Kreacje Świata w cRPG
Czekamy na wasze opinie na temat artykułu Kreacje Świata w cRPG
Po przeczytaniu artykułu właściwie to nie mam komentarzy, artykuł jest dobry i skłania do refleksji nad światami w cRPG. Autor mógłby trochę rozwinąć wątek opisowy poszczególnych światów, nawet opisać swój autorski świat który stworzył, zabawić się w porówanie światów itp.
Osobiście zgadzam się z ostatnią myślą autora, iż producenci powinni zatrudnić dobrych pisarzy książkowych gier fabularnych, powstało by dużo różnych światów i gracze mieliby w czym wybierać. A nawet uważam, że można by zaadaptować światy już istniejące, czy nawet wzorować się na światach w powieściach książkowych znanych autorów science ficktion czy fantasy.
Przyszłość gier cRPG według mnie zmierza do gier MMOCRPG wobec powszedniejącego internetu i polepszających się łącz (nie w Polsce), prawdziwego Virtual Reality, ale to jeszcze daleka przyszłość (tak ze 100lat :-)), w którym będzie można odgrywać każdą rolę jaką się chce.
Właściwie to tyle co chciałem napisać, mógłbym jeszcze polemizować z autorem o jego ulubionym świecie z MM7 ale o gustach się nie dyskuruje :-), to tyle.
Pozdrawiam autora.
Niezły artykuł. Jeżeli mogę coś napisać o RPG to tylko tyle, że dla mnie tło opowieści lub "kreacja świata" schodzą na dalszy plan w porównaniu z wątkiem głównym, wymyslanym przez Mistrza Gry (MG) lub samych uczestników. Osobiście nie dzielę RPG ów na klasyczne i nie klasyczne dlatego, iż uważam, iż w dobrze prowadzonej grze (opowieści) miejsce i czas są nieistotne. Nie ma znaczenia gdzie dzieje sie akcja gry, wazne jest to, by uczestnicy czuli, że mają wpływ na jej przebieg i mogli czynnie uczestniczyć w przygodzie lub kreowanych na bierząco "wymiarach" i "miejscach". Tworząc na tym forum wątek, w którym każdy z uczestników mógł dopisać dowolną cześć opowieści utwierdził mnie w przekonaniu, iz ludzie lubiący dane "światy" mogą dowolnie je mieszać, zgodnie z upodobaniem. Jedynym ograniczeniem w tym eksperymencie było zachowanie ciągłości akcji. Problemy dotyczace statystyk i obliczania punktów doświadczenia sa według mnie niepotrzebnym ograniczeniem, i zostały wprowadzone zapewne w tym celu, by pogodzić zwasnionych uczestników zabawy. Ich brak natomiast niczego specjalnie nie zmienia. Daje natomiast zupełnie inne doswiadczenia. Tworząc swa postać okrutnego najemnika o złym charakterze, nie przypuszczałem, że inni narratorzy będą postrzegać go jako strachliwego impotenta o chuderlawej posturze. dało mi to nowe spojrzenie na zabawę, trzeba było bowiem kontynuować "grę" ta postacią ku uciesze i zadowoleniu innych uczestników.
Wracając do tematu, uważam że komputerowe gry nie moga być porównywane z RPG ami, gdyż są zupełnie innym rodzajem rozrywki. Ograniczone przez obraz i dźwięk niejako "muszą" w plastyczny sposób przedstawiać świat. RPG maja w tym względzie wolną rękę. Oczywiście jeżeli ktoś lubi takie ograniczenia w RPG to nie ma sprawy, może tworzyć światy i nacje o dowolnych charakterystykach.
Mało tu logicznych powiązań w treści , ale piszę na marginesie z doskoku. Pozdrawiam autora :)