Dungeon Siege | PC
już jest... od jakiegoś czasu. 2cd.
Szukalem odpowiedzi na to pytanie wszedzie a tu prosze. Dzieeeeeeeeki
To ja powiem wiecej, gra jest niezła, całkiem wciągająca, chodź odrobine liniowa, nie da sie zejść zbytnio ze ścieżki, a to że jest na dwóch płytach to jaka to nowalijka ? NIestety odrazu zaskocze chętnych do zkupu u pirtów, to co kupicie skończy sie w pewnym momencie czarną dziurą :) Wiem, chodź nie miałem płyty pirackiej :) bo sie brzydze, wiec nich piraci sie cieszą że wypuszczają produkt jaki rodzima firma specjalnie pchnęła na rynek by podsycić atmosfere :)
holu?Jaka dziura?Brat przeszedł całą grę iwszystko było ok.A jeśli chodzi o grę to jest to gra wydana przez firmę Microsoft więc wyobraz sobie jaka będzie jej cena(pewnie kolo 200 zeta).W tym kraju to chyba trochę zadużo?!
cena w pl to będzie 159zł. w MM i na giełdzie pewnie znajdziesz za 140-149zł.
Holu => czarną dziurę to zobaczysz najwyżej w portfelu, po zakupie oryginalnej gry... ;)
a moze facet tak mowi bo sam ja crackowal i cos mu nie poszlo i wie skad ta czarna dziura. hiehiehie.
jeszcze nie grałem ale zapowiada się ciekawa-zrezsztą jak każdy rpeg-
Cenie sobie orginały, ale Microshit za dużo ściąga kasy.
Mam niestety pirata, przeszedłem całego i jakoś tej czarnej dziury nie widziałem.
jak sie ustawia kolejnosc postaci ?? i czy w ogole mozna to zmienic ? wywalilem jedna postac z druzyny i teraz mam pusty pasek w tym miejscu, zreszta dziwnie to wyglada jak mam osla w srodku
Visus Augustus --->>> Jak w Baldursach. Naciskasz portrecik myszą, przytrzymujesz i przemieszczasz. W stosunku do Baldursów ta zaleta, że przemieszcza się tylko ta jedna postać i nie trzeba przegrupowywać wszystkich.
no to mam problem....tez myslalem ze tak to dziala, jak w kazdej grze, tylko jakos nie u mnie :-(
U mnie działa tak samo jak u Kolgana.
Znalazłem fajnego buga, a może to tak specjalnie. Rozdział 7 trzeba zabić smoka. Wchdzę do jaskini dochodzę do dużego smoka i go napier ... i orientuje się że mam za mało potion halfów, więc waracam do sklepu i dokupuję. Jak podchodzę drugi raz do smoka to ten nic tylko śpi (nie zaznacza się na czerwono)i niemogę go skillować. Trzeba go skillować za pierwszym podejściem.
VisusAugustus---->>> Może za krótko przytrzymujesz przycisk myszy. Trzeba odczekać z dwie sekundy, aż prtrecik się zażółci i wtedy przeciągnąć go we właściwe miejsce. Ale może powinieneś reinstalować grę.
mowisz dwa przyciski razem ?? ale ktore dwa ?? eeee..... zartowalem :-), sprobuje sobie wieczorkiem, a tak przy okazji gra debilna ale graficzka jest cudna :-)
Pierwsze zachłyśnięcie grą już minęło. Trochę debilna, fakt, nawet fabuła Diablo była ciekawsza. Generator przedmiotów też dziwaczny - jakoś mało sensownych. Swojego czasu było strasznie dużo krzyku o "dynamicznie szalejące" kamery w Soulbringerze - nie dostrzegam specjalnych różnic, tyle, że ani wówczas, ani teraz zbytnio mi to nie wadzi. Ale grafika - no nie, brak słów pochwały. Zapierająca dech. A może na takim silniczku jakowaś turystyczna rajdóweczka. I spory potencjał drzemie w czarach, przeszedłem połowę gry i zlekceważyłem z 2/3 czarów, tak sobie dla jaj użyłem niektórych (np. pancerzy) i niesłusznie postępowałem, wydaje się, że system czarów należy do dość dobrze przemyślanych.
tiaaa :-) animacje czarow sa kapitalne, a juz szczegolnie podoba mi sie dzwiek przy Soul Lance, no i osiolki :-)
oj tam nie czepiajcie się fabuły czy AI. Ważne że gra wcionga i tylko to się liczy.
Ludzie czym wy się zachwycacie ?? Wczoraj ukończyłem grę Dungeon Siege, cała rozgrywka zajęła mi 36 godzin gry a spenetrowałem wszystko co się dało ( czytaj nie pozostal ani jeden kawałek mapy do odkrycia ) i co ?? I nic. Okazuje się że po rozwaleniu Goma ( dla niewtajemniczonych końcowy boss ) można sobie poczytać końcowe napisy i NIC WIĘCEJ. Zostajesz w tym miejscu gdzie go rozwaliłeś, żadnych save'wów, żadnego końcowego filmu nic, totalne dno. Oczekiwaliśmy chyba czegoś więcej, ja na przykład czytałem gdzieś, że po ukończeniu gry, można zagrać w Weteran Mode a później w Elite Mode ale to jest chyba w MULTIPLAJERZE. Znowu okazuje się, że MICROSOFT zakpił z graczy nieposiadających Interku czy chociażby sieci lokalnej. Bo co to za koniec ?? Rozwalasz końcowego bossa i zostajesz w tym miejscu gdzie go rozwaliłeś :( to naprawdę kpina.
Możliwe, że ja zrobiłem coś źle, może gdzieś trzeba iść po rozwałce GOM'a ( byle nie do farmy na początek gry ) ?? Czy jest ktoś kto ukończył tę grę ?? Jakie zakończenie było w waszym przypadku ??
Pozdrawiam
Andrzej "Andy"
Właśnie wczoraj otrzymałem gierkę.
Poświęciłem jej zaledwie 40 minut.
Jestem pod wrażeniem grafiki.
Usiekłem już kilku osobników i mój plecak się przepełnił.
W jaki sposób i gdzie mogę zdobyć osiołka?
Czy ilość znajdowanych przedmiotów zależy od stopnia trudności? Ja chyba niepotrzebnie wybrałem łatwy i na razie nic nie znalazłem w rozbijanych beczkach i skrzyniach.
Odnośnie niefortunnego końca w Dungeon Siege. Po ukończeniu nie pozostaje nic innego jak zagranie od nowa ( dla Single Player ), można tym razem np zmienic wlosy na inny kolor a nawet płeć ( jak grałeś kobietką to możesz teraz facetem ). Chyba nie o to nam wszytkim chodziło - gra niby ładna, grafika, muzyka i efekty są wspaniałe ale to chyba nie wszystko bo granie powtórnie w to samo juz nie bawi tak jak za pierwszym razem :(
Mając na uwadze skromny budżet większości z was poradzę wam zakup w miejsce Dungeon Siege innej gry, bo prawie 200 zł za niespełna 40 godzin gry to dla mnie za dużo.
Jestem fanem RTS i ta gra jako pierwsza z RPG wciagnęła mnie totalnie. Czy 40 godz gry to dużo czy mało? Jeśli gram po 2 godz dziennie to starczy na 20 dni. Jeśli ktoś gra szybko i dużo godz na dobę to skończy dość szybko, ale , tak jak ja, wolno i dokładnie to te 20 dni dość dużo. Cena ok 170 zł to dzisiaj przy cenach 60-110 zł jest za dużo. Niestety pan Bill G. ma swoją politykę marketingową.
Ha Ha ja pwiem że dla mnie kupowanie piratów M$ to nie przestępstwo a walka z monopolem :)) dziękuje.
gra jest super. Jestem pod koniec kopalni. lepiej szkolić bohatera w czrach natury czy combatu? oczywiście gdy masz 6 bohaterów.
aaa tam chrzanic zakonczenie, wazne zeby milo sie rabalo potworki :-) jakby w baldursach byla taka grafika, to chyba bym umarl z glodu, wiecznie zapominajac o posilkach :)
Gex---> rob jak uwazasz :-), ja mam czworke, dwoch wojow (walka wrecz) jednego "natural" i jednego "combat" maga, gram na "normalu" i szedlem jak burza do pewnego momentu, ale u goblinow zaczalem miec problemy
Co do czasu trwania gry, to mam pytanie, czy jak ktoś nie ma netu, to nie może załozyć gry przez IP i sam grać?
W ten sposób dojdzie cała nowa ogromna mapa i podział na Regular/Veteran/Elite - kilkadziesiąt godzin zabawy więcej.
PS. Jak ktoś gra multi (ta pierwsza opcja - zone ...) i chce grać ze mną :) to info na GG, mam dueliste na 12 lev.
Pozdrawiam
Mazzop
Strategia - jeśli chodzi o ustawienie drużyny, za optymalne uważam ( i też taką grałem ) trzech wojów ( walczących mieczami, toporami czyli wzrasta im najwięcej siła i meele ), trzech magów ( dwóch szkolonych w magi combat i jeden w natural ) i dwóch łóczników ( przydają się do rozbijania skryń z daleka i wabieniu pojedyńczych potworków z większej grupy ). Wleczenie za sobą przez całą grę dwóch osiołków nie ma najmniejszego sensu, po pierwsze zabierają miejsce w grużynie a po drugie w niektórych lokacjach łatwo wpadają w pułapkę i szybko giną ( najczęściej stada pająków, wilków czy innych besti ). Najlepiej na początku gry mieć ze dwa osiołki, to pozwoli zabierać wszystkie dobrocie znalezione przy ciałach poległych i w skrzyniach, dzbanach, beczkach itp. Później, kiedy juz będzie sześciu członków w drużynie i napotkamy kolejną postać , która zaoferuje się "zaciągnąć" nie wachajcie się zwolnic osła i nająć nowego bohatera. Wynika to stąd, że później nie warto zabierac wszystkiego z dwóch powodów: po pierwsze mała wartośc sprzedaży ( poprostu mało zarobisz na zwykłej tarczy a wiadomo ile zajmuje miejsca w inwentarzu ) a po drugie, znajdujemy przedmioty bardzo wartościowe ( np zbroje za 500,000 czy miecze po 250,000 ).
Na koniec jescze jedna uwaga, jeśli chodzi o mikstury to dla wojownika wystarczy 8 mikstur leczących ( na początek najprostrzych a w miare postępu gry te lepsze ) a dla maga 8 leczących i 4 mikstury z mana ( mana i zdrowie się odnawia ale jak wpadniemy w zasadzkę to trzeba się jakoś szybko poratować )
Pozdrawiam i dobrej zabawy.
Dungeon Siege grałem tylko demo ale jestem pod wrażeniem. Czekam więc na pojawienie się w sklepach do których mam dostęp. Gra podobo jest na 2CD.
wedlug mnie geirka jest naprawdw wypasnw
zwlszcza to ze jest w 3d
jest cooooooooool
Gierka jest niezła ale 40 godzin to zamało.Diablo2 lod trzymało mnie dłużej.
czesc. czy ktos probowal wskrzeszac czlonkow zalogi? u mnie to nie dziala. (resurect) pojawia sie swietlisty miecz nad truposzem ale po kliknieciu nic sie nie dzieje. probowalem ze 20 razy na rozne sposoby. bede wdzieczny za pomoc
Z czescia kometarzy sie zgadzam fakt, ze po skonczeniu singla pozostaje niedosyt, troche bylem zrezygonwany, ale...
bohatera mozne przenisc do multiplayera .. i co najlepsze to wcale nie trzeba netu zeby w multi pograc :-)
Hostujemy sobie sami gre wlaczamy mapke multiplayerowa i dopiero zaczyn sie zabwa. Wlasnie tu mozna znalesc ciekawe rzeczy
a sama mapa jest duzo wieksza i ciekawsza nie EHB. Fakt nie ma zapisu gry, ale za dodane jest cos w rodzaju teleportow niektore (DSIPLACER) dzialaja tak, ze jesli raz sie ich uzyje to mozna juz uzywac za kazdym razem (info o tym zapisywane jest wraz z postacia) jak i H.U.B. taki portal miedzymiastowy ktory pozwal na podrozowanie miedzy 8 mistami, ograniczenim jest level postaci. Takie rozwiazanie pozwlana na robienie sobie takich 2godzinnych sesji po czym spac a na drugi dzien Dispalcer i zaczynamy +/- tam gdzie skonczylismy. A gra sie doprawdy milutko :-) nowe quest kabpitalne sceneria jak sie komus DS podobal to takim offlineowym multipalerem tez bedzie zachwycony.
Multi pozwala ponad to potrenowac sie w innych sztukach walki ;-). Jeli skonczy sie singla jako wojownik to w multi mozemy sobie na slabszych przeciwnikach uzywac czarow i podzkolic sie w jakies szkole magii albo w obu.
Musze przyznac ze tak jak zwiedziony bylem skonczeniem singla (i troche zmeczony koncowka mpay EHB) to druga mapa jest niemalze jak nowa gra :-))
Nie zaluje ze szarpnolem sie na zakup tej gry, no moze tylko dlatego ze sie nie wysypiam ;-)
No a jak sie ma siec i jeszcze kogos do towarzystwa tu juz jest piekna zabawa :-))
jak by ktos mial ochote na multi to moze dac znac na adres [email protected] lub na MS GameZone nazwa screena adolf102_2
Pozdrawiam
adolf
ludzie to troche glupie pytanie ale mam orginalke i 2 wersje jezykowe(angielskom i polskom) i niewiem jak zrobić polskom i jeszcze niewiem jak wejsc do gry na zonematchu jak biore join game to pisze "Unable to join. The selected game is an incompatile version" o co chodzi bo na angielskim odpadam. PS sory za blendy ale cos nie chcom mi wejsc polskie znaki a -om pisze zeby mozna bylo odczytac bo jak bym napisal polska nie za bardzo mozna wiedziec o co chodzi.
Jeśli ktoś chce grać przez neta to polakow zapraszam do mojego klanu. Szukajcie gracza o nazwie Igor.PL
fan_acm_sybil - jestesmy z ciebie dumni, ze odrozniasz dungeon siege od tibii, naprawde :)
a zeby nie bylo OT
mnie DS straszliwie przysysal przez brak loadingow... nie ma kiedy sie podniesc od kompa, zrobic cos innego :)) po prostu dobry, miodny H&S
Kurcze panowie mam problem z tą grą, mianowicie kupiłem sobie wczoraj Dungeon Siege Legends Of Aranna w kolekcji klasyki, i gierka mi strasznie HACZY, nie rozumiem tego, moze nie mam jakiegoś super mega komputera ale Athlon 2600 XP, 1 GB Ram i GForce 6600GT powinny sobie spokojnie z nią poradzić, pamiętam ze kiedyś grałem w nią jeszcze na GForce 2 MX i śmigała o wiele lepiej niz teraz .
Jak macie jakieś pomysły to się nie krępujcie, tylko piszcie :)
ktora czesc dungeon siege jest najlepsza
ja chce zakupic jedynke, prosze o porade jak najszyciej
nie grałem jeszcze w te gre ale wyaje sie fajna..są tam postacie które mozna wybrać?? czy gra sie jedą przez całą gre??
boskijaro - nie spamuj ...
Igor231 - na poczatku jestes sam ale na drodze napotkasz roznych kolesi ktorych mozesz do siebie przylaczyc.
A co do gry , to przeszedlem ja chyba w 23 h ;p Kilku questow koncowych nie zrobilem ... bo nie chcialo mi sie wracac tyle drogi ;p Polecam ja wszystkim fanom h&s'ow , jest strasznie duzo itemow do zdobycia i sporo potworow do wyrzniecia ;p Warto przeznaczyc na nia te marne 2,5 dyszki ;p
Gra siwietna poprostu cudo na tamte czasy
Z braku czegoś innego, odpaliłem po raz kolejny DS :-) Ostatnio grałem chyba ze 3 lata temu, ale stwierdzam, że gra nie zestarzała się zbytnio (pomijam grafę, chodzi mi o grywalność ofc). Przez ten czas już zapomniałem jakie questy były po drodze, więc jest prawie jak nowa ;-)
Dopracowanie na najwyższym poziomie, świetna muzyka (w zasadzie przewija się ten sam motyw tylko zagrany na różne sposoby) no i wciągająca tak samo jak niegdyś. Cud miód :-)
Ta gra jest cudowna ! aDungeon siege 2 jeszcze lepsza :)
LUDZIE KOLES PYTAL ILE TA GRA ZAJMOJE PLYT. NIE SPAMOWAC I NIE TROLOWAC TYLKO ZAKLADAC WLASNE WATKI.NO LUDZIE DO CHOLERY
Zajefajna gra:)
Mój ulubiony RPG!
Fajna gra rpg
mam pytanie jak włączam zone match to nie chce sie połączyć co mam zrobić !!!!!!!!
mam podobny problem w DS2 to chyba chodzi o zablokowane porty. Kiedys widzialem jak program PeerGuardian robil cos podobnego i nie moglem sobie zagrac w taka jedna gierke on-line wylaczylem go to zadzialalo ale w moim i moze w twoim przypadku bedzie trzeba pogadac administratorem sieci aby odblokowal dane porty
Genialna gra polecam!!!!!!!!
Dlaczego jak chce pograć przez neta (zone match) to sie nie łączy. Kiedyś grałęm normalnie a teraz lipa pomocy
Tuszu95 też tak mam :(
Gas Powered Games dała ciała wyłączyła Zonematcha bo uważała że straciło na popularnosci, i powiem beznadzieja zmarnowałem 20zł na DS z dodatkiem Legends of Arrana aby pograć po necie z kolegą i dupa, co prawda jest Single Player, ale co to za frajda bez grania z żywymi.
http://garage.gaspowered.com/?q=node/9535#comment-87773
Tu macie Info
Normalnie żal, dziwne że w Diablo 2 nie wyłączyli Battleneta. (wiem Diablo to inna bajka ale obie gry to Hack & slashe)
Eh niestety Cobrasss, wyłączyli i koniec :( Można jeszcze grać na szczęście po LAN'ie co szczerze polecam :)
Jeden z najfajniejszych rpg'ów lat 2000'-today na PC. Doskonała, nostalgiczna atmosfera wyprawy przez zniszczony kraj. Poziom w kopalni to mistrzostwo świata. Fenomenalny soundtrack!
Eh co tu dużo mówić.Gra jest może i stara i grafika ja na te czasy jest poniżej średniej ale grywalność, muzyka jest bardzo dobra.Jedna z najlepszych gier od Microsoftu na PC.Takie moje zdanie.
w singla na najłatwiejszym to tylko spacer bez emocji. Nie wiem również, czym się tutaj zachwycać. Grafika na tamte czasy to było cos niesamowitego. Niestety, idziemy cały czas do przodu i siekamy niemilców. Wtórność, aż żal. Szkoda, zmarnowano potencjał tytułu. Nawet diablo to majstersztyk fabularny pełen zwrotów akcji. I wybierając KK i dungeon siege lub dopłacając i kupując Platynową kolekcję Blizzarda z Warcraftem II, starcraftem i diablo nie wahałbym się ani chwili na korzyść tej ostatniej pozycji.
Bardzo dobra gra! Może nie aż tak jak Diablo, ale pyka się w nią bardzo przyjemnie.
8,5/10
plusy:
- wciąga
- fajnie zaprojektowany świat
- klimat
- wszystko to czego oczekuje się po h'n's czyli sieczka i zbieranie przedmiotów :)
- ciekawy system rozwoju postaci
minusy:
- to co puryści RPGowi zarzucają każdemu h'n's: fabuła tak sztamptowa, że aż boli w dodatku nieopowiedziana jakoś rewelacyjnie. Nie pamiętam nawet czy był jakiś zwrot fabularny. Nie pamiętam nawet jak nazywały się postacie, które nam towarzyszyły i które napotkaliśmy na swojej drodze. Nawet w tak prostackim pod względem fabularnym Diablo pamięta się niektóre postacie (Cain!)
- końcówka pozostawia niedosyt (naszczęście jest dodatek, choć przydałby się chociaż jakiś końcowy filmik)
DS z dodatkiem to najlepszy crpg w jakiego grałem ever! Ta gra klimatem, grafą, możliwościami rozgrywki, nawet naiwną fabułą i całą, całą resztą kładzie przereklamowane Diablo II na łopatki jedną ręką!
Właśnie sobie zagrałem i podoba mi się. Stara dobry rpg, łatwy i przyjemny.Bez kodów,bez poradnika, ze wszystkim przeciętny gracz daje sobie radę i tak powinno być.
To jest chyba moja ulubiona gra, ma w sobie taki urok, że przeszedłem ją już kilka razy i mi się nie znudziła, a nawet mam ochotę zrobić to jeszcze raz. Polecam!!!
Mimo iz nie lubie gier gdzie kieruje sie druzyna, to DS jest w miare przyjemna gra. Grywalnosc to jej najwieksza zaleta. Jednak wolalem pograc w TES3: Morrowind w tych czasach^^
Ja za gatunkiem hack & slash nie przepadam,aczkolwiek Dungeon Siege wciąga (od 3 rozdziału).CD Action w poprzednim numerze tj.1/2004 dorzucił najnowszą część,postanowiłem zobaczyć jak się ta cała seria zaczęła.Pierwszy raz też prowadziłem drużynę a nie jednego siekacza i zdziwiłem się , że tak to dobrze wyszło,a najważniejsze jest to, iż drużyna jest kumata i wie co robić,a nie było to takie oczywiste w wielu grach które powstały w 2002r.
Jedna z moich pierwszych gier. To były czasy
Tak...piękne czasy. Była to moja pierwsza gra w jaką przyszło mi grać na moim pierwszym komputerze więc nie tak łatwo o niej zapomnieć. Jak na 2002 rok gra bardzo udana. U mnie nadal leży w szufladzie oryginalna wersja z Kolekcji Klasyki w trzech płytach CD-Rom. Ach jak sobie przypomnę ile czasu przy niej spędziłem to aż miłe wspomnienia powracają. Niestety teraz już się bardzo zestarzała i bardzo mało ludzi już w nią gra o ile jest ktoś taki co pamięta że taka gra istnieje. No ale gdyby zrobić porządny tuning tej gry pod względem graficznym, zastosować nowy silnik graficzny, dodać ładne realistyczne tekstury, detale i odrobine urozmaicić o ładne efekty specjalne i przekonwertować całą grafę do jakości HD to nadal na pewno bardzo dużo ludzi by w to grało tym bardziej że gra ma bardzo fajną fabułę, świetne zadania a także świetne ulepszenia postaci. Jednak te czasy w nowej odsłonie graficznej już chyba nigdy nie powrócą a szkoda bo ta gierka to klasyk:)
Moim zdaniem Dungeon Siegie jest najlepszym hack'and'slash-em, zaraz obok kultowego Diablo II. Jest również jedna z najlepszych gier 2002 roku. Ostatnio sobie ją odświeżyłem, około 4 miesięcy temu i powiem jedno, gra się wciąż znakomicie. Największy plus tej produkcji to tony grywalności, za jednym posiedzeniem mogłem nawet siedzieć 3 godziny przed komputerem co teraz coraz rzadziej mi się zdarza. Głowna linia fabularna to około 20 godzin gry. Nie pamiętam dokładnie ile jest aktów, ale będzie coś koło 6 bodajże. Zawsze podobała mi się grafika 3D w tej grze i swobodne obracanie kamerą. plusem jest także różnorodność lokacji, od zwykłych wiosek i polan, do ruin zamku, odwiedzamy potem również górskie ośnieżone góry i jaskinie, aż trafiamy na bagna a potem prosto do ,,piekła". Ach... i jeszcze to udźwiękowienie... Gra może dzisiaj już nie kopie po tyłkach pod względem grafiki, ale to co najważniejsze czyli grywalność, wo góle się nie zestarzała. Jedyna wada to liniowość, nie mamy tu otwartego świata, zdarzają się czasami jakieś poboczne questy i lokacje, lecz nie za często. Polecam nawet dziś chwilę pograć i zobaczyć w co dziadkowie zagrywali się w 2002 roku ;)
Dungeon Siege oceniałbym jako osobny typ gry :D niby hs ale ma duzo elementów takich jak icewind dale 2 lub inne produkty tyle ze z domieszka hs i jest to bardzo długa gra i epicka :)
Polecam wszystkim .
świetny, bardzo grywalny cRPG akcji. w tym cRPG można obrócić kamerą, mamy dokładny przegląd otoczenia, możemy w pełni delektować się grą i jej grafiką - zdecydowanie lepiej niż gdy jest widok izometryczny z unieruchomioną kamerą - są wtedy zasłaniane elementy gry. moim zdaniem najlepsza część serii i wzór do naśladowania dla innych cRPGów
Świetna gra jak na tamte czasy :) Niestety z każdą kolejną częścią było już tylko gorzej. Ostatnia to dla mnie kompletne dno. Ale do pierwszej części z pewnością jeszcze kiedyś wrócę :)
Moja pierwsza gra w którą grałam z tego gatunku. Mam do niej duży sentyment... Gdyby nie znajomy brata, który przynosił mu gry na komputer nigdy pewnie nie polubiłabym grania :)
Jedna z lepszych gier w jakie gralem, mam ja na kompie do dzis. Dalbym dyche bez zastanowienia
@opetany dungeon siege 3 to całkiem inna gra to bardziej Diablo :)
Ogólnie to dungeon siege 3 spartolila inna firma :D
Bo 1 i 2 robil kto inny .
Jedynym "syfem" tutaj jesteś ty!
Co ty tu w ogóle robisz, pajacu ? Komentujesz co popadnie(co samo w sobie nie jest złe), ale za to jak?
Pojedynczymi słowami typu "syf", "bieda", "qrwa gówno" - jak niedorozwój.
Nie wiem skąd się tacy ludzie biorą. Najlepiej idź się powieś, bo samo twoje istnienie przeczy ewolucji.
Muszę w końcu zagrać - właśnie mam chęć na starsze gry (M&M VI czeka już na zainstalowanie), a przyznaję, że w Dungeon Siege nigdy nie grałem :D
Z początku grało się świetnie, ale szybko się nudzi. Brak możliwości planowania rozwoju postaci i konieczność długich powrotów do miasta po mikstury i sprzedaż łupów skutecznie psuje klimat. Same muły i grafika to trochę za mało...
Akurat DS1 w przeciwieństwie do reszty h'n's'ów kompletnie nie wymaga powrotu do starszych lokacji. Nawet jak grasz na hardzie, jednorazowe zakupienie kompletu potionów u jednego handlarza całkowicie wystarczy do spotkania następnego. W przypadku sprzedawania łupu, można zamiast tego zamienić je w złoto bądź miksturki za pomocą spella Transmute (którego już można zresztą używać od pobytu w Stonebridge, ewentualnie ciut wcześniej jak ci się poszczęściło i wypadł z jakiegoś mobka).
Pamiętam, że jak zobaczyłem na kompie tą grafikę to powiedziałem WOW :D
Szkoda, że o tym wtedy nie wiedziałem... Zbierałem wszystko na muły, a potem odbywałem dłuugą podróż do ostatniego miasta.
Ciągle się odbijam od tego tytułu. Dochodzę do pewnego momentu i jestem znudzony. Niby wszystko jest ok i fajnie się sieka wrogów, ale brakuje mi jakiejś ciekawszej fabuły by zachęcić do gry dalej.
Niestety nigdy nie zrozumiem fenomenu jedynki. Osobiście zawsze wolałem drugą część, która wydaję mi się o wiele ciekawsza przede wszystkim pod kątem walki. Ok, jedynka ma chyba jako jeden z pierwszym h'n's silnik 3D, innowacją na pewno był brak ekranów ładowania, wtedy technologiczny majstersztyk, ale walka jest po prostu nudna, jak na h'n's wypada ona naprawdę blado, ale fabularnie ta gra jest maksymalnie sztampowa. Bardzo fajny motyw muzyczny w menu głównym, paleta barw lokacji i ich mnogość, ale moim zdaniem ta gra nie zasługuję na miano arcydzieła, jest po prostu grą przeciętną.
Jedynka miała lepszy klimat od dwójeczki. Jak sam napisałeś "paleta barw lokacji i ich mnogość". Na dodatek szukałem w drugiej części to co sprawiło, że pochłonęła mnie pierwsza - multum ukrytych pokoi i lokacji za sprawą przycisków pod cegłami czy ukrytych dróg w lodowej jaskini czy w scianach kopalnii itp. Niestety, ale druga część nie posiada sekretów i jest liniowa, gdy w DS1 można było się nawet na chwilę zgubić czy to w lodowej jaskini czy w wielkiej sali w dungeonie, albo na platformach itd. W DS2 idziesz do przodu jedną drogą cały czas, nie ma sensu szukać także ukrytych pokoi bo prawie ich nie ma.
Torpeda
Mi bardziej podeszła jedynka niż dwójka.
Nie jest to gra wybitna, ale ma lepsze niż w dwójce klimat, lokacje, a od 2019 roku dzięki ESRGAN sztucznej inteligencji są tekstury HD o ok 4 razy lepsze niż pierwotnie (paczka waży ok 6 gb) co skusiło mnie, by powrócić do niej.
Gdy miała premierę w 2002 ta gra mocno przegrywała dla mnie wśród hack'and'slash z Diablo II grywalnością, ale nadrabiała wyglądem, bo Diablo II wtedy tylko w 800x600 szło grać. Nie było jeszcze modów.
Bohater zwany przez niektórych Rolnikiem wstaje idzie po kij i tłucze potwory co mu się po miedzy kręcą, a potem tłucze więcej potworów co to mu po ścieżynie się kręcą, a potem tłucze te potwory co mu przy stawie łażą, a potem te co mu chodzą przy górce i tak dalej. Tak mniej więcej wygląda rozgrywka w tej grze no i nie da się tu za wiele więcej dodać. Prosty efekt romansu hack and slasha na miarę Diablo z izometrycznym rpgiem drużynowym z cyklu całej serii gier dziejących się w Forgotten Realms. Pytanie brzmi: czy to udana sprawa jest? Odpowiedź jest bardzo prosta- tak. Gra chociaż liniowa niesamowicie, fabularnie absolutnie nieskomplikowana i pozbawiona całkowicie jakichkolwiek minimalnie ciekawych postaci, to broni się gejmplejem. Graficznie gra o dziwo się broni nawet dzisiaj, co mnie osobiście zdziwiło bo jest rok 2021 a nadal lokacje są całkiem całkiem i elementy składowe tych lokacji jak stoły, kamloty, drzewa, jakieś ruiny etc. wyglądają też nieźle, postacie za to już gorzej ale trudno w końcu tytuł za niedługo 20 lat będzie miał na karku. Muzycznie gra jest tak se o- nic to ciekawego ale też nie ma tam straszności. Gameplay jest dobry ale ma swój minus, którym jest okropna powtarzalność. Drugim ważnym problemem jest spłycenie elementów rpgowych. Sprowadzono statystyki do trzech liczb określających jak potężne przedmioty możemy nosić, oraz do liczb opisujących umiejętność posługiwania się daną bronią, która to podnosi jedynie obrażenia ową zadawane i tak naprawdę nie ma na za wiele rzeczy wpływu żadnego. Dodatkowo jeszcze, nie ma tutaj ani żadnych klas postaci ani ograniczeń rozwoju, to sprawia, że każdego chętnego do wspólnej wojaczki można przerobić w dowolny sposób, więc zamiast bycia wojownikiem takowy kończy jako mag lub łucznik. Ta mechanika dodaje jeszcze jeden efekt, czyli jeszcze bardziej umniejszenie postaci drugoplanowych do roli losowego npca bez imienia. Lokacje w grze są zróżnicowane, co jest bardzo fajnym elementem rozgrywki, bo każda mapa jest od siebie inna (las, wybrzeże, krypty, podziemia, jaskinie, tundry, tajgi, bagna) ale niestety są one dosyć puste. Ładne i z elementami, które są także dobrze wykonane ale jest za mało tych przedmiotów żeby zniwelować to poczucie. Dużym plusem jest płynne przechodzenie przez lokacje, absolutny brak loadingów jest czymś co rzadko się spotyka po dziś dzień i byłem tym pozytywnie zaskoczony, to samo się tyczy wielopłaszczyznowości podziemi czy budynków, w których można wejść na piętro bez wchodzenia na nowo wczytywaną mapę. Jako, że gra jest w pełnym 3D to kamerą można obracać w dowolnym kierunku, co powoduje że bardzo rzadko ale czasami jednak występuje efekt przybliżenia na maksa ekranu, bo kamera natrafiła na jakiś stalaktyt czy drzewo. Ostatnie wyróżnienie mogą dostać potwory, a raczej bossowie, którzy nie dość, że są wymagający to dodatkowo różnią się od siebie i są dosyć interesująco projektowani. Reszta pokrak natomiast jest dosyć prosto zaprojektowana chociaż przynajmniej autorsko pomyślana. Tyle mniej więcej można o tym tytule rzec. Gra jest to nadal grywalna i ma niski próg wejścia ale spłycenie elementów fabuły i charakterystyki postaci powoduje, że jest ona potwornie powtarzalna i da się ją tylko ukończyć kiedy ma się wobec niej sentyment albo kiedy robi się długie przerwy między posiadówkami przy losach Bohatera. Na koniec mogę jeszcze dorzucić, że gra zdecydowanie jest lepsza niż film Bolla ale to chyba każdy zainteresowany wie od dawna, a może jednak nie każdy wie, że W Imię Króla jest filmem na podstawie Dungeon Siege?
Gra sama w sobie jest ok, chociaż w moim odczuciu była nudna i powtarzalna. Może po prostu nie ciągnie mnie do HnS, a była to moja pierwsza pozycja tego typu.
Rzucę parę spostrzeżeń:
- Warto na początku grać bez towarzyszy, bo w kolejnych etapach gry mamy możliwość przyłączenia coraz bardziej wyszkolonych postaci. Więc w praktyce dołączony towarzysz na początku gry, będzie miał gorsze/te same statystyki, co towarzysz dołączony w połowie gry, więc "exp" służący do rozwoju jego umiejętności mógł trafić na nasze konto. Możemy przyłączyć 7 towarzyszy, więc chyba 4-5 pierwszych warto olać, ale są o tym wątki w necie.
- Zauważyłem, że łucznik dużo szybciej się rozwija. Kiedy dołączyłem do drużyny łuczniczkę, miała o kilka poziomów niższy głowny atrybut od mojego, a pod koniec gry mnie przegoniła. Być może wynika to z tego, że większa zręczność daje większą szansę trafienia, a właśnie trafienia przekładają się na rozwój postaci. Nie bez powodu ludzie grają składem 8 łuczników :D
Tą grę mam równo 20 lat w wersji pudełkowej z Arraną. I jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby pograć w to. Odrzucała mnie grafika ze screenów i opinie, że gra "gra się sama".
Zainstalowałem ją spontanicznie. No i już mnie nie ma dla świata. Zachwycił mnie ten nowatorski system rozwoju postaci. Nowatorski, a ma już 20 lat. Coś równie dobrego widziałem tylko w Wizardry VIII. Nie wiem jak ja jutro do pracy wstanę, bo ze dwie godzinki na pewno jeszcze pogram..
wole dungeona niż diablo, nr1, standardowa satysfakcjonująca rozgrywka, graficznie spoko, nie podoba mi sie jedynie brak polskiej wersji nawet napisów żal
Dungeon Siege II, którego ogrywałem w okolicach premiery, wspominam bardzo ciepło. Naszła mnie ochota na coś z gatunku H'n'S, więc rozważałem odpalenie dodatku Broken World, ale koniec końców, odpaliłem część pierwszą. Część pierwszą, która jak pamiętam, notowała nad wyraz entuzjastyczne recenzje w magazynach polskiej sceny. Nie brakowało nawet najwyższych not.
Z początku mocno mnie odrzucała oprawa - ilekroć zerkałem na screeny czy gameplaye, nie miałem ochoty pakować się w ten świat. Na szczęście, jak przy wielu starszych produkcjach, dostępny jest mod ESRGAN (czyli tekstury 4k wygenerowane przez AI; co ważne, mod nie wprowadza żadnych zmian względem oryginału, więc odbiór jest identyczny z dniem premiery). Przepaści graficznej nie ma, ale jest lepiej. Otwarte tereny wciąż są koślawe, ale zamknięte pomieszczenia jak komnaty czy jaskinie (gdzie engine nie musi generować wielkich połaci terenu), wypadają już dość przyzwoicie. Nie wspominam tutaj o mnogości świateł czy elementów cząsteczkowych, które musiały robić niesamowitą robotę w 2002 roku, bo dzisiaj niespecjalnie to kogoś obchodzi. Mówiąc krótko - grafika nie straszy, tym bardziej gdy pochłonie nas gameplay. Warto również zainteresować się modem zwiększającym czcionki - sprawia, że czytelność tekstu na wyższych rozdzielczościach jest większa.
Gameplay porywa, jest angażujący i kompletnie przykrywa niedomagającą miejscami grafikę. Siekanie i rąbanie zrealizowano przednio, aż chce się eliminować kolejnych przedstawicieli bestiariusza. Bardzo odpowiada mi rozwój postaci. Żadnego rozdzielania cech czy umiejętności - to styl gry decyduje kim stanie się nasz bohater. Chcesz nagle z łucznika zrobić maga? Żaden problem. Rozwój uzależniony jest od zadawanych obrażeń konkretną bronią, ale cierpi tu poniekąd mag natury, którego gro obowiązków to rozdzielanie zaklęć wzmacniających oraz leczenie. Uważam, że te czynności powinny zostać uwzględnione w budowie tej klasy postaci. Mapy są duże, a silnik generuje je bez loadingów. Jest tutaj wszystko - pustynie, lasy, bagna, kopalnie czy lodowe jaskinie. Kopalnia jest niczym żywo wyciągnięta z Władcy Pierścieni - czułem się jakbym przemierzał Morię. Klimat pierwsza klasa!
Grę przeszedłem konfiguracją dwóch magów (bojowy + natury). Dokooptowałem także do swojej drużyny 4 towarzyszy, nie biorących udziału w walce + 2 osły do noszenia ekwipunku. Zabieg ten zastosowałem w celu rzekomego utrudnienia (HP potworów wzrasta, a nam przypada więcej XP, ile w tym prawdy nie wiem). Na średnim poziomie trudności końcowe etapy bywały trudnawe, ale na akceptowalnym wyzwaniu - nie idąc na "hurra" i wspomagając się przywoływanymi stworami, spokojnie do ogarnięcia. Denerwowała mnie jedynie konieczność wracania do miasta w celu sprzedaży zebranych łupów. Tak, jest czar na zamianę, ale relacja czar-koszt jest mało wartościowa. Znacznie lepiej rozwiązała to kontynuacja, o ile mnie pamięć nie myli, umieszczając portale.
Fantastyczną robotę wykonał Jeremy Soule. Wielokrotnie na przestrzeni lat, stykałem się z tym nazwiskiem i chyba w końcu rozumiem, dlaczego tak o nim głośno. Szczególne uznanie dla utworu Glacern - warto sprawdzić na YT!
Największym minusem Dungeon Siege jest praca kamery. Są momenty, gdy źle się ustawia i trzeba niemal walczyć, żeby zmienić jej położenie. Cóż, początki 3D podatne były na pewne glitche. We wcześniejszych wpisach pojawiają się uwagi co do miałkości fabuły i braku zadań pobocznych. Potwierdzam, to akurat prawda. Główna oś fabularna jest, bo jest, tyle że dla mnie nie stanowiło to problemu. Oczekiwałem wesołej rąbaniny i nic ponadto.
Chris Taylor i ekipa Gas Powered Games stworzyli kawał dobrej gry. Wciąż uważam, że dwójka jest lepsza (aczkolwiek to może powodować nostalgia i nadszarpnięta pamięć), ale do jedynki też warto się cofnąć. Jako przedstawiciel H'n'S godnie reprezentuje gatunek, mimo że stuknęła jej pełnoletniość. Ode mnie 8,5/10.