Kolejny, nieoficjalny, patch Vampire The Masquerade: Bloodlines
po tych łatach (grałem w październiku - czyli na 1.7, chyba) Vampire jest już naprawdę porządną grą, niewiele przypominającą niedopracowanego bubla jakim był po premierze. Pewnym problemem jest memory leak (nie da się go załatać bez dostępu do plików źródłowych executabli), ale przez całą zabawe gra wysypała mi się może ze 3 razy.
Naprawdę polecam, to świetny roleplay z doskonałą fabułą, masą ciekawych suidequestów i niebanalnymi bohaterami :) Jak dla mnie 5 razy lepszy od obu KOTORów, porównywalny właściwie tylko z innymi grami Troiki i Tormentem.
Gdyby jeszcze tylko ktoś chciał to wydać u nas w ludzkiej cenie (w "moim" empiku ciągle leży samotna kopia za 160 pln).
kilka dni temu testowo ponownie zainstalowalem ta gre, zrobilem maly upgrade kompa i chcialem sprawdzic dzialanie kilku ulubionych gierek wiec padlo m.in. na vampira :)
od czasu jak gralem po raz ostatni (na oko okres wydanie nieoficjalnego patcha 1.5) wymienilem proca z Athlona 1700XP na 2200XP, pamiec z 768MB na troche szybsze 1GB a grafike z gf4800se na gf6800gt a gra jak chodzila kiepsko tak dalej chodzi z ta roznica ze wczesniej gralem z 16bitowym kolorem a teraz z 32 (na nowej karcie nie moge dac mniej).
problem z blokowaniem sie questow jak byl tak dalej zostal ...
wiec bloodlines wyladowalo ponownie na polce, a szkoda ...
To dobrze że cały czas wychodzą patche. Może kiedyś zacznę w nią grać :)
wychodza tylko nieoficjalne patche, spieprzonej mechaniki nie naprawiaja :( co najwyzej cos tam mieszaja ze skryptami i moze gdzies jeszcze, wiec na cuda bym nie liczyl
czyli chyba dalej nie jest zrównoważona i od połowy robi się kaszana jak przedtem?
mechanika jest jaka była (czyli taka se), ale bronie zbalansowane są lepiej, a przejście końcówki, choć ciągle upierdliwe, nie jest już tak masakrycznie trudne dla niektórych postaci.