The Legend of Zelda kończy dwadzieścia lat!
Pamiętam jak jako łepek chodziłem do kawiarenek dopiero co powstających w Polsce i grałem w Zeldę. Potem załatwiłem sobie emulator i grałem w domu - gra świetna - czysta perełka.
Ja grałem tylko w relatywnie nowe Zeldy (Ocarina of Time, Majora's Mask) i to już jako stary koń, ale nigdy ich nie zapomnę. Cudowne, magiczne, bajkowe, przejmujące (szczególnie Okaryna). To pierwsze gry jakie zapuściłbym mojemu dziecku. :)
100 lat! 100 lat!
Każda, absolutnie każda Zelda zasługuje na zagranie. Ciekawe że nikt nie zrobił gry choć trochę podobnej Do Zeldy z N64 i GC.
eh szkoda ze w moim carcie z onarina of time do n64 wyczerpaly sie baterie i nie zapisuje jzu stanu bo chetnie bym sobie pogral na tej kultowej grze. ale niedlugo mam zamiar kupic wind waker:)
A ja właśnie pogrywam od 3 dni w Wind Waker na GC. Stary koń ze mnie ale nie sądziłem że ta gra tak mnie wciągnie.