Summoner | PC
Naprawde dluga gra. Bardzo fajna. Gralem chyba z miesiac w nia i myslalem ze tu koniec a tu mi wyskakuje nagle "Chapter II" czy cos w tym stylu. Normalnie szczeka do podlogi. Nie wiem ile czasu potrzeba zeby ja skonczyc. :D
Mniej niz Ci sie wydaje. Dla mnie zdecydowanie za szybko sie skonczyla, przyjemna acz niedoceniona gierka:)
gdzie są katakumby
i gdzie jest krypta królów
długa? eee... zajeła mi w dobrym okresie ok 4,5 do 5 miesięcy.
Fakt, też byłem w szoku, gdy po 2 miesiącach okazało się, że dopiero teraz się rozkrecam.
Gra kapitalna mimo słabej grafiki.Co jakiś czas do niej wracam i nigdy mi się nie nudzi.
Właśnie, że grafika jak na ten rok jest bardzo dobra, przecież to jest gra z 2000 roku. A jak się ustawi 1280 na 1024 rozdzielczość to jest super. Gra bardzo wciąga, jest świetna. Tylko nie wiem, jak wyjść z tego pałacu, wie ktoś?
Gra jest niesamowita, zajmująca jedno z niewielu miejsc w moim hall of fame. Bałem się powrotu do niej, żeby nie zepsuć sobie wspomnień z dzieciństwa, ale nie żałuję, warto było. 10/10 dla dobrej rozgrywki oraz fabuły. Nie każdemu się może spodobać. Moje dzieciństwo jednak zgadza się stuprocentowo z tą oceną.
Zarombista gra... Niestety mam wersje ps2 i po niemiecku i slabo go ogarniam jest moze jakies spolszczenie lub przetlumacznie na Angielski ???
Spolszczenia do niej nie ma. Napisów angielskich na pierwszy rzut google też niby nie ma. Ewentualnie pozostaje Ci zakup tej gry na steamie na PC lub od czasu do czasu pojawia się na GOGu (tam wyrwałem ją za niewiele ponad 1 euro). Angielski dość przystępny, dialogi nie są zbytnio rozbudowane, spokojnie można się połapać o co chodzi, nawet jeśli zna się podstawy. Początek niemrawy, ale potem mnie wciągnęła na dobre.
Gra bardzo fajna. Jak wspomniałem - początek niemrawy, ale potem gra się rozkręca. Główna historia nawet niezła, przynajmniej nie powodowała ziewania i potrafiła zaciekawić. Dużo walki, bardzo dużo. Po opuszczeniu lokacji i ponownym wejściu do niej potwory się odradzają i niekiedy przychodzi przebijać się przez nie ponownie. Pod koniec gry walka, choć nie stanowiła już wyzwania, to jednak zaczynała nużyć. Twórcy niepotrzebnie przeciągali zakończenie. Po pokonaniu ostatecznego bossa jest do wyboru dwa zakończenia. Oprócz wątku głównego jest wiele zadań pobocznych, ale niestety jak pchniemy fabułę do przodu, to czasami już nie wykonamy rozpoczętego zadania pobocznego.
Grafika prezentuje się świetnie - jak na tamte lata musiał to być rewelacyjny tytuł od strony wizualnej. Jeśli chodzi o audio to nie mam nic do zarzucenia - dźwięki poprawne, muzyka była tłem, choć kilka utworów wpadło w ucho.
Ogólnie jak ktoś chce się zapoznać z tym tytułem, to polecam. To około 30 godzin rozgrywki, która najlepiej dawkować po godzinie na dzień. Angielski spokojnie może zrozumieć osoba średnio nim operująca. Dialogi nie są zbyt rozbudowane. Rozwój postaci dość standardowy. Każda postać ma specyficzne umiejętności. Ogólnie do drużyny możemy przyłączyć 3 z góry narzucone osoby, plus przywołany summon. Jest dużo wyposażenia, choć gdy w ekwipunku znajduje się zbyt wiele rzeczy, to robi się bałagan. Hmm, to by było na tyle. Grę można często bardzo tanio zakupić na gogu.
@drenz - Parę lat temu zdarzyło mi się nieco przysiąść do tej ciekawej produkcji. Muszę powiedzieć, że twoja opinia na jej temat jest nieco myląca. Oczywiście, zgadzam się prawie ze wszystkim o czym napisałeś, poza jednym faktem. Mam na myśli poziom znajomości języka angielskiego (bo w takim właśnie miałem okazję grać), który o ile na początku gry jest dość prosty, później staje się dość kłopotliwy. Zarówno w mieście (jak to wtedy nazywałem) dziwacznych stworów ;-) rasa istot występujących w grze ,gdzie dochodzi się po wykonaniu odpowiedniego questu, jak i w ostatnim rozdziale Jade Empire - odszyfrowywanie tekstu było dla mnie bardzo skomplikowane. Brak spolszczenia to duży wada tej produkcji, zakończenie gry - jeśli chodzi o mnie rozczarowuje...
Z okazji 20-lecia gry główny kompozytor odświeżył ścieżkę dźwiękową gry.
I muszę przyznać, że to naprawdę kawał dobrej muzyki, nawet spacer po kanałach był przyjemny dzięki niemu.
https://soundcloud.com/scottleeofficialwebsite/sets/summoner-20th-anniversary
Gra z czasów gdy twórcy gier robili gry z różnych gatunków. Nie ważne że nie masz portfolia, ważne że lubisz ten gatunek. Ta, piękne czasy ale to se ne vrati....
Co do samej gry - bardzo dobra przygoda, rozwój postaci.
Jak ktoś chce sobie strywializować grę to robi zadanie na znalezienie lutni dla grajka, dostaje kupę kasy i nakupuje mikstur leczniczych, które może popijać w otwartym oknie ekwipunku (jest wtedy pauza).
Szkoda że sequel tylko na konsole mimo że pierwsza część była na PC i PS2, dziwna decyzja... tak jak Drakan1 OoF na PC a sequel na PS1.
"To se ne vrati...", nie oznacza sentymentalnego westchnienia w kierunku tego, co już odeszło i nie wróci, ale zwykłe proste i przyziemne "to się nie opłaca".
Sequel Draka był na PS2, nie PS1 ;)
Summoner 1 na Ps2, a po roku konwersja na pc, a już Summoner 2 tylko na Ps2.
Shadow man 1999 genialna gra tylko na pc, a słaby Shadow man 2 z 2002 tylko dla Ps2.
Drakan: Order of the Flame 1999 świetne tylko dla Pc, a dość średni Drakan: The Ancient's Gates 2002 tylko dla Ps2.
Przechodziłem wszystko wymienione poza Summoner 2.
Ale nie ma co płakać, bo Shadow man 2 słaby był, a Drakan 2 dość średni.
Natomiast Shadow man 1 i Drakan 1 na tyle były ciekawe, że przechodziłem po 3 razy. Jedne z fajniejszych naśladowników kultowych Tomb Raider 1-4, które zdefiniowały jak wyglądały gry TPP z lat 1997-2001.
To żałuj bo Summoner 2 jest naprawdę niezły.
Też dość długi i pewnych rzeczy nie domyślisz się bez poradnika, takie czasy to były...
Tylko nie mogę sobie przypomnieć czy kombosy poprawili, pamiętam że walka była lepsza.
No i wersja na GameCube oraz PS2 ma różny model głównej postaci z jakiegoś powodu.
Mam zostawione z Ps2 ok 50 gier i odpalam pod emulatorem.
A gra Summoner 2 jest na allegro widzę. Najtaniej kosztuje 19 zł używka + koszt wysyłki.
Emulator Gamecube też lubię używać. Więc ciężko wybrać.
Retro nie boję się wcale. Nawet Ultima 1-7 mi nie straszna :)
20 lat minęło... Dzisiaj Summoner nie ma już potencjału, żeby przyciągać, ale może zainteresować młodych ludzi, którzy chcą się przekonać, jak wyglądały RPG w epoce prewiedźmińskiej.
Witam szanownych ziomeczków. Jako że grałem w summonera gdy miałem 10 lat postanowiłem do niej wrocić 20 lat pózniej (sick!). Gra bardzo fajna, system walki super. Podobało mi sie ze można chain-owac ataki i mozesz wybierac ktory ma byc nastepny. Takze robiłem ze miałem atak który zabierał manę albo leczył team w zaleznosci od sytuacji. Pobawiłem sie tez w summonera i Blue Imp okazał sie dla mnie najbardziej uzyteczny. Leczył team i zamrazal wrogow. Gra całkiem trudna, dopoki masz przewage liczbowa to idzie łatwo xD Najgorzej to jak musiałem isc do komnaty króla i królowej gdzie rzucało sie na mnie od razu z 12 przeciwnikow xD pod Koniec miałem młot co miał ze 100 obrażen i za pomocą chain-attack 'sacrifice' udało mi sie uderzyć z 600 xD Na pewno finałowego bossa nie udałoby mi sie zabic bez potionow branych na potęge. Zajeło mi przejscie gry ze 30h (tydzien wystarczył) i nie mam pojecia jak udało mi sie ją przejsc jako 10 latek kiedy nie zniałem angielskiego.... zajebiscie sie bawiłem, system walki mega i wyzwania mega! Przypomniałem sobie dlaczego w mojej głowie siedzi słowo WINTERLONG haha