Silent Hill - recenzja filmu
Film jest rzeczywiscie niezly. Nie do konca przekonaly mnie tylko zmiany w fabule. Tlumaczenie Gansa, ze Harry Mason musi byc kobieta bo to podkresli relacje miedzy rodzicem a dzieckiem przypomina mi argumentacje, iz matka jest lepsza dla dziecka niz ojciec, a to lekka porazka. Mimo wszystko, zdecydowanie jest to najlepsza ekranizacja gry. I zdecydowanie jest to film, na ktory NIE WARTO isc przy komplecie na sali (zrace popcorn pary na randce obok). Fanom polecam dodatkowe dwie perelki: Session 9 i Jacob's Ladder. Te dwa swietne filmy maja to co nie do konca udalo sie pokazac Gansowi, a przez wielu uznawane sa za najlepsze sajlentowate filmy jakie kiedykolwiek zrobiono, pod czym podpisuje sie rekami i nogami.
ps. Z tego co wyczytalem Gans chcial zrobic 2ke a nie 1ke ale producenci nie zdecydowali sie na to i pozostawili sprawe otwarta: jesli 1ka sie sprzeda bedzie zielone swiatlo dla kolejnych filmow. Poki co wynik jest obiecujacy i kto wie... moze jednak Sean Bean wroci i porzadzi...
tez mysle, ze dwojka dalaby na ekranie duzo lepszy efekt fabularny niz jedynka ( z troche infantylna historyjka o sekcie) a na dodatek stworzylaby ciekawe nawiazanie do drabiny jakubowej, ktora byla w koncu jedna z inspiracji dla gry.
z recenzja zgadzam sie (choc akurat krwawy final oceniam bardziej surowo) i tez mimo niedociagniec film zapadl mi w pamiec, a to juz cos.
ps. ciekawe, czy tylko przypadkowo sean bean jest tak podobny do Jamesa Sunderlanda z SH2 :)
Moim zdaniem, ten film jest bardzo dobry. Ale jako film...ponieważ do bycia Silent Hill'em czegoś mu brakuje (albo ma czegoś za dużo).
Rozczarowało mnie wyjaśnienie całej historii. Niby miało elementy charakterystyczne dla SH, ale było jakieś takie bez uczucia. Ponadto mimo iż widać iż historia wzorowana jest na pierwszej częsci gry, to została ona maksymalnie spłycona i odarta z głębszego sensu. Część wyjaśnień po prostu śmieszna. Dodatkowo, wydaje mi się, że samo zakończenie filmu nie trzyma logiki gier.
Sean Bean był w tym filmie nie wiadomo po jaka cholerę...chyba tylko po to, żeby podkreślić istnienie dwóch światów, bo do niczego innego się nie przydał.
Mimo wszystko jednak, film jak już powiedziałem bardzo dobry, jako film i warty obejrzenia
Według mnie grają jak nasz Rasialdo czyli sztywno, a ich postaci są mało przekonujące
Nie obchodzi mnie stosunek Gienii do Rasiaka, ale takie coś w recenzji filmu? Szkoda pisać...
Film jest dobry. Pod warunkiem jednak, że oglądał go ktoś, kto liznął świata Silent Hill. Moim zdaniem to najlepsza dotychczas filmowa adapatacja gry. Nie polecam pseudo seansu przed monitorem, a wycieczke do kina. Niektore sceny robia naprawde dobre wrazenie; piekielny skrzek jednej z kreatur w pierwszych scenach "po tamtej stronie lustra" odbija sie w mojej glowie echem po dzis dzien. Wgniotla mnie tez w fotel realistyczna scena spalenia. Jeszcze takiej sceny w kinie nie było - zdolowala mnie nie na żarty.
Film ma dobry klimat i wcale nie mam mu za zle, ze fabula tylko luzno trzyma sie gier. Z nieudanych rzeczy musze wymienic dwie - momentami fatalne teksty bohaterów i zupelnie nieudane wprowadzenie w scenariusz elementow rozwiazywania przez bohaterke łamigłowek - wyszlo to bardzo słabo. Reszta - tip top.
Próbując ją ominąć Rose doprowadza do wypadku, w wyniku którego traci przytomność.
Możnaby tę akcję dokładnie opisać. Samochód wpada w poślizg i dziwnym trafem "przelatuje" przez dziewczynę nie robiąc jej krzywdy.
Trupów też nie brakuje, a sposób, w jaki giną, może przyprawić co bardziej wrażliwych widzów o dreszcze
Taka mała uwaga: trup nie może zginąć. Trup już jest martwy.
To co w grze robiło świetne wrażenie, przeniesione prawie żywcem na ekran wygląda groteskowo i wywołuje uśmiech politowania na twarzy widza.
Z tekstu nie wywnioskowałem dlaczego jest to groteskowe.
Recenzja bardzo średnia, zarówno składioniowo jak i treściowo. Mało konkretów, dużo gadania o niczym. Trąci kijem
Już raz pisałem na forum ale powtórze raz jeszcze...
Właściwie poza scenografią i muzyka nie potrafie znaleźć plusów w tym filmie. Ani on straszny ani ciekawy... za to napewno nudny. Stanowi doskonały przykład jak zepsuć doskonały materiał. Fabuła nie trzyma sie kupy... wątek z Beanem doklejony chyba na siłe, potwory mało straszne i w sumie też jakieś na doczepke... ogólnie żenada.
Nie wiem jak ten film mógł kogokolwiek przestraszyć.
Ocena 4/10
P.S. Jak by to wyreżyyserował Uwe Boll to były by choć psy-zombe.
Edit
"Taka mała uwaga: trup nie może zginąć. Trup już jest martwy."
Powiedz to Zombiakom:)
Jak trup jest zombiakiem - staje się nieumarłym, jak nazwa wskazuje jeszcze nie umarł tak więc nie jest trupem ;)
Jogurt Truskawkowy >>> Właściwie to po co to napisałeś ? Recenzja to nie strzeszczenie filmu i z założenia ma się posługiwać ogólnikami ,żeby ktoś kto filmu jeszcze nie oglądał (np ja) nie psuł sobie zabawy.
edit: dla ścisłości -chodziło mi o wcześniejszy post.
Z ciekawości usiadłem i poczytałem plot analysis do Silenta jedynki. Gdyby trzymano się tego co jest w grze, to film byłby o niebo lepszy. Niestety wzięto tylko zarys i zrobiono z tego coś trochę innego. No i wyszedł prawie Silent Hill. Prawie - robi różnicę.
Dibbler --> No wiesz...film był mimo wszystko dobry. Ja wiem, że po tytułach typu Shutter, albo nockach spędzonych nad SH 2 i/lub FEAR, oczekuje się zupełnie czego innego od straszenia (i małych dziewczynek)...ale jednak...
Jogurt==> Zombe nie posiadają funkcji życiowych więc sa martwe... a jak są martwe to są trupami. Można je znów zabić. Więc wniosek- Trupa można zabić:)
Edit
Gambit--> Ja nie oczekiwałem że ten film będzie straszny. Oczekiwałem jedynie że będzie dobry:)
MCClanesHungover2-->
Wyraziłem swoje zdanie na temat tej publicystyki. Mam do tego pełne prawo. Taka recenzja ani mnie grzeje ani ziębi - zabrakło dokładniejszego opisu lokacji, tego czym jest przemiana... mógłbym długo wymieniać. Jeśli recenzja to kompleksowa. Nikt Ci nie nakazuje czytać tekstu, jeśli chcesz krótkiej notki o filmie bez spojlerów to przeczytaj sobie zapowiedź bądź wstęp fabularny i nie pieprz głupot.
Dibbler-->
Jogurt==> Zombe nie posiadają funkcji życiowych więc sa martwe... a jak są martwe to są trupami. Można je znów zabić. Więc wniosek- Trupa można zabić:)
Zombie posiadają funkcje życiowe, naturalnym zachowaniem jest u nich zjadanie wszystkiego co sie rusza, nie robią tego z nudów tylko z potrzeby zdobywania pokarmu. Jedzą dużo bo mają zapewne szybki metabolizm :) Także skoro jedzą nie mogą być trupami. Ja jem sniadanie, obiad, kolacje i nie jestem trupem.
Toście mnie kurna przekonali - już wiekszego rozrzutu ocen nie można było dać?? :)
I teraz nie wiem - wykosztować te kilkanaście złociszy czy nie?
A może na kompie ze słuchawkami?
Ot, dilemma.... :)
kiowas --> Na kompie nie bardzo...chyba, że masz podłączony komp do dużego telewizora i głośniki 5.1, bo są momenty, które warto zobaczyć (usłyszeć) porządnie.
Zgodze się z końcową oceną autora, warto zobaczyć.
Jeśli grałeś w grę, idź koniecznie. Jeśli chcesz zobaczyć najlepszą adaptację gry konsolowej na srebrnym ekranie, idź koniecznie. Jeśli cierpisz na horrorową posuchę, idź koniecznie. Idź, idź. Warto.
Czyli znowu głos za.
A ja dalej nie wiem czy warto :)
Jogurt---> jasne i moze zabraklo jeszcze analizy fabuly, krok po kroku, zeby juz nie trzeba bylo do kina isc...
Zgadzam sie, recenzja moze nie jest mega porywajaca, ale dobrze, ze nie raczej sugeruje niz wchodzi w szczegolowe opisy..
Gambit---> wybacz ale Shutter bym nawet do SH (filmu) nie porownywal. SH stara sie raczej wywolac lek, a Shutter chyba tylko wzdryganie sie co pol minuty, po tym jak ten sam upior po raz 50 znienacka wskakuje na srodek ekranu z obowiazkowym glosnym "łup!"..
kiowas---> chociazby dlatego, ze oceny sa tak skrajne, warto wyrobic sobie zdanie. jesli dasz rade przelknac kulejaca fabule i potrafisz docenic ciekawie odwzorowany klimat innej rzeczywistosci, to bedziesz zadowolony.
kiowas --> Jeśli widziałeś w kinie jakikolwiek film Bolla, to Silenta też musisz. Inaczej byłbyś grzesznikiem. A tak poważnie, według mnie warto...ale tak jak to chyba w recenzji napisano - nie na pełną salę.
EDIT...
Moneo --> Oglądając Silent Hill miałem gęsią skórkę tylko do drugiego potwora (tego co pluł na Cybill). Potem koniec. Obejrzałem Bardzo dobry film, ale ni cholery nie straszny.
moneo-->
jasne i moze zabraklo jeszcze analizy fabuly, krok po kroku, zeby juz nie trzeba bylo do kina isc...
Nikt tego nie napisał. Autor mógłby się przynajmniej odnieść bardziej do gry.
Ostatni horror jaki widziałem w kinie to The Grudge - wielka, ciemna i pusta sala.....brr.....prawie narobiłem w majty (ale z uwagi na film, nie na salę:)
"Taka recenzja ani mnie grzeje ani ziębi - zabrakło dokładniejszego opisu lokacji, tego czym jest przemiana... mógłbym długo wymieniać. Jeśli recenzja to kompleksowa."
Recenzja jest po to żeby dać komuś kto filmu jeszcze nie ogladał jakiś obraz tego ,czy film jest warty oglądnięcia czy nie. Ktoś kto nie oglądał filmu nie będzie zainteresowany opisem tego czym jest przemiana. Kompleksowy to sobie możesz ściągnąć scenariusz z sieci.
McClanesHungOver2-->
Ktoś kto nie oglądał filmu nie będzie zainteresowany opisem tego czym jest przemiana.
Skoro autor wspomniał o tym, to warto dogłębniej rzucić okiem
Kompleksowy to sobie możesz ściągnąć scenariusz z sieci.
Nie wiesz co to znaczy kompleksowa recenzja? Nie mamy o czym dyskutować bo widze, że w temacie pisania recenzji masz bardzo nikłe pojęcie.
Tym pozytywnym akcentem kończę dalszą dyskusję bo widze, że nie ma sensu. Mów do słupa, a słup dupa:)
Gambit---> no widzisz, a ja nie mialem gesiej skorki ani przez chwile (przy pierwszych potworkach bylem wrecz zawiedziony), ale jednak z kina wyszedlem spiety i nieswoj. i akurat nie przez konkretne potwory, ale raczej sama atmosfere.
Jogurt---> czepiasz sie, jakbys wyslal do GOL swoja wersje recenzji, a oni opublikowali inna. ale, jak dumnie mowisz, masz do tego "pelne prawo" ;)
z innej beczki: zauwazyliscie, ze w filmie uzyto muzyki z chyba wszystkich czesci SH? tylko z 3 nie potrafie sobie nic konkretnego przypomniec w tej chwili.
czepiasz sie, jakbys wyslal do GOL swoja wersje recenzji, a oni opublikowali inna. ale, jak dumnie mowisz, masz do tego "pelne prawo"
Takie moje małe zboczenie, pieprzony fanboy serii Silenthillowej ze mnie i tyle.
Jogurt==> I tu sie pojawia pewnien problem. Bo zombe faktycznie jedza, ale ich układ polkarmowy podobnie jak oddechowy i krwionośny nie działa. Tak wiec nie wiem w jaki sposób przyswajaja jedzenie które trafia do ich jamy ustnej. Tak samo nie mogę sobie wyobrazić zombe który wydala... tak więc zakładam ze są martwe: Nie chodzisz to kibla=nie zyjesz:)
moneo==> SH nie wywołuje lęku. Oglądałem film w kinie i jakoś nie było momentu gdzie bym poczuł jakiś niepokój. Ot popcornowe kino, dobre na wieczór. Obejrzeć i zapomniec. Shutter mnie miejscami straszył... np rewelacyjna scena w ciemni. Ale zgodze sie że 90% straszenia shuttera to "wyskoki". Niemniej shuttera będe uznawał za horror a SH ląduje na półce z młodieżowymi pseudo-horrorami.
Dibbler-->
To co dzieje się z pokarmem? Wydalają przez skórę? No i utkneliśmy... bo jednak jedna funkcja życiowa została zachowana. Z drugiej strony Zombie chodzi, porusza się, a to też zalicza sie do funkcji życiowych. To już dwie. Także ja myśle, że Zombie jest tylko potocznie nazwany "trupem". Ahh, przez ignorancję. Trzeba ożywić ZZKNST: Związek Zombie Które Nie Są Trupami.
Jogurt--> trzeba najpierw ustalić ile "funkcji życiowych" jest potrzebnych by uznać delikwenta za żywego. Moim zdaniem brak oddychania przekreśla całkowicie fakt że zombe może nie być martwym... wszystko co niemartwe oddycha:)
Dibbler ---> a dupa - oddychanie nie jest konieczne do orzeczenia istnienia funkcji zyciowych, wystarczy funkcjonowanie pnia mózgu (więc serducho i płucka mozna wyrzucić na smietnik:)
Dibbler-->
Tak więc rośliny nie oddychają bo nie mają płuc, występuje u nich wymiana gazowa. Więc nie żyją? Zombie żyją, nie są trupami!
Jogurt Truskawkowy --> Zombie są trupami. Poruszają się, bo przywrócone zostały impulsy elektryczne z mózgu do ciała. Jedzenie, to nie czynność życiowa dla nich, tylko instynkt. Poza tym brak jakichkolwiek funkcji życiowych - nie oddychają, brak tętna, nie myślą (choć sa filmy, które starają się obalić ten ostatni punkcik). No i najważniejsze...aby zostać zombie, najpierw trzeba umrzeć...taka ogólna zasada.
EDIT:
Literówki
kiowas==> Mówimy tu nie tylko o ludziach. Rośliny nie maja pnia mózgu a żyją.
Jogurt==> Wymiana gazowa jest swoistego rodzaju oddychaniem. Zombe sa trupami:)
To można jeszcze dodać, że zombie nie muszą jeść, by przetrwać, więc jedzenie nie jest u nich funkcją fizjologiczną.
[edit]
Widzę, że już nie trzeba. :P
Dibbler ---> a to przepraszam, nie wiedziałem, że dyskusja dotyczy zombie-sekwoi :)))
film jest ok. szczególnie końcówka niezła. polecam trwa ok. 2 godzinki.
a ja szczerze to byłem zawiedziony - fabuła kuleje, ogólnie to nie wiadomo o co chodzi.
Film jest krwawy, a ja wolałbym jednak być straszonym przez twórców poprzez klimat a nie np. zrywanie skóry. Zresztą sporo jest "niesmacznych" scenek. Może się czepiam, ale nastawiłem się na klimatyczny horror, a dostałem coś innego.
Polazłem na film z dziewczyną i szczerze powiem że to był błąd - ona w SH nie grała, fabuły nie zrozumiała, po filmie miała mase pytań więc ogólnie gubiliśmy się w domysłach (szukanie rozwiazań fabuły filmu w grze nie jest zbyt sensowne mimo wszystko).
Ja tez poszedlem z dziewczyna, ktora wogole nie gra w gry - powiedziala o filmie, ze "trzebaby sie opalic, zeby cos z niego zrozumiec" ;)
Ja osobiscie w SH nie gralem, ale miej-wiecej kumam o co chodzi (niestety, nie kumam o co chodzi z przemianami, nie skumalem rowniez zakonczenia - domyslam sie tylko co nieco). Moja opinia jest bardzo podobna do autora recenzji:
- zaraz po zakonczeniu filmu stwierdzilem, ze to syf i szkoda bylo kasy. Ale im dalej po obejrzeniu, tym lepiej go oceniam,
- zapadl w pamiec - nie zapomina sie tak od razu jak inne syfki typu Dark Water (straszace tylko naglymi wyskokami - czego nie cierpie i dla mnie taki film to horror klasy C),
- po wyjsciu z kina rowniez bylem lekko przybity - mysle, ze przez klimat jaki film wywoluje.
Do wad zaliczylbym:
- kolejny film z tragiczna przeszloscia, mala dziewczynka i pragnieniem zemsty,
- bardzo makabryczne (ale nie straszne) sceny.
dla fana Silent Hilla , czyli kogoś kto nie tylko przeszedl jakąkolwiek czesc serii , ale ją ZROZUMIAŁ ten film to perła w koronie.Silent Hill - gry - należą do jednych z najbardziej inteligentnych gier komputerowych , jedni widzą ta gre jako straszną schizowatą i zakręconą gre z potworami , inni jako intelektualne przezycie ktore ciezko jest ogarnąć bez studiowania faktow.Dlatego odwzorowanie czegos takiego na srebrnym ekranie to bylo wyzwanie niezmiernie trudne.Fakt ze obecnosc kultystów nie podobala sie za bardzo fanom(w tym mnie) ale wniosla sporo do serii wyjasniając kompletnie tragedie małej dziwczynki o imieniu Alessa.Oczywiscie gwiazda Silent Hilla 2(zdecydowanie najlepeszej gry z serii - nie grales??? to na co czekasz :) Pyramid Head miał znów swoje 5 minut chwały co mnie niezmiernie cieszyło.Nie wazne co piszą recenzenci ,w wiekszosci nie zaznajomieni z serią gry nie mogący w pełni zrozumiec smaczków, lub sa tez i tacy co sa po prostu wrogami gier z zalozenia.Ten film to jakby nie patrzec najlepsza adaptacja gry komputerowej z jaka mamy do czynienia a samo zakonczenie filmu potrafi zakrecic w głowie nawet normalnym widzom.Oczywiscie dla najlepszego efektu podejsc do filmu po przejsciu wszystkich serii gry i obejrzeniu wszystkich zakonczen- satysfakcja gwarantowana.
Nie rozumiem ludzi ktorzy pogubili sie w fabule wszystko jest wyjasnine pogladowo i naprawde nie trzeba dlugo myslec co jak i dlaczego wystarczy sie skupic co sie dzieje na ekranie nie koniecznie na tym zrywaniu skory itd
Film naprawde swietny polecam graczom w100% co do tych co nie grali chocby w pierwsza czesc gry film bedzie zaskoczeniem ale naprawde dobry film warty polecenia tymbardziej po przejsciu gry
a co do ogladania filmu z dziewczyna hmmm wiadomo jak to wyglada macanki i wyjadanie popcornu hehe to nie film dla gapowiczow skupic sie troszke bo sporo ludzi nad tym pracowalo :D
wyszedlem z kina i stwierdzilem jedno:
"pierwszy film na podstawie gry ktory nie zostal zrypany a co lepsza wyszedl swietnie"
ja mam tylko drobne zastrzezenia co do koncowki filmu ze nie do konca zostaly wykorzystane walory gry wlasnie w tym momencie
ale film i tak bombowy i warty polecenia
serdecznie zapraszam do ogladania ja juz czekam na wersje rezyserska bo zostalo wyciete 90min filmu :)
ktore z chacia bym obejzal
pozdrawiam wszystkich
Ludzie błagam o pomoc, po obejrzeniu filmu silent hill postanowiłem kupic sobie gre silent hill 4, ale za nic nie potrafie przejsc tam jednej rzeczy. W wodnym wiezieniu wchodze do kuchni, są tam drzwi na kod. Posiadam ten kod lecz gdy podchodze do tych drzwi pisze, że jest zaciemno abym widzial guziki na kodzie. Co mam robic?? Gdzie znales jakies swiatło?? Nawet w poradniku do przejscia gry to omineli:/