The Witcher | PC
AIDIDPl
I muzyki...Muzyka jest dla mnie najlepsza w 1 z całej trylogii...
Naprawdę nie wspomniałem o muzyce? Jak można było zapomnieć. Podzielam Twoje zdanie, OST jedynki jest znacznie lepszy niż pozostałych części razem wziętych.
kylo19 [1802]
OST jedynki jest znacznie lepszy niż pozostałych części razem wziętych.
Popieram poprzedników.
Wiedźminy mają to do siebie, że - odwrotnie niż (technologicznie) grafika - im starsza część, tym lepsza muzyka.
Irek22
Dla mnie dwójka ma zdecydowanie najsłabszą muzykę, trójka wypada nieźle, ale jest za dużo folku. Jedynka to idealna mieszanka.
Bardzo fajna,tyle lat mineło a nadal che mi się w nią grać;)
Dwójka ma najgorszy soundtrack, ale ma swoje kawałki, może ze 4 naliczyłem...A tak to W1>W3>W2...Dodatkowo jedynka i dwójka tak się różnią od siebie, niestety na niekorzyść dwójki że nawet grafika tam nie za bardzo mi się podobała, zwłaszcza wyjaskrawione kolory i w niektórych scenach nienaturalnie wybielone do granic lica i włosy wiedźmina a w innych zbyt dużo brązowych barw...https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=209343 , https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=208594
Dobrze że W3 łączy sprawnie W1 i W2, z przewagą na W1. Szkoda jednak że nie wszyscy aktorzy podkładający pod postaci z W1 robią to w W3...
Z W3 lubię słuchać np. tego: https://www.youtube.com/watch?v=l-1xO-R_JpA
I zastanawiam się dlaczego Roshe i jaskier tak inaczej wyglądają...Letho wygląda tak samo, Ves, Triss (chociaż wg mnie najlepiej wyglądała w 1, najdojrzalej, bo w dwójce to zrobili z niej 20-paro letnią modelkę opaloną na solarium, poza tym w 1 była ruda, a od 2 wygląda jakby farbowała) i wiele innych postaci...
Triss wg Ciebie najlepiej wyglądała w 1?!? Mocno oryginalna opinia muszę przyznać, zważywszy na nienaturalna fizjonomie wyżej wspomnianej czarodziejki. Można tutaj wspomnieć o biuście, który zaczynał się tam gdzie normalnie się kończy, albo jak bardzo miała kartoflaną twarz...
Wiesiek 1 był i jest grą genialną, ale czas odkrywa wady jakie ta produkcja w sobie miała, z kiepskim systemem walki na czele. Fabuła też była w pewnym sensie kalką sagi z pozamienianymi bohaterami (jak ktoś wcześniej wspomniał Alvin=Ciri, Triss podobna do Yen, zupełnie inaczej przedstawiona niz w kolejnych częściach), gra wykorzystywała w questach itp. masę 'gotowców' z sagi, motywów, dialogów i cytatów. Oczywiście nie jest to błąd, w końcu to było też pierwsze podejście z przeniesieniem świata wiedźmina w to medium, ale widać że redzi dość kurczowo trzymali się hmm... 'Stylu' fabuły sagi.
No i problem dzisiaj z tą grą jest też taki, że W3 jest lepszy w prawie każdym aspekcie, nawet jeśli chodzi o soundtrack (a Wiesiek 1 miał moim zdaniem najlepszy OST z gier fantasy). Rozumiem że niektorych trzyma nostalgia do tego stopnia, że nadal uważają jedynkę za najlepszą, opinia to opinia. Ale cieszy mnie fakt, że redzi zdołali po tylu latach zrobić o wiele większą w skali, obiektywnie lepiej zrobioną grę z zachowanym klimatem pierwowzoru, Który przecież był legendarny.
Właśnie ukończyłem 9/10
Premiera Wiedźmina była sporym wydarzeniem nad Wisłą, bo wreszcie powstała polska, wysokobudżetowa produkcja. Zachwyceni tym faktem gracze, dumni z tego faktu przymykali oko na pewne uproszczenia. Tym czym po 8 latach pierwszy Wiedźmin może zachwycić jest z pewnością słowiański, swojski klimat i fantastyczna ścieżka dźwiękowa autorstwa Adama Skorupy. Oprawa graficzna też ma swój urok i styl, który sprawia, że gra nie zestarzała się tak bardzo jak powinna. Ograniczeniem dla twórców był silnik Aurora i choć mocno go zmodyfikowali, chyba do maksimum, to pewnych rzeczy nie mogli przeskoczyć. I tak Geralt był przytwierdzony na stałe do ziemi, nie mogąc skakać co uprzykrzało eksplorację. Świat był podzielony na mniejsze, dość korytarzowe lokacje. Tuż po premierze ekrany ładowania były strasznie długie. Z systemem walki robili co mogli by gracz był bardziej zaangażowany i myślę, że mając taki silnik dobrze z tego wybrnęli a animacje Geralta oglądało się z prawdziwą przyjemnością.
Fabularnie mamy dość standardowy motyw z amnezją i czerpanie pełnymi garściami z opowiadań i Sagi, z których można znaleźć cytaty żywcem wydarte z kart książki. Główny wątek ma swoje mocne i słabsze strony. Mnie znużenie dopadło w Odmętach, gdy przechodziłem W1 za pierwszym razem, przez co przerwałem grę na jakiś miesiąc. Twórcy najwyraźniej bali się już w pierwszej grze poruszać wątek Yennefer i Ciri, więc dali Triss i Alvina w zastępstwie. Myślę, że dopiero w drugiej części Redzi mieli bardziej konkretną wizję w jakim kierunku będzie podążać seria, a "jedynka" jest tylko przetarciem szlaku.
Wiedźmina ukończyłem trzykrotnie za każdym razem dobrze spędzając czas. To po prostu bardzo dobry erpeg. Z pewnością jeszcze do niego wrócę, chociażby po to by zagrać z modami FCR i Powrót Białego Wilka.
Jedynka i tak najlepsza. System walki taktyczny. Mnóstwo rzeczy z sagi.
są rzeczy w Wiedźminie pierwszym lepszych niż w Dzikim Gonie np. efekt upicia Geralta jest bardziej realistyczny - stopniowo rozmywa się obraz w zależności ile Geralt wypije, dodatkowo jest efekt chwiania się Geralta i nie może biec. mamy w jedynce mini grę w kości, która jest bardzo fajna, moim zdaniem równie fajna jak gra w karty w Dzikim Gonie. może w przyszłym Wiedźminie wszystkie mini gry z 3 części znajdą się razem, było by super.
wszystko bym wysoko ocenił w tej grze pomijając optymaizlacje i system walki
Pograłem kilkanaście minut i odstawiłem. Gra uświadomiła mi, że RPG nie jest dla mnie i nie sprawa mi przyjemności granie w takie gatunki, chociaż nie twierdze, że nie ma swoich zwolenników.
Ktoś mi napisze jakie elementy z pierwszej części gry można zobaczyć w trzecią .
Decyzje z jedynki wpływają w jakiś istotny sposób na trójkę .
Decyzje z jedynki nie mają ŻADNEGO wpływy na trójkę. Jeśli zabijemy Talara, to on wciąż będzie się pojawiać w trójce jako nasz dobry znajomy. Jest tylko kilka wyborów z Wiedźmina 2 które w trójce zostają wspominane. Najważniejszym wyborem w dwójki okazuje sie ten, czy darowaliśmy Letho życie, czy nie. Reszta to tylko kosmetyka.
W istotny na pewno nie. Może jakieś minimalne drobiazgi jak zmiany niektórych tekstów w dialogach, ale to tyle. Tylko 2 część ma wpływ rzeczywisty.
Z ciekawości do rodzimego sukcesu zacząłem grać w Wiedzmina i powiem szczerze że trudno mi ogarnąć jego fenomen. Gra ma mnóstwo bugów. W dzienniku mam napisane że muszę się do kogoś udać coś mu powiedzieć po czym jak się tam udaje to nie ma opcji dialogowych... Dziadek na bagnach nie chce za mną iść, a w walce często postać mi się zawiesza. Jeśli chodzi o fabułę to jest naprawdę dobra tylko zaczynam się w niej gubić. Prowadzę jakieś dochodzenia. Nie wiadomo w ogolę skąd i po co. Wszystko jest takie mgliste. Najbardziej rozwój postaci . Brakuje trochę ładu i składu tej grze. Momentami robi się nudna gdy latamy z jednego końca miasta na drugi . Ogólnie to zagram do końca, ale tak naprawdę... jest mocno przeciętnie.
Jedna z najlepszych polskich produkcji.
Wiedźmin jest świetnym RPG, fabuła od samego początku mnie zaciekawiła. Klimatyczny mroczny świat i ciekawe postacie.
Soundtrack jest idealnie wpasowany w ten klimat.
Nie jest to gra bogata w grafikę ale ma to 'coś' co sprawia, że wiedźmin jest genialny. Bardzo zraził mnie system walki który jest banalny, ale grając dłużej , można się przyzwyczaić.
Dobrze spędziłem czas ogrywając tą produkcję, z ciekawością przemierzając świat Wiedźmina. 8.5/10
Ograłem dwójkę, później trójkę, a teraz postanowiłem zagrać w jedynkę. Cóż nie interesowała mnie grafika tylko fabułą i klimat. Miałem okazję posłuchać przepiękny soundtrack i przyznać muszę jest najlepszy. Znów ten klimat miałem możliwość poczuć. Miałem okazję poznać Zygfryda i Wielebnego. Styl walki jest nieco inny, ale dałem sobie rade. Powiem wam, że nie mam żadnych uwag. Mówiąc o grafice i walce to faktycznie jest to słabsza strona, ale bierzmy pod uwagę datę wydania. Jestem dumny z polaków za takie dzieło. Geniusze!
Wiem że się narażę. Nie jestem fanem tego typu gier ( pasuje mi tylko Fallout1i2, STALKER i ewentualnie Arcanum ). zabrałem sie za wiedzmina żeby na własne oczy przekonać o rodzimym fenomenie. No i sie zawiodłem...
Fabuła jest okey. Problem leży w tym że często w tej grze się nudziłem, coś mnie irytowało bądź po prostu czułem zażenowanie.
Technicznie najbardziej denerwowało mnie walka z większą ilością wrogów. Chaos totalny. Postać zawieszała sie nie chcąc wykonać ataku. Znaki ( szczególnie w końcowej fazie gry) nie uruchamiały się. Widok potworów w czasie dialogów za plecami rozmówcy to norma i skutecznie psuje klimat. Autorzy często wtrącają mało żywe dialogi w czasie walki (sic!) Gra w kości jest tragicznie zrobiona. O powtarzalności pistacji tez wspomnę.
Bosowie byli łatwiejsi niż zwyczajni wrogowie. Przed wszystkimi uciekałem w kółko. Znak ognia jest tak potężny że niektórych mniejszych bosów zabijałem jednym kliknięciem myszy...
Zażenowanie to przede wszystkim prze polskie głosy. Alan to kwintesencja amatorki. Czasami nie bardzo wiedziałem czy teksty z założenia mają być żenujące czy ktoś myslał ze będą śmieszne... ( np. mianowanie przez Panią Jeziora, albo upieranie sie Elfów ze nie oddadzą Alana po czym... sami to proponują...) O Panach Rybach to sie nawet nie będe wypowiadał bo mi ręce opadły jak to zobaczyłem.
Logika lokacji tez przytłacza. Krzemień w biurku u króla... Granie na niemałe pieniądze u głodujących elfów. Pewnośc siebie bokserów po tym jak przed momentem pokonaliśmy innych, Rezolutna Dziewczynka ganiająca w nocy, Ada idąca sobie seksownym krokiem po pas w wodzie w śród utopców po przemianie, Alan ganiający ze mną w nocy kiedy polowałem na Północnice i dracy sie "JA JUZ NIE CHCE !" itp itd. ( tego jest mnóstwo)
Handel. O ile na początku szczypałem sie z każdym groszem żeby kupować książki to w zasadzie nie wiem po co pieniądze w tej grze. Wszystkie książki znajdywałem za darmo. Miecza ożywałem tylko tego jake dostawałem. Wszystkie kosztują podobnie i maja male różnice. Kompletnie ten aspekt jest w grze nieistotny i zaprzepaszczony.
Fabuła jest okey jednakże przyznam szczerze ze miejscami sie gubiłem po co coś robię. Być może to moja wina więc tego nie oceniam.
Rozwój postacji niby ciekawy ale beznadziejny. Pod koniec i tak srebrne talenty rozdawałem gdzie sie dało bo nie było możliwości dawać je tam gdzie chciałem. Totalny chaos na początku . Nie wiedzialem co do czego.
70% gry przebiegałem tam i z powrotem. Bieganina a potem długie pogmatwane dialogi bez polotu. Rzadko było coś interesującego. W środku gry nudziłem się najbardziej.
Ogólnie gra dobra ale sporo ma niewyważonych aspektów psujących frajdę z gry. Teraz zabieram sie za dwójkę. Mam nadzieje że bardziej mi spasuje.
Moje 9 podejście żeby wreszcie ukończyć pierwszego Wiedźmina... nieudane.
Ja rozumiem, że 2007 rok, że malutki budżet, że dopiero się uczyli jak robić RPG.
Ale ta gra to badziew. Tani chwyt z amnezją, walka to minigierka (idiotyczne klikanie), dialogi to drewno aż wióry lecą, dziennik zadań to kpina, wieczne i wszechobecne ekrany ładowania, niepotrzebnie skomplikowana alchemia, malutkie lokacje, idiotoodporne "uwypuklone" wybory.
Gra broni się klimatem (muzyka!) i tylko klimatem. Zupełnie jak seria Gothic. Na szczęście redzi w drugiej części przygód Geralta odnaleźli złoty środek.
Mi dużo bardziej się podoba 1 niż 2 tak na prawdę w jedynce tylko system walki kuleje jednak fabuła, klimat, bohaterowie, muzyka itp skutecznie to rekompensują a lokacją są o wiele ciekawsze niż te z 2 w dwójce poza Geraltem,Rochem i Foltestem który ginie na samym początku nie ma żadnej ciekawej postaci fabuła też jest krótka i pełni raczej wstęp do trzeciej części dodatkowo nie wiem co Redów podkusiło żeby zrobić te nienaturalną paletę kolorów w stylu zachodniego fantasy dodatkowo zjebali w dwójce po całości alchemie tzn można pić tylko podczas medytacji co sprawia że drzewko alchemii (czyli drugie najważniejsze drzewko w moim buildzie, bo pierwszym jest szermierka) jest bezużyteczne chwała im za to, że w 3 powrócili do alchemii bliżej tej z W1 oraz do naturalnych kolorów krótko W1-dobra W2- średnia W3-zajebista.
Mam podobną sytuację, ale w przypadku Wiedźmina 2, do którego podchodziłem 3 razy i jakoś do tej pory go nie przeszedłem. Z pierwszą częścią było inaczej, bo jakoś bardziej mnie wciągnęła od samego początku wyrazistymi postaciami i ciekawymi zwrotami akcji. Poza tym kolorystyka była zdecydowanie bardziej stonowana, nadawała słowiański klimat, a nie raziła moich oczu pstrokacizną jak w dwójce... Mam nadzieję, że może czwarte podejście się powiedzie, bo nie chciałbym robić przeskoku bezpośrednio do trzeciej części...
WItam wróciłęm do w1 po xx czasu jednak mam MEGA problem z mikro-przecięciami czyli biegam 5 minut i przecinka 2 sekundowa i tak cały czas Czy ktoś miał taki problem?
moze jakiś patch ??
Moj pc spełnia ponad to wymagania
i7 4770k , 32 GB DDR3 , GTX780TI 3GB
windows 7 64 bity
Dzięki za każdą odp
Też tak miałem. Nic nie zrobisz. Gra ma po prostu słabą optymalizację . Czym więcej pistacji w terenie tym gorzej.
najlepiej zablokuj liczbę klatek z poziomu sterownika lub jakiegoś zewnętrznego programu bo gra nie ma wbudowanej synchronizacji pionowej i dzieją się różne cuda też miałem problemy z płynnością i głośną pracą komputera podczas grania w wiedźmina aż do momentu zablokowania klatek.
Dzięki genialnej fabule oraz klimatowi, który buduje świetna ścieżka dźwiękowa, nawet lekko drewniany system walki nie przeszkadza.
Wspaniała grafa, fabuła też podobno fajna, chętnie bym w nią zagrała.
Dałem sobie spokój po 20 minutach. System walki to największy przeciwnik.
Noo...przyznać trzeba, że rozpocząłem grę od dwójki i trójki. Otóż pojawiła się ochota we mnie, by w pierwszą cześć zagrać. Grafika i system walki z początku zmuszały mnie do tego żeby sobie odpuścić dalsze granie. Dlaczego nie przerwałem i nie dałem z tym spokój? Fabuła i klimat, a w szczególności ścieżka dźwiękowa były genialne. Spowodowały to, że spędziłem miły czas z Wiedźminem. Pochwalić muszę IV rozdział, z pewnością nie jednego gracza zauroczył i klimatem swym zachwycił. Spotkać Panią Jeziora, ułożyć sobie pełną historię Geralta, naprawdę nie żałowałem. Jedyneczka miała w sobie mroczny klimat i intrygującą fabułę, co czyni ją zdecydowanie lepszą od 2. Nie mówię, że była zła, również była świetna, lecz klimat? Można polemizować.
Niesamowity słowiański klimat! Muzyka jest świetna, szczególnie w czwartym akcie, który wydaje się trochę wyodrębniony od reszty gry, ale i tak zachwyca. Podobało mi się nawiązanie do "Balladyny" Słowackiego oraz wiele innych ciekawych questów. Co prawda nieco razi fakt, że w grze występuje zaledwie kilka modeli postaci, ale moim zdaniem pierwsza część jest lepsza od drugiej pod każdym względem (trójka i tak rządzi).
Klimat i fabuła, która wciąga jak bagno. Pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika RPG.
Mimo że jestem dopiero w II rozdziale gry to naprawdę już mogę stwierdzić że tak gra jest genialna i cała seria Wiedzmin jest wspaniała, nie przepadam za tego typu grami ale ta gra jest wyśmienita dlatego też rozpoczynam swoją przygodę z Geraltem od pierwszej części.
Ja to samo, pisząc ten komentarz jestem w tym samym momencie co ty. :) Tez jestem w II rozdziale, gram po raz pierwszy, zacząłem od jedynki i już widzę ze gra jest miodna. Genialna gra, strasznie wciągająca, klimatyczna, słowiańska... no cudna w każdym aspekcie bym rzekł, nie ma się do czego przyczepić. Grafika mi się też podoba w tej grze, i to w roku 2018 (sic!) pasuje do niej bardzo dobrze a uzupełnia ją genialna muzyka. Cała ta saga będzie grywalna i będzie cieszyła nawet w roku 2033. Jestem tego po prostu pewny.
Przechodziłem wszystkie części w chronologicznej kolejności.
Wiedźmina pierwszego próbowałem przejść już łącznie 5 razy. Co prawda za piątym się już udało, ale o zgrozo, to było moje najgorsze +/- 30 godzin w mojej historii grania. Być może jest to kwestia tego, że pierwszy raz kontakt z tą serią załapałem dopiero przy drugiej części. Byłem zatem przyzwyczajony do nowego silnika i stylu walki Geralta, do sposobu opowiadania historii, postaci i wszystkiego innego. Ocena jest niska, wybaczcie mi fani, ale gdyby nie to, że chciałem mieć dopowiedzianą historię, by móc w końcu przejść trójkę, to nie ruszyłbym tego "dzieła". Ale no za bardzo kocham sagę, żeby nie przemęczyć tych kilkudziesięciu godzin.
Jeśli chodzi o pozytywny aspekt Wieśka 1, to dla mnie jest to jedynie fabuła, która jednak czasami sprawiała znużenie. Mimo wszystko, chętnie czytałem dialogi, starałem się wczuć w książkowego Geralta i miałem nadzieję na to, że czas szybko umknie na popychaniu głównego wątku do przodu.
Gorzej jest już z tym co mi się tutaj tak naprawdę nie podobało:
1. System walki, który na obecne czasy jest bardzo skąpy. Nudne klikanie w odpowiednim momencie, sprawiły, że już tak bardzo nie chciało mi się tego robić, że dodałem sobie za pomocą save editora najlepszy możliwy rynsztunek i umiejętności. Naprawdę, nie byłem w stanie tego zdzierżyć.
2. Bieganie przez całą Wyzimę, tylko po to, żeby dowiedzieć się, że znów trzeba biec na jej koniec. Nie była ona wypełniona niczym ciekawym poza przytłaczającym klimatem (który jest oczywiście plusem) między Klasztorną, a Handlową. Robienie takich questów było dla mnie straszną katorgą i przez pewien czas zastanawiałem się czy nie wspomóc się jakimś speedhackiem. Cóż, pod tym względem postanowiłem być uczciwy. Ale questy typowo wiedźmińskie... w trójce aż chciało mi się polować, tutaj przestałem.
3. Modele postaci... tak... ja wiem, że to nie powinno być minusem, bo gra ma swoje lata, ale naprawdę po pewnym czasie zaczęło mnie to irytować.
4.
spoiler start
Malutkie niedociągnięcia, które wpływały na odbiór fabuły, tj. Alvin chodzący o północy do ruin, Alvin biegający za Geraltem, kiedy ten walczy z upiorami, potwory, które nijak są w stanie dogonić Geralta (przebiegałem obok nich, nie chciało mi się z nimi nawet walczyć), no i co prawda to nie jest minus, ale nie przepadam za tym, że niektóre historie nie są w pełni wyjaśnione - tak jak ta z Alvinem
spoiler stop
Nie powiem jednak, że to jest najgorsza gra, w którą grałem, bo takich produkcji, których nawet nie próbuję przejść jest o wiele więcej, ale no... następczynie pobiły jedynkę. Gdyby nie fakt, że zacząłem przygodę od Zabójców Królów, to ocena mogłaby być inna. A jest jak jest.
Moje odczucia co do tej gry są mocno mieszane.
Plusy:
+ Fabuła
+ Postacie
+ Dialogi w których użuty jest wiarygodny, ostry język
+ Klimat nieprzyjaznego świata fantasy
+ Lokacje
+ System rozwoju postaci i alchemia
+ Wybory znacząco wpływające na przebieg historii
+ Oprawa audio, absolutnie wyborna muzyka
+ Kościany poker
Minusy:
- Oprawa video już wtedy nieco odstawała od standardów
- Model walki jest tragiczny, naciskanie LPM w odpowiednich momentach i podział na style - całość przypomina rozbudowaną minigrę
- Model walki wręcz to chaos
OCENA: 6.0
Po tylu latach wciąż ta gra cieszy oko, a walka z golem to miodzio wątek w grze, jednak słabo trochę, że wątek z zbroją kruka trwał tak krótko. Zawsze będzie to dla mnie świetna gra, która bije na głowę drugą część, a wiernie udziela się w trójce.
+ Klimat
+ Fabuła
+ Fajna alchemia
+ Jest satysfakcjonująca
+ Postać Geralta
+ Więcej niż jedna ścieżka podążania
- Fatalna od strony technicznej, niesamowicie grzeje nawet bardzo mocne komputery
- Absurdy m.in w fabule, która jest bardzo fajna, ale momentami się zastanawiałem wtf :)
- Niby długa, ale głównie przez chodzenie...
- Tak naprawdę niewiele misji
- Bugi
- System walki
- Momentami zmienia się w Hack n Slash
- Obrzydliwa liniowość ograniczająca praktycznie każdy nasz ruch (dosłownie)
- Atak klonów
Minusów znalazłoby się dużo więcej niż plusów, ale jednak w w ważnych aspektach gra daje radę. Na pewno nie jest to żadna gra roku, żadna ścisła czołówka cRPG. Przede wszystkim gra jest dziurawa, ma pełno luk róznego rodzaju, mimo że patchy było tyle, że ważyły tyle ile sama gra. Mimo zaciskania zębów co chwilę grę wspominam dobrze i pykało się przyjemnie
Wiedźmin to gra bardzo dobra, Zabójcy królów jeszcze lepsza , ale dziki gon i DLC to absolutne mistrzostwo
Ukończyłem w niej wszystko i teraz 9 lat po premierze bardzo pozytywnie ją wspominam
Przeszedłem to parę razy i powiem, gra fajna pozytywnie ją wspominam, ale po długim czasie grania miałem mieszane uczucia podzielę to na plusy i minusy
+świetna fabuła
+Geralt z Rivii
+ładna grafika
+słowiański klimat
-system walki który wkurza
-fabuła fajna , ale w niektórych momentach nużąca
-nieco czas gry był naciągany na chama
witam
potrzebuje save z jedynki abym mógl go zainportować do dwójki z takim wyborami. ma ktoś?
- Kochanka Triss
- Abigail żyje,
- Gra ukończona po stronie neutralnej,
- Wilkołak żyje,
- Adda/Strzyga żyje,
- Yeavinn nie został zabity przez wiedźmina,
- Zygfryd nie został zabity przez wiedźmina,
- Król Foltest ograny w pokera,
- Król Gonu nie żyje,
- Berengar żyje,
- 'Kręgi na wodzie' ukończone po stronie Pani Jeziora,
- Północnica odczarowana,
- Vetala żyje,
- zbroja kruka plus wszystkie miecze
Większość z tych rzeczy nie ma żadnego wpływu na fabułę dwójki, wiesz o tym?
Przeszedłem grę niemal z takimi samymi wyborami, strona neutralna + Aerodnight jest na 100%. Jak dalej szukasz Save to podaj maila, prześlę Ci go.
w takim razie prosze wziać pod uwage tylke to kłtre mają wplyw na fabułe
Wszechobecny seks, zdrada, okultyzm, magia, potwory. Czyli nic dla mnie.
Moim zdaniem bardzo dobrze zrobiona gra jak na rok 2007, fabuła bardzo mnie wciągnęła, a wcale tego się nie spodziewałem. Co do grafiki nie można się przeczepiać to nie dzisiejsze czasy. A słabego systemu walki się nie odczuwa gdy gra nas wciągnie.
Co tu dużo gadać. Wiedźmin 1 naprawdę niezła gierka. Wystarczy pamiętać o oszczędzaniu pieniędzy, zbieraniu składników i wykonywaniu jak największej ilości questów - jak najszybciej. Na minus w grze zdecydowanie kiepskie animacje, ciągły backtracking i częściowo walka (walka była całkiem ok, ale jednak wolę rozwiązanie z Wiedźmina 2 i 3). Reszta zdecydowanie się broni biorąc pod uwagę fakt, że był to rok 2007. Taki Mass Effect ma podobną grafikę, a jest o rok młodszy.
dajcie spokój, te dodatki to o kant rozbić , to jest film a nie gra, trzy czwarte przechodzi się na spacji aby nie słuchać tekstów o dualizmie , piętnaście minut idzie się za zapachem w celu wykonania zadania tylko po to żeby jakiś wróż opowiedział ci historie o zajmującą nastpne 542 klików spacją , wyrzuciłem to z kompa
Dokładnie tak jak przedmówca uważam że więcej tam fabuły jak grania. A mógłbym być wręcz potencjalnym fanem serii bo Sapkowskiego czytywałem bez nudy. Wiem że grają w to nawet dorośli, ale dla mnie to kolejna klikanka dla łebasów. System walki daje wielkie możliwosci - niestety nie nam tylko Geraltowi :d My możemy sobie poklikać, ewentualnie kliknąc jakieś czary mary. Nie oceniam z szacunku dla fanów serii i dlatego że nigdy nie zdolałem zmusić sie by zajść tam za daleko
Ostatnio ponownie zacząłem grać w w Wiedźmina 1 i muszę powiedzieć, że jednak mimo wszystko pierwsza część była lepsza od 3. Oczywiście nie możemy porównywać grafiki, ale w jedynce był absolutnie wspaniały soundtrack i klimat, w trójce natomiast wyraźnie tego brakuje, nie ma jakiegoś motywu muzycznego, który zapadałby w pamięć, ponadto sam wygląd gry od strony artystycznej był znacznie lepszy - szczególnie modele postaci, lokacje i klimatyczne animowane przerywniki, które zastąpiono w trójce kanciatymi obrazkami we współczesnym stylu co kompletnie nie pasowało, podobał mi się również pomysł z tzw. kartami sexu, którego sceny w trójce były takie same. Ogólnie lepszy był też dubbing i same teksty.
Również postanowiłem ostatnio przejść trylogię poraz kolejny jednak po kilku godzinach porzuciłem część pierwszą, owszem fabuła jest dobra, miła atmosfera i muzyka jednak dialogi i dubbing trącą już tandetą. Za to dwójeczka nic a nic się nie zestarzała i nadal potfari oczarować :D
Postanowiłem po długim czasie powrócić do Wiedźmina pierwszego, a pretekstem stał się darmowy kod na GOG. Na wstępie muszę podkreślić, że przy pierwszym przejściu gra mnie mocno oczarowała i zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Dodatkowo zainstalowałem mod Powrót Białego Wilka. Na początku moje wrażenia były znakomite, świetny klimat, grafika pomimo drewnianego silnika nie odpychała, a fabuła mnie wciągnęła, mimo iż wiedziałem co dokładnie się w niej wydarzy. Jednak im głębiej w las, gra zaczęła mnie coraz mocniej męczyć. Pierwszym i chyba najważniejszym elementem, który mnie zaczął w tym tytule odpychać jest rozwlekła i miejscami nuda aż do bólu fabuła i zadania poboczne, a co za tym idzie ciągły backtracking po nie zawsze ciekawych lokacjach. Jakoś przebolałem Wyzimę klasztorną i handlową, a także mocno średnie bagna, chociaż było naprawdę ciężko, a na usta co rusz cisnęły mnie się przekleństwa. Jednak wsi Odmęty już nie zdzierżyłem, chociaż za pierwszym razem pochłonął mnie do cna niepowtarzalny klimat tej lokacji. Dobiły mnie tutaj nudne zadania, a także naprawdę bardzo tragiczny system walki, który dopiero na wyższych poziomach trudności pokazuje jak bardzo jest zły. Wiem, poddałem się właściwie będąc u progu ukończenia tego tytuły, jednak miałem coraz bardziej dość a fabuła ciągnęła się jak flaki z olejem. A kamyczek do ogródka dorzucił jeszcze drętwy i wpływający bardzo negatywnie na całokształt, wątek Alvina.
Właściwie jestem bardzo zaskoczony, bo za pierwszym razem gra zrobiła na mnie ogromne wrażenia i stała się ulubioną grą RPG. Widać jednak, że tytuł się mocno postarzał, a dla mnie stał się prawie niegrywalny. Od pewnego momentu granie w pierwszego Wieśka nie traktowałem jako przyjemności lecz jako przykry obowiązek.
Polecam dla tych co nie grali no i dla najbardziej wytrwałych fanów. Reszcie nie polecam, szkoda na to czasu.
Na koniec jeszcze bym zapomniał o jednej istotnej sprawie. Na w miarę mocnej karcie graficznej, są takie miejsca, że tytuł wyciąga 40 fps, co na tak starą grę o grafice mocno drewnianej jest jak niesmaczny żart. Trochę szkoda, że tak wielka praca poszła w gwizdek, skoro Redzi wybrali tak przedpotopowy silnik graficzny...
Edit: Pomyliłem gry.
Wiedźmin - 7/10
Pierwsza gra z cyklu Wiedźmin. Mimo, że momentami jest frustrująca i zbyt liniowa, warto zagrać jeśli jest się "spóźnionym" fanem serii - fabularnie trzyma poziom. Jak zwykle świetny voice acting i wciągająca, choć krótka, historia może dać 30 godzin dobrej zabawy. Jak kogoś irytuje system walki to można zmienić poziom trudności na najłatwiejszy. Warto zagrać, choćby po to by poznać wcześniejsze dzieje CPRowego Wiedźmina (akcja rozgrywa się po wydarzeniach z książek). Gra na Steam kosztuje ok 8-10 euro a w Empiku można kupić już za 20-30zł w kolekcji klasyki - moim zdaniem jak najbardziej warto.
Przeszedłem prolog a przy wczytywaniu Obrzeży Wiziminy gierka zalicza zwiechę. Próbowałem różnych porad z Googla ale nic nie zadziałało. Odpuściłem sobie Wieśka.
Już jest! Pełnometrażowy film dokumentalny o powstawaniu pierwszego Wiedźmina od arhn.eu: https://www.youtube.com/watch?v=g18GgD-SNzM
Ciężko uwierzyć że to już 10 lat...
Przechodziłem grę 2 razy na kompie 10 letnim z systemem Vista - nie było ani jednego błędu, dlaczego ?, gra była robiona na komputery, karty graficzne, systemy z przed 10 lat, dziś na nowych kompach mogą być czasem dziwne i zabawne błędy jak np. z brodą Golana Vivaldiego, mimo to warto zagrać. 10 lat temu gra była pod względem grafiki jedną z najlepszych, a może i najlepszą na świecie.
Grę przeszedłem raz a porządnie, w 2018 r dopiero, za 4 zł na GOG.com, i zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Fakt ze system walki nudny i monotonny, ale jakąś tam frajdę (choć niewielką) jednak dawał, ale dla dialogów, fabuły, klimatu na pewno było warto. No ale żeby 6 razy? LOL. Wątpię czy jeszcze do tej gry kiedykolwiek wrócę, może za kolejnych 10 lat. ;)
jestem w drugim akcie W2 i już wiem, że to do jedynki wrócę po rozegraniu Dzikiego Gonu. Gdyby nie system walki i powtarzające się modele postaci gra miałaby 9.5/10
Choć długo nie mogłem się zmusić do zagrania w nią to w momencie gdy już to zrobiłem... ten klimat na tyle mocny że co chwile budze się przed monitorem z otwartą buzią. Akt rozgrywający się we wsi Odmęty przypominający bardziej dzieła Słowackiego a nie Sapkowskiego. Jedyne co razi to powtarzające sie modele postaci. Modele postaci które są tak karykaturalne że zapamiętuje się je a potem lekko się krzywi jak się ciągle je spotyka.
Świetna fabuła mimo że do przewidzenia jednak sposób jej prowadzenia nie pozwala w pełni przewidzieć wszystkiego. Grafika jak na tamte czasy jest bardzo dobra, muzyka i udźwiękowienie to bajka dla uszu. Mi przejście fabuły zajęło 35 h dla porównania FarCry 4 to tylko 20 h.
Gra bardzo się zestarzała, nawet jak na gre z 2007 roku.
Dla mnie jest praktycznie nie grywalna i nudna, pomimo wielu prób nie wyszedłem z pierwszej wioski.
to wedlug ciebie gra [robiona 30 lat temu powinna wygladac :)?
Dla mnie jest praktycznie nie grywalna i nudna
Ja myślę żebyś zmienił gatunek gier po prostu :)
nowo ? co wedlug ciebie znaczy nowo ? to ze gra jest stara to tylko komplement, bo gry dzieli sie na dobre i na zle , tylko taka klasyfikacja ma sens bez wzgledu na to kiedy gra powstala:)
Wybitne dzieło, wracam co jakiś czas, ocena może lekko przez okulary nostalgii ale ta produkcja na pewno ma miejsce w moim top 3 gier - wybitny klimat swietna historia, wybory i masa wspomnien
Z tego co pamiętam imprezka u Shani też zwala z nóg.
Pod względem klimatu najlepsza cześć, mroczna, złowieszcza, brutalna, świetnie ukazane slamsy Wyzimy - brud smród i ubóstwo.
Prolog mnie chyba ze 3-4 razy zniechęcał, ale się uparłam by przejść i potem mnie wessało. :D Moim zdaniem najlepszy wygląd postaci i voice acting z serii.
Powiem wprost zagrałem pierwszy raz w gatunek którego nigdy bym nie tknął. Bo to nie są moje klimaty. Ale że mówią że gra ( Polska ) świetna to trzeba było. I nie powiem po 2 h się wciągnąłem i z chęcią przechodziłem. Jeśli chodzi o plusy i minusy :
Plusy :
- Dialogi jak dla mnie bomba. Byłem w szoku jak dobre były dialogi, teksty świetne i dosyć często można się pośmiać
- Fabuła, Nic nie wiem o sobie i mam się poznać, wybory jakie dokonuje mają wpływ na grę co jest świetne.
- Wybory z która dziewczyną być really? no tak. Nie powiem ale miałem problem która wybrać :D
- grafika jak na 2007 rok to świetna. Nie czułem tego że grafa jest słaba.
Minusy :
- Małe bugi ale nic nie wnosiły
- System walki bardzo słaby, nie podobał mi się.
- Drzewko umiejętności to już dla mnie porażka. Podzielone na 4 kategorie które robiły się pod kategorie i na prawdę szło się pogubić i to nieźle.
- prolog niestety mnie zniechęcił do gry na początku. Do gry wróciłem 4 miechy później aż tak mi się wstęp nie podobał. A potem jak się zaczął rozdział 1 to już zaczęła się robić ciekawie.
Gra na prawdę wymiata jak dla mnie. Tym bardziej że nie lubię takich klimatów a jednak mi się spodobała ta gra. 2 i 3 na pewno przejdę zwłaszcza że następne części są jeszcze lepsze. Moja ocena to 8,5 ja oceniam całokształt mam nadzieję że 2 i 3 będą mógł jeszcze lepsze oceny dać :)
Ostatniego lata kupiłem żonie na urodziny I tom opowiadań, bo jakoś tak się złożyło, że sagę całą mamy, ale obu tomów opowiadań zabrakło. No i jak kupiłem, tak przeczytałem, zanim jej dałem... a jak przeczytałem tom I, to poszedł i II, i z rozpędu cała saga po raz czwarty od początku do końca. Stwierdziłem, że skoro do książek wracam regularnie, to czemu by nie spróbować wrócić do gier. Od skończenia W3 minęło już sporo czasu, a W1 przeszedłem dwa razy, ale właściwie zaraz po premierze, więc dawno już moja pamięć pokryła się patyną. I cóż można napisać. Prawie 12 lat to szmat czasu, więc gra, która już w chwili premiery nie była technicznym arcydziełem, nie starzeje się ładnie. O ile grafika dla gracza starszej daty jak ja, jest sprawą drugorzędną, a i w tym aspekcie aż tak źle nie jest (lokacje wciąć potrafią zachwycić), o tyle inne technikalia, w tym szczególnie sterowanie i, o zgrozo, system walki, mogą zniechęcać. Ale W1 ma to coś, co posiadają nieliczne gry w ogóle, a współczesne niemal nigdy - klimat. Mimo dziur fabularnych historia wciąga jak wir, bohater to jest już absolutna legenda i klasa sama w sobie, dialogi i najsilniej spośród wszystkich trzech gier wyczuwalna ta "słowiańskość" sprawiają, że na całą resztę przymyka się oko. 12 lat po premierze to wciąż grywalne i potrafiące oczarować dzieło. Jeśli jakimś cudem ktoś tego jeszcze nie ograł, to polecam gorąco!
Grę ukończyłem zaraz po premierze natomiast oceniam dopiero teraz.
Pierwsza część Wiedźmina to klasyka o której zostało napisane już wszystko. Obowiązkowa pozycja nie tylko dla fanów świata i bohaterów wykreowanych przez Sapkowskiego. Pomimo niezbyt udanego systemu walki to nadal świetna gra.
GRA FATALNA! miło mi było spędzić nad tą ciekawą fabułą kilka godzin i gra dostarczała dużo frajdy pomimo, prostego jak 90cio stopniowy kąt, systemu walki. Czemu fatalna? Bo chyba nikt jej nie tetował! 4/5 godzin rozgrywki w dupe bo okazuje się że sefiry potrzebne do otworzenia wieży maga muszą być otwierane gdy zbierze się je już wszystkie, a mnie coś podkusiło aby włożyć kilka, właśnie te 4/5 godzin, wcześniej niż twórcy to sobie zaplanowali... ręce opadają... takie coś w głównej misji! okej w pobocznej spoko najwyżej bym nie dostał jakiejś tam nagrody ale tu gra po prostu mnie zablokowała, nie da się pójść dalej w fabule. Trzeba cofnąć się do zapisu gdzie jeszcze nie włożyło się żadnego sefira....
Pod koniec 2 aktu napotkalem blad, ktory nie pozwolil mi pchnac dalej fabuly... Nie mam ochoty spedzac znowu kilkunastu godzin jak nie wiecej na bieganiu po bagnach i tluczeniu tych samych stworow w kolko oraz gadaniu z tymi samymi osobami po raz kolejny. Zalamka mega... O widze, ze kolega wyzej ma dokladnie ten sam problem co ja.
Świetny tytuł! Grę po raz pierwszy przechodziłem jakiś czas po premierze. Była to Edycja Rozszerzona więc od razu mogłem cieszyć się poprawioną rozgrywką w świecie Wiedźmina. Było to dosyć dawno więc nie mogłem oczywiście wspierać się jakimikolwiek modami mimo, że do pierwszej części jest ich dosyć mało. Jednak nie czułem wtedy takiej potrzeby, ponieważ jako młody gracz głównie zwracałem uwagę na to co się dzieje w samym świecie niżeli na mechanikę chociażby. Po wielu latach przerwy (bodaj 6) wróciłem do tytułu, również bez jakichkolwiek modyfikacji i bawiłem się jeszcze lepiej z uwagi na większą dojrzałość przy dokonywanych wyborach. Sama gra po takim czasie mimo iż wiekowa to absolutnie nie odstrasza mnie grafiką czy też mechaniką bo sama historia opowiedziana w tej części jest według mnie fenomenalnie przedstawiona. Niby prosty schemat, zemsta, jednak to jak gracz jest oprowadzany po kolejnych lokacjach, zwłaszcza Wyzimie Klasztornej gdzie jest brudno i pochmurno poddaje go wczuciu się w panujący tam klimat. Akt IV to arcydzieło i wiele tutaj nie muszę pisać, ponieważ zajęło by tu za długo. Ten kto grał wie o co chodzi. Jeśli chodzi o soundtrack to naprawdę kawał dobrej roboty. W żadnym momencie nie wytrąca gracza z klimatu, wręcz przeciwnie. To co mistrzowskie w jedynce jak na tamte czasy dla gier RPG to konsekwencje wyborów, które w niektórych przypadkach widzimy długo, długo po zdarzeniu, które takowe skutki wywołało. Opis ten jest raczej skierowany do osób, które w ''Wieśka 1'' jeszcze nie grały bo na pewno takie gdzieś jeszcze są więc z góry przepraszam za długi tekst. Polecam serdecznie ten tytuł i pozdrawiam :D
Bardzo nudna walka, ograniczająca się do klikania na mieczyk w odpowiednim momencie. Nie dałem rady jej ukończyć.
Musisz też korzystać ze znaków, dobierać eliksiry, wykonywać uniki. System walki nie jest może najprzyjemniejszy ale nudnym bym go nie nazwał. Zwłaszcza w przypadku starć z większą grupą silnych przeciwników.
Gra za darmo na GOG przez 48 godzin:
[link]
Gra jest dla mnie swego rodzaju apogeum - kamieniem milowym w "karierze gracza". Do tej pory unikałem produkcji z gatunku RPG, ponieważ odpychała mnie mnogość wyborów i kompletnie nieliniowa rozgrywka, ale pierwsza część Wiedźmina uświadomiła mnie jak wiele przez to traciłem. O wspaniałości tej gry można by pisać i pisać, ale ja napomknę tylko o kilku rzeczach: przede wszystkim KLIMAT - robi robotę i to dzięki niemu gra nie zestarzała się tak bardzo przez te 13 lat, które minęły od czasu premiery. Specjalnie do niej przygotowałem się i przeczytałem wszystkie książki z cyklu (dobrze zrobiłem, bo już na wstępie trafimy na kila kluczowych spoilerów). Naprawdę czujemy się jakbyśmy żyli w świecie stworzonym przez Sapkowskiego, mało tego nie chcemy z niego wychodzić - tak dobrze został odzwierciedlony. Ślęczenie nad tą grą do 4 albo 5 nad ranem było dla mnie normą, kiedy się w nią zagrywałem. Dialogi świetne, dubbing też całkiem przyzwoity, zwłaszcza w wykonaniu Jacka Rozenka, do pozostałych postaci można się czasami przyczepić, mi na przykład bardzo nie leżał głos Freda ze Scooby'ego, który podkładał dialogi Jaskra, tak samo było z samą postacią, ale wiadomo, że przy czytaniu zazwyczaj wyobrażamy sobie kogoś innego. Grafika nie była rewelacyjna już w czasach premiery, ale swoje zadanie spełniła - ma baśniowy i momentami mroczny urok, który doskonale komponuje się z klimatem fantasy, zwłaszcza takim swojskim. :D Ścieżka dźwiękowa wpada w ucho i pozostaje w pamięci, zwłaszcza ta ze świetnego początkowego intra. Nie wspomniałem jeszcze o najważniejszej i najlepiej zrobionej rzeczy, czyli o mnogości różnych wyborów. Niejednokrotnie zastanawiałem się nad tym jak potoczyłaby się sytuacja, gdybym zdecydował się na coś innego, ogólnie z żadną grową postacią nie utożsamiłem się tak jak z Geraltem i mówiąc utożsamiłem, mam na myśli to, że po prostu się w niego wcieliłem, w książkowego Geralta i w grze chciałem postępować tak jak postąpiłby on. W tym zajebiście wykreowanym świecie spędziłem 42 godziny i na pewno nie był to czas stracony, otworzył mi oczy i pozwolił dojrzeć do innych produkcji z tego gatunku, nie mogę doczekać się kolejnych części Wiedźmina, choć w tym przypadku akurat wydaje mi się, że następne nie będą mieć tego czegoś co miała część pierwsza. Jako, że zaopatrzyłem się w Edycję Rozszerzoną to pozostało mi jeszcze 7 dodatkowych przygód do których wrócę po zatęsknięciu za wiedźminowym światem.
Za rozdział 5 ocena mocno idzie w dół. Po czterech fenomenalnych rozdziałach w piątym zaczyna się tępy hack'n'slash, jak w Diablo. Po prostu wiedźmin idzie i rąbie potwory, co jakiś czas zamieniają dwa zdania z jakąś postacią.
No a potem jeszcze ten śmieszny Kościej. Serio? Jedynym sposobem, aby to badziewie pokonać jest latanie wokół kolumn jak jakiś debil. I wiecie co? Odechciało mi się przez to grać. Nagle w piątym rozdziale pojawiają się jakieś mutanty, nie wiadomo skąd. Po prostu nagle są i w dodatku są mega-mocne. Jakieś ogary... skąd to cholerstwo w ogóle się wzięło? Że niby Salamandra prowadzi eksperymenty? No dobra, ale grając w rozdział 5 czułem się jakbym zaczął jakąś inną grę, jakieś Fable albo coś.
Zawiodłem się. Myślałem, że będzie konsekwencja, a tu całkowita zmiana konwencji. Szkoda.
Pod względem klimatu, głównej fabuły, najlepsza część Wiedźmina, mroczna, złowieszcza, najlepiej przedstawiona bieda, biedota/ pogarda, ubóstwo ludzi i Wyzimy, do tego dochodzi najlepsza muzyka w całej serii która jest moim zdaniem dużo lepsza niż w drugim i trzecim Wiedźminie, Geralt w pierwszym Wiedźminie jest najmniej ludzki, czuć że gramy tym mutantem, przed którym ludzie drżą. Graficznie gra niestety już nie wytrzymuje próby czasu i mocno się zestarzała, ale to może też dlatego, że w porównaniu do następnych części graficznie jest przepaść. Największa wada gry to niestety walka, fajnie to wygląda na ekranie jak Geralt nawala piruety, salta itp ale walka jest kompletnie niesatysfakcjonująca, zwykłe klikadło w odpowiednim czasie.
Lista modów jakie warto doinstalować:
1. Rise of the White Wolf Enhanced Edition
2. The Witcher Overhaul Project (HD textures)
3. Hi-Res Character Models
4. Full Combat Rebalance (balans)
5. Scabbard Mod
6. Complete Sword Overhaul
7. Geralt Face Retexture
8. Perfect Blood
9. Realistic Moon
10. Perfect Rain
Polecam. Wiedźmin 1 podrasowany.
Grafika i rozgrywka widać została mocno zraniona przez ząb czasu który potraktował tą produkcję brutalnie, na dzisiejszy okres gra jest nieco archaiczna.
Poza tym to najmroczniejszy i najbrudniejszy wiedźmin ze wszystkich trzech części. Piękny słowiański soundtrack, bardzo mocna fabuła i dość nietypowy system walki.
Jeżeli jeszcze nie grałeś w inne wiedźminy koniecznie zacznij od jedynki wtedy zyskasz na smaczkach i będziesz bardziej rozeznany w postaciach z wiesia 2 i 3. Warto się przebić przez jedynkę mimo tego że trochę odstrasza na pierwszy rzut oka.
Ma ona swoje wady takie jak powtarzalność postaci, nie oszukując się dość kiepską grafikę i błędy ale mimo to warto! gra do dostania za przysłowiowy grosz.
Bardzo bym chciał żeby powstał tak udany remake tej gry jak wyszło to z resident evil 2 capcomowi.
Do wielu gier starszych 1996-2011 masz mody graficznie. Jaki sens jest grać na czystych wersjach skoro większość znanych gier można podrasować i to często mocniej niż robią to remastery. Obecnie nawet nowości idzie upiększać. Jako przykład dam Re 2 remake, który o wiele lepiej wyglądał z dogranym Reshade, gdzie presety pojawiły się już w dzień premiery gry.
Uwielbiam Wiedźmina i jest to bardzo dobra gra tylko jeden minus to walka dla mnie trochę nudna.
Gra z gatunku RPG, pierwsza gra z dziś kultowej serii Wiedźmin wyprodukowana przez CD Projekt Red i wydana przez Atari. Gra o pięknej grafice, ciekawej fabule i wspaniałej ścieżce dźwiękowej. Bugi w niej to rzadkość (przynajmniej w moim przypadku). W dodatku na wszelkich promocjach można ją kupić za grosze. Nie mam powodu aby jej nie polecić. Kupujcie i grajcie!
Oceniam dobrze choć za dużo polityki za mało wiedźmina.
Na plus wygląd Geralta nawet lepszy niż w trójce bo taki bardziej wiedźmiński i przygody w kryptach i jaskiniach były ekscytujące prawie jak w horrorze :) Super przeżycie W3 może o takim klimacie pomarzyć.
Minusem są np. potwory naciupane gdzie sie da.. mało realistyczne.. np. pod samym miastem lub w używanej krypcie(najlepiej nie wychodzić w ogóle z miasta:D )
Sterowanie i walka nawet nawet.
Najlepsza część jeśli chodzi o klimat i mrok, muzyka nie wiem czy też gorsza od 3 na pewno bardziej przygnębiająca i słowiańska gra ma parę wad ale nie pomyślałem że po tylu latach będzie mi się grało tak świetnie polecam mody na grafikę i zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=5scBiNnrU_E&list=PLI2HRQC_mAWTktpkjjfZFtzyyJOHz1x-Z
Niespodziewanie dobra gra, majaca jednak duze wymagania graficzne. Potencjal zostal zmarnowany w 2 i 3 czesci, które sa niegrywalne.
xd
8.8 na 10? To jakis zart? Przeciez ta gra jest tragiczna pod kazdym wzgledem. Wiem, ze wyszla w 2007 roku, ale naprawde oczekiwalem czegos lepszego. Fabula jest tak nudna i denna ze ciezko mi bylo przejsc przez pierwszy rozdzial, po prostu sie poddalem. Wszystkie postaci wygladaja tak, jakby dopiero co wstaly z grobu. Mechanizm walki to po prostu tragedia, czuje sie jakby dziecko to wymyslilo
2/10
Wiedzmin 3 jest gra fenomenalna, ale 1 i 2 im sie po prostu nie udaly.
Ja nie rozumiem systemu walki bo co to ma być że Geralt trzyma miecz w powietrzu i tylko nim macha
Przed zagraniem w ten tytuł, o Wiedźminie słyszałem jedynie od znajomych oraz z sieci. Gdy zaraz po premierze uruchomiłem grę na starym PC, to po chwili grania przestała mi przeszkadzać niska liczba kl/s, niskie detale, czy specyficzna mechanika gry. Gra pochłonęła mnie w całości. Od tego momentu stałem się fanem wiedźmina, kończąc pierwszą część wielokrotnie, czytając książki A. Sapkowskiego i czekając na kolejne części gry. Niesamowity klimat, epicka fabuła z dobrymi dialogami oraz postaciami, mistrzowski soundtrack, świetna grafika jak na rok wydania. Niezapomniana gra.
Według mnie Najlepsza Część Wiedżmina
Bardzo specyficzny RPG z tym swoim myszkowym systemem walki, światem sztywno podzielonym na lokacje, spokojnym dniem i rojącą się od wrogów nocą, stylami walki i rozróżnieniem broni, wiedźmińską alchemią, oryginalnymi przeciwnikami, mocno ograniczoną pulą twarzy dla NPC-ów, licznymi nawiązaniami do źródła, żyjącymi karczmami(nareszcie trafiłem na grę z tego gatunku, która potrafiła tchnąć życie w te obiekty) oraz świetnym klimatem budowanym przez bazujący na książkach świat gry.
Poboda mi się ta gra poleciam Szszególnie klimat Strych Słowianskich chat moja ocena:8.0
Fajna ale najgorsza ze wszystkich.
System walki to jakaś totalna porażka, nawet nie można poprosić osoby aby zatrzymała się na chwileczkę chociaż w celu spokojnego pokonania potworów i utorowania drogi w celu odprowadzenia np kobiety w dane miejsce. Poza tym gra nie jest taka zła...
Jeden z lepszych RPGów. Nie ma powodu by przygody z komputerowym wiedźminem nie zaczynać od pierwszej części.
Zalety:
1. Fabuła główna. Ciekawa, wyposażona w zwroty akcji, czasem intensywna ale w paru momentach zwalniająca tak byśmy mogli zaczerpnąć oddechu.
2. Świat wiedźmina. Nie przyznaję z automatu plusa za uniwersum ale to wiedźmina na to zasługuje. Wiele ras, wiele narodów, państw, sekretnych organizacji, wojen, historii, tajemnic wróżb, przeznaczenia, sprzecznych interesów, konfliktów, wierzeń. Świat który aż się prosi o zapełnienie go ciekawymi wydarzeniami.
3. Ponury i mroczny nastrój oraz powaga poruszanych tematów np rasizmu. Gra jest podzielona na akty. Jestem fanem horrorów więc mi najbardziej spodobał się pierwszy akt. Wioska która nie jest tym czym zdaje się na pierwszy rzut oka, ponurzy wieśniacy bojący się o własne życie, prześladowani przez straszną bestię, wzajemne podejrzenia, dawne zbrodnie i bohater który musi rozwikłać tajemnicę. Do tego kapitalnie dobrana muzyka, naprawdę rzadko kiedy zdarza się by tak bardzo podkreślała ona nastrój danej lokacji. Na wyróżnienie zasługuje również akt 4 przesiąknięty słowiańskim folklorem i mitologią, choć nie tylko, wesoła wieś, malownicze pola i kołyszące się łany zboża, Mickiewicz, romantyzm. Coś wspaniałego. Pozostałe akty też są ciekawe i klimat w nich również bywa nieziemski. Na przykład dzielnica biedoty, zwłaszcza nocą. Niepokojąca muzyka, żebracy i biedacy obawiający się czy za rogiem nie ma żadnych potworów, zmęczeni strażnicy na patrolu a wszyscy świetnie udźwiękowieni. Można się wczuć, oj można.
4. Muzyka, świetnie podkreślająca klimat danych lokacji, nie tylko aktu 1 o którym już wspomniałem ale i wszystkich innych. Naprawdę rzadko kiedy wychodzi to tak dobrze. Nie brakuje również dynamicznych kawałków którym też niczego nie brakuje.
5. Wybory które często muszą być wyborami mniejszego zła. Niektóre wybory mają niewielkie konsekwencje, inne całkiem spore a niektóre bardzo duże. Decydujemy o naprawdę wielu sprawach czy to w wątku głównym czy zadaniach pobocznych.
6. NPCe których spotykamy, niektórzy znani z książek Sapkowskiego, inni wymyśleni w całości przez twórców. Nie tylko są interesujący sami w sobie, mają dobrze nakreślone charaktery ale też wielu z nich występuje w kolejnych aktach przez co możemy się do nich przywiązać.
7. Satysfakcjonujący rozwój postaci oraz rozwój naszego dziennika. Rozwijamy się nie tylko zdobywając doświadczenie co przekłada się na nowe i lepsze umiejętności, w trakcie gry poznajemy również nowe zioła które potem możemy zbierać, dowiadujemy się o nowych bestiach i składnikach które można z nich pozyskiwać z których potem możemy tworzyć eliksiry, uzupełniamy glosariusz oraz aktualizujemy wiedzę o napotykanych postaciach. A wszystko to czy to poprzez rozmowy z NPCami czy to kupowanym książkom, czy wraz z postępem fabuły. Bardzo przyjemna rzecz.
8. Nie wszystko jest powiedziane wprost a my musimy niektórych rzeczy się domyślać i łączyć ze sobą porozrzucane fragmenty. Niech za przykład posłuży pierwszy akt. Z różnych źródeł i z różnych miejsc zbieramy wskazówki które pozwalają nam lepiej zorientować się w wydarzeniach. Np u miejscowej wiedźmy znajdujemy posążek przedstawiający mężczyznę, wiele godzin później jeden z mieszkańców wioski twierdzi, że wiedźma zmusiła go czarami do czegoś i przejęła nad nim kontrolę. Albo dowiadujemy się, że pewien rodzaj potwornych roślin rośnie w miejscach w których doszło do zbrodni. Znajdujemy takie dwie rośliny na gospodarstwie pewnego chłopa który przejął majątek po swoim bracie. Co więcej pies brata prowadzi nas w to miejsce zupełnie jakby chciał nam coś przekazać. Obdarzony magicznym talentem chłopiec zaczyna w pewnym momencie wróżyć i wieszczyć, to co mówi może wydawać się częściowo bełkotem ale potem jesteśmy w stanie połączyć to ze słowami Wielebnego co daje nam pewne wskazówki co do motywacji innych osób. Takich rzeczy jest sporo i są naprawdę dobrze zaprojektowane a ja uwielbiam jak twórcy nie traktują mnie jak idioty i pozwalają mi myśleć.
9. Karty seksu których zbieranie przypominało mi zbieranie pokemonów. Niektórzy na to narzekają ale mnie to nawet bawiło i było w tym coś uroczo naiwnego
Wady:
1. Zbyt wiele dialogów przepisanych wprost z książek Sapkowskiego a zbyt mało własnych błyskotliwych. Odniosłem wrażenie, że twórcom zabrakło pewności siebie i śmiałość. A, że potrafią pokazali choćby w późniejszych częściach. Nie jest to wielka wada ale w paru momentach mnie to nieco drażniło.
2. Walka. Ani nie strategiczna i wymagająca odpowiedniej taktyki jak w RPGach izometrycznych ani nie dynamiczna i angażująca jak późniejszych wiedźminach, soulsach czy innych assasynach. Mamy różne style, trochę zaklęć, możemy wzmacniać się eliksirami i nakładać runy na miecz. Mimo to nie sprawiała mi ona jakiejś wielkiej przyjemności. Niewielka wada ale jednak wada.
Pamiętam jak pierwszy raz zagrałem w tą grę i od razu pokochałem ten gatunek gier rpg to jest najlepszy rpg w jaki grałem dziękuje cd projekt red
Klimat nie do podrobienia, gdyby miał grafikę i mechanikę z 3 cześci prawdopodobnie najlepszy rpg.
Najlepsza gra z serii,klimat,dialogi,postacie,muzyka....10/10.skyrim moze mu possać :)
Gra jest bardzo specyficzna, choć może lepiej ją określić mianem unikalnej (co nie oznacza, że jest bezbłędna). Była to próba przebicia się na rynek przez mało doświadczone wówczas studio. Budżet zapewne nie był porażający, więc słusznie nie inwestowano w rozmiar świata (choć nie był on mimo tego wcale bardzo mały), ale próbowano tchnąć w niego w niego pewnego ducha, który stworzy zarys atrakcyjnej dla graczy marki.
Zacznijmy od charakterystyki lokacji, tutaj uczyniono coś, czego brakuje nawet w o wiele wyższej technologicznie trzeciej części. Odwiedzając wiele miejsc po prostu czuć ich historię i klimat. Już w prologu, gdy zwiedzasz laboratorium - Geralt w lekko zaciemnionym pokoju komentuje zapach mutagennych roślin, od razu nasuwają się wyobrażenia co tam w przeszłości się działo. Podobno np. noc w Wyzimie Klasztornej, gdzieś w slumsach aż słychać pisk biedy i czuć wzrok przedstawicieli zgnilizny społecznej. To pierwsze miejsce znowu odwiedzamy w W3 (i to w nieporównywalnie wyższej jakości wizualnej), ale wówczas gdyby skądinąd nie było to wiadome, jakoś trudno byłoby się domyślić, że to wiedźmińska twierdza.
System walki jest kontrowersyjny, jedni lubią, inni krytykują. Na mnie osobiście zrobił on dość pozytywne wrażenie. Właśnie dlatego, że nie ma bezpośredniej kontroli nad pojedynczymi ciosami, gracz musi wykazać spore zaangażowanie w zaplanowanie pewnej strategii. Do tego wyraźnie widać postępy w nauce wiedźmina (nowe, efektywniejsze sekwencje ciosów itp.).
Fabuła mocno inspirowana tą książkową, ale to niekoniecznie był zły pomysł. Innowacyjność nie zawsze jest zaletą, zwłaszcza gdy masz ograniczone środki i doświadczenie. Sprawdzone koncepcje Sapkowskiego, naprawdę były nie najgorszym wyborem na tamten moment. Jedna rzecz mnie poirytowała - dość niespodziewany koniec IV aktu, w pozostałych mniej więcej wiadomo kiedy można spodziewać się kulminacji. Odniosłem też wrażenie, że nie do końca udały się te odcienie szarości przy wyborach, nieludzie od samego początku - jak dla mnie - nie wzbudzali zaufania, a za to Zygfryd świecił przykładem i cechował się bardzo rozumnym, obiektywnym patrzeniem na rzeczywistość.
Na koniec ta chyba najfajniejsza zaleta - gra zmyślnie pobudza wyobraźnię. Świat jest jakby owiany pewną mgłą, zza której jednak wystają czasem jakieś intrygujące fragmenty. Dla porównania W3 zdawało mi się dość przezroczyste - świat bogaty i otwarty, ale schematyczny i czasem wręcz przewidywalny. W W1 gracz w pewnych momentach musiał sam domyślić się jak dalej ruszyć fabułę na podstawie podprogowych sygnałów od NPC albo informacji z innych źródeł, a to właśnie dawało mnóstwo satysfakcji. Na dodatek gra potrafiła prowadzić w ślepe uliczki, działania fabularnie dopuszczalne, ale prowadzące np. do nieuniknionej śmierci Geralta w walce.
Mój tekst z 16.10.2020 wstawiony już pod forum z wersji Enhanced Edition, ale myślę że tu też można dać.
Właśnie po raz pierwszy w życiu skończyłem pierwszego Wiedźmina (w pozostałe jeszcze nie grałem). Kilka lat temu miałem co prawda dwa podejścia, ale jakoś mnie nużyły w prologu i na początku pierwszego rozdziału. Teraz zagryzłem zęby, początkowo grałem na siłę i…
W pewnym momencie mnie wessało. Jako człowiek, który lubi wiedźmińską sagę (z wyjątkiem „Pani Jeziora”) i mający bardzo tolerancyjne podejście wobec starych gier (brzydkie i niezbyt grywalne są dla mnie gry, a i to nie wszystkie bo są wyjątki, sprzed 1996 roku – mówię o cRPG) kompletnie nie zwróciłem uwagi że pierwszy Wiesiek ma już….swoje lata. Powrót do wiedźmińskiego świata był czymś bardzo fajnym, miło było spotkać znajome postacie, atmosfera gry wprost wylewa się z ekranu i znakomicie oddaje magię książek. Nie tylko przez grafikę, bo ta jest po prostu ładna, ale też przez, a może głównie przez, znakomitą muzykę. Bardzo dobrze też podłożone są głosy pod wszelkie postacie, zwłaszcza Wiedźmina.
Z plusów na pewno mogę wymienić system rozwoju naszego bohatera, bo drzewko jest całkiem pokaźne. Mała łyżka dziegciu jednak tu będzie – nigdy, żadnego erpega, nie nazwę najlepszym erpegiem w historii, gdy nie ma możliwości kreacji własnego bohatera. To dotyczy Wiedźmina, starego Tormenta, Gothica i paru innych tytułów. Ok, ja wiem, że taka jest historia, że to jest uzasadnione fabularnie, ale nic nie poradzę: wolę grać sobą niż Geraltem, Bezimiennym czy Joanną D’Arc ;) Jednak żeby nie było: nie interesuje mnie co nt. gier mówi sam Sapkowski. Twórcy gry kontynuując historię Geralta uratowali tą postać przed błazeńskim, irracjonalnym, głupim zakończeniem, jakie zaserwował autor sagi. Dla mnie to jest kanon. Po prostu. Bo fabuła w grze jest świetna, zaskakująca, pełna wyborów, które skutkują konsekwencjami często wiele godzin gry później...Nie ma w niej raczej żadnych minusów, choć (być może to przeoczenie twórców) zdziwiło mnie gdy (tu mini-spoiler, ale myślę że większość już grała) „załatwiłem” w Odmętach sprawę z dwiema córkami sołtysa w wiadomy sposób (kto grał, ten wie o co kaman), a ani sołtys, ich ojciec, ani zaproszeni goście w żaden sposób na to nie reagują...No ale to takie moje małe czepialstwo ;)
Czy się do czegoś doczepię ? Cóż, wiele pomniejszych postaci ma te same twarze. Autorzy wykorzystali kilka typów gęby i robili kopiuj – wklej ;) Niby nic, ale nieco psuje obraz gry :) Przyczepić się można także do ekwipunku: przedmioty są małe, podobne, można się pogubić. Na szczęście mapa czy dziennik są świetnie zrobione.
Do walki mam stosunek neutralny: jest widowiskowa, fajnie się ogląda Geralta jak wymachuje mieczykiem i robi te swoje piruety, ale jest w niej nieco...za mało taktyki, choć można to sobie urozmaicić znakami ;)
Dla formalności tylko napiszę, że grałem w GOGową wersję, edycja rozszerzona, cokolwiek to znaczy, na normalnym poziomie trudności (co nie zmienia faktu, że niektóre walki; patrz: Kościej – doprowadzały mnie do nerwicy). Ach, przypomniał mi się...minus! Gdy gra miała dużo zapisów i klikałem Wczytaj grę to potrafiło nawet minutę wczytywać listę zapisów...A sprzęt mam w miarę mocny...Mam nadzieję że w następnych częściach nie ma takiego...buga ;) I że wciągną mnie jeszcze bardziej! Jeśli ktoś w Wiedźmina nie grał – grać! Bo to wspaniały, bardzo klimatyczny erpeg. Co prawda, faktycznie, znajomość książek nie jest konieczna, ale myślę że bez ich znajomości traci się połowę frajdy z gry...
Gra dobra chociaż dosyć się już zestarzała. System walki bardzo kuleje ale pierwszy Wiedźmin cechuje przede wszystkim MEGA klimat i fabuła. Jestem wielkim fanem twórczości Sapkowskiego a Redzi wykonali kawał dobrej roboty jeśli chodzi o warstwę fabularną.
Jest 2022 postanowiłem ocenić grę.
Gra fabularnie jest świetna, system walki "wyróżnia się" lecz można się oswoić i czerpać jakąś radość. Graficznie podoba mi się bardziej niż Wiedzmin 2, mówię to z pełną świadomością wiem że to dwa różne motory lecz w W2 było za dużo blooma, czułem się jakbym grał w jakąś internetową naku*wianke. W dodatku w Wiedzminie jeden było więcej mistyki, nawiązań do tradycji słowian: przysłowia, zabobony, czy chociażby południce. Wiedźmin 2 znudził mnie.
Pod względem klimatu i fabuły bezkonkurencyjnie najlepsza część Wiedźmina, mroczna, złowieszcza, czuć że gramy tym książkowym mutantem, a świat (zwłaszcza Wyzima) genialnie pokazuje brud, pogardę i rasizm itp. Z minusów? niestety gra już bardzo zestarzała się graficznie. Remake dla niej jest obowiązkowy. Ale za to Soundtraki z gry są obłędne..
Ciągle mam ciary jak tego słucham
https://www.youtube.com/watch?v=_fIPBs5PAy4
Jedna z moich ulubionych gier. Klimat i fabuła to po prostu strzał w dziesiątkę, twórcy się potrafili idealnie wstrzelić w atmosferę książek. Historia mistrzowsko poprowadzona, wybory moralne które nie polegają jedynie na wyborze dobra lub zła tylko rzeczywiście skłaniają do rozmyślania "czy dobrze zrobiłem". Wiele tajemnic i zwrotów akcji, szczególnie na końcu. Podoba mi się też pomysł, że żeby zbierać składniki z potworów oraz zbierać rośliny potrzebujemy najpierw mieć wiedzę na ich temat, którą można nabyć ze znalezionych/kupionych książek oraz z rozmów z ludźmi.
Gram dopiero niecałe 10 godzin, ale pozwolę sobie już na ocenę polskiego dubbingu - to jest jakaś ka-ta-stro-fa. Mam wrażenie jakby dzieci z przedszkola odgrywały scenki i recytowały swoje kwestie. Nawet schlany, ledwo trzymający się na nogach Geralt brzmi non stop tak samo - bez emocji, bez wyrazu. Polski dubbing w grach rzadko jest udany. Od tej pory wolę zagrać z angielską ścieżką dźwiękową z napisami po polsku, nawet kosztem tego że czasami coś mi umknie. Ale z tym dubbingiem to naprawdę byłaby męczarnia dla uszu przez pewnie kilkadziesiąt godzin.
Mialem darmowa wersje z GOG od lat. Zagralem po raz pierwszy dopiero teraz. Nie rozumiem tych zachwytow i wysokich ocen. Fabula wg prozy Sapkowskiego owszem, ale system walki zupelnie nie w moim guscie. Preferuje walke w systemie turowym lub taka jak w KotOR z autopauza i kolejkowaniem ruchow. Jestem w pierwszym rozdziale. Przejscie gry przy tego typu walce to bedzie meczarnia. Juz wolalbym to co w wiekszosci gier - zwyczajna siekanine z wlaczonym kodem na niesmiertelnosc - zeby przeskoczyc walki i przesunac fabule do przodu.
ale pozwolę sobie już na ocenę polskiego dubbingu - to jest jakaś ka-ta-stro-fa.
Dubbing jest znakomity.
ale system walki zupelnie nie w moim guscie.
Bardzo dobry system, odwal się.
@ Iselor - mnie się nie podoba. Angielska wersja jest o klasę lepsza jeśli chodzi o aktorów głosowych. Dobry polski dubbing był np. w Heavy Rain. Ale tu...
tr00y
Dałeś dość kiepski przykład. Heavy Rain ma porównywalnie udany dubbing polski i angielski.
Są gry, gdzie dubbing polski wręcz miażdży dubbing angielski np:
Baldur's gate 1 i 2, The Longest Journey, Syberia 1 i 2, Gothic 1 i 2, Rayman 3. W sumie to również Witcher 3.
Niestety to rzadkość. Przeważnie jest odwrotnie więc lepiej grać z angielskim podkładem. Ostatnio przy newsie z Neverwinter Nights 2 ktoś chwalił polski dubbing, bo tylko tak spróbował grać, a jednak to kolejna gra, która ma dużo lepszy dubbing angielski.
Dobry dał przykład, bo to jego zdanie.
Ok, zwracam honor jeśli chodzi o polski dubbing. Po prostu zwykle wolę grać z angielską ścieżką, ale dałem jeszcze szansę i w sumie później jakoś mi nic nie przeszkadzało w dubbingu polskim. Może przez te kilka pierwszych godzin ucho musiało się przestawić haha. Teraz gram po polsku.
Grę przeszedłem kilkanaście lat temu i wtedy dałbym jej spokojnie 8... Teraz postanowiłem przypomnieć sobie ten tytuł i ... totalna porażka... nie mogę tego zmęczyć. Gra jest denerwująca, zbugowana... nie mam sił do niej niestety. Szkoda, że chciałem ją odświeżyć bo lepiej ją wspominałem .
Kilka lat temu kupiłem jako klasyke i sie w to zagrywałem... Przeszedłem kilka razy (bez modów) a potem z FCR. Daję 8/10
Na plus:
- świat w odcieniach szarości z nieoczywistymi efektami wyborów, które poznajemy często sporo po ich dokonaniu
- zmuszenie gracza do dokonywania wyborów fabularnych i moralnych (albo mniej moralnych :p ) na które wcale nie ma ochoty (w każdym razie ja nie miałem)
- fabuła (szczególnie pierwszy akt)
- postacie główne
- alchemia- rewelacyjny system tworzenia eliksirów i innych alchemicznych 'wynalazków'.
- rozbudowane drzewko rozwoju Geralta
Na minus:
- za łatwa walka (bez FCR oczywiście) - jak już pogralismy trochę, to na najtrudniejszym poziomie można spokojnie przejść grę używając tylko 2 pierwszych (najsłabszych) mieczy i nie nosząc żadnej zbroi...sprawdzone doświadczalnie.
- system levelowania- za dużo talentów i niepotrzebnie autorzy stworzyli ich 3 kolory, bo i tak brązowych zdobywa sie tyle że pod koniec gry po prostu musisz pakować je w nieuzywane skille, bo nie masz co z nimi zrobić
- skopana ekonomia- najlepszy pancerz w grze dostaje sie za darmo, pomimo że w 5 akcie to i tak każdy gracz ma fortunę z którą nie ma co zrobić...
- niezbalansowane strasznie znaki- ja uzywalem tylko Ard i Igni, reszta jest po nic....Za to Igni jest ciężko 'przepakowany'.
- za dużo przekombinowanych receptur alchemicznych. Z grubsza 2/3 z nich jest praktycznie bezużyteczna, niestety.
- może to troche czepialstwo, ale kilka postaci naprawdę zasłuzyło na to żeby dostać swój własny model i teksturę (np. Król Rybak)
- bardzo irytująca niedoskonalość silnika gry: przy wstawkach dialogowych Geralt przymusowo chowa miecz, i grzecznie daje się otoczyc bandzie uzbrojonych wrogów, chociaż widac że zaraz będzie zadyma. W efekcie na początek walki dostajemy kilka razy w plecy zanim wiedzmin w ogóle wyciągnie miecz... W podstawowej wersji gry da sie przeżyć, ale juz z FCR sie przez to ginie.
- za czesto respawnujące słabe potwory. Ile mozna siekać utopców na bagnach ? Albo tych wielkich 'pijawek' w akcie 5, kiedy 3 na raz padają od jednego ciosu miecza ?
[EDIT]:
Jak graliscie i sie podobało, to bardzo polecam spróbowac z modem FCR. Zupelnie inna zabawa.
Pewnie nikt tego nie przeczyta, ale po namyśle ( i przejściu Wiedźmina 2 oraz znacznej części Wiedźmina 3) stwierdzam, że :
po pierwsze- Wiedźmin 1 ma najlepszy system alchemii, najlepszą mechanikę i najlepszy system rozwoju postaci z całej dotychczasowej serii 'Wiedźminów'. Do tego ma też najlepszy system 'rzemiosła' - to znaczy: da się zrobić u kowali tylko 9 mieczy stalowych i chyba tyle samo srebrnych, a dostępne są chyba tylko 3 zbroje dla Geralta (nie pamietam tylko czy licząc z koszulą czy bez). I właśnie BARDZO DOBRZE, bo niestety zarówno W2 jak W3 są ciężko przeładowane wszechobecnymi super-unikatowymi (albo i nie) mieczami i zbrojami. W efekcie gracz w W2 i W3 nie ma kiedy się nacieszyć zdobytym/kupionym nowym mieczem/pancerzem, bo u kowala w sąsiedniej wiosce już może kupic kolejny, nieco lepszy i nieco droższy...i tak dosłownie co quest i co wioskę -grrr.... czasami 'mniej znaczy lepiej', serio. To motto powinna sobie ekipa CDP wykuć w granicie i powiesić na ścianie biura.
po drugie-wycofuję sie z zarzutu że W1 jest 'za łatwy bo można grę przejść z najsłabszym wyposażeniem'. Można, owszem - ale jak sie już wczesniej trochę pogra i wie sie w co kiedy inwestować talenty...Czyli nie jest to słuszny zarzut a raczej wielki plus dla twórców, bo ważny jest skill wiedźmina i używanie wiedźmińskich wspomagaczy (olejów i eliksirów) a nie to jaki miecz Geralt ma w rękach. Tymczasem w W3 niestety statystyki mieczy dostępnych na 1 lvl i dostępnych na 25 lvl są dramatycznie różne -co też jest idiotyzmem, bo niby co różni tak bardzo takie 2 miecze ??? Oba są ostrymi kawałkami stali o zbliżonym rozmiarze, wiec czemu jeden zadaje obrażenia 50 a drugi 300 ???
Podsumowując- brawo dla autorów Wiedźmina 1, szkoda ze w 2ce i 3ce autorzy zepsuli to co było dobre a dali w zamian głównie ładną grafikę (i nową fabułę, ale o tym nie piszę).
Dałbym dychę gdyby nie ten stracony czas w trakcie ekranów ładowania jak gra wyszła XD Polak nie zapomina.
Wszystkie Wiedźminy + Cyberpunk to arcydzieła jeśli chodzi o gry komputerowe. Czekam na kolejne produkcje od CD Projekt.
Moja ulubiona seria, czekam na 4 część i mam nadzieję, że sweet baby inc nie będzie swoich brudnych paluchów pchała w Wiedźmina.
Najlepsza cześć pod względem klimatu, najbardziej Wiedźmińska z najlepszą muzyką i najlepszą fabułą. Najlepiej odwzorowana postać Geralta. Największy zgryz to zdecydowanie walka, animacje wyglądają niesamowicie widowiskowo, ale sama satysfakcja dla gracza, niestety żadna, zwykłe klikanie, graficznie gra bardzo już się zastarzała, i jeżeli miałbym powrócić od tej części to tylko Remake.
Zestarzała to się ósma Ultima albo nawet pierwszy Fallout a nie qrwa Wiedźmin.
Wiedmzina 1 to się odpalało na Athlonie 64+ 3000 i 8800GT, a więc tak zestarzała się...
A w Fallouta na Pentium 90 zaś w Ultime na 486DX z 8 MB RAM.
Po prostu jak czytam o rimejkach Wiedźmina czy Mass Effect to mi się nuż w kieszeni otwiera. Bawi mnie gdy Horizon Zero Dawn, mega świeża gra dostaje remaster gdzie jeszcze nie zdążyłem odpalić normalnej wersji.
W dupach się wam przewraca i tyle.
Po prostu jak czytam o rimejkach Wiedźmina czy Mass Effect to mi się nuż w kieszeni otwiera.
W dupach się wam przewraca i tyle.
Nie no, teraz to przesadzasz i to konkretnie. Co jak co ale Wiesiek jedynka w pełni zasługuje na wiernie odtworzenie w nowoczesnej szacie graficznej bez tego ataku klonów.
Świat w Witcher 3 był za duży nie chciało mi się go zwiedzać. Wolałem Witcher 2. Jednak wolę gry z ładniejszą grafiką ale z mniejszym światem, takie bieganie bez celu po ogromnym terenie nie ma sensu. Dlatego idealne gry są z akcją na wsypach jak Risen 2. Wyspa ogranicza Ci tworzenie ogromnych bezcelowych światów jak w Skyrimie. Możesz poświęcić ten czas jako grafik na dopieszczanie szczegółów.