"Szaleństwo" w grach opatentowane
Pariodia goni parodie :)
To tak jak JA bym powiedzial iz opatentuje doswiadczenie ( ang. exp ). Bo wiadomo ze kazdy RPG , MMORPG czy inna gra ma w sobie jakis sposob na zdobywanie doswiadczenia aby pokazac graczowi iz jego wysilek nie idze na marne. Najpierw Chinole warjuja teraz NINTENDO :)
Ten kapitalizm zaczyna sięgać granicy absurdu, jak tak dalej pójdzie ktoś opatentuje rzeczowniki i żegnaj literaturo.
Poje... ich totalnie!
Bzdura, niema to jak byc nienachlanie zachlannym.... Ciekawe, takie postepowania moga sie odbic bardzo niekorzystnie na produkcji gier...
To ja sobie wyrobię patent na przyznawanie tak idiotycznych patentów...zrobię fortunę
No, to tworcy tej gierki (link) maja przerabane... Nie wyplaca sie do konca zycia...
wiecie... slyszalem, ze w australli opatentowano ogień i koło...
ja chce opatentowac wode :>
Hehe o to właśnie siła demokracji. Na szczęście każde ewentualne roszczenia Nintendo, względem innych firm zostaną oddalone.
No ale, grunt aby było głośno o organizacji... bo o kim się nie mówi, ten nie istnieje =]
Panie Redaktorze, sanity to dokładne przeciwieństwo "szaleństwa". ;)
Panie Crizz, tak się składa że wiem o tym, oryginał patentu brzmi tak;
"A video game and game system incorporating a game character's sanity level that is affected by occurrences in the game such as encountering a game creature or gruesome situation. A character's sanity level is modified by an amount determined based on a character reaction to the occurrence such as taking a rest or slowing game progress and/or an amount of character preparation. That is, if a character is prepared for the particular occurrence, the occurrence may have little or no affect on the character's sanity level. As the character's sanity level decreases, game play is effected such as by controlling game effects, audio effects, creating hallucinations and the like. In this context. the same game can be played differently each time it is played."
tak więc nie widzę nic zdrożnego w określeniu całego systemu jako "poziomu szaleństwa", można mówić też poziom normalności ale gorzej brzmi :)
no to sę nie pogadam!!!
a dlaczego bo wpis jest z 2005 roku!!!
ŻENADA!!!