Icewind Dale - Dolina Lodowego Wichru
fajna gierka
no patrz, fajna, ale nie sadzisz ze troche pozno o tym mowic ?? gra sie ukazala 4 lata temu................
Do Mordk -----> Może jednak lepiej odłączyć komentarze do materiałów od Forum?? bo potem wychodzi coś takiego
Paw666 -----> to jest komentarz do materiału znajdującego się na serwisie...
(po kiego ja się tu dopisuję??)
Cicha śmierć >> no ja wiem, ale troche stary ten komentarz...
Grając w IWD nie można się oprzeć wrażeniu że to już wszytsko było. Na dobrą sprawę gdyby ktoś zamienił okładki i wyłączył intro,to ktoś postronny nie poznałby, że nie gra w BG lecz w IWD.I taki pewnie był zamysł autorow wypuścić coś co się sprzeda i przyciągnie graczy BG.I tak też się stało.Do tytułu nie można się wlaściwie doczepić.Ta sama co w BG grafika,podobne lokacje, muzyczka, postacie, drużyna-to gwarant sukcesu.Jednak w powyższej grze brakuje tej iskierki tego małego czegoś co nie da się opisać a jest podstawą sukcesu gry.Mimo tego uważam że każdy kto lubi rpg i serię BG powinien mieć w swoich zbiorach tę grę.Jeśli ktoś jej jeszczenie ma to zapraszam do serii NEK-jak kupisz na pewno przykuje cię do ekranu na wiele wieczorów.
Nie wciągnął mnie BG1 (dotarłem do Wrót Baldura i dalej oklapłem do reszty), nie przypadł mi BG2, a ID mi daje ogromną frajdę. Może to wynika z mojej miłości do Czarnej Wyspy (dzięki Tormentowi:*). Przeszkadza mi tylko ta monotonia, tzn często wyłączam w 4/5 lochów, bo mi się nie chce napierać dalej, szczególnie, że przeciwnicy wymagają coraz większego planowania. Ale poza tym, to ta cała oprawa, ten klimat mi bardziej pasuje, niż z Baldurów. No, i tworzenie drużyny od podstaw - grunt, to żeby naszła wena i powstała taka drużyna, w którą się będzie można wczuć (albo chociaż w przywódcę) :) Ale do BG2 wrócę na pewno, do BG1 też może.
Zaś sama recenzja jest...dość dziwna moim zdaniem, pomija klimat całkiem i ogrom rozwiązań, wprowadzonych od BG1. Masa itemków się pojawia - to wada?! A przy trupach nie ma prawie w ogóle przecież "dropu", a jeśli jest to nielosowy, i przeszukujemy tylko jeśli potrzebujemy strzał (choć są wyjątki, czasem u pół-bossa się trafi magiczny).
Swoją drogą, fajnie by było jakby ekipa spojrzała na te klasyki, i zrobiła alternatywne recenzje z dzisiejszego punktu widzenia. Tak Ku Chwale Czarnej Wyspy!
PS Kto robił BG1 w końcu, Bioware, czy Black Isle?