Battle of Europe w planie wydawniczym Nicolas Games
"zrecznosciowy symulator" - fajne okreslenie. Kiedys byl albo symulator albo strzelanka. A samo pojecie pojawilo sie pewnie za sprawa konsol, zeby nie bylo ze na konsole nie produkuje sie symulatorow :) Oczywiscie, ze tak naprawde nie produkuje sie bo nie ma ani jednego symulatora na konsole (mowie o symulacjach lotniczych bo innych nie jestem kompetentny oceniac), ale mamy przeciez symulator... zrecznosciowy ;)