Milion sztuk gry 50 Cent: Bulletproof w rękach klientów
Oto Ameryka właśnie.... totalny gniot, a umie się sprzedać....ehhh, ja tam nie słucham Czarnej Muzy...ale jak widać fani wszędzie wywęszą nowe kawałki....
o_0
Ja tam go lubie, ale raczej się nie zaopatrze w tą gre. Mnie ona za bardzo nie pociąga. Już bym wolał Enter The Matrix, Max'a Payne'a. Jestem na NIE :P
ja chce "Peja: Kuloodporny"
wraaahrrrr!
dla fanow 50CENT wystarczy ze bedzie raperka w soundtracku i to wszystko;] kazdy chce sie pobawic w "gangstera":P
Jeśli ktoś się może zachwycać tym pajacem, który udaje wielkiego gangstera, to tym bardziej kupi grę z nim. A jego piosenki... Muzyka w każdej jest taka sama, a słowa kradnie skąd się tylko da (jak zresztą każdy raper) - ostatnio ktoś go nawet do sądu o to podał. Pajac jakich mało. Myśli, że obwiesi się łańcuachami, weźmie kilo "mietków", zrobi groźną minę i jest fajny. A ludzie i tak to kupują, tylko nie wiem czemu. Może mi to ktoś wyjaśnić.
Endrzi ma racje. Napewno znalazlo by sie duzo osob, gdyby wydali polska gre o tym samym motywie co 50 cent, tylko ze glowna role odegralby Peja lub inny "gangster" rofl !! Warte uwagi sa nowe soundtrack'i takze to jest nie mala gratka dla fanow 50 Centa, wrecz obowiazek by zakupic gre posluchac muzyki i wcielic sie w zycie prawdziwego "gangstera" rapera i przezyc 9 postrzalo rofl :D