Gothic 3 | PC
W sumie dawno w jedynkę nie grałem ale nie było czegoś w bibliotece w Nowym Obozie? Czy były tam tylko zapiski dot. Bitwy o Varant, gdzie dowodził Lee i ogólny zarys jak wygląda kraina? Nie pamiętam już dokładnie. Chyba będzie trzeba sobie odświeżyć.
Wydawało mi się, że widziałem ich opis księdze, no ale może faktycznie było to w modzie. Ostatnio podstawkę przechodziłem kilka lat temu wraz z Ludźmi z Górniczej Doliny, więc w sumie możliwe, że właśnie tam zawarli tą informację.
typowe płaczące dzieci że nie ma dubbingu XXI wiek a głąby na dal nie potrafią parę prostych zdań ogarnąć po angielsku z resztą polskie napisy pewnie były i tak. jeszcze nie raz widzę tych idiotów co oceniają grę na 1 bo nie jest po polsku.. w arcania i risen grałem ale szybko przestałem zupełnie nie ten klimat mimo że risen przypominał z mechaniki gothica
Można powiedzieć, że to pierwsza większa gra z którą miałem styczność, grę którą uratował Community Patch Team. Jestem może zaślepiony nostalgią ale poprostu ubustwiam Gothica 3. Z QuestPackiem oraz Content Modem gra jest poprostu wyborna. A i soundtrack najlepszy w dziejach ludzkości.
Ta gra nie zasługuje na inną ocenę. Nie rozumiem totalnie zachwytów ocen 8-9 a nawet 10.
Patrzę na grę przez pryzmat tego co dostałem niedługo po premierze. Gra paliła komputery, zmieniła całkowicie konwencję. Fabuła, dialogi, questy, walka. W tej grze praktycznie wszystko zostało spartolone i nie przypominało niczego co wypracowało PB w g1/2/nk.
Gothica 3 można pochwalić tylko za ładny,różnorodny openworld i znacznie lepszą grafikę niż g2 z 2002,rozwój postaci oraz piękną muzykę. Cała reszta to totalny paździerz.
Jak chcecie oceniać pracę społeczności/modderów/ twórców od community patcha/quest packa to piszcie komentarze w miejscach skąd to pobieracie.
Kasę za ten produkt zbierał JW i PB a to ludzie mają to naprawiać? questy dodawać? mechaniki zmieniac?
Toć pod tym względem to i nawet arcania wypada tutaj znacznie lepiej.
Gothic 3 zasługiwałby na te ósemki, może dla co poniektórych 9 gdyby to Jowood z PB załatali sami tą grę ale przede wszystkim nie wydali jej przedwcześnie bo widać jest tutaj tylko progres graficzny. PB było zbyt mało rozwinięte żeby ogarnąć taki przeskok techniczny z kanciastego beziego na beziego z gładką papą.
Dużo lepiej by to wypadło gdyby powstał Gothic 3 mniej kanciasty ale dalej utrzymany w takiej stylistyce będący po prostu normalną kontynuacją. G2 powstał rok po g1 i został znacznie ulepszony więc tutaj w kilka lat mogli "znacznie wygładzić" te kanciastość poprawić wiele rzeczy z dwójki i nadal utrzymać większość składnych gry na zbliżonym jakością poziomie.
Totalnie zgadzam się z krótką recenzją U.V impalera z 2010 roku w której ocenił grę na 5.5. Daję tyle samo.
Zresztą dla porównania zobaczcie co sie dzieje z cyberpunkiem, jak został zjechany.
Teraz też ludzie mają robić community patcha i sami naprawić AI, ulepszyć mechaniki,optymalizacje?
A za 5 lat bedzie gra dziesiątki dostawała bo jest super z community patchami??
luuudzie
Ta gra nie zasługuje na inną ocenę. Nie rozumiem totalnie zachwytów ocen 8-9 a nawet 10.
No cóż, nie jesteś sam, bo ja też nie rozumiem zachwytów nad tą częścią
A ja nie patrzę przez żaden pryzmat tylko oceniam ostateczną jakość gry. Community Patch zaczynał jako zwyczajna inicjatywa fanów po czym JoWooD, który jak wspomniałeś brał kasę za tę grę, nawiązał współpracę z CPT przekazując im środki finansowe i dostęp do kodu źródłowego, dlatego zamierzam oceniać ostateczną wersję gry czyli 1.75.14.
Dialogi są przynajmniej poprawne i w tej części również pada kilka kultowych tekstów. Ludzie chyba po prostu utożsamiają jakość dialogów z szczątkową fabułą gry skoro tak je oceniają.
Walka wręcz przeciwko ludziom i orkom na najwyższym poziomie trudności z alternatywną SI pomimo błędów jest bardzo satysfakcjonująca. Trzeba tutaj bardzo fajnie wykorzystywać dystans na swoją korzyść, być nieustannie w ruchu i tworzyć sobie okazje do zadawania pojedynczych ciosów dzięki czemu walki z grupkami bandytów czy podczas odbijania miast to najlepsze doznania związana z walką jakich doświadczyłem w jakiejkolwiek grze. Gorzej wypada walka ze zwierzyną, tutaj najlepsze co możesz zrobić to odpowiednio dobrać broń do przeciwnika co też ma swój urok i sprawia, że ostatecznie nie jest to kompletna klapa.
Mechanika walki dystansowej jest bardzo dobra, z wyraźną parabolą lotu pocisku i wpływającym zarówno na nią jak i na obrażenia naciągiem cięciwy. Na dodatek jest kilka rodzajów strzał przez co gra nie jest taką patologią jak poprzednie części, gdzie nie można pokonać łukiem niektórych przeciwników, a ludzi musisz dobijać mieczem żeby ich nie zabić.
Magia działa całkiem nieźle, jest tu dużo ciekawych czarów, którymi przynajmniej na początku gry trzeba sensownie operowaćc więc chociaż mogło być lepiej to generalnie wychodzi ona na plus.
Crafting jest bardzo dobry i to jedna z niewielu gier, w których naprawdę chciałem z niego korzystać i czułem płynące z niego korzyści.
Eksploracja jest świetna ze względu na najbardziej istotną dla mnie cechę, czyli świetną segmentację świata poprzez różne naturalne przeszkody takie jak rzeki czy pagórki i pojedyncze charakterystyczne obiekty wyróżniające się na tle otoczenia co pozwala graczowi samodzielnie orientować się w terenie bez uproszczeń pokroju znaczników na mapie. Do tego typowo gothicowy nieograniczony ekwipunek i możliwość wyczyszczenia mapy z całego lootu dzięki czemu miałem ochotę, tak jak w poprzednich częściach, podnosić absolutnie wszystkie napotkane przedmioty i zaglądać w dosłownie każdy kąt w ich poszukiwaniu. Jest to dla mnie kwintesencją eksploracji, więc nie przeszkadzają mi nawet niewielkie i powtarzalne lokacje ani niska wartość lootu.
Gothic 3 to dla mnie gra na 8.5 przy czym jestem świadom jej wad i niszowości, dlatego gdy ktoś pyta mnie czy warto zagrać to stwierdzam, że na 90% się zawiedzie i jeżeli już się zdecyduje to musi uzbroić się w cierpliwość i pogodzić się z praktycznie brakiem fabuły. To ostatnie nie ma dla mnie większego znaczenia, więc gra mi się bardzo dobrze.
Dla mnie na modach gra się genialnie, grafika, muzyka, świat, immersja to wszystko wciąga. Dodatkowo quest i content mod dodają wiele. Szkoda że twórcy nie mieli z 2 lat więcej na produkcję gry bo to byłoby arcydzieło na miarę poprzednich części bo co by nie mówić tak czy siak pewnych rzeczy już się nie da poprawić jak walki czy fabuły zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=BqTxdGl6f0w&list=PLI2HRQC_mAWSH06dF9rioyppbpZFkH-SO
Powinni się skupić bardziej na warswie fabularnej, o ile to prawda to w materiałach Ahona na YT Gothic w Pigułce można się dowiedzieć, że cała warstwa fabularna i questy zostały napisana dosłownie na kolanie w dwa miesiące. Gdyby ktoś konkretnie popracował nad fabułą, to nawet gdyby ta gra wyszła w takim stanie technicznym jakim wyszła, to z latami fani i tak by ją załatali i tak, a tak mimo załatania mamy niestety tylko powtarzalne fetchquesty które wszędzie sa takie same i polegają na tym samym.
2 miesiące? Ja słyszałem o 2 tygodniach. Cóż, liczę, ze Piranie wrócą i od nowa zrobią trójkę, taka, jaką chcieli zrobić. Choćby dali 5 osad w Nordmarze, a nie tylko 3.
Akurat osad to tam więcej nie potrzeba. Tutaj problemem jest jakość a nie ilość, bo ilości jest naprawdę dużo.
Co by się przydało to konkretny wątek fabularny w którym zapadają konkretne decyzje na kilku poziomach tak by gra miała pewną ciągłość fabularną i klasycznie obieraną stronę konfliktu. Ba mogłoby być nawet rozróżnienie tej strony zależnie od krainy albo i nie, zależnie od tego co by się lepiej sprawdziło. Do tego może podział na akty jak w poprzednich częściach by skutecznie zarządzać poziomem trudności.
Hej, czy znacie jakieś tipy aby gothic 3 działał lepiej?
Mimo dobrego kompa gra i tak mi laguje ;/
Niestety kod skopany powoduje stuttering (lagi to możesz mieć podczas połączenia z siecią internetową). Można to trochę ograniczyć (patrz dyskusje/poradniki steam), ale nie da się wyeliminować całkiem.
Kwestie techniczne G3 to nie konczący się temat. Ta gra i tak pod względem wydajności została doprowadzona do ładu i składu przez społeczność fanów serii a mimo to i tak ta gra potrafi mieć miejscami 15 klatek na współczesnym sprzęcie. Gdyby nie mody i patche to ta gra by w ogóle nie była grywalna bo dla przykładu goła wersja z płyty czy nawet ta na Steam na Win 10 jest martwa. W moim przypadku gdy ogarnąłem bug z niedziałającą myszką to działało to archaicznie.
Czy polecicie jakieś RPG gdzie jest widok z 3 osoby (TPP) jak w Ghotic ( Gothici, Risen 1,2,3, Elder Scrols ograne już). Elex czekam na promocję. Są jeszcze jakieś ? Teraz gram Divinity II.
Możesz ograć sobie tytuły od Spiders
Mars War Logs
Bound by Flame
Technomancer
Greedfall
Grałeś w Two Worlds l i II?
Polecam Dragon's Dogma: Dark Arisen
Możesz ograć sobie tytuły od Spiders
Greedfall całkiem spoko, reszty nie strawiłem.
Wiedźmin wszystkie zagrałem a 3 czeka aż wrócę do domu bo lapek za słaby.
Fable grałem tylko 1, Soulsy nie próbowałem, ale czy to rpg, bo wiem z opowieści, że tam nacisk jest na trudność walki ponoć nie na eksplorację ,rozwój i przygodę? jak jest naprawdę?
Dark Souls to głównie walki z przeciwnikami i bossami, co czyni soulsy Hack slaszem a nie crpg
Ja odpadłem po 3 bossie, bo zaczął mnie ds1 nudzić
W dniu premiery ocena 5/10 to maks.. gra kompletnie nie grywalna z potopem bugów/ craschy Pierwszy raz jak odpaliłem na Pentium 4 / 1GB Ram i chyba 6600 GT i był pokaz slajdów. Dopiero po wielu latach ją ogarnięto i idzie już nieźle pograć, z CP 1.75+ LTM+ Quest Pack 4 + Content Mod + konsekwencje + PGL ocena 7,5/10, lecz w porównaniu do poprzednich części do już nie to samo..
Ta gra w ogóle nie powinna wyjść w tym dniu w którym wyszła, Cyberpunk przy tym to dzieło sztuki pod względem technicznym.
w Gothica 3 nikt nie mógł grać na wysokich detalach w dniu premiery.
Wszyscy zgadzają się, że Gothic 3 wyszedł o 2 lata za wcześnie. Piranha nie ogarnęła nowego silnika gry, który dostali. Tracili czas miotając się. Wydawca napierał na premierę. Cała fabuła opiera się na ledwie kilku questach, gdy w sumie ich ma mocne kilkaset. Gra zbyt casualowa, cukierkowa. I jeszcze te bugi na premierę i słaba optymalizacja.
Na modach CP 1.75, QP4, CM 3.1 + instalacji na dysku SSD jest lepiej, ale wielu ważnych rzeczy mody nie poprawiły tak jak w przypadku modów do G2NK.
Uważam, że przy Gothic 3 mieli niepowtarzalną szansę wybić globalnie jak CD Project przy Wiedźmin 3.. Nie udało się. Potem co raz słabsze gry produkowali, bo co raz mocniej odstające od konkurencji poziomem technicznym i niczym nie wyróżniające się. Przy Gothic 1 i 2 wyróżniały się ich gry na wielu płaszczyznach mimo, że to były proste gry jak na gatunek RPG na tle Ultima, Wizardry, System Shock, Fallout, Deus Ex, TES-Morrowind, Vampire:The Masquerade-Bloodlines itd. Nawet pod względem trudności Gothic 1 i 2 były o wiele prostsze od wielu RPG znanych z lat 80' i 90'. Might and Magic VI 1998 i Might and Magic VII 1999 w latach 90' nie były uznawane za trudne, a z obecnej perspektywy za takie uważa się je. Mit o trudności Gothic 1 i 2 wziął się tylko z tego, że wielu w Polsce zaczęło od nich, bo były po polsku, a wcześniejszych gier RPG nie poznali. Dopiero na modach rozbudowali G2NK na wzór rasowych RPG z wieloma ścieżkami rozwoju postaci, wieloma umiejętnościami, swobodą i ogromem możliwości, ogromnym contentem, podniesieniem poz.trudności itd. Ale dziubali przy tym 15 lat. Returning 2.0 od 2005 do 2017 + Alternative Balance od 2017 do 2021.Zmodowany G2NK tymi modami jako RPG miażdży Wieśka 3. Natomiast Gothic 3 to już era casualowa, gdzie nawet gry RPG produkowano pod masowego mało wymagającego odbiorcę. Więc dla takich ludzi Gothic 3 mógł być nawet fajniejszy od poprzedników. W sumie Gothic 3 to taki odpowiednik obecnego AC Odyssey. Ilość kosztem jakość. Pusta wydmuszka.
Gothic Returning to g... Zrobili z Gothica h&s, mobów nasrane na każdym kroku.
Co za idiotyczna gra! 2-3 ciosy wilka i kaput, 200hp nie ma. Łatwiej pokonać trola niż stado wilków! Na dodatek więcej można zarobić na broniach orków niż na przeszukiwaniu mapy, otwieraniu skrzyń czy wykopywaniu skarbów. Większość skrzyń ma losowe przedmioty, czyli zabijamy trole albo cieniostwory żeby dostać się do skrzyni w której jest śmierdząca pielucha. Albo jeszcze lepiej, zabijamy trole albo cieniostwory i nie ma nic, nawet zardzewiałego miecza.
Mapa nieczytelna, nie ma na niej nic ciekawego oprócz zaznaczonych wiosek. Przeciwnicy biegają jak ułomni, przechodzą przez ściany, kamienie itd. Od razu jesteś podejrzany o kradzież mimo, że nie było żadnych świadków. Mam już dosyć tej gry, chyba nie dam rady jej skończyć. Za dużo frustrujących drobiazgów które składają sie na wielką kupę.
Łatwiej pokonać trola niż stado wilków!
Fakt, ale pragnę zauważyć, że nie tylko Gothic 3 ma taką bolączkę. W takim Wiedźminie 3 wilki też są groźniejsze niż jakiś Gryf.
Na dodatek więcej można zarobić na broniach orków niż na przeszukiwaniu mapy, otwieraniu skrzyń czy wykopywaniu skarbów.
Dla mnie to jest logiczne i w sumie sprawiedliwe.
Większość skrzyń ma losowe przedmioty, czyli zabijamy trole albo cieniostwory żeby dostać się do skrzyni w której jest śmierdząca pielucha. Albo jeszcze lepiej, zabijamy trole albo cieniostwory i nie ma nic, nawet zardzewiałego miecza.
100% racji i tutaj taki Gothic II jest idealny. Również strasznie mnie irytuje taki losowy loot. Wiele współczesnych gier na to cierpi.
Mapa nieczytelna, nie ma na niej nic ciekawego oprócz zaznaczonych wiosek.
Witamy w grach do 2010r. Co ja bym dał aby wróciły tak proste mapy jak te z z GII czy G3, gdzie nic nie jest na niej pokazane. Eksploracja takiej mapy to sama przyjemność :)
Przeciwnicy biegają jak ułomni, przechodzą przez ściany, kamienie itd. Od razu jesteś podejrzany o kradzież mimo, że nie było żadnych świadków. Mam już dosyć tej gry, chyba nie dam rady jej skończyć. Za dużo frustrujących drobiazgów które składają sie na wielką kupę.
Imo przesadzasz. Sam nie miałem czegoś takiego i nikt mnie nie widział jak kradłem ale może trafiła ci się "pechowa" wersja.
Dla mnie to jest logiczne i w sumie sprawiedliwe.
Może i logiczne, ale oprócz tabliczek i szczawiów królewskich nie ma po co eksplorować tej mapy w sumie i zbierac tego badziewia jak wystarczy orkow pobić i juz masz kase. W G2 były mieszki ze złotem wszedzie rozrzucone, zakopane jakies ciekawe skarby czy porzucony ciekawy oręż czy mikstury a tu w trójce jest pusto i tylko zardzewiałe miecze leżą.
Witamy w grach do 2010r. Co ja bym dał aby wróciły tak proste mapy jak te z z GII czy G3, gdzie nic nie jest na niej pokazane. Eksploracja takiej mapy to sama przyjemność :)
Chodzi o to, że na tej mapie nie ma narysowanego żadnego mostu, żadnego lasu, żadnej wieży jak w poprzednich częściach tylko same górki i nic więcej. Na dodatek jest w ciul mała. Mapa z G2 to arcydzieło w porównaniu do G3. Mogli zrobić odzielne mapy dla każdej krainy, przecież mapa Nordmaru jest nieczytelna kompletnie i równie dobrze mogłoby jej w ogóle nie być.
Imo przesadzasz. Sam nie miałem czegoś takiego i nikt mnie nie widział jak kradłem ale może trafiła ci się "pechowa" wersja.
Z tego co czytam to jest to standard, im więcej ukradniesz wtedy atakują cię tekstem "zaczely znikac cenne przedmioty, wiesz cos o tym?" i nie ma znaczenia, że nikt cie nie widział, można się wyłgać albo nie. Wtedy wystarczy wczytywać gre aż się uda wytłumaczyć. No i ludzie nie pilnują już swoich domów, wchodzisz gdzie chcesz i nic im to nie robi. Chyba tylko w Varancie niektórzy wyganiali ze swoich chat.
I zapomniałem jeszcze o wywabianiu przeciwników, przecież w G2 gdy zobaczył nas bandyta to cały obóz bandytów nas atakował, a w G3 zobaczy nas jeden to biegnie sam a reszta bandytów ma to w dupie zamiast mu pomóc.
Mam już dosyć tej gry, chyba nie dam rady jej skończyć.
To dobra decyzja, bo (w co ciężko uwierzyć) Twój komentarz nie porusza nawet największych bolączek tej gry. Wyobraź sobie, że Myrtana jest niesamowicie dopieszczona w porównaniu z Varantem i Nordmarem. Ma lepiej zaprojektowane miasta, misje i jest wypełniona po brzegi contentem. Do tego czekałby na Ciebie zawód po spotkaniu postaci takich jak Milten, Diego, Xardas, którzy zostali pozbawieni charakteru, a ich dialogi składają się na kilkanaście linijek tekstu.
Jeśli myślisz, że teraz fabuła jest słaba, to będzie jeszcze gorzej.
Jeśli myślisz, że jaskinie się powtarzają, to będzie jeszcze gorzej.
Jeśli liczysz na innych przeciwników w Varancie i Nordmarze, to dostaniesz proste reskiny.
Na to, że gra będzie miała mniej błędów, to pewnie nie liczysz... i dobrze, bo nie będzie miała. Przeciwnicy ciągle będą głupi, atakować przez ściany, chować się w kamieniach, zapętlać się w zepsutych animacjach itd. itd.
Porzuć tę grę. Rada prosto z serca człowieka, który był na tyle zdesperowany, że nawet fatalnie-tragiczny Zmierzch Bogów przeszedł.
Jeszcze wspomnę o absurdalnym pomyślę wprowadzania ciężkich skrzyń w których znajdowaliśmy coraz to lepszy ekwipunek
Ta gra ma jeden z najgorszych początków w historii gier, przecież w 2006 roku podczas tej początkowej zadymy z orkami większość graczy miała chyba 5-10 klatek i dodatkowo nie ma nic gorszego w grach niż jeden wielki chaos już na samym początku.
Ja bym to zrobił mniej więcej tak jak w pierwszym Risenie, statek się rozbija lądujemy samotnie na brzegu i wszystkich innych towarzyszy spotykamy w różnych rejonach kontynentu ponieważ im też się udało uratować ze statku. Coś jak w Gothic 2, że stopniowo spotykaliśmy starych znajomych jak Diego albo Lester.
Niewypał i tyle. Czekam, aż ktoś stworzy Gothic 3 na silniku Gothic 1/2.
Wtedy będzie można to naprawdę nazwać Gothic.
Twórcy zostawili to co dobre i zmienili to, co najlepsze było w tych grach, co przyciągało ludzi.
Brak losowości w skrzyniach, nieczytelne mapy, cukierkowa i nie klimatyczna grafika, źle zbalansowane poziomy sił potworów, chaotyczne i bezsensowne zachowania się potworów w niektórych sytuacjach, tyczy się to także npc. Muzyka podchodząca pod jakąś baśń, zero klimatu.
Co do historii i fabuły się nie wypowiadam, ponieważ nie można się na niej skupić, nie ma punktu odniesienia do poprzednich części. System walki ubogi, prymitywny.
To wygląda jak zupełnie osobna gra a nie kontynuacja Gothic.
Kontynuacją był Gothic 2 po Gothic 1. I tak niezmiennie powinny wyglądać dalsze kontynuacje, bo to się ludziom poprostu podobało. Sam fakt, że w 2021 roku ludzie tworzą mody nie do Gothic 3, ale do Gothic 1 i 2 świadczy wyraźnie o tym, co jest dobrze zrobione a co nie.
Ostatnio grając w g3 zauważyłem niedopatrzenie PB
Otóż w 3 nie ma dzieci i prawie żadnych kobiet kek
Spore niedopatrzenie że strony pirani
W żadnej części Gothic nie ma dzieci. Co do kobiet, to najwięcej było ich w G2.
No właśnie, w 2 było sporo kobiet z imieniem
To jest bardzo dziwne że na kontynencie prawie wcale nie ma kobiet
Czyzby orkowie zabili je? Nie tak wyobrażałem sobie stolicę :(
G3 powstał w czasach gdy nie było mody na feminizację wszystkiego co się da. To były czasy gdy można było tworzyć gry nie przejmując się tym, czy będą w nich kobiety, inna płeć, murzyni itp :) Więc to nie jeste niedopatrzenie, to jest normalne spojrzenie na świat gier w tamtych latach. Zdrowe spojrzenie :)
W tej grze wszystkiego brakuje.
To nie jest żadne niedopatrzenie. W jakiej niby poprzefniej części miałeś dzieci?
Trójka wyszła mocno niedopracowana, więc sporo tam brakuje, a dzieciaków to nawet w dójce nie było, inna kwestia, że po co one? Znając silniki Piranii nie byłoby problemu je zabijać. I już widzę tony artykułów, jakie to gry złe.
Trzeba tej grze oddać jedno - świat w niej jest naprawdę piękny i nawet pomimo tylu lat na karku wciąż w połączeniu z muzyką potrafi wywołać w graczu zamierzony efekt zachwytu. Zdaje się jednak że na tym jej zalety się kończą, niemal wszystkie zadania wyglądają jak z generatora questów, system walki w wielu sytuacjach to zgroza, masa frustrujących, mozolnie ciągnących się czynności takich jak odbijanie miast i kopalni z których wypełzają tabuny wrogów i wypełniacz czasu w postaci systemu otwierania ciężkich skrzyń. Jednak tak naprawdę to wszystko wygląda jak drobnostka w zestawieniu z najistotniejszym, mianowicie ponurym żartem jakim był Gothic 3 pod względem technicznym w dniu wydania.
A jakie zadania zapadły wam w pamięc najbardziej/były najciekawsze? Ja pamiętam zabicie demona w Gothcie, kradzież amuletów magów, jaszczur z niestrawnością bo połknął młotek ;) i kupienie dziwki na pustyni i.. tyle chyba xd Wszystkich zadań i tak nie ogarnąłem bo nie przeszedlem całości ale na ponad pół gry 4 ciekawe zadania to kiepsko, gdzie w takim Risen 1 fajnych zadań było w cholere.
Niestety g3 nie ma ciekawych zadań :/
Dla mnie najgorsza gra PB
Jednak trzeba było zrobić tego Gothica na silniku 2.
Możesz sprawdzić sobie jak wygląda fanowski remake Gothic 3 na silniku G2NK i ocenić czy to wypaliłoby.
Mod Odyseja obejmuje Khorinis, kilka innych małych wysp, cały kontynent z Myrthaną, Varant, Nordmar.
Ponad 1000 NPC i 642 zadań. Zaczyna się, gdy Bezio odpłynął z Khorinis na kontynent i gramy innym bohaterem.
Pewnie mod daje o wiele większą frajdę niż Gothic 3 na najlepszych modach CP1.75, QP4, CM3.1 :)
https://krolestwo-myrtany.pl/2021/04/odyseja-w-imieniu-krola-spolszczenie-modyfikacji/
Ja bym Odysei remakiem G3 nie nazwał. W moda nie grałem, bo przytłaczają mnie jego rozmiary i nie wiem, czy kiedykolwiek się skuszę (podobnie mam z Returningiem), ale już sam fakt grania kimś innym niż Bezimienny dla mnie powoduje, że ciężko jest mi uznać tego moda za remake G3.
Co do G3 na silniku G2, kiedyś powstawał mod Gothic 3 Alternative, ale niestety skończyło się tylko na demie/prologu.
Dla mnie G2NK nie istnieje bez Returning 2.0 + DX11 + Alternative Balance/New Balance, bo jest ulepszony pod każdym względem. To co było dla mnie dużymi wadami w G2NK w stosunku do Gothic 1 wyeliminowane. A do tego ogromny progres w grafice, wygodzie gry, mechanice i jej możliwościach, rozwoju postaci, swobodzie, contencie, epickości (zwłaszcza starcia z pewnymi bossami miażdżą system).
Gothic 3 na wszystkich dogranych modach prezentuje się przy zmodowanym G2NK nadal jak słaba gra.
Natomiast moda Odyseja jeszcze nie przechodziłem. KIedyś zabiorę się za niego, ale nie szybciej niż w przyszłym roku.
Jakby ktoś kiedy chciał wrócić do Gothica 3, to właśnie wychaczyłem nowego moda który, radykalnie skraca czas ładowania, niweluje zacinanie się, eliminuje niektóre błędy związane z silnikiem.
Właśnie sprawdzam tego moda i rzeczywiście, praktycznie zero zacięć, zero. A czas ładowanie to dosłownie parę sekund, aż jestem w szoku.
https://www.moddb.com/games/gothic-iii/downloads/gothic-3-parallel-universe-patch-v101
Jeśli używasz HDD to byłby to rzeczywiście progres.
Zauważyłem, że dużego kopa w kwestii stabilności i szybkości działania ta gra dostała już dzięki:
-Community patch 1.75
-Content mod 3.1 z powodu opcji z wykorzystaniem przez grę 4Gb ram zamiast 2GB
-instalacji na dyskach SSD
Jeśli z tym modem jest jeszcze szybciej na SSD byłbym zaskoczony. Tym bardziej, że z tych 3 powodów wyżej wymienionych gra już ładowała się skrajnie szybciej i działała świetnie mimo o połowę większych zasięgów widzenia z modem CM3.1 niż te maksymalne w wersji oryginalnej.
Mody potrafią zdziałać cuda. Dla przykładu G2NK w mieście Khorinis kiedyś działał w ok 18-20 klatkach, a z Dx11 ilość klatek podskoczyła x3, a gdy pojawił się Alternative Balance do Returning 2.0 było to ok x6 więcej FPSów w mieście Khorinis mimo lepszych tekstur, efektów, zasięgów widzenia niż czysta wersja G2. No, ale co raz lepsze komputery też pomagają zrobić różnicę.
Z tym modem jest szybciej i zdecydowanie mniej albo prawie w ogóle ścinek podczas gry. Ten patch praktycznie wyeliminował mikro ścinki
Ciekawsze questy do Gothic 3 pojawiły się dopiero w modach Quest Pack 4 i Lively Towns Mod.
Najlepsze mody do trylogii Gothic poprawiające te gry to:
Gothic 1 - System pack, Edycja Rozszerzona, Dx11, Texture pack
Gothic 2 NK - System pack, Returning 2.0 v0066 + Dx11, Alternative Balance 2020 bądź New Balance 2021
Gothic 3 - Community patch 1.75, Quest pack 4, Content mod 3.1, Konsekwencje, Lively Towns Mod
Bez tych modów te gry drastycznie są słabsze.
Lively Towns Mod jest w pełni kompatybilny z pozostałymi modami do G3 i rozwijany od kilku dobrych lat. Autor moda za cel obrał sobie, by każde miasto miało unikalny charakter, a NPC niepowtarzalni.
Poradnik instalacji Lively Towns Mod w wersji v0.38 wraz z wszystkimi modami na załączonym filmie
https://www.youtube.com/watch?v=clXqlhSYwMA&ab_channel=GROMCZAK
Ach, kusi zainstalować tę całą paczkę :).
I kolejny raz w Gothic 3 sporo godzin życia.
Returning najlepszy do G2?
Dla mnie to esencja, wręcz definicja stwierdzenia, że jakość jest ważniejsza od ilości a returningu jest zdecydowanie dużo contentu, ale 80% bezsensownego.
Quest packa 4 ogrywałem, ale te questy dalej nie są wybitne. Są o tyle lepsze, że dłuższe i nie skupione na niewielkim regionie, ale dalej większość to liniowe fetch questy niestety, ot wieloetapowe.
elathir przecież ty nie grałeś nigdy w najnowsze wersje Returninga 2.0 z AB i NB o czym pisałeś, a co wersja to ogrom ulepszeń. Poza tym z tego co zawsze pisałeś chwalisz prostotę wyśmiewanego G2 jako RPG, a nie doceniasz, gdy rozbudowali modami już jego mechanikę od 2005 do 2021 roku.
G2NK z modami Returning 2.0 z Dx11 + Alternative Balance/New Balance jest pod wieloma względami skrajnie lepszy niż czysta wersja G2NK czy Kroniki Myrtany, które prezentują się na jego tle w wielu kwestiach bardzo ubogo np:
1) Wygodny system teleportów do różnych światów w różne miejsca jednym kliknięciem z każdego dowolnego punktu w świecie gry nawet będąc w podziemiach.
2) Dodane teleporty w czasie rzeczywistym PPM klikasz w jakie miejsce, a LPM przemieszczasz tam postać błyskawicznie co jest mega szybkie i wygodne. Także podczas starć. NPC magowie też mają tą umiejętność co mocno zwiększyło AI wrogów. Zwłaszcza nekromanci, a nieumarły nekromanta z pustyni Adanosa czy kapłan chaosu z Doliny cieni to kozacy.
3) Nowy ognik zbierający wyuczony wszystko nam zbiera w zasięgu wzroku przez aktywację Lewy Shift+F5 co jest ultra wygodne i szybkie, a wszystko co znalazł wyświetla nam czytelnie na ekranie, a drugi ten stary pokazuje ile zostało jeszcze czego do zebrania oraz, gdzie zostały kluczowe przedmioty.
4) Crafting pod C dokladnie pokazujący jakie materiały brakują do wytworzenia przedmiotów.
5) Ogromna ilość ustawień moda poza rozgrywką i przed rozgrywką o ile ktoś wybierze tryb Gothic, a nie Nightmare.
6) Bardzo cztelny interfejs pod B oraz ekwipunek pod TAB, gdzie każdy przedmiot grając na myszce po najechaniu jest ładnie powiększony.
7) Duża ilość przydatnych skrótów klawiszowych pod H.
8) Postać może poruszać się niemal cały czas błyskawicznie na tyldzie, bo biegasz przez wytrzymałość, a później potki których możemy mieć ogromną ilość czyli bez straty wytrzymałości.
9) Nekromanta, który ma zdolność czarowania nawet po skończeniu many kosztem paska życia.
10) Blisko 10 ścieżek rozwoju postaci (4 dla wojowników i 5 dla magów) + hybrydy. Zwłaszcza w modzie dla magów, którzy uzywają 1H+tarcza lub walka dwoma broniami pod zręczność, która jest Overpowered.
11) Poziom Nightmare z ograniczoną swobodą zapisywania gry co zwiększa motywacje do starań. Lokacje "Koszmar Kruka" czy "wyspa z Zaginionym bratem Ile'Sil'a" robione w 2 rozdziale na Nightmare to coś stworzone pod wymagającego gracza dla którego Dark Souls to za mało. Niestety poziom trudności Gothic, jeśli ktoś włączy wszystkie ułatwienia jest lajtowy.
12) Epickie starcia z bossami. Pierwsza próbka tego co nas czeka już z Nekromantą Darrionem, gdzie pomaga nam Xardas. Ale to pikuś przy starciach na dość wczesnym etapie gry z takimi bossami jak Hoshskar w Świątyni Śniącego, Cor Kalom w Lesie Asasynów, drugim starciu z Krukiem w Koszmarze Kruka na Pustyni Adanosa, Ile'Sil z wyspy z zaginionym bratem, smokiem ożywieńcem na arenie z lawą itd.
13) Ogromna ilość bonusów w grze do odkrycia i żadne nie są wliczane do progów więc można korzystać od razu.
14) Ogromna ilość contentu w postaci kilkunastu gildii, ogromnej ilości questów, postaci imiennych z interakcją, umiejętności, zbroi, broni, czarów, przedmiotów itd.
15) Dodany ruchomy celownik do maga i łucznika pod myszkę więc nie ma buga z nietrafianiem jak na automatycznym celowaniu.
16) Skrzynie błyskawicznie można nie tylko otwierać czarami, ale choćby roztrzaskać bronią.
17) Wyeliminowanie kilku pułapek fabularnych ćchoćby z przyłączeniem do gildii zabójców (zrobili to dla słabszych graczy)
18) Mocna poprawa klimatu gry i zwłaszcza to odczuwa się w podziemnych lokacjach typu Świątynia Śniącego, kopalnia na przełęczy, opuszczona kopalnia, zatoppiona wieża Xardasa, stara kopalnia, stary obóz na bagnie, jaskinia bólu, miasto śmierci w dolinie cieni, grobowiec paladynów, kraina koszmaru Kruka itd. Wreszcie jest tak klimatycznie jak w Gothic 1 co było dla mnie jedną z kilku wad Gothic 2. Podobnie jak przywrócenie wyciętych terenów z Górniczej doliny czyli też jedna z większych wad Gothic 2 czy dodanie dużej ilości klimatycznych lokacji, których brakowało w dwójce i to jedynka miała ich więcej.
19) Mocna poprawa płynności. Ilość klatek jest bardzo duża nawet w mieście Khorinis. Dynamika gry jest też dużo większa. Nasza postać jest szybsza niż choćby Geralt w Witcher 3, a bez modów wolniejsza.
20) Poprzez dodanie wielu wątków fabularnych nie razi po oczach tak sztampowa fabuła G2 z ratowaniem świat przed smokami
Takich ulepszeń są przecież setki.
Obserwuje ten projekt od jakiegoś czasu i pewnie niedługo to wypróbuję. Wygląda mega ciekawie.
boy3
Wybacz, że dopiero teraz odpowiadam.
Lively Towns Mod dodaje nowe questy, sprawia, że świat staje się żywszy, bo jest wiele nowych NPC i są bardziej zróżnicowani, a także każde miasto/osada ma bardziej unikalny styl. Generalnie zarówno Quest Pack 4 i Lively Towns dodają atrakcyjności Gothicowi III.
boy3 --- nowe zadania w miastach po wyzwoleniu Cape Dun/Brago/Gothy/Ardea, bronie, zbroje, nowych przeciwników.
Dzięki za odpowiedź, a ten mod można instalować na quest packu czy nie?
Pamietam że bedac malym gowniakiem kupiłem ( a bedac dokladnym matka mi kupiła) gierke na premiere i zawsze myślałem że to wina mojego komputera że gra tak muli, ekran ładowania to chyba z 10 minut był nim gra sie uruchomiła, płynnej rozgrywki też nie było. Dopiero po latach sie dowiedziałem ze zwyczajnie optymalizacja była skopana i każdemu komputer paliło. No ale była w tym jakas magia że grałem na kilkunastu fpsach i sie jarałem jak nie wiem co przed każdym uruchiomieniem. Te uczucie już nigdy nie powróciło mimo że w o wiele lepsze tytuły gralem. :)
Wczoraj grałem w Gothic 3. Działo się to, co zwykle kiedy próbuję grać w tą grę. Odrzuca mnie. Zaczyna mnie męczyć, aż w końcu mnie odrzuca. Dlatego nigdy jej nie przeszedłem. Gothic 3 nie jest złą grą, ale bardzo taką rozdmuchaną, a do tego wykonuje się podobne czynności, i to zaczyna nudzić, czyli idź do miasta, zdobądź zaufanie orków, odbij miasto, albo zniszcz buntowników (co kto woli). I tak w kółko. Główny wątek jest gdzieś tam w tle, i mozna o nim zapomnieć, albo nie. Myślę że gdyby świat był mniejszy (jak w risenie), a treść była bardziej "ubita" na mapie, to gra by tak nie nużyła. Konstrukcja zadań jest podobna jak w poprzednich częściach (w dwójkę nie grałem, ale w jedynke tak, i przeszedłem ją z chyba 5-6 razy), tylko że takie zadania, w porównaniu z ogromem świata, mnie męczą.
Grafika oczywiście na plus, muzyka też. Trudno mi było uwierzyć, że to gra z 2006 roku. Gdyby ktoś mi powiedział, że gothic 3 wyszedł w 2010 roku, to bym uwierzył. Są ścinki, delikatne, ale to kwestia silnika, a nie sprzętu.
Ja tej grze oceny dać nie mogę, bo to nie jest zła gra, a mój odbiór, to kwestia tylko mojego gustu. Ktoś inny może godzinami tylko eksplorować, i nie będzie znużony.
Gothic 3 jest jak diament ale za to bardzo mocno niedoszlifowany, przez to że gra wyszła co najmniej 2 lata za wcześnie i czuć to na każdym kroku, w dniu premiery gra była niegrywalna, wieczne przycięcia irytowały niesamowicie i nawet karta graficzna z nasa nie pomagała... dopiero po wielu latach patchy, aktualizacji, dodatków, modowania ją połatano jak należy. Jest to jedna z nielicznych gier w której mamy całkowicie otwarty świat, pięknie narysowany, z ładnymi krajobrazami, przyrodą ale niestety niesamowicie pusty... i nudny, zadania poboczne, wątek główny są bardzo słabej jakości, absolutny krok wstecz do poprzednich części, walka na zasadzie gwałcenia myszy pc, kompletnie niesatysfakcjonująca, w poprzednich częściach Gothica trzeba było parować, uciekać, kombinować, uderzać w odpowiednim momencie tu jest to wszystko spłycone no może oprócz strzelania z łuków i kusz. Odbijanie miast spłycone do bólu- sami kontra całe miasto. Mocno niedopracowana gra, ale po mimo tego ma swój urok i nostalgie ( muzyka i grafika)
Według mnie ta gra mogła być najlepsza, ale zmarnowano potencjal ... ta gra jest jak piękna seksowna modelka... ale niestety z nowotworem nieuleczalnym.
Cóż, pięć lat temu popełniłem taki nieszczęsny komentarz (------->) i potraktowałem Gothica 3 nieco zbyt ostro, z naciskiem na nieco, choć to ciągle moim zdaniem najgorsza gra z trylogii autorstwa PB.
Ciągle jednak podtrzymuję, że walka w Gothicu 3 jest dość kiepska, a scenariusz dość szczątkowy, ale przez ostatnie kilka lat grałem w dużo bardziej toporne gry i potrafiłbym teraz przymknąć na to oko, gdyby nie świat i jego konstrukcja. Powtarzalne odbijanie miast nuży, a wielkość świata temu nie pomaga. Świat zresztą będąc dużo większy jest też mniej zagęszczony przez co jest zwyczajnie pusty. Niby jest tam co robić, ale te questy nie są w porównaniu do poprzedników zbytnio ciekawe. Wszystko to sprawia, że gra dla mnie po prostu niepotrzebnie się przeciąga i nuży. Eksploracja też jest przez to gorsza niż w poprzednikach.
Pierwszy Risen, który jest grą o dużo mniejszej skali jest też grą o wiele lepiej zaprojektowaną, pokazującą, gdzie tkwi siła studia, obnażając też słabości Gothica 3.
Choć 5.5 to ocena zbyt ostra, więcej niż te naciągane 6.5 nie mógłbym dać nawet mając na uwadze wiek produkcji.
Niesamowicie nie równa gra... pod niektórymi względami jest genialna, a pod wieloma po prostu niedopracowana, niedoszlifowana i niechlujnie zrobiona. Na największy plus zdecydowanie grafika terenu która jest po prostu niesamowita i uważam że wyprzedziła swoje czasy (2006r)o wiele wiele lat, dlatego mało który Pc był to w stanie to uciągnąć, fakt optymalizacja jest masakryczna, ale grafika terenu Nordmar, Pustynia, drzewa, lasy, wąwozy, ogólna przyroda + muzyka+ nowe jeszcze mody ( polecam wielki MOD PACK) pod tym względem niesamowita gra. Z technicznych rzeczy o ile walka łukiem i kuszą jest naprawdę świetnie i sensownie zrobiona i daje satysfakcje, łuki-walka są bardzo szybkie, a kusze wolno się ładuje ale za to mają średnio 2x mocniejsze "palnięcie" to niestety walka bronią białą to jest kompletny dramat... walka bronią dwuręczną jest tak brzydka tak nie satysfakcjonująca, żadnej kombinatoryki, po prostu gwałcenie myszy komputerowej. Za to grając pod magie jesteśmy takim kilerem że głowa mała :P, balans w grze NIE ISTNIEJE, gra-system walki działa na zasadzie kto pierwszy trafi, a jak cię obtoczą wilki to nie ma zmiłuj.... Co do fabuły-główny wątek można jeszcze się tam jakoś wczuć, ale zadania poboczne to niestety fech-questy i zwykły render, wszystko spłycone do bólu. Pomimo tych niedopracowań gra ma swój niepowtarzalny klimat i urok i marzy mi się obecnie taka nowa gra bo jest to chyba jedna z nielicznych gier gdzie mamy absolutnie CAŁKOWICIE otwarty świat, pięknie narysowany, ale niestety z tak niesamowicie zmarnowanym potencjałem .... że mogła być to gra życia.
Straszne, zwyczajnie straszne to było. Mój projekt przechodzenia wszystkich gier Piranhy Bytes, jako osoba nie posiadająca powiązania emocjonalnego z ich seriami, postępuje jako tako i głównym prowodyrem był ten dżentelmen, a w tym wypadku śmiało mówię obrzydliwy osiurany żul, który zatarasował całą drogę dupskiem i czeka aż go ktoś łapami przestawi w kąt obok. Po przejściu gry w praktycznie stu procentach (wszystkie zakończenia, obie trasy odbijania miast itd.) bez cienia strachu piszę, mówię i cokolwiek innego się da: Gothic 3 to jest jedna z najgorszych gier z jakimi miałem styczność w historii gamingu w ogóle. Po kolei jednak. Pierwsze primo- sam zamysł tego żeby brać pieniądze za kurwa grę, która potrzebuje plików fanowskich żeby w ogóle była w stanie zadziałać jest wyłudzaniem na masową skale stąd też porównanie do żula jest nieprzypadkowe. Jeżeli ktokolwiek chce bronić tej obmierzłości i się zasłaniać, że stara gra to na hop mu mogę wymienić z 50 gier starszych od gothica 3, które da się kupić na steamie, gogu, connectcie ubisoftu czy gdziekolwiek indziej, które będą działać bez zarzutu i nie będę potrzebował do nich pierdolonych plików community. Drugie primo- nawet nie wiem co jako drugie wymienić... grafika jest niezła (do wybitnej jej daleko, są lepiej wyglądające gry z tamtych lat chociażby Resident Evil 4 czy Gears of War), muzyka wybitnie beznamiętna i bezbarwna ale to problem gier trochę jest (w gamingu rzadko kiedy powstają wybitne soundtracki albo chociaż dobre i na palcach mogę wymienić gry albo ich serie, które w takie są zaopatrzone ale żeby nie być gołosłownym to seria Doom i Heroesów, Silent Hill 2, Dovahkiin ze Skyrima i pewnie jak pogrzebie we łbie to znajdę więcej ale szkoda czasu), realnie jedynym prawdziwym pozytywem jest sklep i generalna poprawa HUD gry z tragicznego poprzedników. Motyw tego, że sklepikarzowi w pierwszej minucie opierdole miotłę, wór pyrów i ten połamany mieczyk, a on to będzie miał w swoim asortymencie do samego końca gry jest dobry zwyczajnie i oczekuje żeby więcej gier to miało w sobie. Z plusów tyle i to naciągając, bo nie powiem, że jest zróżnicowanie lokacji kiedy dwie z trzech krain są wykonane koszmarnie i żenująco albo, że duży bestiariusz w momencie kiedy połowa potworów to reskiny, pomijam pełzacz zwykły, wojownik i pustynny, mam namyśli to, że lew, szabloząb i cieniostwór mają identyczny moveset i nawet takie same hitboxy. Fabuła najpierw niech będzie, a więc statek z głównym bohaterem i jego wesołą kompanią dociera do Myrtany, a tam się okazuje, że ludzie w sumie przegrali wojnę z orkami, bo ci weszli w burzliwy sojusz z wyznawcami Beliara z pustyń Varantu, a na koniec im pomógł Xardas dezaktywując magię, co oczywiście jest nieprawdą. Ludzie podzielili sie jak zwykle, kurwa zresztą na dwa ugrupowania- pomagierzy orków i buntownicy w krzajach. Pierwsi nie mają realnego przełożenia na nic i są jedynie npcami w miastach, bo pierwszy plan nadal zajmują orkowie, drudzy tworzą jakiś taki nijaki ruch oporu, który sensownie to wyglądał chyba tylko przy Monterze, bo wszędzie indziej to było 15 typa na 50-100 orków. Oczywiście to nie jedyne ugrupowania w grze, bo dodali jeszcze cztery inne, które i tak w sumie tworzą świętą trójce dobra, zła i neutrali. Wyznawcy Innosa, czyli buntownicy i trochę zahaczający o to Nordmar (klan Ognia, klasztor), Plugastwo Beliara, czyli orkowie i asasyni pod wodzą Zubena i juzlesi Adanosa, którzy patrzą i czekają aż sie staną rzeczy za nich, w skład wchodzą Druidzi, a nie przepraszam- Gońcy Leśni (XD) i Koczownicy z magami wody jako nwm bibliotekarze (?), bo przywódcy koczowniczy byli wskazywani palcem, chociaż również pierdzieli w stołek, a no i Xardas. Trójpodział gothicowy jest tak stary jak sama seria, w każdej grze Piranhy jest koncept trzech zwaśnionych ekip, który totalnie nie ma przełożenia na fabułe i co śmieszniejsze, z góry jest zaplanowana trasa optymalna (zara to udowodnię) Pierwsza część to wybór obozu, druga to wybór ścieżki kariery, trzecia to wybór boga, którego się chce poprzeć. Żaden z tych wyborów nie zmienia nic absolutnie, w jedynce była jedna droga tak czy srak, w dwójce jest wybór, który też nie zmienia w core fabuły nic, a w trójce okazuje się że jak poszedłeś za strażą i paladynami to źle zrobiłeś, bo kanonicznie musisz się kolegować z Lee i najemnikami, w trzeciej części możesz wybić wszystkich orków i dwa największe miasta asasynów, a i tak Beliar z otwartymi rękami Cię przyjmie, ba żeby być po stronie Adanosa możesz zabić wszystkich jego wyznawców, bo Xardas ma ich w głębokiej dupie. No właśnie, Xardas i rozwinięcie jego postaci to fikoł na poziomie nie wiem, siódmego sezonu srogiej teen dramy z zacięciem fantastyczno-kryminalnym, bo okazuje się że on cały czas leciał w chuja i wcale nie jest wyznawcą Beliara tylko Adanosa (HYYYY) PLOTTWISTY ŁUUUUUUU JESTEŚMY POWAŻNYMI SCENARZYSTAMI!!1 Zresztą rozwinięcie wszystkich innych postaci jest na podobnym poziomie, ani jeden z tych wszystkich chłopów nie jest ciekawą personą, każdy z bohaterów drugoplanowych poprzednich części jest sprowadzony do bycia randomowym npcem: Lester, Lares, Gorn, Diego, Lee, Milten, każdy z nich to jest wydmuszka pełną parą i to niekiedy mająca mniej charakteru niż jakieś nowe chłopki. Fabularnie gra jest niebywale dziurawa, samo to że nie działa magia, bo Xardas ją popsuł ale nie swoją i jednak działa tylko paladyni nie mogą jej rzucać i pierdu pierdu to jest jakiś wyższy poziom zagmatwania, w którym sami scenarzyści się zgubili. Questy poboczne to z kolei na zmianę trzy koncepty, w trochę zmiennych aranżacjach, ale trzy koncepty: idź zabij, idź przynieś, idź z dziodem okazjonalnie z babą. Co jakiś czas jest quest który polega na tym że albo idź przynieś dla stronnictwa A albo idź przynieś dla stronnictwa B i generalnie do tego ogranicza się każde zadanie w tej grze, i póki to jest okraszane fabułą to nie ma w tym nic złego, ba prosty rdzeń nie oznacza, że całość jest prostacka ale tutaj tej fabuły w 99% nie ma i rozbija się to o idź przynieś 10 skór topielców i typ gada, że je potrzebuje bo se szyje czopke, a jak się je przyniesie to daje Ci w nagrodę poprzednią czopke i w międzyczasie nie ma nic, zero dialogów, ciekawych momentów, zwrotów akcji nic totalnie nic. Zaznaczę tutaj istotny element, nie interesuje mnie, że jest mod, który robi fajne questy, nie opisuje moda tylko czystą grę. Dialogi to kpina zwykła i nie mam zamiaru się rozwodzić nad nimi- najbardziej czerstwy syf jaki słyszałem w historii, są na poziomie jakichś amatorskich syfiastych horrorów. Świat przedstawiony jest również gorszy niż wcześniej. Myrtana się wydaje tak pusta, że to jest aż dziwne. Są miejsca zagospodarowane całkiem nieźle, jak trasa między Ardeą a Vengardem, ale za chwile jest np wybrzeże gdzie na całej trasie Cape Dun- Vengard są trzy jaskinie jedynie, które nie mają nic ciekawego w środku prócz paru potworów i jakichś random skrzynek, nie będąc oczywiście absolutnie fabularyzowanymi. Obok tego dwie inne krainy, czyli Varand i Nordmar są dziesiątki razy gorsze. Varand jest nudny niebywale i tak mierny, tak słaby, że to straszne. Tam się mniej dzieje niż na morzu w AC Black Flag, lepiej tam się mniej dzieje niż w „królestwie” w pierwszym asasynie, tam się mniej dzieje niż na pustyni w Mad Maxie, mogę tak bez końca wymieniać. Cały eksplor pustyni opiera się o zobaczenie na horyzoncie kamienia, drzewa, oazy albo jakichś ruin i wycieczki do nich żeby zebrać itemy, zabić potwory i ewentualnie zagaić do stojących tam w nieskończoność gamoni. Nordmar z drugiej strony ma konstrukcje jakichś przekombinowanych gór. Każdy metr kwadratowy ma swój odpowiednik wyżej lub niżej, wszędzie są kotliny i przełęcze, przepaście i wzniesienia. Koszmar nawigacyjny Nordmaru jest jeszcze większy gdy doda się do niego pięć lokacji do których jest zawsze jedna droga. Dla odmiany: projekty miast same w sobie są niezłe, fajnie są rozstawione budynki w większości przypadków realnie się one różnią i każde jest rzeczywiście inne i w pewnym sensie unikatowe. Gorzej z rozstawieniem przedmiotów w nich, bo na ogół jest tak że każdy dom ma ten sam skład ruchomości z wyjątkami budynków alchemików, sklepikarzy etc, gdzie się jakieś skrzynki mogą przytrafić ale tak po prawdzie to prócz budynku głównego bossa miasta to reszta ma jakieś nieciekawe bzdety na sprzedaż w sobie w większości przypadków. O właśnie losowy loot, a raczej nawet nie loot, bo ten nie przeszkadza ale losowe przedmioty w skrzynkach to kpina. Co z tego, że są kufry, w których zawsze będzie ciekawa broń albo element magiczny skoro on sam jest randomowo wybierany z bazy fajnych toporków albo klawych badyli, więc możesz wyczyścić jaskinie z dwoma smokami po jakiś syf na sprzedaż, bo ta broń, którą chcesz będzie gdzie indziej i już. Teoretycznie nie jest to problem dla grającego pierwszy raz ale w momencie kiedy stwierdziłem, że mój zapis sześciogodzinny jednak się nie nadaje do grania dalej bo rozwinąłem postać w idiotyczny sposób. Nagle okazało się że zabijanie tych smoków jest gówno warte, bo mi z kisty wypadła kusza, z której korzystać nie mam zamiaru, a wcześniej był tam całkiem przyjemny łuk. Mechaniki czas dotknąć, a więc system walki jest lepszy niż wcześniej, bo nie ma dwóch taktyk na wszystkich wrogów na świecie. Każdy „typ” zachowuje się odrobinę inaczej i prócz sytuacji gdy spamerstwo wrogów powoduje wpadnięcie w limbo wiecznej animacji otrzymywania obrażeń, nie można się do nich za bardzo przyczepić. Walka sama w sobie niestety po jakimś czasie zaczyna być nudna ale później niż w poprzednikach, no i nadal jest faworyzacja broni dystansowej i magii nad bronią do walki wręcz, chociaż również zelżał ten efekt w stosunku do głównie dwójki gdzie łuk był samograjem. Rozwinięciem tego problemu mógłby być model z soulslajków ale wiadomo wtedy ich jeszcze nie było to nie było co skopiować, więc załóżmy że walka ujdzie w tłoku. Rozwój postaci się za wiele nie zmienił od poprzednich części i jest okej, zresztą jest to jedna z nielicznych dobrych rzeczy od początku w gothicu. Chociaż niekoniecznie już tak ciekawie prezentowały się same umiejętności- drzewko poświęcone kowalstwu (?) albo to oparte o odporności i chuj wie czemu akrobatykę (która nawiasem mówiąc niespecjalnie działa)? W odróżnieniu do odejścia od mikstur szybkości na rzecz sieci kamieni teleportacyjnych, które niestety w wielu miejscach nie domagały i trzeba było kilometrowe wyprawy robić do poszczególnych npców, szczególnie to dotykało jakichś myśliwych i GOŃCÓW LEŚNYCH. System otwierania zamków jest nadal żenująco-męczący ale dołożyli obrazki czy dobrze idzie czy nie i ile jeszcze zostało ruchów. Technicznie słabo ale podobnie jak poprzednio, widzę horyzont, potem drzewa, kamloty, budynki, a na koniec przeciwników. Problematyczne jest to o tyle, że ten zasięg nie jest za duży i z rozpędu można uruchomić jakąś ekipę wrogów tylko dlatego, że dłubałeś w oku przez 20 sekund. No i co ważniejsze mimo usprawnień od community potrafił mi się tak raz na 10 godzin wypieprzyć do pulpitu, bo tak. Po przeczytaniu tego co napisałem jeszcze raz może wychodzić, że jednak nie jest to aż tak zła gra ale każdy minus zasłania plusy w tym wypadku, a trzeba tutaj też wspomnieć, że z tym ściekiem spędziłem 100 godzin i przez te 100 godzin musiałem słuchać tych prostackich dialogów, nudnej jak flaki z olejem fabuły, wybitnie słabego świata, niekiedy tylko po to żeby mi się gra wywaliła po godzinie od ostatniego sejwa. Tragiczny tytuł, czegoś tak na odpierdol przygotowanego nie widziałem nigdy i nawet przez wszystkich piętnowany Heroes 4 jest miliony razy lepszy. Brak mi słów na określenie mojego zniesmaczenia tym ścierwem
Smutne masz życie aby napisać tyle zmyślony głupot np. napisałeś
Po przejściu gry w praktycznie stu procentach (wszystkie zakończenia, obie trasy odbijania miast itd.)
że z tym ściekiem spędziłem 100 godzin i przez te 100 godzin musiałem słuchać tych prostackich dialogów
Gdybyś słuchał dialogów i ukończył grę na 100% to spędziłbyś tutaj około 300 godzin, a nie 100.
muzyka wybitnie beznamiętna i bezbarwna
Ta pewnie, rozumiem, że lubisz Disco polo.
Gdybyś słuchał dialogów i ukończył grę na 100% to spędziłbyś tutaj około 300 godzin
Chyba cie trochę fantazja poniosła z tymi 300 h
2/0? Rozumiem, że gra nie jest wybitna ale tak nisko oceniać to trzeba mieć coś z głową albo po prostu nie lubić tego typu gier.
To nie są wszystkie wady i nonsensy w tej grze, sam dodałbym jeszcze trochę, ale z tą oceną trochę przegiąłeś.
Kran
Grając w Gothic 3 na 100% (słuchanie dialogów, wykonanie wszystkich questów, wybicie wszystkiego) to jest gra na ok 110-115 godzin z wszystkimi dogranymi modami, a bez modów na ok 90 godzin. Mowa do tego o najwyższym poziomie trudności. Z tymi 300 godzin to poleciałeś po bandzie. To nie Morrowind czy Skyrim z dodatkami i modami, że rzeczywiście jest co robić w grze przez 250-300 godzin.
Przejście 2 lata temu Gothica 3 + quest pak na 93 levelu zajęło mi ok 85h
Spędzić w grze w której się meczysz 100h to jest jakiś szczyt masochizmu. Pomijam fakt, że większość tego bełkotu to stek bzdur.
Pozwolę sobie odpowiedzieć, może nie na to, że "wymyślam głupoty i bzdury", bo nikt się do żadnej nie odniósł, bo jeszcze by trzeba było wejść w polemikę, ale całej reszcie w kontekście ocen. Ocena jest rzeczą po pierwsze subiektywną po drugie nie specjalnie wymierną w czymkolwiek ale lubię rzucać tym konceptem, bo daje szybki ogląd na to jak ktoś postrzega konkretny twór kulturowy. W dużym abstrakcie wychodzę z założenia ze dycha to coś co wpłynęło na mnie jako na człowieka (mogę dawać przykłady ale nie maja one specjalnie sensu, bo zwyczajnie wpłynęły na mnie, a nie na kogokolwiek kto czyta tą wypowiedź), a laczek to coś co jest idealnym przykładem jakiegoś rodzaju zjawiska, które sam osobiście potępiam (całkiem niezłym przykładem jest chociażby Armia Umarłych Zacka Snydera, bo twierdzę, że ludzie odpowiedzialni za prawa dystrybucyjne komiksów powinni zaprzestać dowierzania temu kretynowi w kwestii tego, że potrafi on zrobić dobry film i nie wyruchać elementu źródłowego). Pozostała skala 2-9 to jest wszystko pomiędzy, zaznaczam tutaj, że korzystam z niej całej co znaczy że 6/10 to jest rzecz powyżej przeciętnej. Szybka kalkulacja pozwala zauważyć, że w takim razie średnia w moim wypadku będzie oscylowała na przestrzeni 4-6, co oznacza rzeczy spoko (4 z błędami, 5 to jest coś okej ale bez ikry, 6 to jest już coś dobrego ale tylko dla chcącego). Pomijając górne wartości pozostają dolne trója i dwója gdzie, 3 to będzie coś słabego zwyczajnie, a mierny dostawać będzie każde gówno, które jeszcze samo w sobie nie jest niegodziwą praktyką (w przypadku Gothica wierze w to, że Piranha nie wydała specjalnie tak spierdolonej gry, że potrzebuje patchy community, i że nie jest to w pełni ich wina... i mam nadzieję, że tak jest) ale ma problemy z każdym elementem składowym, a Gothic 3 ma problemy w każdym możliwym miejscu. Wszystko jest w nim wykonane na pół gwizdka, walka jest ale nudy, dialogi żenujące, grafa bywała lepsza, hud gry też bywał lepszy (chociaż lepiej niż w koszmarnej jedynce), fabuła syf w chuj- prostactwo tak gigantyczne, że od dawna w grach sie z czymś takim nie spotkałem, technicznie gra literalnie nie działa bez patchy od community, mechanika uboga i na pewno nie ma w sobie ani jednej ciekawej rzeczy, już jebać, że nie innowacyjnej w skali gamingu ale wszystkie te rzeczy były w poprzednich częściach (chorób nie było i kurwa dobrze bo jedynie wkurwiają, a nie są fajnym elementem i nie było trucizn ale jak dostaje sequel gry oczekuje więcej niż dodanie mechaniki zatrucia). Jeżeli w grze, której składowe są najszersze ze wszystkich rozgałęzień kulturowych, bo łączą w sobie film, muzykę, książki, komiksy, a praktycznie każda z nich rzeźby o których nie wielu pamięta (modele 3D to de facto współczesne rzeźbienie), jedyne pozytywy to system lewelowania, który pierwszy raz był zaimplementowany do jebane Ultimy w 81 roku w identycznym stylu, a w samym Gothicu jest od trzech części niezmienny, usprawniony względem poprzedników HUD, sklep i to, że każdy handlarz do końca będzie miał to co mu sprzedałem i niech już będzie, bo w tym wypadku jest to tylko subiektywizm, muzyka to kurwa na jaką ocenę wg tego co napisałem to zasługuje?
Najlepsza recenzja jaka czytalem od lat :) Ja osobiscie grze ktora nie dziala bez modow dalbym 0 (zero). Bubel byl od samego poczatku i kazdy to wie, ale fanatycy i tak beda mowic ze to diament. Ale to fanatycy, taki gorszy typ czlowieka, ktorego slowom sie raczej nie ufa, albo sie przytaknie 2 razy zeby sobie poszedl i przestal juz meczyc.
Po raz pierwszy grałem w tę grę mając 15 lat (wakacje 2007). Właściwie młuciłem w nią ciągle między 2007, a 2012 rokiem. Teraz mam 31 lat i od kilku dni gram ponownie z zamiarem przejścia na 100%. Gra się naprawdę bardzo dobrze. Oczywiście wiadomo, że nostalgia robi tutaj największą robotę. To co mnie jednak zauważalnie nudzi to np.
- Zbieranie całej masy broni, przedmiotów, otwieranie skrzyń i przeszukiwanie każdego kąta w mieście po jego wyswobodzeniu. Wiem, że nie muszę tego robić, ale i tak to robię ze względu na stare przyzwyczajenia i konieczność zdobycia większej ilości złota.
- Eliminowanie masy przeciwników w jakichś wielkich jaskiniach i potem powolne, mozolne zbieranie wszystkiego podobnie jak w miastach, które się wyzwoliło. Przykładowo w takiej wielkiej jaskini między Monterą, a Okarą spędziłem chyba ponad godzinę (mając stosunkowo niski level) na wyczyszczeniu jej z ożywieńców, szkieletów, gargulców, węży i chrząszczów, których była tam dosłownie masa. A później na zbieractwo tego co po nich pozostało + podnoszenie z ziemi skarbów, pojedynczych monet i innych fantów.
Takie czynności po latach już mnie po prostu nie jarają tak samo jak wtedy, gdy byłem dzieckiem.
Oprócz tego bardzo ubolewam nad losowym rozmieszczeniem rzadkich przedmiotów w ciężkich skrzyniach otwieranych za pomocą wytrychów. Dużo bardziej wolałem system z Gothica 2, gdzie eksplorując mapę i natrafiając na jakim odludziu na jakieś ruiny, bądź stare krypty z podziemnymi tunelami strzeżone przez silnych wrogów mieliśmy niemal pewność, że znajdziemy tam coś unikatowego i fajnego. A w G3 bardzo często zdarzało się, że Zabijam kilka trolli, które strzegą jakiejś groty, w środku której znajduje się kilka cieżkich skrzyń, a w nich śmiecie pokroju paru ognistych strzał i kilku prostych zaklęć w zwojach, które da się kupić u prawie każdego handlarza za grosze.
No i na koniec zaskoczyła mnie jeszcze jedna rzecz. Kiedy grałem te 10-15 lat temu, to wydawało mi się, że wielu lokacjach tych zadań i osób z którymi można porozmawiać było DUŻO więcej. Przykładowo Okarę zapamiętałem jako ogromną miejscówkę z masą zadań i masą postaci, które zlecają nam zadania. A w rzeczywistości okazało się, że w całej Okarze można porozmawiać z zaledwie 3 osobami. I ta "masa zadań", którą zapamiętałem to tak naprawdę "Wyswobodź monterę" i "Okara potrzebuje więcej ludzi". To samo miałem z Reddock, Cape Dun i Monterą. Wydawało mi się, że zadań w tamtych miejscach było więcej i że spędzało się tam duuużo więcej czasu. A teraz tak naprawdę od momentu rozpoczęcia gry dotarcie do Vengardu zajęło mi raptem 4 dni. Robiąc przy tym wszystkie zadania poboczne jakie napotkałem na swojej drodze.
W ogóle te wszystkie miasta wydawały mi się kiedyś dużo większe, a zadania dłuższe i bardziej rozbudowane.
Po raz pierwszy grałem w tę grę mając 15 lat (wakacje 2007)
To na pewno masz spory sentyment do tej gry więc nic dziwnego, że ci się tak mocno podoba.
Nostalgia robi swoje, po prostu lepiej zapamiętałeś tą grę
Gra w dniu premiery była w fatalnym stanie
Przedmioty w ciężkich skrzyniach nie są losowe - "wypadają" w ściśle określonej kolejności, uzależnionej od tego ile ciężkich skrzyń otworzyłeś dotychczas. Nie ma znaczenia, gdzie w danej chwili się znajdujesz - w pierwszej zawsze znajdziesz nóż asasyna, w drugiej łuk asasyna etc., etc., a w ostatniej Gniew Innosa.
Mnie osobiście wpieniał system reputacji. Nie kupisz pancerza, bo nie nabiłeś magicznych punktów. Nie pogadasz z szefem bo nie nabiłeś jednego magicznego brakującego punktu. I tak dalej.
Do tego beznadziejna nawigacja po mapie. Szukanie nowych ludzi dla Okary to była mordęga, bo wszelkie wskazówki są bardzo ogólne, dziennik zadań symboliczny, a odległości nie podaje się. Szukana osoba/przedmiot może być tuż za rogiem - albo wiele kilometrów dalej. Szczególnie wpieniło mnie jedno z zadań gdzie musiałem znaleźć artefakt "gdzieś na północy", a w praktyce trzeba było poleźć niemal na koniec mapy. Szukałem tego szajsu przez prawie dwie godziny. A sam artefakt okazał się śmieciem.
Podnoszenie fantów z ziemi jest wpieniające i czasochłonne, ale na to znalazłem sposób. Trzeba przejść w tryb skradania (domyślnie CTRL) i klikać. Gra nie uruchomi wtedy animacji podnoszenia danej rzeczy, podnosisz je tak szybko jak tylko dajesz radę kliknąć.
Ja tam też do Gothica 3 mam wielki sentyment, ale gra dopiero odżyła jak wyszedł Community patch, do tego w połączeniu z quest pack i content mod gra się naprawdę bardzo przyjemnie i tak właśnie powinien wyglądać na premierę.
ale gra dopiero odżyła jak wyszedł Community patch, do tego w połączeniu z quest pack i content mod gra się naprawdę bardzo przyjemnie i tak właśnie powinien wyglądać na premierę
Zgada się, ale i tak nadal G3 jest słaby mimo tych patchy i modów
Do Gothica 3 też mam wielki sentyment ale... gra i granie na premierę to był kur..a dramat i masochizm. Jakiś Athlon 64+ 3000/ 1,5GB Ramu i chyba 7600GT Topowy PC na tamte czasy, i granie w 24FPSz przycięciami i napierdalanie z kopa w obudowę aby PC sie nie wieszał...
Podnoszenie fantów z ziemi jest wpieniające i czasochłonne, ale na to znalazłem sposób. Trzeba przejść w tryb skradania (domyślnie CTRL) i klikać. Gra nie uruchomi wtedy animacji podnoszenia danej rzeczy, podnosisz je tak szybko jak tylko dajesz radę kliknąć.
Wystarczy klikać PPM na rzeczach. Działa na trupach, skrzyniach i złożach rudy.
Gra niczym nie odbiega od poprzedniczek. Solidna fabuła, fajne postacie i grafika która nawet teraz potrafi zaskoczyć. Normalnie dałbym 10 ale niestety -1 za to że gra była niegrywalna w trakcie premiery. Polak nie zapomina.
Zejdź na ziemię, jezeli niczym nie odbiega, to chyba nie grałeś w G1 i G2.
Solidna fabuła, fajne postacie
Oho, jakiś troll widzę xD No tak, nowe konto, to wiele wyjaśnia
Jedynie w czym Gothic 3 jest niezły to fajny świat i muzyka... reszta to render, postacie kopiuj wklej, walka dramat, fabuła nudna.
Ta gra miała wyjść na nintendo.Pytanie do zapalonych Banitów , kiedy premiera ?