Gdzie pobrzmiewa Call of Duty 2 PL?
Pierwszy :P
Kolo ma u mnie plusa :) teraz przynajmniej ludzie będą bardziej zorjentowani jak działa ten cały system :)
Faktycznie, z tego co Borys napisał nie zawsze wina leży po stronie polskiego wydawcy.
Tak trzymać! Widać, że człowiek naprawde lubi to co robi i nie jest typowym urzędasem, którego od gier dzieli 2000 mil.
A ja go nawet ciutek osobiscie znam, odwiedzilem LEM przy okazji beta-testow Devastation. Potwierdzam, to bardzo mily i wesoly czlowiek.
Wywiad zaiste ciekawy - teraz widać, że mało jest informacji przepływających między polskimi dystrybutorami gier a odbiorcami. Oby więcej takich "zwierzeń" - trzeba przyznać, że wymagających nieco odwagi.
A swoją drogą ciekawe czy treść takiego wywiadu i ogólnie postawa niektórych zagranicznych i polskich wydawców gier mogłaby posłużyć w sądzie za argumant obrony człowieka który na półce ma co prawda orygiały np. HL2, FEAR czy Gothic2 (wydane w Polsce względnie szybko i porządnie, bez chorych cen), ale został złapany za posiadanie pirata np. Quake4 (nie wiadomo kiedy premiera PL, cena Ang. absurdalna, dema długo brak i pojawiło się z bugiem itd.), FarCry (koszmarne spolszczenie, lepiej dźwięk wyłączyć) czy Hidden and Dangeous 2 (urągający czas oczekiwania na premierę PL).
Wszystko zależy od punktu widzenia i siedzenia. Robin Hood i Janosik ;) też byli złodziejami i bandytami (czego nie ukrywają nawet ich odhistorycznione, książkowe i filmowe wizje). A jednak cieszymy się jak ucierają nosa tym, którzy prawo stanowią. Dlaczego?
Bo to prawo stanowi że "nie wolno", ale nie już stanowi że np. "wydawca i dystrybutor muszą wydać program nie później niż 4 tyg. po światowej premierze, bo jeśli nie - posiadanie nielegalnej kopii nie bedzie karane". Prawo chroni jedynie jedną stronę. Czyli wciąż (niestety ;( warto być Janosikiem.
p53 ---> Z Twojej wypowiedzi można wysnuć wniosek, że polski gracz może pozyskać legalnie grę w jeden sposób: kupując ją w kraju.
Przytoczony przez Ciebie przypadek Quake 4 jest dla mnie dyskusyjny. Jak doskonale wiesz, w Polsce grę można było kupić za ok. 250 zł. Niemal w identycznej cenie dostępna jest edycja specjalna Quake 4, do której dołączono dodatkowy dysk DVD z: filmami z produkcji, pełnymi wersjami Quake II, Quake II: Ground Zero i Quake II: The Reckoning. Do kupienia w brytyjskim sklepie internetowym. Ceł nie ma, w czym problem złożyć zamówienie?
Jakby tego było mało ta sama wersja Quake'a 4, która u nas kosztuje ok. 250 zł, w Anglii kosztuje ok. 170 zł - przesyłka dochodzi w kilka dni. Jak tu więc usprawiedliwiać fakt posiadania pirackiej wersji Quake'a 4, skoro jest ona dostepna dla każdego użytkownika Internetu (http://www.gameplay.co.uk) i to w dodatku taniej. Jak się chce, to się kupuje, a nie wymyśla absurdalne tłumaczenia niecnego procederu.
Powiem jedno slowo : POLSKA . Nie dziwie sie im ze tak opuzniaja premiery gier... ze zlewaja polske. Wkoncu u nas wiekszosc ludzi gra na piratach, wiec nic praktycznie nie zarobia. Mnie to denerwuje , ze ja czekam n agre a jakis osiedlowy buc juz dawno przeszedl cod 2 i teraz sobie gra w multiplayerze...powiem to jeszcze raz: polska
p53 --> janosik i robin hod to postacie z bajek dla dzieci, w ich czasach ludzi takich jak oni (czytaj złodziej) wieszano na szubienicy lub obcinano im głowę.
Soulcatcher -- zlodziejom to akurat ucinano rece, aby juz wiecej nie kradli oraz zeby "spoleczenstwo wiedzialo co zrobil".
Na początek chciałem uspokoić, że sam posiadam kolekcję kilkudziesięciu gier oryginalnych z ostatnich 15 lat z czego połowa kupiona za (zachodnimi ;) granicami Polski.
Sam staram się wśród znajomych propagować legalne oprogramowanie - doradzam jak kupić czy nawet kupuje ludziom sam - jako prezenty. To że w tej dyskusji robię za adwokata diabła jest sprowokowane wieloma rozmowami na temat piractwa w jakich wśród znajomych brałem udział. Niestety musze z żalem przyznać, że argumenty polskich użytkowników piratów brzmią czasem zastarszająco racjonalnie w porównaniu np. z niemieckimi. Ci mają w zasadzie tylko 2: pirat jest za darmo i można program "wypróbować" zanim się kupi.
Z moich wypowiedzi w żaden sposób nie wynikało, że gier nie można kupić za granicą. Jednak to, że można je tam kupić w nie usprawiedliwia ich opóźnienia i niedopracowania w Polsce. A co jeśli nie posiadam konta bankowego (większość sklepów internetowych np. z UK oferuje sprzeaż tylko kartą lub przekazem dla ludzi spoza UK)? A co jeśli nie znam angielskiego? Skoro widzę, że w niektórych przypadkach gra wychodzi w Polsce parę dni po światowej premierze, a w innych po miesiącach - to dlaczego mam nie zaprotestować przeciw tym którzy powodują duże opóźnienia. Dlaczego jako konsument kiedy czuję się pominięty czy wręcz oszukany przez wydawcę zagranicznego czy krajowego (zapowiada datę wydania i nie dotrzymuje, źle tłumaczy produkt, cena jest sztucznie zawyżona itd.) mam nie móc temu przeciwdziałać? Dlaczego wreszcie nie mogę domagać się możliwości kupienia gry w polskim sklepie? Dlaczego mam wysyłać kasę za granicę skoro powinna trafić do polskiego sklepu i dawać zatrudnienie ludziom pracującym przy lokalizacji. Czy Polak nie potrafi? Potrafi – tylko trzeba mu czasem nosa utrzeć żeby się wziął. Otóż wielu ludzi których znam uważa, że kupując/ściągając piraty programów, które są zbyt drogie/opóźnione/niedopracowane - przyczynia się do zmniejszania ilości takich tytułów. Twierdzą (i przyznam, że tu się zgadzam) że interesuje ich wysoka jakość produktu i sprawność wykonania w rozsądnej cenie, skoro polega ono "tylko" na tłumaczeniu i sprowadzeniu tytułu do Polski. Dlaczego się zgadzam? Wystarczy spojrzeć na ceny i jakość lokalizacji gier 10 lat temu i teraz. Polscy dystrybutorzy robią na prawdę dużo aby było lepiej i taniej. A wraz z tym rośnie sprzedaż gier oryginalnych. Gdyby każdy kupował tylko oryginały od początku lat ‘90, który wydawca zszedłby z wysokiej ceny i szukał bardziej utalentowanych tłumaczy i sprawnych dróg wydania. Człowieka, który używa piratów jest łatwiej przekonać niską ceną i wysoką jakością + świadomością o nielegalności produktu, niż samą tylko groźbą kary. Dlatego znam wielu ludzi, który kupują tylko oryginały „dopracowane”, a jednocześnie uważają że najlepszą kara dla złego produktu jest jego zbojkotowanie i np. użycie pirata. Twierdzą, że nie będą ze swojej kieszeni wspierać tych którzy ich „olewają” czy wręcz „oszukują”. Oczekują po takich wydawcach, że jeśli jeden produkt sprzedał się kiepsko to następny trzeba poprawić, a nie że trzeba wesprzeć tego biednego wydawcę/developera kupując chałę byle oryginalną, aby miał drugą szansę (co ja osobiście akurat czasem robię). Wydawca ma być dla konsumenta, który wydawcę utrzymuje, a nie na odwrót, czyli „jak se chceta, to se kupta - za granicą”.
Wtedy w dyskusji zwykle ktoś wyciąga argument o łamaniu prawa – czy można protestować przeciw czemuś łamiąc prawo (w tym przypadku autorskie). To oczywiście zależy od motywacji, odwagi i moralności – Janosik protestował, łamał, zawisł, a wszyscy go raczej lubimy, a o jego ideałach (złodzieja i bandyty) opowiadamy dzieciom bajki, jak wcześniej słusznie ktoś zauważył. A ze spraw bardziej realnych – w zeszły weekend okazało się że polskie mniejszości seksualne, by domagać się dawno przyjętych w Unii Europejskiej praw muszą łamać polskie – nomen omen - prawo.
Mnie wydaje się że powyższe argumenty nie powinny być dla rodzimych i zagranicznych developerów, dystrybutorów i wydawców tylko „absurdalnymi tłumaczeniami niecnego procederu” (a na szczęście raczej nie są). Trzeba je traktować poważnie i odpowiadać czynami, oczywiście także po stronie odbiorców – muszą wiedzieć kiedy łamią prawo i jaka czeka ich kara. Inaczej piractwo będzie miało się u nas nadal całkiem nieźle.
A nie sadzicie że jest na odwrot. To właśnie IW zniechęca Polaków do kupowania oryginału Call of Duty 2, opóźniając premierę. A swoją drogą w sieci gra pojawila cie kilka chwil po premierze jak nie przed, więc dlaczego mamy czekac (niewiadomo ile ?) na POLSKĄ premierę coda 2, skoro nasi sąsiedzi zza Odry moga się nią cieszyć juz pare ładnych tygodni. Wiem, że to nielegalne, ale takie sa niestety realia. :(
Ja nie rozumiem czemu wszyscy muszą mieć gry na "już"? Przecież wystarczy poczekać trochę żeby zobaczyć 160/120/99/59 .. a jak ktoś jest cierpliwy to i 29 zł. Tak realnie, jak wyszedł Farcry to czekałem chyba 5 miesięcy na 49 w empiku.. a przez ten czas męczyłem starsze pozycje, które też zdążyły stanieć po drodze. Wystarczy pół roku nie grać ;) i potem wrócić do tytułów sprzed 6 miesięcy. Bardzo zyskowny manewr, polecam cierpliwym.
Czy autor tekstu wie co to był Kraj Nadwiślański??
Wedlug mnie nie, troche historii by sie przydalo poczytac.
Bogu Dzienki!!!!!!!!!!!!!!!
a w tym wypadku Golowi!!!!!!!!!!!
nareszcie się wyjaśniło!!!!!!!!!!!!
uhhhhhhhhh ulga że chej
Nasuwa się jeden wniosek: obłędna, typowo polska kwadratura koła: polska premiera się opóźnia bo ludzie grają w piraty - ludzie grają w piraty bo opóźnia się polska premiera; paranoja...
z tego artykułu nie wynika nic ważnego,dalej bedziemy czekac i czekac,na zachodzie już beda miec dodatki a my dalej bedziemy czekac na podstawke:) natomiast sytuacja na polskim rynku rozrywki interaktywnej jest
faktycznie zła,ale wynika to z sytuacji polskiej ekonomiki,i nie bedzie lepiej.
ze swej strony bym sobie życzył by sie rozwineła dystrybucja poprzez internet
i to do takiego stopnia by nieudolni dystrybutorzy stali sie wyłacznie wspomnieniem
podsumowujac rok 2005 był dobry jesli chodzi o tytuły wydane na zachodzie,cieżki dla garstki polskich
graczy z powodu sposobu podchodzenia do dystrybucji w polsce.na zakonczenie
dodam raz jeszcze że bardzo chce by gry były wydawane w bliskiej przyszłosci
poprzez internet.taki system jest i wygodny i szybki,
można było nam oszczedzic pokazywania tej paskudy,ale przynajmniej wiemy
dlaczego i kto zawala na całej lini wydawanie dobrych tytułow,teraz mnie to już nie
dziwi
Ha! Dzisiaj otrzymałem. Expresowa wysyłka zaraz po premierze.
Gra wymiata!
gdzie można pobrać pełną grę call of duty bo tutaj raczej takie możliwości nie ma a może jest a ja o tym nie wiem jeżeli jest to niech ktoś mi porzyśle e mail gdzie to sie pobiera i odrazu instaluje na kompa podaje e mail [email protected]