Od Dune II do Command & Conquer
Czekamy na wasze opinie na temat artykułu Od Dune II do Command & Conquer
Niech ktos to wklei tutaj bo sam bym sobie poczytal :P
dalbym sobie glowe uciac ze nie bylo przedtem linku O_O
Madtrackus
Nie bylo.
Sam tekst przecietny, przydaloby sie go ponadto przepuscic przez korekte, bo ma strasznie duzo bledow interpunkcyjnych.
No i troche malo o Dune 2, pewnie autor nawet nie widzial tej gry na oczy.
To właśnie przy okazji "Command & Conquer", powstał termin "Tank, Rush”, który oznacza atak na przeciwnika, z wykorzystaniem jak największej grupy jednostek. Zero taktyki, tylko totalna jazda - wygrywa ten, kto posiada większą siłę ognia i liczebniejszy oddział. Nie da się ukryć, że batalie z wykorzystaniem ogromnej ilości jednostek są bardzo widowiskowe, ale z klasyczną strategią ma to raczej niewiele
Krótki i treściwy opis C&C.
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale rush to chyba maxymalnie szybki atak z wykorzystaniem najszybciej dostępnych jednostek?
Hmmm... wykorzystanie najwiekszej grupy tych samych jednostek (nie podstawowych i nie od razu) to masowanie a nie "rush".
Artykul przypomnial mi dawne czasy, w tym (chyba) 7 dyskietkowa wersje Dune 2 na Amige (pamietam, ze zwykle pod koniec scenariusza nie dalo juz sie grac, bo potwornie zwalnialo ;-)
Pozniej C&C na PC - kolega mial oryginal (bylo wtedy piractwo na cd? ;-) Nie pamietam juz, czy nie byla to przypadkiem wersja niemiecka - nie przeszkadzalo w graniu.
Ogolnie seria C&C nigdy nie podobala mi sie tak bardzo, jak Warcraft. Wbrew temu, co napisal autor tekstu, uwazalem serie Warcraft za bardziej dopracowana (zwlaszcza graficznie, a i muzyka z W2 to juz klasyka niemal ;-)
Nie pamietam juz czy to piechota, czy czolgi w C&C byly zbyt mocne?
A pamietacie jeszcze, kto wymawial nazwe Command and Conquer jak "Komą ę kąke" ;-))
Niektóre rzeczy były rozwiązywane lepiej w C&C (np. nieograniczona ilość zaznaczonych jednostek), a niektóre były lepsze w W2 (np. muza), ale IMO ogólnie obie gry wypadły na tym samym, bardzo wysokim poziomie.
zarith -> byl niegdys (ba! dalej jest ;-) pewien jegomosc, ktory z wielka pasja gral na koncu pewnego programu w TVP. :-) Chacha! Nawet w TS'ie 'polewali' sie z niego ;-)
a tak kaczor:) prawda prawda:). ale ja lubiłem te jego programy, może jestem schizofrenikiem:). a ten tekst zapamiętałem z gazety jakieś i nie zorientowałem się że autor cytuje, stąd pierwsza odp:))))
O ile dobrze pamiętam ten cytat (jakoś tak leciał):
"Who commands the future control the past,
Who control the future, conquers the past..."
To były czasy i są nadal. Mam pełną kolekcję poza ostatnim gniotem "Generals" w oryginale. Wszyściusienkie.
Artur - nie wydaje ci się. Dune 2 w tytule to pomyłka - powinien on brzmieć "Kroniki C&C", ale autor chciał zapewne przyciągnąć więcej czytelników ;)
CooN - to było 5 dyskietek, plus save. Miałem a500 i sorry, lecz nic mi nie zwalniało w ostatniej misji (nie aż tak, by gra stała się niegrywalna). Chodziło ci chyba o irytującą rakietę, która faktycznie potrafiła "rozwalić" całą grę... Do dziś nienawidzę tego ścierwa.
"No i troche malo o Dune 2, pewnie autor nawet nie widzial tej gry na oczy"
Tytuł artykułu może być trochę mylący, bo tak naprawdę "Od Dune II do Command & Conquer" miał być tylko śródtytułem i skrótem myślowym, który został rozwinięty w kilku następnych akapitach. Jeżeli ktoś odbiera całość przez przymat tego, co jest napisane na samej górze, może dojść od niesłusznych wniosków i tudno mieć o to do niego żal. Jestem jednak skłonny twierdzić, że wystarczy przejrzeć pobieżnie całość, aby stwierdzić, że artykuł poświęcony był tylko serii C&C, a nie innych gier Westwood Studios. Potraktowanie pobieżnie Dune II nie było też wynikiem mojej indolencji, ale świadomym uproszczeniem zagadnienia. Druga część zdania rozbawiła mnie setnie, zapewne nigdy nie widziałem Dune II na oczy, a swoją wiedzę oparłem na wpisie encyklopedycznym, który na Gry-OnLine już był wcześniej. Zakładam, że grałem w Dune II jak Ty, drogi krytyku, ładowałeś jeszcze w pieluchy przy wtórze zwiewnych piosenek o misiu Coralgolu.
CZy mnie sie wydaje, czy pominięto 2 nowe części DUNE'Y
Dobrze Ci się wydaje, bo to nie z myślą o Diunach i jej historii artykuł był tworzony. Gdyby wyjść z takiego założenia, może warto było wpleść w to jeszcze Eye of the Beholder? Było nie było, też grę opartą na strukturze rozgrywki w czasie rzeczywistym.
Ja rozumiem, że ten tekst może się nie podobać i w gruncie rzeczy nic na to nie poradzę. Trudno dogodzić każdemu, trudno też napisać o wszystkim - wszak tekst zająłby wtedy 3 razy więcej miejsca. Dziękuję za krytykę, ale tylko rzeczową - internetowi napinacze to zjawisko znane od dawna, ale nie będące w kręgu moich zainteresowań.
A pan od Komą ę Kąke to Kazimierz Kaczor - wielki znawca strategii w programie "Joystick". Nie wyśmiewał go Top Secret, a Secret Service.
No więc, tak jak napisałem... wydawało mnie się dobrze. Chodzi mi o to, że tekst był poświęcony grom firmy westwood od Dune'y po C&C, czyli chciałoby się przeczytać co nieco na temat nowszych odsłon tej pierwszej.
Sam tekst bardzo dobry. Bardzo przypadł mi do gustu, dobrze napisany i na temat. Trochę mnie przeraziła ilość strona, ale w gruncie rzeczy, tekstu nie było aż tak dużo, na co wskazywałaby ilość podsron i dzięki ci Boże za to, że nie było lania wody, tylko treściwe zdanka. :-)
Heh. Miałem kiedyś w Dune 2 w jednej z ostatnich misji taki problem: ani ja, ani komputer nie mielismy juz jednostek. Zniszczylem prawie cala baze wroga, ale cos mu zostalo w nieodkrytym kawalku mapy. Gralem chyba Ordosami (Ci co mieli rakiete w Pałacu) i na chybił trafił próbowałem szczęścia (nie chciało mi się od nowa zaczynać całej misji). To były czasy... Ktoś pamięta Devastatora? Szajs jakich mało:P Najlepsze były Sonic Tanki i te Rakietnice Zielonych, co powodowały zdradę hihi ! :)
fajny artikl - az milo gdy ktos pisze o C&C i Westwood Studios - podoba mi sie , ze autor wspomnial o Sole Survivor - bo niewiel eosob o tym projekcie wie ( dobrze ze ma ta gre), mogl dopisac o projekcie Tiberian Twiglight, ktory byl zapowiadany jako trzecia czesc Commqnd And Conquer - jednak jak narazie EA nie zapowiada wydania tej gry. W kazdym razie polecam artikl kazdemu bo w koncu serii C&C to pierwowzor obecnego RTS'u :]
Born To Commqnd! Command To Conquer
A mi się artykuł Impalera podobał :) i mam nadzieję że nie jest to jego ostatni tekst
a ja moglbym przyczepic sie do samego tytulu, poniewaz pozwala on przypuszczac, ze mamy przed oczami artykul traktujacy o RTSach ogolnie. Dune 2 jako pierwowzor, c&c jako najbardziej znany przedstawiciel gatunku. czytajac caly czas oczekalem wzmianki o WC, SC czy najlepszym rts ever TA (z dodatkiem CC ma sie rozumiec). ale i tak jest bardzo fajnie :)
Gralem chyba Ordosami (Ci co mieli rakiete w Pałacu)
Rakietą w Pałacu (Deathand) dysponowali tylko Harkonneni i wojska Imperatora, którymi jednak jako frakcją bez grzebania w plikach grać się nie dało.
mogl dopisac o projekcie Tiberian Twiglight
Mogłem, ale tego nie zrobiłem, mogę Ci nawet od razu wyjaśnić dlaczego. Nigdy nie wierzyłem, że ten projekt w ogóle powstanie - no, może kiedy pojawił się Tiberian Sun to powróciła wiara w Westwood Studios, ale już przy Red Alert 2 poczułem niesmak. Electronic Arts rozniósł całkowicie potencjał firmy legendy, a Generals jest najlepszym przykładem na to, że liczy się tylko marka, durny logos zwiększający sprzedaż a nie sama idea serii.
a ja moglbym przyczepic sie do samego tytulu, poniewaz pozwala on przypuszczac, ze mamy przed oczami artykul traktujacy o RTSach ogolnie. Dune 2 jako pierwowzor, c&c jako najbardziej znany przedstawiciel gatunku. czytajac caly czas oczekalem wzmianki o WC
O niuansach związanych z interpretacją tytułu wspominałem nieco wyżej, więc w tym miejscu sobie daruję. WarCraft był interesujący tylko przy pierwszej części - Blizzardowi nie udało się przebić tej kultowej gry później w żaden sposób, zarówno pod względem klimatu, jazdy, jak i zapewne kilku innych czynników. Total Annihilation jest chyba najbardziej niedocenionym tytułem w historii RTS. Tryb Multiplayer niszczył, mogłem w to grać godzinami.
U.V. Impaler ---> Harkonneni? To Ci czerwoni co mieli Devastatora? Heh,, możliwe. Co tam jeszcze było... Sabotage? Ale nie pamiętam jak to działało.
a wracając do samego artykułu - bardzo fajny. nie wiedzialem, jak to C&C poszeregować. Kaczora też pamiętam i te jego nawijki (i tak najbardziej spodobał mi się program z Civilization;). Jednak ja należałem do tej grupy ludzi, którzy nie lubili C&C za sam fakt :P Wolałem Warcrafta i takie tam... :)
Total Annihilation jest chyba najbardziej niedocenionym tytułem w historii RTS.
Tu się zgodzę.
Jak dla mnie to artykuł bardzo dobry. Fajny opis całej rodziny RTSów Westwoodowych.
Szkoda że tak mało o Sole Survivor, ale gierka cicho przeszła, ja sam jej nie posiadam (jako jedynej z całej serii).
Gratuluję pomysłu.
Mam tylko sprzeczne zdanie co do Tiberian Sun i Red Alert 1.
TS - z tego co pamiętam to wszyscy go skreślili na straty. Był jakiś taki mdły, A nie wnosił praktycznie nic nowego.
RA - było to rozwinięcie C&C, doszły jednostki morskie i rozwinięto lotnicze. Jest to chyba druga (jak nie pierwsza) najlepsza część serii Westwoodu. (Ah ten Hell March) :)
Harkonneni? To Ci czerwoni co mieli Devastatora? Heh,, możliwe.
Na pewno. Innej możliwości nie ma ;)
Co tam jeszcze było... Sabotage? Ale nie pamiętam jak to działało
Gostek był niewidzialny i po "uruchomieniu" biegł do bazy wroga, żeby rozwalić jakiś budynek. Nie można było nim kierowąć, ponadto Saboteur był wykrywany przez wrogie wieże rakietowe, więc generalnie koleś był do bani, jak i cali Ordosi zresztą.
a tam, Ordosi do bani :P Nie bądźmy tacy małostwkowi. To, że niby specjalna broń do bani to od razu wszyscy do bani:P a co mieli Ci niebiescy w Pałacu? Kurde... Nie pamiętam!
Grał ktoś w TA: Kingdoms ?? Bardzo fajowa giera. Szkoda, że u nas się nie przyjęła.
Szkoda że tak mało o Sole Survivor, ale gierka cicho przeszła, ja sam jej nie posiadam (jako jedynej z całej serii).
Szczerze mówiąc to nie ma o czym pisać. Grałem kilkanaście razy parę lat temu i niestety, kupa to była straszna. Wolałem naginać w Quake'a, albo w Diablo niż przejmować się SSO.
Mam tylko sprzeczne zdanie co do Tiberian Sun i Red Alert 1.
TS - z tego co pamiętam to wszyscy go skreślili na straty. Był jakiś taki mdły, A nie wnosił praktycznie nic nowego.
RA - było to rozwinięcie C&C, doszły jednostki morskie i rozwinięto lotnicze. Jest to chyba druga (jak nie pierwsza) najlepsza część serii Westwoodu. (Ah ten Hell March) :)
Tiberian Sun - ująłbym to w następujący sposób, nikt go nie skreślił na straty, ale wtedy pojawiało się tyle RTS-ów, że TS nikogo nie był już w stanie zachwycić. Ja go pokochałem przede wszystkim przez wzgląd na serię, chociaż nie da się ukryć, że także pod innymi względami był to produkt doskonały.
Red Alert to mimo wszystko duży zawód. Owszem doszło parę jednostek, ale generalnie Westwood się specjalnie nie wysilił - struktura gry pozostała praktycznie taka sama. Jedyne co tak naprawdę podoba mi się w RA to fabuła, czyli fenomenalny scenariusz i znakomite nawiązania do wojny GDI/Nod.
a tam, Ordosi do bani :P Nie badzmy tacy malostwkowi. To, ze niby specjalna bron do bani to od razu wszyscy do bani:P a co mieli Ci niebiescy w Palacu? Kurde... Nie pamietam!
Broń specjalna do bani, broń w Pałacu do bani. Ordosami grało się najtrudniej. Niebiescy, czyli Atrydzi mieli w Pałacu Fremenów. Też nie dało się nimi kierować, ale przynajmniej sami atakowali wojska wroga.
Mogłem, ale tego nie zrobiłem, mogę Ci nawet od razu wyjaśnić dlaczego. Nigdy nie wierzyłem, że ten projekt w ogóle powstanie - no, może kiedy pojawił się Tiberian Sun to powróciła wiara w Westwood Studios, ale już przy Red Alert 2 poczułem niesmak. Electronic Arts rozniósł całkowicie potencjał firmy legendy, a Generals jest najlepszym przykładem na to, że liczy się tylko marka, durny logos zwiększający sprzedaż a nie sama idea serii.
no niewiem czy EA roznioslo potencjal Westwood od samego poczatku, warto zaowazyc ze w 1998 roku Westwood stalo sie wlasnoscia EA, a w 99 wyszedl TS.. jednak na cos srodki finansowe zostaly dobrze wydane.. z koleji fakt faktem, ze C&C generals to juz nie jest C&C.. tu mozna powiedziec ze z C&C zostala tylko nazwa w tytule.. by fani C&C , tacy jak ja , kupili ta gre... "fight win prevail" tak czy siak prawdziwi fani serii wciaz istnieja i maja si e dobrze, czego efektem jets masa modow wychodzaca do C&C generals i projekt ktory zmienia C&C General;s w Tyberian Dawn ( tyle z ena nowym engini'e).. W kazdym razie C&C to tylko i wylacznie walka Bractwa Nod i Global Defence Initiative i zaden inny temat pod nazwa C&C tego niemzieni.. trzeba jednak oddac EA ze produkt C&C generals ma swoje zalety.... niemowie tu o duchu gry ale o samej grze jako taka ( jako nowa gra bez powiazan z przeszloscia) jets naprawde rewolucyjna - wyjatkowa grywalnosc w trybie multiplayer jest chyba najlepszy z dotychczasowych na rynq.
A ilosc nacji jakimi mozn agrac w grze (12 w dodatku Zero Hour) jest naprawde imponujaca ( ni eporownujmy tego do Ra2 gdzi eonline mozna bylo grac ktakze wieloma krajami , gdyz tu roznica sa o wiel ewieksze)
Reasumujac, duch starego dobrego C&C przepadl wraz z Firestorm'em... lecz wareto nadmienic ze w jednym z ostatnich wywiadow z Harvardem Boninem powiedzial on ze teraz nietrwaja nad kolejna gra z serii C&C ( mowa o serii tyberian) zadne prace, jednak pomysl wciaz istnieje i mozliwe ze pojawi si etak apozycja... wiec nie wsyztsko jesczce stracone :] a moz ewlasnie bedzi enazywala si eTiberian Twiglight ( zmierzch tyberium).
w kazdym razi epozdro dla autora za ciekawey artikl ( a jezeli lubisz gry z serii C&C to wpadnij na moj serwis poswiecony wlasnie grom wydanym przez Westwood Studios)
U.V. Impaler :
w TA gram do dzisiaj, wiadomo - tylko multi. czasami robimy sobie takie smieszne bitwy w stylu 2000 (tak, tak 2 tysiace!!!) pee-wee na kilka krogothow.. do dopiero jest rush tank :D
zreszta na temat tej gry mozna byloby napisac wiele i faktycznie, jest to najbardziej niedoceniony rts jaki sie urodzil..
ale nie ma co biadolic, trzeba grac :) TA zszedl do podziemia (podobnie jak genialne "sacrifice" - to tez rts, w pewnym sensie) i dzieki czemu nie ma lamerstwa wsrod graczy. zamkniety swiatek, jak w tribes2 czy qw, zostali najwytrwalisi i najlepsi... moze to jednak lepiej, ze sie nie rozpowszechnila?
szkoda tylko, ze pozniej cavedog wydal takiego gniota jak TA: kindoms i zmarl smiercia naturalna przed ukonczeniem TA2.
aaa miaaalo byc taaak pieeeknieee....
tak czy siak wypada nadmienic ze jak n atamte czsy gry wydawane przez Westwood Studios mialy co swiecej niz inne gry... cos czego niegdie indziej niebylo na takim poziomie - sciezke dzwiekowa do gry... muzyke ktora sama w sobie wprowadzala taki klimat ze az si echcailo grac.. a jak si eaczelo to odejsc niebylo mozna.... -- aaa wlanie katuje sasiadow "Red Alert Soundtrack - Crush"
no niewiem czy EA roznioslo potencjal Westwood od samego poczatku, warto zaowazyc ze w 1998 roku Westwood stalo sie wlasnoscia EA, a w 99 wyszedl TS
Tylko, że prace nad Tiberian Sun rozpoczęły się zanim Electronic Arts złapał w swoje ręce Westwood Studios.
co niezmienia faktu ze juz w historii EA - potrafila ona zmieniac i rozwalac gry w trakcie ich produkcji - zatem plus dla EA za to ze niezrobila nic w tym kierunku a przeciez mogla :]
“GDI nie zabija niewinnych” – generał Mark Sheppard
Może zadecydował upór Sperry'ego i spółki. Cholera wie. W każdym bądź razie Tiberian Sun jest doskonały ;)
Może zadecydował upór Sperry'ego i spółki. Cholera wie. W każdym bądź razie Tiberian Sun jest doskonały ;)
> niezaprzeczalnie pelen ideal - aaa zara sobie w firestorm apogierze chyba... albo nie - instalne sobie Sole survivor i pogierze z kompem .. musz epamietac tylko by wziasc Mobile Rocket Launch System (MRLS) lub Surface-to-Surface Missile Launcher (SSM) bo tymi pojazdami si enajlepiej gra :]
Szkoda, że artykół kończy się na Renegade a właściewie na Yuri's Revenge bo o Renegade tylko mała wzmianka jest.
ps. skąd wziąść Sole Survivor :D
w Polsce niekupisz, w Europie tez, ew. w stanach na pulce ze starociami :].... w kazdym razi e Remek w USA kupil i ja mam od niego :P
Zrób mi prezent urodzinowy i udostępnij a ja sobie ściągne :]
tak troche offtopic...
a pamietacie Dark Reign (cz. 1)? ta gra wciagnela mnie na WIELE godzin. a gdy juz ukonczylem, zaczynalem 'majstrowac' - grzebiac sie w plikach konfiguracyjnych mozna bylo zmienic praktycznie wszystko, poczawszy od strony tytulowej i podkladu dzwiekowego (u mnie byl to akurat 'cemetery gates' panetery:-), poprzez pasek postepu podczas wczytywania misji, az po najdrobniejsze statystyki budynkow i jednostek (stworzylem sobie robocika o wdziecznym imieniu T800 - superszybkostrzelna byla bestia i niesamowicie wytrzymala - dla rownowagi - bardzo droga) i ich wyglad (ale ze artysta-plastyk ze mnie do....rzyci, to juz sobie odpuscilem)
z tytulow ktore jeszcze mnie wciagnely - Dark Colony - jak na moj gust, rowniez niedoceniona (ach, te krwawe przerywniki! nie wydaje Wam sie ze producent filmu "Starship Troopers" wzorowal sie wlasnie na "dark colony"? jak dla mnie to plagiat 'w zywe oczy')
a najwieksza "wtopa"? - chyba Dominion: Storm over Gift - aczkolwiek intro, outro i przerywniki miedzy misjami byly przednie (i muza tez!)
co do samego artykulu - ok, trzyma rowny, dobry poziom, bez zbednych 'achow' i 'ochow'
nie no to zeczywisci eofftopik :] hehehehe
Carlek : to na privie pogadamy - a wlasni eprzeciez ty masz dzis urodzinki - wsyztskiego najlepsiejszego
cuiekawe czy w najblizszym czasie na GOL bedzi ewiecej artiklow poswieconych C&C czy tez westwood studios.. bo to co przedstawil U.V. Impaler w swoim artikle to mala kropla z ciekawostek jakie mozeci e znalezc wokol C&C i westwood studios - jednego z najbardziej kultowych w historii gier :]
legrooch ::::>
IMHO: Who controls the past, commands the future,
Who commands the future, conquers the past
ale pewny nie jestem :PPP
Nie bądź taki hej do przodu. :P
Żebym nie pisał tego w robocie to bym najpierw sprawdził. Ale i tak jako pierwszy odpisałeś na jeden z fajniejszych cytatów z gier :)
"Control the media - control the mind"
- Cabal
Co do samego (jak ja to nazywam) oryginalnego C&C czyli GDI vs NOD (bo RA byl zawsze dla mnie jakąś taka głupia mutacja watku...) - zawsze liczylem na kontynuacje, szczegolnie po koncowce Firestorm gdzie CABAL jednoczyl sie z zahibernetyzowanym Kane'em, byla tam mowa o ich wspolnym przeznaczeniu. No ale niestety EA potem zrobilo swoje wprowadzajac (jak to niektorzy zapewne nazywaja) swierzosc do serii jednoczesniej ją rozwalajac bo generals naprawde w stosunku do reszty byl niczym...
A co do renagade, tylko jedno mi sie w tej grze podobalo... efekty. Po prostu to wygladalo jakbym patrzyl na akcje normalnego C&C z perspektywy zwyklego zolnierza. Wyglad ION Canon czy podejscie do bramy, wlamanie sie i po otwrciu ujrzenie olbrzymiej bazy, tego wszystkiego co ogladalismy z gory teraz moglismy byc jakby wewnatrz akcji... - to bylo piekne :)
Swoja droga zapewne przyszlosc RTSow to wlasnie standardowa gra - kierowanie wojskie z gory ale jednoczesnie mozliwosc zobaczenia sytuacji z danego czolgu czy z oczu danego zolnierza.... Takie cos by bylo swietne :) I to wcale nie jest taka fantazja, bo byloby to mozliwe juz dzisiaj :)
Pozdrowienia dla wszystkich fanów C&C series :)
Przyznam, że artykuł ciekawy, jednak brakuje w nim wzmianek na temat różnych konwersji na inne platformy jak np. na konsole Sony PlayStation, gdzie powstał dla Red Alert osobny dodatek "Retaliation", z NOWYMI FILMAMI (zupełnie inna fabuła i rewelacyjne filmiki) oraz grywalnośc dopasowana do PADa (lub ew. możliwość skorzystania z myszy do psx)
Pozdrawiam graczy c&c