ona poziom, bardzo realistyczna grafika, dobrze odwzorowane miasta, góry, lasy, woda, budynki w różnych stylach, piękne mury, targowiska, duża ilość NPC'tów, którzy wykonują jakieś czynności, czy to sprzedają coś na targach, czy idą ze skrzyniami, itd to nadaje również klimat tej grze. Polski Dubbing choć jest średni to zasługuje na wielki plus, podobał mi się. Dobrym pomysłem są również poboczne aktywności takie jak uratowanie np: Kobiety która coś ukradła oraz odkrywanie punktów widokowych, a dzięki temu odkrywa nam się mapa kiedy wciśniemy TAB oraz pokażą nam się aktywności dotyczące misji na mapie. Do dyspozycji mamy tutaj pięć lokacji: Damaszek, Jerozolima, Siedziba Asasynów, Akka i Arsuf. Odnośnie fabuły to wcielamy się w Desmonda Miles'a, który zostaje porwany przez Abstergo czyli Templariuszy, umieszczają oni nas w Animusie i musimy odkryć dla nich historię swego przodka Asasyna Altair'a. Jako Altair na początku wyruszamy z dwoma Asasynami na odszukanie artefaktu Edańskiego, jakiegoś tam jabłka mocy czy coś takiego. Jeden z asasynów ginie, Malik jego brat uchodzi z życiem, lecz traci ręke. My zaś lekceważąc nasz kodeks i narażając braci na niebezpieczeństwo tracimy rangę, nasz mistrz niby zabija nas, lecz nagle ożywamy, to co widzieliśmy było iluzją, musimy odzyskać swą rangę i reputacje. Na początku Mistrz wysyła nas na zabicie kilku Templariuszy, tak też robimy, tropimy ich po różnych miastach korzystając z informacji w siedzibach Asasynów i pomagając innym Asasynom, aż w końcu ich zabijamy. Po zabiciu ostatniego Templariusza dowiadujemy się, że nasz mistrz to zdrajca, wracamy do naszego zakonu, dyskutujemy z nim i zabijamy go. Tyle odnośnie fabuły, wszystko streściłem jak mogłem, pominąłem troche wątków, jeśli chcecie więcej wiedzieć zagrajcie sami. Fabuła wciągająca, nieprzewidywalna, pełna akcji, powagi oraz dynamiki. Odnośnie systemu walki to jest on na dość dobrym poziomie, z czasem gdy odzyskujemy swą reputacje nabywamy nowe umiejętności, rzucanie nożami, uniki, itd. Dobry system Parkour'u na plus. Nie wykluczam też, że w grze napotkałem trochę bugów tzn: Kilka razy zdarzyło się, że uciekałem przed wrogami, spadłem gdzieś poza mur, postać spadła nie zleciało jej HP i utkwiła nie ruszając się w jednym miejscu, wystarczyło restartować wspomnienie i wszystko grało, mógłbym wymienić jeszcze z dwa bugi, ale nie przeszkadzały one w rozgrywce i zdarzały się rzadko, więc nie ma o czym mówić. Minusem jest również brak pływania i kupowania nowych ciuchów, mieczy, wydawania pieniędzy, kolejny minus to brak aktywności pobocznych, a jak już jakieś są to niestety się powtarzają, w grze się wszystko powtarza, idź zabij tego, wszystkie siedziby Asasynów są niestety takie same, ale to pierwsza cżęść gry, według mnie i tak bardzo dobrze wypadła, wszystko ma swe plusy i minusy. Odnośnie gry to serdecznie ją polecam, ma ona w sobie to coś, a przede wszystkim klimat. Ogólnie polecam, na pewno co roku będzie ten tytuł ograny. To tyle ode mnie - Trzymajcie się wszyscy cieplutko. Elo!
nic dodać nic ująć klasyka od tego się zaczęło zalety:
-genialna grafika
-świetny gameplay w tym mega satysfakcjonująca walka i tak samo dobry parkour
-niezła oprawa muzyczna
-wciągająca fabuła
-jeszcze jeden punkt dla parkouru
-lokacje i generalnie mapa i fakt że zależnie od miasta na grę jest nakładany filtr z inną paletą barw np. w pięknej Jerozolimie barwy są nieco niebieskie a w Damaszku generalnie bardziej ciepłe
wady:
-powtarzalność misji
-na moim sprzęcie czasami często się crashuje.
Ale i tak godna polecenia 8/10
I w taki oto sposób narodziła się seria która to jest z nami do dnia dzisiejszego. Jak na pierwszą część serii jest bardzo, choć tytuł ten trapiony jest przez parę bolączek. Po pierwsze powtarzalność, którą z czasem idzie odczuć. Po drugie walka mimo, że widowiskowa to trochę nudziła. No i w końcu po trzecie nagłe zakończenie. Mimo tych trzech rzeczy, które wymieniłem to muszę przyznać, że jest to naprawdę dobry tytuł.
Po pierwsze powtarzalność, którą z czasem idzie odczuć. Po drugie walka mimo, że widowiskowa to trochę nudziła.
Te dwie bolączki ciągną się przez całą serię po dziś dzień. No, może walka trochę została poprawiona w ostatnich trzech częściach.
Gra od samego początku nie przypadła mi do gustu. Masa błędów, która mnie zalała była okropnie frustrująca. Fabuła strasznie powtarzalna i mdła nudzi się po kilku godzinach oraz postacie, które niczym się nie wyróżniają wraz z głównym bohaterem. System walki też nie powala, który swoim powtarzalnym stylem parowanie/cios sprawiał, że po prostu nie chciało mi się walczyć. Myślę, że na plus zasługuję fajny arabski świat z niedużymi, lecz bardzo żywymi mapami takimi jak Damaszek czy Jerozolima. Niestety sama gra nie dawała mi frajdy, przez co nie mogę dać jej więcej niż 5/10. Pozdrawiam graczy
Gra, która swoją liniowością fabularną zniechęca, a tym samym tą samą fabułą zachęca do dalszej rozgrywki. Pomimo lat na karku wciąż momentami robi wrażenie swoją szatą graficzną odróżniającą się unikatowymi kolorami w różnych miastach Ziemii Świętej. Właśnie ten unikatowy klimat tamtejszych miast XII w. robił największą robotę odnośnie atmosfery tej gry. Fabularne połączenie rzeczywistej historii z elementami fantastyki oraz zahaczenie o wiele znaków i symboli mocno powiązanych z teoriami spiskowymi dało pewnym graczom pełne pole manewru do snucia domysłów nad głębszą interpretacją lore gry. Jednak patrząc z perspektywy dwóch dekad później to mamy przed sobą ledwo stąpającego dziadka z licznymi bugami oraz odstraszającą mechaniką. Silnik gry nie pozwala nam chociażby na pływanie. W dodatku monotonne przygotowanie do zabójstw. Znajdźki - flagi, które w grze są i to tyle co można o nich powiedzieć, bo mimo ich zebrania nie dostajemy żadnej nagrody. Pomimo tego nostalgiczny klimat oraz tajemnicza, głeboka i refleksyjna fabuła powodują, że ta gra to "must play" pośród wszystkich, którzy w sage AC chcą wkroczyć na nowo lub od nowa. Ostatni raz miałem kontakt z tą grą 13 lat temu. Teraz jestem w stanie stwierdzić, że do tej poważnej historii trzeba po prostu dorosnąć. A tymczasem musimy poczekać, aż UBI wyda remake, a najlepiej to reboot ze zmienionymi przygotowaniami do misji zabicia templariuszy. Podejrzewam, że w dzisiejszych czasach taka liniowość i powtarzalność nie przeszłaby nawet pod marką AC.
7.5/10
Ogrywałem pierwszą część mając 9 lat i mam olbrzymie pokłady nostalgii co do tej gry. Fabuły nawet wtedy nie ukończyłem. Zatrzymałem się jakoś na szóstym celu. Po prostu biegałem sobie po budynkach, mordowałem strażników i byłem najszczęśliwszym dzieciakiem na świecie.
Po 17 latach wróciłem do Assassin’s Creed i trochę moja nostalgia została zweryfikowana.
No jest to obiektywnie, bardzo przeciętna gra. Płaskie postaci, powtarzalność, walka opierająca się wyłącznie na kontrze, która z czasem staje się przykrym obowiązkiem.
Pozytywnie natomiast zaskoczyła mnie oprawa graficzna, która naprawdę nieźle zniosła upływ czasu. No może poza modelami postaci xD
Silnik fizyczny trochę głupawy i potrafi czasem frustrować, ale wciąż dostarczał mi satysfakcji.
Jednak trzeba to obiektywnie powiedzieć, że pierwszy Assassin nie jest żadnym arcydziełem.
6/10, ale mimo to uwielbiam <3
P.S Brawurowo Ubisoft postąpił nie dając do tej gry napisów xD
Jak czytam te komentarze od 2015 po 2024, że gra słaba itd...ludzie...krew zalewa.
W tę grę trzeba było grać jak wyszła w 2008, wtedy robiła wrażenie, a dziś zwyczajnie porównujecie z obecnymi grami. Ja rozumiem, że ktoś młody lub dopiero postanowił zagrać a tu ZONK, no niestety. Na te czasy nawet ja nie moge się zmusić znowu zagrać choć planuje całą serię odświeżyć. Grałem pierwszy raz w 2010. To było coś nowego, robiło wrażenie mimo tej powtarzalności misji.
Jeśli wiek usprawiedliwia według ciebie powtarzalność tej gry to ja nie mam pytań Mafia 3 jest pod tym względem podobna i została słusznie zmieszana z błotem są gry do których się wraca i dalej sprawiają przyjemność jak np Gothic czy Wiedźmin i można by wiele gier wymienić starszych od assassyna i jednak świetnie się do nich wraca ja osobiście lubię Altaira ale ta powtarzalność była równie męcząca jak ta w Mafii 3