The Sims bije kolejne rekordy - sprzedano 54 milionów gier z serii
Przyszłość ryzuje sie w ciepłych barwach ciekawe dla kogo :P
Tuż po wydaniu gry zapowiadają wydanie pierwszego dodatku (czyli już go robili podczas robienia samej podstawy). Przed wydaniem pierwszego dodatku zapowiada się drugi dodatek (czyli robi się je jednocześnie).
EA robi kolejny skok na kase. Co się dziwić że mamy takie kwoty, policzmy ile kosztują całe Simsy 1.
1 x 120 zł + 7 (dodatków) x 80 zł = 680 zł - tyle kosztują całe Simsy 1 (nie licze tu innych rzeczy jak wersje Deluze, które były chyba dwie).
Dno, dno, dno...
------------------------>
Nie rozumiem pewnych ludzi :/
Gra się komuś nie podoba? To się nie podoba. Są tacy, którym się podoba. I co z tego?
Jeśli mi się nie podobają - na przykład - gry sportowe, czy strzelanki - to mam innym zabronić w nie grać, i się z nich wyśmiewać, że grają w taki szajs? :/
Jak się komuś podobają Simsy, to niech sobie w nie gra - co mi do tego? Ubędzie mi coś? :/
A jak się komuś nie podobają - to przecież nikt go nie zmusza, żeby grać w Simsy. Więc nie rozumiem tej zaciekłości i złości w stosunku do Simsów i do ludzi grających w Simsy :/
Simsy to tylko przykład skoku na kase ;P Nie powiesz mi że wydanie tylu dodatków to nie komercha. Nawet jeśli gra jest świetnato jak można robić dwa dodatki na raz i wydawać jej osobno, to już nie jest rachunek ekonomiczny, to chamstwo.
O sama gre mi w tym przypadku nie chodzi, jestem do niej nastawiony neutralnie (gralem w Sims 2 ale w pewnym momencie wszyscy w domku mi sie zawiesili i bylo koniec :P).
Chora jest polityka EA i tyle :P
Szenk - zasada jest taka sama jak niechęć do "Ich Troje" ;-)
A co do skoku na kasę - gdyby NIKT nie kupił Simsów, to skoku by nie było. Skok na kasę to zrobił Wieczerzak, a nie firma SPRZEDAJĄCA PRODUKT ludziom, którzy CHCĄ KUPIĆ.
Psycho_Mantis - czy ktoś zabronił ci NIE KUPOWAĆ dodatków?
Nie powiesz mi chyba zebys wydal 680 zl na jedna gre komputerowa :> Wlasnie tego nie rozumiem...
Trzbea pamietac ze dodatki bylo pseudo-dodatkami bo dodanie kilku kwiatkow, szaf i obrazow kosztowalo 80 zł :>
Psycho_Mantis ---> Można na to zjawisko spojrzeć z różnych punktów widzenia. Można to nazwać "komerchą", a można też nazwać "spełnianiem zapotrzebowania". Gdyby nie było zapotrzebowania - te dodatki zalegałyby półki sklepowe, a EA nie opłacałoby się ich wydawać.
Inna sprawa, że to zapotrzebowanie jest sztucznie wywołane - ale to samo można odnieść również do innych dziedzin naszego "konsumpcyjnego stylu życia". Na wiele rzeczy, które nagminnie kupujemy, producenci wywołują w nas, ewentualnych kupujących, sztucznie wyolbrzymione zapotrzebowania i pragnienia. Wiele z tych rzeczy jest - tak naprawdę - zupełnie nam niepotrzebnych.
Psycho_Mantis --> Kwiatki, szafy, itp. mozna bylo spokojnie znalezc za darmo na necie. Dodatki dodawaly 'ciut' wiecej.
gladius ---> NIE, ale chodzi tutaj o ich polityke. Nie powiesz mi ze to fair gdy miesiac po wydaniu Sims 2 mowi sie ze za 3 miechy wyjdzie dodatek. To oznacza ze robiono go juz podczas konczenia gry. Tymczasem tworcy bezczelpie mowi ze po skonczeniu gry stwierdzili ze okres mlodosci jest zbyt szybki i ze zrobia akcje na uniwerku. No bez jaj... Teraz zrobili juz pewnie pierwszy, robia drugi i mysla nad trzecim. A mozna by to zrobic hurtowo na 1 CD, ale przeciez chodzi o $. i Stad sie biora zyski tej serii.
Na tym polega właśnie handel i/lub interes, znaleźć kogoś kto wyda 80zł na kilka kwiatków, szaf i obrazków...
Ale spelnianie zapotrzebowania wyglada tak ze robia sie od razu wiele kontynuacji, i wydaje sie je w odstepach czasu - $.
To tak jak miec pelny garczek zarcia dla psa i karic go kawalek po kawalku.
gratuluje firmie EA, liczba robi wrazenie, po malu sprawdzaj sie prognozy, ze przemysl gier komputerowych bedzie coraz bardziej deptal po pietach przemyslowi filmowemu
Zazdrosc tu kogos zzera. :D
Ich swiete prawo moga sobie robic 154 dodatki do simsow.
Nie chcesz nie kupuj.
jackowsky ---> I to jest wlasnie glupota graczy. W zyciu bym nie dal 680 zł za ulubiona gre. To juz za duza kwota (150 zl jestem w stanie dac :D )
Dzabba ---> Raczej w wiekszosci dane EA. To juz olbrzymi monopol. A wiecie ze monopol jest zly. Bardzo zly. Kto kocha TPsa ?
<-- Krótko i zwięźle... seria The Sims zasłużyła sobie na tak wielką popularność.
Psycho_Mantis --> "Simsy to tylko przykład skoku na kase ;P" - w takim razie, jaki cel przyświeca robieniu gier?
No może i racja, że dodatki robiono wcześniej, a wydano później za dodatkową kasę. Ale to jest biznes. Podobnie jest z samochodami - wychodzi np. Astra III, ale projekty Astry IV już leżą w sejfie. To samo z procesorami i iną elektroniką - mają już gotowe nowocześniejsze technologie, ale wcześniej chcą opróżnić magazyny ze starszych.
Powtarzam - zawsze możesz NIE KUPOWAĆ.
Psycho_Mantis-->Ja nie wydałbym nawet 20zł, bo mnie tego rodzaju gry nie bawią. Tu nie chodzi o to czy Ty byś wydał, tylko że znalazło się 54mln. ludzi, którzy wydali tą kasę
EA mozna porownac juz do fabryki. Trzeba zauwazyc ze grafika we wszystkich grach EA jest taka sama, nie wazne czy gramy w medala czy w fife. Kompletnie bvrak temu polotu, nie ma w grach klimatu.
Krotko mowiac, gry EA wydaja mi sie robione tak hurtowo. Mozna okreslic to tak, w wiekszosci przypadkow pracownicy EA sa budowniczymi gier. W niektorych firmach mamy to czynienia z architektami. I tyle.
gladius ---> O Astrze IV jednak nic nie wiemy, a oni to mowia otwarcie, czarno na bialym, wiec nie proownuj dzialan EA do "teorii spiskowych" blech
Aż tak bardzo pzreszkadza Ci polityka EA?
Psycho_Mantis-->O kolejnym odcinku serialu filmowego wiesz, że będzie i to również Ci przeszkadza?
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-08 11:39:52]
Osobiście chciałbym, żeby firmy, które wydają moje ulubione gry, tak sypały dodatkami jak EA.
Goozys[DEA] - NIe :D
Nie jestem jakims wscieklym maniakiem ktory w przyszlym miesiacu wniesie bombe do EA Polska, albo pojedzie gdzies na zachod, hehe :D
Ale po prostu warto na takie dzialania zwracac uwage. Takie dzialanie czyli wydawanie w ten sposob produktow ktore czesto sa niedopracowane albo po prostu ubogie nie jest wartej chyba uwagi gracza.
jackowsky ---> Ale glupie porownanie. To powiedzmy ze nie lubie dnia tylko noc, wiec zapewne wkurza mnie ze zawsze na przemian po mojej ulubionej nocy bedzie wsytepowac dzien - no nie zartuj sobie :>
U.V. Impaler ---> Ilosc niestety w wiekszosci przypadkow nie idzie w parze z jakoscia
Kupujesz taką Astrę III w najuboższym wyposażeniu.
Kręcisz korbką, bo po co Ci wydawać 600zł na elektrykę? Przecież to skok na kasę!
Używasz siły do skręcania, bo nie masz wspomagania. Po co Ci wspomaganie za 1000zł? Skok na kasę!
Pyscho_Mantis ---> Analizując Twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że cała sprawa wynika z prostego faktu: nie lubisz Sims i na tej podstawie tworzysz do poczynań EA ideologię. Jak pokazują wyniki sprzedaży, jakość tych produktów wydaje się spora, skoro ludzie nadal je kupują jak opętani.
legrooch ---> Kolejne glupie porownanie po tych serialach.
Wiec jak wiadomo wspomaganie sluzy pomocy i bezpieczenstwu na drodze.
no chyba ze pierwszy dodatek do Sims 2 bedzie sluzyl bezpieczenstwu edukacyjnego mojego sima - LOL
Mozna powiedziec to w stylu Jeremiego Clarksona
Jesli masz ochote na dobra gre ze swietnym watkiem fabularnym wybierz gry Ubisoftu i Konami.
Jesli masz ochote na przygody pani archeolog wybierz gry Eidosu.
A jesli jestem kretynem i budzac sie rano myslisz ze jestes cebula oraz potrafisz łyknac wszystkie marketningowe i masowe chwyty gry od EA sa dla Ciebie
LOL
Psycho_Mantis-->A co w tym głupiego? W końcu zarówno film jak i gra służy rozrywce. To, że w przypadku gry nazywa się to dodatkiem, a w przypadku filmu odcinkiem?! To, że dodatek zmienia coś w grze (lub dodaje, lub ujmuje - jakbyś się czepiał), a następny odcinek jest kontunuacją poprzedniego (lub dzieje się wcześniej, lub opowiada o czymś zupełnie innym)...
U.V. Impaler ---> Nieprawda ze nie lubie Sims :D Napisalem ze gralem. Moze gra ma wade, jest tylko jeden sposob zeby przejsc Simsy 2. Wystarczy polozyc plyte CD na ziemi i po porstu po niej przejsc :P
EA buduje gry a nie projektuje :P
jackowsky ---> Mam nadzieje ze EA nie ma zamiaru wydawac tylu dodatkow ile jest odcinkow Mody na sukces :>
jackowsky ---> jesli mowisz o odcinku serialu senscyjnego to jedyne co sie zgadza w dowch odcinach to bohaterowie - wszystko jest inne. Tutaj mamy dodatek, a jak sama nazwa wskazuje dodatek czyli cos co zmienia gora 10% poprzedniego stanu. Nieporownywalne.... Niemiarodajne :P
Psycho_Mantis-->Nie rozumię, o co Ci chodzi?! Nikt Cię nie zmusza do kupowania 15-tego dodatku do Simsów 17. Tak samo jak nikt Cię nie zmusza do oglądania 1250 odcinka Mody na Sukces...
Psycho_Mantis ---> Sprowadzając użytkowników gier EA do takiego poziomu jak powyżej, sam przylepiasz sobie do czoła tą jakże wymowną etykietkę.
Jejku
Nudzi mi się :P
A tak na serio EA przejmuje po kolei deweloperów. Zdobywa rynek, zdobywa monopol. A jak ktos zdobedzie monopol moze sobie odpuscic bo nie ma z kim konkurowac (na duza skale). Wtedy olewa userow i sprzedaje wadliwe rzecz. Doszlismy do obrazu microsoftu. A moze EA bedzie takie samo ?
Chyba nie chcecie w przyszlosci instalowac na gry tyle łatek co dzisiaj jest na win xp ?
Wybacz, ale nie przemawia do mnie "recenzja", że ktoś jest kretynem bo gry EA są dla niego.
U.V. Impaler ----> To bylo tylko porownanie na miare angielskiego humor Clarcsona.
W morde... I mi mowia ze jestem sztywny :P Przeciez on mowiac nikogo nie nazywal kretynem tylko w ten sposob stwierdzal ze samochod jest do bani.
Jak na razie nikt nie odpowiedzial mi (a 2 razy o tym pisalem) o monopolowych aspiracjach EA.
A teraz musze uciekac.
Na razie EA wydaje sobie gry i jak komus sie podobaja niech sobie wydaje, mimo ze robi komerche i nie boi sie o tym mowic. Ale to ze przejmuje firmy wraz z ich flagowymi produktami nie jest juz takie wesole. Poki EA nie bedzie mi sie mieszac do moich ulubionych tytulow bede szczesliwy (ale juz jeden tytul zwalili - C&C).
A teraz barazie, bede pozniej :D
I wezcie moj temat bardziej na zarty bo na razie jest sie z czego smiac :)
gorzej bedzie jak EA dalej bedzie przejmowac rynek.
Psycho_Mantis ---> Microsoft zmonopolizował rynek, gdyż każdy komputer musi używać jakiegoś systemu operacyjnego. A skoro Windowsy najlepiej sprawdzają się w tej roli (pomijam tu kwestie ich zawodności i błędów), więc każdy z nas (no dobrze, nie każdy, niektórzy używają np. Linuxów czy innych takich, ale to mniejszość) musi w te Windowsy się zaopatrzyć.
Natomiast jakoś nie widzę sytuacji, że w przyszłości komputer - do w miarę prawidłowego działania - będzie musiał używać kolejnej części Simsów. A skoro nie będzie musiał, to nie każdy będzie te Simsy kupował, tylko Ci, którzy będą chcieli.
Szenk ---> Wy caly czas o Simsach, a ja caly czas o calym EA :P Wiec gorzej jesli w przyszlosci bedziesz chcial kupic gre to 90% bedzie nosic logo EA. Co wtedy? Rynek bedzie ich, oni beda tworzyc trend. No i dyktowac ceny. Zawsze bedziesz mogl powiedziec za drogo, ale wtedy nie zagrasz. Trzeba pamietac zeby zwiekszyc wplywy koncern zacznie o wiele skuteczniej walczyc z piractwem.
Zdobywanie rynku przez EA postepuje, a monopol jest zbyt niebezpieczny.
A monopol microsoftu nie polega tylko na tym ze chodzi o system, chodzi o to ze wiekszosc rzczy robi sie pod ich system.
Psycho_Mantis --> "Poki EA nie bedzie mi sie mieszac do moich ulubionych tytulow bede szczesliwy (ale juz jeden tytul zwalili - C&C)." Ja uważam że C&C Generals było i jest najlepszą częścią, jeżeli przejęcie przez EA ma skutkować takimi świetnymi pozycjami jak C&C Generals czy LOTR:BFME to niech przejmą jak najwięcej firm.
Psycho_Mantis ---> Wiec gorzej jesli w przyszlosci bedziesz chcial kupic gre to 90% bedzie nosic logo EA. Co wtedy?
Wtedy będę miał do wyboru:
1. Jeśli jestem maniakiem gier komputerowych, to kupię największy szajs i będę się z niego cieszył.
2. Jeśli aż takim maniakiem nie jestem, to zawsze mogę sobie oglądać pornole w internecie, albo zająć się jakąś ciekawą lekturą, albo ściągać półlegalne wersje ciekawych gier, produkowanych przez ledwo wówczas wegetujących podziemych, nielegalnych, niezależnych producentów gier :D
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-08 12:19:49]
Piotr44 ---> Byl dobry, ale stracił klimat. Pozatym szkoda że nie byl wyważony jesli chodzi o strony konfliktu. Chciałbym żeby EA pociągneło watek GDI vs NOD. Wtdy bym ocenil dokladnie czy jest lepsze czy gorsze. A aktualnie dorwałem C&C z 95 roku, hehe :D
Szenk --> hehe, no widzisz. Punkt 1 - szajs :P
Ale szkoda by było gdyby rynek gier skończył w ten sposób
Za bardzo dajemy się amerykanizować, hehe :P
Psycho_Mantis ---> Słowka "szajs" użyłem celowo, ale w sensie bardziej ogólnym (nie w sensie, że gry EA, czy Simsy - to szajs) ;)
Chciałem określić tym słówkiem hipotetyczną sytuację, kiedy wytwórca gier będzie tylko jeden i będzie miał monopol na produkcję gier komputerowych i będzie wydawał gry nie patrząc na jakość wykonania, błędy, grywalność i itp., nie obawiając się konkurencji.
O czym wy tu....... mowicie
Zyjemy w swiecie kapitalistycznym gdzie kroluje wolny rynek.
Jesli EA znajduje tylu klientow kupujacych ich produkty to najwidocznej tym 54 mln taka polityka "dodatkowa" odpowiada.
EA nie ponosi tu zadnej winy
Co do monopolu to jak powiedzialem istnieje kaptalizm a nie gospodarka socjalizmu i centralne planowanie. Jesli ktos ma pieniadze a one sa najwazniejsze moze zrobic z nimi co chce. Nawet zmonopolizowac rynek. Jesli komus by to przeszkadzalo to przeciez zawsze istnieje tzw interwencjonizm panstwowy ale jak widac na przyladzie UBI Soft i rzadu francuskiego nikt nie ma interesu aby przeciewstawiac sie polityce EA.
A ze Simsy nie sa gra najwyzszej klasy to jush inna sprawa ale uszanujmy gusta tych 54 mln ludzi. Wszak nie wszyscy to kretyni. Az tak zle chyba jeszcze nie jest na swiecie :P
Gohanssj2 ---> To jak rozumiem z przyjemnoscia wybierasz produkt marki microsoftu :P
Pozatym jest jeszcze ochrona przed monopolem :P
Zanim ORLEN kupi Petrola z Czech musi zapytac o to UE :P
Tutaj takiej kontroli jeszcze nie ma :P
Wiesz akurat na produkt microsoftu nie narzekam. Owszem czasem zdarzaja sie irytujace bledy ale przy dobrym uzytkowaniu to w porywach 1 rok moze przetrzymac bez reinstalki :)
Owszem istnieje jakas ochrona przed monopolem tylko gdzie ona byla gdy EA wykupywalo prawie 30 % akcji Ubi Soft'u. To wszystko pic na wode gdyz kazdy ma widocznie w tym jakis interes.
Ale coz my mozemy zrobic swoimi protestami. Rozumiem ze nie zgadzasz sie z ta sytuacja ale ani ty ani ja nie mamy na nia wplywu.
Chyba ze wedrzesz sie do siedziby EA obwieszony trotylem lub C4 i zrobisz z nich uzytek :D:D:D
Poza tym wiesz jest takie sformulowanie futbolowe : "Gra sie na tyle na ile pozwala przeciwnik"
Wiec skoro kupujacy pozwalaja EA na tak duzo to czemu oni maja z tego nie skorzystac. Jest duzy popyt a oni to wykorzystuja
Zreszta sam powiedz gdybyc hipotetycznie mogl zarobic 100 mln $ zamiast 5 mln $ to bys nie zrobil wszystkiego aby sie wzbogacic???
Teraz nie licza sie sentymenty czy uczciwosc tylko kasa (niestety)
W ostatnich dniach na Gamespy ukazał się doskonały artykuł (relacja z wykładu Tima Shafera - autora między innymi Full Throttle i Grim Fandango), który IMHO idealnie pasuje do tematu wątku. Ja w każdym razie się wzruszyłem. Poniżej kilka cytatów:
Schafer pointed out that this is really the only way to create long-term value for a company: by creating original IP.
If the industry doesn't work on developing exciting new ideas, then really creative people will drift to other mediums where they can express themselves. They'll write books, pen movies, or play Jazz on street corners. The game industry can't afford to lose its brightest minds.
Schafer is worried that increasingly, games are seen as just one part of marketing another license. They'll become the equivalent of "toothbrushes and tee-shirts" to marketing executives. "If the games industry doesn't create its own original IP," he warned, "then we're just a tee-shirt sweat shop for the movie industry."
Wielka szkoda, że developerów podchodzących do swojej pracy z taką pasją i zaangażonwaniem jak Shafer jest w branży coraz mniej :(
Poniżej link do całego tekstu. Polecam zarówno przeciwnikom, jak i obrońcom Electronic Arts i tak zwanej "komerchy":
EDIT:
Zapomniałem dodać, że oczywiście zgadzam się z Psycho_Mantisem :)
Simsy smierdzą!
Mysle że jest to swietny produkt dla dzieci... Symulacja zycia doroslego etc. No noz, kiedys dzieci bawily się w dom a dzisiaj graja w simsy - tyle :P