Myśli nieprzemyślane - Zagłębie erpegowe
"... z pięciu najbardziej oczekiwanych obecnie gier fabularnych dwie – i to te najlepiej się prezentujące – powstają w Polsce, w wyniku pracy polskich zespołów..." Po przeczytaniu tego, ciśnie mi się na usta sentencja z RotJ wygłoszona przez niejakiego Dartha Vadera "Imperator nie podziela tej optymistycznej oceny sytuacji.":-)
Przasadzacie z The Witcher, sytuacja wcale nie wygląda tak źle ani w ekipie nie ma takiej rotacji, trzeba tylko trochę cierpliwości. :)
Screeny z Two Worlds są masakrujące, zobaczymy co z tego wyjdzie ..oby moze wreszcie zacznie sie cos dzac w temacie rpgów..
Zróbcie jakąś petycję, żeby CD Projekt podał datę premiery :) (czasami skutkuje)
" z pięciu najbardziej oczekiwanych obecnie gier fabularnych dwie – i to te najlepiej się prezentujące – powstają w Polsce, w wyniku pracy polskich zespołów."
Chciałbym zauważyć, że to właśnie te dwie polskie produkcje nie są sequelami, następcami swoich Wielkich Poprzedników. Co niewątpliwie wpływa w znaczący sposób na pozytywne postrzeganie tych tytułów.
Two Worlds prezentuje się niezwykle ciekawie. Co rzeczywiście z tego wyjdzie, to zobaczymy. W przypadku Wiedźmina otrzymamy prawdopodobnie kolejny tytuł z rodzaju DNF lub S.T.A.L.K.E.R. Obym się mylił.
W polsce z wszystkiego potrafią zrobić kicz. Z dobrej książki zrobili psychologiczny melodramat o Wiedźminie, szczególnie w wersji serialowej. Więc ja osobiście się po grze wiele nie spodziewam, przynajmniej się nie zawiode zabardzo. :)
zandarus --> The Witcher w obecnej postaci powstaje od dwóch lat to faktycznie sporo, ale żeby od razu porównywać do DNF?
Bądź co bądź jest to jak narazie największy polskie przedsięwzięcie w grach komputerowych, potrzeba trochę czasu aby skończyć tak duży projekt.
czekam z niecierpliwością do poniedziałku- TW faktycznie wygląda przezarąbiście.
IMHO to nie nie ma na horyzoncie 5 wielkich RPG, tylko 6, bo trzeba doliczyć Dark Messiash of Might and Magic. Problemem jest tylko to, że nikt nie wie w jakim stopniu jest on RPG, a w jakim FPS.
EDIT:
Zapomniałem wspomnieć o tworzonym przez dawnych twórców Daiblo action RPG Hellgate:London.
Ozzie [NVIDIA fanboy] ---> The Witcher powstaje od 2001 roku, wpierw produkcja zajmowalo sie studio pana Zielinskiego (aka morty fucker); w z koncem 2002 roku projekt zostal przeniesiony do warszawskiego studia CDP i od 2003 powstawal juz tylko w oparciu o warszawski team...kokluzja, nie wiem jak liczysz, ale jest to nieco wiecej niz 2 lata dev.
Mam nadzieje ze polski wiedzmin da do pieca, Morrowind tez powstawal okolo 4/5 lat co finalnie zaowocowalo gra genialna, licze z wiedzminem bedzie podobnie :)
Jeszcze jesli idzie polskie rpg, to z calym szacunkiem ale wiekszosc swiata specjalnie ich nie wyczekuje, co nie zmienia faktu iz oba rodzime tytuly maga okazac sie czarnymi koniam 2006. Konczac dodam tylko i jap.rpg panuja na swiecie, artykul nie wspomina o zadnym z nich a przez wielu uwazane sa za najlepsze rpg na swiecie...osobiscie za nimi nie przepadam, jednak nie negu ich istanienia i popularnosci.
A ja zwrócę uwagę, że imć Shuck mówiąc o "najbardziej wyczekiwanych cRPG" zapomniał o Falloucie 3 i Dragon Age Bioware'u (czemu o tej grze tak cicho?). Ale to szczegół :)
Wiedźmin powstaje już dość długo, a w dodatku w bólach, ale zapowiada się (na razie) znakomicie. Czekam na niego z niecierpliwością.
Jednak nie byłbym takim optymistą, co do Two Worlds. Czemu? Po pierwsze, z zapowiedzi i materiałów jasno wynika, że ma to być bardziej "action" niż "rpg". I to dużo bardziej niż Gothic. Boję się, że wyjdzie po prostu lekko "zoblivionowana" zręcznościówka, która będzie pełna uproszczeń, a z elementów RPG zostanie tylko rozwój postaci.
Aha, ktoś tu wspomniał o Dark Messiash of Might and Magic. Toż to zręcznościówka pełną gębą z podziałem na levele :) Gdzie tam temu do cRPG.
Magnus Frei>>>
Niektórzy uważają, że RPG i JRPG to 2 zupełnie oddzilne gatunki to 1. 2 to to, że autor może po prostu nie śledzić rynku konsol na, które te gry się ukazują. Po 3 to ja nie słyszałem, żeby był teraz jakiś specjalnie oczekiwany JRPG, ale ja się w tym za bardzo nie orientuję.
Tawen>>>
Fallout 3 jak i Dragon Age to raczej odległa przyszłość i świat ich nie wyczekuje, bo wszyscy wiedzą, że jescze dłuuugo poczekają.
Co z tego, że action? Blizzard zasłynął na rynku RPG ze swoim diablo, które było bardziej Action niż większoścć RPG z tamtych czasów. To, że ktoś nei skupi się na ropzwijaniu postaci, czy rozległych dialogach to nei oznacza, że fabuła będzie denna. PRzykłądem może być choćby seria Soul Reaver, która ma rewelacyjną fabułę mimo tego, że jest zręcznościówką.
Co do Dark Messiash to ja z kolei słyszałem, że będzie tam rozwój postaci w dodatku bez klas ale z 3 rodzajami umiejętnośći rozgraniczającymi się na magię, walkę i złodziejstwo. Nawet jeżeli będzie tam podział na lewele to raczej będzie on się objawiać ekranem z ładowanie po większych drzwiach, a nie tym, że heros będzie biegał po planszy i zbierał amunicję do mogicznego pocisku :P. Bez przesady to nie Hexen.
A mnie się dzisiejszy felieton podobał :). Obojętne jest dla mnie jak będzie wyglądał The Witcher. Jak stwierdzę że warto spróbować to kupię. Nie jestem fanem Sapkowskiego więc i gra będzie dla mnie tylko dobrą/złą grą bez całej otoczki czy to książkowej czy filmowo/serialowej.
J.K.Tank ---> autor nigdzie nie wspomina iz rozgracznicza JRPG od RPG, zas uogulnianie calego nurtu CRPG do gier wiczero lub raczej gothico podobnych jest zaiste smialym stwierdzeniem (a wedle tytulu, do tak wyczekiwanych rpg A.D. 2006 nie zalapal sie zaden azjatycki)...dwa pozostale argumenty pozostawie bez komentarza.
J.K. Tank --> Valkyrie Profile: Lenneth? Rogue Galaxy? No i oczywiscie europejska wersja Dragon Quest: The Journey of The King.
jRPG to jednak troche inny gatunek wg mnie jak i dla wielu osób. Być może dla autora także.
Magnus Frei --> Jak sam napisałeś, projekt tak naprawdę ruszył w 2003, dokładniej w lecie. Trudno liczyć wcześniejsze prace nad tym projektem, skoro team w warszawie zrobił praktycznie wszystko od podstaw.
Fakt, wychodzi dłużej niż dwa lata ale to wciąż nie taka znów tragedia. Cały team jest dobrej myśli. :)
Ozzie ---> co nie zmienia faktu iz The Witcher jest in dev made in CDP since 2001 ;) Idac twoim tokiem rozumowania panowie od STALKERA tez moga powiedziec ze od dwoch lat robia swoja gre porzadnie wiec wcale nie jest forever ;) ...btw to Stalker tez jakos kolo 2001 byl zaanonsowany heh.
Magnus Frei --> Nie wiem jak dokładnie wygląda sytuacja w przypadku Stalkera, ale Witcher został zatrzymany i ruszył ponownie tak jak napisałeś w 2003, to dosyć ważny fakt bo oznacza że de facto prace nad obecnym Witcherem trwają sporo krócej niż piszesz.
Zgadzam się jednak, że to i tak faktycznie dosyć długo, no ale dobre gry potrzebują czasu aby dojrzeć. ;)
Najbardziej wyczekiwane RPG?
Final Fantasy XII i nic wiecej.
Od ladnych paru lat nie pojawila sie zadna naprawde dobra gra RPG, ktora nie pochodzilaby z kraju kwitnacej wisni.
jaasne saed, morrowind, oblivion, dwie części kotor, arx fatalis, neverwinter nights, dwie części gothica.... saame kiły:)))). na jakim ty świecie żyjesz chłopie?
Saed -> no sorry facet ale tutaj to strzeliłeś jak kulą w płot. kolega zarith ma rację a i ja dołożyłbym kilka tytułów w które lubie pograć. Poza tym mangi niestety nie trawie i taki tego skutek że w żadną nie pograłem dłużej niż kilka godzin.
jiker>>>
O 2 pierwszych nie słyszałem (bo się naprawdę kiepsko w tym orientuję) a ostatniego nie liczę, bo gra już wyszła, wprawdzie w Japonii.
Saed>>>
Tego też nie policzam, bo wyszło już w Japonii i nawet recenzję miało.
Podsumowując to 2 naprawdę oczekiwane JRPG, które wymieniliście miały już światową premierę, więc to chyba normalne, że nie ma ich w tekście o robionych właśnie RPG.
Witcher niestety nie ekscytuje mnie tak jak kiedyś. Po pierwsze: mam poważne wątpliwości czy gra ujrzy kiedykolwiek światło dzienne. Po drugie: sam fakt, że twórcy zmienili swój pierwotny zamysł i umieścili Geralta w roli głównej źle wróży "rpg'owości" produktu. Gra dryfuje raczej w kierunku rąbanki.
Co do Two Worlds też nie spodziewałbym się ambitnego RPG'a (to chyba gatunek wymagający najwięcej doświadczenia), ale w tym przypadku jestem przynajmniej spokojny o jakość wykonania - Reality Pump wypuszcza dopracowane projekty.
Saed -->
Wybacz ale jRPG ma tyle wspólnego z cRPG, co Myst z FPS.
Co mnie cieszy, to fakt że z polskimi grami jest coraz lepiej. Jakoś od czasu sukcesu Painkillera nasi twórcy uwierzyli w siebie. Już w samej kwestii RPG dzieje się bardzo wiele. Poza Wiedźminem i Two worlds jest jeszcze kilka bardzo obiecujących projektów we wcześniejszych fazach produkcji: "Black Ice Tales"(MMO w klimatach Dark Fantasy), "Burżuazja: Perła Pustkowii/Afterfall" (nazwa robocza/finalna. RPG z akcją w Europie po wojnie nuklearnej. Gra przy której nawiasem mówiąc pracuję), "Sygonith" (MMO z akcją na pustynnej planecie, w klimatach pomiędzy Falloutem, Dune a Mad Maxem), i przynajmniej kilka innych.
Kto wie, może za pare lat Polska jako zagłębie RPGowe nie będzie żartem ale faktem :)
Deepdelver --> (pozwol, ze sie wbije)
Wybacz ale jRPG ma tyle wspólnego z cRPG, co Myst z FPS
I cale szczescie. Nigdy nie trawilem rdzennie pecetowej odmiany RPG. Gdyby Japonczycy nagle przestawili sie na ten system, chyba bym oszalal.
J.K. Tank --> Jesli juz jestesmy tak bardzo drobiazgowi, to DQ:TJoTK wyszlo takze w Stanach (sam zreszta sprowadzilem sobie takowa wersje ;)).
Po przegranym meczu Polska vs. jakaś_tam_pipidówa w polskiej prasie pojawiają się wyniki:
Nasza dzielna drużyna po ciężkich zmaganiach z wymagającymi przeciwnikami zdobyła zaszczytne drugie miejsce. Pipidówę stać było jedynie na miejsce przedostatnie...
A w tym roku czekam m.in. na:
4th Battalion
Ascension to the Throne
Beltion: Beyond Ritual
Dillema
Dungeon Cleaners
GoldenLand 2
Hard to Be a God
Heart of Eternity
Heroes of Annihilated Empires
No Time for Dragons
Star Heritage 0: Ship of Ages
Te gry nie powstają w 'zagłębiu', one po prostu powstają i mają spore szanse mi się spodobać...
I znowu jrpegom się dostało,gdzie wy zyjecie?
FFXII,Grandia3,Suikoden5,WildArms(2 ostatnie czesci),DQ8 i...jeszcze kilka pomniejszych tytółow które warto by wspomnić.
Ale sam fakt wydania FF12 w japoni i sprzedaniu w kilku milionach w zeszłym tygodniu przecierz nikogo nie interesuje bo po co?Dlaczego taki fakt ma zostac podany przecierz to nic,co to jest z zaledwie malutenkim dorobkiem obliviona przecierz nic,smiech na sali.
Powinniscie sie wstydzic FF12 ma prawo do nazwania tej gry erpegiem z cała gamą zaszczytów temu gatunkowi podczas gry TEs4 powinien sobie dac siana i udac sie prosto pod swoje bramy piekła skąs przybył.
exkazer>>>
Tak z pewnością fakt o wydaniu FF12 i jego dobrej sprzedaży powinien pojawić się w tekścię o POWSTAJĄCYCH (jak nie wiesz co to nzaczy ot sprawdź w słowniku) grach CRPG. Nie wspominając o tym, że tekst był o tym jak się do nich odnoszą polskie gry CRPG, które nie mają nic wspólnego z tymi japońskimi rodzaj rozgrywki, platforma, gfrafika itp.)
Ja myślę ze z Witcherem nie ma co tak histeryzować. Określanie go mianem polskiego STALKERa czy Duke Nukem Forever (o zgrozo) jest delikatną przesadą.
Deepdelver --> Mylisz się sądząc, że Witcher dryfuje w kierunku hack&slash. Będzie w nim sporo akcji ale tak jak był cRPG tak pozostaje nadal pozostaje pełnoprawną grą tego gatunku.
Obawy, że Witcher nigdy nie ujrzy światła dziennego także są całkowicie nie uzasadnione. :)
J.K.Tank-> chyba sam sobie zaprzeczasz :>
exkazer>>>
Niby gdzie? Stwierdziłem, że w tekście o powstających grach CRPG nie ma miejsca na JRPG, który już powstał.
no, skoro artykuł ma taki pro-polski charakter, to może mi szanowny autor wytłumaczy, w jakim języku napisał poniższe zdanie?
" Jakie szanse ma projekt, ludzie przy którym pracujący zmieniają się jak figurki w kalejdoskopie? "
Ozzie ---> osobiscie bym sie bardzo ucieszyl gdybym uslyszal ze Witcher dryfuje w kierunku hack&slash...a nie aspirowal do rozbudowanago rpg. Milych i przyjemnych gierek hack&slash od czasow diablo 2 jest niewiele i jesli wiedzmin mialby byc gra tego typu to dla mnie nie ma problemu ! Odnosze tez wrazenie ze nurt hack&slash jest przedstawiany/odbierany jako najwieksza hanba, co moim zdaniem jest cokolwiek dziwne i zabawne heh.
Magnus Frei --> Jednak ze względu na cały świat wykreowany przez Sapkowskiego, który można wykorzystać w grze, trochę głupio by było odrzucić to wszystko i zrobić z Witchera zwyczajne hack&slash nie uważasz?
W każdym razie mogę ci zagwarantować, że fabuła jest w dobrych rękach ale jednocześnie nie jest tak, że całość zostanie przegadana i będzie mało akcji. Sądzę, że jednego i drugiego będzie w sam raz i o to chodzi w grach cRPG.
J.K.Tank -> A i tez wspomniałes o "powstających" crpegach a oblivion juz nie powstającą już grą tylko nowo powstałą :D
O ile się nie mylę to premiera Obliviona była w dniu powstawania tekstu, więc można jeszcze autorowi wybaczyć :D
Witcher hack'n'slashem raczej nie będzie. Co prawda walki ma być w nim sporo, ale mocny nacisk ma być położony właśnie na element fabularny w aspekcie merytorycznym :) Co mniej więcej znaczy to, że RACZEJ nie ujrzymy skomplikowanego rozwoju postaci i systemu potyczek a'la Baldur's Gate, ale za to otrzymamy rozbudowaną fabułę, dialogi, sporo wyborów i pełen zależności, rozbudowany świat, z naciskiem na zręcznościowe walki (tak wynika z zapowiedzi i dotychczas prezentowanej koncepcji gry). Czyli coś bliżej Gothica :)
Ozzie ---> jak juz wspomnialem, dla mnie nie ma problemu a bardzo milo wspomina Diablo lub Icewind Dale, taka konwencja jest jednoczesnie mniej ryzykowna...a obawiam sie tego ze Witcher w konfrontacji z tuza rynku moze wypasc blado, wierze jednak ze chlopaki z CDP dadza do pieca :) Jestem takze spokojny iz gra predzej czy pozniej ujrzy swiatlo dzienne, nie ma innej opcji dla CDP !
Jesli chodzi o Two Worlds to jestem nastawiony sceptycznie, chlopaki wczesnie trzaskali glownie RTSy...z drugiej strony w Polanach II byl element rpgowy, wiec nie mozna powiedziec ze Reality Pump pierwszy raz mierzy sie z tym tematem, i niewatpliwie ekipa ma doswiadczenie. Wiec moze bedzie to mila niespodzianka :) I oczywiscie bardzo jestem ciekaw co wyjdzie z polskich amatorskich projektow (dziwny fenomen ze jakos scenowcy zawsze chca zrobi gre RPG), jak na razie nie widac swiatelka w tunelu, poza butnymi zapowiedziami tworcow...co jasno pokazuje iz proces tworzenia gry gatunku crpg jest jednym z trudniejszych i nie zawsze konczy sie sukcesem.
exkazer --> Japonia to calkiem inny rynek. Tam byle co sprzedaja sie w milionowych nakladach.
Że też nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, żeby produkować 'byle co' i wysyłać do Japonii ;-)
.kNOT --> nie rozumiesz. Japonia to specyficzny rynek. To, ze cos tam sie sprzedaje w milionowych nakladach i wszyscy sie tam tym podniecaja nie oznacza, ze reszta swiata tez sie tym zachwyci.
.kNOT>>>>
Ale Japończycy kupują raczej gry rodzimych wydawców i rzeczy z zachodu nie sprzedają się tam najlepiej.
Zyon -> Raczej Ty jeszcze nie rozumiesz, że to, co Tobie się podoba, dla innych może być 'byle czym'. Swoją drogą co robisz, gdy mityczna 'reszta świata' Twoją ulubioną grę 'odrzuca'? Nazywasz świat 'gupim'? ;-)
Dla ułatwienia dodam, że "nie podoba mi się" nie jest tożsame z "gra jest zła".
Analogicznie "bardzo mi się podoba" nie oznacza, że "gra jest bardzo dobra"...
J.K.Tank -> A jaki to problem? Produkuję 'byle co' i sprzedaję pod marką firmy założonej w Japonii ;-)
Raczej Ty jeszcze nie rozumiesz, że to, co Tobie się podoba, dla innych może być 'byle czym'.
Jakos to tak smiesznie zabrzmialo w mojej glowie. Wciaz nie rozumiesz o co mi chodzi :). Kolega exkazer jako wyznacznik jakosci gry podal wielomilionowa jej sprzedaz na rynku japonskim. Ja tylko chcialem dodac, ze rynek japonski jest specyficzny i dla mnie (i wydaje mi sie, ze dla wiekszosci reszty swiata) jest to kiepski wyznacznik. Jezeli gra powtorzy sukces na rynku np. europejskim (o ile na niego wejdzie) to wtedy uznam, ze gra sie swiatu ;) spodobala. Przykladow na to, ze megahity rynku japonskiego jakos nie przypadly do gustu innym jest duzo (i prosze nie pros mnie o przyklady). Ty natomiast czepiasz sie tematu w ogole niezwiazanego z tym co chcialem napisac. Tak w ogole jest to offtopic, wiec przepraszam. Moje zdanie jest takie, ze nie ma co sie klocic, bo jRPG to calkiem inny gatunek niz RPG.
.kNOT>>>
Genialny pomysł. Przebajerowny tetris, mangowe postacie, japońskie logo i kilka milionów w kieszeni :D :D
Zyon -> Innymi słowy, jeśli gra odnosi sukces na europejskim rynku, ale nie przyjmuje się na japońskim, nazywasz ją 'światową' porażką ;-)
A może jednak myślisz jak Kali? Tylko Twoje i Tobie podobnych zdanie ma znaczenie...
Innymi słowy, jeśli gra odnosi sukces na europejskim rynku, ale nie przyjmuje się na japońskim, nazywasz ją 'światową' porażką ;-)
Przepraszam, ale tego juz calkiem nie rozumiem. Z czego to wywnioskowales?
Tylko Twoje i Tobie podobnych zdanie ma znaczenie...
A ty swoje :). Cos Ty sie tak czepil mnie i moich indywidualnych upodoban? Nie widze, zebym w ogole pisal co mi sie podoba, a co nie (dlatego idiotyczne jest Twoje "mentorskie": ""nie podoba mi się" nie jest tożsame z "gra jest zła""). Czy ja gdzies twierdze, ze moje zdanie jest jedynynym slusznym zdaniem? Probujesz prowadzic jakas dziwna socjalizacje mojej osoby - co jest dobre co jest zle. Prosze przeczytaj kilka razy o czym ja pisze i przestan odgrywac tego smiesznego wychowawce. Najlepiej zakonczmy ta dyskusje, bo ja pisze o jednym, a Ty... o mnie ;). Troche to bezsensu.
Zyon -> Z brakiem sensu się zgodzę. Ja staram się pisać o grach, a Ty ciągle o sobie ;-)
Podobno wszystkie materiały potrzebne do zrobienia filmiku z Beltion: Beyond Ritual zostały już zebrane. Na dniach będzie więc można ocenić, co też szykuje się w prawdziwym eRPeGowym zagłębiu ;-)
Magnus Frei -> Jeśli chodzi o liczenie czasu trwania prac, to my liczymy start od września 2003. Dlaczego nie od wiosny 2001? Kiedy to rzeczywiście zaczęło się coś dziać w temacie. Dlatego, że tamten okres uważamy bardziej za przygotowania i swoistą preprodukcję, które zaczęły się od podpisania umowy licencyjnej, a zakończyły się stworzeniem założeń gry zarysu scenariusza i demem technologicznym. W tamtym czasie (2001-2003) nad projektem pracowało tylko 4-5 osób i właśnie wykonanie dema, warunkowało rozpoczęcie właściwych prac. Co prawda potoczyło się to inaczej, bo stworzone demo nas nie satysfakcjonowało jeśli chodzi o jakość. Po ocenie dema, prac nad własną technologią nie kontynuowaliśmy. Natomiast podjęliśmy decyzję o ostrym ruszeniu właściwych prac nad grą. I tak w czerwcu-sierpniu '03 przenieśliśmy studio do Wawy, zmieniliśmy technologię na Aurorę i zatrudniliśmy kilkanaście osób, które rozpoczęły pracę nad grą właśnie od września 2003. I tak to się wszystko zaczęło...
Natomiast jeśli chodzi o artykuł na GOLu, to jest tam jedna nieścisłość. Otóż pisanie "Jakie szanse ma projekt, ludzie przy którym pracujący zmieniają się jak figurki w kalejdoskopie?" jest równie niefajnie uszczypliwe, co nieprawdziwe. Od poczatku projektu zmieniło/odeszło dosłownie kilka osób. Od czasu kiedy bezpośrednio jestem w szefostwie projektu (czyli praktycznie od startu właściwych prac w Wawie). Odeszło od nas coś 5 osob. W tym dwie z własnej woli, a trzy z woli siły wyższej. Co na 2.5 roku prac i zespół rosnący z kilkunastu do kilkudziesięciu osób myślę, że jest naprawdę niedużo. Mamy szczęście, że udaje nam się zebrać naprawdę super ludzi i mam nadzieję, że w końcu zaprocentuje to tym na co czekają wszyscy...:)
Pozdr.
A ja tam osobiście oczekuję na NWN 2 i mam nadzieję, że wreszcie będę mógł w pełni wyrzyć się na Aurorze :D
Mike -->
Otóż pisanie "Jakie szanse ma projekt, ludzie przy którym pracujący zmieniają się jak figurki w kalejdoskopie?" jest równie niefajnie uszczypliwe, co nieprawdziwe.
Trochę trzeba was podszczypać, byście mieli więcej werwy do pracy, bo po trzech latach (czy ilu tam) tworzenia nieznajomość daty premiery jest co najmniej niepokojąca.
Crash8462 -> No wiesz jedne firmy wolą podawać daty premier i piętnaście razy je potem zmieniać, a inne wolą nie podawać do czasu, aż będzie można ją podać z dużym prawdopodobieństwem. To kwestia podejścia. My wolimy to drugie, bo uważamy, że jest bardziej fair względem graczy... Co nie znaczy, że im się taka polityka musi podobać;) zwłaszcza, na pierwszy rzut oka...
Mike_CDPR ---> istana wykladnia Prawa Kalego ;) W calym swiecie czas produkcji na danym projektem liczy sie od momentu jego zaanonsowania (The Witcher przelom 2001/02) az do jego zakonczenia...a to czy producent w miedzyczasnie zmienial team, engine, etc. nie ma wiekszego znaczenia w tym rachunku. Rozumiem, ze chcac byc fair wobec odbiorcow/graczy postanowiles nam cala ta zawila sprawe wyjasnic, za co jestesmy Ci wdzieczni...jednak nie obracajmy kota ogonem podpierajac sie pokretna demagogia ;) Jak juz wspomnialem, dla mnie i jak sadze dla wielu czas dev projektu The Witcher nie jest problemem, gry typu crpg zazwyczaj tworzy sie bardzo dlugo, czego przykladem jest np. Morrowind (ponad 4 lata), gra dla wielu genialna ...i tego wam zycze, abyscie po premierze byli tak zadowoleni jak panowie z Bethesdy ! Jesli idzie zas o date premiery to w zasadzie mamy zgodnosc, milo by bylo jednak powiedziec graczom jaki rocznik brany jest pod uwage, taka ogolna informacja napewno ucieszylaby wielu fanow a jednoczsnie nie wiazala was jakims scisle okreslonym terminem.
Magnus Frei -> Czas można liczyć rzeczywiście na różne sposoby. Od podpisania umowy licencyjnej. Zatrudnienia pierwszej osoby itd. My w CDP liczymy tak jak napisałem, bo to najbardziej odpowiada stanowi faktycznemu. Choć oczywiście, nasz błąd, że do czasu ruszenie właściwych prac nie trzymaliśmy wszystkiego dostatecznie w tajemnicy, tak jak się to robi w branży. Wtedy chociaż wrażenie było by lepsze, bo stanu faktycznego by to przecież nie zmieniło.
Odnośnie daty premiery, to rzeczywiście można by rok podać. Tylko wtedy zacznie się wrzawa, pt. a kiedy to dokładnie w tym roku będzie i zacznie się dalsze "ciągnięcie za język". Już ja wiem, jak to jest, poda się palec a potem ręka z korzeniami zostanie wyrwana;) Dlatego dla bezpieczeństwa jeszcze trochę poczekamy:)
Mike_CDPR ---> W takim razie czekamy !
Najlepiej to od razu ubezpieczyć się od wszelkiej krytyki pisząc, że wszyscy tylko narzekają i krytykują a potem pisać głupoty... Żenujące człowieku. Jeśli nie chce Ci się sprawdzić jakie są na bieżąco informacje o Gothic 3 to nie pisz o nim, podobnie śmieszne jest ocenianie pod względem ilości szczegółów, grywalności i systemu walki jakiejś jednej lokacji z Gothic 3, która nie była nawet w stadium alfa, a pre-alfa (bez zaimplementowanego systemu walki!). A za to, że ją dali do zabawy fanom, to tylko powinieneś być wdzięczny, bo był to ukłon w kierunku fanów. Piranha Bytes to nie Betsheda, tam nie pracuje kilkadziesiąt osób a kilkanaście, więc skupiają się póki co na tworzeniu gry, a nie na przygotowywaniu materiałów dla prasy. Reklamą się zajmą jak skończą grę.
Echh... coraz więcej dzieciaków zatrudniają do pisania...
Tak nasze 'zagłąbie' widzą inni: http://www.dtf.ru/articles/print.php?id=45130 (w gazecie strona 70)