Euro Club Manager 2005/2006 | PC
Czy zna ktoś wymagania sprzętowe tej gierki?
dno
Dobra gra mam ja
wymagania są dość niskie, jak kupiłeś kompa za 2000zł z bajerami w 2003 roku to spoko udźwignie... Mam grę i nawet fajna, zwłaszcza że kosztuje 4.99 zł :D
w tej grze grafika jest fatalna
no właśnie, powinni zaktualizować bo tu w Encyklopedii cena jest ciągle 59,99
dno i pół metra mułu
Niskobudżetowy menadżer piłkarski którego największymi zaletami są obecność polskich lig (dwie najwyższe klasy rozgrywkowe) oraz sporych rozmiarów baza danych klubów i piłkarzy zawierająca prawdziwe dane (bez licencji!).
Euro Club Manager 2006 jest w istocie nieźle zaprojektowaną grą ekonomiczna w zarządzanie klubem piłkarskim, składającą się z ustalania składu, taktyki, polityki transferowej czy planów treningowych. Podejmujemy też decyzje dotyczące kadry szkoleniowej, rozbudowy stadionu czy wyboru umów sponsorskich. Wszystko oczywiście w walce o jak najlepszą kondycję sportową i finansową klubu, Rozgrywki pucharowe i ligowe, awansy i relegacje do innych lig, oczekiwania zarządu i presja ze strony kibiców - wszystko to znajdziemy w grze.
Zwykle mięchem w tego typu grach jest silnik meczowy, lecz tutaj spełnia on rolę drugorzędną. Jest całkowicie uproszczony, oparty o zwykłe opisy tekstowe (rodzima wersja niestety nie grzeszy poprawną polszczyzną) i statyczne obrazki. Niby są na bieżąco aktualizowane statystyki, możemy też dowolnie zmieniać taktykę i wprowadzać zmiany, lecz nie zauważyłem by moje starania miały jakiś większy wpływ na to co dzieje się na boisku. W efekcie po kilku sezonach zdecydowałem się albo na ograniczenie przekazu tylko do sytuacji kończących się bramką/kontuzją/kartką, albo na symulowanie wyniku (wadą jest brak jakiejkolwiek ingerencji drugiego trenera w to co się dzieje na boisku, np. w obliczu kontuzji naszego zawodnika czy nieoczekiwanej czerwonej kartki). Opcje te pozwalają dramatycznie przyspieszyć rozgrywkę.
Program irytuje mniej lub bardziej poważnymi niedoróbkami, jak np. znikająca teksty menusów przy najechaniu kursorem, chaos w wiadomościach przychodzących (często podawane są sprzeczne informacje), młode talenty kończące karierę w wieku 18 lat (dotyczy wygenerowanych w późniejszych sezonach juniorów i 'odrodzonych' staruszków) czy czasem dziwne zachowania zarządu klubu który potrafi kłamać w żywe oczy (prawie jak w realu - przy podpisaniu kontraktu oczekuje od nas utrzymania, aby na końcu sezonu zwolnić nas za uplasowanie się na pozycji tuż za europejskimi pucharami, no bo w końcu w trakcie sezonu tak bardzo udało się nam wzmocnić zespół!). Na szczęście w trybie kariery wyrzucenie na bruk nie zrobiło mi większej różnicy, zawsze znalazł się inny klub które chętnie mnie zatrudnił (choć pewnie mają tu znaczenie wcześniejsze osiągnięcia, mój trener zdążył w międzyczasie awansować na wyższy poziom sławy czy coś w tym stylu). Zdarzyła mi się też jednorazowa, ale dość bolesna zawiecha-niespodziewajka (kilka miesięcy czasu gry od ostatniego sejwa w plecy).
Zabawa jest dość wymagająca, zaczynając w trzecioligowym zespole nie jest wcale łatwo ściągnąć do klubu mocnych graczy, nawet jeśli zbliżają się do emerytury i oferujemy im solidną gotówkę. Nie jest też łatwo wygrać mecz, jak w rzeczywistości zdarzają się ciężkie boje nawet z zespołami posiadającymi potencjalnie słabszych graczy (choć może to wina mojego zupełnego braku talentu do ustalani taktyki meczowej, w czym nie pomaga dość ubogi wachlarz dostępnych formacji - nie ma np. 4-5-1! - oraz nieistniejąca opcja stworzenia własnej). Dużym wyzwaniem jest także utrzymanie klubowego salda na plusie, głównie z powodu bardzo zachowawczej strategii transferowych klubów sterowanych przez SI (nikt nie chciał kupować moich piłkarzy!) i czasem dość dziwnej wyceny wartości rynkowej piłkarzy (28-letni rezerwowy średniak potrafi kosztować znacznie więcej niż dorównujący mu 17-letni diament albo zbliżający się do końca kariery super-gwiazdor pokroju Zidane'a czy Nedveda).
Spędziłem z grą ładne kilka godzin i była to świetna zabawa, Euro Club Manager 2006 to bardzo dobra oferta za grosze (dosłownie, 2-10 zł!), o ile nie zaliczacie się do hardkorowych coachów w realu zapewne też zajmujących się prowadzeniem prawdziwych drużyn piłkarskich.