Soldiers: Ludzie Honoru
Pierwsze primo - na 5 stronie jest napisane "mur" przez "ó"...
A teraz do rzeczy - generalnie zgadzam się z autorem recenzji. Być może źle zrobiłem zaczynając od kampanii Rosjan, zamiast Amerykanów i stąd większe rozczarowanie grą. Nastawiałem się na strategię, a dostałem zręcznościówkę i stąd zawód.
Nie mogę się zgodzić jedynie co do polonizacji. Jest BEZNADZIEJNA, głosy żołnierzy podczas misji to jakaś kpina, absurdalne i głupawe teksty, absolutnie nierealistyczne. Każdy grający w Soldiers PL powinien ściągnąć AMATORSKI cinemasound mod, który częściowo uwalnia nas od brzemienia polskiego profesjonalizmu... Niestety, wprowadzenia do misji zostały ale chociaż podczas walki żołnierze krzyczą w rodzimych językach i nie używają idiotycznych zwrotów. Mod zmienia też muzykę na zdecydowanie lepszą.
słuchajcie gladiusa, mądrze prawi
gladius --> rzucisz linką do tego moda? bo jak jeszcze raz usłysze zapijaczonego szwaba wittmana to nie wiem co się stanie:))
zarith - zajrzyj do któregoś z poprzednich wątków (tych w kategorii komentarze), jest link.
Gra na poczatku oczaruje kazdego. Potem jest juz zanacznie gorzej. Absurdalnosc misji siega zenitu. Klimat gry fajny, ale wszystko przypomina Commandosow. No i upierdliwe dolewanie paliwa do baku pojazdu:) Gra IMHO na 7/10.
Żeby to przypominało Commandosów, (byle nie 3) to byłoby OK... Ale w Soldiers nie mogę sprawdzić, czy wróg mnie widzi, czy nie - no niby realizm, ale absurdalny jeśli chodzi o grę komputerową. Czasem skradam się żołnierzem przez jakieś chwasty i nagle - jeb! artyleria, nie wiadomo skąd, nie wiadomo jak. A czasem przejeżdżam czołgiem obok patrolu, który udaje, że nic nie widzi. Poza tym są chyba skrypty! Nie tak bardzo nachalne jak np. w CoD ale są... Tankowanie, naprawy, przenoszenie pocisków - klik, klik, klik, klik... a tu ktoś strzela.
A co do tej aktywnej pauzy to ona chyba nie działa jak trzeba... tzn. chyba nie można wydawać rozkazów, jedynie kręcić kamerą?
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-08-03 15:07:42]
gladius-------------->Mi aktywna pauza dziala dobrze. Robie pauze, klikam na jednostke i kaze jej cos zrobic, a po wylaczeniu pauzy ta jednosta robi to co kazalem (zazwyczaj atakowanie wroga:P).
eJay - no może i tak.
Moje jednostki na ogół robią co chcą - szczególnie fajnie jest, jak zamiast zarócić BMW R12 jadą tyłem... albo ustawiają pojazdy tak, żeby wróg broń Boże nie znalazł się w polu ostrzału. Albo żołnierze strzelają tylko do przodu, nie reagując na trafiające ich raz po raz w plecy pociski... A już kkompletnym absurdem jest sterowanie większą ilością jednostek naraz. Większą niż jeden :-/
gladius---------------->To jeszcze pikus. Mialem 2 czolgi T-34 i chcialem je wycofac bo byly po silnym odstrzalem. Niestety AI jest takie zalosne ze czolgi odwrocily sie tylem, dzieki czemu po 2-3 strzalach juz padly:/
eJay - szkoda, że nie kampanii francuskiej, tam miałbyś czołgi z 5 biegami wstecznymi, może by się udało.
Przyznaję, że grałem tylko w demo, ale co jak co lecz realizm jest w tej grze co najmniej wybiórczy. Sherman strzela z 30 metrów do SPW 222 - za każdym razem trafia i dopiero 7 strzał niszczy samochodzik. Chwilę potem Sherman strzela z 10 metrów do PzKpfw IV Ausf D - wyczerpał amunicję, a stareńkiego gruchota nawet nie uszkodził. Chwilę potem na pole walki wyjeżdża Pantera i ... PzKpfw I !!! "Jedynka" w 1944?! I to by było na tyle.
To co wjezdzalo wraz z Pantera, to Pz. II w wersji C lub F (nie przygladalem sie), choc w 1944r. to i tak jest Science-Fiction :).
Włączyłem sobie misje niemieckie... lektora nie da się słuchać. Nasuwa się za to refleksja, że jest taki pan, Bogusław Wołoszański, który nie musiałby silić się na głupawy niemiecki czy rosyjski akcent... mógłby odczytać te wprowadzenia do misji i byłoby to świetne. Ale nie, nie można tego zrobić porządnie, Polakom można wciskać byle g...
ta gra jest bomba
w zyciu lepszej nie widzialem
polecam na 102
Mod z dźwiękiem jest TU: |
|
\/
Mam ochotę pograć w jakąś grę taktyczną osadzoną w realiach II wojny światowej. Czytając recenzję (i wasze opinie) [o] Soldiers dochodzę jednak do wniosku, że "Ludzie Honoru" nie będą tutaj najlepszym wyborem. Stąd pytanie: Co możecie mi polecić?
Macu------------->Panzer General I,II i III:) Sa one naprawde nizle, to klasyka....Moze grafika ( w III juz 3d i nawet niezla) nie jest najlpesza, ale grywalnosc jest spoko...
ejay --> panzer general to gra strategiczna, czy też raczej 'quasistrategiczna' a nie taktyczna:)
zarith--------------->Silent Storm za bardzo podchodzi pod Soldiers ( i vice versa), a po polowie gry wydaje sie juz byc mieszanka science-fiction z akcja:)
ejay --> innych dobrych gier taktycznych z 2wś nie znam:(. jak coś znajdziesz, daj mi znać:)
a pod soldiersów nie mogę się zgodzić, żeby ss podchodził... ss jest najlepszą znaną mi grą taktyczną, soldiersi są prosta zręcznościówką:) tylko, fakt, te jazdki z pancerszrekami za bardzo mi nie pasują
zarith---------------->Kwetsia gustu....:) Gralem w obie gry i bardziej spodobaly mi sie "Zolnierze":) Zamysl gry i wykonanie graficzne na najwyzszym poziomie, z grywalnoscia tez jest ok, ale realizm juz nie:) Soldiers maja klimat z "Kompanii braci" np. misja w Nijmegen. SS nie za bardzo mi podszedl w tym zakresie. Oczywiscie jest to gra dobra, bo przeciez dostala wysokie oceny, ale IMHO za bardzo przekombinowana....
Wozu --> Pz. II w 1944 r. to jednak nie science-fiction. Nadal używano tych lekkich czołgów w całkiem sporych ilościach choć oprócz wersji Pz. II L, przeznaczonej do szybkiego zwiadu, już tylko jako wóz pomocniczy np. w jednostkach dowodzenia batalionów artylerii samobieznej.
Zależy co rozumiemy przez grę strategiczną, a co przez taktyczną. O ile mi wiadomo o poziomie strategicznym mówimy mniej więcej na szczeblu armii i wyżej, o poziomie operacyjnym na szczeblu korpusów i dywizji, a o taktycznym od batalionu w dół. W efekcie WIĘKSZOŚĆ gier jest w istocie taktyczna. Z niewiadomego powodu przyjeło się uważać, że taktyka to niemal wyłącznie coś na szczeblu drużyny. Suma sumarum jako gry taktyczne polecałbym Combat Mission i Close Combat lub (dla godzących się na pewne uproszczenia) Blitzkrieg i Sudden Strike. A Silent Storm, choć z realiami jest luźno powiązany, to faktycznie szalenie przyjemną i grywalną rzeczą jest :)
eJay --> Naprawdę uważasz, że "Silent Storm" jest "przekombinowany" w porównaniu z "Soldiers"? Ja odniosłem wręcz przeciwne wrażenie.
long --> bez względu na definicje, silent storm jest gra taktyczną a panzer general quasistrategiczną (quasi, bo co prawda operujemy wojskami na poziomie armii, ale uproszczenia spowodowane wiekiem gierki nie pozwalaja mi na nazwanie jej pełną strategią).
a silent storm... jedyne co w tej grze jest przekombinowane, to scenariusz - mam na myśli te elementy s-f; poza tym imo jest najlepszą grą w swoim gatunku:)
O tak, Silent Storm jest świetny. IMO engine nie ustępuje temu z Soldiers. Jak przyłożyłem z piata w narożnik kamienicy, to się 3 piętra zawaliły :) Chociaż z drugiej strony trafiłem ze stena w wieżyczkę strażniczą i też się zawaliła :( nie mówiąc o maximie dziurawiącym mur... Ten scenariusz też nie jest taki najgorszy a Panzerkleiny są fajne.
A tak na marginesie, od czasu Jagged Alliance 2 nie wymyślono nic lepszego :) zarówno pod względem grywalności jak i scenariusza (no może Shadow Company).
Nie wiem jak wy, ale czekam na Silent Storm: Sentinels.
He, he, staruszek Panzer General ma to do siebie, że w ogóle nie wiadomo jakiego rozmiaru jednostkę reprezentuje "żeton" na mapie :) Przynajmniej ja nie ustaliłem. Sądząc po rozmiarach map, to skala będzie chyba operacyjna.
Ja tam do scenariusza "Silent Storm" nie mam zastrzeżeń - to historia alternatywna, bez ambicji na wierną symulację realiów. I jako taka sprawdza się znakomicie. A Maxim dziurawiący mur to jeszcze nic - wczoraj wybiłem dziurę w solidnej murowanej ścianie strzelając z MP-40 :)))
Long - kropla drąży skałę... (jak mawiał śp. prof Szpunar pisząc glosy do orzeczeń Sądu Najwyższego) :))
Zwłaszcza kropla ołowiu :) Jak dorwę jakąś wieżyczkę to też poprubuję psucia :)
Mam Soldiers Po tygodniu grania przeszedłem kampanię rosyjską i jestem w ostatniej misji niemców!! Lektor w kampani niemieckiej jest tak wkurzający że pewnego razu kiedy po raz 12 czytał to samo po zakończeniu misji kopnąłem w reset.Jezu!Nie mogę przejść pierwszej misji Amerykanów bo jeden spadochroniarz nie może spaść na mapę ludzie co za absurdalne cele misji,w kampani rosyjskiej myślałem że chyba zwariuję mam 3 ludzi na jakąś całą kompanie piechoty plus pojazdy!!!!
Long - a znasz o Wani, który z czapką rozmawiał?
Long - da :)
Dajcie ten o Wani z czapką
Azorsky - nie jestem pewien ale to chyba ten->
Trwa ruska ofensywa na froncie wschodnim. Do ataku rusza brygada pancerna. Dowódca obserwuje postępy z ziemianki przez lornetkę. krzyczy w radiostację:
- Pierwszy tank wpieriod!
Niepozorny stóg siana rozwala się, wyskakuje z niego T-34, wali z działa i karabinów i toczy się w kierunku niemieckich okopów.
- Drugi tank wpieriod!
Zza ruin domu wyjazdża drugi T-34, zapieprza z całą mocą na wroga, gąsiennice ryją ziemię.
- trzeci tank, wpieriod!
nic się nie dzieje. Z zamaskowanego stanowiska nic nie wyjezdża. Kamandir powtarza:
- Trzeci wóz, do ataku!
Nic, cisza.
Wysyłają gońca z pisemnym rozkazem, może radio w czołgu siadło. łącznik podjeżdża pod czołg, i widzi przerażonego dowódcę we włazie w wieży, który drżącą ręką trzyna hełmofon i wrzeszczy:
- Nie może być, czapka gawarit
podobno super gra czy to prawda
Mój kumpel ściąga gry z zagranicy i słyszałem oryginalną wersję językową. Ja mam wersję polską. uważam, że lokalizacja jest naprawdę spoko, a niektóe nagrania lepsze niż w oryginale. Kwestia gustu. Zwłaszcza lektor przed kamopania ruskich sprawuje się nieźle, :-)
logistyk --> jak dla mnie gra jest super. Trudna, ale naprawdę fajna. Coś nowego, bo do klasycznego RTSu tego zaliczyć nie można. po porstu oryginalna gra w klimatach II wojny światowej. :-)
logistyk --> Gra jest przesympatyczna, dopóki nie walczysz czołgami lub z czołgami. Wtedy na scenę wkracza absurd :]
Jak dla mnie najlepsza gra tych wakacji. :-) W dodatku w Media Markt można kupić taniej.
mam pytanie po zainstalowaniu gry i klikam na ikonke pisze ze mam wpisac klucz do DISC 1 czy moze ktos mi podac bo nigdzie niemoge znalez
Long ==> A naklejka dołączona do pełnej wersji w pudełku, które umieszczane są następnie w sklepach :)
Cześć!
Tak sobie myślę, że do realizmu każdej gry można się przyczepić. Powiedzcie mi, co wspólnego z realizmem ma próba rozwalenia budynku w CM przez czołg. Cel taki traktowany jest jako obszarowy co skutkuje ostrzałem przez jedną turę budynku lub jego okolic (jak załoga nie potrafi dobrze celować). I nieważne, że z budynku uciekli ci, którym te pociski były „dedykowane”, nieważne, że z boku do czołgu podchodzi (podjeżdża) nieprzyjaciel – on stoi i z tępym uporem strzela. Albo Pantera straciwszy gąsienicę w czasie przedzierania się przez las do końca walki została immobile, bo żadnemu z załogantów nie chciało się (nie mogli?) wyleźć z czołgu i go naprawić.
Mnie gra się w Żołnierzy z przyjemnością. Skończyłem już kampanię niemiecką, rosyjską i amerykańską a wczoraj pograłem sobie trochę w misje dodatkowe. Ta gra ma swoje zalety a do wad się już przyzwyczaiłem.
Woytas -> Zainstaluj siebie jeden z modów poprawiających realizm, może lista wad tej gry stanie się krótsza.
Eliash - to Ty wysyłałeś te mody? Mógłbyś wrzucić na [email protected]?
legrooch --> Taaak... I tu pewnie pojawił sie problem :)
Woytas1 --> Przyjemności grania w "Soldiers" nikt nie kwestionuje! Ale czym innym są wady AI i głupie zachowania jednostek, a czym innym całkowite odpuszczenie sobie realizmu - jak w przypadku niesamowitej odporności czołgów w"S" na ostrzał amunicją ppanc i ich ogromna wrażliwość na ataki ręcznymi granatami.
Long --> to zależy kto, do kogo i z której strony strzela. Mój zdobyczny Tygrys mający 3(!) pociski ppanc. wykończył Królewskiego 2 strzałami w bok. Pantera po pierwszym strzale Królewskiego nadawała się do generalnego remontu, po drugim była już kupą złomu. Zaś stojące naprzeciwko siebie Pz.IVD i Pz.IIIG tłukły do siebie bez widocznych efektów (poza pozdejmowanymi gąsienicami). Tylko czy to akurat nie jest bliskie prawdy?
Zaś lekkie pojazdy trzeba traktować burzącymi. Pocisk ppanc. może przelecieć przez lekko opancerzony pojazd nie czyniąc mu większej szkody. I to chyba jest też do przyjęcia?
Woytas --> Ale już dużo mniej do przyjęcia jest T-34/42 tłukący się bez rezultatu z PzIIIG - strzelając kilkunastoma (!) pociskami ppanc w bok Niemca obróciłem go o 90*, ale nie uszkodziłem w widoczny sposób. Czy też zwykły Sherman, który bez większego uszczerbku przyjmował ostrzał z Pantery. Gdzie indziej jeden strzał z sowieckiego PTRS podpalił wieżę PzIVD, czego wcześniej nie zdołało dokonać kilkanaście pocisków kal. 76mmm. Odległość też chyba nie ma tu wpływu na przebijalność pancerzy.
Granaty - T-34 bezskutecznie ostrzeliwany przez 75mm Pak-a, wyleciał w powietrze po dwóch ręcznych granatach rzuconych nań z przodu. Wczoraj zaś jednym zwykłym "tłuczkiem" urwałem wszystkie koła w SPW 222 (ja rozumiem - przedziurawić jedno czy dwa, ale URWAĆ wszystkie?!). Dwa tłuczki zburzyły doszczętnie kamienny dom...
A mimo to uparcie gram... Aż dziwne. Skończyłem kampanię sowiecką i 3 misje brytyjskie. I tu się pojawia to czego w grach pretendujących do miana strategicznych nie znoszę: timer :/
Long --> Czyli robisz to co ja... Ech, z braku laku...
Ale nic to. Pogram jeszcze w tym tygodniu, potem jadę na wakacje. A jak wrócę to pewnie już będzie medivalek. Mam tylko cichą nadzieję że go nie skopią!!!
czy ma ktos craca to tej gry
Woytas1 --> Mówisz o "Rome:TW"? Mniam, też ostrzę sobie nań zęby :)
dir14 --> Ty się o bana prosisz :/ A kysz!
Long --> Jasne!!! Może do wyjazdu uda mi się ściągnąć demko. Można się będzie wstępnie przyjrzeć co kolesie wymyślili.
A tak wracając do Żołnierzy. Wczoraj pograłem sobie w misję „Atak czołgów”. Tu właśnie KW-1 i Pz.IVG (chyba – bo już z długą lufą) przez dłuższy czas wymieniali między sobą „argumenty” bez widocznych efektów (poza zerwanymi gąsienicami). Dopiero „34” która zaszła „4” z boku zakończyła ten pojedynek. Po ukończeniu tej misji (później zrobiło się jeszcze ciekawiej – ale to zobaczcie sobie sami) miałem „nocne przemyślenia”. Gdyby walki czołgów były bardziej realne, to misje niemieckie byłyby w zasadzie bez sensu zwłaszcza na takich małych mapach. No bo czymże jest tych parę Shermanów dla dwóch czy nawet jednego Tygrysa? Jeden strzał, jeden Sherman i po krzyku. Pozostaje jeszcze wydłubanie paru piechocińców z różnych dziur i koniec misji. Natomiast „S” przyjmujący na klatę parę „bałwanek” stwarza możliwości innym czołgom i piechocińcom. Wtedy trzeba uważać na to, co dzieje się dookoła, bo można znienacka oberwać.
Dir-14 odpuść sobie z piratami,dobrze radzę,2powody-cena nie jest taka straszna,a poza tym produkt jest dość dobrze zabezpieczony-poczytaj na forum nforce.nl,ja zmatrnowałem 5CD,zanim i tak qpiłem w sklepie...ale warto! z modami na realizm i w multi Soldiers będzie przecież rządził!!!
Grałem w "Atak czołgów"-misja dodatkowa-hmmm...fajnie na początku troszkęrozmaitego lekkiego sprzętu po obu stronach,później moje posiłki-IS-2 i T-34-85,i pierwsza fala sprżetu wroga-jak dobrze pamiętam king tiger,tiger,pantera ,jedna czwórka i parę piechoty,chyba nic więcej,ale przykre jest to(nie kończyłem misji,nawet jak wszystko rozwaliłem),że po jakimś czasie wyjeżdża nast ępna fala,i następna i następna-niby ok!Ale WSZYSTKIE SĄ TAKIE SAME!!!Is-2 spłonął od granatów(źle stał) więc rządził T-34 +jakiś lekki,do czasu ,gdy po prostu skończyła się amunicja i paliwo(nie ma narzędzi ani kanistrów).Przykre jest to,że chyba w całej grze w singlu nie pojawia się mnóstwo jednostek,które dostępne niby są-m.in.stugIII,nashorn,jagdpanzer,elefant,jagdpanther-fakt nie skończyłem jeszcze rosjan(kampani) ale nie sądzę żeby to się poprawiło-dlatego też trzeba się przestawić na multi-w singlu jest przecież dość łatwo na poziomie normal-ale głównie dlatego,że wszystko widać!A wmulti czekać ma fog of war...na razie jednak jest tylko cooperative-w CDProjekt mówią ,że jeszcze wydawca im nie zapodał łatki...
Woytas1 --> Mam już demko :)))
A co do niegrywalności scenariuszy typu 2xSherman kontra 0,5 Tygrysa, to masz rację - zabawa była by krótka. No ale 8 Shermanów dawało radę (kupą mości panowie!). Tymczasem w misjach niemieckich 8 Shermanów kiepsko sobie radzi. Z drugiej zaś strony, te same Shermany w misjach amerykańskich poczynają sobie nader przyzwoicie. Tylko jedno jeszcze ALE: a niby dlaczego te 2-3 Shermany ZAWSZE muszą walczyć z Tygrysami i Panterami? Kotków wcale znowu tak wiele nie było, a połowa padała ofiarami lotnictwa lub artylerii, 1/4 się po prostu psuła, a to co zostało smiertelnie (sic!) straszyło załogi Shermanów. Dlaczego więc nie rzucić na gracza tych wszystkich PzIV, PzJg, StuG-ów itp? Przecież to one stanowiły przytłaczającą większość niemieckiej broni pancernej... No tak, ale przecież Tygrys jest taki cool! Jak to by tak bez TYGRYSA! Myślę, że radzieccy autorzy gry poszli na tę samą łatwiznę co autor "Czterech pancernych" - tam też co czołg, to Tygrys, a co działo samobieżne, to Ferdynand. W koncu herosi zwykli się bijać ze smokiem, a nie z pospolitą jaszczurką zwinką :)
Long --> ja już nawet sobie trochę pograłem!!! I tylko mam nadzieję, że we wrześniu nie będzie żadnego poślizgu.
A co do zestawu czołgów w „S” to masz trochę racji. Ale...
Właśnie. Niemiecka misja to Wittmann. Trudno, żeby jeździł trójką albo innym StuGiem. U ruskich Tygrysa nie zauważyłem, u anglików nie wiem – jeszcze nie grałem. A u amerykanów? Cóż! Samemu mi się ręce trzęsły jak ustawiałem swojego zdobycznego Tygrysa z 3 pociskami ppanc. na pozycji dogodnej do zniszczenia Królewskiego. A jak czułbym się gdyby to był Sherman? I pewnie właśnie na to liczyli autorzy. Ale nawet i w tych misjach jest sporo czwórek D, zdarzają się trójki czy StuGi nie mówiąc już o wozach pancernych.
A najlepszy numer jaki mi się do tej pory trafił w tej grze wyglądał następująco:
Ponieważ ja zawsze staram się remontować uszkodzone wrogie czołgi i obsadzać je w miarę możliwości własnymi wojakami to samo zrobiłem z cytowanym wyżej królewskim. Wyremontowałem go i razem ze zwykłym (dostał trochę amunicji z Królewskiego) i jednym z Shermanów ustawiłem na wzgórzu naprzeciwko miejsca, gdzie Niemcy zwykli byli wjeżdżać do miasta. Panterą zaś ruszyłem po obrzeżach zrobić porządek w pozostałej części miasta. Ponieważ cały czas coś się działo biegałem z jednego miejsca w drugie co raz „załatwiając” jakieś porachunki. W pewnym momencie tuż obok mojej Pantery pojawił się Królewski skręcił w jej stronę i stanął. Oczywiście natychmiast zacząłem do niego strzelać wycofując się za budynek. Miałem trochę problemów, bo Królewski stanął za wrakiem innej Pantery więc część pocisków zamiast w niego trafiała we wrak. Zastanowiło mnie jednak to, że nie strzela. Pomyślałem, że może uszkodziłem mu działo albo zabrakło mu amunicji. Dopiero kliknięcie na Królewskiego wyjaśniło sytuację. To był mój własny wóz, który w ferworze walki nieopatrznie wysłałem w stronę Pantery!!! Nie pozostało mi nic innego jak go wyremontować i już na dwa czołgi ruszyłem „w miasto”. I na szczęście, bo już niedługo nadziałem się na dwa Tygrysy i Panterę(!).
Woytas1 --> W demku zmartwił mnie brak mapy strategicznej, czyli tego co najbardziej w serii lubię :(
Teraz ty masz rację - skoro Niemcy to Wittman, to Tygrysy musza być, trudno się mówi. Ale nadal uważam, że u Amerykanów jest mocne przegięcie. IMHO, jakby w misji pojawił się jeden Tygrys, to dość, żeby wywołać stany lękowe u gracza. A tak to się Tygrys deprecjonuje, skoro czai się za każdym kamieniem. A skąd tam się wzięły królewskie?! Toż Amerykanie zobaczyli je tak naprawdę dopiero w Ardenach, a i tam mało było okazji aby z nimi walczyć, bo albo się wlekły daleko za oddziałami czołowymi, albo były zepsute, albo zabrakło paliwa, albo samoloty dopadły je pierwsze...
U Ruskich czołgów mało uświadczysz - w pierwszej misji parę PzIV a potem już sama drobnica. U Angoli też prawie nic, ale w 4 misji masz gwarantowaną Panterę albo (zależnie od poziomu trudności coś większego...). Mam wrażenie że kampanie zostały ułożone wedle stopnia nasycenia czołgami :)
Long --> Pod tym adresem masz mapę prowincji.
http://www.totalwar.org.pl/?ArtId=39
Gra ktoś z was w tą gre przez internet?? Jak ktoś ma ochote pograć w tą fajną gierke przez internet to niech się odezwie na forum podam wtedy swoje namiary to się dogadamy. Chyba że znacie jakieś adresy IP to dajcie znać. Fajna gra ale misje już mi się znudziły. Multip to jest to. Czekam... i pozdro dla wszystkich miłośników Soldiers....
Fantastyczna gra!!!!!Przeszedłem wszystkie misje dodatkowe i kampanię Niemców.A multiplayer to miód!!!Misje są naprawdę trudne!Nie lubiłem głosu lektora w kampanii Niemieckiej.Zamiast r mówi h np.Trzeba zniszczyc hadiostację.To woła o pomstę do nieba.Ale reszta super.Daję 100%.