Dead to Rights
gra jest swietna ,z poczatku łatwa ale potem robi sie coraz bardziej trudniejsza.Polecam
taka gierka dla rozluźnienia, przypomina konsolówki, ale do maxa payna się nie równa
Czy ma ktoś może solucję do tej gry ?? - utkwilem w jednym momencie i nie wiem co zrbic (musze otworzyc drzwi przy pomocy 230 funtow czy cos takiego) HELP !!!
pełną wersje tej gry można ściagnąć ze strony http://www.radeqwarez.friko.pl
należy zainstalowac flash geta
iodpowiednio zkonfigurować
1) odpal FlashGet
2) wcisnij Alt+ O (albo po prostu wejdz w OPCJE)
3) wybierz zakladke PROXY
4) wcisnij przycisk ADD (DODAJ)
5) jako TYTUL wpisz cokolwiek tylko chcesz (e.g. BrTURBO to bedzie nazwa polaczenia dla linkow z BrTurbo)
6) wybierz HTTP <Get> TYPE (jeśli FlashGet po polsku samo HTTP)
7) w polu SERVER wpisz ten IP:
200.61.183.162
a w polu PORT :
80
No-Cache i PASV Mode zostaw ZAZNACZONE
9) wciśnij OK
10) wybierz zakladke POLACZENIE
11) CZAS OCZEKIWANIA dla POLACZENIE i DANE ustaw na 600
12) Aby użyć tego proxy należy przy ściąganiu pliku wejść w zakładkę ZAAWANSOWANE i tam zmienić HTTP: bezpośrednio na HTTP: BrTurbo
I wszystko picuś glancuś
Ja bedą jakieś problemy to ja pomoge
Pener --> musisz używając przeciwnika jako żywej tarczy wejść na "wagę", która otworzy przejście.
a ja daje sobie spokuj z ta gra (rozbrajanie bomb - nienawidzie gier zrecznosciowych na czas) przy chyba 4 bombie wtopilem 10 razy :) i klawiatura 7 poszla na smietnik
może ktoś mi powie czemu ta gra potrzebuje lącza z netem
POMOCY Czy wie ktos jak przejsc grubego kolesia w garniturku bo mi sie jakos nie udaje prosze o POMOC
Lepiej poszukać coś na DC++ to jest wymiana plikami wiem ale gry ściągają sie dosłownie w 1 minute
gra typu Made Man..mi nie przypadla do gustu :)
Witam.Tu stary wyjadacz starych gier. Dead to Rights to kolejna gierka z poczatku XXI wieku, ktora postanowilem sprawdzic.
Dead to Rights mozna okreslic mianem polaczenia gry TPP, celowniczka i bijatyki a wszytko klimacie Max Payne i filmu K-9, czyli wilczurem albo haskim do pomocy.
Pomysl jak najbardziej trafiony, ale czy wykonanie tez stoi dobrze? Mysle ze jednak nie tak bardzo.
Gra widac ze jest tylko typowa konwersja z konsoli. Sterownie jest bardzo niewygodne a oprawa graficzna stoi niestety na bardzo niskim poziomie.
Samo sterownie myszka jest problemem. Musialem wlaczyc w myszce 3200 dpi aby obracac postacia w miare wygodnie (normalnie gram na 800-1200). Nie wiem jak radzili sobie gracze, np w 2002 roku, kiedy w uzyciu byly jeszcze przewaznie myszki kulkowe a optyczne dopiero co wchodzily na rynek masowy.
Wydawaloby sie ze Dead to Rights to gra zrobiona dla tzw ''fun'', czyli dla casuali, gdzie idziemy sobie i eliminujemy wrogow przez odstrzelenie ich albo niczym Bruce Lee, Chuck Norris, Jean Claude Van Damme, rokladamy ich na lopatki w kilka sekund.
Nic z tych rzeczy. Dead to Rights, to gra naprawde wymagajaca i miejscami bardzo trudna. Na poczatku jest w miare ok, ale pozniej pojawiaja sie znacznie bardziej wymagajacy przeciwnicy albo wkurzajace mini gierki, typu rozbrajanie bomb.
Przeciwnicy potrafia respawnowac sie za plecami gracza, maja nielimitowana ilosc amunicji, strzelaja bardzo celnie i non stop. To znaczy ze, nawet, jak schowamy sie np za murkiem, to beda strzelac i krecic sie w kolko macieju, tak dlugo az zabija gracza. A na normalu, celna seria z karabinu, przewaznie sprawia, ze kamizelka kuloodporna znika, a druga celna seria sprawia, ze bohater moze juz tylko wachac kwiatki od spodu.
Druga denerwujaca sprawa to minigierki. Najbardziej irytujace jest rozbrajanie bomb. Oczywiscie, moze powinno to byc wymagajace, ale na potrzeby gry, mini gierka powinna byc jednak bardziej przyjazna.
A moge napisac ze irytujacych mini gierek jest calkiem sporo.
Gra, naprawde w wielu miejscach, nie ma litosci dla gracza. Jedna pomylka i wczytujesz najblizszy save gry.
Na cale szczesie, mapy nie sa zbyt duze. Na jednej lokacji mozna grac bez zapisu co najwyzej 5 minut a po wejsciu, np przez drzwi do innej lokacji, mozna zapisac stan gry. To bardzo dobre rozwiazanie, bo cale rozdzialy sa dosc rozlegle i w jednym mozna spedzic, co najmniej 30 minut a w innych nawet dluzej.
Gra jest nawet fajna ale na poziomie trudnosci latwy. Wyzsze, sa przeznaczone da graczy bardzo doswiadczonych w strzelankach a nawet bijatykach.
Ja gram na normalu, bo jestem uparciuchem i nie poddaje sie tak latwo nawet jak jest ciezko.
Graficznie jest zle, nawet jak na rok 2002-2003. Gra to tylko konwersja z PS2, wiec np, tekstory sa tragicznej jakosci. Jedynie efekty specjalne, jeszcze od biedy ujda.
Dzisiaj tez, dzieki hackowi exe, mozna grac w widescreen i bardzo wysokich rozdzielczosciach, jak najpopularniejsze wciaz w 2019 roku 1920x1080 lub 2560x1440 czy nawet 4K Ultra HD 3840x2160.
Dead to Rights, polecam raczej tylko dla doswiedczonych graczy ktorzy lubia wyzwania. Innym graczom, bardziej casualowym tez w sumie polecam, ale nie grajcie na poziomie trudnosci wiekszym niz latwy.
Ogolna koncowa ocena gry to jak dla mnie 6/10. Gdyby nie upierdliwy poziom trudnosci i niektore mini gierki moglbym dac nawet 8/10.