Close Combat: First to Fight [PC]
czy to przez karte graficzna(gf mx440 64mb) nie widac u mnie broni i recy mojego komandosa czy przez sterowniki
Nic dziwnego, że skoro tak wyglądają "programy szkoleniowe marines" to dostają oni w dupę od ludzi w burnusach i arafatkach.
"czy to przez karte graficzna nie widac u mnie broni i recy mojego komandosa"
Piękne.
"Jak powszechnie wiadomo Close Combat była to seria gier strategicznych, rozgrywanych podczas Drugiej Wojny Światowej."
jak powszechnie wiadomo, Close Combat JEST to seria gier taktycznych, rozgrywanych podcza DWŚ
Wątek strategiczny owszem, przewinął się gdzieś w serii, ale największy ciężar zawsze był położony na taktykę...
Słowo obrony dla "Brothers in arms" - tamte sytuacje "patowe" to nic względem "Full spectrum warrior". W "BiA" można stuknąć kryjącego się przeciwnika celnym strzałem, ale jest cieżko - i choć nie lubię raczej "BiA", to uważam ten mechanizm za udany element rozgrywki - kto strzelał na prawdę z ponad 5kg karabinu wie o czym mówię. Szczytem sztuczności jest natomiast sytuacja z "FSW" gdzie ukrytego za rogiem i co chwila wychylającego głowę gościa W OGÓLE nie można trafić bez flankowania, wywabienia lub użycia granatu.
Pamiętajmy też, że to jak łatwo jest trafić z broni długiej np. z biegu czy pozycji stojącej ledwo wychylonego przeciwnika w grach typu CS, Delta Force BHD, Rainbow Six 3, Ghost Rrecon czy Battlefield też ma niewiele wspólnego z rzeczywistością - jest ZNACZNIE zbyt proste (tak, tak - "realistyczne" Rainbow idzie w tej kwestii do jednego wora z CS'em). Jest zbyt proste nawet w świetnym Hidden and Dangerous 2 czy w oryginalnym Operation Flashpoint. Najbardziej zbliżony do rzeczywistości model realistycznego strzału widziałem do tej pory w w America's Army, właśnie w BiA (choć tu rzeczywiście sztucznie ustawiona jest nietykalność współtowarzyszy - którzy są niemal perfekcyjni w kryciu się) oraz przede wszystkim w modach do Operation Flashopint typu FDF, zmieniających na realistyczny odrzut po strzale i naturalny rozrzut kul.
Mam nadzieję, że w CC:FtF też nie jest za łatwo.
Btw Co do tej gry to niezasługuje ona na tak wysoką ocene. Do bólu przereklamowana i słaba pod każdym względem. Nawiązując jeszcze do FSW to nie prawda że da się zabić przeciwnika za osłoną tylko rzucając granat, stzrelając ze snajperki lub po prostu go obejść, można jeszcze liczyć na szczęście i choć to nie jest ekonomiczna metoda wystarczy odpowiednio długo utrzymywać ogień zaporowy w końcu dostanie :> (Zdarzyło mi sieto kilka razy podczas kampani)