Nintendo wyjaśnia, dlaczego Switch 2 i gry są takie drogie. W samą porę, bo brak tej informacji „to dowód braku szac...
Gdyby nie Steam deck to sam bym kupił na premierę a tak to poczekam na wersję oled. Myślę, że switch 2 przez wysyp przenośnych konsol nie zawojuje tak świata jak jedynka ale jak to powiedział nasz trubadur - czas pokaże, czas pokaże.
Idiotyczne tłumaczenie. Czyli Mario ma mieć znacznie więcej zawartości i jakości niż np. RDR2 albo Elden Ring.
Moją pierwszą myślą był Baldurs Gate 3 z jego mnogością klas, buildów, możliwych zakończeń, rozwiązań questów, opcji dialogowych, smaczków, sekretów, ukrytych lokacji, nie wspominając o przyjemnej grafice. Czy Mario Kart w jakikolwiek sposób może z tym się mierzyć?
W singlu na pewno nie. Ale Mario Kart, to gra pozbawiona sensu do gry single player. To albo kanapówka, imprezówka, albo online. Już MK8 było tak złożone, że spędziłem w niej bez znużenia 400 godzin. RDR czy ER to zupełnie inne gry, nie da się tego porównać. Niemniej nieważne jak udane, to ciągle "tylko" gokarty i ceny niezależnie od zawartości nie powinny być większe jak np. Zeldy TOTK. Włączyła się pazerność i mam nadzieję, że odbije im się czkawką.
Oni chyba mają swoich fanów za debili zwyczajnie. Brzydkie zachowanie, bardzo brzydkie.
Prawda jest taka, że Nintendo dobrze wie, że konsola i gra się sprzeda więc nie muszą obniżać ceny dla kilku krzykaczy. Nintendo to jest marka sama w sobie i każdy kto miał kiedyś Switcha wie o czym mówię. Jedyny błąd jaki popełnili to brak zapowiedzi nowego Mario.
Kilku krzykaczy? Ostatnie filmiki od Nintendo miały po setki tysięcy łapek w dół.