Neverwinter Nights: Hordes of the Underdark - już w sprzedaży
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest to jeden z najbardziej udanych dodatków w jakie ostatnimi czasy grywałem. Te 20 godzin, to można spokojnie przedłuzyc o kolejne kilkanaście pod warunkiem wykonania wszystkich pobocznych questów. Naprawdę świetne są teksty, zwłaszcza kobolda Deekina, znanego z poprzedniego dodatku. Musze przyznać, ze tłumacze zrobili niezła robotę, a aktor podkładający głos Deekina jeszcze lepszą. Jeżeli chcecie mieć duzo dobrej zabawy polecam tą postać do druzyny. Jego odzywki czasami potrafia zwalic z krzesła :D Np.:"A stary mistrz jak się kiedyś najadł trujących grzybów, to puszczał takie bąki, ze wytruł wszystkie gobliny w jaskini, tylko ja wsadziłem głowę do wiadra z woda i ocalałem".
Samo to, ze możemy awansować aż do 40 poziomu umożliwia nam przydzielenie prowadzonej przez nas postaci naprawdę świetnych umiejętności. Ukończyłem dodatek mając 34 poziom i musze powiedziec, ze do samego końca jest świetnie wybalansowany i napotykamy na każdym kroku przeciwników, którzy moga byc prawdziwym wyzwaniem dla naszej druzyny. Scenariusz pozwala nam na sporą dowolność, potrafi zaskoczyć kilkoma ciekawymi zwrotami akcji i co najważniejsze jest po prostu ciekawy. Sporo wyzwań czeka na miłośników łamania sobie głowy, chociaż zadna z zagadek jakie przed nami staje nie jest nie do rozwiązania (ale czasami trzeba sie nieźle napocić ;-)). Walka końcowa naprawdę świetna, zwłaszcza jeżeli nie przeprowadzimy odpowiednich działań, może sie okazać za trudna nawet dla najbardziej wybyczonego herosa, ale dlaczego, to przekonajcie sie sami ;-).
