Recenzja Manhunt

Pilav -> Wiesz... nie o to chodzi, żeby nie polonizować, bo się nie umie, ale żeby polonizować dobrze. Cenega za polonizacje ma minusa jak pas startowy, ale CD Projekt rośnie w siłę. :-) Jak ktoś nie ćwiczy, to się nie nauczy.

==>Shuck
Zabrakło ostrzeżenia przed spoilerami na początku recenzji

Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że nie muszę mieć po polsku, żeby w pełni zrozumieć grę :)

vcarter: na radeonie 9100 dzialalo plynnie w 1024x768x32 i max detale. Wyzszej rozdzielczosci nie sprawdzalem.

widzę, że paru z was grało już w to - czy Manhunt naprawdę jest taki brutalny ???

Ja tam sie tak wypowiem... gra mnie bawila przez jakies pierwsze 2 godziny, potem totalna nuda... koles biegnie za toba jakies 10 metrow, wbiegasz w cien podbiega do ciebie na jakies 0,5 metra i zaczyna gdakac, po czym odwraca sie plecami do ciebie... dostaje w leb i pada hehe. Klimacik moze i jest ale calosc psuje niesamowita glupota HUNTER'ow. Plansze sie niby zmieniaja, ale i tak kazda w/g schematu: jasno-ciemno-jasno-ciemno... czyli biegniesz, dajesz w leb, znowu biegniesz, czekasz i znowu w leb... Kolesie sie daja zaciagac w plapki jak owieczki... Do tego lepiej komus pier.. z tasaka i ubic go na amen niz strzelic z obrzyna... bo trzeba trafic 2 razy hehe... Odporne bestie. Najlepsze (tutaj sie zgodze z autorem recki) jest udzwiekowienie, a raczej teksty wypowiadane przez DIRECTOR'a i HUNTER'ow... A wiec jest tak... Gra szablonowa, monotonna (po czasie) i nic nowego nie wnoszaca do swiata komp. rozrywki. A ile mozna patrzec na chlapiaca krew na ekran...

Muszę przyznać, że Manhunt jest pierwszym ze sneakerów, w jakie zdołałem się zagłębić i moje wrażenia z gry są jak najbardziej pozytywne. Gra posiada charakterystyczny klimat i grywalność na w miarę wysokim poziomie, a w czerpaniu przyjemności z grania nie przeszkadza przesadna brutalność. Poza tym gra nie polega jedynie na skradaniu się, bo mamy również poziomy stricte "strzeleckie", które na pewno urozmaicają rozgrywkę.

Moim skromnym zdaniem jest kilka innych bardziej interesujących tytułów które już dziś leżą na półkach w sklepie. Manhunt to gra dla osób o bardzo mocnych nerwach, niepowtarzalny nastój wprowadza gracza w świat dziwnie uzasadnionej przemocy, w której wszystko ogranicza się do jednego. Najbardziej w grze nie podoba mi się to że Rockster games próbuje zdobyć grywalność straszliwą przemocą, którą umiejscowia w tej właśnie grze. Grę watro jednak polecić, bo jest to orginalna fabuła, jedyny w swoim rodzaju klimat, jednak dla osób o niewykszałconej psychice gra może spowodować objawy uboczne krwawej jadki, ====Duża dawka przemocy przeraża, jednak warto zagrać chociaż raz w tą grę, ponieważ nie zapomnimy jej na Długo. Moja ocena to 85%/100, bo gra niesamowicie wciąga pod warunkiem że kogoś nie przestraszy i wykurzy przez kilka dni od komputera

Asomdai ---> Najwyraźniej nie przeszedłeś Splinter Cella. Tam też trzeba było trzymać się cienie, żeby nie zostać zauważonym i też można było się znudzić, kiedy po raz któryś koleś wypatrzył cię i miałeś Mission Failed. Ale jeśli wczułeś się w rozgrywkę, to ani na moment nic nie było w stanie oderwać od komputera. Jeśli chodzi o poziom inteligencji wrogów, to chyba mówisz o jakiejś innej grze. Może Deer Avanger. Bo w Manhuncie przeciwnicy współpracują ze sobą. Jeśli jeden zobaczy zwłoki kolegi, to wzywa posiłki. Pod warunkiem, że nie jest ostatnim, który został przy życiu. Skoro twierdzisz, że ktoś biegł za tobą 10 minut, to wybacz, ale najwyraźniej drasz w to jak ostatni lamer (użyję tu określenia eFPeeSowego, bo to jedyna niewulgarna rzecz, jaka przychodzi mi na myśl). Mapy są wykonane idealnie. Nie mażadnej misji, która pod względem rozbudowania przypominałaby inną. Chyba, że jest się ślepym, głuchym i głupim i się tego nie zauważa. A misja wcale nie jest monotonna, bo kiedy próbujesz wykonać na kimś atk ze zwiększoną dawką adrenaliny, to trzeba przytrzymać go na kolesiu, co wymaga zangażowania i precyzji. Najwyraźniej niektórzy wolą dostrzegać w grach same minusy, usprawiedliwiając swoją niemoc w pokonaniu przeciwnika.

Mephistopheles - przeczytaj jeszcze raz fragment postu Asmodai i pokaz mi gdzie on niby napisal ze uciekal 10 minut:P

A wiec moj drogi Mephisto... przeszedlem splinter cell'a i te dwie gry to zupelnie inna liga. Przeciez nasz wspanialy "wojownik" w Manhunt, nie potrafi nawet podskoczyc.... Kpina. Kazda bramka z siatki stanowi dla niego przeszkode nie do przeskoczenia heh. Dobrze ze chociaz szyby mozna tluc... Chodz i tych jest jak na lekarstwo... A Hunter biegl za mna i owszem 10... ale metrow nie minut, no chyba ze wolno bieglem to tak jakos by bylo ;-) No tak wspolpracuja ze soba ci panowie HUNTER-SEEKER ale tak nieudolnie ze szok... Pograjcie w Far Cry, tam kolesie tak szybko o was nie zapomna jak juz was spostrzega... A te barany z Manhunt sa tak leniwe, ze nie zrobia kroka by sprawdzic czy sie w cieniu nie kryjesz... Patrzy ci taki w twarz tak ze czujesz jego cyfrowy oddech na twarzy i ciebie nie widzi, no bo przeciez jestes w cieniu... to nic ze za toba ulica rozswietlona Jak Broadway noca... Wazne ze ty w cienu kontenera jestes... jezeli ktos szuka klimatycznej skradanki ale bez przesadnego realizmu to moze pograc... Ja jednak lubie jak sie w grze cos zmienia... :-) Na tym zakoncze.

Aż się odezwę... :-) Shuck wyraźnie w swojej recenzji napisał, że gra nie jest przeznaczona dla osób, które mają problem z odróżnianiem rzeczywistości od fikcji. A traktowanie cudzych opinii o grze jako ataków osobistych o dojrzałości nie świadczy. Ponieważ 4 osobom na 5 "Manhunt" się podoba, więc jego 80% jest uzasadnione. To tyle - wiecie, kogo mam na myśli.

Asomdai ---> Sorry, źle przeczytałem, faktycznie. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło, ale to było rano i jeszcze niewyspany byłem. Ale wracając do wątku, to ciemność i tak jest lepiej dopracowana niż w SC. Cash nie ma na sobie zielonych lampek jak Sam Fisher. A to, że po jakimś czasie hunterzy rezygnują z pogoni to kwestia przypadku. Kilkakrotnie zdarzyło mi się, że koleś łaził w tą i spowrotem przez minutę i nie miałem jak go zajść od tylca. Poza tym przeciwnicy w Manhuncie reprezentują margines społeczny, dlatego intelektem nie przewyższają rośliny doniczkowej. Jakby się tak zastanowić, to w sumie dobrze zrealizowano profil psychologiczny przeciętnego żula. Co do współpracy, to reakcje przeciwników zależą od sytuacji. Różnią się one u różnych grup przestępczych. Np. The Hoods nie przejmują się zbytnio trupem kolegi, ale Wardogs wzywają posiłki (czasem po 4-5 osób), po czym zamiast spokojnie się oddalić, biegną na swoje stanowisko, uniemożliwiając wykonanie egzekucji.
P.S.: Nie mów do mnie "Mephisto"! Jeżeli chcesz skracać mojego nicka, to pisz poprostu "Meph".

Mephistopheles, wszystko da sie przeciez jakos przelknac, prawda? ;-) A tak jeszcze na marginesie, jakos nie pasuje mi osoba typowego przedstawiciela marginesu spolecznego, jako osoby patrolujacej teren z gracja wartownika w armii. Raczej po tych kolesiach spodziewalbym sie ze popija sobie i popadaja po katach... No ale to gra, do tego w tytule nie ma sim :-) Przeciez to ma bawic a nie odwzorowywac rzeczywistosc :-) Mnie znudzila dosyc szybko, ale jestem pewny ze wielu bedzie bawila do samego konca... A i nie myslcie sobie ze przeszkadza mi przesadna przemoc :-) Bo to akurat da sie strawic, a gdy sobie pograsz chwilke to wylaczasz kompa z poczuciem dobrze spelnionego obowiazku a nie z tasakiem w dloni i checia posmakowania na zywo, nie? A i efekcik sniezenia mi sie podobal, ale to juz mielismy w SH3 :-) A Manhunt i tak mnie bawil bardziej niz wszystkie Survival Horrorki razem wziete. Moze poprostu za duzo od niego wymagam :-)

Asomdai ---> Wydaje mi się, że typowy menel po szkoleniu potrafiłby iść w miarę prosto. A tak poważnie, to jeśli się przypatrzysz, to łowcy chodzą różnymi ścieżkami. Najwyraźniej różnie rozłożono im wysokość AI. Jedni maszerują, a inni zataczają, ale każdy jak na żołnierza, ulicznego lub też wojskowego, przystało, klną jak na prawdziwe wojskowe szkolenie przystało. A gra może jednocześnie być realistyczna i bawić. Bo to są odmienne płaszczyzny postrzegania wirtualnej (nie)rzeczywistości. Np. można naprawdę wczuć się w rolę, kiedy czekasz zaczajony za rogiem na łowcę, który ma się stać ofiarą. Ale jeśli masz poczucie czarnego humoru, to na pewno na twojej twarzy zagości złowieszczy uśmiech, kiedy pierwszy raz odetniesz komuś łeb za pomocą kabla lub rozgnieciesz kolesia lodówką, upuszczoną z magnesu na wysypisku.

Moze ktos poradzi jaka gierke lepiej se kupic -far cry ,manhunt czy moze painkiller?

sadist ---> Kup sobie Painkillera, bo kosztuje 20zł i będziesz wspierał ojczyznę. A poza tym są inne sposoby na zdobycie gry, niż droga kupna. Ja je preferuję.

Nie chce wspierać ojczyzny:P nie interesuje mnie cena (najwyżej troche dłużej bede zbieral) chodzi o jakośc i grywallnośc-czyli która z tych gier jest najlepsza.To znaczy że se przegrywasz od qmpli albo ściągasz?Ja sie nieraz zawiodłem na piratach kiedy na przedostatnim levelu zwiecha albo gra sie uruchamia- oryginał mnie nigdy nie zawiódł wiec wole se kupic jedna gre na dlugi czas ale porzadną o ktorej dlugo nie zapomne

edit
gra sie nie uruchamia rzecz jasna sorks za błąd

Odpowiedni crack łamie wszystkie zabezpieczenia antypirackie. To się tyczy głównie pozycji Eidosu i Ubisoftu. Bo te dwie firmy uwielbiają robić zabezpieczenia. Ale jeśli u ciebie cena nie gra roli, to kup wszystkie. A tak poważnie, to Far Cry kosztuje tyle, co Painkiller i Manhunt Razem wzięte i ma kosmiczne wymagania. Jeśli masz pieniądze, które chcesz wydać, to proponowałbym kupić Painkillera i Manhunta. Będziesz miał die gry w cenie jednej.*
*Jeśli przyjąć za przykładową grę Far Cry oczywiście.

heh ta gra jest zajebista :) oryginalna... cos zupelnie nowego.. a nie jak te pieprzone fify co roku :)

Meph---> Sugerowana cena FarCrya to 119 zł, a Manhunta 138 zł. Dodam jeszcze, że FarCry w empikach kosztuje 99 zł. Więc jednak sobie Sadist nie kupi Manhunta i Painkillera w cenie FarCrya tylko FarCrya i Painkillera w cenie Manhunta, a i 2 dychy jeszcze mu zostaną w kieszeni.
A ja kupiłem najpierw Painkillera, potem farCrya, a teraz kończe zbieranie pieniędzy na Manhunta:)

PaWeLoS---> Nie wiem skąd się biorą te rozbieżności cenowe,piszesz że Manhunt kosztuje 138 zl
a ja 3 dni temu kupiłem w Komputroniku-(czekałem 3dni) Manhunta za 41 zł,59zł z dostawą.

Kocham ta grę! :D Normalnie grałem juz z 30 razy w nią. Jak dla mnie ta gra jest Wyśmienita. 10/10. Wszystko w niej jest piękne. R* To dobra firma :)

HELP !?!?!?! Prosze o podpowiedz jak przejsc epizod w wiezieniu , (bodajze 12) - gdzie na poczatku znajdujesz młot i musisz zabic w sposob violent i w sposob gruesome HUNTEROW ... tylko zabijam ich i zabijam a krata dalej zamknieta ... Prosze o pomoc !!!!!