Doom - będzie film czy nie będzie?
Cytacik:
" Z rozrzewnieniem pamiętam jak polska prasa branżowa rozpisywała się na temat obrazu The Doom Generation, który poza tytułem i wylewającej się z ekranu beznadziei, ze słynnym produktem id Software miał niewiele wspólnego."
Czy autor miał na myśli ze "słynnego produktu ID Software" wylewały się same beznadzieje? Bo można tak to zrozumieć że The Doom Generation łączy z grą wspolne beznadziejstwo.
Wiele lat temu, gdy grywałem w dooma to jakoś tej gry za beznadziejną nie uważałem :).
Co do premiery to dam głowe że w końcu przeniosą na gwiazdke. Gra miała się pojawić w świeta bożego narodzenia w tamtym roku ale widać chłopaki z ID nie wyrobili się więc wydadzą gre w te świeta. Byle w święta bo wtedy jest największa sprzedlaność tego typu produktów.
Pilav---> "(...)na temat obrazu The Doom Generation, który poza tytułem i wylewającej się z ekranu beznadziei(...)". Tutaj ewidentnie autorowi chodziło o beznadziejność filmu. Co w tym do rozumowania?
chlopaki mniejsza o to co bylo kiedys patrzcie w przyszlosc, ja uwazam ze jesli dooma zrobi jakis Uwe to bedzie to raczej kipski film (boje sie myslec co bedzie z BloodRayne) ale ostatnoi zauwazylem, ze filmy na podstawie gier ukazuja sie coraz czesciej, mam tylko nadzieje ze Silet Hillbedzie strawny :/
--> Marcinwks
Owszem pisze o filmie, ale tak jakby "wylewająca się z ekranu beznadziejność" była cechą wspólną gry i filmu :)