Origin - koniec legendy ?
to jakas maskra i istna plaga ostatnich czasow, co chwile jakas firma giercowa ma problemy i czesto konczy sie to "duza strata" dla graczy (patrz black isle studio)
ciekawe co bedzie dalej z UO i masa ludzi grajacych na platnych shardach =[
Jakieś najdziwaczniejsze prawo serii. Rynek gier się rozwija, bla bla, a tymczasem trup ściele się gęsto, a jakość gier leci na pysk.
xanatos --> Oj Ty prowokatorze :] A może to dlatego że gry oryginalne są takie drogie ??
Boczo --> No to szukaj usprawiedliwien dalej. Ale nie placz, ze firmy upadaja, i jakosc gier spada.
Crusader'y roxowaly i z niecierpliwoscia czekalem na 3 odslone No MErcy ale sie nie doczekalem a szkoda :/
Musimy sobie wyjaśnic pewną rzecz. Orygin już od ponad roku stracił swoją niezależność i stał się w 100% własnością Electronic Arts.
Teraz po prostu stracił ją do końca, bo EA uznało że nie potrzebuje niezależnego studia w tej formie co kiedyś i przeniesie pracowników do swoich innych działów.
Nie będzie to miało praktycznie żadnego znaczenia dla nas graczy, wszystko z produktami (w tym z UO) pozostanie bez zmian.
Zniknie tylko ostatecznie symbol Originu, a szkoda bo to prawdziwa legenda :(.
Całę szczeście Richard Garriot współtwórca (a może i twórca) potęgi Originu i UO pracuje dalej tym razem dla koreańczyków
wysiu --> Nie zamierzam się ani nikogo usprawiedliwiać. Ale zdecydowanej większości ludzi którzy kupują piraty nie stać na oryginała. Zgadzam się z tym że jak Cię nie stać to nie musisz mieć gry, bo nie jest to niezbędne do życia. Ale brak piratów nie zwiększyłby wznacznym stopniu sprzedaży oryginałów więc nie można zwalać winy za upadek firm produkujących gry na ludzi kupujących piraty.
Buczo. ---> oj przestań już pieprzyć bez sensu. Ludzie którzy "kupują" piraty wcale tak naprawdę ich nie kupują gier tylko je kradną. Słyszałem już takie argumenty jak twoje 1000 razy, masz gumowego fiu... zamiast kręgosłupa mpralnego. Żeby wymyślać sobie takie idiotyczne, dziecinne i debilne wytłumaczenie dla tego że się kogoś okrada, wstydź się, naprawdę spodziewałem się czegoś wiećej po tobie. Kradniesz bo lubisz, to przynajmniej nie wymyślaj sobie do tego legendy, tylko buzię na kłudkę, to może kolejne pokolenia nie będą takimi pokoleniami złodzieji. Nikogo nie obchodzi czy stać cię na grę czy nie, jak cię nie stać to zap.... do roboty. Mnie też nie stać na Mercedesa i nie kradnę go z tego powodu. Spróbuj sobie wyobrazić taką sytuację, w szkole pracujesz bardzo cieżko nad swoją pracą semestralną, a twój kumpel po prostu ja od ciebie przepisuje, tłumacząc się że nie może sam napisać, nie potrafi itd. ciekawe czy wtedy też byś tak ochodzo bronił złodzieji wartości intelektualnej. A twórcy gier, ci mili panowie i panie np. z Originu są innego zdania i chętnie by ci powyrywali nogi z pupy za każdą ukradzioną przez ciebie grę. I ja też chętnie to zrobię bo dzięki takiemu złodziejskiemu stylowi myślenia jakiego przykład właśnie dałeś pada większość mniejszych firm developerskich i na rynku pozostają tylko takie giganty jak EA.
Soulcatcher --> Czy wszyscy prefektowie/moderatorzy nie umieją czytać ze zrozumieniem ?? Przecież wyraźnie napisałem że ani siebie ani nikogo nie usprawiedliwiam i wiem że jak Cie nie stać to gry mieć nie musisz. Ale nie zgadzam się z poglądem że piractwo doprowadza do upadku firm tworzących gry, bo jakby nie było piratów to i TAK BYM TEJ GRY NIE KUPIŁ !! I zresztą w tym roku jeszcze żadnej nie kupiłem (nawet pirata).
Soulcatcher --> Czy wszyscy prefektowie/moderatorzy nie umieją czytać ze zrozumieniem ?? Przecież wyraźnie napisałem że ani siebie ani nikogo nie usprawiedliwiam i wiem że jak Cie nie stać to gry mieć nie musisz. Ale nie zgadzam się z poglądem że piractwo doprowadza do upadku firm tworzących gry, bo jakby nie było piratów to i TAK BYM TEJ GRY NIE KUPIŁ !! I zresztą w tym roku jeszcze żadnej nie kupiłem (nawet pirata).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Soulcatcher ma racje. Niestety ;). Mowisz ze nie kupilbys tej gry gdyby nie bylo piratow, a inna ? Czy gdyby nie bylo piratow wogole to nie gralbys w nic ? Pewnie kupowalbys ale rzadziej i z wiekszym przemyslaleniem zakupu. A robiac to dolozylbys swoja cegielke. I nikt ne mowi tu ze masz zbawiac caly swiat i kupowac wszystkie te gry w ktore grasz oryginalne, poprostu kupuj mniej, z wiekszym przemysleniem zakupu ale kupuj legalnie i doloz swoja cegileke bo teraz nie dokladasz nic ;) a kozystasz.
Buczo. ---> rozumiem cię bardzo dobrze i uważam że twoje stwierdzenie jest gruntownie nieprawdziwe. Specyfika takieo produktu jak gra polega na tym że jeżeli np. grę kupi 20 000 osób to zwraca się koszt produkcji i wydania, a jak kupi ją 25 000 to jest to świetny interes. Jezeli byś nie kradł gier to prędzej czy puźniej kupił byś jakąś grę, a tak nie kupisz jej bo możesz ja ukraść i w taki sposób rozumuje większość ludzi.
I jak byś jej nie kupił to bardzo dobrze, nie stać cię to nie kupujesz. "Wartość" gier automatycznie bardzo wzrasta. A gdyby wyeliminować w PL piractwo to gier było by u ludzi 50 razy mniej a jednocześnie sprzedaż wzrosła by pewnie 3 krotnie i producenci oraz dystrybutorzy byli by bardzo zadowoleni bo nei musieli by myślec o tym jak przetrwać kolejny rok tylko o tym jaką fajną grę zrobić w przyszłości.
Jak myślisz dlaczego popadało w ostatnich latach tyle firm na świecie ? Ano z powodu internetu, kiedyś żeby ukrasć grę to trzeba było się wysilić teraz każdy dureń ma ją z sieci. I nie mówię tylko o polsce lecz o całym świecie.
A jaki jet tego efekt, ano taki że 80% rynku w PL to beznadziejne gry za 20 pln, bo dystrybutorom nie opłaca się wydawac gier ambitnych.
mos_def ---> masz oczywiście rację, gdyby istniał świat idealny bez piractwa to gry były by o wiele lepsze bo ludzie kupowali by tylko dobre gry, a producenci padali by tylko wtedy gdy robią słabe gry.
Cały problem polega na tym że zrobienie gównianej gry kosztuje o wiele mniej niż dobrej, więc producenci robią słabe gry bo nie chcą n anich stracić, a sprzedaż bedzie pobobna, to tylko więcej ludzi ukradnie dobrą grę, a tłum w supermarketach i tak kupi ładnie opakowaną chałę
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-02-25 08:40:33]
Ja kiedyś powiedziałem, pierdziele to wszystko i od tego czasu gram tylko w oryginalne gry, kupuję tylko gry dobre i takie w które mogę grać długo.
mos-def --> Nie, nie kupiłbym. Kupowałbym raz na czas tak jak kiedyś gry z serii extra gra itp. Kupie również Painkillera jeśli rzeczywiście będzie w Dobrej Grze. Powtarzam sie ale dla mnie rewelacją była gra Evil Island, którą kupiłem w Empiku za 29.90 zł w oryginalnym pudełku z instrukcją i dodatkową płytą (za gołego pirata zapłaciłbym na giełdzie 30 zł). I takie rzeczy będę wspierał zawsze, bo na grę za 159 zł odkładałbym jakieś 4 miesiące, ale wolę skręcić sobie szluga, zarzucić Hermanem Mullerem i siedzieć na darmowym forum.