Legenda Blizzarda, Mike Morhaime, zapowiedziała kosmiczną grę Wildgate
Trochę szkoda, że to sieciówkowa gra. Do tego widzę, że w kierunku fortnite czy innych podobnych giereczek.
To jest świetny przykład mitu "wielkich weteranów", 5 lat i 4 gry, z który 3 wyglądają jak mobilki a jedna to taki extraction shooter. To że ktoś był, stwożył, czy współtworzył jakieś legendarne tytuły, nie oznacza, że zrobił to sam, tylko miał ekipę równie utalentowanych osób, które nadrabiały jego braki teraz kiedy taki delikwent idzie na swoje często widać te braki np. w pomyśle na grę, mechanikach czy w design świata.
Inny przykład od byłych "weteranów" blizarda co zrobili RTS Stormgate, który przypomina starcrafta i jest f2p(będzie po wyjściu gry z EA), i wiadomo nie skupiają się na fabule, tylko na trzepaniu kasy z mikrotransakcji pod multi.
W większości oni bazują na micie, że kiedyś uczestniczyli w czymś dużym, ale finalnie tylko niewielka część z nich ma coś sensownego do zaoferowania.
Taka legenda, ze wlasciwie wszystko co jest szeroko odbierane jako zle, wydarzylo sie w Blizzardzie za jego rzadow. On tez byl sila pociagowa merge'a (merge'a, bo to nie bylo zwykle silowe wykupienie, czy tez przejecie wiekszosciowych pakietow akcji.) z Activision.
Wszyscy weterani Blizzarda i Blizzard North odchodzili, a Mike trwal, i trwal, i trwal... mysle ze nie bez przyczyny.
Owszem po nim bylo chyba jeszcze gorzej (Ibarra i chyba najgorszy okres w WoW), i dopiero teraz jak MS wykupil to jest troche lepiej (a jesli chodzi o WoW, to wrecz renesans). Ale to nie zmienia faktow ze to wlasnie Morhaime "zaoral" Blizzarda, za jego czasow byl "fuck that loser" Jay Wilson, za jego czasow byl RMAH...
Dziwi mnie jego swietna reputacja.
Koles ma niezly PR. Pewnie przez to ze gra w zespole (na basie chyba). ;)
https://www.youtube.com/watch?v=x--dwY3DKxg
;)