Ico
Jak dla mnie to gierka jest zarypista praktycznie zero przemocy ( czasami warto się oderwać od wymiatanek w 100 dead na min. i zasiąść na czymś takim jak ICO ). Ehh zakochałem się w tej Księżniczce. xD
Cóż, ta gra ma zdecydowanie więcej zalet niż "zero przemocy". Zdecydowanie więcej :)
Noo co ty.... jasne, że ma więcej zalet, wymieniłem tylko tą która wydała mi się najbardziej sęsowna ( przemoc ). Co do ,, geeshu " nie zmuszam Cię żebyś w to grał ( kto jak lubi ). Nad grą możemy wytężyć tylko umysł, palce raczej nie będą boleć.
Zero przemocy to ja mam w rodzinie. Na ekranie musi być KREW. Dużo KRWI. I BEBECHY... BEBECHY też muszą być. Dużo, śliskie i poskręcane. Albo na suficie. O tak, KREW i BEBECHY.
Ja również polecam ICO, coś wspaniałego. To jedna z najwspanialszym gier na PS2 z poza nurtu mainstreamowego.
BUHAHAHAHAHAHAHA....
Zagrałem po raz kolejny. Nawet dziś, rozmach, design zamku, muzyka, ico, yorda ..
Mały duży klejnot wśród komputerowej rozrywki.
Mini-recenzja gry Ico
Już na wstępie mówie(tfuu..pisze) że słyszałem o tej grze jako najbardziej niedocenioną na ps2...i teraz moim zadaniem jest przekonać niektórych z was co do tej wspaniałej giery o jakże prostym i krótkim (ico z tego...hehe ) tytułem....Ico
Po obejżeniu filmiku tzw.wstępniaka ,gdzie nie ma fajerwerek typu łubudu,srututu,wwooow i buum...ale spokojny,relaksujący wycinek tego co możemy zobaczyć w gierce ujawnia mi się najbardziej banalne i proste menu jakie widziałem (a widziałem hu-hu)-dla sprostowania...jest widok zamku z mostami w tle,na pierwszym planie duży napis Ico i...start game.Bez żadnych opcji,dodatków...pryk i dobrze,bo dzięki tej prostocie domyślamy sie,że dalej bedzie również bez udziwnień...pasków życia,strzałek i bóg wie co jeszcze...uff ;) I rzeczywiście tak jest,ale o tym za chwile.
Po wyborze start game...hehe,bo nie masz innego wyjścia (no możesz wyłaczyć konsole ,ale radze nie;) pokazują sie filmiki w którym kapłani płyną łódką wkraczając w teren zamku,aby następnie zamknąć chłopca o imieniu Ico w urnie z powodu jego rogów na głowie,które w jego rodzimej wiosce był uznawany za zły omen.Ico zamnknięty,umiera z głodu-koniec gry...hehe...Nie,nie...postument na którym stoi urna-trumna kruszy sie,w ten sposób że ów urna spada i się roztrzaskuje uwalniając dzieciaka.
Na wstępie zanim zaczne omawiać gameplay,grafike itd. powiem,że trudno ocenić jaki gatunek prezentuje Ico...najbardziej przybliżona jest do przygodówki,zręcznościówy...lecz uboga fabuła i zazwyczaj nie trudne sekwencje pokonywania przeszkód niwelują to stwierdzenie...gra logiczna?? też nie,bo zagadki są ,ale jako całokształt trudno nazwać gre ,w której sie tylko główkuje.
Ja bym to nazwał symulator przetrwania i uwolnienia się z ogromnego zapustoszałego zamku...wraz (uwaga!!) z dziewczynką (że też chłopiec nie wykorzystał okazji w grze zamoczenia ogóra.buhaha).
Otóż oprócz zamku,demonów,ciebie jako chłopca...pojawi się tajemnicza niebiańska postać płci pięknej o imieniu Yorda.Dziewczynke uwalniasz z klatki i od tego momentu zaczyna się prawdziwa gra-noo jeszcze wcześniej łazisz po komnacie i ogromnych schodach.
Już na wstępie pokazują sie jedyni przeciwnicy,których będziesz spotykał na swej drodze...czarne duchy-demony ,które mają za cel porwać dziewczyne.Bieżesz badyla,który lezy na ziemi i hejaa...robisz combosy,piruety,salta...no przesadziłem to nie Devil May Cry/God of war...masz 2 ciosy na krzyż i tyle ci starczy,ponieważ przeciwnicy...nic nie mogą ci zrobić!!! Podkreślam -w tej grze nie możesz dopuścić do tego,aby demony zabraly Yorde do siakiegoś tunelu czasoprzestrzennego,który ujawia się po zabraniu dziewki przez upioraka wstrętnego...basta
Po uporaniu się z czarnuchami,po chwili zauważasz różnice miedzy zachowaniem się chłopca ,a dziewczyny.Ico jest stanowczy,odważny,wykonuje typowo chłopięce ruchy(bieg,luzackie siadanie na kanapie) i może wspinać się na wysokie półki,łazić po gzymsach,bujać się na łańcuchu,pływać,daleko skakać...a bidulka Yorda może liczyć tylko na pomoc chłopca...daleko nie skoczy,nie walnie badylem,nie umie wspinac się po łańcuchu (a która dziewczyna umie?) ani na wyższe o głowe wzniesienie.Interakcja chłopaka z dziewczyna to fajny bajer w tej grze i nie mogło być inaczej jezeli celem gry jest wydostanie się z zamku wraz z nią.Rozwaliło mnie kompletnie...trzymanie za ręke!!! gdzie nie pobiegniesz to wiesz,że Yorda jest koło ciebie i upiory niech się cmokną w dup** :) Patentów jest wiele:gdy jesteście od siebie oddaleni,wystarczy że krzykniesz (rewelacyjne echo) a ona podbiega do ciebie...zawołasz jeszcze raz ciszej,a piękna chwyta cię za ręke.Podczas wyższych półek,chwytasz ją za ręke ,aby pomóc wejść...gdy są 2m.przepaści to przeskakujesz bez problemu na drugą strone,a następnie wystawiasz ręke....wtedy Yorda robi mały rozpęd skaacze i...Ico w ostatniej chwili ratuje ją przed śmiercią łapiąc za ręke i podciągając-Re-we-lka !!!Jak pukniesz kijaszkiem za plecami kobitki to się wystraszy,gdy siadasz na kanapie-save to się rozwalasz,a ona łagodnie siada...takie smaczki dodające uroku grze.Ale urok najlepszy,największy,po prostu the best daje...Zamek!!! Co ja pisze,OGROMNE ZAMCZYSKO CHOLERNIE ROZBUDOWANE I PRZEPIĘKNE !!! :) To co nikomu chyba się nie uda to przebić klimat,rozbudowanie,architekture,ogrom i przepiękność tego zamku,którego nie da się opisać słowami-to trzeba wylookać na żywo (nie screeny).
Wielkie mury,przepiękne komnaty,wieże,mosty zwodzone,ogrody,podziemia z jakimiś systemami poruszającymi mechanizmy,młyny i wiatraki,przepaście w których nie chciał byś się znaleźć i daleki,przeogromny horyzont ,gdzie widać wspaniale z jakim miejscem bedziesz miał do czynienia w tej grze...Bosko (jedyny zamek do którego można w tej chwili porównać to ten z Devil MaY Cry-ale bezlitośnie przegrywa)
Pierwszy raz,gdy zobaczyłem wielki wiatrak,a wokół niej ładnie odwzorowaną wode,gdzie odbija się wszystko ,pomyślałem jakie to wszystko piękne...lecz ta myśl powtarzała się później ze 100 razy :) Ogromny widok mostu,gdzie w oddali widać wieże(lekki blur) lub drewniany mostek a zanim wodospad z pieniąca sie wodą...a za chwile znów szok...w postaci przedzierających się promieni słonecznych przez otwór okienny to artyzm i piekno tylko się nasuwa.Złociste mury skąpane w słońcu,komnaty które są oswietlane a w powietrzu unoszą się drobinki kurzu,przepięk....dobra starczy!!! Mógłbym jeszcze o tym pisać i pisać...hehe
Następną genialną rzeczą,która buduje tu klimat to dźwięki,głucha cisza...muzyka występuje może z 2-3 razy (jest fajna melodyjka jak saveujesz)...stukot sandałek o drewno/kamień ,szelest liści,ćwierkanie ptaków ,głuchy dźwiek wielkich zapustoszałych komnat.Każdy dźwięk dodaje od siebie cegiełki do klimatu tworzonego w tej gierce.
Grafika...jaka jest?? Bardzo dobra,taka naturalna-nie bajkowa,mury jak żywe,widać swoje lata przeszły,znakomite tekstury,wszystko wygląda wporzo,bez paplania-po prostu taka być powinna grafa,teksturki i tyle.
Jeszcze napomne jedną z najważniejszych kwestii w tej grze...zagadki i kombinowanie jak ''zrobić'' aby przeprowadzić Yorde do miejsca ,w którym otwiera specjalne przejście (Ico tego nie umie) udostępiającym tym sposobem nową lokacje.
Kombinowanie,myślenie na najwyższych obrotach,wczuwa na maxa...tego możesz się spodziewać-łamigłówki są bardzo dobrze przemyślane,nie na odwal się i dające wielką radoche z udanego rozwiązania.Niektóre są łatwe ,a niektóre na tak logiczne myślenie jak tylko się da-hardcore.Lokacja z 2 zwodzonymi drewnianymi mostami,bombami,gdzie Yorda czeka na otwarcie jednego z nich dało mi ostrego kopa mojemu IQ.Zagadka na jakąś godzinke albo dłużej ;)
I tak...wszystko co wymieniam podsumowuje jako wielki PLUS,a czy są minusy??
Owszem są i do nich można zaliczyć dziwne ''skokowe'' poruszanie się Ico,średni czas gry ok.10 godz.,liniowość ,małą żywotność tytułu bo jeżeli wiesz jak przejść zagadki,to drugi raz przechodzisz jak burza (w 6 godz.pęknie) i przydałoby się więcej filmików-ogólnie fabuły...bo kilka scenek na całą gre to za mało ;) Dla ścisłości nadmienie plusiaki:klimat/ogrom zamku,b.dobrze dobrane i ostre tekstury,pomyślane zagadki ''na logike'',opieka nad Yordą ,sekcje zręcznościowe,prześliczniunie lokacje-ojj miejscówki zapadają w pamięć,animacja postaci Yordy,prosty interfejs,żadnych pasków życia,mapek itd. (prostota to cecha tej gry)trzymające w napięciu niektóre akcje np:gdy most się oddala ,a Yorda jest po drugiej stronie lub gdy musisz zdążyć wyciągnąć dziewke zanim pochłonie ją pan szlamiarz do innego wymiaru ;)
Jeżeli lubicie gry ,w której leje się jucha,flaki , wszędzie są dziwki ,świniaki rozkładają się na suficie ?? lub akcje na ''rambo'' to znaczy,że nie doczytacie textu do tego momentu...buhaha :) A tak serio,serio to nie dla psa kiełbasa (czy jakoś tak)ponieważ w tym przypadku 70% gry to klimat ,a pozostałe to dopiero gameplay (zero przemocy w nim).
Gra dla takich osób co uwielbiają gry ''niezwykłe'',''magiczne'' z klimatem,który nie ma w innej grze.Ci co grali w Shadow of the Colossus,Okami,Silent Hill to wiedzą o jaki klimat chodzi,specyficzny ...gra w miare spokojna,nie żadna wojna ;) Dobry+klimat+gameplay+grafika (ale nie zawsze)=wspaniała gra i tak jest w przypadku Ico.Szkoda jeno,że sprzedała się w tak małych ilościach,dlatego sequela się nie doczekamy...ale nie ma co czekać,ponieważ mamy oto jedyną i niepowtażalną gre,klimatyczną do bólu,niemal idealnie zrealizowaną...braawa dla twórców,brawa dla...Ico
Moja ocena to: 9-
ps.najlepiej gra się w słuchawkach,w nocy...a po skończonej grze napewno możesz się pochwaliś qmplom ,że zwiedziłeś ogromny zamek:)Shadow of the Collosus jest najbliższy klimatowi Ico,bo zrobili je ci sami twórcy.Aha...końcówka gry the-best.Piosenka końcowa jak w Devil May Cry lub Prince of Persji The Two Thrones...aż smutno,że się kończy gre :)
Heh gra jest zajedwabista chociaż lubie takie tytuły jak DMC czy GoW to ICO też mnie przyciąga.
P.S.: Z tym moczeniem ogóra koleś przesadzileś :D
zajebista gierka a druga czesici jescze lepsza
Hehe...no może trosik tak :D przesadziłem z tym ogórem...
hmm nie ma drugiej części Ico ,czy ja wiem czy Shadow of the Colossus to druga część :> ? są powiązania i stylistyka gry włącznie z klimatem ,ale nie nazwałbym to kontynuacją
Hmm SotC jest nazywany przez fanów "spiritual successor" co onzacza w wolnym tłumaczeniu kontynuatora duchowego (nieistniejące słowo :D). Podobno na końcu Shadow'a urodziłe sie pierwsze dziecko z rogami, ale nie przeszedłęm jeszcze gry, więc nie wiem czy to prawda.
Pomimo paru błędów gra jest ok. Czasami coś się nie wgra i można biegać w kółko i nie zawsze wiadomo, że tak jest. Ale gra jest super. Druga część również.
ze tez jeszcze nie grałem biorę sie za ściąganie
właśnie zamówiłem sobie ps2 wraz z Shadow of the colossus, ale na pewno zagram też w Ico. Obie gry są niesamowite z tego co widziałem, atmosfera i klimat świata są niespotykane. wszechobecna, przenikliwa pustka i nacisk na proste emocje, które, mimo iż tak powszechne w codziennym życiu, są tak niezwykle rzadkie w grach.
Kto to pisał w encyklopedii? Chłopiec z podstawówki? Ile błędów, łoo cie drogi.
Tom20 - Lepszą, moim skromnym (a jakże, bardzo skromnym) zdaniem, recenzję napisałem w wieku 12 lat o.O
witam. Gdzie i w jakiej cenie moge nabyc ta gre? na allegro nie ma...
Piękna gra. Coś zajebistego. On uratował ją, a ona jego.... do tego otwarte zakończenie. Jedyna w swoim rodzaju. Naprawdę warto zagrać!! :) / Polecam także Shadow Of Collossus - tej samej firmy ;)
Rezydent Evil
Gra ma 10 lat, a nadal jest świetna.
Postanowiłem zagrać, ze względu na bardzo dobre opinię i wysoką ocene, niestety gra zawiodła moje oczekiwania. Gra posiada dobra grafikę (jak na rok 2001 nawet bardzo dobrą, ale nie cofajmy się w rozwoju) oraz elementy przygodowe typu: dostac sie z jednego miejsca do drugiego. Wady, które odebrały mi przyjemność z gry: słaba fabuła (mało cutscenek, bohaterowie praktycznie nie rozmawiają, nic nie wiemy o bohaterach, trudno aby jakas postac mogla przypaść do gustu), irytująca kamera (często nie pokazuje kluczowych miejsc, a raz oddali, że nie widać nawet postaci), trochę niedopracowana współpraca z towarzyszką (często odchodzi z miejsca, w którym ją zostawiliśmy, a niektóre interakcje wcale nie potrzebują naszej interwencji np. pomaganie przy wspinaniu się po długim skoku - bohaterka szybciej się wdrapie jak odejdziemy niż zanim ją wciągniemy na górę). Reasumując gra jest dobrą przygodówką dla osób lubiących naciskanie dźwigni, otwieranie odległych drzwi, chodzenie po krawędziach i łamigłówki
za mlody jestes na takie ambitne, kultowe gry by cokolwiek zrozumiec , grafa i fabula to mistrzostwo 10 na 10
Super piękna gra na PS2 bardzo mało jet takich perełek na ta konsole i dobrze ze są właśnie takie gry 10/10
chyba zarujesz, na PS 2 jest najwiecej perelek w historii wszystkich konsol
Witam,
chciałabym kupić tę grę - ktoś wie gdzie lub chciałby sprzedać???
Dla mnie jest to gra która jest dobra przez cały czas. Bo grafika może się postarzeć, mechanika może się postarzeć, ale klimat oraz samo podejście do gry nigdy się nie zestarzeję. Ta gra zawsze będzie miała w sobie COŚ, to są tak zwane gry z DUSZĄ, wiem że brzmi to głupio ale tak jest.
Nawet za 20 lat ta gra będzie miał swój niepowtarzalny charakter, tego się po prostu nie da opisać w słowach. Jedno jest pewne albo tą grę pokochasz i przejdziesz ją całą z wypiekami na twarzy, albo ją znienawidzisz i dasz sobie spokój po 5-15 minutach gry.
https://www.youtube.com/watch?v=5ttggbSDQGA
Gra należy do tych ''dziwnych'', które uwielbiam pod względem klimatu, ale zakończenie jest...
Płytkie...
Chyba popełniłem błąd, przechodząc gry Pana Uedy w odwrotnej kolejności. Może dlatego ICO podobało mi się najmniej, ale to i tak bardzo dobra produkcja. Jedynym minusem jest trochę monotonna walka, na szczęście nie ma jej w grze za dużo. Ogólnie gra to, podobnie jak TLG misja eskorty. Ciekawy motyw z prowadzeniem za rękę, intrygująca fabuła, zakończenie do zinterpretowania. Super!
Gra w wielu aspektach bardzo minimalistyczna z prostą
historią polegająca w głównej mierze na eskortowaniu swojej towarzyszki. Bardzo wysokie oceny potrafią zachęcić do sięgnięcia po Ico, mi osobiście nie przypadła do gustu, nie chodzi nawet o to że nie najlepiej zniosła próbę czasu. Gra jest zwyczajnie bardzo mało angażująca, długimi momentami wieje wręcz nudą i mimo wyczuwalnego klimatu, masy łamigłówek i paru godzin grania odpadłem nie dograwszy jej do końca, a jedyną rzeczą którą być może z niej zapamiętam jest zakończenie ze świetnym soundtrackiem które zobaczyłem już poza grą.
Świetna gra z bardzo wyrazistym stylem. Mimo ogólnego trzymania wysokiego poziomu, brakuje tu paru rzeczy, ale to dopiero pierwsza gra pana Uedy :^)