„Najlepsza latarka wszechczasów, jaką dostałem”. Ten hit Amazona z ponad 10 tysiącami opinii chwalą nawet ratownicy ...
Spoko ale za 199 zł mozna mieć 3000 lumenow XHP90 np Vayox VA0043 którym oswietlam sąsiednią wies, więc nie rozumiem tego fenomenu z 400
400 lumenow to jest odpowiednik starej 40W zarowki.
No szal na maxa. Oswietlisz sobie droge do piwnicy po pijaku.
Mam farmę o powierzchni 11 hektarów, jestem ratownikiem medycznym w karetce pogotowia, a także członkiem patrolu śnieżnego, w którym wszyscy pracujemy 24 godziny na dobę. Do opieki nad pacjentem i reakcji źrenic używam słabszego światła. Z kolei do wypatrywania dzikich zwierząt na mojej posesji wykorzystuje specjalny tryb, który oświetla teren na kilkaset metrów. Gorąco polecam tę bardzo wytrzymałą, bardzo jasną latarkę, która z łatwością mieści się w kieszeni.
Pomijajac juz robocopa, czlowieka renesansu z randomowych komentarzy Amazona, to kilkaset metrow... xD
400 lumenow to swieca slabe lampki rowerowe, albo lampki "czolowki".
Wypatrywac to on sobie moze, ale komarow latajacych naokolo glowy.
99% tych "opinii" to brednie.
Wogole ten Anker to jest mega syf. Typowa masowka, skladajaca wszystko na co im starczy plastiku.
Wszystko co tu reklamuja Ankera to jest mega szrot, nie warty spluniecia.
To tak jakby ktos chcial to kupic. Naprawde nie warto tracic kasy.
Nie dość, że reklamują chiński elektrośmieć firmy, która musiała w ostatnim czasie kilkukrotnie wycofywać swoje produkty z powodu ryzyka pożaru, to jeszcze z błędem pisowni w tytule :)) Nie "wszechczasów", tylko "wszech czasów". Poza tym 400 lumenów to tyle co nic, odpowiednik praktycznie świeczki. Taki strumień nie oświetli dalej niż 2-3 metry, więc latarka do niczego się nie nadaje. Zakładając oczywiście, że ma te 400 lm, co w przypadku chińskich produktów wcale nie jest takie oczywiste. Za podobną cenę można mieć prawdziwą latarkę np. Olight S30R Baton III. Sam takiej używam i choć jest to zwykły średniak, to 1050 lumenów daje strumień o długości kilkudziesięciu metrów.
Kwisatz_Haderach, te komentarze na Amazonie są zwyczajnie kupione, więc nic dziwnego, że są w nich same bzdury.