Midnight Nowhere
No, lagodny byles ;). Gra jest bardzo nieudana, ma idiotyczny interfejs i fabule, ktora rozwija sie z predkoscia slimaka na wstecznym. Tym samym twoje plusy uwazam za nieco naciagane... ale coz, sa gusta i gusciki. Ja na przyklad zagrywam sie 18 Wheels of Steel, a znam takich, co nienawidza tej gry :)
No nie przesadzajmy różnica między -3 a 62% nie jest aż tak duża. W sumie nie zgodzę się z Tobą w kwestii zagadek, po wyjściu ze szpitala nawet mi się podobały, zabawa z loginami, skanowaniem odcisków palców i zagadki z kartami w pace były całkiem sympatyczne. Zresztą co ja się będę rozpisywał, powiedz mi tylko, co Ty w tym Hard Trucku widzisz ;)
Skąd wytrzasnęliście tą odrażającą fotkę na dole strony, tego chyba w grze nie było?
Verminus - Toć ja nie twierdze, że jest jakaś gigantyczna roznica - ale zawsze jest :). A zagadki kwestia umowna, ja lubie zadania nieco innego typu, te z MN mnie niesamowicie znudziły, mialem wrazenie, ze po prostu sztucznie przedluzaly czas zabawy. I tak najostrzej to pojechalo CDA, dając grze jakies 3/10. A fota przyjechala w press packu jakims. Grafikowi sie spodobala - a taki spokojny czlowiek...
Hard Truck... ech :) Rozmarzylem sie ;)
.kNOT ---->
Dystrybutor dostarczył nam angielską. Powiedz mi, czy w oryginalnej, pierwszej wersji główny bohater był wykonany był bardziej topornie i był bodaj ubrany w pomarańczową koszulę? Są jakieś różnice w fabule czy zagadkach?
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-01-17 21:01:26]
Verminus -> Grafice to ja się zbytnio nie przyglądałem, w przygodówkach i tak nie ma przecież większego znaczenia, ale dialogi... Dialogów w angielskiej wersji po prostu nie ma. Pozostał po nich płacz i zgrzytanie zębami...