Tom Clancy's Splinter Cell: Chaos Theory | PC
A po co to robić jak niemal wszystkie misje można przejść bez ogłuszania i zabijania kogokolwiek dla mnie im wiecej wrogów zostawionych to tym większa satysfakcja oczywiście jeżeli po drodze nie uruchomiliśmy żadnych alarmów i ogólnie wrogowie nic nie wiedzieli o naszej obecności
Witam, mam problem ponieważ chcę mieć pełną polską wersję językową gry splinter cell chaos theory, którą kupiłem na g2a na platformę uplay i gra jest w języku angielskim. Szukałem w internecie 2 godziny takiego spolszczenia gry na platformie uplay, lecz takiego nie znalazłem,. Czy ktoś wie jak ją spolszczyć. Bardzo proszę o pomoc.
Spolszczenie pod normalną wersje gry powinno raczej zadziałać na wersji uplay bo te chyba niczym się nie różnią ale odradzam jeżeli znasz angielski bo dubbing jest sztywny i nijaki zwłaszcza Japończycy i Koreańczycy gadający po polsku i naśladujący japoński i koreański akcent ogólnie tylko Mirosław Baka wypadł dobrze jako Fisher reszta ssie wiec jeżeli znasz angielski to zostań przy tej wersji a tak w ogóle to Chaos Theory jest na uplay bo w uplay shop szukałem i nawet Blacklista którego mam na uplayu nie mogę znaleźć to samo z conviction myślałem że części od 1 do Double Agent można tylko na steamie dorwać moja płyta z Chaos Theory jest w kiepskim stanie wiec będę musiał wymienić ja na wersje cyfrową niedługo
Zasługuje u Mnie na miano najlepszej skradanki jaką grałem. Chaos Theroy został ulepszony do granic możliwości w stosunku do poprzednich części. Fabuła gry jak dotąd najlepsza. Masa nowych ruchów Fishera robi wrażenie, szczególnie, jak zamiera w miejscu podczas skradania. Grafika na 2005 roku to istny majstersztyk. No i dubbing polski na wysokim poziomie, a niektóre kwsetie wypowiadane przez Mirosława Bakę rozbawiały Mnie do łez. Nie pozostaje Mi nic innego jak wystawić giercę ocenę...
Mam rozumieć że oczekiwałeś od skradanki akcji niczym z Call of Duty tak
Jak na 2005 rok,to bylo mistrzostwo swiata.
Wkrotce znowu to odpale i tam wroce.
A moim zdaniem czas na nową część w konwencji skradanki taktycznej w otwartym świecie. Nie bez powodu umieszczono Sama w jedne z misji w "Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands".
To zdecydowanie nie jest najlepsza skradanka w historii.
To najlepsza gra w historii!
Z pewnością najlepsza część z całej serii, świetnie się bawiłem, gdy postanowiłem wrócić do niej po paru latach i tym razem zagrać tak na serio bez żadnego wydurniania się. Ciekawe czy doczekamy się kolejnej świetnej gry z tej serii.
Czy multi jeszcze funkcjonuje? kooperacja była świetna...
Własnie przeszedłęm Chaos Theory na ostatnim poziomie trudnosci,i faktycznie gra wtedy daje zupełnie inną rozgrywkę,wrogowie sa bardziej czujni,trzeba naprawde uważąc,a żeby w każdej misji miec 100 % nieraz trzeba sie nameczyc.Ja ocenę koncową miałem 92%.Klimat w tej grze jest niesamowity,naprawde jest to prawdziwa gra skradankowa i przypuszczalnie najepsza z serii Splinter Cell.Uważam że tej grze niczego niebrakuje,osobiscie niemam do czego sie przyczepić,może jedynie mogłą by być trochę dłuższa.Muzyka w grze jest dobrze dobrana,jak również i grafika,jak na tamte czasy była naprawde dobra,jak i na te uważam ze tragedii niema,i poziom godny zachowuje bez zbędnych bajerów.Osobiście polecam grę jak najbardziej.
Splinter Cell Chaos Theory 2005 PC: 7/10
Elo, elo 320. Grę ukończyłem w dwa dni, tak sobie grałem po około 3h dziennie i ba, koniec. W 6h Ukończyłem na normalnym poziomie. Jeśli chodzi o fabułę to jest ona trochę przewidywalna ale gdy gramy nie wiadomo co nas zaskoczy, japonia, dwie kore północna i południowa, ameryka - konflikty, spiski, przekręty, III wojna światowa? Tego wszystkiego dowiecie się grając w tą grę i rozwiązując misję do końca. Na prawdę wszystko elegancko zrobione, trzyma się kupy i d*py jak to się mówi. Odnośnie grafiki to jak na 2005 rok nie jest tak źle, grafika to takie 7/10, grałem z patchem 1.5 wszystko na maks detalach shadery 3.0 w rozdzielczości 1920x1080 i wszystko chodziło w 60fps, płynnie bez ścin. Polski dubbing bardzo mi się spodobał w tej grze, na prawdę jest epicki - w dialogi można się wczuć jak w mało której grze, zawsze oglądałem i słuchałem wszystko z zaciekawieniem i zachwytem. Muzyki w grze niestety mało, a nie kiedy nawet mi ona troche przeszkadzała, ale może być. Minusem jest to, że korzystamy tylko z dwóch broni przez całą grę, porażka jakaś - nawet nie możemy podnieść broni wroga. Rozrzut w broniach kiepski, strzelając z około paru metrów bardzo ciężko trafić w głowę, pociski latają gdzieś po bokach, tak to nawet człowiek który miał pierwszy raz w życiu gnata by nie strzelał. Nawet strzelanie z dokładnym celownikiem stabilizującym mało daje. Rozgrywka toczy się powoli, mogli zrobić jakieś szybsze animacje, szybsze skradanie, lepsze celowanie, ect. Gameplayowo mnie wciągnęła, na prawdę grało mi się przyjemnie. Polecam tą grę dla każdego, ta gra jak każda ma swoje plusy i minusy, ale pomimo tego wszystkiego powiem wam, zagrajcie a się przekonacie - Pozdro, miłego dnia. Trzymajcie się cieplutko! :)
Przypadkowo tu wpadłem po latach i ogólnie z tym że gra jest dobra i polecasz to się zgodzę, ale z paroma sprawami jest mi ciężko i muszę je naprostować. Kiedy to gra wychodziła w 2005 roku to biegłem do sklepu po swoje pudełko z nią i uwierz mi, ale w tamtych czasach, grafika w tej grze paliła większość najnowszych PC i stała na najwyższym możliwym wtedy poziomie a muzyka od Amona Tobima idealnie wpasowała się w klimat i w dużej mierze go zrobiła prawdę mówiąc. Pozdro.
jak ktoś chce polski dubbing zobaczcie poradniki steam (będzie działać na każdej wersji i tak, to chamska reklama)
3 lata od pierwszej części i taka ewolucja, ah jak ja kocham gry z tego okresu.
Jest więcej i jest mocniej, tak jak to powinno być z kolejnymi częściami, a zwłaszcza wśród gier. Rewolucji nie ma, ale to właśnie to jest największym plusem, ta seria na tym etapie tego nie potrzebowała, wystarczyło po prostu ulepszyć elementy, które sprawiły, że przygody samotnego rybaka stały się kultowe i dzięki temu dostaliśmy część prawie idealną.
Przesłuchania! Tego mi właśnie najbardziej brakowało w pierwszej części. Tam były atrakcją tylko w tych ważniejszych momentach, a hasła i inne warte zanotowania rzeczy były ukryte w mailach. Tutaj aż co drugi przeciwnik ma coś ciekawego do przekazania. A te dialogi podczas tych przesłuchań? Majstersztyk. Zresztą o czym ja gadam, przez całą grę pada dużo cytatów aspirujące do tych kultowych. Warto również pochwalić za możliwość usłyszenia podczas rozgrywki wielu języków i w takiej Japonii usłyszymy japoński, a w Korei koreański. Naprawdę cenię sobie takie drobnostki.
Oczywiście parę dodatkowych bajerów, fajne wprowadzenia do misji oraz zgodnie ze starą szkołą pełna dowolność rozgrywki, poprzednie części były dosyć liniowe i jedno niepowodzenie kończyło misję, a tutaj proszę, zabiłeś przypadkowo ważną postać? No to teraz sobie radź, za głupotę się płaci. W jednej misji mogą cię nawet złapać i przesłuchiwać, a i tak możesz z tego wybrnąć. Piękne.
Ale niestety nie będę mógł tak jak reszta uznawać Teorię Chaosu za tą najlepszą część. Są 2 elementy, które wypadają gorzej od pierwszej części. Tak się jednak składa, że przez obie te rzeczy również polubiałem tą serię.
Intryga polityczna niestety gorsza. Zgodnie ze wspominaną na początku zasadą wszelkich kontynuacji, czyli "więcej i mocniej", również i w tym przypadku musieli ją zastosować, ale jednak przedobrzyli. Postanowiono wymieszać ze sobą wszystkie państwa, jakie mogą namieszać we współczesnym świecie i stworzyć z tego jakąś historię. Na końcu ma się wrażenie jakby każdy nawalał się z każdym, na szczęście nieznany nikomu pan mężczyzna z ameryki z zielonymi oczami uspokoił azjatyckie narody. W pierwszym Splinter Cellu fabuła była bardziej klimatyczna i niepokojąca.
Pierwszy Splinter Cell wypada również lepiej pod względem inteligencji przeciwników. Tam sama ciemność nie wystarczyła, jeden głośny ruch i już cię wszyscy namierzyli. W tej części przeciwnicy (oczywiście poziom trudności ten sam) to totalne ślepyngi i głuchole, otrzesz się o nich ciałem, poskaczesz przed nimi w ciemnościach, a oni i tak nie zareagują. No za łatwo było, myślałem, że wszystkie stare gry miały to do siebie, że były wymagające, a tu się okazuje, że było parę wyjątków.
Wspaniała gra. Minęło dwadzieścia lat od premiery, a nadal nie doczekaliśmy się godnego następcy.
Koreańczycy coś dłubią bo widzą, że na horyzoncie nie mają konkurencji teraz w tym stylu rozgrywki.
https://www.youtube.com/watch?v=sXqq-FDxGV0
Szkoda że ta gra nie otrzymała edytora poziomów który pierwotnie miał się pojawić. Wtedy tytuł byłby wieczny bo powstawała by masa nowych misji, a ja sam chętnie bym tworzył nowe poziomy i się nimi dzielił. Ubikacja wiedziała że zbyt wysoko podbiła poprzeczkę tym tytułem i że jak tak zrobią to kolejne części będą miały słabe branie jak gracze dostaną możliwość rozwijania gry.