Kolejne obrazki z gry Bioshock!
ladna grafa na te next geny.. ale prawdziwy full wypas niestety dopiero z nastepna generacja :-/
Polecam bardzo fajny (i długi) wywiad z Kenem Levine - szefem projektu Bioshocka, twórcą historii i designerem pierwszego Thiefa, głownym designerem System Shocka 2. Naprawdę warto.
http://xbox360.ign.com/articles/705/705233p1.html
Wywiad fajny ale martwi mnie ten akapit
"In System Shock 2, we assumed a couple things: We assumed the player was a super star. I don't know if it was our fault, I guess it was, but I don't know if it was intentional. But the game was very hard. Really hard. That was my first lead design project. And I was like, "I'm going to show the players, man! I'll show them who's boss." I think that at that time, I didn't realize that players didn't want to be getting killed and reloading every five seconds. I guess I was a bit of an angry young man and I wanted to do that. It was too hard."
Z tymi pięcioma sekundami to bzdura - trzeba odpowiednio podejść do tej gry, to nie jest Doom, tylko coś zbliżonego do Thiefa. Wielokrotnie spotkałem się m. in. z narzekaniami na respawning - taka właśnie jest idea, nie chcesz walczyć z hordami kolesi, to nie uruchamiaj alarmu. Gra jest spokojnie do przejścia na Impossible bez sejwów, więc co w niej takiego przegiętego?
Yeah, też zwróciłem na to uwagę. A tymczasem według mnie SS2 nie był wcale taki trudny, a to, że spotkanie z większościa przeciwników mogło skończyć się zejściem gracza w trybie przyspieszonym było jedną z integralnych cech gry. Uczucie zaszczucia i ciagłego zagrożenia jest jedną z żeczy, które najlepiej z SS2 pamiętam i które w tej grze cenię. Ułatwiająca grę możliwość wyłączenia respawnu przeciwników (pojawiła się później w łatce) była moim zdaniem nieporozumieniem.
Ale - bądźmy dobrej myśli. Wierzę też, że team Levine'a nie popełni tych samych błędów które zrobił Spector projektując DX2.
Zdjecia sa sweet, ale wciaz nic nowego, wszystko to foty ktore mial exclusive GI od kilku miechow.
Co do SS2, dokladnie, gdyby gra nie bylaby trudna stracila by urok, a tak zaszczuty przemykalem sie korytarzami Von Brauna. Bylo to tez jedyne i niepowtarzalne uczucie strachu i osamotnienia.
Zgadzam sie calkowicie. Ten strach przed zagladnieciem za kolejny rog, ten smutek na widok konczacej sie amunicji i ta radosc gdy udalo sie dorwac do najblizszego Healt Hypo to jest to :)
Ten Bioshock! jakos przekonywujaco na razie nie wyglada ale miejmy nadzieje ;)
widziałem je koło października ale nie ważne ;], gra zapowiada się klimatycznie bardzo, miasto zalane wodą , ciekawe lokacje i postacie , will see
no to czekamy-klimat zaszczucia w SS2 był rzeczywiście niesamowity więc niech tak pozostanie