Dragon Age | PC
Unseen
Magiem Mitycznym Wojownikiem nie grałem, ale za to przeszedłem grę krasnoludem szlachcicem z mieczem dwuręcznym i był zajebisty. Niestety w DA II już totalnie zwalili tą klase :(
Szybkie pytanie i prosze o szybka odpowiedz. :)
Skonczylem poczatek. Exportowalem postac do Przebudzenia, ale czesc itemow zniknela. Na przyklad moja podstawowa bron - dwurak z dlc: gwiezdny czy meteorytowy miecz - nie pamietam. Jezeli przejde te fabularne dlc "Piesn Leliany" i reszte przed rzebudzeniem to przedmioty z nich tez wykasuje?
W ogole, czy jest zalecana kolejnosc przechodzenia tych dodatkow? Czy warto w ogole je przechodzic (poza Przebudzeniem)? To sa jakies dluzsze przygody? Fabularnie ciekawe?
Altey17, zapomnialem, ze tu pisalem. Zreszta pewnie i tak tego nie przeczytasz. :) Ja gram MW/MK tez dwurecznym mieczem. Gra sie ciekawie i czesto jako jedyny zostaje na p[lacu boju (nightmare). A Krasnolud z dwurecznym mieczem, to troche kuriozum. :)
Ludzie, troche wysilku i mi odpowiedzcie szybko. ;)
Z tego co wiem to DLC są krótkie i słabe w porównaniu do podstawki i można je przechodzić w dowolnym momencie gry w Początek. Sam nie grałem, jeśli są takie opinie to nie ma sensu wydawać 50zł na dodatki. Wiem, że krasnolud prędzej z toporem powinien być, ale pierwszy raz grałem i polecali krasnoluda jako wojownika, a że średnio przepadam za toporami to tak wyszło :D
Przechodze "Przebudzenie". Odpuscilem te mniejsze dlc. Dragon Age ogolnie glowy nie urywa. Wiele razy czytalem jak ludzie sie zachwycaja pierwsza czescia, ale jak dla mnie to mocno sredni crpg. Fabula taka sobie. System walki i rozwoju postaci wyglada calkiem niezle.
Gra jest calkiem wciagajaca na poczatku. Potem zaczyna wiac nuda. Szczegolnie w Denerim. Tam to po prostu myslalem ze umre z nudow. W kolko tylko chodzimy w te i z powrotem, za kazdym razem natykajac sie na te same grupy odradzajacych sie przeciwnikow i walka wyglada tak samo.
Kolejnym minusem jest strasznie ubogi system rozwoju postaci. + Dosc malo itemow.
ogolnie to gra jest srednia, gdyby nie swietny old schoolowy system walki rodem z Baldura to zamiast 8/10 gra dostala by 6/10
Aha no i plusem jest tez Morrigan
Nudna, glownie za sprawa slabych, nieciekawych zadan. Za to rozwoj postaci jest bardzo dobry i napewno nie ubogi. Przynajmniej nie w przypadku mistycznego wojownika.
Wszystkie postacie sa w sumie ciekawe. Nie podoba mi sie tylko takei wpychanie na sile mniejszosci seksulanych. PRzy rozmowach z Zevranem mialem taki dyskomfort psychiczny, odpuscilem sobie poznawanie jego lini dialogowej. :)
Zaleglosci z klasyki gatunku zaliczone. :) Mysle, ze "Przebudzenie" bylo lepsze od podstawki. Ciekawsze, lepiej opowiedziana historia, motyw twierdzy - za ubogi. Bardziej w stylu ME. Mogloby byc tylko dluzsze . Z 5 godzin chyba mi zajelo przejscie. Poza tym stopien trudnosci na poziomie koszmar smiesznie niski. Przez cala gre zginalem z 4 razy (w sensie, ze musialem sejw wczytac) - gdy stracilem kontrole nad 2 siepaczami i gdzies pobiegli i padli oraz gdy padli od deszczu strzal lucznika, ktory notabene w przebudzeniu jest bardzo silny. "Poczatek byl nieco trudniejszy, ale niewiele. Ogolnie, to nie podzielam zachwytow na ta gra wiekszosci graczy. Ciekawe, jakie beda wrazenia z 2.
Zdecydowanie najlepsza gra RPG w jaką grałem ;) serdecznie polecam.
pierwsza gra, której udało się grać mi na emocjach, jestem pod wrażeniem. muzyka super. mechanika walki porwie serca wychowanych na baldur's gate, właściwie taka sama. udanym pomysłem było zrobienie wielu prologów ('dziecię baala się przebudziło' brr...), w sumie były najciekawszą częścią gry. na bardzo trudnych ustawieniach bywała całkiem wymagająca. opcje dialogowe i wybory ścieżek działania, świetne interakcje między towarzyszami (nawet ci nudni na pierwszy rzut oka okazywali się niezłymi ziółkami).
z drugiej strony, po dostaniu się do miasta zrobiło się nudno i przechodziłam to na siłę, drugi raz się nie podejmę. w pewnej mierze trud ten wynagradza oblężenie, rozwiązane nietypowo (sojusznicy, podzielona drużyna) i na prawdę trudna walka finałowa.
generalnie oceniam bardzo pozytywnie i polecam.
Na Origin za darmo do 14.10.2014 bodajże.
Jedna z moich ulubionych gier. Przechodziłem wielokrotnie. Polecam!
Czy w tej grze da się sterować postacią za pomocą klawiatury i myszki??? Chodzi mi w szczególności czy jest tu możliwość poruszania postacią jak np. w serii AC, że mamy nad nią pełną kontrolę.
Wiem, że jest ale nie chce mi się pobierać 18gb. Bo jeśli w tej grze da się tylko sterować taktycznie to sobie odpuszczę.
A ja pobrałem i jestem zadowolony. Świetna reklama, teraz tylko czekać na Inkwizycję. :D
@thejoker102 - Z tego co widzę na gameplayach to wygląda to dość podobnie do pierwszego Wiedźmina. Poza walką możemy sterować WSADem, choć aż tak wielkiej kontroli jak w takim Assassin's Creed nie mamy. A walka raczej wygląda tak samo jak w klasycznych erpegach: przełączanie się między postaciami i wyznaczanie kolejnych zadań.
Właśnie pobieram, ale z moim netem "trochę" to potrwa. ;P Od Dragon Age oczekuję tego, że faktycznie będzie duchowym następcą klasyków cRPG, choć mam nadzieję, że będzie bardziej przystępniejszy. Od Baldur's Gate czy Icewind Dale już kilka razy się odbiłem, choć nie zamierzam odpuszczać i może kiedyś je ukończę. Planescape ostatnio przeszedłem, więc być może już co nieco "rozgryzłem". Zdaję sobie sprawę z tego, że w PT walka gra dużo mniejszą rolę niż w BG czy ID, a to głównie z nią miałem problemy.
Dzięki za sensowną odpowiedź. Chyba będę musiał kiedyś w wolnej chwili ściągnąć i sprawdzić.
thejoker102 ja DA przechodziłem klika razy i zawsze tak, że miałem kamerkę zza pleców swojej postaci, walcząc tak jak np w WoWie albo inny MMO (przypisane skille do klawiszy) a swoim kompanom po prostu ustawiałem zachowanie :) ewentualnie je modyfikowałem aby mag np wypijał miksturę jak ma mało MP
Dragon Age jest tak skonstruowane, że nawet osoby preferujące zręcznościową walkę mogą się dobrze bawić.
Gdyby nie promocja Origin'a pewnie bym się nie skusił. Przepadła by mi jednak "bokiem" tak dobra gra, poważnie. Zacznę może od tego że gra początkowo nastawiła mnie trochę negatywnie ze względu głównie na mechanikę, jest to inny rodzaj gry RPG który na pierwszy rzut oka nie przypadł mi do gustu. Po ponownym uruchomieniu gry doszedłem do wniosku iż ten system nie jest taki zły, koncentruje się on bardziej na taktycznym podejściu do przeciwnika przez co w grze musimy bardziej wysilać nasz mózg do pracy aby odnieść lepszy rezultat. Grafika jak dla mnie jest fajna, mimo iż gra ma już swoje lata. Gra jest wymagająca inaczej trudna co jest jej oczywistą zaletą gdyż nie dość że mamy większą satysfakcje z samej gry to jeszcze nie skończy się ona po 6 godzinach od pierwszego uruchomienia. Reasumując, warto zagrać. Teraz czekam na Inquisition.
Zgadzam się z przedmówcą. Gdyby nie darmowa wersja na origin nie zagrałbym w takiego dobrego klasyka. Od początku wczuwasz się w postać zależnie od tego jaką rasę wybierzesz i jaką kastę. Ja osobiście wybrałem krasnoluda Wojownika. W każdych grach jeśli jest taka możliwość to właśnie mój wybór. Ogólnie majstersztyk za mną 40h i gram dalej ;]
Też przyznam, że gdyby nie promocja nigdy bym w nią nie zagrał. Oczywiście wiedziałem o niej, lecz nie miałem ochoty w nią zagrać. Gra po prostu jest niesamowita. Świat, postacie, rozwój, klimat,obozowisko, drużyna, urocza Morrigan, fabuła.... ah, rzeczy idealne, wymarzone i zawarte w tej grze. Na liczniku 22 godziny i zaczynam się bać końca. Nie dlatego, że mnie wystraszy czy coś, lecz dlatego, że moja przygoda dobiegnie końca :( Próbuje jak najbardziej wydłużyć ją sobie, bo przyznam, że w lepszego RPG nigdy nie grałem, a naprawdę wiele gier mam za sobą. Sam nie mogę uwierzyć ile czasu spędziłem na rozmowach z towarzyszami !! A romansowanie z Morrigan to dopiero coś !!. Gra ma jeszcze DLC "Przebudzenie", które na pewno kupie. Zajmuje około 3/4 czasu podstawki. Niestety nie spotkamy znanych nam towarzyszy. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Może ktoś pomyśleć, że jestem dziwny, mając taki sentyment do gry, lecz naprawdę ona pochłania !!! Postacie są wręcz wspaniale przedstawione i ciekawe, a najlepsza z nich według mnie jest Morrigan. Serdecznie polecam osobą, które nie są pewne czy zagrać. Ode mnie ogromna 10.
Triko42 -
Zgadzam się. Ja dziś praktycznie cały dzień spędziłem z DA i żal iść spać. Oczywiście także zakupię dodatek. Marne 15-19 zł a tyle gry. W tym można będzie postać importować z podstawki co tylko wzmocni kontynuacje ;] Jutro kolejne wyprawy.
Pograłem kilka godzin i muszę napisać jedno: gra wciąga jak magnes. Fabuła jest zaprezentowana z rozmachem co niewielu twórcom się udaje. Świetne są filmiki na silniku gry, dynamiczne dialogi, które nadają Dragon Age filmowości. Już dawno nie pamiętam by jakaś gra mnie tak przyciągnęła, a to dopiero początki, jeszcze cała przygoda przede mną. ;P
Podstawka skończona. Kurde nie powiem o mało sie nie popłakałem. Wiele już gier skończyłem ale relacje gł bohatera z Morrigan strasznie sentymentalnie odebrałem a zakończenie utknie mi w pamięci na długo. Oczywiście dodatek zakupiony. Nie będę spoilował ale Gra MEGA!! nie da się opisać jak taka gra może wpłynąć na nasze odczucia. Wielki podziw za stworzenie arcydzieła. Kurde brak mi słów :(
Mam dopiero 15 godzin na koncie i postaram się przechodzić powoli, by delektować się grą. ;P Przy okazji polecam zainstalowanie kilku modów, zwłaszcza tych poprawiających twarze.
Mody instaluje się poprzez wrzucenie plików do folderu: C:/Dokumenty/Bioware/Dragon Age/packages/core/override
Dragon Age Redesigned: http://www.nexusmods.com/dragonage/mods/686/? - ten mod ulepsza twarze ponad 1000 NPCów. W osobnym folderze jest też alternatywny wygląd naszych towarzyszy. Najlepsze jest to, że możemy wybrać między kilkoma wariantami i wybrać ten, który podoba nam się najbardziej. Wynne na przykład nadałem nieco młodszy wygląd, dzięki temu głos Barbary Kałużnej pasuje do niej dużo bardziej. W przypadku Morrigan, Leliany oraz Stena polecam zainstalowanie modów stworzonych specjalnie z myślą o nich.
Morrigan and Leliana Sacred Ashes Face Mod : http://www.nexusmods.com/dragonage/mods/435/? - jak sama nazwa wskazuje jest to mod z ładniejszymi twarzami Morrigan oraz Leliany. W przypadku tej drugiej możemy wybrać między kilkoma opcjami różniącymi się fryzurami. Przyznam, że dzięki tej modyfikacji obie panie prezentują się zjawiskowo i będę miał nie lada dylemat, którą z nich wybrać. :P
A year with Sten: http://www.nexusmods.com/dragonage/mods/3803/? - tutaj Sten wygląda wreszcie jak przedstawiciel odmiennej rasy. Co ciekawe mamy kilka wariantów do wyboru: od Stena chorego, jakiego spotykamy w Lothering do zupełnie zdrowego i w pełni sił. Jak ktoś chce może bawić się w stopniową poprawę wyglądu i po prostu co jakiś czas podmieniać plik na inną wersję. Ja zainstalowałem od razu Stena w pełni sił z rogami. :D
White Teeth: http://www.nexusmods.com/dragonage/mods/44/? - taki drobny modzik, który podmienia teksturę zębów na bielsze. :)
Extra Dog Slot: http://www.nexusmods.com/dragonage/mods/664/? - w oryginale pies pełni rolę pełnoprawnego towarzysza, więc przez to chyba niewiele osób go zabierało, zwłaszcza w późniejszej fazie gry. Dzięki tej modyfikacji naszego psa możemy mieć stale przy sobie, bez szkody dla reszty towarzyszy.
Expanded Inventory: http://www.nexusmods.com/dragonage/mods/23/? - dla tych, których irytuje ograniczenie ekwipunku do jedynie 70 slotów i rozszerza go do 125.
Wszyscy bez względu na wiek znamy jedną cene gier. Nie ważne czy przygodę z nimi zaczynaliśmy na pierwszym playstation czy na trójce. Gry są po 200zł i już. Jest to jedyna słuszna cena. Oczywiście producenci czasem starają się to zmienić podwyższając ją na 249zł czy nawet 279 za wersje cyfrową ale utarło się że cena to nie przekraczalne 200zł i tak już od dwudziestu lat . wszystko drożeje a gry nie. Jak żyć panie premierze mógłby spytać taki Chmielarz?
Jestem wielkim fanem tej części :) Polecam :)
Mam już jakieś 30 godzin gry nabite, z głównego zadania zaliczyłem już Wieżę Magów i Reddclife. I teraz jakoś gra stała się dużo trudniejsza. Gdzie bym nie poszedł, tam walki są sporo trudniejsze niż poprzednio. Gram na normalnym poziomie trudności i nie wiem dlaczego poziom trudności nagle podskoczył. Może to wina balansu i po dwóch zaliczonych miejscówkach z głównego wątku, przeciwnicy stają się silniejsi? Przyznam, że na jakiś czas odbiłem się od DA. Pewnie za niedługo powrócę ponownie.
Mysle ze na prawie 10 zasluguje. Fabuła - Znakomita. Kazda postac ma swoje zadanie, charakter <wyjatkami sa oczywiscie mieszkancy jakis miejsc, (np. miasta, czy lasy) ale to normalne>, Jedyne co bym zmienil to.. muzyka. Tak, muzyka jest ok ale mogla by byc lepsza. MASA przedmiotow, potworow, przeciwnikow, sprzymierzencow, mikstur, broni, roslin.. To jest to :) Z poczatku nie bylem jakos przekonany do tej gry. tzn. Slyszalem o Niej, czytalem, ale jakos nie. Moze to przez cene ? Kupilem Ją za 12.50 na wyprzedazy ;P Wrac z dwoma dodatkami, Kamienny straznik i Zbroja smoka (jakos tak ;P). Wymagania, nie odpychają, a grafika i działanie gry miło zaskakuje. Przgrane uwaga.. 58h ! A konca dalej nie widac u mnie :) I to mnie cieszy. Ciekawe jest to ze mozemy zaczac w 6 roznych lokacjach jako kto inny za kazdym razem. Ja Wybralem Krasnoluda Szlachcica, tak dla odmiany. Zwykle w grach tego typu, zaczyna sie w miejscu gdzie jestes nikim, tym razem wybralem miejsce gdzie jestem szlachtą :) . Fajne, mile, ciekawe wprowadzenie do gry. Kazda decyzja odzwierciedli sie w przyszlosci. Chocby wtedy gdy mielismy do uwalnienia bojowego psa Mabari, kto by sie spodziewal, ze po udzieleniu mu pomocy, w malo oczekiwanym miejscu (podczas gdy zatakowaly nas Mroczne Pomioty) zjawi sie ten pies ? Ja nie :) Kazda postac ma swoj, jak wspomnialem, unikalny charakter. Leliana, stara sie byc ,,tą dobrą'' Sten, jest malo ufny podejmuje rozwazne decyzje. Mozliwosc romansow - to jest cos ciekawego. Pamietam moment, gdy zatakowali mnie bancyci (nie pamietam ich nazwy) wsrod nich byl Zevran postac ktorej Loghain zlecil zabicie nas. Po pokonaniu ich. Mamy mozliwosc dodania Zevrana do druzyny, rowniez kolejna decyzja nie spodziewana. (tak samo i Loghain z tego co wiem ale tam jeszcze nie doszedlem w grze ;P). Narazie nie natrafilem na jakas sytuacje gdzie by trzeba bylo myslec logicznie.. tzn. zagadki (albo nie pamietam ;3). Caly czas chetnie do Niej wracam, po dluzszym czasie nie grania w Nią. Wciąga :) Poliłbym ją kazdemu kto lubi gry z tegu gatunku :)
5/10
Mnie osobiście rozczarowała ta gra a nie powiem spodziewałem się czegoś lepszego. Przede wszystkim miałka fabuła i jednakowość zadań, lokacji, dialogów. Wieża magów, las elfów którego nazwy nie pamiętam, Redcliff, Krasnolduzkie podziemia; wszędzie to samo, jedna wielka rozwałka. I ten monotematyczny motyw przewodni - darkspawnssss!!! Wszędzie wałkowanie tego samego tematu. Nie wiem co autorzy chcieli wytworzyć za atmosferę (jakiegoś kataklizmu domyślam się) ale im się nie udało. Gdyby chociaż kompanii w tym wszystkim byli na jakimś ciekawszym poziomie to niestety, dano nam postacie 2-wymiarowe, bardzo płytkie, mówiące jedna tonacją głosu, czyli przede wszystkim nudne! niestety, o drugim Morte z P:T możemy zapomnieć. Wyszedł taki troch dramat na siłę, nic ciekawego. Wyjątkiem była Shale, fantastyczna postać i świetne teksty, zdecydowanie przysłużyła się na plus w mojej ocenie. Walka, i rozwój bohatera też spłycony. Czułem że nie ma znaczenia czy mój hero ma 19 siły czy 40 i tak tłukł wszystkich równo. W ogóle zubożony dobór umiejętności, brak wpływu inteligencji na dialogi to juz norma w dzisiejszych rpg (nie to co fallout!) Generalnie typowo Biowarowe badziewko, gdzie gromadzisz siły przez cała gre przeciw zagrożeniu ze strony najgorsiejszego zua! Ostatnią grą od BW która mi przypdła do gustu był chyba ME1, no i wcześniejsze Baldury ofc. Moim zdaniem np. NwN2 jest dużo lepszą grą, a już na pewno lepszym rpg.
Po 63 godzinach zakończyłem swoją przygodę w Fereldenie. Dragon Age: Początek to świetna gra i chyba ostatni erpeg z prawdziwego zdarzenia od BioWare. Fabularnie jest dobrze, choć twórcy powielają przez lata utarte schematy, ale mi to jakoś nie przeszkadzało. Fabułę obserwuje się z przyjemnością a to, że można wpływać na niektóre wydarzenia dodaje smaczku. Historia i fajnie przemyślane uniwersum (które pełnymi garściami czerpie z kanonu fantasy) przyciągają przez ekran niczym magnes. Swój udział ma też gameplay, zarządzanie ekwipunkiem oraz walki z aktywną pauzą, czyli to do czego przyzwyczaiły nas klasyki cRPG. Niektóre walki mogą być dość wymagające na normalnym poziomie trudności, a wygranie tych potyczek daje sporo satysfakcji. Nasi towarzysze to dość tradycyjna zbieranina, ale można ich polubić. Rozmowy z nimi były jednym z moich ulubionych elementów w DA:O.
Osobiście mnie nie przyssała ani nie zafascynowała. Początek mi się bardzo podobał lecz jakoś mnie więcej od połowy gry mi się znudziło . Po prostu mnie walka znużyła. No i te nie kończące się tunele w orzamarze.
Może mi ktoś zarzucić że jestem "tym co lubi dynamikę a nie taktykę". A to nieprawda. Lubią to i to, tyle że akurat w tej części DA mnie po prostu znużyła. Walka w Drakensangu jak dla mnie była lepiej zrobiona. No, ale to moja osobista opinia.
Świetna część. Grałem w wersje Ultimate , szkoda że spolszczenie jest tylko napisów- http://sh.st/pw9lv
Assassyn07 popieram cię w 100% Dla mnie ten RPG jest średni, i tyle. Największe wady tej gry, to zbyt dużo walk, questy mmorpg-owe, no i fabuła która jest strasznie słaba, i przewidywalna. Po rozmowie z flemeth wiemy praktycznie jak cała fabuła będzie wyglądać. NWN 2 jest 5 razy lepsza od tej gry.
Kupiłem na promocji ósmego października, gdy zbliżała się premiera Inkwizycji. Gra ta była wówczas za darmo na Origin. Fabuła i klimat są super, jest ona również grywalna i stawia nacisk na taktykę, a nie na siekankę na oślep. Jednakże ilość walk jakie przyjdzie nam toczyć jest po prostu zbyt duża.
spoiler start
Gdy uratujemy Redcliffe, wchodzimy do tajemnego przejścia ukrytego w wiatraku. Gdy tam wejdziemy toczymy jakieś 6-8 walk z potworami, a niby przejście było tajemne. Po dotarciu na zamek walczymy z kolejnymi 20. potworkami i gra mi się już znudziła.
spoiler stop
Może kiedyś wrócę, ale wątpię. Dwójka ma słabe opinie, a Inkwizycję przetestuję niebawem, ale nie chciałbym mieć powtórki z rozrywki.
Daję 7. Ta gra - jak sama nazwa wskazuje - to tylko początek. Po 4h gry robi się ona monotonna przez walczenie z potworami co dwie minuty.
Dwójka ma słabe opinie,
No i ?
Ja grałem, i wystawiłem podobną ocenę co Inkwizycji >7<. Pod paroma względami jest dużo lepsza i ciekawsza niż "trójka".
Dla mnie DA Orings, to najlepsza ze wszystkich części Dragon Age, najlepsza fabuła, mroczny klimat, i oczywiście wyjątkowi towarzysze broni, każdy ze specyficznym charakterem, jedyne do czego można się przyczepić to dodatki Dlc które są słabe
Właśnie zagrywam w tą część i według mnie jest ona o wiele lepsza od Inkwizycji. Czuć klimat i fabułę.
Niedawno przeszedłem te grę na PC a teraz kupiłem i przechodzę na Xboxi'e i jest naprawdę zaje**sta.Zdecydowanie warta zakupu!Dał bym ocenę 9.0 ale obniżyłem do 8.5 dla tego że lepiej mi się gra na xboxi'e inny interface itp.
Gra świetna, tylko wielki minus dla EA za ceny tych wszystkich DLC.
Mi osobiście gra się bardzo podobała, początkowo sceptycznie podchodziłem do podjęcia przejścia tej gry, ale jednak po pierwszym uruchomieniu samo menu wyglądało przyzwoicie. Początek gry nastawił mnie do dłuższego grania a potem gra mi się już bardzo podobała. Bez większego gadania daje notę 9/10, 10 nie daje ponieważ była parę nudzących questów, a sama grafika na to nie pozwała. :)
NA PLUS: pomysł z programowaniem walki drużyny, fabuła dosyć nawet na wysokim poziomie, postacie - kreacje bardzo fajne, system walki bardzo przyjemny, ale w pewnym momencie nurzący.
NA MINUS: bugi w ORIGINIE przez które odłożyłem grę na długo, ograniczenie liczby postaci w drużynie, rozwój postaci trochę na starym archaicznym pomyśle - zabij rozwiń - 0 treningu. Przedmioty wyrzucane przez postacie chaotyczne, chyba, że nie widać błyskawicznego wyprucia flaków i dziwnej diety. Ciężko by zaprogramować masowe czary, żeby swoich nie pozabijać. Drzewko umiejętności dziwne niekiedy. Mapka niezbyt przyjemna. Niemożliwość naurzenia mądrej, czy bardzo silnej osoby otwierania skrzyni itp.
@UP
Fabuła DA:O, zbierz armię i zabij smoka. Ja tu nie widzę wysokiego poziomu.
Na humblebundle jest teraz za dolara, razem z dead space 2 i innymi. Warto brać :)
boy3 [1851]
zbierz armię i zabij smoka
Nie twierdzę, że fabuła w Dragon Age to mistrzostwo świata, ale takie stawianie sprawy jest absurdalne i nieuczciwe. W ten sposób można spłycić fabułę absolutnie każdego utworu - czy to gry, czy to filmu, czy to książki.
Fabuła to zdecydowanie coś więcej niż główny cel, jaki przyświeca - w interesującym nas przypadku - kierowanej przez gracza postaci.
Irek, błagam cię. Piszesz takie dyrdymały, że pewnie nawet nie wiesz co oznacza pojęcie fabuła. Fabuła, to po prostu wątek główny.
Po rozmowie z Flemeth w prologu, UWAGA, mamy opisaną dokładnie całą fabułę gry. W tym przypadku jest to znalezienie sojuszników, i pokonanie smoka. Fabuła jest tak sztampowa że szkoda gadać.
0 zwrotów akcji, od początku mamy cel jasny, w takim wypadku nic nie ciągnie nas żeby grać dalej, bo się odechciewa.
Nie oczekuje fabuły na miarę tormenta, albo kotora, ale nawet w gothicu 3 i oblivionie fabuła była lepsza. Bioware dało dupy w tym momencie.
BG 2 i Gothic 2 fabułę też nie porywał, bo też mieliśmy cel od początku, ale dużo rzeczy się dowiadywało wraz z fabułą. Tutaj NIC takiego nie ma.
,,Fabuła to zdecydowanie coś więcej niż główny cel'' xDDD Haha, to jest właśnie fabuła.
Mam narazie 15 godzin grana na normalu... Z odzyskania zamku przez nieumarłych udałem się do miasta by odnalesc goscia z urna..
15 godzin męki..
Rpg i taktyka.. no sorki ale jesli robimy taktycznego rpg to zróbmy to w 100%! Ekran taktyczny zaczyna się walka od razu automatyczna PAUZA i bawimy się w taktyka co kto ma rzucać 100% kontrola nad drużyna.. Tutaj tego nie ma.. Walka w czasie rzeczywistym w podobny sposób jak Diablo gdy zrobimy kamerę zrzutu z góry albo za pleców jak inne gry crg. I.. lejemy niemilców.. Cała taktyka to tylko zaprogramowanie jak mają się zachować członkowie drużyny.. Wszystko pieknie tylko gdzie wyjaśnienie jak działa lub jak to wygląda?? Mamy ogrom opcji, umiejętności itd i wszystko jest na Big + tylko co z tego, skoro człowiek rzucony na głęboko wodę nie ma wyjaśnienia choćby prostych zasad mechaniki? Weźmy pod uwagę, że tw tą grę zagrają osoby nie z pokolenia starych crpg ale też młodsi lub osoby wychowane na psx i jrpg!
Jak ktoś wcześniej napisał fatalne wyważenie poziomu trudbości.. Teraz jestem w momencie trudnych walk, że wręcz zmuszony jestem omijać je i zostawiać na koniec choć wcześniej rozwalałem maszkary i bosów palcem w nosie!
Mieszanka Diablo X-comów Falloutów i nnych rzeczy/gier.. Tylko zawsze miesznka gatunku średnio przekształca się na grywalność. albo jest dynamiczny rpg albo taktyczny..
Fabuła miałka oklepana, to już Skyrim który nie miał głownego wątku fabularnego ciekawego wypada 100 razy lepiej.. Gra w ogóle mnie nie wciągnęła.. I nie żałuję że się wychowałem na jrpg.. Tam pasek ATB zastepował taktykę rozsądniej i logiczniej..
Jestem wybitnym przykładem człowieka, który nie może grać w Dragon Age :P W grze podoba mi się dosłownie WSZYSTKO: fabuła, klimat, towarzysze... Wszystko z wyjątkiem walki. Bardzo lubię połączenie zręcznościowej walki z erpegowym scenariuszem. Prowadzenie taktycznych starć doprowadza mnie do szału, w efekcie nigdy Dragon Age nie skończyłem. Żadna to zabawa jechać na kodach, a męczyć się z dobieraniem kompanom taktyk też nie zamierzam. Szkoda, bo klimat i fabuła miażdżą.
Postanowiłem odświeżyć sobie Dragon Age, grałem wcześniej kilka razy ale nigdy nie ukończyłem tej wspaniałej produkcji. Jest jeden problem, a mianowicie podczas walk moi towarzysze najczęściej kończą na glebie i muszę kończyć potyczki sam. Gram na Normalnym, nie pamiętam żeby wcześniej mi się to zdarzało. Nie wiem czy można jakoś ustawić aby kompani używali mikstur. Jakieś rady?
Cóż, wygląda na to, że jedynym sposobem jest podawanie przyjaciołom mikstur manualnie... Chyba, że ktoś zna inny sposób?
jedna z moich ulubionych gier. Dla fanów tego gatunku must have.
Nie będę tu się silił na jakieś wywody bo chyba o DA:O zostało już powiedziane wszystko :)
Jednym zdaniem - b.dobra gra choć nie pozbawiona błędów (np. problem ze skompletowaniem jednego z setów).
Najlepszy i Dragon Age dopóki bioware jest z EA żaden inny jej nie dorówna :)
teraz dałbym grze z 7 wiadomo czas naprzód idzie ale w 2oo9 jak grałem gra była na topie
Ja natomiast "jedynce" także dziś wystawiłbym 8/10, a przy dobrym nastroju może nawet 8,5/10. Według mnie jest to zdecydowanie najlepsza część tej serii i zarazem - obok Mass Effect 2, które wyszło zaledwie niecałe 3 miesiące później - ostatnia* dobra gra wyprodukowana przez EA BioWare. ...Cholera, to już ~6 lat.
*The Old Republic nie liczę bo to zupełnie inna para kaloszy.
Niezłe fanboystwo się szerzy widzę, skoro dajecie temu średniakowi oceny 8/9/10. :(
w skali 1-10 klimat:6 grafika:8 fabuła:7 postaci:8 głowny bohater:5 jakos/cena:5 muzyka:6 bogactwo uniwersum:6 bogactwo swiata:3 inne(sekrety,walka,przedmioty,dialogi itp.):2(bo pauza :P) +0,1
O ile KOTOR to naprawdę świetna gra to nie rozumiem co ludzie widzą w innych grach od tego studia. Każda z nich ma tak właściwie zamknięty i dość liniowy świat. Jedyne co stoi na dobrym poziomie to fabuła, grafika i muzyka. Przegrałem w DA:O jakieś 20h i mam już dość. O ile na początku gra wciąga tak po jakiejś 10h system walki zaczyna nużyć, a dialogi z PL dubbem są coraz bardziej denerwująco beznadziejne. Fabuła jest tu nawet niezła ale zadania poboczne to tylko ''zaakceptuj i zrób'' nie ma w nich nic ciekawego jak np. w Gothicu czy Wiedźminie 3.
Zmniejszanie mojej "kupki wstydu" trwa. Czy dostałem od Dragon Age:Origins to czego oczekiwałem? Jak najbardziej tak. Niesamowity soundtrack, który do tej pory słucham w wolnych chwilach, postacie, które zapadają w pamięć, wciągająca fabuła i wiele, wiele innych rzeczy. Niestety, gra ma też swoje minusy. Zadania poboczne są zrobione standardowo, nie wnoszą nic do rozgrywki, prosty zapychacz czasu. Idąc do stolicy Fereldenu spodziewałem się czegoś innego. Ulice święcące pustkami, jestem w stanie przełknąć, lecz tawerny, w których jedyną interakcję można przeprowadzić z barmanem, są nieporozumieniem. Mimo wszystko, gra jak najbardziej godna polecenia.
Hm. Mógłbym się rozpisywać, mógłbym pisać wywody, ale nie. Napiszę krótko.
Prosto z mostu. Obok Skyrima oraz G2NK najlepszy RPG w jaki grałem. Żadna gra nie wciągnęła mnie tak, jak DA:O.
Fabuła mogłaby być lepsza, zmieniłbym pare rzeczy, zwłaszcza na koniec rozgrywki, ale tak czy tak, jest wyśmienita. Każdą minutę ogrywałem z ogromnym zaciekawieniem. To takie uczucie, jak kiedy czytasz dobrą książkę i jesteś ciekaw co będzie dalej. Tak samo miałem z DA:O. Fabuła po prostu wciągająca i jak dla mnie bardzo ciekawa.
Grywalność. Ciężkie do ogarnięcia taktyki, ale sam system walki według mnie bardzo dobry i poza tym oknem taktyk łatwy do przyswojenia. Bugów praktycznie nie spotkałem (ludzie piszą o bugach, ale przechodząc te grę 3 razy nie spotkałem ich wiele, a kiedy się już pojawiły, to nie zawracałem sobie nimi głowy).
Soundtrack. Niesamowity jak dla mnie. Ten główny soundtrack podczas wchodzenia do gry.. ciarki na całym ciele, za każdym razem.. nawet po wielu miesiącach rozłąki. Nie ma się do czego przyczepić.
Grafika. Jak na 2009 rok bardzo, bardzo dobra. Przyjemna dla oka, momentami zbyt jasna lub zbyt ciemna, ale to dodawało klimatu niektórym lokacjom.
Świat. Tutaj zabrakło mi troszkę chociaż odrobiny swobody między podróżowaniem z jednej lokacji, do drugiej. A same lokacje w większości ładne i bardzo ciekawe.
Postacie. Większość towarzyszy bardzo interesująca, tak samo jak historia samego głównego bohatera. Największym plusem oczywiście Morrigan, która nawet nawiedzała moje sny po paru godzinach rozgrywki (kto jej nie kochał?). DLC z Morrigan według mnie słabe, zawiodłem się.
Chyba wszystko.
Chciałbym wrócić do czasów, kiedy pierwszy raz zagrałem w tę grę.
Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie mieli z nią styczności.
9.5/10
Jakiś powód? ładna grafika, dobra fabuła, Śmieszne teksty gra cud miód malinka
Dla mnie lepsze od Gothica, przynajmniej nie ma sztywnych dialogów i trzeba trochę się czasami zastanowić w trakcie walki.
Biłem się z myślami jaką ocenę dać. Niestety więcej niż 8.0 dać nie mogę, chociaż naprawdę bym chciał bo gra jest niezła. Ale od początku. Po 2h gry grę wyłączyłem i odpaliłem ją dopiero za 2 tygodnie. Było to spowodowane zaimplementowanym tam systemem walki ( taktyczny shit ), który odpychał na każdym kroku. Naprawdę ten co daje taki system walki w grze RPG powinien być kastrowany na miejscu za zabicie jednego z najważniejszych elementów w tej grze. To już wolę napier*aleć LPM i mieć jakiś wkład w tą walkę, a nie tylko klikanie skilli, które wykupiłem za PN. Druga poważna wada to gra-korytarz. No nie pójdziesz nigdzie, nawet głupiego miasta, ba stolicy nie zwiedzisz. Tylko wycięte dzielnice i posklejane w osobne mapy. No po prostu paranoja. 3 i chyba ostatnią taką poważną wadą jest mały arsenał broni ( zbroi jest dość dużo ). Narzędzia, którymi siekamy pomioty i inne gówna jest po prostu jak na lekarstwo, a do tego 2 modele broni na krzyż. Dlaczego Wielki Krasnoludzki Miecz wygląda tak samo jak ten z którym startuje ( grałem człowiekiem-szlachcicem )? Wygląda to źle i strasznie irytuje. Tak samo jak zbroja ze smoczych łusek. Spodziewałem się epickiego pancerza w którym pójdę na arcydemona, a dostałem.... no właśnie ( tak wykonałem go 2 razy ) wielkie gówno. Dobra, a teraz trochę pozytywów. Postaci. Towarzysze, których mamy przyjemność spotkać i ze sobą zabrać są po prostu świetnie napisani ( ale to u BioWare jest standardem, że bohaterowie są genialni ). A najbardziej intrygująca była Morrigan. Długo mi zajęło rozgryzienie jej, ale na szczęście na końcu wszystko się wyjaśnia. Fabuła... no była, oklepana ( uratuj nasze królestwo, nasz świat ) ale dobrze poprowadzona i nie nużyła, a wręcz przeciwnie zachęcała do zabawy. Aaa i zapomniał bym mimo, że lokację są liniowe to są pięknie zaprojektowane. W Dragon Age 2 zagram na pewno bo mimo takich wad warto było przejść "jedynkę", ale tylko raz, więcej raczej do niej wrócę. Game on! :D
Pierwszy raz podchodziłam do gry mając jakieś 13-14 lat, nie mając w ogóle pojęcia o grach. Już wtedy całkiem przypadła mi do gustu, choć w ogóle nie zwracałam uwagi na fabułę, a bardziej na system rozgrywki, walki itd.
Drugie podejście zaliczyłam mając już jakieś 18 lat. Dopiero wtedy w pełni doceniłam Dragon Age'a.
Na plus wymienić można wciągającą fabułę i zwroty akcji. Niezliczone są sposoby na przejście tej gry, podejmowanie decyzji czy możliwe zakończenie. Na przebieg rozgrywki wpływa także rasa oraz klasa jaką wybierzemy. W zależności od naszej decyzji gra rozpocznie się w zupełnie innym miejscu, a ludzie będą odbierać naszą postać inaczej.
Grafika jest bardzo przyjemna, nazwałabym ją "ponad czasową", bo mimo upływu czasu i rozwinięcia tego obszaru w grach, ona nie razi, nie zniechęca i nie odpycha.
Gra naprawdę wciągająca i aż prosząca się o przejście jej na masę różnych sposobów. (co uważam za wyznacznik dobrej gry, skoro nie nudzi się po pierwszym przejściu, a wręcz zachęca do podjęcia innych decyzji i wyciśnięcia z gry jak najwięcej). Bardzo złożona, nie tylko jeśli chodzi o rozwój postaci ale i fabułę.
Jak dla mnie to niekwestionowany mistrz gatunku. Siadając do tej gry traciłem rachubę czasu i mało, która gra potrafi mnie aż w takim stopniu przyciągnąć do monitora. Gorąco polecam każdemu miłośnikowi najlepszych gier RPG.
To nie jest wybitny tytuł, ale z fabuła wciągała, a to najważniejsze. Jako całość bardzo udany tytuł.
OH! MY! GOD!
14 lipca 2016 - WIELKI DZIEŃ dla lubiących pierwszego Dragon Age i jednocześnie nielubiących kajdan! :)
W życiu bym się tego nie spodziewał:
1) "bo to EA",
2) bo EA ma własnego Origina.
Niemniej jednak stało się - dzisiaj Dragon Age (Ultimate Edition) trafił na GOG.com (w języku polskim i z OST)!
Tym samym na GOG.com znalazły się wszystkie gry BioWary, na których mi zależało, aby mieć je DRM-free.
spoiler start
Tak, zesrałem się ze szczęścia! :)
spoiler stop
PS
Ponadto dzisiaj na GOG.com trafiły także inne gry EA: pierwszy Dead Space oraz SimCity3000 (nawiasem mówiąc moja ulubiona część serii i trochę się dziwiłem, że na GOG.com jest 2000 oraz 4, lecz nie ma 3000 - teraz ta "luka" została wypełniona :)).
Brawo dla GOG.com, słowa podziękowania dla EA!
Jestem po romansie z Morrigan a mam chętkę na Lelianę. Można się z nią jeszcze przespać i dostać osiągnięcie za romans z nią?
Zekranizowali Warcrafta i zrobili barachło a taki Dragon Age się prosi o film.
Wspaniała gra! Świetni towarzysze, wciągająca fabuła, mroczny, intrygujący świat! Jest zdecydowanie najlepsza część serii i jedna z najlepszych gier jakie stworzył Bioware. Serdecznie polecam :)
No ja ciągle czekam na 4 część. Szkoda,ze nie ma nawet zapowiedzi.
co na + to każde dziecko wie, a co na minus?
-często zwykli bandyci okazują się znacznie znacznie trudniejsi od bossa
-fabuła nie jest zła ale zawiera mankamenty jak z tą babką co uciekła do podziemi i przywołała jakieś golemy (jak to zrobiła bez żadnych specjalnych mocy?)
jak uciekła do tych podziemi pełnych potworów, a nie jak je przywołała. Poza tym gre oceniam dobrze, nie musze grac jeszcze raz
Jeden z najgorszych i najnudniejszych RPG z jakim miałem do czynienia. Gra jest brzydka i niegrywalna. Chciałem sprawdzić co mnie w niej tak odpychało. Zapomniałem że byl t okazdy element. Od grafiki po grywalnosc. Totalne dno. O fabule nic nei wspomne. Od tego sa ksiazki, gra ma byc grywalna. A nei taktycznym sztywnym gownem. Fallout 1,2 + Tactic to jedyne turówki w ktore gra sie przyjemnie.
Prawda, Dragon Age to nie CS Global Offensive... Poza tym gra jest oznaczona 18+, więc pretensje miej do mamy że Ci taką brzydką grę kupiła... Zaczekaj kilka lat, może z wiekiem zrozumiesz o co w niej chodzi.
Straszna i brzydka gra do tego dialogi zamiast wybuchów i eksplozji!
A pamiętam jak w dniu premiery myślałem że taka grafika w sumie mi wystarczy w każdej następnej grze byle wszystko inne rozwijali i jakby to powiedzieć dalej tak uważam ;)
Co do skupieniu się na grywalności i zrzuceniu fabuł na drugi plan to po pierwsze DAO ma świetną grywalność, a po drugie zrzucenie fabuł na dalszy plan to jak strzelenie gatunkowi RPG w stopę ba nawet DWIE ;)
Gra jest trudna? i dobrze, przynajmniej nie trzeba tylko klikać myszką, a trochę pomyśleć. Gra jest brzydka? To jakby powiedzieć że wiedźmin jest brzydki, a gra jest z 2009r. Fabuła jest bardzo dopracowana, A tak przy okazji ta gra to nie turówka.
Fajna gra. Dobrze, że jej nie kupiłam (a miałam zamiar), bo mam Windows 7, więc wiecie, co bym mogła z nią zrobić...
Pewnie zainstalował i odpalił.
Mała pomoc:
1. Włóż pierwszą płytę do napędu.
2. Odpal instalację.
3. Wpisz klucz który znajduje się na instrukcji.
4. Postępuj zgodnie z instrukcjami w trakcie instalacji( zmiany płyt itp).
5. Odpal grę.
6. Ciesz się DAO nawet na Windows 7 :*
Mam nadzieję, że pomogłem.
W przypadku cyfrowej wersji wszystko będzie jeszcze prostsze ;)
Zamiast normalnie jej powiedzieć, czy pójdzie, czy nie, to robicie sobie takie coś. Informuję was, że nie każdy może wiedzieć, bo nie każdy jest tacy jak wy, i może ktoś nie chce wydawać na darmo kasy. Dlatego się pyta. A co do odpowiedzi, to na win 7 pójdzie, i na 10 pójdzie. Bo odpalałem ją na tych dwóch systemach, i nie było problemu.
Przestańmy robić z ludzi umysłowych inwalidów bo jeżeli ktoś jest w stanie napisać post na forum to jest również w stanie sprawdzić wymagania ...
W wersji pudełkowej masz je z tyłu. W wersji cyfrowej masz info w opisie. Dodatkowo jest net gdzie głupia fraza "Czy dragon age działa na windows 7" wystarczy.
Dobry cRPG, który ma wszystko co w cRPG-ach dobre ;) Będę musiał sprawdzić czy mi chodzi na 7 Windows.. Mam ją trochę zmodowaną i dobrze że niezależną od serwera Origin..
Dotąd pamiętam wątki fabularne, ulubione scenki i postacie..
Teraz moda na remastery i już sobie wyobrażam jakby pięknie się grało, gdyby dodano otwarty, poprawiony świat..ech
Następny w kolejce Dragon Age 2 już nie pozostawia takich wrażeń a ostatni, mimo ogromnego nakładu pracy i starań, "przerósł koncepcję świata Dragon Age", choć pozostał jej wierny..
Ogólnie gierka fajna, tylko mam pytanie, jak uwarzyć truciznę w tej grze??
Jedna z najlepszych gier w jaką grałem, bardzo bogata fabularnie. Jednak to nie sam główny wątek odgrywa w niej najważniejszą rolę (bo nie każdemu przypadnie do gustu), ale wszystkie inne wątki i postacie są napisane fenomenalnie (Morrigan i Alistair przychodzą mi pierwsi na myśl).
grałem prszeszłem zdziwiłem się 5/5 zakażdym razem ta gra ma swój urok
Właśnie ogrywałem sobie robiąc powtórkę po całej serii. Zaskakujące, że ta gra się nie zestarzała, a mody dodają jej lepszego wyglądu i funkcjonalności.
To świetna gra, mimo miałkiej historii towarzysze robią robotę, a i zbieranie sojuszników do walki z Plagą ma swój klimat. To nie jest historia jak z NWN2 czy innych baśniowych gier fantasy o ratowaniu świata - tutaj trup ściele się gęsto, a jako jednostka nie jesteś jednoosobową armią.
Jedna z lepszych gier w portfolio BioWare i chociaż drugą część najczęściej kończyłem ponownie, tak jak najbardziej obiektywnie trzeba przyznać, że jedynka jest najlepsza z całej serii.
Witam mam problem ponieważ laptop mi sie prawdopodobnie przegrzewa i po okolo 20 min wyłącza mój procek to Intel(R) Core(TM) i5 CPU M 480 @ 2.67GHz a karta graficzna NVIDIA GeForce GT 330M z najnowszymi strerami. Moge jakos to naprawic czy czas na zmiane laptopa dzieki za odpowiedz.
Jedna z najlepszych RPG.
Mogę tą grę polecić z ręką na sercu.
Przeszedłem dwukrotnie niby te same misje i w ogóle, ale całkiem inaczej grało się za drugim razem.
Gdy szukałem czegoś, w co mógłbym pograć po Wiedźminie 3 (do napoczętych, i to całkiem mocno, Pillarsów nie chciało mi się jakoś wracać) w sukurs przyszedł mi GOG oferując Dragon Age'a ze wszystkimi dodatkami w przystępnej cenie 16 zł. W grę grałem parę lat temu i nie porwała mnie. Podobało mi się, mocne 8/10, ale bez zachwytów. I się ich tym razem również nie spodziewałem.
O, jakże się myliłem! Wessało mnie jak ruchome piaski. Zagrało tu praktycznie wszystko. Fabuła niby kręci się wokół ogranego schematu, ale wątki pojedynczych frakcji są napisane ciekawie, z polotem i wcale oryginalnie. Bardzo podoba mi się uniwersum. Tutaj nawet, wydawałoby się, najszlachetniejsze postaci mają coś na sumieniu, a najpodlejszy łotr mieć sensowne argumenty. Nie wspominając oczywiście o towarzyszach, którzy bywają bardzo złożonymi osobowościami. Córka najpotężniejszej wiedźmy w dziejach, dewotka, która onegdaj była szpiegiem, elf-skrytobójca, miłośnik uciech cielesnych? Wszystko jest!
Gra w zasadzie nie ma żadnych poważniejszych wad. Co prawda grać bez modów graficznych nie radzę, bo niektóre tekstury otoczenia straszą nawet jak na 2009 rok, ale dla mnie głównie liczy się opowieść, która jest wyśmienita i rozgrywka, która porywa i wciąga. Dla fanów erpegów drużynowych - obowiązkowo!
Tyle się nasłuchałem o tej grze i w końcu zagrałem.
Całkiem solidna produkcja, ale szału nie ma, dupy nie urywa.
Wszyscy strasznie cisnęli Inkwizycję za questy w stylu MMO, ale przecież w tej części też jest takich od groma, więc nie rozumiem.
Świetna gra, która wciągnęła na bardzo długo. Są momenty, które powodują znudzenie, ale mimo wszystko jest to dobry powrót gatunku RPG.
Najlepsza część serii Dragon Age
+ Klimat
+Postacie
+Muzyka
+Fabuła
+Rozwój postaci
W tej grze doskonale odgrywało się postacie. Można było stworzyć maga krwi posługującego się magią entropii i mrocznych pomiotów, co było mega klimatyczne. Sama gra była mroczna i ciekawa. Moim zdaniem warto by było ją odświeżyć i stworzyć jeszcze raz.
Jeszcze nigdy nie widziałem gry z tak ogromną ilością błędów. Co jakiś wyskakuje komunikat z błędem i wyrzuca do pulpitu.
Jednak mimo wszystko produkcja ta jest bardzo grywalna i diabelsko wciągająca. Sam na grę poświęciłem około 60 godzin, przy tym nie robiąc jeszcze wszystkich misji pobocznych.Gra pod względem oryginalności jest perfekcyjna, nie kopiuje mechanik z innych gier, tworzy własne niektóre udane i ciekawe, inne nie do końca przemyślane. Gra pod względem audio-wizualnym jest całkiem przyzwoita.
W grze występują również liczne spadki FPS-ów, mimo posiadania sprzętu z około 4 tysiące. Gra z pewnością zasługuje na tytuł gry roku. Serdecznie polecam wszystkim fanom RPG.
Mam kilka pytan do znawców i starych wyjadaczy. .Pierwszy raz zaczalem grac w rpga gdzie musze sterowac calą druzyną.Czy pierwszy boss ogr(tego mini bossa z gluszy nie licze bo byl latwy ) ogr, z wiezy gdzie trzeba bylo zapalic ogien jest waszym zdaniem mocny ? Mi rozwalil calą druzyne za pierwszym razem, tylko Allistar templariusz za drugim podejsciem zabil go ale prawie zginąl. Jako ze gram pierwszy raz chcialbym sie spytac jak rodzielac punkty i talenty tempariuszowi, inwestowac tak jak w przypadku wojownika w sile, kondycje i wytrzymalosc, czy w cos jeszcze ? Gram szlachcicem wojownikiem po za tym i zastanawiam sie jaki talent mu wybrac na 7 poziomie, perswzja? pulapki? trucizny ? Czy nawet jesli bede inwestowal w duzyne wedlug wlasnego widzi mi sie to i tak bez problemu przejde calą gre ?
Co do przydzielania punktów przy awansie postaci, to jeśli grasz na normalnym poziomie trudności lub wyższym, to polecam inwestować w najważniejsze atrybuty dla danej klasy postaci, czyli w przypadku wojownika - w siłę i kondycję, w przypadku maga - w magię i siłę woli itd. Rozdzielanie punktów na zasadzie "inwestowanie we wszystko po trochu" może poskutkować tym, że w dalszej części gry będzie dużo ciężej. Co do bossa w wieży, to w porównaniu z bossami w póżniejszym etapie gry, to jest on bardzo łatwy do pokonania.
A templariusz wojownik Allister? jemu jako templariuszowi tez najlepiej przydzielac punkty do kondycji i sily ?
Jedna z najlepszych jeśli nie najlepsza gra w jaką grałem. Genialna z pozoru prosta fabuła. Interesujące i wyraziste postacie. Genialny system walki, który wymaga sporo myślenia. Jedyny minus to nierówny poziom trudności.
ja zawsze przydzielałem templariuszowi punkty do siły i kondycji, ewentualnie da się z niego zrobić łucznika :) (wtedy trzeba inwestować punkty w zręczność i talent łucznictwa).
Co ciekawe Morrigan obgaduje mnie za plecami moimi z z Allistarem, dobrze ze Allistar jej nie lubi za bardzo.
Czemu nie wsppominacie o pustce w tej grze, przeciez to jest totalne przegiecie, zeby przejsc ten labirynt potrzeba ladnych paru godzin w dodatku obraz jest w polowie zamazany.
Jest mod, dzięki któremu można pominąć pustkę
Pustka + tunele orzamaru to największe porażki tej gry.
Ale Liliana ma cycuchy, jak je odslonila to o malo co zawalu nie dostalem.
Mag Mistyczny wojownik gdzie mu punkty dodawac ? do magi i sily woli ?
Jedna z najlepszych gier w jaką grałem, w dodatku jak się do dojdzie do filakterium i można się później zmienić w Mistycznego wojownika(miodzio):)
Bardzo dobra gra.
Na plus zdecydowanie rozwój postaci. Niezbyt skomplikowany, lecz dobrze spełniający swoją funkcję.
Doceniam również wybory podejmowane w grze, które w niektórych przypadkach mają rzeczywisty wpływ na fabułę.
Gra ta ma prawie 10 lat, a pod względem grafiki wciąż prezentuje się dobrze.
Na minus to zdecydowanie brak dubbingu poza podstawową kampanią.
Polecam serdecznie.
No cóż, jak skończą mi się wszystkie dobre RPG świata, to się za ten chłam zabiorę. :I
Po co brać się za chłam ? Do teatru idź albo filharmonii.
MINUSY
Grafika brzydko się zestarzała
Modele postaci często wyglądają bardzo podobnie
Komiczne sceny "seksu"
Drętwe dialogi
Niektóre opcje dialogowe są naprawdę kretyńskie
Bohater niemowa
Tylko cztery postacie
w aktualnej drużynie(6 byłoby idealnie)
Niezbyt pociągające questy poboczne
Bestiariusz mógłby byc nieco obszerniejszy
PLUSY
Idea wspólnego obozu to strzał w dziesiątkę
Genialny klimatyczny soundtrack
Bardzo fajni zróżnicowani towarzysze
Przyzwoity wątek główny
Odpowiednia długość rozrywki
Uproszczony względem swoich ojców (baldur's gate, Icewind Dale) ale zrobione to w umiejętny i przyjemny sposób
niektóre walki są satysfakcjonujące, zwłaszcza na poziomie trudnym w góre
Mimo przewagi minusów bawiłem się bardzo dobrze, nie nudziłem się przy grze ani chwile od czasu premiery przeszedlem ją chyba ze 3 razy, a grałem na pewno ze 4 minimum, dlatego mam problem z ocena gry, bo pomimo wyraźnych wad to nie psuły one znacząco radosci z gry
Grafika sie zestarzala ?czlowieku, jest rewelacyjna, ja musialem grac na ustawieniach srednich, cienie na niskich, by mi w miare plynnie gra chodzila.
dla mnie moze sie postarzec i o nastepne 20 lat, bo tak dobrych gier wciagajacych z tego gatunku nawet na palcach jednej reki nie da sie zliczyc
Jest gdziekolwiek równie dobra, wciągająca gra ?
Tak.Sporo takich gier jest.
KOTOR I I II. Bardzo podobna mechanika gry (tych samych twórców). Nieco grafika się tylko zestarzała, ale polecam, tym bardziej jeśli lubisz Gwiezdne Wojny.
Wcale nie ma duzo wogole nie ma nic podobnego do Gothica czy Dragon Age. Szukam od kilku lat juz.Wiedzmina znam, pierwszą czesc przeszlem, byla dobra, piekna grafika, klimat Wyzimy bylo ok., ale to nie to a nie za bardzo podoba mi sie glowny bohater i jego system walki. Chodzi mi o gre wyjatkową, taka by wciagnela mnie na dlugie godziny klimatem i historią i zeby nie bylo setek niepotrzebnych opcji, prostota i radosc grania. Z Mass Effect 1 kiedys zaczalem ale tylko poczatek, wyladowalem na jakiejs planecie i na tym sie skonczylo, troche odstraszyly mnie te setki opcji, chcialbym grac a nie rozkminiac jakies tabelki.
nigdy nie bylem fanem sf fiction, ale z braku laku moze bede zmuszony zainteresowac sie grami z tego gatunku, grafika nie jest dla mnie wazna byleby pasowala do klimatu gry, liczy sie miodnosc i historia
Jedyny doby DA, naszła mnie ochota żeby powrócić bo nigdy nie udało mi się skończyć jedynki, który lepszy dubbing polski czy angielski?
Własnie ukonczyłem podstawke.Grało sie super.Bardzo dobra fabuła ze sporą iloscią wyborów.Ciekawi towarzysze,swietna muzyka,sporo ekwipunku/czarów/umiejetnosci itd.Grałem w wersje Ultimate Edition z polskin dubbingiem i był całkiem dobry.Gra bardzo długa,przejscie podstawki(w tym kilka bonusowych dodatków wersji ultimate wbudowanych w podstawową wersje gry),zaliczajac/zwiedzajac praktycznie wszystko co sie dało zajeło mi 82 godziny.Do minusów mogł by zaliczyc niezbyt dobrą grafike(postacie były jeszcze ok ale otoczenie dosc ubogo wypadało),dosc powiedziec ze graficznie bardziej podobał mi sie wydany rok wczesniej kosmiczny Mass Effect.Jeszcze niektóre walki były momentami zbyt wymagajace i trzeba było mocno kombinowac taktycznie by je przejsc.Tak po za tym to gra rewelacja.
Chciałabym uzupełnić kolekcję Dragon Age o tą grę (mam Dragon Age 2) i tak się zastanawiam: czy gra pójdzie na Windows 7? Gdyż nie chcę mieć później problemów z tym związanych, a bardzo chętnie bym zagrała. Grał ktoś w to na systemie nowszym niż XP i Vista i może mi coś powiedzieć na ten temat? Bo gdzieś na forach czytałam, że ona tylko na XP chodzi.
Ja grałem na Windows 7 i nie miałem żadnych problemów z uruchomieniem, więc kupuj śmiało :)
Ta, jasne, już se kupię. Za 150 zł grę z 2009 roku, bo tańszych nie ma nowych. Jest tylko jedna nowa na allegro.
Kurde, gra sprzed 10 lat, a można ją najtaniej kupić za 149.99 zł. Chyba se jaja robią.
Za Dragon Age 2 po roku premiery zapłaciłam 49.99 zł, a za tą sprzed 10 lat chcą 149.99 zł.
Orientuje się ktoś, czemu taka cena?
Z 2 lata temu byla za darmo do wziecia na originie, wiec kto chcial to ma. Troche dziwna ta cena teraz....
Edit: przecież na originie jest za 30zl
Bo gry kupuje się w promocjach.
Na GOGu wersja ze wszystkimi dodatkami i DLC za 16zł.
Ja tam na GOGu widzę za 85zł z groszami. To i tak mniej niż 149zł.
No to licz się z tym, że gra od bardzo dawna nie jest w dystrybucji i osoba prywatna może sobie nawet zażądać 1000zł i nic nie zrobisz. Jest jego i może sobie dyktować cenę jaką chce.
Gry z tych lat są do 20 zł, a nie 150 zł. 150 zł to kosztują gry z 2019.
Śmieszne, że Dragon Age 3 sprzed roku kosztuje 60 zł, a Dragon Age 1 sprzed 10 lat aż 150 zł.
Niby masz rację, ale żądanie takiej ceny za grę z 2009 roku, co w tej cenie są gry w dniu premiery wygląda na to, jakby ta osoba miała coś z głową. 150 zł to kosztują gry, co dopiero co wyszły na rynek, a nie coś sprzed tylu lat.
Gry z tych lat są do 20 zł
nie są
no chyba że mówisz o grach dołączonych do czasopism, które potem są sprzedawane na Allegro za grosze
to że tam parę tytułów chodzi za parę złotych nie znaczy że wszystkie będą
Jak było wspomniane - jak wyszedł Dragon Age Origins to płyty na pecetach odchodziły powoli do lamusa, cyfrowa dystrybucja rozpowszechniła się więc za pudełko trzeba zabulić dzisiaj więcej, bo i tak wydawca powoli porzucał pudełkowe wydania...
Dzisiaj jak chcesz grę na PC na płycie to jest wyłącznie kaprys, a te kosztują.
Gra na płycie na PC to przedmiot kolekcjonerski a te kosztują.
Gry z tych lat są do 20 zł, a nie 150 zł. 150 zł to kosztują gry z 2019.
Śmieszne, że Dragon Age 3 sprzed roku kosztuje 60 zł, a Dragon Age 1 sprzed 10 lat aż 150 zł.
Wszystko zależy od kultowości oraz dostępności gry. DAO jest obecnie dużo lepiej wspominana częścią niż Inkwizycja, plus nakład tej drugiej jest dużo większy. Czas wcale nie musi obniżać ceny gry szczególnie jej pudełkowego wydania.
Niby masz rację, ale żądanie takiej ceny za grę z 2009 roku, co w tej cenie są gry w dniu premiery wygląda na to, jakby ta osoba miała coś z głową. 150 zł to kosztują gry, co dopiero co wyszły na rynek, a nie coś sprzed tylu lat.
Cóż prywatna własność :)
Ktoś kiedyś kupił i może wystawić za ile chce/wycenia i nie zgadzam się z tym, że ma coś z głowa. Jeżeli realnie dał za wysoka cenę to znajdzie się ktoś kto da mniejsza, natomiast jeżeli nie znajdzie się taka osoba to znaczy wycenił na minimalna dobra kwotę :)
Jak ktoś wyżej napisał gry pudełkowe szczególnie starsze pozycje są obecnie kaprysem ponieważ większość jest dostępna cyfrowo. Kaprysem który sam mam i lubię jednak dalej to kaprys.
Dobra gra ale nie genialna. Ciekawa fabuła i klimat ale...wykonanie mogłoby być lepsze:
- Jakoś w połowie wątek zaczyna być bardziej męczący niż wciągający i zamiast rpga odczuwałem bardziej hack&slash. W zadaniu Broken Circle monotonia osiągnęła szczyt. Ten świat iluzji to porażka.
- Część zadań odczuwalnie wydłużana na siłę.
Mimo to grywalność na wysokim poziomie. Szkoda tylko, że spada w drugiej części gry.
Gra jest bez wątpienia dobra, ale ma swoje minusy... i nie są to niestety mało znaczące błahostki.
Może najpierw o tym co mi się w Dragon Age'u podobało:
- bardzo ciekawi i zróżnicowani towarzysze - rozmowy z bohaterami są wciągające, niekiedy zabawne, każdy towarzysz ma głęboki, zgoła odmienny od innych styl i charakter... potrafią wzbudzić w graczu sympatię lub irytować.
- na dodatkowy plus zasługują questy towarzyszy czy możliwość romansowania
- początkowo główny wątek fabularny jest wciągający
- gra mimo licznych wad ma w sobie to coś, co skłania do powrotów
- podobał mi się system tworzenia dla towarzyszy taktyk
- nieliniowość - mnogość wyborów, mnogość możliwych zakończeń
A teraz pokrótce o wspomnianych wadach:
- mechanika walki jest słaba - wiele zdolności wydaje się bezużytecznych, np. grając łotrzykiem nie odczuwałem zbytniej potrzeby korzystania z trucizn czy pułapek (mimo że niektóre walki łatwe nie są). Łucznik wydaje mi się natomiast całkowicie nieciekawą klasą.
- animacje ataków (szczególnie tych w walce wręcz) pozostawiają wiele do życzenia. Trochę ratują to wszystko hmm... fatality czyli widowiskowe zakończenia niektórych pojedynków.
- lokacje - mało ciekawe i powtarzalne
- przedmioty - mało przedmiotów unikatowych, często dwa różne przedmioty różnią się z wyglądu jedynie barwą lub są wręcz identyczne
- potwory - ubogo... głównie walczymy z pomiotami plagi
- główny wątek fabularny szybko staje się miałki, a misje poboczne z czasem nudzą do reszty, sprawiają wrażenie wciśniętych na siłę żeby tylko coś obok wątku głównego było
Moja ocena to 8-.
Gdybym miał porównać DAO do jakiegoś innego tytułu to pierwszy jaki przychodzi mi na myśl jest Drakensang - The Dark Eye. Gra o ile się nie mylę odrobinę starsza i na pewno duuuużo mniej znana. Mimo to wg. mnie wygrywa z DAO pod każdym niemal względem.
Zgadzam sie jak najbardziej co do Drakensanga. Gra jest swietna i bardzo podobna do Dragon Age, jednak ma moim zdaniem lepsza fabule i bardziej orginalne lore. A i miejscowki byly toche ciekawsze. Z tym minusem ze tam nie ma romansow i decyzji, jest bardziej bajkowo. Ale Drakensanga jak najbardziej polecam bo to taka malo znana perelka, a czesc druga The River of Time jest wg mnie jeszcze lepsza.
Hahahahahah budżetowy Drakensang tworzony na szybkości na kolanie lepszy od DAO hahah leżę i nie wstaję XDD dobrze że tak jest tylko waszym nielicznym i skromnym zdaniem :D Drakensang może złą grą nie jest i da się w niego chwilę pograć (pomijam już fakt że porównywanie tych dwóch gier jest totalnie nietrafione, jak porównanie piernika do wiatraka, już prędzej z Diablo III można porównać Drakensanga), ale nie zmienia to faktu że rozmachem, fabułą, postaciami, muzyką, dialogami, rozgrywką, wykreowanym światem i klimatem nie ma nawet startu do Dragon Age'a. Polecam najpierw pograć dłużej niż 15 min, a najlepiej przejść całą grę, zamiast komentować bez żadnych konkretnych i racjonalnych argumentów :)
Bardzo dobra gra, ale niestety jak każda część ma swoje minusy. Gra jest pierwszą z serii i musi nas wprowadzic w uniwersum. Robi to niezle, ale niestety kosztem fabuly. Odwiedzamy wiele roznorodnych miejscowek, oboz elfow, miasto krasnosnolodow, miasta ludzi, wiec jesli chodzi o miejscowki jest roznorodnie i mozna sie duzo dowiedziec o lore. Niestety jesli chodzi o fabule to jest bardzo sztampowo, po ciekawym prologu, w zasadzie wiadomo juz jak skonczy sie gra- odwiedzamy rozne miejscowki, rozwiazujemy tamtejsze problemy, zyskujemy sojusznikow i zabijamy glownego zlego. Brakuje tutaj jakich clifchangerow, albo powazniejszych tematow jak np. w 2 i 3 konflik magow z templariuszami, w tej czesci mamy tylko namiastke tego. Z minusow moge jeszcze wymienic to ze czasem jest za duzo walk i ze mamy duzo smieci w ekwipunku. Poza tym jest to po po prostu bardzo dobra gra bioware. Ciekawi towarzysze, przyjemna walka, sporo decyzji do podjecia( choc nie jakichs mega waznych). Kazdy fan rpg powinien zagrac. Wielu ludzi pisze ze jedynka jest najlepsza z serii, a reszta czesci jest slaba. Uwazam ze to kompletna bzdura, to wlasnie w kolejnych czesciach ta seria sie rozkreca, ma ciekawsza fabule, powazniejsze i dojrzalsze decyzje, mniej archaiczna strukture rozgrywki i wywoluje mocniejsze emocje. Dalbym tej grze 8,5 jak kazdej innej czesci, ale niesty przez to ze glowny bohater jest niemowa daje 8.0. Zdecydowanie warto zagrac i nie sluchajcie tych "znawcow" ktorzy mowia ze to jedyna dobra czesc, bo kolejne w wielu aspektach sa lepsze.
Właśnie ukończyłem, zajęło mi to 33 godziny, zrobiłem 90% questów pobocznych. Gra jest męcząca, od połowy gry leciałem by jak najszybciej ją ukończyć, za dużo w niej walki i nieustannych ekranów wczytywania. Sama walka pod koniec też bardzo nudziła. Wg mnie gra jest dobra tylko w kilku pierwszych lokacjach, potem zaczyna męczyć. Mimo to spędziłem przy niej sporo czasu bo ma też swoje plusy, dialogi, postaci, fabuła, klimat.
spoiler start
Z początku myślałem że pustka jest męcząca, dopóki nie trafiłem do tuneli w Orzamarze, spędziłem w całym Orzamarze ponad sześć godzin, za długo jak dla mnie
spoiler stop
Polecam sobie wziąć do drużyny Oghrena, Wynne i Lelianę niezłe jazdy są z tego jak Oghren pała chęcią chędożenia do Wynne:D
Najlepsza część serii, nie bez wad, ale gra nadrabia to zwłaszcza jeśli chodzi o postacie/towarzyszy i główny wątek, i rozwój postaci, druga i trzecia część, to już niestety nie to samo, zdecydowanie najlepszy mroczny klimat który tworzy genialna muzyka. Z minusów to tylko grafika lokacji i tragiczny dziennik zadań.
Bardzo dobra gra ciekawa historia różne wybory które mają różne
konsekwencje. A tak ogólnie to Szarzy Strażnicy kojarzą mi się
z nocną strażą z gry o tron oraz te pomioty prawie tak jak
white walkersi z gry o tron więc chyba była lekka inspiracja
tak czy siak 8.5/10
spoiler start
tak w ogóle to zabiłem loghaina według mnie najlepsza opcja.
spoiler stop
Niesamowita gra, absolutny majstersztyk. Moim zdaniem, to najlepsza produkcja Bioware.
Dragon Age to gra (c)RPG, a nie tam jakies baldur's gate, icewind dale, planescape torment, czy inne gnioty.
Niskie wymagania sprzetowe. Chodzi na wysokich w rozdzielczosci HD nawet na slabym sprzecie.
Mogli tylko ten zolty filtr w podrecznikach powylaczac, zmienic na jakis bardziej neutralny.
Ogolnie pogralem ze trzy godziny i usunalem. Nawet dobrze nie wszedlem w swiat gry, bo nie lubie takich gier.
Uwaga! Gra sie dlugo usuwa sie z dysku. W koncu z dodatkami wazy ok. 30GB i ok 30k plikow.
Zdecydowanie najlepsza część Dragon Age, choć i ona ma swoje wady.
Wspaniali towarzysze, niesamowity klimat. Inny początek dla każdej postaci coś wspaniałego. Genialna muzyka no i można mieć psiaka. Polski dubbing zrobiony świetnie i na duży plus. Fabuła dobra choć przewidywalna. Niestety główny bohater to nie mowa, wybieramy kwestie dialogowe owszem, ale tylko słyszymy odpowiedź na pytanie które nie zostało naprawdę zadane, szkoda. Gra mimo wszystko epicka i zdecydowanie polecam, jak dla mnie 10/10.
Sztampa w najczystszej postaci, można o niej powiedzieć, że najgorszy ze wszystkich dobrych RPG-ów.
Ostatnio grałem zaraz na premierę, nie porwała mnie, w sumie nie wiem czemu pamiętam też ze grafika była słaba, teraz zainstalowałem i w 4k z modami wygląda naprawdę niezle jak na dzisiejsze standardy.musze powiedzieć ze nawet się trochę podjarałem, chyba dlatego że teraz wychodzi sporo szajsu,mało jest rpg z ciekawym klimatem. podoba mi się też ta "szara straż" faktycznie jak ktoś wspominał trochę nawiązuje do gry o tron heh ;)
Co wy macie z tą grą o tron. Dragon Age wyszedł wcześniej. Jak ktoś by miał małpowaćto włąśnie reżyserzy serialu.
3 raz podchodziłem do tej gry i w końcu wsiąkłem. Taki troszkę "Baldur's Gate w 3D". Widać też, że twórcy Wiedźmina czerpali z tej gry. 9/10.
Pewnie miecze i zabijanie ;)
Nie no dwie tak różne gry, że ciężko mówić o inspiracji.
Bioware potrafi robić świetne gry, aczkolwiek Dragon Age nie jest na poziomie Mass Effecta. Jeżeli chodzi o trylogię serii Dragon Age, to Origins jest na poziomie dwójki oraz zdecydowanie lepsza niż Inkwizycja.
Zalety:
+ questy (misje główne oraz poboczne są dosyć interesujące i nie powtarzają tego samego schematu)
+ postacie (główni bohaterowie są charyzmatyczni, dobry voice-acting, wiarygodni NPC, możliwość romansowania, dobieranie drużyny podczas podróżowania
+ mody (sporą zaletą są mody tworzone przez indywidualnych twórców i darmowe do pobrania. Wiele z nich urozmaica rozgrywkę, poprawia wgląd postaci lub otrzymujemy dodatkową zawartość)
Wady:
- sterowanie i kamera (nigdy nie zderzyłem się z tak fatalną kamerą i sterowaniem. Poruszanie się jest prawdziwą udręką dla początkującego gracza. Dopiero po jakiejś godzinie, dwóch, opanowałem sterowanie i nie przeszkadzało mi tak bardzo. Nie zmienia to faktu, że Dragon Age ma jedno z najgorszych sterowań ze wszystkich znanych mi RPGów)
- brak auto attack (towarzysze nie chcą automatycznie atakować wrogów, dopiero po ustawieniu taktyki dla każdej postaci indywidualnie, zaczynają walczyć jak należy. Niestety, nie ma takiej opcji dla obecnie kontrolowanej postaci. Gdy zabijemy wroga, nasza postać stoi bezczynnie atakowana ze wszystkich stron i czeka na kolejną komendę)
- błędy (błędy wszelkiego rodzaju m.in. znikające tekstury, zacinające się postacie itd.
Podsumowując, jest to dobra gra, aczkolwiek mam wrażenie, że Bioware przed wydaniem Dragon Age Origins nie miało żadnych testerów, którzy zwrócili by uwagę na wyżej wymienione wady.
Właśnie katuję ją od ponad tygodnia.
Spędziłem przy niej sporo czasu zaczynając grę kilkukrotnie.
Odkryłem że ważne jest jakich towarzyszy dobierzemy na daną misję.
Epicka fabuła,wspaniałe barwne postacie.
Szkoda tylko że gra nie może być dłuższa.
Dałem się też oszukać bo często dobieram gry oceniając po screenach czy komentarzach a tu mega zaskoczenie.Od lat nie wciągnąłem się tak bardzo.
Najlepsza część pod względem fabularnym/klimatu i towarzyszy, mrok i podniosły klimat wylewa się z ekranu, jest to gra z tego okresu kiedy Bioware potrafiło robić gry, teraz niestety to już nie to samo. Na plus również kapitalna ścieżka dźwiękowa pod tym względem Bioware to czołówka światowa . Z minusów bardzo przeciętna oprawa graficzna świata/mimika twarzy która już w dniu premiery że tak powiem "jajec" nie urywała. Dziennik zadań/leksykon to nieporozumienie. Walka to taki plus/minus fajnie wygląda na monitorze, ale niestety jest automatyczna.
Gdy miałem Windows XP, przeszedłem Dragon Age trzy razy (plus wszystkie początki różnymi rasami i klasami), miałem z tą grą miłe wspomnienia i należała ona do moich ulubionych gier w ogóle. Ostatni raz grałem w nią chyba w 2012 roku, a od jakiegoś czasu naszła mnie chęć odświeżenia sobie tego tytułu, więc w miniony weekend postanowiłem w niego zagrać ponownie.
I choć nie tak jak 10 lat temu, to gra sama w sobie nadal mi się podoba i przyjemnie mi się w nią gra... jeżeli działa. Jest to bowiem chyba najgorzej działająca gra na Windows 10, z jaką miałem do czynienia. Przez problemy techniczne gra się w nią fatalnie - a to migające lub znikające tekstury, a to jakieś krzaki graficzne, gdy postaci mają nałożone zaklęcia. Ale błędy graficzne dałoby się jeszcze jakoś przełknąć, natomiast wywalania do pulpitu co 5 minut przełknąć się nie da. Nierzadko gra wywala się do pulpitu już na etapie ładowania stanu zapisu. Wielką szkodę wyrządziło EA BioWare Dragon Age, że nie dostosowało jej do Windowsa 10 i współczesnego sprzętu, bo zamiast cieszyć się rozgrywką, gracz się tylko wkurza i irytuje.
Największy horror, jaki przeżyłem w grach?
Ukończyłem Dragon Age na współczesnym sprzęcie i Windows 10 - granie w takich warunkach w ten tytuł to koszmar. Gdybym nigdy wcześniej nie ukończył tej gry i nie miał związanych z nią dobrych wspomnień, to teraz nie miałbym tyle cierpliwości, żeby ją ukończyć i wywaliłbym ją z dysku już po 659787135497812384 wywaleniu do pulpitu.
Nie zwykłem wyrażać swojej opinii na temat gier, ponieważ często kończy się to tak jak rozmawianie o polityce bądź religii. Jednak Dragon Age zajmuje specjalne miejsce w moim sercu i dlatego zrobię wyjątek, zaczęło się to dokładnie w 2009 roku kiedy ww. gra została wypuszczona na rynek, jako młody człowiek bez stałego źródła dochodu postanowiłem poszukać pirackiej wersji gry. Po pierwszym przejściu gry postanowiłem że choćby nie wiem co kupię tą grę i wspomogę twórców za to małe arcydzieło. Po zakupie gry i kilku dodatków wracałem do Fereldenu regularnie co przełożyło się na ukończenie przygody dokładnie czternaście razy. Myślałem że już znam tę grę na wylot, ale przy piętnastym podejściu znów odkryłem kilka smaczków. To jest właśnie to za co kocham tę grę, nie ważne ile razy już ją ograłem frajda jest cały czas taka sama jak jedenaście lat temu. Żadna inna gra RPG nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak Dragon Age Origins, dodatkowym atutem jest eksport postaci i stanów świata do innych części co przekłada się na setki różnych scenariuszy. Może i gra ciut się zestarzała ale dalej uważam, że jest to jedno z największych dzieł kuźni BioWare.
Jedna z najlepszych gier od Bioware razem z Mass Effectami 1-3 i zdecydowanie najlepsza część Dragon Age pod względem fabuły, klimatu, i towarzyszy. Pomimo przeciętnej grafiki jak na swoje czasy, to właśnie takimi grami BIoWare zyskało sympatie graczy na całym świecie, później już poszło to w złym kierunku, lub bardzo złym.
Tej grze udało się właściwie wszystko i to mimo, że ściśle trzyma się ona pewnej konwencji i jest raczej przykładem dobrej rzemieślniczej roboty niż artystyczną perełką która będzie nas nieustannie zaskakiwała różnymi oryginalnymi rozwiązaniami. Czy jest w tym coś złego? Patrz : moja ocena.
Zalety:
1. Towarzysze. Dla mnie mocny punkt wszystkich ejdzów i efectów, gdy gra jest średnia jak Inkwizycja są oni jednym z nielicznych powodów by grać tutaj na szczęście nie zachodzi taka sytuacja w sensie, że i inne rzeczy są dobrze wykonane. Miej więcej połowa z nich bardzo mi się spodobała, druga była jedynie w porządku. Często się odzywają, prowadzą między sobą rozmowy, komentują nasze działania, rozmawiają ze spotykanymi NPCkami a NPCki z nimi, możemy prowadzić z nimi długie rozmowy w obozie, mają własne zadania a niektórzy są mocno powiązani z głównym wątkiem. Do tego mogą czasem odejść z naszej drużyny lub zdradzić nas i zginąć. Naprawdę czułem, że są oni częścią mojej drużyny.
2. Prologi które rozgrywamy w zależności od naszej klasy i rasy. Jest ich sześć i trwają jakieś dwie godziny i są ciekawym wprowadzeniem w świat gry. Poza tym pewne postaci które spotykamy później w grze inaczej na nas reagują w zależności od tego kim jesteśmy, zwłaszcza te które występowały w prologu. A fabuła tak się miło składa, że zawsze wrócimy tam skąd zaczynaliśmy. Naprawdę doceniam, że twórcom chciało się coś takiego zrobić.
3. Dialogi które są nie tylko ciekawe ale też nasza postać ma zwykle sporo opcji do wyboru i możemy komfortowo ją odgrywać. Chyba jest lepiej niż w większości gier. Muszę też powiedzieć, że twórcy przygotowali sporo ścieżek dialogowych dla bezwzględnych, brutalnych i złych bohaterów. Warto choć raz zagrać kimś takim. Świat oczywiście koniec końców i tak uratujemy ale co wcześniej napsocimy, często z użyciem sztyletu, to nasze.
4. Przerywniki filmowe i inne scenki. Epicka bitwa pod Ostagarem, moment gdy na Głębokich Ścieżkach spotykamy pewną grubą panią albo ten w którym wraz z paroma innymi rekrutami dołączamy do pewnej organizacji. Pamiętam jakie pierwszy raz wywarło to na mnie wrażenie. Duże.
5. Świat gry z kilkoma rasami, zaplanowanymi ogniskami konfliktów, instytucjami i wierzeniami przy tworzeniu którego zachowano jednak umiar. Nie lubię przesytu i np nie przepadam za DnD. Gdyby w świecie DnD z nieba spadła rasa kosmicznych faszystowskich kapibar rozmarzających się poprzez recytowanie od tyłu psalmów religijnych i zaczęła podbój innych państw to nikt by pewnie nie zwrócił na to większej uwagi bo i tak odwalają się tam co chwila jakieś cyrki. Nie przeszkadza to w rozgrywaniu tam różnych często cudownych przygód ale nigdy tak naprawdę nie obchodził mnie tamten świat. A tutaj? Naprawdę zainteresowali mnie qunari i ich dziwna kultura, zastanawiałem się nad tym kim były kiedyś elfy i co ich jeszcze czeka, emocjonowałem się sporem między magami i templariuszami zmieniając nawet na przestrzeni lat opinię i tak dalej.
6. Dubbing, moim zdaniem jeden z przykładów w których polskie głosy są lepsze od tych oryginalnych. Słyszałem narzekania na Morrigan ale ja wolę ją w polskiej wersji, jest może nieco mniej uwodzicielska ale za to bardziej oschła i może nawet zgorzkniała. Choć uwodzicielska też bywa. Oczywiście parę osób lepiej wypada w oryginalne np Leliana.
7. Odwiedzane lokacje choć gdyby nie Głębokie Ścieżki chyba bym o tym nie wspominał. Oprócz tego różne tajne świątynie, lasy, twierdze czy magiczne wieże. Na minus daję Pustkę i miasto.
8. Wątek główny. Tak, nie grzeszy on oryginalnością ale jak widać nie musi by był ciekawy. Dlaczego tak mi się spodobał? Chyba głównie z powodu postaci jakie napotykaliśmy na różnych jego etapach oraz pewnego rodzaju filmowej epickości. Podążanie śladami Brandy, konfrontacja elfów z wilkołakami i poznawanie o co tak naprawdę tutaj chodzi, bohaterska obrona Denerim a wcześniej długo oczekiwane starcie z pewnym zdradliwym jegomościem które może skończyć się pojedynkiem jeden na jeden. Kupa fajnych momentów.
9. Walka, ekwipunek i rozwój postaci. Niech będzie choć nie jest to aż tak wybitnie wykonane bym miał się nad tym długo rozwodzić. Doceniam za to wysoki poziom trudności niektórych starć.
10. Obóz czyli miejsce w którym prowadzimy rozmowy z towarzyszami, możemy handlować, czasem mają tam miejsce różne scenki. Przechadzający się towarzysze ( no dobra, przechadzali się w mojej wyobraźni bo tak naprawdę stoją w miejscu ), rozpalone na środku ognisko, przyjemna muzyka w tle, czasem ktoś zaśpiewa piosenkę, czasem zaatakują nas potwory, czasem odwiedzi nas stary znajomy o ile gramy określoną rasą. Czuć nastrój podróży.
11. Sporo możliwości rozwiązywania zadań zarówno w wątku głównym jak i tych pobocznych. Nawet przy prostych i średnio ciekawych misjach od np najemników możemy przed wykonaniem ostatniego podjąć pewną decyzję. Czy jest ona istotna i na cokolwiek wpływa? Nie. Czy pomagać wczuć się w odgrywaną postać i buduje klimat? No ba.
12. Dbałość o szczegóły i ogólna jakość wszystkiego. Jakże się to różni od tego co widzimy w kolejnych częściach cyklu.
Wady:
1. Nie przepadam za ratowaniem światów, nawet takich ciekawych jak ten. Jasne, w innych grach też się często to robi ale twórcy próbują to jakoś maskować albo urozmaicać a tutaj widzimy ratowanie świata a najczystszej postaci. Armia potworów prowadzona przez smoka atakuje więc zbieramy sojuszników i stawiamy im czoła. To nawet nie brzmi dobrze. W zaletach opisałem jak twórcy niemal do maksimum wykorzystali zalety przyjętej konwencji ale jednak muszę przyznać maleńkiego minusa za taką sztampę.
Inspirujący się Pieśnią Lodu i Ognia Martina duchowy następca Baldur's Gate z bardzo dobrze rozpisanymi postaciami, kilkoma punktami startowymi, bogato opisanym światem, konfliktami, polityką, dobrze zarysowaną lecz wciąż standardową epicką historią, cierpiący nieco na kiepskie misje poboczne czy też kilka moim zdaniem za długich, nurzących etapów. Gra w żadnym aspekcie nie jest niczym szczególnie odkrywczym, za to zdaje się czerpać to co najlepsze ze starych klisz i robi to z rozmachem. Jeżeli lubisz przed wyruszeniem w drogę zebrać drużynę to istnieje wielkie prawdopodobieństwo że Dragon Age przypadnie ci do gustu.
Chciałbym więcej podobnych gier, zawsze grałem maginem, nigdy z magią krwi :)
Historia świetna, klimat również. Doskonały RPG od BioWare! Polecam bardzo mocno każdemu chociaż raz poznać historię.
Zapraszam na serię: [link]
Najlepsza gra w jaką grałem. Świetny dubbing - wiele razy czekałem przed rozpoczęciem jakiejś akcji, chcąc do końca posłuchać dialogów moich towaryzszy.
Ognisko i muzyka która leci to coś czego nie dostałem potem ani wcześniej od żadnej inne gry. Klimat tułaczki, wielkiej przyjaźni i podróży. Tę grę wspominam tak jak serię BG.
https://www.youtube.com/watch?v=RXNvDzlXqSA
Jedna z ostatnich tak dobrych gier Bioware. Ten brudny klimat był cudowny.
Właśnie powróciłem do tej gry po prawie 10 latach i powiem że, dawno tak dobrze się nie bawiłem, niestety nie ma już takich gier :(
A spolszczenie jest do tej gry ? Bo zamierzałem podobnie wersja Dragon Age: Origins Ultimate Edition
O tak, sam po raz pierwszy ogrywałem ją rok temu i wciągnąłem się jak nigdy. To była cudowna przygoda.
Jest, bez problemu je znajdziesz.
Na GoG Galaxy jest właśnie w promocji po Polsku ze wszystkim możliwymi DLC razem z dodatkiem Przebudzenie za 30 pln.
gra jest w pelni po polsku :D
i ta dla niektorych moze juz grafika byc slabsza choc jak dla mnie dalej stoi na dobrym poziomie a czasami lepiej niz da2 wiec nie jest zle :)
plus zawsze mozna jakies mody wgrac graficzne.
jedna z najlepszych gier w jakie grałem do dzisiaj.
W końcu udało mi się skończyć tego giganta, co zajęło mi ponad 10 miesięcy grania, ale ze sporymi przerwami - licznik gry zatrzymał się gdzieś koło 92 godziny, więc to tyle co cała trylogia Mass Effecta, co wiele mówi o opasłości Origins.
Nie umiem w recenzje, więc będzie to bardziej opinia.
Gra jest absolutnie warta polecenia, mimo że fabularnie to typowa bioware'owska sztampa o ratowaniu świata i zbieraniu drużyny - ale sposób w jaki to robimy jest już dużo ciekawszy (choćby z uwagi na dwie przeciwności z którymi walczymy, jednym jest Plaga, drugim wojna domowa).
Osobnicy z drużyny jak to u Bioware - różnorodni, w większości solidnie napisani i o wyrazistych osobowościach i poglądach, które czasami stanowczo komunikują (jak Sten w pewnym momencie, który totalnie mnie zaskoczył). Świat ma bogatą i barwną historię, swoje legendy i mity, jest tego dużo, ale akurat na tyle, by nie przytłoczyć tym i zaciekawiać do samego końca. Świat z którym wchodzimy w interakcję żywo reaguje na nasze postępki, tu nawet drugo i trzecioplanowi enpece wiedzą co się dzieje i odpowiednio to komentują. Bardzo duży plus za to. Miejsca przez naszą drużynę odwiedzane są też różnorodne, ale wizualnie były przeciętne już kiedy gra wychodziła, więc teraz wydają się czasem wręcz ubogie i surowe. Mają swój klimat, podbijany przez odpowiednią muzykę (która ogólnie jest naprawdę udana i odpowiednia do momentu), ale do dziś broni się chyba jedynie Orzammar, w którym naprawdę czuć potęgę krasnoludzkich budowniczych. Reszta to raczej zbieranina korytarzowych miejscówek o prostej geometrii, ale nadal potrafią dostarczyć odrobinę eksploracyjnej przyjemności. Mimo to grafika mi się podobała, ma w sobie jakąś taką oleistą malarskość, a i koncepcyjnie jest całkiem nieźle, mimo że to high fantasy.
Rozgrywka jest dość casualowa, ale sprawia frajdę i nawet na normalnym poziomie trudności potrafi być wyzwaniem. Rozwój postaci jest prosty i mi podpasował, każdy poziom witałem z radością, by szybko przypisać punkty i nabyć umiejętności, a nie spędzać na mozolnym planowaniu builda długie minuty - dla jednych oczywiście będzie to minus.
Gra ma zatrzęsienie misji pobocznych i mimo że nie są zbyt odkrywcze, to robi się je z chęcią - ich widok w dzienniku w zakładce "ukończone" cieszy oko i satysfakcjonuje.
Najbardziej wkurzało mnie zachowaniu kompanów w boju - tak niezorganizowanej bandy nie miałem w żadnym innym erpegu. Trwała walka, a zdarzało się że troje stało i radośnie patrzyło, jak jeden jest szlachtowany przez pomioty i dopiero manualny nakaz ataku sprawiał, że ruszali tyłki. Wiem, że są opcje taktyczne, ale szczerze wyznam że nie chciało mi się z nich korzystać - jednak coś takiego jak automatyczne podejmowanie walki gdy dwa metry obok szaleje wróg, powinno być czymś oczywistym.
Na koniec o polskim dubbingu - biorąc pod uwagę zatrzęsienie postaci i tekstów, to wyszło bardzo dobrze. Genialny Allister, Sten i Zevran, reszta bardzo w porządku, a i nawet do Morrigan szło się przyzwyczaić. Postacie które spotykamy w świecie również w większości przemawiają dopasowanymi do charakteru i wyglądu głosami, choć bez paru dziwnych castingów się nie obeszło.
Po drodze było kilka słabszych lokacji, jak ta w Pustce oczywiście, a i z Orzammaru myślałem że już nie wyjdę na powierzchnię, ale koniec końców udało się Plagę zażegnać i z lekkimi feelsami pożegnałem się z drużyną - na osłodę pozostał duży dodatek i parę mniejszych, a potem druga, kontrowersyjna część. To była dobra przygoda.
Nie potrafię zrozumieć do w tej grze jest takiego , za każdym razem jak słyszę https://www.youtube.com/watch?v=CdKwLkEGjhg muzykę z credits to po prostu wracam pamięcią do szkoły średniej i przypomina mi się te wrażenie jakie ta gra na mnie wywarła , coś niesamowitego , ta gra przewyższa nawet W3 ale to chyba nostalgia za mocna dla mnie. Pamiętam jak koleżanka mówi do mnie żebym w to zagrał i chyba do końca życia będe jej dziękował za to. Niezapomniani bohaterowie (alister, morrigan, sten, leliana, zevran, wynne, no i piesek Kuba XD) , muzyka , fabuła , po prostu nie zastanawiaj się tylko zagraj przełam te pierwsze 2-3h nudy a potem wessie cię do oporu.
Uwielbiam ten system walki i sposób rozbudowy postaci. Do tego świetna fabuła i można zatopić się w tej grze na grube godziny.
Dalej jedna z najlepszych gier bioware :D jak dla mnie na drugim miejscu mimo ze znam ich starsze gry :D
to dalej moje ulubione to dragon age poczatek i mass effect 2