Nowy Deus Ex ma odstraszać wydawców. Mimo „uroku i świeżości”, gra jest ponoć „zbyt niszowa”, by warta była ryzyka finansowego
No tak. BG3 to była anomalia, cud który nie miał mieć miejsca.
To nie ma prawa powtórzyć się, nie wolno wychodzić przed szereg, trzeba maszynowo klepać kolejne bezpieczne pseudo-sequele, doić marki doklejając im kolejną cyferkę przy nazwie, albo pudrować trupy i świeżaki dopisując Remaster HD, HD Collection czy Definitive Ultimate Edition gry.
Dzisiaj to już chyba tylko remastery nie są zbyt niszowe, by w nie ładować kasę.
Nowe Deus Exy sprzedały się łącznie w 12 milionach sztuk, to mało, żeby zrobić nową część?
Ludzie chcą porządną grę w klimatach cyberpunkowych, dla mnie spokojnie nowa część się sprzeda.
Nazwać Deus Exa zbyt niszowym przy sukcesie Cyberpunka 2077 i powstającej drugiej części, to naprawdę trzeba mieć zero pomyślunku. Mamy zupełnie inne czasy, niż w momencie premiery Mankind Divided, setting jest na fali wznoszącej.
No ale o co chodzi ? Przecież macie kasę w tym GOLu możecie sfinansować produkcję skoro taka ciekawa a zły biznes nie chce dawać funduszy . W czy problem ? Acha i najlepiej wydajcie z pełną polską lokalizacja bez żadnych zabezpieczeń tak by po 5 minutach od wydania wasze dzieło i waszą kasa pływały w zatoce pirackiej . Potem proponuje napisać artykuł o restrukturyzacji w firmie i "zebrać becki za zły biznes który zwalnia biednych ludzi" od Ryslawow i tym podobnych .
No tak. BG3 to była anomalia, cud który nie miał mieć miejsca.
To nie ma prawa powtórzyć się, nie wolno wychodzić przed szereg, trzeba maszynowo klepać kolejne bezpieczne pseudo-sequele, doić marki doklejając im kolejną cyferkę przy nazwie, albo pudrować trupy i świeżaki dopisując Remaster HD, HD Collection czy Definitive Ultimate Edition gry.
Bez ryzyka nie ma zabawy...
a tak serio, to gatunek cyberpunk jest teraz wygłogniały i potencjalnie chłonny na kolejną produkcję - tym razem z innym podejściem/klimatem niż polski CBP2077.
No a proszę - na co możemy teraz czekać?
Na Berlin 2078? Widać, że to nie ta liga/standard.
Deus Ex? Wydawcy może widzą cyferki, a nie potencjał, który jest w tej marce.
Niestety - DX to jedno, a nie ma w ogóle na horyzoncie dobrych gier w tym gatunku. Może ktoś zrobi coś ciekawego z marką Blade Runner? Nawet w stylu Telltale
Już dwie ostatnie części sprzedały się słabo zwłaszcza ostatnia także dzisiaj to byłaby już katastrofa pod tym względem.
Nazwać Deus Exa zbyt niszowym przy sukcesie Cyberpunka 2077 i powstającej drugiej części, to naprawdę trzeba mieć zero pomyślunku. Mamy zupełnie inne czasy, niż w momencie premiery Mankind Divided, setting jest na fali wznoszącej.
Nie znasz się, dziś takiej gry by nikt nie kupił, a Cyberpunk dobrze się sprzedał bo miał najlepszy w historii przedpremierowy marketing w tej branży.
Po premierze gra się wcale już tak dobrze nie sprzedaje w stosunku do zamówień przedpremierowych których sprzedano z 20 milionów jeżeli dobrze pamiętam.
Dzisiaj to już chyba tylko remastery nie są zbyt niszowe, by w nie ładować kasę.
Deus ex bunt ludzkości był świetną gierą, z bardzo dobrą i poważną fabułą i dobrze wykonanym gameplayem, nie rozumiem jak można porzucić tak świetne universum, przecież na pewno gra z tego universum dobrze by się sprzedała ;(
No szkoda, ale niestety czasy są takie, że oni wolą remasterów, bezpiecznych sequeli czy multiki. Seria to typowe single gry, do tego ostatnia część wyszła już dość dawno temu i ani nie zapewniał łatwego i dużego pieniądza jak inne mega popularne serie pokroju assassin's creed, fifa, etc. ani z tego nie będzie bezpiecznego sequelu. No to po prostu porzucili.
Nowe Deus Exy sprzedały się łącznie w 12 milionach sztuk, to mało, żeby zrobić nową część?
Ludzie chcą porządną grę w klimatach cyberpunkowych, dla mnie spokojnie nowa część się sprzeda.
Niech zrobia Marvel's Avengers 2 albo jakies natepne Marvel's. To uniwersum nie jest niszowe i zawsze warte ryzyka finansowego.
To jest właśnie problem zachodniego, wysokobudżetowego gamedevu. Gry powstają za długo, są zbyt drogie i twórcy/wydawcy boją się zaryzykować. Deus Ex to jest w zasadzie legendarna seria i ona jest zbyt niszowa? To co mają powiedzieć inni, którzy mają dużo mniejsze marki albo wręcz chcą jakieś nowe IP stworzyć? Jak oni mają się przebić? Po Cyberpunku to tak naprawdę powinna się ustawiać kolejka chętnych aby sfinansować Deus Exa. Zarówno Human Revolution jak i Mankind Divided to były bardzo dobre gry, pod wieloma względami lepsze niż Sajberpank.
Imo najbardziej sensownym rozwiązaniem byłoby popchnąć serię jeszcze bardziej w "niszowość". Mniejsza produkcja za mniejsze pieniądze, być może nawet odstająca technicznie od dzisiejszych standardów... Segment gier AA radzi sobie chyba coraz lepiej, więc pozbycie się tej marki na rzecz jakiegoś mniejszego studia i wydawcy mogłaby być lepszym pomysłem.
Siła marki Deus Ex, wbrew pozorom, nie jest aż tak wielka, a zrobienie gry aRPG jest bardzo kosztowne, więc faktycznie jest to ryzykowna inwestycja. Jeszcze sandboxa w stylu Cyberpunka, Wiedźmina 3 czy nawet Starfielda to idzie opchnąć, ale takie mniejsze, bardziej "makietowe" RPG w stylu dwóch poprzednich odsłon DE, to już niekoniecznie. Poza tym obie nie sprzedały się zbyt dobrze, więc nic dziwnego, że nikt nie ma ochoty sfinansować kolejnej.
To, że nie powstaje nowa część to wręcz zbrodnia. Mankind Divided to chyba nadal jedna z najlepszych gier w jakie grałem przez ostatnie lata. Dziwi, że jest taki strach przed zrobieniem następnej. Zwłaszcza po sukcesie finansowym polskiego Cyberpunka.
Odpuścić fotorealistyczną grafikę na coś bardziej retro i stylizowanego, żeby obniżyć koszty i wydać samemu. Obecnie nie ma co liczyć na unikatowe produkcje od dużych wydawców.
Human Revolution i Mankind Devided to tak świetne gry, że wracam do nich co kilka lat. Adam Jensen to również jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w grach.
Myślałem że po sukcesie Cyberpunka coś się zmieni w temacie nowego Deus Exa, ale panowie w garniturach, którzy w życiu w gry nie grali wiedzą lepiej. Dramat jakiś.
Human Revolution się zgodzę, że było świetną grą, ale Mankind Devided to już takie meh. Przede wszystkim był tam duży zastój gameplayowy, a gry poszły mocno do przodu względem 2011 roku (Wiedźmin 3 przede wszystkim!).
Tym bardziej, że z marką wiązano wielkie nadzieje i miała być częścią dużej franczyzy, obejmującej komiksy, książki a nawet filmy aktorskie.
Także nie dziwię się, że z serii zrezygnowano i raczej jest ona w martwym punkcie deweloperskim.
Duże studia tracą sens, my chcemy świeżych pomysłów i odważnych posunięć czyli dobrych gier a czasem niewypałów, ale zdecydowanie nie chcemy braku ryzyka i odgrzewanych kotletów.
Bardzo brakuje mi nowego Deus Ex, tym bardziej że dwie ostatnie odsłony są wspaniałymi grami. Zresztą dla mnie Deus Ex nie miał słabej odsłony, wszystkie kocham i losowo do nich wracam.
Ciekawe czy ktoś odważny znajdzie się na rynku.
No tak. Gdzie tam robienie gier dla danej rzeszy odbiorcow. Robmy kurwa gry dla mas. Gardze AAA tak bardzo. Trzecia czesc jest potrzebna zeby domknac historie Jensena. Potem mogliby zrobic czesc ktora spaja pierwszego Deusa Exa z tymi od Eidos. Deus Ex momentami jest lepszy od nawet C2077, bo postac Adam Jensena jest wysmienicie napisana i jest on swego rodzaju gamingowa wersja Deckarda z Blade Runnera. Zachodnie studia "nie oplaca sie robic tej gry, nie ma wystarczajaco odbiorcow" , tymczasem azjaci "jebnijmy soulslike ale z twistem baśni o Pinokio. Brzmi jak slaby pomysl, ktory by nie wypalił, a tak teraz NEOWIZ i ROUND8 sa uwazani za jedyne studio, ktore dorównało FROM SOFTWARE.
Jeśli mieliby robić nowego Deus Ex'a i napakować go crapem i cierpieć na te same choroby co jest popularne wśród "nowoczesnych" gier pokroju ea, ubikacja, activision-blizzard i inne, to w sumie to nawet i dobrze że nie powstaje i nie powstanie w najbliższej przyszłości.
BG3 to mainstream totalny, a nie immersive sim xd
Skąd się biorą takie oszołomy
Wielka szkoda. Smutne jest to, że w dobie dzisiejszego gamingu łatwiej jest korposzczurom wydać kase na N-te remake'i, remastery, N-te bezpieczne tytuły z N-tą cyferką po tytule, mobilki i multiki, a nikt nie odważy się postawić na grę z poważną historią w tle. Dla mnie Deus Ex to nie tylko zajefajny aRPG w cyberpunku, ale przede wszystkim opowiedziana historia i przedstawiona narracja, która skłaniała do przemyśleń i refleksji nad tym, co dzieje się w rzeczywistości i do czego dążymy jako ludzkość. Ale niestety, dziś korposzczury wolą blokować poważne produkcje i stawiać na kolorowe odmóżdżajki, żeby człowiek rzygał tęczą przy okazji nie musząc przy grze uruchamiać zbyt wielu szarych komórek.
no cóż, teraz niestety modniejsze są multiki i mobilki, które są stosunkowo tanie w produkcji uwzględniając solidne przychody, a więc dość bezpieczne gry i jeszcze remastery gier, które były dochodowe.
Obecnie studia skupiają się bardziej, by zarobić jak najwięcej niż na tym, by zrobić dobrą grę, aby dobrze się sprzedała. Kiedyś twórcy po prostu tworzyli gry, bo chcieli żyć z tworzenia gier, bo chcieli tworzyć gry, bo to lubili. A obecnie tego nie robią, bo teraz tylko robią wszystko na życzenie szefów oczekujących jak największych pieniędzy, więc po prostu tworzą, by zarabiać. Kiedyś robili odważniejsze projekty, zmieniali sposób projektowania gier oraz samych tworzonych gier, ogólnie mieli świeże podejścia do gier, teraz takiego ryzyka nie podejmują.