Biznes tematem kolejnego dodatku do The Sims 2
"Lista najlepiej sprzedajacych sie tytulow w 2006 roku:
1. The Sims 2: Nocne Życie
2. The Sims 2: Koszenie trawnika
3. The Sims 2: Mycie okien
4. The Sims 2: Wycieczka do teatru
5. The Sims 2: Otwieranie butelki piwa..."
Ile jeszcze???
eJay ---> Tylko idiota nie chciałby dalej eksploatować kury znoszącej złote jaja. Fani The Sims 2 są zapewne wniebowzięci.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-11 11:30:43]
eJay - > dokładnie, fani się cieszą, a reszta lepiej niech przemilczy, bo to i tak się nie zmieni.
No tak trzeba cały czas tłuc kasę bo fani Sims kupią wszystko co im się podsunie.
U.V. klasyczna już teza mówi - nie ważne co jest rzeczywiście dobre - ważne co ludzie myślą, że jest dobre
Misza---->True:)
UVI---->Simsy nie sa dobra gra, sa gra oryginalną, ale nie dobrą. Znudzila mnie po 20 minutach grania...
Ja tam nigdy za simsami nie przepadałem :). To jest gra dla małych dzieci albo pryszczatych nastolatek :P. Zawsze jak widzę jakąś dziewczynę w empiku i patrze jak przegląda gry zastanawiam sie na co patrzy. Następnie jak podchodze do półki przy której babka stała widze THE SIMS 2 ofkoz :/
eJay -- i tu się z kolei z Tobą nie zgodzę ----> pamiętaj, że zasada, którą przytoczyłem powyżej nie jest jedyną zasadą marketingu, co więcej - żadna z zasad nie jest tak do końca ostateczna i niepodważalna... (zbyt dużo zależy od ogromnej liczby czynników zewnętrznych... Tym samym powstrzymałbym się od formułowania opinii dobra/zła
A dlaczego Ci się znudziła? proste --> istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie należych do grupy docelowej (lub grup...) do których była ona skierowana...
wysiu---->My dyskutujemy o grach:)
Misza---->A ja Cie zaskocze. Na pierwsza czesc Simsow czekalem jak na kolejna odslone Flashpointa lub PESa. Bylem akurat wtedy w tej wlasciwej grupie docelowej (12-16 lat, ja mialem 15:P) i niestety wielce sie rozczarowalem, bo dano mi produkt nie taki jaki sobie wymarzylem. Po zetknieciu sie z pelna wersją postanowilem, ze juz nigdy nie tkne Simsow. Probowalem do gry wrocic kilkanascie razy, ale za kazdym razem odrzucalo mnie od niej. EA rzuca gre na rynek amerykanski, bo wie, ze tam to sie spodoba wszystkim malolatom, ktorym MTV tylko w glowie:)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-11 11:54:53]
z innej beczki - ahoooj Wysiu - wpadnij na piknik - z przyjemnością wychylę kufelek z moim ulubionym botem z tego forum (co więcej - botem o tych samych poglądach polityczno-gospodarczych :))))))))
Z tego co pamiętam, zarówno Will Wright jak i Electronic Arts nie spodziewali się, że The Sims odniesie tak spektakularny sukces. Pierwsza odsłona cyklu miała sprzedać się według prognoz w iluśset tysiącach egzemplarzy - i to była prognoza optymistyczna. Okazało się, że trafili w gust odbiorców, oczywiście tych młodszych, no ale to też jest jakaś część rynku - gołym okiem widać, że potężna. Nie mam żalu do firmy, która wie, że może na temacie zarobić i podsuwa swoim klientom bardzo dobre dodatki (o czym najlepiej świadczą oceny na gamerankings.com - polecam je przestudiować).
Do czego zmierzam? Mam gdzieś The Sims, nie grałem nawet dziesięciu minut i nie mam ochoty spróbować więcej. Ale ludzie jednak coś w tym widzą. Rozumiem, że starych pryków, którzy na grach (w ogóle) zjedli zęby może irytować fakt masowej ekspansji The Sims na rynku, ale ja akurat to rozumiem, albo przynajmniej staram się zrozumieć.
Gra, która odniosła taki sukces nie może być zła. A to, że nie trafia do mnie i do Ciebie to inna kwestia. Inne gry, które odnoszą sukces komercyjny (jak np. World of WarCraft, Guild Wars, Half-Life 2) też są z góry skazane na mieszanie z błotem, bo jest na nie duże zapotrzebowanie? Half-Life 2 kręci się niczym bąk po gaciach na amerykańskiej liście bestsellerów od niemal roku, a jakoś nikt nie wysunął pod jej adresem słynnej już inwektywy dotyczącej The Sims odnośnie "much, gówna i milionów".
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-09-11 11:57:59]
U.V --> No i własnie na tym polega tajemnica większosci firm, które odniosły spektaktualrny sukces ---> nie dość, że stworzyły naprawdę dobry produkt lub usługę to jeszcze ich klienci też tak sądzą i... jako to świetnie określiłeś, kupują na kilogramy :)))
Na miejscu EA postawiłbym na wyspecjalizowane dodatki:
The Sims 2 - Projektant Guziczków i Suwaczków
The Sims 2 - 1000 sposobów wiązania butów
The Sims 2 - Twoja Jeszcze Większa Kosmetyczka
The Sims 2 - 24 Grzebienie na każdą Godzinę
The Sims 2 - Klamki, klamki, klamki
The Sims 2 - Wycieraczki, wycieraczki, wycieraczki
The Sims 2 - Fugi, listwy, tralki
The Sims 2 - Projektant Wnętrza Lodówki i Tostera
i dodatek dla dorosłych -
The Sims 2 - Wszystko Co Pod Bielizną, czyli Sutki i Wzgórki Łonowe.
PS Specyficzny produkt będzie eksploatowany tak długo, jak długo będzie to przynosiło zyski. Ciekawe, co zastąpi Sims 2 - oprócz gwarantowanej próby updatowania tej gry do Sims 3 i Sims 4 (jeśli moda potrwa dostatecznie długo)?