The Elder Scrolls: Oblivion i kwestia dysku twardego
to w koncu czym rozni sie konsola od peceta jak juz do Xboxsa dyska wsadzaja???
Tym że nie musić co pół roku wymieniać bebechów w swoim sprzęcie, bi gry nie chodzą.
shark-> Tym że nie musić co pół roku wymieniać bebechów w swoim sprzęcie, bi gry nie chodzą.
Uśmiałem się. Ja wymieniłem bebechy po 3 latach, a i tak tuż przed tym większość gierek działało.
Jak składasz/modernizujesz kompa z głową to starczy na długo, czasem dokupisz np. 1 kość pamięci i aż się zdziwisz jakiego "kopa" dostaje za niewielki wydatek. Jak kupujesz w hipermarketach maszynę z celeronem, 512 mb. ramu i GF Fx 5200, albo radeonem 9200, to tak, starcza na pół roku.
regob-> to w koncu czym rozni sie konsola od peceta jak juz do Xboxsa dyska wsadzaja???
Xbox od PC?. Architektura sprzętu jest bardzo zbliżona. Ale Xbox pozostaje konsolą i nie zrobisz tam nic oprócz grania.
" Równolegle z informacjami o The Elder Scrolls: Oblivion, krążą również plotki mówiące o tym, jakoby koncern Microsoft miał wymuszać na producentach programów, aby ich produkty działały na obu wersjach konsoli (za wyjątkiem tych z gatunku MMO). Twórcy gier zaprzeczają tym rewelacjom twierdząc, że to od nich samych zależeć będzie, czy dysk twardy okaże się do zabawy konieczny, czy też nie... "
Ta wersja tańsza spowoduje straszne zbadziewienie gierek. programista zrobi tak żeby działało bez hdd i nie będzie mu się chciało potem robić drugiej wersji. No i nie wyobrażam sobie doczytywanie 9 gd. danych ( oblivion) z płytki bez OGROMNEGO zwolnienia, nie wspomnę o uruchomieniu. Nie dzięki, zostaje przy moim piecyku, tym bardziej, że grafika Xbox nie obsługuje shaderów 3.0, a moja karta (i Oblivion zresztą też) tak.