Two Worlds (2006) | PC
Za szybko bohater staje się silny i bogaty, duży świat, ale nie zachęcający niczym do zwiedzania.Jak dla mnie niczym nie wyróżniający się średniak i najgorsze RPG w jakie do tej pory grałem.
Niedawno przeszedłem TW. Jak dla mnie mało wciągająca, pograć jednak można. Im dalej byłem w grze tym szybciej chciałem ja skończyć. Watek główny krótki, za to sporo misji pobocznych. Przyjemna grafika. Mam drugą część, jednak póki co nie chce mi się jej odpalać.
W końcu, w końcu - za czwartym albo piątym razem - się przełamałem i ukończyłem Two Worlds. I choć nadal uważam, że nie jest to dobra gra, to jednak również nie jest aż taka zła, jaką się wydaje przez kilka pierwszych godzin.
Zagrać można, choć nie trzeba. Przy czym fani Gothika przynajmniej powinni spróbować zagrać w nią dłużej, mając jednak świadomość, że do żadnego Gothika stworzonego przez Piranha Bytes ta gra nie ma startu.
Grało się kiedyś, te wspomnienia :)Niby nic oryginalnego nie wnosiła, ale klimat, ciekawy świat robiły swoje.
Pamiętam jak chyba w drugiej gimnazjum kupiłem komputer za odłożone pieniądze. Nie miałem sterowników do karty dźwiękowej, ale koniecznie chciałem sprawdzić sprzęt i Two Worlds to była pierwsza gra, w którą na nim zagrałem i którą przeszedłem w weekend bodajże. Grałem bez przerwy, całą grę przeszedłem bez dźwięku :D Potem jak zagrałem z dżwiękiem to już nie grało mi się tak dobrze. Tak czy inaczej mam bardzo dobre wspomnienia związane z grą.
Powiem krótko: DRAMAT!
Główny bohater na temat najbardziej trywialnych pierdół wypowiada się tak dumnie jakby miał jajo znieść. Fabuła banalna, udająca coś wielkiego. Że niby jakieś królewskie rozgrywki, zmagania z buntownikami, etc.
Inteligencja potworów i zwierząt woła o pomstę do nieba. NPC zachowują się jakby mieli porażenie mózgowe. Zwierzęta potrafią atakować znikąd. Idziesz sobie, idziesz, aż tu nagle nie wiadomo skąd masz koło siebie 4 wilki (pomimo, że wcześniej dokładnie się rozglądałeś). Muzyka fatalna, a te wstawki rockowe... ech, to chyba miało udawać polski symfoniczny folk-rock.
No i te niezliczone bugi, słuchanie kwestii dialogowych kaleczy uszy, cały czas coś strzela, syczy, widać że gra była robiona na szybko, aby tylko skończyć.
Dla mnie "Two Worlds" to zdecydowanie brzydszy i o wiele bardziej ograniczony brat bliźniak "Obliviona", który jest o wiele bogatszy, przemyślany i po prostu lepszy.
Gra słaba ale czasami może dać radochę. Grając w Two Words wydaje się ze miała być w założeniu czymś pomiędzy Gothiciem 3 a Oblivionem. Niestety z tych gier dzieli tylko otwarty świat a cała reszta jest niedopracowana.
Zamiast solidnego Action Rpg wyszedł hack 'n' slash w TPP, bo schodzimy z góry i wybijamy dosłownie setki jak nie tysiące potworów.
Grafika z jednej strony może się podobać zwłaszcza otoczenie i roślinność ale z drugiej strony mamy fatalnie zrobione postacie a sam bohater jak przemawia to wygląda jakby miał w dupie kij.
Minusem jest brak postaci które na dłużej utknęłyby w pamięci, takich jak Gorn, Lester, Lee, Milten i innych znanych z Gothica. Tutaj ich odpowiedników nie znajdziemy.
Podsumowując Two Worlds to dla mnie 5/10. Jako hack 'n' slash się sprawdzi, ale jako Action Rpg z dobrą historią jaka jest w Gothic zawodzi na całej linii.
Kiedyś czytałem że Reality Pump celowało w gusta Amerykańskich graczy i tam głównie chcieli sprzedać swoją grę i być może dlatego nie dostaliśmy czegoś ambitniejszego jak Gothic.
Niby gra jak na tamte czasy zrealizowana porządnie to jednak brakowało jej tego "czegoś". Mechanika niby była w porządku, ale główny wątek mnie nie porywał.
Niby ją wlaśnie ukończyłem, tylko mam dwa pytania.
Jak rozumiem nie da się kontynuować zwiedzania i grania po uwolnieniu Kiry?
Drugie pytanie to na czym polega ten cały "Epic Edition"?
Co mi umknęlo? MIałby byc dodatkowe questy i zawartść. Coś przeoczyłem?
Z tego co pamiętam to nie można gra grać po ukończeniu głównego wątku fabularnego. Jeśli chcesz jeszcze pozwiedzać to zawsze możesz sobie wczytać save'a sprzed finałowej bitwy. Jeśli zaś chodzi o to całe Epic Edition, to chyba w przeciwieństwie do podstawowej wersji ma multi, które i tak pewnie już nie działa.
Two Worlds to jedna z tych gier co do których żywiłem ogromne nadzieje. Pamiętam jak czytałem GOLową zapowiedź z wypiekami na twarzy udekorowaną oszołamiającymi screenami. Jeden z nich ------>
"Toż to wygląda jak ładniejszy, nowocześniejszy Gothic!" - pomyślałem wówczas. Nawet sama miejscówka przypominała mi las między Starym Obozem a Bractwem Śniącego. Do tego opisane było miasto, niczym Khorinis, gdzie mieliśmy wykonywać różnorodne questy z których wiele można było wykonać na szereg różnych sposobów. Wówczas, gdzieś w 2005-2006, gdy czytałem tą zapowiedź robiło to kolosalne wrażenie. To była taka trójca gier: Gothic 3, Oblivion, Two Worlds, wobec których żywiłem ogromne nadzieje, a każda zawiodła pod pewnymi względami. Two Worlds oceniam oczywiście najniżej. Teraz nie daję się nabrać nawet na najwspanialej zapowiadającą się grę. Nie czekam z wypiekami na twarzy, pełen hype'u, po prostu sprawdzam efekt końcowy.
Szkoda jej. Gra ładna, z ogromnym jak na tamte czasy światem i nawet ciekawymi potworkami. Z jako-takim systemem walki (wówczas lepszych nie było). Grałem w nią w 2008.
Widać, że twórcy spieszyli się z jej wydaniem przez "Wiedźminem" aby coś ugrać na rynku. To był błąd. Gdyby posiedziano nad nią jeszcze rok i dopracowano świat oraz fabułę to wówczas mogłaby nas pozytywnie zaskoczyć (zważywszy na klapę GIII). Niestety miałkość historii i rażąca pustka nie motywowała do gry w tego RPGa. Dałem sobie spokój po kilkunastu godzinach. Kolejnej części w ogóle nie ruszyłem.
To jest ta gra w której wieśniacy z pierwszej wioski ubijają ostatniego bossa na początku gry?
7.5/10
Mimo koślawych animacji, wszechobecnego drewna przypominającego Gothica i innych niedoróbek, ten niskobudżetowy Action RPG z 2007 jest dla mnie zaskakująco grywalny, jeżeli skupimy się na eksploracji świata, rozwoju bohatera i nie będziemy wykorzystywali kilku exploitów znajdujących się w grze, takich jak wspomniane wcześniej ukończenie gry poprzez ubicie głównego bossa na początku.
Plusy:
+ Świetny soundtrack
+ Bardzo dobry system rozwoju postaci: pułapki, trucizny, rozbudowany system magii (możliwość wzmacniania zaklęć, jeden z lepszych systemów grania magiem przywoływaczem)
+ Ciekawy system ekwipunku: możliwość łączenia przedmiotów w celu uzyskania ich wzmocnionych wersji
+ Dobry system alchemii, przypominający ten ze Skyrima (z dodatkową możliwością tworzenia mikstur wzmacniających współczynniki postaci na stałe)
+ Ogólny klimat gry, wspierany świetnym soundtrackiem (podczas eksploracji polecam przełączać się TABem na widok z oczu bohatera)
+ Pomijając modele i animacje, grafika taka jak krajobrazy czy lasy jest wciąż dobra
+ Moim zdaniem UI jest znacznie lepsze niż w Two Worlds II
Mogłoby by być lepiej:
+- Główna fabuła nie jest najgorsza, lecz jest za krótka, część zadań pobocznych to typowe zapychacze.
+- Lore świata przedstawionego jest ciekawy, ale za mało rozbudowany
+- System walki bronią białą jest średni (gra się lepiej gdy używamy uników - domyślnie Q i E na klawiaturze)
Minusy:
- Animacje i ogólna toporność
- Powtarzalne twarze NPC (efekt niskiego budżetu)
- Kilka bugów i exploitów do wykorzystania
Two Worlds 1 nie jest więc tytułem, w którym powinieneś rushować wątek fabularny, a raczej skupić się na powolnym eksplorowaniu świata gry. Mimo wszystko polecam Two Worlds 1 !
Siema, może mi ktoś powiedzieć jak wypadaja questy poboczne i postacie? Są ciekawe czy takie bardziej meh?
Mam na steamie i się zastanawiam czy warto w TW ograć
Questy i postacie są dosyć kiepskie, gra się broni głównie eksploracją czy rozwojem postaci. Poza tym, jak już grę posiadasz to nie zaszkodzi samemu sprawdzić, przy okazji dropnie parę kart do Steama.
Questy, postacie i dialogi są jeszcze gorsze niż w Gothic 3. Trudno w to uwierzyć, ale tak jest :)
Zarówno G3 i Two worlds całościowo zauważalnie słabiej wypadły od TES-Oblivion.
Hej, to znowu ja
Postanowiłem jednak zainstalować i zagrać w two worlds, kończę gothica 3 i się zastanawiam jakim buildem grać
Czy walka mieczem jest grywalna? Czy polecacie na pierwszy raz grać łukiem czy magią?
Wiem że wykop po czasie, ale jeśli ktoś zechce w to jeszcze grać to polecam grać tylko mieczami i toporami. Granie łukiem albo jako mag sprawi że będziesz się tylko frustrować- łuki i magia mają za mały damage points do walki z przeciwnikami w toku rozgrywki. Inaczej. Mieczem przy 20 poziomie postaci zabijesz na 4-5 uderzeń 60 % napotkanych potworów. Łukiem i czarami zrobisz to po 20-30 uderzeniach. Niektórych wrogów można pokonać tylko konkretną bronią która zadaje charakterystyczne obrażenia np. od ognia, błyskawic itd.
Gra posiada kilka fajnych elementów rozgrywki tj. ciekawy system czarów oparty na kartach-znajdzkach, ulepszanie broni przez wazenie mikstur. Świat przedstawiony jest niespójny. Twórcy połasili się umieścić na kontynencie góry ,doliny, jest wybrzeże morskie, jest duza rzeka, jest pustynia, sa spalone przez Orki pustkowia, piaszczysta pustynia nawiązująca wyglądem i architektura do starożytnego Egiptu , jest tropikalny las bambusowy a nawet lodowiec. Jest kilka dużych miast, są wsie, osady, jaskinie, lochy,jeziora ogólnie rzecz biorą masa lokacji. Czytając to można odnieść wrażenie ze świat jest bardzo duży. I faktycznie jak na grę z 2007 roku taki jest jednak wrazenie z rozgrywki psują dwie bardzo ważne rzeczy. Pierwsza rzecz to panujaca wszedzie pustka. Połacie terenu są duże jednak nie ma w nich absolutnie nic wartego uwagi. Questów jest jak na lekarstwo, rzadko zdarza się aby od napotkanej postaci dostac więcej niż dwa zadania. Ponad to zadania nie są zbyt skomplikowane i zwykle ograniczają się do : idz do punktu A ,zabij napotkanych przeciwników , zabierz artefakt B i zanieś spowrotem do zleceniodawcy. Jedynym wyzwaniem moze byc rozpoczynanie pewnych zadan na zbyt niskim poziomie bez dobrej zbroji lub broni, ale to ogólnie cecha gier RPG wiec trudno tu mówic o jakimś wyjątkowym wyzwaniu lub skomplikowaniu rozgrywki. Podczas wędrówki przez świat często spotykamy rózne potwory. Problem jest taki że potrafią się one respawnować na oczach gracza. Napotkane obozowiska potworów lub bandytów można jedynie wytłuc. Nie ma innej możliwości. Drugą z rzeczy psujących rozgrywkę to pomimo tego relatywnie dużego świata niektóre lokacje mozna pokonać pieszo w około minutę. Jazda konno skraca ten czas do 20 sekund. Duża pustynia przez którą przelecisz jak pociąg ekspresowy przez mała wieś. Graficznie jest nie równie. Jak na 2007 rok , woda wygląda realistycznie. Sky Box daje rade. Dystans renderowania jest nie równy. Widać odległe budynki i drzewa, a przed nosem potrafi zrenderować się skała wielkości domu. Fatalna optymalizacja- gra z 2007 roku potrafi zaciać się i wypluwać ledwo 17 FPS w losowych momentach i lokacjach na high endowym sprzęcie z 2022 r....Głosy postaci są sztywne, twarze NPC-ów są powtarzalne. Fabuła gry jest dość banalna, nie wciąga, nie przekonuje że stanowi coś więcej niż najbardziej generyczna saga wsadzona w typowo erpegowy świat fantasy. Większości imion występujących bohaterów nie pamiętamy, nie zbudowana jest tu żadna konkretna historia która pokazywałaby wielowymiarowość osób. Napotkane postaci traktuje się zatem jako losowych npc-ów. Linie dialogowe są proste i do rozwiązania zadania zwykle prowadzi jedna ścieżka dialogowa. Reszta linii dialogowych próbuję wyjaśniać problemy napotkanych postaci, czy mitologie świata jednak robi to nie udolnie. I w sposób nie zachęcający do głębszego poznania tego w czym się obecnie znajdujemy. Ocena 6 tylko ze względu na sentyment do grania TWO WORLDS kiedy byłem mały.
Próbowałem grać w Two Worlds, ale niestety jazda koniem i walka wręcz to jakaś padaka ;D Dodatkowo nie można używać teleportów będąc na koniu, nie wiem co za dureń wpadł tam na taki pomysł ... Przez co gra mnie totalnie zniechęciła do siebie
Jazda koniem jak na 2007 w Two Worlds jest zaskakująco akceptowalna w porównaniu do tego co serwowały nam RPG-gi w tym czasie :D ...co do teleportacji w teleportach i komfortowej tak to nazwijmy jazdą konno przyzwyczaił nas dopiero Wiedzmin 3 czyż nie mam racji?
Jazda koniem jak na 2007 w Two Worlds jest zaskakująco akceptowalna w porównaniu do tego co serwowały nam RPG-gi w tym czasie
Jak dla mnie konia i jazdy konnej w TW w ogóle mogło by nie być, i wtedy grę można byłoby zbalansować bez konia ;d
Po latach przymierzam sie jeszcze raz do zagrania w Two Words. Z tego co pamietam to byla bardzo drewniana gra o wiele bardziej drewniana niz seria Gothic ale Gothicowi tak do piet nie dorastala po mimo kilku fajnych patentow.
Ogolnia gra wymagala jeszcze co najmniej z rok pracy to moze bylaby duzo lepsza a tak to szkoda potencjalu bo wyszla troche kupa ktora mimo wszystko mozna ograc,.
Mam dwa kompy. Na Windows 7 okazuje sie ze nie dziala myszka w grze wiec za cholere nie idzie nawet oryginalnego klucza wpisac jaki jest na pudelku z gra.
Drugie podjescie bylo takie za majac oryginalny nosnik postanowilem pobrac sobie wersje GOG z nadzieja ze problem z kompatybilnoscia z systemami nowszymi niz Vista bedzie rozwiazany ale w tej wersji tez mysz nie dzialala.
Dopiero na systemie Windows 10 wersja GOG z wlaczona o dziwo kompatybilnoscia z Windows 8 myszka zaczela dzialac poprawnie.
Grafika w 4K wyglada przyzwoicie ale chyba zjade do 1440p bo interfesj jest slabo skalowany i zbyt maly aby swobodnie sie po nim poruszac w tak wysokiej rozdzielcozsci.