Quake | PC
quakeworld to najlepsza gra sieciowa na swiecie :D najszybsza, najbardziej skillowa i z najlepszym teamplayem. zainteresowanych odsylam na www.quakeworld.nu :)
Tak :)
Quake jest i na zawsze pozostanie niesmiertelny. Do dzis nie stworzyli gry, ktora dorownywalaby mu dynamika. Kto mysli inaczej ten po prostu nigdy nie bawil sie na quakeworld na powaznie.
Tak, pamiętam jak to pierwszy raz zapuściłem quake1... :)
Ale moją ulubioną częścią była dwójka i q2dm1
quake byl pierwsza gra, w ktora gralem po sieci. do dzis pamietam ten wieczor... :))
Dlaczego ta gra na screenach tutaj, wyglada lepiej niz u mnie? ;(
To jakas inna wersja czy cus?
Nie wiem czy zauważyłes, ale nad galerią wyraźnie pisze: Screeny z gry z zainstalowaną nakładką „Tenebrae”
W miejscu z ktorego zaczalem te screeny ogladac nie bylo tego napisu. Ta nakladka jest darmowa? Jak tak to skad to cos pobrac?
Jak najbardziej. Panowie pracowali jeszcze nad wersją 2.0 ale od roku ani widu, ani słychu.
Sciaglem instalke tego (to cos co ma 4mb) ale przy probie instalacji wywala blad.
Wygląda na to, że błąd instalki. Ściągnij jeszcze raz.
Masz oryginalnego Quake'a?
U mnie się zainstalowało, ale nie może znaleźć pliku wad. Nie mam teraz czasu, aby to rozkiminić, ale potem sprawdzę.
Sciaglem drugi raz instalke i tez sie zainstalowalo. Wystarczy tylko zainstalowac tam gdzie jest gra i gotowe, czy trzeba cos jeszcze zrobic? Sprawdzilem teraz gre, tekstury scian sa zmienione, ale reszta nie. Moze mam za slaba karte graficzna - R9000 pro. No ale dobre i nowe tekstury :)
Mutancie, tam wiele rzeczy jest zmienionych, np. oświetlenie, efekty przy wystrzale z rakietnicy i inne duperele.
Tutaj znajdziecie jeszcze ciekawy mod do Quake 2.
U.V. Impaler---> No coz, chyba niem wiem jak to zmienic :) Tak jak mowilem, zmienily sie tylko tekstury i kolory scian, sa bardziej wyraziste. Cala reszta zostala taka jaka byla, oswietlenie, bron itd. Ale podejrzewam, ze to przez karte grafiki wlasnie.
btw jak zmienic rozdzielczoc? Bo w ustawieniach graficznych nie moge nic przestawic i ciagle jest 640.
U.V. Impaler---> Dzieki za linka do tego. To jest boskie:)
I sorry za trzy posty...
U.V. Impaler -> zapomniales napisac, ze tan mod zabija nawet najlepsze kompy. lepiej poczekac na d3->q2 ;)
cioruss ---> Bez przesady. Optymalizacja najlepsza nie jest, ale z dobrą kartą graficzną można pograć bez stresu.
e tam najlepszy jest q3 cpma :D po necie nic nie moze sie jej rownac :) !! a tak pozatym to patrzcie na to http://www2.TheCrims.com/?rid=432815
widze ze moj post spotkal sie z wieloma odpowiedziami wiec dla tych co mysla ze gra ta umarla juz dawno (i dla tych ktorzy wcale tak nie mysla ale chcieliby wiedziec jak wyglada dzisiejsza scena q1/qw :) napisze krotki tekst. sciagnijcie sobie equakea (http://equake.quakeworld.nu/). nakladki na qw (do gry sieciowej): FuhQuake [http://www.fuhquake.net/] (w singla tez mozna pykac z ladna graficzka). Mozna grac jeszcze w sieci na More QuakeWorld Client [www.mqwcl.nu] stworzonym przez naszego rodaka- pana o nicku azazeLLo :) oraz na kliencie ezQuake ktory stanowi niejako polaczenie Fuh'a z MQWCL (wbudowana przegladarka serwerow, polecam:) i mozna go zassac stad [http://ezquake.sourceforge.net/].
Najpopularniejsze obecnie strony o Q1/QW to:
[www.quakeworld.nu], [www.besmella-quake.com], [www.planetquake.com] oraz najlepsza stronka z demami [www.challenge-tv.com].
Obecnie rozgrywane sa 3 ligi (obejmujace Polske swoim zasiegiem:): Nations Quake Rank [www.nqr.nu], SmackDown [www.challenge-smackdown.com] oraz QuakeWorld'owe Mistrzostwa Swiata [www.qwwc.quakeworld.nu].
Jesli chodzi o polska stronke to polecam [http://quakeworld.pl/] i forum ktore sie na niej znajduje (mozecie sie tam zalogowac i w razie ewentualnych pytan poprosic ktoregos z uzytkownikow o pomoc) [http://forum.quakeworld.pl/] oraz "Quake dla poczatkujacych" [http://no.ammo.at/]. Czekam i zastanawiam sie co wyjdzie z tego Quakea4 bo ani Q2 ani Q3 nie odciagnelo mnie od Q1/QW na dluzej niz 2 tygodnie :) No i na koniec zachecam wszystkich do grania w Quake1 w sieci (QW) jak i w singlu (dodatek Dissolution of Eternity w sluchawkach przy zgaszonym swietle w srodku nocy to naprawde zajebista sprawa).
pzdr
/RecordockHolmes (record)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-06-14 23:00:17]
z polskich stron zapomnialem wspomniec o [http://qw.fpp.pl/]
no i
LUBCIE QW :E
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-06-14 23:02:42]
dlamnie pierwszy quake jest super drugi quake 2 dno i nuda quake 3 świetny po prostu super. quake 4 po prostu dobry dla mnie nalepsze części to 1 i 3
Swietna gra, po tylu latach nadal milo sie gra, osobiscie wole quake'a 2 ale jedynka niczego sobie =) pozdrawiam quake'owiczow!
Wie ktos skad to sciagnac bardzo dziekuje
Stara i niepoważna
Dzieki Reendlerer
Fajna gierka
Jest to chyba jedyna gra ktora nie starzeje sie mimo swojego wieku ;) Pamietam jak kiedys mialem ja na 17 dyskietkach no i jak godzinami gralismy przez LAN z kumplami i jaka to byla zabawa!! Do tej pory mimo ze gram prawie we wszystkie fpsy to wracam do tej gry.
QUAKE RULEZZZZZZ
dobra gra
Quake był rozprowadzany tylko na płytach, na dyskietkach nie ma sensu. Najstarszą grą FPP która została wydana na dyskietkach to chyba Hexen (7 dyskietek), ale później gry zaczęły się robić lepsze i dużo pojemniejsze to zrezygnowano z 'flopików' na zawsze.
Jak ktoś miał wersję warezową to i na dyskietkach ją przenosił biorąc pod uwagę ówczesne ceny nagrywarek CD.
Oczywiście tylko oryginały były na płytach rozprowadzane, płyty w ogóle ;) Ale jak ktoś sobie chciał "Kwaka" przegrać, to mógł na flopiki albo na płyty CD...
śmiejcie sei, ale wczorajh gralem w te gre z przyjemnoscia
Wtedy wystarczyło iść na bazarek i kupić pirata za 10 zł. To samo w przypadku PSX. W dodatku płyty miały drukowany wierzch i książeczki :P
Reendlerer - i jak dorwales dodatki do q1 i q2? Mi sie udalo dorwac dodatek do q3 oraz gre q4 ktora niedawno skonczylem :)
raziel88ck -------> Mam oryginał Scourge of armagon którego całego przeszedłem, jest zajebisty i bardzo trudny, trudniejszy niż podstawowy Quake. Innych jak narazie do jedynki nie mam :(
Do Quake 2 natomiast mam The Reckoning, którego jednak nie chcę otwierać bo mam w zafoliowanym pudełku i chcę sobie takiego zachować :) Kiedy indziej dorwę na allegro inny otwarty już egzemplarz :) No i muszę się postarać o inne dodatki i części, teraz mam zamiar dorwać Q!Zone.
cześć
Bawiłem się kiedyś Quake 1, jeszcze jak Windows nie zdominował DOSu. Teraz chciałem sobie przypomnieć dawne czasy, ale XP nie pozwala mi uruchomić Quake 1. Czy może ktoś z Was pomóc mi z tym problemem?
dzięki
mariusz
kilometr23 ------------> Spróbuj programem: albo Microsoft Virtual PC, albo VirtualBox'em, albo VMware Workstation. Po prostu zainstaluj DOS'a i graj!
Grałem w to jak jeszcze nie mialem kompa i chodziłem do kafejki to był wypas, grałem wtedy na Windows 98 supcio!
to byly czasy jak mialem pierwszego kpma to w to gralem i jeszcze w Duke Nuken 3D
ten quake(w orginalnej wersji) jest przeznaczony na systemy Windows 95/98/Me :((
Stara dobra gra !!!!
Kiedy to w końcu wyjdzie w polsce!? xD
Pawel94 -------> 1. Tego już nikt nie wyda w Polsce, chyba że byłby rok 1996 czy 1997 2. To już zostało wydane w Polsce, ale widocznie o tym nie wiedziałeś ;)
koledzy mam do was pytanie.czy można grać w tę gre na joystick'u ??
Pierwszy ram widzę screeny z quake jedynki.I grafa nawet niezła jest.
jak na tamte czasy graficznie stanowiła rewolucję i porównując do dziś to taki crysis by się chował...
Quake1 to prawdziwy killer jesli chodzi o multiplayer w FPS'ach. Genialne mapy takie jak DM2, DM3, DM4(!!!) i DM6 to klasyki gatunku! To wlasnie Q1 zapoczatkowal wszystko co obecnie w FPS'ach jest standardem. Zaloze sie ze nikt nie zdaje sobie sprawy ze nawet Counter-Strike powstal najpierw jako mod do Q1.
gosugamer : counter-strike byl modem quakea ale pod nazwa navy seals.
Może jestem jakiś "inny" ale nigdy mnie QUAKE nie kręcił chociaż wszyscy naokoło się jarali , wszystko jakieś kanciaste od broni po przeciwników ,bardzo ciemne lokacje .Po kilku minutach grania nudzilem się . Zdecydowanie bardziej podobał mi się duke 3d czy inne jego klony S.warrior , redneck rampage . Być może fajny był tryb multi , jednak w tamtych czasach nie miałem takiej możliwości .
Jak Byłem młody to grałem w to :). Oj to Były czasy :). Znakomita gra FPSowa, polecam :). 8/10.
W roku w którym wyszedł Quake, nie było takiej grafiki! Była ona przełomowa, mało co komputerów odpalało tą gierkę.. Pierw gry nie trawiono nie przyjęto jej dobrze ponieważ, wtedy jeszcze na topie był Duke Nukem 3D, który też w jakimś stopniu był przełomowy :).
WooXon - pieprzysz pan. mimo pełnego 3d oczu aż tak nie cieszyła, na pewno nie tak jak pomieszane 3d z 2d jak w trójwymiarowym Djuku, który wyszedł w tym samym roku. Design broni był po prostu kiepski, brak fabuły, jest dużo rzeczy do których można było się przyczepić. Ale był multiplayer którego forma mimo wszystko nie zmieniła się do dziś i za tą rewolucję id software należy się pokłon.
edit: dopiero teraz doczytałem twojego posta :p duke zachwycał designem poziomów, tekstami duke'a, arsenałem i smaczkami. Prawdziwie męska gra, atak przybyszy z kosmosu, brutalny, męsko męski koleś i tancerki w pubie którym można było zapłacić za pokazanie cycków. Wtedy nawet nie myślano o grze sieciowej, dzisiaj gra bez multi jest dużo mniej atrakcyjna (chyba że gra jest rozbudowana i modyfikowalna, patrz - nieśmiertelna seria TES i shitload modów do morrowinda/obliviona/skyrim [morroblivion ftw])
Pamieta ktoś jeszcze jak ta gra była hejtowana przez ludzi? Sam ją krytykowałem bo byłem po zagraniu w Duke Nukem, a więc wiecie :D 8/10
Ostatnio po raz kolejny zainstalowalem Quake 1 (enhanced) i przeszedlem kolejne 2 razy. Po raz pierwszy pokusilem sie o zagranie na poziomie trudnosci nightmare (wczesniej nie gralem nawet na hardzie) i musze powiedziec, ze to wcale nie bylo takie trudne. W kilku miejscach trzeba skorzystac z quad damage (zazwyczaj jako sekret). Aktualnie mam zamiar przejsc drugi z dodatkow - Dissolution of Eternity, ktory moim zdaniem ma lepszy klimat od pierwszego dodatku. Zainteresowal mnie tez mod Epilson. Na pewno zainstaluje go w przyszlosci zeby doznac nowych wrazen plynacych z gry.
Podsumowujac. Quake 1 jest moja gra zycia. Nigdy zadnej inne gry nie przechodzilem tyle razy i nie wracalem do niej tak czesto. Ta gra jest wyjatkowa. Mamy wystarczajacy arsenal broni, fajne mapy, wolnosc i swobode w eksploracji terenu, poruszaniu postaci (ruchy nie sa dretwe) i wszystkim innym, a jak ktos jest chetny to moze i sprobowac speedrunow przy pomocy rocket jumpow.
Ta gre robil jeden z najwiekszych zdrajcow w swiecie gier - John Romero (tak to ten ku*as od Daj Kaszana...sory Dai Katana) a sam Cormac przewidzial ze Romero jest chujem bo w grze tak na prawde...musimy zabic Romero !Pod koniec gry gdy bestia mowi do nas cos czego nikt normalny niezrozumie jest to tak na prawde idwtucony zapisek audio ,,To end the game you must kill me.John Romero!" A gdy podczas walki z ostatecznym bosem urzyjemy kodu na przenikanie przez sciany i wejdziemy w glowe bossa to ujzymy za nia ze tak naprawde strzelajac w nia strzelamy w znajdujaca sie za nia glowe (uwczesnego) Johna Romero....Smierc zdrajcy !
Ależ to był szał. Klimat miażdżył suty, po prostu w ciemnym pokoju można było klimat rąbać siekierą. Muzyka Nine Inch Niles i ogień. Oryginał mam do dziś.
Król FPSów jest tylko jeden i bez wątpienia jest nim właśnie Quake. Zjadłem zęby na tej grze. Gra jest perfekcyjna. Klimat w grze jest unikatowy. Nie pozostaje nic innego jak tylko wystawić osenę 11/10.
Co to w ogóle ma być? Single Player w tej grze to jakiś bezsens i nie wiadomo o co tu chodzi! Brak wprowadzenia do świata gry w postaci filmiku wyjaśniającego fabułę, czy coś w tym stylu. Od razu jesteśmy wrzucani do jakiegoś pomieszczenia i stajemy przed wyborem lokacji do których chcemy wejść. Są trzy i oznaczone są jak łatwy, normalny i trudny!
Jak już się zdecydujemy jaki mamy wybrać, to biegamy po jakiś labiryntach i strzelamy do wszystkiego co staje nam na drodze! Po jakimś czasie zaczyna wiać nudą i odechciewa się w to grać!
Lubię sobie czasami pograć w stare gry, ale nazywanie Quake królem FPS to lekka przesada! Może i dobra to jest gra na rozgrywki sieciowe, ale Single to zwykła padaka! To już Duke, Blood czy Shadow Warrior są lepsze!
Do zabawy w Singla kompletnie nie polecam i lepiej zacząć przygodę z Quake od drugiej części, która ma znacznie lepszy singiel!
@hinson: Chcesz fabuły? To przeczytaj sobie dział ''The Story'' w pliku Manual.txt (jeśli nie znasz angielskiego, to masz problem). Z góry pobieżnie wyjaśniam: wchodzisz do międzywymiarowych portali i musisz przejść przez różne lokacje, aby dotrzeć do końca i pokonać matkę demonów, Shub-Nigghurath i zapobiec ataku demonów na Ziemię. (Stylizowane na powieściach H. P. Lovecrafta)
Zadowolony?
A dlaczego mam wyjść. Mam prawo mieć swoje zdanie o Quake i już! I nie jestem dzieciakiem bo lata 90 te, zwłaszcza drugą połowę w grach pamiętam dość dobrze. Nie rozumiem zachwytu nad Quake i nazywanie go królem FPS.
Dla mnie to taki Crysis swoich czasów. Poza oprawą graficzną niczym innym nie zachwycał, bo FPSy były już wcześniej.
Poziomy jak poziomy. Głównie labirynty, gdzie trzeba odnaleźć jakiś klucz, żeby otworzyć jakąś bramę czy dostać się do innego portalu. W między czasie przeszkadzają nam różne potwory, których za dużo rodzajów nie ma. Najczęściej przeszkadza nam ten z rzucającymi bombami. Od czasu do czasu postrzelamy sobie w duchy, silne skaczące potwory, a na początku każdego epizodu uzbrojonych w karabiny, strzelby czy broń laserową jakiś żołnierzy i to właściwie wszystko.
Dangerous Dave -> Fabuła powinna być opisana na początku po wybraniu new game, przynajmniej w postaci wyświetlających się napisów jak na końcu każdego epizodu. Nikomu się nie chce zaglądać do jakiegoś pliku txt.
Dla znacznie mnie lepszy jest Quake 2, bo jest prawdziwym Science Fiction, bez żadnych duchów, potworów rodem z horrorów czy innych wymiarów. Ma ciekawą fabułę, filmik wprowadzający i lepszy gameplay, a pierwsza część nastawiona jest na multi, co odbiło się na singlu.
Gra wkrótce będzie miała 20 lat, a wymagasz od niej rozwiązań stosowanych obecnie. Na tamte czasy gra nie miała za bardzo konkurencji, oferowała grafikę na najwyższym poziomie i dynamiczną rozgrywkę, która nawet teraz daje frajdę.
Na tamte czasy gra nie miała za bardzo konkurencji
Oczywiście, że miała. Duke Nukem 3d.
Rzekłbym, że od tamtego czasu nie było tak dużej konkurencji między grami FPP. Może Q3 vs. UT ale to już typowe gry multiplayer.
I to jest ta duza konkurencja, jedna gra? Dzis na rynku jest wiele fpsow, wtedy byla garstka.
I co z tego że teraz jest więcej fps jak i tak godnych uwagi wychodzi 1-2 na rok.
Dwie gry które rządzą i dzielą rynek to nie są według ciebie konkurencyjne tytuły. No to chyba inaczej rozumiemy znaczenie słowa "konkurencja".
Dwie gry, które dzielą rynek? Raczej dzielą fanbojstwo, bo dla mnie nie było problemem mieć te gry obok siebie i grać w obie. Chociaż do Duka nigdy mnie tak nie ciągnęło jak do Quake. Nie ma jednak się co oszukiwać, duke pod względem rozgrywki był bardzo dobry, ale graficznie to poziom bardziej starszego dooma, do quake nie miał w ogóle startu pod tym względem.
Z konkurencją chodzi mi o to, że teraz chcąc ograć wszystkie co lepsze gry trzeba by wziąć miesiąc urlopu i nie wychodzić z pokoju, wtedy gier tyle nie było i można było grać we wszystkie konkurujące ze sobą produkcje.
Albo trolujesz albo zapomniałeś. Grafika w Duke była wtedy uznawana za ładniejszą, wyciskała ze sprite'owego enginu wszystko co się dało. Quake był brzydki. Wiele osób nie mogło się przekonać do pikselowatego 3d. Pamiętaj, że wtedy nie było rozmycia tekstur, to się pojawiło jakiś czas później wraz z Voodoo.
Zgodzę się, że obie gry były i nadal są genialne i radochą było móc w nie grać.
Miej na uwadze fakt, że wtedy w Polsce wszyscy grali na pirackich wersjach. O konkurencji ekonomicznej nie mogło być mowy. Pozostawała tylko ta fanbojowa. I była ogromna.
Jasne, że na piratach, sam grałem na piratach, do dziś mam te gry tylko w wersji pirackiej :/
Być może moje wrażenia estetyczne są zamydlone przez nakładki graficzne na quejka, z którymi grało się lata po premierze, ale mimo to pamiętam, że wolałem surowy styl z quejka niż to co prezentuje duke. Poza tym muszę też dodać, że pierwszy mój kontakt z tymi grami miał miejsce jakieś dwa-trzy lata po ich premierze, mój pierwszy komp miał rivę tnt2 więc i grafika była już na najwyższym poziomie.
Wraz pierwszym komputerem Pentium 133 Mhz, 16 MB RAM (166 Mhz tryb Turbo) zawitał u mnie Quake w wersji shareware. Zapomniałem o bożym świecie. Całkowicie pochłonęła mnie ta gra. Tak się składa, że ta wersja zawierała cały I Akt czyli dość spory wycinek z gry. Później od kumpla załatwiłem sobie na kilkunastu dyskietkach „pełniaka”. To co się wyprawiało w tej grze przechodzi ludzkie pojęcie. Grałem wtedy jeszcze bez WSADu i jakoś dawałem rady (nawet czasami ja sterowałem strzałkami, a brat strzelał wciskając "ctrl"). To były czasy.
Mnóstwo radości z zabijania tych genialnie wykreowanych stworów (animacja i ich odgłosy! Piękna sprawa), sekrety, w tym kilka ukrytych leveli (kapitalny poziom „Ziggurat Vertigo” z niską grawitacją), pikseloza, która do dziś cieszy oko (Gra w OpenGL'u wyglądała obłędnie), kapitalne udźwiękowienie, niesamowity klimat czerpiący garściami z satanizmu i świata Cthulhu.
Quake był potwornie grywalny. Miał świetnie zaprojektowane...
Więcej na Supreme STAMNET: http://supremestamnet.blogspot.com/2015/04/1010-gra-zycia-gimby-nie-znaja.html
Różni się głównie silnikiem gry. Doom był oparty na spraitach a Quake był full 3D.
Jeśli mowa tu o jakimkowiek przełomie w Fps-ach to niebył to Ani Wolfenstein ,ani Domm czy Diuke Nuken 3D Tylko Quake Mroczny klimat ,wspaniałe bronie,aż serducho waliło jak się grało w Quake..Gra Ideał
Gra jest wielka i fascynuje mnie nieustannie od 20 lat kiedy powstała. Wraz z Duke Nukem 3D mój pierwszy FPS w jaki grałem. Klimat mistrzowski do dzisiaj. Chcę zrobić komiks inspirowany Quakiem, z którym jednak niewiele będzie miało wspólnego z dziełem Id Software poza paroma elementami, które chcę z gry wyciągnąć. Te elementy z gry mają przedstawiać moje spojrzenie na wszechświat. Historia o kobiecie, która podczas snu budzi się w świecie wyjętym z tej gry. Żadnego Lovecrafta, złych bogów i nawalanki, herosa z rakietnicą tylko coś zgoła odmiennego, które jednak toczy się wśród tych kamiennych zamków i spowitego czarnym niebem z różowymi chmurami nieznanego świata. Kilka potworów z gry jednak ma być. Chcę wykorzystać świat gry w zgoła odmiennych celach.
Oj nie wiem czy laptok za pięć kafli uciągnie starego poczciwego Q
Jak będzie przełączało z tej grafiki na integrę to nie bardzo...
Kupiłem właśnie tą gre na Steam ale mam problem z uruchomieniem. Gra sie odpala. Są dźwięki ale mam czarny obraz.
Ktoś pomoże ?
Najlepiej zainstaluje jakiś source port. Jednym z najlepszych jest DirectQ.
stary dobry quake.bardzo dobry klimat,nieważna była grafika jak sie grało.pierwszy raz zagrałem w ta gre jakos w 2010 roku.pierwszy i ostatni taki quake.quake 2 tez był dobry ale niemiał tego klimatu z czesci pierwszej.
Niestety ale Quake jako FPS stał się bardzo zapomniana grą. Jeżeli zapytasz kogoś o FPSy lat 90'tych to w pierwszej kolejności wymieni ci DOOMa 1 i 2, albo nawet Wolfensteina 3D (tak pseudo 3D).
Quake to pierwsza gra, która była w prawdziwym 3D. Wtedy były zachwyty ale dziś gra jest bardzo zapomniana. Według mnie niesłusznie, jasne że weterani o niej pamiętają, ale duża część społeczeństwa po prostu o niej zapomniało. A według mnie QUAKE to taki KING of FPS, wniosła tyle nowego że głowa mała, no i te nieszczęsne konsolowe porty na Nintendo 64 oraz Sega Saturn wyprute z piękna gry.
Ogólnie QUAKE wyciskał z PCta tak zwane siódme poty, bez akceleratora 3D odpaliłeś grę, ale była ona ostro pikselowa i niewyraźna, wszystko było takie do dupy. Wiem bo sam odpalałem Quaka na takim PC, gra działała OK lecz graficznie odbiegała mocno od tego co widzieliśmy na spotach reklamowych w TV.
Dopiero jak miałem drugiego PCta, dopaliłem QUAKE to mogłem dostrzec jego piękno.
Aby było ciekawiej, nawet na PC bez akceleratora grafiki, miałeś efekt światłocienia. Zaś na konsolach tego w ogóle nie było.
Za dużo pisania czas na moją recenzję z Quake (1996) gra naprawdę mega.
https://www.youtube.com/watch?v=VS7qM0Mu0lM
Quake 1 na modach od wielu lat wygląda znacznie lepiej niż pierwotnie ponad 20 lat temu (wyższe rozdzielczości ekranu, lepsze tekstury).
Obecnie powstaje do gry mod 1.5, który ma poprawić mocno efekty, że gra będzie wyglądała prawie tak dobrze jak Quake II z modem QuakeIIxp v.1.26.8 choć tak dobrych tekstur raczej nie będzie miała jak te mod do Quake II.
Quake? Zapomniany? O czym ty bredzisz? Do dzisiaj ludzie robią fanowskie mapy i mody więc o zapomnieniu nie ma mowy.
Dooma 1 i 2 kocham, ale... Quake to wedle mnie (poza grafiką) ogromny krok w tył.
Bardzo dobra i klimatyczna gra.Odpowiada mi gotycki klimat i muzyka,która pasuje do atmosfery gry.
Mam pytanie rozjasnilem obraz na maksa ale nadal w grze jest ciemno jak cholera, czy tak ma byc ?
Klasyka,niesamowity mroczny klimat.Dla mnie osobiście krňl poczatkňw fpsow.Przeszedlem niedawno więc polecam zagrać i z początkiem serii się zapoznać.
Najlepsza gra ID. Nigdy już nie osiągną tego poziomu więc można odpuścić już gry tej firmy. Quake powinien być dziś skonstruowany jak Half Life a nie być bezsensowną rzezaniną jak Doom.
Gra ma świetny klimat i design, ale gameplay, pomimo że ma kilka dobrych momentów (jak przechodzenie przez korytarz z pułapkami), to w ogólnym rozrachunku jest okropny, level design nie umywa się do tego z DOOMa, a poziom trudności często jest niesprawiedliwy, bo np. gra zamyka nas w pokoju z Shamblerem, przed którym jedyna obrona to chowanie się za słupkami. Jest wiele świetnych smaczków takich jak Ziggurat Vertigo, ale rdzeń gry (czyli gameplay, bo Quake nie oferuje fabuły* ani nic innego) jest zepsuty. ODRADZAM
*jest backstory, że masz uratować świat przed kosmitami, ale nie jest to nawet do końca powiedziane podczas przechodzenia gry
Przechodziłem Quake na poziomie nightmare i nawet przez sekundę nie poczułem się źle potraktowany przez grę. Owszem daje wycisk ale satysfakcja jest nieziemska. Z reszta drugiej tak dynamicznej gry ze świecą szukać. Jeśli nie nadążasz to zostaniesz zdeptany. Nie dla cieniasów, proste.
Dobrze mówisz... ja też nie lubię gier gdzie trzeba ginąc setki razy, by poznać mapę na pamięć i wiedzieć, gdzie ktoś się respi. Inaczej nie da się ukończyć tej gry, na wyższych poziomach. Sa nawet momenty gdzie bez QUADA nie ma szans na ukończenie a te są zazwyczaj w sekretach wiec.... biegasz po mapie jak kura bez głowy.... lipa. Pod tym względem QII był bardziej uczciwy.
Doomy od początku były kiczem, ale trzy pierwsze odsłony miały i mają do dziś swój urok. Nigdy wcześniej nie było poczucia że zstępujemy do piekieł w grach. A w Doomie 1 tak było. Doom 2 już nie był aż tak klimatyczny ale nabrał większego rozmachu i jeszcze większą rozwałkę. Tak czy siak oba Doomy to rozrywka komiksowa bez poczucia, że obcuje się z dziełem sztuki. Quake to zmienił, klimat gry i ten nieznany świat do którego się wchodzi do dziś robią wrażenie. Z kiczowatych Doomów Quake awansował do poziomu poważnej fantastyki naukowej w której bierze się pod uwagę inne wymiary i mechanikę kwantową. Czymże jest świat do którego trafia nasz bohater? W Doomie to była wyjęta z Biblii kiczowata fantazja o piekle. Fantasy połączyło się z s-f. W Quake'u mamy pełnoprawne s-f które podstawy przejęło od Dooma - znów Ziemię atakują jakieś demony - ale też przyczyniło się do stworzenia potem podstaw fabularnych Half Life'a. Niby mamy jakąś magię, średniowieczne zamczyska i demony ale wymiar tego świata jest nieokreślony, to jest jakiś inny wszechświat albo jakiś proto-wszechświat w którym Zło już istniało zanim nastąpił Wielki Wybuch. Nie ma nic wspólnego z biblijną głupotką. Dlatego ma się wrażenie, że Quake 2 choć zupełnie inny od jedynki i jest już czystym s-f dzieje się jednak w tym samym uniwersum.
Kompletnie się nie zgadzam. Doom II: Hell on Earth gram do dziś. Zawsze też będę uważał tą część za najlepszego FPSa ever. Za znakomity design levelów, za kanoniczne świetne bronie, za bestiariusz, za muzykę, ze rozmach 32 leveli (zdecydowanie większy niż w pierwszym Doomie). I ten klimat rasowego horroru sci-fi.
Najlepszy FPS wszech czasów? Jakbym miał wybrać jeden, jedyny tytuł postawiłbym zapewne na Duke Nukem 3D, który od Dooma jest po prostu lepszy. We wszystkim.
A Quake 2 ze Stroggami i Quake 1 z Lovecraftem łatwo powiązać. Wystarczy zrobić fabułę w której Stroggowie otworzyli portal do innego świata. Dlatego te gry pozornie inne w istocie mogłyby się dziać w tym samym świecie.
Siłą Duke'a jest tylko główny bohater. Kilka broni sztampowych, kilka ok. Plansze? Tylko początkowe poziomy w city, potem "meh". No i sam Duke jako bohater robi wrażenie też tylko na początku, potem już się nie wyróżnia.
Duke Nukem 3D może lata temu robił wrażenie ale po latach jest tylko solidny.
Blood najlepszy z nich wszystkich.
Etapy w mieście super ale reszta - niekoniecznie. Postać może odstająca od reszty ale produkt inspirowany latami '90 niekoniecznie dzisiaj może być strawny. Jedynie Lo Wang jest gorszy...
Prócz standardowych broni mamy też kilka wyróżniających się, co ważne - są one efektywne. Nie sztuką jest wymyślać nowy arsenał gdy jego przydatność jest wątpliwa.
Quake i Doom 1/2 grałem i poza ważną pozycją w historii - grało mi się tak sobie.
Jedynie doceniam mody do niego, te są często rewelacyjne.
Poza może Cacoward, które są parodią a nie tym czym się mienią - wyróżnianiem dobrych modów. Te dostają najwyżej nominacje...
Siłą Duke'a jest wiele rzeczy. Ta gra wymiatała by nawet bez niego. Kiedyś Half Life 2 był w mym mniemaniu najlepszym FPS-em ale po latach bardziej uznaję jedynkę lub Unreala, Quake'a 1 i 2 czy właśnie Duke'a. Duke to nie tyle strzelanka co pewien styl życia, nie tyle głównej postaci co wszystkich, którzy obecni są w nim duchem a ich wyrazem są min. plansze portretujące współczesne miasto. Nawiązania do popkultury to nie tylko nawiązania, to raczej portret mieszkańców, którzy nią żyją i pewnego rodzaju kult czasów magnetowidów VHS i komiksów TM-Semic. Dziw, że autorzy nie włożyli w usta nawiązania do superbohaterów z komiksów.
Inna sprawa, że gra była wtedy na tyle widowiskowa, że dopiero Medal of Honor ją przebił i to raczej w dodatkach do niego bo w podstawce tylko plaża Omaha przebijała Duke'a.
Blood nie ma już tego czegoś co Duke. Ale ma świetny klimat, bohatera i poziomy. Lecz Duke był czymś więcej niż zwykłą grą.
Klasyczny FPS. Świadectwo czasów. Praktycznie sama akcja bez fabuły. Kto czegoś takiego szuka praktycznie nie znajdzie niczego lepszego. Ja z kolei lubię w fpsach także fabułę (nawet miałką). Dlatego wolę następców w postaci Quake 2 czy serię Half-Life. Ocena 8.5
Choć to Duke Nukem 3D jest w mym mniemaniu najlepszym FPS-em ever to jednak właśnie świat pokazany w Quake fascynuje jak żaden inny. Wiadomo, że opiera się na Lovecrafcie ale to jednak coś więcej niż adaptacja tego uniwersum. Chcę to jakoś oddać. Choć ambicje sięgają daleko dalej dlatego tak naprawdę komiks niewiele ma z Quakiem wspólnego.
Ostatnio sporo ogrywalem Quake'a z modem Quake 1.5. Jest to cos w rodzaju Brutal Quake, ale znacznie poprawiono feeling broni, ich wygląd i działanie, dodano przeciwników nowych a także bossów. Quake z tym modem jest cholernie miodny i wciągający. Oczywiście taki Arcane Dimensions v1.70 to też pozycja obowiązkowa. Co ciekawe powstaje nowy mod Doom Slayer Testament, który przenosi wiele elementów z Dooma 2016 na silnik quake i w chwili obecnej jest już to bardzo grywalny i wciągający modzik. Nowa wersja jest dostępna na discordzie autora Bloodshot12, ktory też odpowiada za Quake 1.5.
Oczywiście istnieje jeszcze wiele świetnych modyfikacji w tym także poprawiających znacznie grafikę jak np Quake epsilon build, który dziaął nie tylko z pdostawką i dodatkami, ale takze i z Arcane Dimensions oraz dodaje wiele własnych misji SP.
Sama podstawowa wersja jakoś mniej mi się podobała niż taki Duke Nukem 3D, Shadow Warrior czy zwłaszcza Blood. Co prawda klimat Lovecrafta mi się podobał, jednak sama rozgrywka jest wg mnie taka jakaś mało satysfakcjonująca.
Moim zdaniem druga część Quake'a o wiele lepsza choćby ze względu na znacznie poprawioną grafikę.
Świetna gra, każda minuta spędzona przy niej to jak picie miodu. Nieustająca akcja, masa sekretów, masa przeciwników, specyficzna mechanika oraz wiele innych. nie no serio jestem fanem id software ale quake zawsze był dla mnie tym ostatnim a już szczególnie te "ostatnie", ale jedynaka to mino wieku tak samo jak doom nie może się nadal zestarzeć w odróżnieniu od wolfa.
Świetna gra.Jeszcze lepsza od Dooma.Po tylu latach nadal bardzo grywalna.Grałem w wersje GLQuake na GOG w edycji The Offering czyli z dwoma oficjalnymi dodatkami.Nie licząc przestarzałej juz grafiki, jedyne minusy to brak muzyki w edycjii cyfrowej i pewne problemy ze zmianą rozdzielczosci(dosc uciązliwie sie ją zmienia za pomoca linii komend i na wysokich rozdzielczosciach gra wywala bład).Gdyby nie to, to była by 10, a tak daje 9,5.
Swoją drogą przydały by sie odświeżona wersja jak to zrobiono ze starymi Doomami , działajaca dobrze na nowych systemach z dodana muzyką.
Kolejna gra legenda, w którą postanowiłem w końcu zagrać i ukończyć, aby móc pełnoprawnie się o niej wypowiedzieć. Otóż, pierwszy Doom z 1993 r. to po prostu petarda i ten produkt naprawdę jest kultowy. Quake 2, w którego też zagrałem stosunkowo niedawno, zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Quake 1, którego ukończyłem w dniu dzisiejszym... no cóż... nie zrobił na mnie takiego wrażenia, jak wcześniej wspomniane tytuły.
O pierwszym Quake napisano już chyba wszystko. W ogóle cała seria jest uważana za kultową, może poza częścią ostatnią, numer 4, wydaną w 2005 roku (swoją drogą, ciekawe czy ktoś pokusi się o kontynuację serii...). "Jedynka" to część nieco zapomniana już, w końcu stuknęło jej prawie ćwierćwiecze! Jednakże postanowiłem na własne oczy sprawdzić, jak ten produkt sprawuje się dziś, czy przetrwał próbę czasu, no i dlaczego w czasach wydania był rewolucją, która wytyczyła kierunek rozwoju gier FPS.
Tak naprawdę Quake, moim zdaniem, pod względem rozgrywki nie był niczym rewolucyjnym, bo podobną mechanikę widzieliśmy w dwóch poprzednich Doomach. Ot, typowy FPS, w którym eksterminujemy wszystko, co napotkamy na naszej drodze, zbieramy amunicję, pancerze, nowe bronie, zbieramy klucze do otwarcia kolejnych drzwi, by dotrzeć do końcowych wrót prowadzących do kolejnego levelu. Można powiedzieć, że banał, bo podobny schemat był w Doomach. Przy czym należy stwierdzić, że rozgrywka jest bardzo przyjemna i emocjonująca, co też było oczywiście w Doomach- broni używa się przyjemnie, czuć ich moc, różnorakie stwory stanowią swoiste wyzwanie, poziomy są świetnie zaprojektowane (ale nie za trudne, by gracz nie pogubił się zbytnio).
Rewolucję stanowiła grafika. Otóż, podobno, pierwszy raz zastosowano pełne 3D. Hmmm... byłbym w stanie w to uwierzyć, gdybym nie zagrał w grę, o której zupełnie zapomniano w tej kwestii. Terminator: Future Shock, gra absolutnie rewolucyjna graficznie i pod względem elementów rozgrywki, właśnie on pierwszy zastosował pełne 3D. Quake 1, chyba raczej wskutek zabiegów marketingowych, jest okrzykiwany jako pierwszy w tej kwestii. A o Terminatorze zupełnie już zapomniano... Ogólnie- graficznie jest przyjemnie, ale gra wyraźnie się zestarzała i nie przetrwała próby czasu. Dźwiękowo także, moim zdaniem, jest słabo. Muzyki nie ma w grze w ogóle, przez co nawet nie startuje do Dooma czy wspomnianego Terminatora.
Potraktujmy jednak Quake 1 jako odrębny byt, bez porównań do innych produkcji. Jest to bardzo dobry FPS, którego akcja osadzona jest... hmmm... fabularnie to nie wiadomo nawet, gdzie, jak i kiedy. Quake 1, podobnie jak Doom, nie ma fabuły jako takiej. Błąd? Raczej nie, po prostu tak funkcjonowały FPSy w tamtych czasach. Chociaż, widząc Terminatora: Future Shock z 1995 roku... Ok, fabuły "nie ma". Ale lokacje są średniowieczne, sceneria tak samo. Eliminujemy różne stwory, i chyba musimy je strącić do piekła. Ot, tyle fabularnie... Gra się przyjemnie, rozgrywka wciąga.
Podsumowując, Quake 1 jako odrębny byt FPS roku 1996 prezentuje się dziś już leciwie. Graficznie nie przetrwał próby czasu, ale mechaniki rozgrywki może pozazdrościć mu niejeden współczesny produkt. Inne technikalia też prezentują się dziś średnio. Podobno graficznie była to rewolucja, ale cholera, ten Terminator... :D Jako "kolega" Dooma 1 i 2 oraz poprzednik Quake 2 to zdecydowanie najsłabsza gra spośród ich wszystkich. Jednakże warto na własne oczy zobaczyć, czym jest ten produkt.
Jak to nie ma muzyki, Trent Reznor z nine ich nails zrobil mega klimatyczna muze, stad nawet gwóźdź w logo gry
Bo muzyka z jakiegoś powodu nie działa i trzeba kombinować, głównie patchami.
Co do reszty tekstu - tylko częściowo się zgadzam.
Gra nadal ma się dobrze nawet i dzisiaj. Nadal doceniam jej grafikę wolną od niepotrzebnych bzdetnych efektów graficznych.
Uważam, że pierwszy Quake jest jedną z najlepiej udźwiękowionych gier w historii.
To, co zrobił tam Trent, jest po prostu genialne.
Pierwszorzędny jest też klimat. To połączenie lovecraftowskiego sci-fi z gotykiem jest niepowtarzalne.
Z chęcią zagrałbym w nowego Quake'a, który powróciłby do tej atmosfery. Zresztą sam John Carmack przebąkiwał kiedyś o tym, że chciałby, aby nowy Quake był właśnie taki.
Spoko, nadal gra się fajnie. Prosto i bez udziwnień. Grałem przez QuaqeSpasm 0.9 próbowałem różne mody, ale chyb mam sentyment do oryginalnej wersji.
Niedawno ukończyłem podstawkę, gra jest nierówna a czasem nawet niesprawiedliwa. Każdy mówi... a bo tu trzeba być szybkim i zwinnym.... prawda jest taka, że trzeba się wyuczyć map na pamięć i znać każdy sekret, by cos ugrać. QII był bardziej uczciwy i spójny (przynajmniej wiadomo z czym walczymy... i mamy czas na reakcje) w QI nie dość ze czasem tłuczemy ludzi, czasem bestie i rycerzy, to do tego często trafiamy na "areny" gdzie nie ma szans wyjść z nich cało (za pierwszym razem, za drugim już wiemy co gdzie się zrespawnóje). Fajnie się w to gra... ale raz na 5 lat. DooM 1 czy Quake II w moim odczuciu o wiele wiele lepsze. Już czuje ten Hejt pod moim komentarzem :D ale ja po prostu wolałem DooMa, Quake II, Duke Nukema 3D i Soldier of Fortune.
Ja osobiście zgadzam się z Twoją opinią. Doom 1 i Quake 2 lepsze, przyjemnie leje się krew w pierwszym SoF. Nie wiem czy to kwestia gustu czy czegoś innego, ale klimaty średniowiecznych zamków i jakichś tam mutantów jakoś do mnie nie przemawiają. Ukończyłem Quake 1 i nie mam ochoty do niego wracać. Odwrotnie niż do Doom 1, SoF czy Quake 2. "Coś" przyciąga do tych tytułów, coś czego nie ma w Quake 1.
Pojawiła się wersja 1.8 projektu Arcane Dimensions, projekt że palce lizać, taki dobry,
https://www.moddb.com/games/quake/downloads/arcane-dimensions-v180
To jeden z tych projektów, dla których warto kupić dzisiaj grę.
Tu jest chyba działający link :
https://www.moddb.com/games/quake/downloads/quake-unofficial-remastered
Przecież to zupełnie inny projekt?
Rewelacyjny i przełomowy FPS. Zarówno na singlu jak i na multi. Pamiętam, że to chyba pierwsza gra w jaką grałem i jak kolędy uczyli mnie grać. Na początku średnio mi to wychodziło ponieważ kolega uczył mnie grać na inwert mouse ?? Gra wiecznie żywa i wciąż modowana, niesamowitym klimatem.
Pierwsza moja styczność z grą w 2021 roku (gra ma 25 lat) i musze powiedzieć, że jestem w szoku. Świetnie przemyślana. Mnóstwo akcji. Nie irytuje. Nie nudzi. Jak komuś przeszkadza grafika to można zainstalować mody. Ta gra nawet dziś daje rade. W czasach kiedy wyszła musiała robić wrażenie.
Dobra, brutalna i zajebista gra.
To właśnie zaczęło w firmy "id Software" czyli... od Quake do Quake 4 a w końcu Quake Champions. Co za czempion! :-)
Kto by pomyślał?
Ciekawe że kiedy tworzy Quakę 5 o bohater np Matthew Kane (Stroggification) w podobnym silniku technologii (id Tech 6) Doom Eternal? Ciekawe ale nie wiadomo ;-)
Quake to gra FPS wydana w 1996 roku. Po ID Software, którzy są odpowiedzialni za świetne Wolfenstein 3d 1992 i wybitne Doom 1993 było pewne, że kolejny raz spróbują zaskoczyć branżę gier video. Wolfensten 3d jest rewelacyjną grą 2,5D. Doom był rewolucyjnym przejściem w 3D w którą ludzie grali dniami i nocami. Quake to strzelanka pierwszoosobowa, która jest fenomenalna, fantastyczna, odjazdowa, ale twórcy zrezygnowali z wielu nowatorskich pomysłów, bo gra miała być jeszcze bardziej surowa, mroczna, realistyczna, ale studio bało się, że to może być słabo przyjęte i muszą trochę zastopować swe zapędy. W imię pewnego sukcesu komercyjnego porzucono więc wiele nowatorskich pomysłów, a szkoda bo gra mogła dużo mocniej się wyróżnić.
Gameplay. Mysz z trzema przyciskami stała się niemal koniecznością, ponieważ umożliwiała jednoczesne poruszanie się, obracanie i strzelanie w dowolnym kierunku. Akcja rozgrywa się w prawdziwym świecie 3D. W porównaniu z innymi tytułami FPS, które powstały wcześniej w Quake wrogowie i obiekty miały zupełnie nowy poziom głębi. Możemy oglądać dowolny element gry pod dowolnym kątem uzyskując niezmiennie płynne i realistyczne rezultaty. Architektura poziomów jest znacznie bardziej wyrafinowana niż w ówczesnych konkurencyjnych tytułach podobnie jak animacje w czasie rzeczywistym, które obejmują takie efekty jak cząsteczki eksplozji latające we wszystkich kierunkach i ogromne, przypominające kolce obiekty wystrzeliwane z ukrytych pomieszczeń. Strzelanie daje radochę. Mamy fontanny krwi i latające części ciała. Rzeźnia raczej nie trzymająca się humanitarnych standartów. Stworzenia zamieszkujące cztery światy i 28 poziomów gry są chore, pokręcone i przewrotne. Wstrząsający efekt krwawych grymasów i entropicznych bioform jest wzmocniony animacją, która jest niezwykle płynna i całkowicie przekonująca. W Quake dostępny jest niesamowity zestaw broni. Mamy tu topory, strzelby na gwoździe czy pistolety błyskawicowe. Nowością jest wyrzutnia granatów. Prawdziwie trójwymiarowe środowisko pozwala także na zupełnie nowe strategie ataku takie jak odbijanie granatu od ściany zgodnie z prawami fizyki w celu wysadzenia przeciwnika czającego się za rogiem. W Quake możemy atakować (lub być atakowanym) z niemal dowolnego kąta i wysokości. Klimat Doom w dużej mierze pozostał, ale Quake jest bardziej mroczny, złowieszczy i sugestywny. Wrażenie zaszczucia stało się jeszcze bardziej przerażające. Pamiętam, że kiedy po raz pierwszy zagrałem w Quake'a u kuzyna w 1996 roku późnym wieczorem i zostałem zaatakowany przez wroga z hakiem właściwie zostałem zahipnotyzowany. Takiej grafy i takiego mroku w FPSach wcześniej nie było. Kilka akcji jest tak przerażające, że studzi zapał nawet największych twardzieli. Quake jest bardziej krwisty i brutalny niż Doom choć wydawało się to niemożliwe. W grze ukrytych jest także mnóstwo wzmocnień, a ich zbieranie może natychmiast zmienić równowagę sił. Przedmioty te obejmują krąg ochrony, który zapewnia punkty wytrzymałości co wystarczy, aby zmierzyć się z każdym, pierścień cieni, który czyni nas niewidzialnym czy Quake Power, który radykalnie zwiększa poziom obrażeń całej broni.
Grafika i udźwiękowienie. Id Software w dużej mierze oparło się na ciemnych kolorach, aby stworzyć ostateczny mroczny wygląd Quake'a, który wiele osób uważa za piękny. W przeciwieństwie do Dooma czy Duke Nukem 3D dopiero Quake wykorzystuje silnik graficzny prawdziwego 3D do tworzenia szczegółowych i wiarygodnych środowisk. Minęły czasy nierównych animacji wrogów i ich płaski wygląd. Podobnie jak w Duke Nukem 3D można także pływać pod wodą. Wszystko to przy płynnej liczbie klatek na sekundę co było szokujące! Quake wraz z Tomb Raider to pierwsze gry, gdzie czuło się w pełni trzeci wymiar. To także pierwsze gry obsługujące akcelerację 3D OpenGL, która od tego czasu stawała się standardem. Największym osiągnięciem jest stworzenie algorytmów zarządzającym całym światem w którym walczymy i giniemy. Epizody są nadzwyczaj złożone, wielopiętrowe plątaniny korytarzy, komnat, lochów. Trudno oddać realizm, sugestywność i wpływ na wyobraźnię, ale to po prostu robiło ogromne wrażenie, a miałem przyjemność grać w tą grę pierwszy raz u kuzyna w 1996 roku blisko premiery. W budowaniu tych niesamowitych klimatów niewątpliwie istotną rolę odgrywają doskonałe algorytmy zarządzające perspektywą, cieniami i układem tekstur, które by zachować ostrość zmieniają się wraz z odległością. Rozmieszczone pochodnie tworzą tańczące refleksy, a przez szpary w drzwiach i oknach padają smugi lekko rozświetlające mrok pomieszczeń. Quake jednak odsłania wszystko od razu więc brak stopniowego napięcia. Mamy mocne uderzenie od początku, a później zmienia się tylko kosmetycznie wygląd otoczenia. Potwory są w pełni twójwymiarowe i z każdej strony wyglądają odmniennie. Grafika jest doskonale uzupełniona efektami dźwiękowymi i melodiami otoczenia z mroczniejszych rejonów muzycznego umysłu Trenta Reznora. Udźwiękowienie jest niepokojące. Słyszymy rózne jęki, wrzaski, ryki, charczenia. Niepokojąca muzyka w tle wpychają i tak już mroczną i przerażającą atmosferę Quake'a w krainę czystego zła.
Podsumowanie. Quake to udany FPS na wielu poziomach ze swoją złowrogą atmosferą, jedwabiście gładką animacją, niesamowicie dobrze zrównoważoną rozgrywką i projektowaniem poziomów oraz niezrównaną ścieżką dźwiękową. Gra zapewnia niesamowity przypływ adrenaliny, który zaczyna się w chwili, gdy postawimy stopę w zaciemnionych korytarzach. Dzięki 28 pomysłowo zbalansowanym mapom trudno jest się temu oprzeć. Po raz kolejny zespół id Software stworzył bezkompromisowy, niezwykle brutalny festiwal gore, który z pewnością stał się nowym polem bitwy wybieranym przez walczących w trybie jednoosobowym i wieloosobowym na całym świecie. W doskonałości technicznej Quake w 1996 roku można było się zakochać. Konkurencja FPS pod względem grafiki została znów zmiażdżona przez ID Software, ale pod względem gameplayu nowym królem został Duke Nukem 3d od konkurencji. Quake bowiem odsłania wszystkie karty od razu, a przez to nic nie chowa w zanadrzu na później. Pewnie gdyby powstał przed Duke Nukem 3d większość padłaby plackiem z wrażenia. Gra jest niezła oraz ważna dla gatunku pod kątem technologicznego postępu więc jak najbardziej warto ją sprawdzić, ale nie spodziewaj się czegoś tak wybitnego pod względem gameplayu jak Doom 1993, Duke Nukem 3d 1996, Half Life 1998, The Operative: No One Lives Forever 2000. Z serii Quake najlepsza jest fenomenalna dwójka. Quake 1 otrzymał oficjalny remaster, ale na modach z lepszymi fanowskimi teksturami wygląda lepiej.
https://www.youtube.com/watch?v=Oj3NcoWiMJg&ab_channel=h00ch2003
Chciałem tylko uzupełnić informacje. Otóż po zaznajomieniu się (i oczywiście przejściu) doom64 dopiero kilka lat temu, zauważyłem, ze doom64 jest swoistym przejściem pod względem klimatu, od doom do quake. To coś pośredniego. Polecam! i Q1 i D64 jako mroczne i demoniczne :D oczywiście Q1 bardzo traci na klimacie, jeśli jest ogrywany bez muzyki Reznora
Areneus > Dzięki za info szczegółowe. Chodzi mi bardziej o samą atmosferę podczas gry - ten doom 64 wdrożył specyficzną kolorystykę, rezygnując z takiej kolorowości dooma 1 i 2. Możliwe, że podczas tworzenia, tak jak pisałeś, to właśnie inspirowano się Quake. Pod tym względem, jeśli ktoś zalicza najpierw doomy, a później quake, to można poczuć coś w rodzaju ciągłości. Albo inaczej - zaznajomiwszy się z doomem 64 po doom 1 i 2, te pastelowe barwy Quake nie są zaskoczeniem.
Id software niby i tak jakąś tam pieczę nad tym sprawowało (nad produkcją tego przez Midway). Pozdrawiam
Szczątkowa fabuła… Nieznany wróg, który wziął się znikąd… Bezimienny wojownik, bohater, który staje mu naprzeciw. I nie, nie chodzi tu o Doom’a, choć skojarzenie jest poniekąd trafne. Otóż studio id Software stworzyło kolejnego potwora, tym razem w pełni trójwymiarowego. Przed państwem… Quake!
Gdyby id Software wypuściło Quake’a pod nazwą Doom, to wszyscy by uwierzyli, że to faktycznie kolejna część serii. Poza technologią, gry pod względem mechaniki i „złożoności” fabuły bardzo siebie nawzajem przypominają. Studio nie kombinowało nad jakimś wyniosłym scenariuszem. Dla nich fabuła miała być tylko pretekstem do naciśnięcia spustu. Na zasadzie: tam jest wróg, strzelaj do niego! (spoiler ?? ). Quake jest rozwinięciem idei studia. Oczywiście było kilka zmian, ulepszeń technologicznych i mechanicznych. Największą zmianą mechaniki jest fakt, że bohater Quake’a potrafi… skakać. Ale skakanie stało się w 1996 już praktycznie standardem. Największych zmian dokonano w technologii. Na potrzebę gry został skonstruowany nowy silnik graficzny – Quake engine. Pozwoliło to na zastosowanie pełnego 3D. I chociaż Quake nie był pierwszym w pełni trójwymiarowym FPS-em, na pewno był najsławniejszym (stąd łatka pierwszej trójwymiarowej strzelaniny, co nie było prawdą). I myślę, że swoją sławę zawdzięcza głównie sukcesowi Doom’a. I w odróżnieniu od Doom’a klimat Quake’a jest dużo mroczniejszy, brudniejszy, mniej kolorowy. A po wyciągnięciu toporka, to już w ogóle mamy wrażenie, że to już nie FPS, tylko jakieś Dark Fantasy.
Grę można kupić na Steam’ie i GOG-u za około 40 zł. Posiadaną przeze mnie wersję na Steam zakupiłem nie bezpośrednio w sklepie, tylko w wersji pudełkowej Premium Games – „The Quake Collection”. Grę można uruchomić w dwóch trybach: klasycznym i zremasterowanym. Wersja klasyczna uruchamia oryginalną grę. W wersji zremasterowanej mamy za to szereg bajerów poprawiających rozgrywkę i efekty audiowizualne. Lepsze tekstury, wyższe rozdzielczości i ogólnie poprawioną grafikę, możliwość rozglądania się również w górę i w dół za pomocą myszy, celownik… i muzykę. Niestety wersja klasyczna ma problemy z odgrywaniem ścieżki dźwiękowej. Z tego co przeczytałem w internecie, jest możliwość tego naprawy, ale wymaga to trochę wysiłku. Oczywiście udoskonalona wersja posiada również szereg osiągnięć Steam. I co w tym wszystkim jest najfajniejsze, to fakt, że Quake cały czas jest wspierany – wychodzą nowe aktualizacje, które poprawiają błędy i samą grę.
Fabuła, tak samo jak w poprzednich produkcjach id Software, jest nic nie znaczącym tłem i stanowi tylko pretekst do ubijania maszkaronów. Jako bezimienny żołnierz przechodzisz przez kolejne teleporty (tak zwane Slipgate’s), aby zlikwidować najeźdźców z innego wymiaru.
I chociaż strona fabularna gry nie przedstawia sobą nic szczególnego, to nie stanowi to żadnego problemu, gdyż główną zaletą gry jest strzelanie, które jest równie przyjemne, jak to z Doom’a. Do dyspozycji również mamy szereg broni, zarówno standardowych jak topór (no dobra, topór nie jest standardowym wyposażeniem żołnierzy i trochę mnie zdziwiło, że nie ma w grze noża), strzelba, super strzelba, granatnik, rakietnica, jak i kilka bardziej futurystycznych zabawek.
W klasycznego Quake’a gra się przyjemnie, ale momentami wkrada się nuda. Ciężki klimat jest plusem, a grafika, dzięki temu właśnie mrocznemu klimatowi, nie wypada najgorzej. I na pewno niektórzy stwierdzą, że grafika to już syf, ale według mnie, nie jest aż tak źle. Audio za to wypada okropnie w mojej ocenie, głównie poprzez problemy ze ścieżką dźwiękową. Podsumowując Quake jest po prostu solidnym i naprawdę bardzo dobrym, lecz niestety, nienadzwyczajnym FPS-em.
+ Ciężki i mroczny klimat.
+ Oprawa graficzna dobrze się zestarzała.
+ Przyjemnie się strzela.
- Strona wizualna może w obecnych czasach odrzucić niektórych graczy.
- Problem ze ścieżką dźwiękową.
- Czasem wieje nudą.