Album z muzyką inspirowaną grą Heroes of Might and Magic V wkrótce w sprzedaży
Haha, tyle fanów na gral.pl się, za przeproszeniem, pluło, że Soundtrack MUSI BYĆ - to mają :D.
Ja, choć jestem zwolennikiem dodatków i wręcz ich kolekcjonerem, nie widzę sensu w posiadaniu muzyki z gry, bo mimo, że nawet niektóre kompozycje zaskakują profejsonalnościa i pomysłowością to i tak większość z nich po prostu nie nadaje się do słuchania poza grą.
I z całą pewnością wolę większą instrukcję, plakat a4, naszywkę, naklejki :) czy cokolwiek innego "praktycznego" (nie, cd jako gustowna podkładka pod kufel nie wchodzi w grę :]).
Nie, nie słuchałem, ale grałem w wystarczająco dużą ilość gier by wstępnie SĄDZIĆ, że ta płyta również będzie świetna do gry (choć z tego co wiem bezpośrednio z gry nie pochodzi) i kiepska lub przeciętna do słuchania poza nią.
Dotychczas wszystki Soundtracki, które dodano do gier, leżą i zbierają kurz (czy jest tu ktoś, kto z ręką na sercu powie - "tak, słucham sobie czasem tych półtora minutowych utworów z HoM&M 3 dla relaksu" :] ?), natomiast cała reszta gadżetów ma jakieś praktyczne zastosowanie.
A gdy muzyka trafiła się dobra (np z Twierdzy) to kombinowałem przegrywając ją do Windows Media Player, ściagając z oficjalnej strony czy wycinając z katalogu gry lub płyty (jak w przypadku EU II).
Problem polega na tym, że to nie jest album z muzyką z gry, ale album z muzyką inspirowaną grą - utwory mogą więc zasadniczo różnić się od tego, co słychać podczas zabawy.
ffff --> Ja regularnie słucham soundtracków z co najmniej siedmiu gier, kwestia gustu.
Impaler ---> to samo napisałem wcześniej i podtrzymuję. A problem polega naprawdę na tym, że fani w Posce koniecznie chcieli mieć ST - to go mają :]
Ozzie ---> mam tylko pytanie czy to Soundtrack z San Andraes czy NFS: U, który jest zlepkiem normalnych utworów, czy ścieżek, które były specjalnie komponowane, żeby dopasować się do gry (vide OST do Nocy Kruka, HoM&M 3, AoE III)
ffff ---> Ze mną jest odwrotnie. Soundtrack do Age of Empires III słucham bardzo często (mam zresztą oryginał), podobnie jest z Heroes of Might & Magic III. Oprócz tego cały czas wracam do muzyki z Max Payne II, Quake II, Quake, Doom 1/2, American McGee's Alice i wielu, wielu innych kompozycji.
Dlaczego wprowadza sie ludzi celowo w blad ? Ta muzyka nie jest inspirowana gra Heroes of Might and Magic V, bo to znane i starsze kawalki dla kazdego melomana ktorego ucho wychodzi poza papke serwowana w radiu czy telewizji (pomijajac polskie radio nr 3 po godzine 22 :)).
Co najwyzej osoba ktora dobierala kawalki do tej plytki mogla to robic po olsnieniu nowymi Herosami. Ale to jest smieszne :)
Wiec po co ta sciema ?
ffff --> System Shock 2, Silent Hill 2 i 3, Advent Rising, Quake 2, Half Life 2 (głównie remixy), Auto Assault, Zone of the Enders, Emperor: Battle for Dune, Guild Wars, EvE Online, Homeworld 1 i 2, Beyond Good & Evil, Aquanox 1 i 2, niektóre Final Fantasy ... sam oceń.
W sumie dochodzę do wniosku, że będzie tego jeszcze znacznie, znacznie więcej.
W takim razie zastanawiam się czy to ja po prostu jestem dziwny :|. Mnie urywane po 1,5 minuty utwory wyprowadzają z równowagi (bo w grze są zapętlone), a połowa kawałków nadaje się dla mnie do słuchania tylko w grze.
Jestem też ciekaw co to znaczy "bardzo często", bo nie chce mi się wierzyć, żeby dorośli ludzie korzystali z muzyki z gier częściej niż z ulubionych zespołów, nowych płyt, sprawdzonej muzyki.
Chyba, że słuchanie wyglada tak, że wrzuca się wszystko pod ręką do jakiegoś Winmpa i leci w tle podczas pracy/gry.
No, ale dość z mojej strony, bo jeszcze się rozpęta dyskusja o muzyce oscylująca wokół zaborczości i nietolerancji, czego pragnąłbym uniknąć :]
Impaler ---> nie wiem po co dodatkowo informujesz nas, że posiadasz oryginał OST do AoE III :] - był on standardem, a nie exkluziwem to Twojej kolekcjonerskiej :].
ffff --> Większość z utworów których słucham trwa 3 minuty i dłużej, też nie lubię jak mi się muzyka kończy po 60 sekundach.
Słucham muzyki przez większość dnia (w pracy także), więc mam czas posłuchać zarówno jak to nazywasz "sprawdzonej muzyki" jak i muzyki z gier, zresztą część moich ulubionych zespołów komponuje sporo muzyki na potrzeby growego rynku, jak choćby japońskie Boom Boom Satellites (Fogbound!).
Wśród soundtracków z gier można znaleźć sporo perełek z gatunków ambient, chillout, industrial, muzyki instrumentalnej i sakralnej.
"bardzo często" oznacza w moim przypadku powiedzmy ponad godzinę dziennie, trudno dokładnie powiedzieć, bo nie układam sobie planów tego co będę słuchał danego dnia. :)
Ozzie ---> tylko przypominam ponownie, że sondtrucki nie zawsze są robione na potrzebę gry. Wolę po 100-kroć mówić, że słucham muzyki takiej, a takiej barokowej i klasycystycznej niż soundtracku z Europy Universalis II :], choć oryginalne, klasyczne kompozycja znam właśnie z tej gry.
ffff -->Ponad 90% muzyki którą wymieniłem zostało stworzone specjalnie na potrzeby danej gry. Nie mam problemów z chwaleniem się, że słucham właśnie muzyki z SS2 czy np. Guild Wars, jeśli mi się podoba to co za różnica kto i po co ją tworzy?
Ozzie ----> różnica jest tylko taka, że sporo osób może odebrać hasło "muzyka z gier" jako coś trywialnego, a nie każdy jest na tyle oświecony, by dał się w 100% przekonać, że tam leci normalna muzyka tylko w klimacie czegośtam.
ffff --> Dlatego właśnie warto ludzi uświadamiać, jeśli nigdy nie posłuchają muzyki z jakiejś gry to zawsze będą myśleli, że oprawa audio gier zatrzymała się na poziomie midi.